Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 820 ]

326

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Akurat pracowałem z dość wysokimi siatkarkami - mają ogromne problemy ze znalezieniem kogoś na stałe. Na niezobowiązujący seks? Pewnie. Ale nie do stałego związku.

Czyli źle szukają.

Mam też znajome o wadze 100+ - to samo. Prędzej 120kg facet kogoś znajdzie niż one. Są przez większość ludzi traktowane jak powietrze.

No tu akurat się nie dziwię. Na wagę ma się wpływ, na wzrost nie. A gruby facet i tak wygląda lepiej niż gruba kobieta.

Idąc twoim tokiem myślenia - niepełnosprawni też znajdują partnerów i partnerki. Tylko są otwarci na nowych ludzi. Na nowe doświadczenia i na ponoszenie porażek. I ciągle próbują. Ciągle na nowe sposoby. Ty się okopałeś na swoim stanowisku i w nim trwasz. To twoja twierdza. Chujowa, ale bezpieczna i dająca poczucie stabilności. Więc nie zmieniasz nic. I dlatego uprawiasz radosne trollolo wciąż o tym samym. To nie jest rolą innych ludzi wyciągnięcie cię z tego dołka. Sam się musisz z niego wydostać. Najlepiej - jakaś dobrą terapią. Bo nie ma słabości w szukaniu rozwiązań swoich problemów.

Ja też jestem otwarty na ludzi, ale bez wzajemności. I cały czas próbuję.

Zobacz podobne tematy :

327

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Akurat pracowałem z dość wysokimi siatkarkami - mają ogromne problemy ze znalezieniem kogoś na stałe. Na niezobowiązujący seks? Pewnie. Ale nie do stałego związku.

Czyli źle szukają.

Mam też znajome o wadze 100+ - to samo. Prędzej 120kg facet kogoś znajdzie niż one. Są przez większość ludzi traktowane jak powietrze.

No tu akurat się nie dziwię. Na wagę ma się wpływ, na wzrost nie. A gruby facet i tak wygląda lepiej niż gruba kobieta.

No, ale jak to? Źle szukają? Przecież kobiety nie muszą szukać. One są znajdowane. Zawsze. I tak samo ZAWSZE kobieta ma lepiej

Jak sam widzisz - od twoich reguł są wyjątki. Liczne. A kobiet, które mają np dysproporcje wielkości piersi na tle zaburzeń odżywiania w wieku młodzieńczym też nie brakuje. Tylko ty ich nie widzisz. Są dla ciebie niewidzialne. Podobnie jak amazonki (kobiety po mastektomiach). I tak można wymieniać jeszcze bardzo długo.

To, że jest jakaś tam ogólna tendencja i prawidłowości, to nie znaczy, że nie ma wyjątków. Że ktoś jest skazany na samotność. To siedzi w tobie. I jest zależne tylko od ciebie.

328

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Akurat pracowałem z dość wysokimi siatkarkami - mają ogromne problemy ze znalezieniem kogoś na stałe. Na niezobowiązujący seks? Pewnie. Ale nie do stałego związku.

Czyli źle szukają.

Mam też znajome o wadze 100+ - to samo. Prędzej 120kg facet kogoś znajdzie niż one. Są przez większość ludzi traktowane jak powietrze.

No tu akurat się nie dziwię. Na wagę ma się wpływ, na wzrost nie. A gruby facet i tak wygląda lepiej niż gruba kobieta.

No, ale jak to? Źle szukają? Przecież kobiety nie muszą szukać. One są znajdowane. Zawsze. I tak samo ZAWSZE kobieta ma lepiej

Jak sam widzisz - od twoich reguł są wyjątki. Liczne. A kobiet, które mają np dysproporcje wielkości piersi na tle zaburzeń odżywiania w wieku młodzieńczym też nie brakuje. Tylko ty ich nie widzisz. Są dla ciebie niewidzialne. Podobnie jak amazonki (kobiety po mastektomiach). I tak można wymieniać jeszcze bardzo długo.

To, że jest jakaś tam ogólna tendencja i prawidłowości, to nie znaczy, że nie ma wyjątków. Że ktoś jest skazany na samotność. To siedzi w tobie. I jest zależne tylko od ciebie.


Karawana w błocie utknęła? big_smile

329

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Akurat pracowałem z dość wysokimi siatkarkami - mają ogromne problemy ze znalezieniem kogoś na stałe. Na niezobowiązujący seks? Pewnie. Ale nie do stałego związku. Mam też znajome o wadze 100+ - to samo. Prędzej 120kg facet kogoś znajdzie niż one. Są przez większość ludzi traktowane jak powietrze.

Aż ciężko uwierzyć, że istnieją kobiety mające z tym taki sam problem jak mężczyźni, choć one i tak mają sporą przewagę bo na niezobowiązujący seks zawsze kogoś znajdą w przeciwieństwie do mężczyzn. Nie ogarniam czemu jakiś facet odrzuca kobietę bo ta jest za wysoka. Bo sam czuje się przy niej za niski czy co? Jedynie ta waga 100+ kg jest dla mnie w pełni zrozumiała bo sam też raczej nie mógłbym być z kobietą mającą taką nadwagę. Tu się pojawia pewna ciekawa zależność, kobieta musi mieć jakąś niepożądaną cechę wyglądu typu ten wzrost lub waga żeby być traktowanym jak powietrze, a mężczyzna może wyglądać zupełnie normalnie i też może być traktowany jak powietrze.

330

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:

Tu się pojawia pewna ciekawa zależność, kobieta musi mieć jakąś niepożądaną cechę wyglądu typu ten wzrost lub waga żeby być traktowanym jak powietrze, a mężczyzna może wyglądać zupełnie normalnie i też może być traktowany jak powietrze.

Może ten "normalny" też ma niepożądane cechy tylko Ty tego nie widzisz? Chude ramiona, odstające uszy, brzuszek, cofnięta szczęka, brak włosów, krzywe zęby...

331

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Tu się pojawia pewna ciekawa zależność, kobieta musi mieć jakąś niepożądaną cechę wyglądu typu ten wzrost lub waga żeby być traktowanym jak powietrze, a mężczyzna może wyglądać zupełnie normalnie i też może być traktowany jak powietrze.

Może ten "normalny" też ma niepożądane cechy tylko Ty tego nie widzisz? Chude ramiona, odstające uszy, brzuszek, cofnięta szczęka, brak włosów, krzywe zęby...

Albo zapach nie pasuje, czy styl ciuchów nie taki.

Albo zwyczajnie babka czeka aż to koleś coś zainicjuje, a sama nie przejawia w zachowaniu nic, co świadczyłoby, że na taką akcje czeka. Bo facet ma się domyślić. Tak też się zdarza.

332 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-12 00:12:42)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:

Ja znam takiego, ktory jak.mu sie jakas kobieta podoba to on nie tylko nie okazuje jej zainteresowania,ale tez mowi cos takiego "bede udwal, ze jej nie chce" ha ha i osiol jest zawsze sam, bo zadna kobieta nie bedzie nad nim.skakac... ja osobiscie bym sie nigdy tak nie ponizyla ,zeby latac za jakimkolwiek facetem albo co gorsze zabijac sie o ktoregos. Jak dziewczyny niektore idiotki sie leja na ulicy, a facet po jakims czasie obie zostawi i znajdzie inna.

Z drugiej strony prawda jest też taka, że zbyt szybko włażąc dziewczynie w dupę i okazując zbyt duże zainteresowanie też się strzela sobie w kolano bo kobieta też nie powinna czuć, że ma tego faceta od razu w garści i na każde skinienie. Sam się przekonałem niejednokrotnie, że relacje które z początku traktowałem bardziej obojętnie rozwijały się lepiej niż te w których szybko okazywałem dziewczynie dużo zainteresowania i zaangażowania. Więc to ""bede udwal, ze jej nie chce" to też nie jest do końca taka bzdura tylko nie można przesadzić ani w jedną ani w drugą stronę.

rakastankielia napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ze mną chyba na prawdę jest coś nie tak bo nie ogarniam czemu raka aż tak was wkurza. Faktycznie ciągle pisze to samo i robi się to co najwyżej nudne ale nie wkurzające. Gość tylko ciągle się powtarza, a wy już od tego nerwicy dostajecie. Gdyby był dziewczyną i to taką w moim typie to dałbym szansę nawet mimo tego wszystkiego co tu wypisuje, powiem więcej, starałabym się pomóc "takiej dziewczynie" wyjść z przegrywa. O ile w ogóle istnieje coś takiego jak dziewczyna w przegrywie.

Bo to jest właśnie ta różnica między mężczyznami a kobietami. Mężczyzna nie odrzuca z byle powodu i chętnie udzieli wsparcia jakiejś dziewczynie, by poradziła sobie z problemem. Kobieta zaś odrzuca z byle powodu, szuka ideału, a jako te ponoć bardziej empatyczne istoty, nie wspierają w problemach i przychodzą na gotowe, gdy facet już sobie poradzi sam. Mężczyzna doceniłby taką kobietę, natomiast kobieta nie miałaby skrupułów, by go zostawić. Dlatego one same wypisują, że faceci by tak zrobili.

Bo widzicie panowie to jest ta prawda stara i bardzo dobrze znana, że kobiety kochają bardziej oportunistycznie, a mężczyźni idealistycznie. Dlatego to facet właśnie prędzej wykaże empatię i zaopiekuje się partnerką żeby pomóc jej wyjść na prostą prawie nigdy kobieta partnerem. Kobieta oczekuje raczej, że to partner zaopiekuje się nią nie ona nim. Bo ona drugą matką przecież nie będzie.

M!ri napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Tu się pojawia pewna ciekawa zależność, kobieta musi mieć jakąś niepożądaną cechę wyglądu typu ten wzrost lub waga żeby być traktowanym jak powietrze, a mężczyzna może wyglądać zupełnie normalnie i też może być traktowany jak powietrze.

