Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 820 ]

131

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:

Ja bym chciał mieć tak do chodzenia na stałe ale nie interesuje mnie ślub no może na starość

To na starość koleś pewnie ktoś się znajdzie big_smile

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-09-01 22:26:05)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:

Ja bym chciał mieć tak do chodzenia na stałe ale nie interesuje mnie ślub no może na starość

A gdzie byś chciał z nią chodzić?
Jak długo i daleko to by ją nogi bolały.

133

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Panna de Jones napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To nie strategia na Tindera. Tyle to nawet ja wiem, choć z niego nie korzystam.

Biorąc pod uwagę popularność Tindera, można tam znaleźć zarówno osoby szukające stałego związku, jak i przelotnych znajomości. Strategia jest zależna od celu, a nie od miejsca poszukiwań.

A skąd się bierze ta popularność Tindera? Znawcy tematu twierdzą, że stąd, że można tam szybko i łatwo zawrzeć szybką i łatwą znajomość. Jeśli to jest kryterium popularności Tindera, to istotnie, nie jest to najlepsze miejsce do szukania poważnej partnerki do poważnego związku ponieważ mało osób tam takich partnerów szuka.

Raczej z dobrego marketingu. Każdy wie, co to tinder. Wiem, że to nie najlepsze miejsce, ale alternatywy brak.

134

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JohnyBravo777 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Definicja bycia ciekawym jest to, ze inne osoby chca nas sluchac i z nami rozmawiac.
Jesli z drugiej strony wysilku nie widzisz i rzadko odpisuje to znaczy ze Z DEFINICJI jestes (dla tej osoby) nudny.

Ale inne osoby nie wiedzą, czy chcą, dopóki nie poznają kogoś bliżej. A mnie nie chcą poznać, tylko z góry odrzucają.

Jesli chcesz aby jakas kobieta chciala z Toba rozmawiac to musisz nauczyc sie jak byc ciekawym dla niej (a nie dla siebie lub znajomych).

Jestem, ale nie dostaję szans, by to pokazać.

1. Wysylasz wiadomosc do kobiety
2. Kobieta jest zaciekawiona twoja wiadomoscia - i odpisuje, lub nie jest - i nie odpisuje.
3. (powrot do punktu 1).

W twoim przypadku kobieta dochodzi do wniosku, ze jestes nudny po pierwszej wiadomosci (i nie odpisuje) lub kolejnych wiadomosciach (i przestaje odpisywac).

Cala filozofia.

Ale ja o poznawaniu na żywo piszę. Po pierwszej wiadomości nie da się dojść do takiego wniosku, bo to za mało, by cokolwiek stwierdzić. No ale nie od dziś wiadomo, że kobiety odrzucają za byle gówno. No chyba że przystojniak, to wtedy może pisać aha, fajnie, ok, rzucać wulgaryzmami na lewo i prawo oraz chamsko zapraszać na seks, a i tak swój cel osiągnie, bo dla kobiety będzie ciekawszy niż zwyczajny przeciętniak.

135

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:

Ależ oczywiście, że chcieć to móc. To takie szukanie usprawiedliwień. Próbuje się, az wyjdzie i koniec. Szuka się do oporu.

Ja pisałam, mój mąż zarabia tak połowę tego, co zarabiam ja. I nigdy mi to nie przeszkadzało. Zawsze uważalam, że jak chcę żyć na danym poziomie, to sama sobie muszę ten poziom zapewnić, a nie liczyć na partnera i jego kasę. Ja zmieniałam pracę, awansowałam, zarabialam coraz więcej. On na ponad minimalną, ale ta jego wypłata zwiększa się wolniutko.
I teraz mamy chore dziecko. Do żłobka nie pójdzie, dziadkowie pracują. Albo czeka mnie wychowawczy bezpłatny, albo pracowanie i zajmowanie się dzieckiem jednocześnie. Do zajechania, bo mąż ma problem ze znalezieniem lepiej płatnego stanowiska.