Może ten "normalny" też ma niepożądane cechy tylko Ty tego nie widzisz? Chude ramiona, odstające uszy, brzuszek, cofnięta szczęka, brak włosów, krzywe zęby...

No okej. Niby jest to logiczne. Ale w momencie w którym ten "normalny" doznaje już setek odrzuceń (a takie przypadki też się zdarzają) to to już się zaczyna robić statystycznie przecież niemożliwe żeby nie trafił na żadną której by to nie przeszkadzały takie cechy, albo nawet w której typie by były. Tym bardziej w tak podobno bardzo zróżnicowanym pod względem gustów gronie osób jakim podobno są kobiety. Zwłaszcza jak już chodzi o zapach albo styl ciuchów o których pisał @Jack. Chociaż to z tym zapachem i stylem ciuchów wydaje mi się już cokolwiek wręcz absurdalne. Co ciekawe nie spotkałem się chyba jeszcze z tym aby z takich powodó facet odrzucał kobietę...

333

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Tu się pojawia pewna ciekawa zależność, kobieta musi mieć jakąś niepożądaną cechę wyglądu typu ten wzrost lub waga żeby być traktowanym jak powietrze, a mężczyzna może wyglądać zupełnie normalnie i też może być traktowany jak powietrze.

Może ten "normalny" też ma niepożądane cechy tylko Ty tego nie widzisz? Chude ramiona, odstające uszy, brzuszek, cofnięta szczęka, brak włosów, krzywe zęby...

Albo zapach nie pasuje, czy styl ciuchów nie taki.

Albo zwyczajnie babka czeka aż to koleś coś zainicjuje, a sama nie przejawia w zachowaniu nic, co świadczyłoby, że na taką akcje czeka. Bo facet ma się domyślić. Tak też się zdarza.

No jak sie facet zapocony wlasnym osobistym potem z silowni albo z jakiegos sportu przyjdzie do mieszkania to oczywiscie, ze jego smrod mnie nie bedzie pasowal, podobnie jak ci co wylewaja pol perfumu na siebie,ze sie idzie udusic jak przejda obok

334

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ze mną chyba na prawdę jest coś nie tak bo nie ogarniam czemu raka aż tak was wkurza. Faktycznie ciągle pisze to samo i robi się to co najwyżej nudne ale nie wkurzające. Gość tylko ciągle się powtarza, a wy już od tego nerwicy dostajecie. Gdyby był dziewczyną i to taką w moim typie to dałbym szansę nawet mimo tego wszystkiego co tu wypisuje, powiem więcej, starałabym się pomóc "takiej dziewczynie" wyjść z przegrywa. O ile w ogóle istnieje coś takiego jak dziewczyna w przegrywie.

Bo to jest właśnie ta różnica między mężczyznami a kobietami. Mężczyzna nie odrzuca z byle powodu i chętnie udzieli wsparcia jakiejś dziewczynie, by poradziła sobie z problemem. Kobieta zaś odrzuca z byle powodu, szuka ideału, a jako te ponoć bardziej empatyczne istoty, nie wspierają w problemach i przychodzą na gotowe, gdy facet już sobie poradzi sam. Mężczyzna doceniłby taką kobietę, natomiast kobieta nie miałaby skrupułów, by go zostawić. Dlatego one same wypisują, że faceci by tak zrobili.

Bo widzicie panowie to jest ta prawda stara i bardzo dobrze znana, że kobiety kochają bardziej oportunistycznie, a mężczyźni idealistycznie. Dlatego to facet właśnie prędzej wykaże empatię i zaopiekuje się partnerką żeby pomóc jej wyjść na prostą prawie nigdy kobieta partnerem. Kobieta oczekuje raczej, że to partner zaopiekuje się nią nie ona nim. Bo ona drugą matką przecież nie będzie.

Moim zdaniem to nie ma wiele wspólnego z oportunizmem i idealizmem, a raczej z postrzeganiem męskości i kobiecości - nie ogólnie/rozumowo, tylko "co się komu podoba".
Takie bycie ciapą potrzebującą opieki będzie niefajne u obu płci, ale panowie raczej nie uznają tego za niekobiece, a kobiety za niemęskie, czyli jednocześnie odpychające /od związku/ już tak. Ja tak mam np. z reakcją na owady czy pająki; nie lubię, jak histeryzują na ich widok i mężczyźni, i kobiety, ale jednak kumplem, który macha łapkami, wierzga i ucieka, jestem zniesmaczona bardziej. wink
Tylko że to działa w dwie strony. Nie jestem facetem, ale założę się, że panowie też mają zachowania, które będą dla nich odpychające bardziej u kobiet niż u mężczyzn, właśnie przez skojarzenie z brakiem kobiecości. Nie wiem, beknięcie? Przesadzenie z alkoholem? Obżeranie się? Stare workowate dresy? Przeklinanie? Na pewno coś się znajdzie. wink

335

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
SaraS napisał/a:

Tylko że to działa w dwie strony. Nie jestem facetem, ale założę się, że panowie też mają zachowania, które będą dla nich odpychające bardziej u kobiet niż u mężczyzn, właśnie przez skojarzenie z brakiem kobiecości. Nie wiem, beknięcie? Przesadzenie z alkoholem? Obżeranie się? Stare workowate dresy? Przeklinanie? Na pewno coś się znajdzie.


To co zauważyłem, że odpycha największą ilość facetów to jest zbyt duża 'męskość' u kobiety. Bo faceci lubią się czuć przydatni, potrzebni. Lubią rozwiązywać problemy. Jeśli kobieta sama radzi sobie znakomicie, to ich męskie ego zaczyna kuleć. Zauważyłem, że ja mam tutaj w poprzek w porównaniu do moich znajomych i kolegów, bo ja zawsze interesowałem się tymi bardziej zaradnymi i samodzielnymi kobietami.

336

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
SaraS napisał/a:

Tylko że to działa w dwie strony. Nie jestem facetem, ale założę się, że panowie też mają zachowania, które będą dla nich odpychające bardziej u kobiet niż u mężczyzn, właśnie przez skojarzenie z brakiem kobiecości. Nie wiem, beknięcie? Przesadzenie z alkoholem? Obżeranie się? Stare workowate dresy? Przeklinanie? Na pewno coś się znajdzie.


To co zauważyłem, że odpycha największą ilość facetów to jest zbyt duża 'męskość' u kobiety. Bo faceci lubią się czuć przydatni, potrzebni. Lubią rozwiązywać problemy. Jeśli kobieta sama radzi sobie znakomicie, to ich męskie ego zaczyna kuleć. Zauważyłem, że ja mam tutaj w poprzek w porównaniu do moich znajomych i kolegów, bo ja zawsze interesowałem się tymi bardziej zaradnymi i samodzielnymi kobietami.

Tak. To się zgadza absolutnie. Dlatego często właśnie tak ciężko jest będącej na szczycie, dobrze zarabiającej i bardzo zaradnej tzw. kobiecie sukcesu znaleźć sobie faceta - bo bardzo mało facetów będzie chciało taką partnerkę dużo bardziej zaradniejszą, lepiej zarabiającą, itd. od nich samych. Oczywiście w drugą stronę działa tu także jej hipergamia, która nie pozwoli jej związać się z facetem o statusie niższym od niej. Jak to mówią -> milionerka będzie celować w miliardera.

337

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Oczywiście w drugą stronę działa tu także jej hipergamia, która nie pozwoli jej związać się z facetem o statusie niższym od niej. Jak to mówią -> milionerka będzie celować w miliardera.

A z tym to jednak różnie bywa. Zdarza się, że rozszerzają horyzonty o niższą ligę, aby tylko koleś nie czuł się 'wykastrowany' jej zarobkami i życiową zaradnością. Żeby ją zaakceptował taką, jaką jest. Nie zawsze się udaje, ale czasem tak.

338 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-13 20:54:58)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Oczywiście w drugą stronę działa tu także jej hipergamia, która nie pozwoli jej związać się z facetem o statusie niższym od niej. Jak to mówią -> milionerka będzie celować w miliardera.

A z tym to jednak różnie bywa. Zdarza się, że rozszerzają horyzonty o niższą ligę, aby tylko koleś nie czuł się 'wykastrowany' jej zarobkami i życiową zaradnością. Żeby ją zaakceptował taką, jaką jest. Nie zawsze się udaje, ale czasem tak.

No wiesz, wyjątki zawsze się zdarzają. Żadna z płci nie jest monolitem. Ale ogólna tendencja jest jaka jest.

Wiesz tylko co jest w tym wszystkim hipokrytyczne? Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe idąc bardzo mocno w kierunku tych męskich, ale od facetów mimo wszystko większość wciąż wymaga pozostania w tych tradycyjnych męskich. Kobieta może teraz być silna, niezależna, twarda, zaradna, ale za to facet nie może być słaby, narzekać, mieć problemów, potrzebować pomocy, być w gorszym położeniu materialnym od kobiety, itd. Bo inaczej jest ciapą nie nadającą się do romantycznej relacji. To się nazywa hipokryzją.

339

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Oczywiście w drugą stronę działa tu także jej hipergamia, która nie pozwoli jej związać się z facetem o statusie niższym od niej. Jak to mówią -> milionerka będzie celować w miliardera.

A z tym to jednak różnie bywa. Zdarza się, że rozszerzają horyzonty o niższą ligę, aby tylko koleś nie czuł się 'wykastrowany' jej zarobkami i życiową zaradnością. Żeby ją zaakceptował taką, jaką jest. Nie zawsze się udaje, ale czasem tak.

No wiesz, wyjątki zawsze się zdarzają. Żadna z płci nie jest monolitem. Ale ogólna tendencja jest jaka jest.

Wiesz tylko co jest w tym wszystkim hipokrytyczne? Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe idąc bardzo mocno w kierunku tych męskich, ale od facetów mimo wszystko większość wciąż wymaga pozostania w tych tradycyjnych męskich. Kobieta może teraz być silna, niezależna, twarda, zaradna, ale za to facet nie może być słaby, narzekać, mieć problemów, potrzebować pomocy, być w gorszym położeniu materialnym od kobiety, itd. Bo inaczej jest ciapą nie nadającą się do romantycznej relacji. To się nazywa hipokryzją.

To zamiast sie cieszyc, ze kobiety sa niezalezne to narzekacie, ze nie mozecie byc ciapami-komedia

340 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-14 00:09:52)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:

To zamiast sie cieszyc, ze kobiety sa niezalezne to narzekacie, ze nie mozecie byc ciapami-komedia

Się odezwała pierwsza niezależna Forum na zasiłkach. Rzeczywiście komedia! xD xD

A na poważnie to nie wiem po co tu słowo "zamiast"? Czy ja gdzieś napisałem, że niezależność kobiety mi nie pasuje? Zwróciłem tylko uwagę jaką hipokryzją jest równouprawnienie płci, które zdaje się działać na korzyść tylko jednej strony.

Zaczynam chyba rozumieć co mają na myśli niektóre feministki kiedy mówią, że za problemy facetów takich jak incele również odpowiada Patriarchat. A ten nie upadnie dopóki faceci będą zmuszeni trwać w swoich tradycyjnych rolach płciowych.

341 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-09-14 00:21:36)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

To zamiast sie cieszyc, ze kobiety sa niezalezne to narzekacie, ze nie mozecie byc ciapami-komedia

Się odezwała pierwsza niezależna Forum na zasiłkach. Rzeczywiście komedia! xD xD

A na poważnie to nie wiem po co tu słowo "zamiast"? Czy ja gdzieś napisałem, że niezależność kobiety mi nie pasuje? Zwróciłem tylko uwagę jaką hipokryzją jest równouprawnienie płci, które zdaje się działać na korzyść tylko jednej strony.

Zaczynam chyba rozumieć co mają na myśli niektóre feministki kiedy mówią, że za problemy facetów takich jak incele również odpowiada Patriarchat. A ten nie upadnie dopóki faceci będą zmuszeni trwać w swoich tradycyjnych rolach płciowych.

No,bo ja jestem niezalezna od facetow tzn ich pieniedzy np oraz niezalezna od pracy,bo nie musze pracowac i mam pieniadze... a rownouprawnienie dziala na korzysc obu plci,bo np dzieki temu, ze kobiety moga isc do pracy to nie musicie harowac ciezko na wszystkie rachunki, tylko mozecie sobie na pol podzielic rachunki

342

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Wiesz tylko co jest w tym wszystkim hipokrytyczne? Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe idąc bardzo mocno w kierunku tych męskich, ale od facetów mimo wszystko większość wciąż wymaga pozostania w tych tradycyjnych męskich. Kobieta może teraz być silna, niezależna, twarda, zaradna, ale za to facet nie może być słaby, narzekać, mieć problemów, potrzebować pomocy, być w gorszym położeniu materialnym od kobiety, itd. Bo inaczej jest ciapą nie nadającą się do romantycznej relacji. To się nazywa hipokryzją.

Tak wiem. Mnie to też wkurwia. Bo nawet nie chodzi o to, że mamy niejako narzucone trwać w tej tradycyjnej roli, ale chodzi o to z jakim społecznym ostracyzmem mierzą się mężczyźni, którzy się w to nie wpisują. Nawet nie specjalnie jest gdzie szukać specjalistycznej pomocy. To się dopiero zaczyna formować wszystko. Mnie na ten przykład wkurwiają normy BHP względem płci (choć powinny być względem wzrostu/masy ciała), kompletnie nielogiczna różnica wieku emerytalnego (kobiety mogą wcześniej, choć żyją o kilka lat dłużej). A my co? Mamy umierać szybciej, w cichym cierpieniu, niejako pominięci przez system? Bo taka rola faceta? Jeszcze mogę zrozumieć warunki wojenne czy realia pierwszej połowy XX wieku. Ale obecnie? W XXI wieku? Jak ktoś zna problematykę demograficzną, czy statystyki śmiertelności i zachorowalności na różne choroby to przestaje to być śmieszne.

343

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe

Jeżeli chce się mieć tradycyjną żonę trzeba być tradycyjnym facetem.

Nie możecie być słabsi? A musicie utrzymywać całą rodzinę z jednej pensji i zapierdalać w fabryce? Nie. Więc kto tu jest beneficjentem zmian?

344

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe

Jeżeli chce się mieć tradycyjną żonę trzeba być tradycyjnym facetem.


Nie da się być 'tradycyjnym' facetem w dzisiejszym świecie, bo się wychodzi na szowinistę. Żyjesz romantyczną wizją 'tradycjonalizmu', która nigdy tak naprawdę nie istniała, a jedynie była ci przedstawiona przez rodziców w tej bajkowej formie. Bo dbali o twoje dobro, jak to zawsze w przypadku dziewczynek - stąpa się wokół nich na paluszkach. Aby nie poznały brutalności realiów. One mają zaznać lepszego świata. Od facetów wymaga się czego innego - my mamy jak najszybciej być w stanie pomóc. Mamy odciążyć rodzinę.

Nie możecie być słabsi? A musicie utrzymywać całą rodzinę z jednej pensji i zapierdalać w fabryce? Nie.

Łatwiej dla faceta jest zapierdalać w fabryce, nawet w nadgodzinach niż żyć w tych dziwnych czasach sprzecznych wymagań i oczekiwań. Dlatego obecnie jest tyle depresji i samobójstw. Nawet wśród młodzieży.

Więc kto tu jest beneficjentem zmian?

Kobiety - ponieważ utrzymały prawa wynikające z tradycji, a zyskały szereg nowych. Bez żadnych dodatkowych obowiązków. Bez konieczności mierzenia się z konsekwencjami. Jak chcą - mogą być nowoczesne. Jak im przestanie coś wychodzić, albo się znudzą, to mogą stać się 'tradycyjne'. Tak czy siak, ich przyszłość jest zabezpieczona i muszą coś specjalnie zawalić, aby wylądować na bruku. Facet musi wywalczyć wszystko sam. A choć wielu i tak walczy z całych sił, to i tak gówno z tego ma. Bo takie są realia. Tylko ty wrzucasz wszystkich do jednego worka "biedne misie".

345 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-14 09:57:46)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Wiesz tylko co jest w tym wszystkim hipokrytyczne? Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe idąc bardzo mocno w kierunku tych męskich, ale od facetów mimo wszystko większość wciąż wymaga pozostania w tych tradycyjnych męskich. Kobieta może teraz być silna, niezależna, twarda, zaradna, ale za to facet nie może być słaby, narzekać, mieć problemów, potrzebować pomocy, być w gorszym położeniu materialnym od kobiety, itd. Bo inaczej jest ciapą nie nadającą się do romantycznej relacji. To się nazywa hipokryzją.

Tak wiem. Mnie to też wkurwia. Bo nawet nie chodzi o to, że mamy niejako narzucone trwać w tej tradycyjnej roli, ale chodzi o to z jakim społecznym ostracyzmem mierzą się mężczyźni, którzy się w to nie wpisują. (…)

Wiecie, co jest Waszym największym problemem? To, z czym kobiety sobie już poradziły (oczywiście to uogólnienie, bo nie każda, wiadomo). Po prostu kobiety zaczęły olewać to, co chcą od nich inni ludzie, inne kobiety, inni faceci i żyć po swojemu. Tez spotykały się po drodze z ostracyzmem społecznym, przejawiającym się choćby w odbieraniu im ich kobiecości, bo odrzucały narzucane im tradycyjnie role kobiece.
Radzę iść tą drogą, przestać się oglądać na oczekiwania społeczne-kulturowe i żyć po swojemu. Być slabym, jak macie ochotę lub silnym w znaczeniu, jakie Wam jest bliskie a nie otoczeniu. Zawsze znajdą się ludzie, także kobiety ;-), którzy będą Was za własną drogę i zlewanie wymagań wobec Was piętnować. Ale bedą też tacy, którzy będą Wam kibicować.

346

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe

Jeżeli chce się mieć tradycyjną żonę trzeba być tradycyjnym facetem.


Nie da się być 'tradycyjnym' facetem w dzisiejszym świecie, bo się wychodzi na szowinistę. Żyjesz romantyczną wizją 'tradycjonalizmu', która nigdy tak naprawdę nie istniała, a jedynie była ci przedstawiona przez rodziców w tej bajkowej formie. Bo dbali o twoje dobro, jak to zawsze w przypadku dziewczynek - stąpa się wokół nich na paluszkach. Aby nie poznały brutalności realiów. One mają zaznać lepszego świata. Od facetów wymaga się czego innego - my mamy jak najszybciej być w stanie pomóc. Mamy odciążyć rodzinę.

Nie możecie być słabsi? A musicie utrzymywać całą rodzinę z jednej pensji i zapierdalać w fabryce? Nie.

Łatwiej dla faceta jest zapierdalać w fabryce, nawet w nadgodzinach niż żyć w tych dziwnych czasach sprzecznych wymagań i oczekiwań. Dlatego obecnie jest tyle depresji i samobójstw. Nawet wśród młodzieży.

Więc kto tu jest beneficjentem zmian?

Kobiety - ponieważ utrzymały prawa wynikające z tradycji, a zyskały szereg nowych. Bez żadnych dodatkowych obowiązków. Bez konieczności mierzenia się z konsekwencjami. Jak chcą - mogą być nowoczesne. Jak im przestanie coś wychodzić, albo się znudzą, to mogą stać się 'tradycyjne'. Tak czy siak, ich przyszłość jest zabezpieczona i muszą coś specjalnie zawalić, aby wylądować na bruku. Facet musi wywalczyć wszystko sam. A choć wielu i tak walczy z całych sił, to i tak gówno z tego ma. Bo takie są realia. Tylko ty wrzucasz wszystkich do jednego worka "biedne misie".

Co to jest wogole tradycyjny facet-NIE istnieje takie cos. Tradycyjne to moga byc swieta

347

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Bo dbali o twoje dobro, jak to zawsze w przypadku dziewczynek - stąpa się wokół nich na paluszkach. Aby nie poznały brutalności realiów. One mają zaznać lepszego świata. Od facetów wymaga się czego innego - my mamy jak najszybciej być w stanie pomóc. Mamy odciążyć rodzinę.

Słucham? Przecież to dziewczynki są wychowywane do służby innym. Mają być ciche, grzeczne i pomagać w domu. A od chłopców nic się nie wymaga.

Jack Sparrow napisał/a:

Kobiety - ponieważ utrzymały prawa wynikające z tradycji, a zyskały szereg nowych. Bez żadnych dodatkowych obowiązków.

Tak tak prawo do zajmowania się bachorami i latania z mopem. To co piszesz nie ma potwierdzenia w badach które tak lubisz. Kobiety zyskały obowiązek pracy zarobkowej ale obowiązki domowe zostały na ich głowach.

Jack Sparrow napisał/a:

Jak chcą - mogą być nowoczesne. Jak im przestanie coś wychodzić, albo się znudzą, to mogą stać się 'tradycyjne'. Tak czy siak, ich przyszłość jest zabezpieczona i muszą coś specjalnie zawalić, aby wylądować na bruku.

A to kobiety mają jakieś specjalne zasiłki czy coś? Jakis specjalny fundusz tylko dla kobiet?

348

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Wiecie, co jest Waszym największym problemem? To, z czym kobiety sobie już poradziły (oczywiście to uogólnienie, bo nie każda, wiadomo). Po prostu kobiety zaczęły olewać to, co chcą od nich inni ludzie, inne kobiety, inni faceci i żyć po swojemu. Tez spotykały się po drodze z ostracyzmem społecznym, przejawiającym się choćby w odbieraniu im ich kobiecości, bo odrzucały narzucane im tradycyjnie role kobiece.
Radzę iść tą drogą, przestać się oglądać na oczekiwania społeczne-kulturowe i żyć po swojemu. Być slabym, jak macie ochotę lub silnym w znaczeniu, jakie Wam jest bliskie a nie otoczeniu. Zawsze znajdą się ludzie, także kobiety ;-), którzy będą Was za własną drogę i zlewanie wymagań wobec Was piętnować. Ale bedą też tacy, którzy będą Wam kibicować.

Właśnie o tym pisze Thomas29 i ja. Kobiety tak mogą. Bo są tak wychowywane od dziecka, że po prostu mogą robić to co chcą bez oglądania się na konsekwencje, bo bardzo rzadko się z nimi mierzą. Większość facetów nie ma takiego wyboru. Popatrz na naszych forumowych inceli. To nie jest ich wybór (samotność), a żyją przecież jak chcą. I co z tego mają?

349 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-14 10:25:09)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Wiecie, co jest Waszym największym problemem? To, z czym kobiety sobie już poradziły (oczywiście to uogólnienie, bo nie każda, wiadomo). Po prostu kobiety zaczęły olewać to, co chcą od nich inni ludzie, inne kobiety, inni faceci i żyć po swojemu. Tez spotykały się po drodze z ostracyzmem społecznym, przejawiającym się choćby w odbieraniu im ich kobiecości, bo odrzucały narzucane im tradycyjnie role kobiece.
Radzę iść tą drogą, przestać się oglądać na oczekiwania społeczne-kulturowe i żyć po swojemu. Być slabym, jak macie ochotę lub silnym w znaczeniu, jakie Wam jest bliskie a nie otoczeniu. Zawsze znajdą się ludzie, także kobiety ;-), którzy będą Was za własną drogę i zlewanie wymagań wobec Was piętnować. Ale bedą też tacy, którzy będą Wam kibicować.

Właśnie o tym pisze Thomas29 i ja. Kobiety tak mogą. Bo są tak wychowywane od dziecka, że po prostu mogą robić to co chcą bez oglądania się na konsekwencje, bo bardzo rzadko się z nimi mierzą. Większość facetów nie ma takiego wyboru. Popatrz na naszych forumowych inceli. To nie jest ich wybór (samotność), a żyją przecież jak chcą. I co z tego mają?

Co Ty opowiadasz?
Kobiety tak samo jak mężczyźni ponoszą konsekwencje własnych wyborów.

To, że dzisiaj przeciętna kobieta może iść na studia i do pracy, która jej odpowiada, to jest całkiem nowoczesne osiągniecie. Wcześniej były traktowane jak skrzyżowanie  Szeptuchowych „rozłożonych nóg”, klaczy rozpłodowych i domowego wyrobnika. Kobieta musiała wyjść za mąż, żeby po prostu przeżyć, więc wychodziły za mąż za facetów, którzy je chcieli, niekoniecznie one ich, a częstokroć nawet nie miały wpływu na to, kto zostanie ich mężem, a potem żyły w kieracie „rozkładanie nóg, rodzenie dzieci i robota w domu i obejściu”. Dzisiaj kobiety korzystają z tego, że mogą wybierać, a incelom nie w smak, że po prostu nie mogą sobie jakiejś wybrać, która będzie robić za taką, jak powyżej. Przyznaję, że to trudniej dla faceta niż jak babki brały ich, jak się trafili, żeby przeżyć, ale taki lajf, że dzisiaj w ogarnięcie partnerki trzeba włożyć więcej wysiłku, a większości z tutejszych inceli nic się nie chce.

350

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo dbali o twoje dobro, jak to zawsze w przypadku dziewczynek - stąpa się wokół nich na paluszkach. Aby nie poznały brutalności realiów. One mają zaznać lepszego świata. Od facetów wymaga się czego innego - my mamy jak najszybciej być w stanie pomóc. Mamy odciążyć rodzinę.

Słucham? Przecież to dziewczynki są wychowywane do służby innym. Mają być ciche, grzeczne i pomagać w domu. A od chłopców nic się nie wymaga.

Cicha, grzeczna, pomaga w domu. Co za presja! Mogę jedynie to podsumować śmiechem.



Jack Sparrow napisał/a:

Kobiety - ponieważ utrzymały prawa wynikające z tradycji, a zyskały szereg nowych. Bez żadnych dodatkowych obowiązków.

Tak tak prawo do zajmowania się bachorami i latania z mopem. To co piszesz nie ma potwierdzenia w badach które tak lubisz. Kobiety zyskały obowiązek pracy zarobkowej ale obowiązki domowe zostały na ich głowach.

LOL. Śmiechłem drugi raz.


Jack Sparrow napisał/a:

Jak chcą - mogą być nowoczesne. Jak im przestanie coś wychodzić, albo się znudzą, to mogą stać się 'tradycyjne'. Tak czy siak, ich przyszłość jest zabezpieczona i muszą coś specjalnie zawalić, aby wylądować na bruku.

A to kobiety mają jakieś specjalne zasiłki czy coś? Jakis specjalny fundusz tylko dla kobiet?

Kobiety mają szereg praw (zwłaszcza kiedy są w ciąży), których nie mają faceci. Mają prawo do wcześniejszej emerytury, niższe normy BHP, specjalne fundusze (np programy aktywizacji zawodowej), niższe normy sprawnościowe jeśli chcą pracować w służbach mundurowych i tak dalej. W kobiety bardzo, ale to bardzo mocno się inwestuje w porównaniu do mężczyzn. Masz taki przykład:

https://mapadotacji.gov.pl/projekty/552269/

https://um.warszawa.pl/waw/europa/-/pro … wej-kobiet

351

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Co Ty opowiadasz?
Kobiety tak samo jak mężczyźni ponoszą konsekwencje własnych wyborów.

smile


To, że dzisiaj przeciętna kobieta może iść na studia i do pracy, która jej odpowiada, to jest całkiem nowoczesne osiągniecie. Wcześniej były traktowane jak skrzyżowanie  Szeptuchowych „rozłożonych nóg”, klaczy rozpłodowych i domowego wyrobnika. Kobieta musiała wyjść za mąż, żeby po prostu przeżyć, więc wychodziły za mąż za facetów, którzy je chcieli, niekoniecznie one ich, a częstokroć nawet nie miały wpływu na to, kto zostanie ich mężem, a potem żyły w kieracie „rozkładanie nóg, rodzenie dzieci i robota w domu i obejściu”.

I tak i nie. W tamtych czasach to zależało od statusu (szlachta, chłopstwo i tak dalej). Ale to co innego niż XXw. pokolenia naszych rodziców i dziadków. Równie dobrze możemy cofać się i cofać przez wszystkie okresy historyczne. Tylko po co?


Dzisiaj kobiety korzystają z tego, że mogą wybierać, a incelom nie w smak, że po prostu nie mogą sobie jakiejś wybrać, która będzie robić za taką, jak powyżej. Przyznaję, że to trudniej dla faceta niż jak babki brały ich, jak się trafili, żeby przeżyć, ale taki lajf, że dzisiaj w ogarnięcie partnerki trzeba włożyć więcej wysiłku, a większości z tutejszych inceli nic się nie chce.


Jeszcze przed chwilą była mowa o tym, że faceci mogą robić co chcą i jak chcą, a i tak wszystko będziemy mieć w końcu, a teraz mówisz, że incele jednak mają dostosować się do norm jak coś chcą z życia mieć.


I to jest ta hipokryzja, o której Thomas29 i ja piszemy smile

352

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:

Tak tak prawo do zajmowania się bachorami i latania z mopem. To co piszesz nie ma potwierdzenia w badach które tak lubisz. Kobiety zyskały obowiązek pracy zarobkowej ale obowiązki domowe zostały na ich głowach.

M!ri, żeby oddać sprawiedliwość, to kobiety, które tak ciągnęły lub nadal ciągną, same są sobie winne. Tak wybrały. Nie musiały godzić się na robienie na kilku etatach jednocześnie, nawet jeśli tak zostały wychowane. Bo potem dorosły i same mogły określać swoją drogę.
Wiem, że zaraz ktoś napisze, ze jak 20latka wychodziła za mąż, zanim skończyła 25 lat to już miała 2 albo 3 dzieci, pracowała za min krajową a w domu miała wiecznie zmęczonego faceta, który zajmował się oglądaniem TVi nawet nie pomyślał, żeby pomóć w domowych obowiązkach, rozwody były wstydem, to nie miała innego wyjścia, ale musiała tak żyć do śmierci swojej lub męża, ale mimo wszystko, to też był jej wybór.

353

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Tak Jackm stała się wielka tragedia facetom, że dzisiejsi faceci już nie dostają za nic coś, ale za nic-nie-robienie dostają wielkie NIC.
Właśnie Tobie tłumaczę, że minęły czasy, kiedy facet dostawał kobietę, bo mu się należała, a ona go potrzebowała do przeżycia. Dzisiaj już ona go nie potrzebuje, a on musi coś z siebie wykrzesać, żeby cokolwiek osiągnąć na poziomie relacji kobieta-mężczyzna.
Przykro mi, że skończyły się czasy, że za nic można było mieć „rozłożone nogi, klacz rozpłodową i domowego wyrobnika” i że dzisiaj potrzebny jest wysiłek, bo kobiety już nie są zdane na łaskę faceta. Rozumiem ból duuupy, który prezentujecie z kolegą, bo lepiej jest nic nie robić i dostawać, ale tamte dobre czasy się skończyły i dzisiaj już tamten model nie funkcjonuje.

354

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Bo dbali o twoje dobro, jak to zawsze w przypadku dziewczynek - stąpa się wokół nich na paluszkach. Aby nie poznały brutalności realiów. One mają zaznać lepszego świata. Od facetów wymaga się czego innego - my mamy jak najszybciej być w stanie pomóc. Mamy odciążyć rodzinę.

Słucham? Przecież to dziewczynki są wychowywane do służby innym. Mają być ciche, grzeczne i pomagać w domu. A od chłopców nic się nie wymaga.

Cicha, grzeczna, pomaga w domu. Co za presja! Mogę jedynie to podsumować śmiechem.

A od Ciebie czego takiego rodzice wymagali? Posłali do kopalni w wieku lat 12 abyś odciążył rodzinę?

355

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:

Słucham? Przecież to dziewczynki są wychowywane do służby innym. Mają być ciche, grzeczne i pomagać w domu. A od chłopców nic się nie wymaga.

Cicha, grzeczna, pomaga w domu. Co za presja! Mogę jedynie to podsumować śmiechem.

A od Ciebie czego takiego rodzice wymagali? Posłali do kopalni w wieku lat 12 abyś odciążył rodzinę?

Nic nie wymagali,  jak mieszkalam w Polsce juz jako nastolatka odwiedzajac kolezanki zauwazylam,ze,  moje kolezanki rodzice gonili do pomocy w domu, a ich bracia siedzieli i grail na konsoli.

356

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Tak Jackm stała się wielka tragedia facetom, że dzisiejsi faceci już nie dostają za nic coś, ale za nic-nie-robienie dostają wielkie NIC.

Ależ nigdy nam się nic nie należało. Najpierw facet musiał udowodnić w oczach ojca kobiety, że jest godzien. Stąd najpierw zgoda ojca panny młodej na to, że facet może się oświadczać. I kobieta może te oświadczyny przyjąć, albo i nie. Ale żeby najpierw próbować, potrzebna była właśnie zgoda ojca (lub opiekuna). To tak gwoli tradycji.

Dzisiaj już ona go nie potrzebuje, a on musi coś z siebie wykrzesać, żeby cokolwiek osiągnąć na poziomie relacji kobieta-mężczyzna.

I widzisz - znowu - gdybyś znała tradycję, a nie tylko miała jakieś feministyczne wyobrażenie o niej, to wiedziałabyś, że - jak wspomniałem - najpierw facet musiał udowodnić, ze jest godzien nim dostał zgodę ojca przyszłej panny młodej.

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu. Skoro czasy się zmieniły, to teraz takie same prawa (i obowiązki) powinny należeć do obu stron.

Rozumiem ból duuupy, który prezentujecie z kolegą, bo lepiej jest nic nie robić i dostawać, ale tamte dobre czasy się skończyły i dzisiaj już tamten model nie funkcjonuje.

Nikt tu nie ma bólu dupy. Ale właśnie zwracamy wam uwagę, że skoro tamten model nie funkcjonuje, to czemu wymagania wobec facetów (i wyobrażenia o męskości, roli faceta w związku i pracy) pozostały bez zmian?

357

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Tak Jackm stała się wielka tragedia facetom, że dzisiejsi faceci już nie dostają za nic coś, ale za nic-nie-robienie dostają wielkie NIC.

Ależ nigdy nam się nic nie należało. Najpierw facet musiał udowodnić w oczach ojca kobiety, że jest godzien. Stąd najpierw zgoda ojca panny młodej na to, że facet może się oświadczać. I kobieta może te oświadczyny przyjąć, albo i nie. Ale żeby najpierw próbować, potrzebna była właśnie zgoda ojca (lub opiekuna). To tak gwoli tradycji.

Dzisiaj już ona go nie potrzebuje, a on musi coś z siebie wykrzesać, żeby cokolwiek osiągnąć na poziomie relacji kobieta-mężczyzna.

I widzisz - znowu - gdybyś znała tradycję, a nie tylko miała jakieś feministyczne wyobrażenie o niej, to wiedziałabyś, że - jak wspomniałem - najpierw facet musiał udowodnić, ze jest godzien nim dostał zgodę ojca przyszłej panny młodej.

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu. Skoro czasy się zmieniły, to teraz takie same prawa (i obowiązki) powinny należeć do obu stron.

Rozumiem ból duuupy, który prezentujecie z kolegą, bo lepiej jest nic nie robić i dostawać, ale tamte dobre czasy się skończyły i dzisiaj już tamten model nie funkcjonuje.

Nikt tu nie ma bólu dupy. Ale właśnie zwracamy wam uwagę, że skoro tamten model nie funkcjonuje, to czemu wymagania wobec facetów (i wyobrażenia o męskości, roli faceta w związku i pracy) pozostały bez zmian?

To prawda tak kiedys bylo, ze trzeba bylo sie najpierw pytac ojca dziewczyny o slub z nia-jejku takie cos to sie w Afryce praktykuje, sobie mysle,ale bylismy zacofani... ja jestem za rownymi prawami i za rownymi obowiazkami czyli np prawem byly by rowne place, a obowiazkiem byla by wspolna opieka nad dziecmi po powrocie z pracy. Jest po rowno? Oczywiscie,ze tak

358

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu.

Jest takie powiedzenie. Kobieta wybiera wyłącznie z tych którzy ją wybrali. To wy wybieracie, której chcecie coś udowodnić.

359

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu.

Jest takie powiedzenie. Kobieta wybiera wyłącznie z tych którzy ją wybrali. To wy wybieracie, której chcecie coś udowodnić.

Przeciez mnie nikt nigdy nie wybieral. To ja zawsze wybieram z kim chce byc,a z kim nie. Wogole nawet bym sobie nie pozwolila na to,by byc wybierana-wybierac to sobie mozna slodycze ze sklepu, ale nie mnie

360

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:

Słucham? Przecież to dziewczynki są wychowywane do służby innym. Mają być ciche, grzeczne i pomagać w domu. A od chłopców nic się nie wymaga.

Cicha, grzeczna, pomaga w domu. Co za presja! Mogę jedynie to podsumować śmiechem.

A od Ciebie czego takiego rodzice wymagali? Posłali do kopalni w wieku lat 12 abyś odciążył rodzinę?

Przykłady anegdotyczne są bez znaczenia. Ale skoro chcesz wiedzieć, to pracuję od ogólniaka. Prac domowych byłem uczony od najmłodszych lat, więc w tym 'pomaganiu w domu' uczestniczyłem zawsze. Wiadomo, że jako dziecko to jest nauka poprzez zabawę. Ale później się to zmienia. Ale te obowiązki domowe, które ty podajesz jako przykład tych wysokich wymagań, to u mnie były przedstawiane jako niezbędne minimum. Namiastkę samodzielności. Wielu moich kolegów w domu nic nie musiało robić poza swoim pokojem, ale mokra szmata czy kabel od prodiża latały często za zbyt słabe oceny, bo Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia. Zestaw często sprzeczny i tak naprawdę nigdy nie kończący się. Dlatego wielu młodszych się w tym gubi, bo stare wzorce nie mają obecnie zastosowania. Stąd też (jako jedna z wielu przyczyn) 'nadprodukcja' męskich singli i inceli.

361

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu.

Jest takie powiedzenie. Kobieta wybiera wyłącznie z tych którzy ją wybrali. To wy wybieracie, której chcecie coś udowodnić.

Nigdy o takim powiedzeniu nie słyszałem, ale wiesz, ze ono właśnie potwierdza to, co napisałem? Że rolą kobiety jest albo przyjąć zaloty, albo nie, ale cała praca tutaj spoczywa na facecie?

362

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Cicha, grzeczna, pomaga w domu. Co za presja! Mogę jedynie to podsumować śmiechem.

A od Ciebie czego takiego rodzice wymagali? Posłali do kopalni w wieku lat 12 abyś odciążył rodzinę?

Przykłady anegdotyczne są bez znaczenia. Ale skoro chcesz wiedzieć, to pracuję od ogólniaka. Prac domowych byłem uczony od najmłodszych lat, więc w tym 'pomaganiu w domu' uczestniczyłem zawsze. Wiadomo, że jako dziecko to jest nauka poprzez zabawę. Ale później się to zmienia. Ale te obowiązki domowe, które ty podajesz jako przykład tych wysokich wymagań, to u mnie były przedstawiane jako niezbędne minimum. Namiastkę samodzielności. Wielu moich kolegów w domu nic nie musiało robić poza swoim pokojem, ale mokra szmata czy kabel od prodiża latały często za zbyt słabe oceny, bo Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia. Zestaw często sprzeczny i tak naprawdę nigdy nie kończący się. Dlatego wielu młodszych się w tym gubi, bo stare wzorce nie mają obecnie zastosowania. Stąd też (jako jedna z wielu przyczyn) 'nadprodukcja' męskich singli i inceli.

Zacznijmy od tego, ze w dzisiejszych czasach jak matka wymaga od nastoletniej corki lub syna pozmywania naczyn i posprzatania pokoju to jest nazywana wyrodna matka, a nie daj Bog zagoni dzieci do kuchni, by pomogly w przygotowaniu obiadu... kiedys czasy byly inne ja robilam sporo w domu,co do chlopakow to roznie to wygladalo bracia moich kolezanek guzik robili, czyli nic, a np juz moj kuzyn sporo mial obowiazkow

363

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia.

Wstaw tam Anię czy Marysię i będzie tak samo prawdziwe i aktualne. Gdzie te wśróbowane wymagania w stosunku do chłopców jeżeli powyższe są takie same również dla dziewczynek?

364

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia.

Wstaw tam Anię czy Marysię i będzie tak samo prawdziwe i aktualne. Gdzie te wśróbowane wymagania w stosunku do chłopców jeżeli powyższe są takie same również dla dziewczynek?

A ja tam nie zyje pod dyktando spoleczenstwa,wogole dla mnie sciezki sa tylko dwie albo zasilki albo wlasna dzialalnosc, przeciez ja nie bede zyla tak jak sie wymaga,zeby po szkole isc harowac do pracy.

365

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia.

Wstaw tam Anię czy Marysię i będzie tak samo prawdziwe i aktualne. Gdzie te wśróbowane wymagania w stosunku do chłopców jeżeli powyższe są takie same również dla dziewczynek?

A ja tam nie zyje pod dyktando spoleczenstwa,wogole dla mnie sciezki sa tylko dwie albo zasilki albo wlasna dzialalnosc, przeciez ja nie bede zyla tak jak sie wymaga,zeby po szkole isc harowac do pracy.

366

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Tak Jackm stała się wielka tragedia facetom, że dzisiejsi faceci już nie dostają za nic coś, ale za nic-nie-robienie dostają wielkie NIC.
Właśnie Tobie tłumaczę, że minęły czasy, kiedy facet dostawał kobietę, bo mu się należała, a ona go potrzebowała do przeżycia. Dzisiaj już ona go nie potrzebuje, a on musi coś z siebie wykrzesać, żeby cokolwiek osiągnąć na poziomie relacji kobieta-mężczyzna.
Przykro mi, że skończyły się czasy, że za nic można było mieć „rozłożone nogi, klacz rozpłodową i domowego wyrobnika” i że dzisiaj potrzebny jest wysiłek, bo kobiety już nie są zdane na łaskę faceta. Rozumiem ból duuupy, który prezentujecie z kolegą, bo lepiej jest nic nie robić i dostawać, ale tamte dobre czasy się skończyły i dzisiaj już tamten model nie funkcjonuje.

Ja nie szukam kobiety, która będzie tylko rozkładać nogi i zajmować się domem. Bardzo chętnie włożę wysiłek, by znaleźć partnerkę, tylko że żaden wysiłek nic nie daje, bo niestety kobiety nie zmądrzały i zamiast kierować się logiką i szukać facetów nadających się do związku, nadal kierują się emocjami i szukają przystojnych bad boyów. Ponadto rolę zapewniacza przeżycia przejęło państwo, dlatego kobiety już nie myślą 5 razy, zanim zdecydują się na rozwód, tylko rzucają wszystko od razu, gdy jakiś facet im zawróci w głowie.

367

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

No wiesz, wyjątki zawsze się zdarzają. Żadna z płci nie jest monolitem. Ale ogólna tendencja jest jaka jest.

Wiesz tylko co jest w tym wszystkim hipokrytyczne? Kobiety same porzuciły swoje tradycyjne i naturalne (według niektórych) kobiece role płciowe idąc bardzo mocno w kierunku tych męskich, ale od facetów mimo wszystko większość wciąż wymaga pozostania w tych tradycyjnych męskich. Kobieta może teraz być silna, niezależna, twarda, zaradna, ale za to facet nie może być słaby, narzekać, mieć problemów, potrzebować pomocy, być w gorszym położeniu materialnym od kobiety, itd. Bo inaczej jest ciapą nie nadającą się do romantycznej relacji. To się nazywa hipokryzją.

Hipokryzja? Przecież sami (Ty i Jack) napisaliście, że mężczyźni też nie chcą tych bardziej zaradnych, silniejszych itd. kobiet. Zatem można stwierdzić, że mężczyźni robią dokładnie to samo: chcą być słabymi ciapami wink, korzystając z równouprawnienia, ale jednocześnie nie chcą silniejszych kobiet.

Jack napisał/a:

Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu. Skoro czasy się zmieniły, to teraz takie same prawa (i obowiązki) powinny należeć do obu stron.

To zabrzmiało tak, jakby facet się musiał starać o kobietę, a kobiecie wystarczyło pokazać mężczyznę palcem, żeby miał obowiązek się z nią związać. Wszyscy mają prawo do własnych wymagań.

368

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Wogole czy zauwazyliscie,ze faceci na tym forum non stop narzekaja na swoj jakze ciezki los,ciagle marudza,majacza,wiecznie czytamy te same litania "ze ten za brzydki, tamten za niski, inny nie zarabia wystarczajaco, jeszcze inny bredzi, ze umrze prawiczkiem" i oni jeszcze twierdza "ze facet nie ma prawa narzekac ",a przeciez jedyne co robia na tym forum to narzekaja.

369 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-14 16:34:30)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Ależ nigdy nam się nic nie należało. Najpierw facet musiał udowodnić w oczach ojca kobiety, że jest godzien. Stąd najpierw zgoda ojca panny młodej na to, że facet może się oświadczać. I kobieta może te oświadczyny przyjąć, albo i nie. Ale żeby najpierw próbować, potrzebna była właśnie zgoda ojca (lub opiekuna). To tak gwoli tradycji.

I widzisz - znowu - gdybyś znała tradycję, a nie tylko miała jakieś feministyczne wyobrażenie o niej, to wiedziałabyś, że - jak wspomniałem - najpierw facet musiał udowodnić, ze jest godzien nim dostał zgodę ojca przyszłej panny młodej.
Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu. Skoro czasy się zmieniły, to teraz takie same prawa (i obowiązki) powinny należeć do obu stron.

Tradycja? Szumne słowo? A kto tę tradycje ustanowił? Bo mnie to wyglada na męski wymysł, w którym kobieta niewiele miała do powiedzenia, jak to zauważyłeś wspominając o tatusiu lub innym opiekunie ;-)
No i na czym polegało to udowodnianie tatusiowi lub innemu opiekunowi, że jest się godnym? Zastanawiałeś się?
Bo głównie chodziło o to, żeby mógł utrzymać kobietę, a w przyszłości także dzieci, rodzinę. Bo jakżeby tak pozwolić kobietom pracować poza domem, a w domu praca to nie praca. Cóż, dzisiaj przeciętna kobieta już nie potrzebuje kogoś, kto będzie na nią zarabiał, bo sama o siebie potrafi zadbać. No i w konsekwencji, niestety dla inceli, nie wystarcza już, że facet pracuje, żeby mu się jakaś kobieta należała.

Nikt tu nie ma bólu dupy. Ale właśnie zwracamy wam uwagę, że skoro tamten model nie funkcjonuje, to czemu wymagania wobec facetów (i wyobrażenia o męskości, roli faceta w związku i pracy) pozostały bez zmian?

Wg mnie wyobrażenia o roli faceta w związku uległy dużej zmianie. To znaczy, że od faceta nie wymaga się już TYLKO pracy zawodowej, ale także zaangażowania w obowiązki domowe, aktywne uczestnictwo w wychowywaniu dzieci.
Za to spadła z nich wyłączna presja na utrzymywanie rodziny,bo większość kobiet jednak pracuje zawodowo. Co więcej, dla wielu facetów pożądanym jest, aby kobieta pracowała zawodowo, nie wyobrażają sobie, że wyłącznie na ich barkach spoczywa utrzymywanie rodziny. Gorzej, gdy szukają takiej, która wybawia ich z presji utrzymywania w pojedynkę rodziny, ale nie kwapią się do obowiązków domowych i odciążania kobiet. To jest zreszta jeden z głównych powodów, dlaczego kobiety nie decydują się na (więcej) dzieci.


Ps. Tak w ogóle to ta dyskusja jest ntą dysputą na ten temat i jak setki poprzednich nie przyniesie żadnych konstruktywnych wniosków :-/

370

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Ja nie szukam kobiety, która będzie tylko rozkładać nogi i zajmować się domem. Bardzo chętnie włożę wysiłek, by znaleźć partnerkę, tylko że żaden wysiłek nic nie daje, bo niestety kobiety nie zmądrzały i zamiast kierować się logiką i szukać facetów nadających się do związku, nadal kierują się emocjami i szukają przystojnych bad boyów. Ponadto rolę zapewniacza przeżycia przejęło państwo, dlatego kobiety już nie myślą 5 razy, zanim zdecydują się na rozwód, tylko rzucają wszystko od razu, gdy jakiś facet im zawróci w głowie.

Musisz nauczyć się zawracać  kobietom w głowie w takim razie, albo umrzesz nie poznając smaku kobiety :-P

371

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Raka napisał/a:

Bardzo chętnie włożę wysiłek, by znaleźć partnerkę, tylko że żaden wysiłek nic nie daje, bo niestety kobiety nie zmądrzały i zamiast kierować się logiką i szukać facetów nadających się do związku, nadal kierują się emocjami i szukają przystojnych bad boyów.

No ładne wymysły, ładne. Tylko właśnie - wymysły, a nie fakty. Bo na jakiej podstawie ktoś, kto zdaniem większości ludzi (nie tylko kobiet!) nie nadaje się nawet na kolegę, może ocenić to, czy ktoś się do związku nadaje czy nie? W dodatku - do związku z konkretną osobą przecież, a nie z ogółem kobiet. Czysta fantazja.

372

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ależ nigdy nam się nic nie należało. Najpierw facet musiał udowodnić w oczach ojca kobiety, że jest godzien. Stąd najpierw zgoda ojca panny młodej na to, że facet może się oświadczać. I kobieta może te oświadczyny przyjąć, albo i nie. Ale żeby najpierw próbować, potrzebna była właśnie zgoda ojca (lub opiekuna). To tak gwoli tradycji.

I widzisz - znowu - gdybyś znała tradycję, a nie tylko miała jakieś feministyczne wyobrażenie o niej, to wiedziałabyś, że - jak wspomniałem - najpierw facet musiał udowodnić, ze jest godzien nim dostał zgodę ojca przyszłej panny młodej.
Po drugie - czasy niby się zmieniły, a to facet ma ciągle udowadniać. A kobiety mogą jedynie stawiać wymagania. To bez sensu. Skoro czasy się zmieniły, to teraz takie same prawa (i obowiązki) powinny należeć do obu stron.

Tradycja? Szumne słowo? A kto tę tradycje ustanowił? Bo mnie to wyglada na męski wymysł, w którym kobieta niewiele miała do powiedzenia, jak to zauważyłeś wspominając o tatusiu lub innym opiekunie ;-)
No i na czym polegało to udowodnianie tatusiowi lub innemu opiekunowi, że jest się godnym? Zastanawiałeś się?
Bo głównie chodziło o to, żeby mógł utrzymać kobietę, a w przyszłości także dzieci, rodzinę. Bo jakżeby tak pozwolić kobietom pracować poza domem, a w domu praca to nie praca. Cóż, dzisiaj przeciętna kobieta już nie potrzebuje kogoś, kto będzie na nią zarabiał, bo sama o siebie potrafi zadbać. No i w konsekwencji, niestety dla inceli, nie wystarcza już, że facet pracuje, żeby mu się jakaś kobieta należała.

Nikt tu nie ma bólu dupy. Ale właśnie zwracamy wam uwagę, że skoro tamten model nie funkcjonuje, to czemu wymagania wobec facetów (i wyobrażenia o męskości, roli faceta w związku i pracy) pozostały bez zmian?

Wg mnie wyobrażenia o roli faceta w związku uległy dużej zmianie. To znaczy, że od faceta nie wymaga się już TYLKO pracy zawodowej, ale także zaangażowania w obowiązki domowe, aktywne uczestnictwo w wychowywaniu dzieci.
Za to spadła z nich wyłączna presja na utrzymywanie rodziny,bo większość kobiet jednak pracuje zawodowo. Co więcej, dla wielu facetów pożądanym jest, aby kobieta pracowała zawodowo, nie wyobrażają sobie, że wyłącznie na ich barkach spoczywa utrzymywanie rodziny. Gorzej, gdy szukają takiej, która wybawia ich z presji utrzymywania w pojedynkę rodziny, ale nie kwapią się do obowiązków domowych i odciążania kobiet. To jest zreszta jeden z głównych powodów, dlaczego kobiety nie decydują się na (więcej) dzieci.


Ps. Tak w ogóle to ta dyskusja jest ntą dysputą na ten temat i jak setki poprzednich nie przyniesie żadnych konstruktywnych wniosków :-/

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

373

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

A odciążyłaś faceta w jego obowiązkach domowych?

374

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

A odciążyłaś faceta w jego obowiązkach domowych?

A jakie facet ma domowe obowiazki? Naprawic cos co sie zepsulo raz na iles tam lat i zrobic remont tez raz na iles tam lat? Ja bym z checia to robila przesiedziala sobie w fotelu po pracy albo zajmujac sie jakims hobby i raz na rok pomalowala pokoj w sypialni albo cos tam naprawila

375

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ja nie szukam kobiety, która będzie tylko rozkładać nogi i zajmować się domem. Bardzo chętnie włożę wysiłek, by znaleźć partnerkę, tylko że żaden wysiłek nic nie daje, bo niestety kobiety nie zmądrzały i zamiast kierować się logiką i szukać facetów nadających się do związku, nadal kierują się emocjami i szukają przystojnych bad boyów. Ponadto rolę zapewniacza przeżycia przejęło państwo, dlatego kobiety już nie myślą 5 razy, zanim zdecydują się na rozwód, tylko rzucają wszystko od razu, gdy jakiś facet im zawróci w głowie.

Musisz nauczyć się zawracać  kobietom w głowie w takim razie, albo umrzesz nie poznając smaku kobiety :-P

Żeby zawrócić kobiecie w głowie, trzeba być przystojnym.

376

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Wielu moich kolegów w domu nic nie musiało robić poza swoim pokojem, ale mokra szmata czy kabel od prodiża latały często za zbyt słabe oceny, bo Krzysiu czy inny Michaś mają w przyszłości iść na studia i ZARABIAĆ, bo alternatywą jest bycie....nikim. Wielu z nas nigdy nie miało komfortu samorealizacji. Poznawania siebie. Wytyczania własnej ścieżki życiowej. Większość z nas zna jedynie zestaw wymogów do spełnienia. Zestaw często sprzeczny i tak naprawdę nigdy nie kończący się. Dlatego wielu młodszych się w tym gubi, bo stare wzorce nie mają obecnie zastosowania. Stąd też (jako jedna z wielu przyczyn) 'nadprodukcja' męskich singli i inceli.

Dokładnie jak piszesz, ja do dziś mam flashbacki jak z wojny właśnie o szmatę czy kabel za słabe oceny i to nie, że za słabe bo nie zdam czy coś tylko słabsze niż Krzyś i Michaś. Ja zawsze miałem postawione wymagania bo właśnie "MUSISZ iść na studia bo to gwarantuje dobra pracę i pieniądze". Wiele razy słyszałem, że "będę kopał rowy" albo "będę nikim" od ludzi, którzy też nigdy nic nie osiągnęli. Mimo to rodzice byli nadopiekuńczy co stworzyło najgorszą mieszankę. Nie powiem, że moja siostra miała lepiej bo miała jeszcze gorzej mimo sporego talentu o dobrych ocen ale w tym wątku muszę się zgodzić z Panami. W obecnych czasach panuje ogromna niesprawiedliwość i nie ma ani krzty prawdziwego równouprawnienia, które by było prawdziwym musi się wiązać także z równymi obowiązkami. 

SaraS napisał/a:

Moim zdaniem to nie ma wiele wspólnego z oportunizmem i idealizmem, a raczej z postrzeganiem męskości i kobiecości - nie ogólnie/rozumowo, tylko "co się komu podoba".
Takie bycie ciapą potrzebującą opieki będzie niefajne u obu płci, ale panowie raczej nie uznają tego za niekobiece, a kobiety za niemęskie, czyli jednocześnie odpychające /od związku/ już tak. Ja tak mam np. z reakcją na owady czy pająki; nie lubię, jak histeryzują na ich widok i mężczyźni, i kobiety, ale jednak kumplem, który macha łapkami, wierzga i ucieka, jestem zniesmaczona bardziej. wink
Tylko że to działa w dwie strony. Nie jestem facetem, ale założę się, że panowie też mają zachowania, które będą dla nich odpychające bardziej u kobiet niż u mężczyzn, właśnie przez skojarzenie z brakiem kobiecości. Nie wiem, beknięcie? Przesadzenie z alkoholem? Obżeranie się? Stare workowate dresy? Przeklinanie? Na pewno coś się znajdzie. wink

Ciekawie napisane, ciężko się nie zgodzić choć moim zdaniem to jest bardziej skomplikowane niż się wydaje. Piszesz o kobiecości i męskości ale to jak te cechy będą postrzegane zależy już od konkretnej osoby. To co dla jednego jest kobiece i to co według niego jest przeciwieństwem kobiecości dla drugiego może być na odwrót. Ja osobiście też nie przepadam za większością cech, które wymieniłaś kojarzonych z brakiem kobiecości ale nie patrzę na to przez pryzmat płci czyli właśnie tej kobiecości tylko po prostu co mi się podoba, a co nie u konkretnej osoby. Podejrzewam, że większość ludzi ma podobnie, nie raz widziałem jak jakaś kobieta uparcie twierdziła, że prawdziwy mężczyzna nigdy nie podniesie ręki na kobietę, a potem leciała do swojego misia, który przyozdabiał jej twarz wszystkimi kolorami tęczy i uważała go za najprawdziwszego mężczyznę.

Jack Sparrow napisał/a:

To co zauważyłem, że odpycha największą ilość facetów to jest zbyt duża 'męskość' u kobiety. Bo faceci lubią się czuć przydatni, potrzebni. Lubią rozwiązywać problemy. Jeśli kobieta sama radzi sobie znakomicie, to ich męskie ego zaczyna kuleć. Zauważyłem, że ja mam tutaj w poprzek w porównaniu do moich znajomych i kolegów, bo ja zawsze interesowałem się tymi bardziej zaradnymi i samodzielnymi kobietami.

To nawet nie chodzi o ego tylko bardziej o uczucie bycia potrzebnym. Jak sam pisałeś, faceci byli wychowywani na niewolników, do robienia czegoś, do pracowania, do zap*******nia przez całe życie i na tym opierają swoją potrzebę bycia potrzebnym. Znam wielu facetów, którzy dosłownie nie potrafią nie pracować, praca i jej cel to jest jedyny sens ich istnienia. Zazwyczaj celem pracy jest utrzymanie rodziny, kobiety i dzieci. Jeśli więc trafi im się kobieta, na którą nie trzeba pracować, która w ogóle ich nie potrzebuje to tracą jedyny sens swojego życia. Nic dziwnego, że super ogarnięte kobiety im się nie podobają bo się boją, że taka kobieta zostawi ich samych gdy tylko na chwilę stracą czujność, a nikt nie zdoła być czujnym przez całe życie. Ja osobiście nie miałbym żadnego problemu z lepiej zarabiającą ode mnie kobietą, a nawet jeszcze bardziej bym taką chciał bo nie tylko mogłaby mi pokazać świat z trochę wyższej perspektywy ale jeszcze dzięki niej sam mógłbym na przykład zdobyć lepszą pracę.

377

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

Bzdura. Za to kobiety z jednej strony chcą zarabiać więcej niż mężczyźni, ale z drugiej gardzą mężczyznami, którzy zarabiają mniej od nich, uważają ich za niemęskich i nie widzą w nich kandydatów na partnera.

378

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
SaraS napisał/a:
Raka napisał/a:

Bardzo chętnie włożę wysiłek, by znaleźć partnerkę, tylko że żaden wysiłek nic nie daje, bo niestety kobiety nie zmądrzały i zamiast kierować się logiką i szukać facetów nadających się do związku, nadal kierują się emocjami i szukają przystojnych bad boyów.

No ładne wymysły, ładne. Tylko właśnie - wymysły, a nie fakty. Bo na jakiej podstawie ktoś, kto zdaniem większości ludzi (nie tylko kobiet!) nie nadaje się nawet na kolegę, może ocenić to, czy ktoś się do związku nadaje czy nie? W dodatku - do związku z konkretną osobą przecież, a nie z ogółem kobiet. Czysta fantazja.

Nie muszę mieć setek znajomych, by wiedzieć, że bad boy się nie nadaje.

379

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Żeby zawrócić kobiecie w głowie, trzeba być przystojnym.

Nie tylko, trzeba jeszcze mieć pewny, wrodzony typ charakteru. Mój siostrzeniec ma 8 lat i już potrafi zrobić papkę z mózgu zarówno każdej koleżance jak i dorosłej kobiecie, wszystkie nauczycielki jedzą mu z ręki. Potrafi kłamać bez mrugnięcia okiem i jest w tym bardzo przekonujący, zero wahania czy wyrzutów sumienia z powodu oszukiwania innych. Moja siostra już się boi tego, że wyrośnie na okropnego człowieka i właśnie tacy "zawracają kobietom w głowach"

380

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

Bzdura. Za to kobiety z jednej strony chcą zarabiać więcej niż mężczyźni, ale z drugiej gardzą mężczyznami, którzy zarabiają mniej od nich, uważają ich za niemęskich i nie widzą w nich kandydatów na partnera.

Ja tam nie gardze takimi, zreszta juz pisalam tu na forum "ze mnie nie interesuje kasa na koncie faceta, tylko mnie interesuje moja kasa na moim koncie"

381

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Żeby zawrócić kobiecie w głowie, trzeba być przystojnym.

Nie tylko, trzeba jeszcze mieć pewny, wrodzony typ charakteru. Mój siostrzeniec ma 8 lat i już potrafi zrobić papkę z mózgu zarówno każdej koleżance jak i dorosłej kobiecie, wszystkie nauczycielki jedzą mu z ręki. Potrafi kłamać bez mrugnięcia okiem i jest w tym bardzo przekonujący, zero wahania czy wyrzutów sumienia z powodu oszukiwania innych. Moja siostra już się boi tego, że wyrośnie na okropnego człowieka i właśnie tacy "zawracają kobietom w głowach"

Przecież 8 latek to małe dziecko, które kłamstwo jest dla dorosłego dobrym żartem big_smile.

382 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-09-14 22:04:26)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:

Przecież 8 latek to małe dziecko, które kłamstwo jest dla dorosłego dobrym żartem big_smile.

Ja też do niedawna tak myślałem, moja siostra i reszta rodziny też. Siostrzeniec niedawno odwalił dość mocną akcję, a potem wymyślił mega wiarygodną historie, popłakał się na zawołanie i sprawił, że wszyscy nie tylko mu uwierzyli ale jeszcze go pocieszali. Później się okazało, że to wszystko, co do najmniejszego szczegółu było kłamstwem i udawaniem, zrobił to z pełną premedytacją do czego się przyznał. Z jednej strony jestem pod wrażeniem jego umiejętności aktorskich, a z drugiej już się boję kim się kiedyś stanie, kłamstwo, manipulacja i wykorzystywanie innych są dla niego tak naturalne jak oddychanie.

383

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Ona jest śliczna

https://music.youtube.com/watch?v=X0rJi … ppgA5c0qyk

384

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Przecież 8 latek to małe dziecko, które kłamstwo jest dla dorosłego dobrym żartem big_smile.

Ja też do niedawna tak myślałem, moja siostra i reszta rodziny też. Siostrzeniec niedawno odwalił dość mocną akcję, a potem wymyślił mega wiarygodną historie, popłakał się na zawołanie i sprawił, że wszyscy nie tylko mu uwierzyli ale jeszcze go pocieszali. Później się okazało, że to wszystko, co do najmniejszego szczegółu było kłamstwem i udawaniem, zrobił to z pełną premedytacją do czego się przyznał. Z jednej strony jestem pod wrażeniem jego umiejętności aktorskich, a z drugiej już się boję kim się kiedyś stanie, kłamstwo, manipulacja i wykorzystywanie innych są dla niego tak naturalne jak oddychanie.

Bo jest rozpieszczany a nie wychowywany.

385

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
KoralinaJones napisał/a:
Shinigami napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Przecież 8 latek to małe dziecko, które kłamstwo jest dla dorosłego dobrym żartem big_smile.

Ja też do niedawna tak myślałem, moja siostra i reszta rodziny też. Siostrzeniec niedawno odwalił dość mocną akcję, a potem wymyślił mega wiarygodną historie, popłakał się na zawołanie i sprawił, że wszyscy nie tylko mu uwierzyli ale jeszcze go pocieszali. Później się okazało, że to wszystko, co do najmniejszego szczegółu było kłamstwem i udawaniem, zrobił to z pełną premedytacją do czego się przyznał. Z jednej strony jestem pod wrażeniem jego umiejętności aktorskich, a z drugiej już się boję kim się kiedyś stanie, kłamstwo, manipulacja i wykorzystywanie innych są dla niego tak naturalne jak oddychanie.

Bo jest rozpieszczany a nie wychowywany.

No wlasnie

386

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Bo jest rozpieszczany a nie wychowywany.

No wlasnie

Właśnie nie, siostra i szwagier są całkiem surowi przy wychowywaniu dzieci, oczywiście bez przesady. Nie ma odpuszczania, bezkarności, pozwalania na wszystko, zwalniania z obowiązków, nadopiekuńczości czy zwłaszcza rozpieszczania tym bardziej, że jest najstarszy. On po prostu taki jest, to jest taki typ charakteru.

387 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-14 23:25:43)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Bo jest rozpieszczany a nie wychowywany.

No wlasnie

Właśnie nie, siostra i szwagier są całkiem surowi przy wychowywaniu dzieci, oczywiście bez przesady. Nie ma odpuszczania, bezkarności, pozwalania na wszystko, zwalniania z obowiązków, nadopiekuńczości czy zwłaszcza rozpieszczania tym bardziej, że jest najstarszy. On po prostu taki jest, to jest taki typ charakteru.

To w takim razie świadczy o tym, że osoby dorosłe nie są zbyt bystre jeśli potrafi ich skutecznie wykiwać 8 -latek big_smile.

388

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Czysta prawda to co tutaj napisalas faceci CHCA ,zeby kobieta pracowala zawodowo, zeby ich odciazyc, ale sami NIE CHCA odciazyc kobiety w pracach domowych i wychowywaniu dzieci.

A odciążyłaś faceta w jego obowiązkach domowych?

A jakie facet ma domowe obowiazki? Naprawic cos co sie zepsulo raz na iles tam lat i zrobic remont tez raz na iles tam lat? Ja bym z checia to robila przesiedziala sobie w fotelu po pracy albo zajmujac sie jakims hobby i raz na rok pomalowala pokoj w sypialni albo cos tam naprawila

z twojego opisu wynika, że nigdy z normalnym facetem nawet nie przebywałaś w jednym pokoju

389

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Farmer napisał/a:

A odciążyłaś faceta w jego obowiązkach domowych?

A jakie facet ma domowe obowiazki? Naprawic cos co sie zepsulo raz na iles tam lat i zrobic remont tez raz na iles tam lat? Ja bym z checia to robila przesiedziala sobie w fotelu po pracy albo zajmujac sie jakims hobby i raz na rok pomalowala pokoj w sypialni albo cos tam naprawila

z twojego opisu wynika, że nigdy z normalnym facetem nawet nie przebywałaś w jednym pokoju

Przebywalam... pisze to co obserwuje od lat, a obserwuje roznie-jedni faceci zrobia cos od swieta jak wyzej napisalam, a inni robia w zasadzie po polowie 50/50 z kobieta domowych obowiazkow. Niestety nawet mieszkajac w Anglii tych pierwszych spotykam wiecej niz tych drugich,a ponoc zachod jest nowoczesny- ja nie pisze tez z wlasnego doswiadczenia bo ja bym sobie na takie cos,ze facet lezy do gory brzuchem,a ja zapieprzam z mopem nie pozwolila... ja pisze z tego co zaobserwowalam z zycia w Polsce oraz w Anglii oraz to co slyszalam

390

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Ps. Tak w ogóle to ta dyskusja jest ntą dysputą na ten temat i jak setki poprzednich nie przyniesie żadnych konstruktywnych wniosków :-/


Dlatego nie chce mi się jej kontynuować. Wy (kobiety) macie swój punkt widzenia świata. My (faceci) mamy inny. A i tak jeszcze każdy jest zindywidualizowany przez pryzmat własnych doświadczeń, kompleksów, traum i marzeń oraz oczekiwań. W formie pisanej ciężko się porozumieć na tak....drażliwe tematy. Zwłaszcza jak ktoś podchodzi do tego na zasadzie licytacji "kto ma lepiej, a kto gorzej", w momencie kiedy chodzi jedynie o poznanie perspektywy drugiej strony.

Posty [ 326 do 390 z 820 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024