Więc tak, gdybym w tym momencie i z taką wiedzą szukała partnera, to bym na to zwracała uwagę. Czy ma takie ogarnięcie zyciowe, żeby więcej zarabiać. Bo mój mąż chyba tego nie ma. A ja nie myślalam w takich kategoriach w momencie, kiedy byliśmy w związku, kiedy braliśmy slub, bo zarabiałam na tyle, że wystarczało z nawiązką.
Czy mu robię odnośnie tego jakieś uwagi, wąty, przytyki? Nie. Kibicuję mu i trzymam kciuki i podnoszę na duchu mówiąc mu, ze w końcu coś znajdzie.
Czy zmieniłabym obecnego męża z tego powodu? Nie. Bo to nie jest najważniejszy czynnik.
Ale wiem, że za pół roku będziemy mieć bardzo ciężką sytuację i żadne z nas nie wie, co z tym zrobimy.
Miłością się nie da nakarmić. Mozna sobie mówić o ideałach i o tym, że kasa nie jest najważniejsza i to prawda. Ale jak jej brakuje, to sie zaczyna robić problem.

Sama widzisz, że chcieć to niekoniecznie móc, przykład Twojego męża. Fajnie, że go wspierasz. I sama sobie trochę przeczysz, bo mówisz, że nie zamieniłabyś go, bo pieniądze to nie najważniejszy czynnik. Jednak w takiej sytuacji gdybyś miała wybrać partnera to patrzyłabyś na jego zarobki. Czyli już wtedy nie liczyłoby się, że jest porządnym facetem i ma milion innych zalet, bo jednak za mało zarabia? Wiem, że miłością się dzieci nie nakarmi, brak pieniędzy zawsze rodzi problemy, ale razem te problemy na pewno łatwiej przezwyciężyć.
Ktoś tu fajnie wspomniał o tym, że niektórych druga osoba motywuje do poprawy. Sam jestem takim przypadkiem. Wiem, że to złe i nie powinno się opierać swojego życia o innych, bo właśnie jak tych innych brakuje to jest problem. Mam to teraz, zero motywacji, ambicji, bo jestem sam. W związku druga osoba mnie motywuje samą swoją obecnością, więc gdyby było ciężko to wiem, że robiłbym wszystko aby to poprawić ze względu właśnie na kogoś. Tylko niestety nie zawsze chęci wystarczają, jak sama zauważyłaś.

136

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Ale ja o poznawaniu na żywo piszę. Po pierwszej wiadomości nie da się dojść do takiego wniosku, bo to za mało, by cokolwiek stwierdzić. No ale nie od dziś wiadomo, że kobiety odrzucają za byle gówno. No chyba że przystojniak, to wtedy może pisać aha, fajnie, ok, rzucać wulgaryzmami na lewo i prawo oraz chamsko zapraszać na seks, a i tak swój cel osiągnie, bo dla kobiety będzie ciekawszy niż zwyczajny przeciętniak.


Naprawdę myślisz, że inteligentna i ogarnięta życiowo kobieta będzie uprawiać seks z   chamem bo ładny?

137

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Agnes76 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale ja o poznawaniu na żywo piszę. Po pierwszej wiadomości nie da się dojść do takiego wniosku, bo to za mało, by cokolwiek stwierdzić. No ale nie od dziś wiadomo, że kobiety odrzucają za byle gówno. No chyba że przystojniak, to wtedy może pisać aha, fajnie, ok, rzucać wulgaryzmami na lewo i prawo oraz chamsko zapraszać na seks, a i tak swój cel osiągnie, bo dla kobiety będzie ciekawszy niż zwyczajny przeciętniak.


Naprawdę myślisz, że inteligentna i ogarnięta życiowo kobieta będzie uprawiać seks z   chamem bo ładny?

Jeśli nie pozwoli emocjom zawładnąć nad sobą, to nie. Ale takich kobiet jest mało i większość zajęta, więc trafić na taką, to jak dostać bentleya w prezencie od bezdomnego tongue

138 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-09-01 23:58:49)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:

Ale ja o poznawaniu na żywo piszę. Po pierwszej wiadomości nie da się dojść do takiego wniosku, bo to za mało, by cokolwiek stwierdzić. No ale nie od dziś wiadomo, że kobiety odrzucają za byle gówno. No chyba że przystojniak, to wtedy może pisać aha, fajnie, ok, rzucać wulgaryzmami na lewo i prawo oraz chamsko zapraszać na seks, a i tak swój cel osiągnie, bo dla kobiety będzie ciekawszy niż zwyczajny przeciętniak.

1. Po pierwszej wiadomosci da sie dojsc do wniosku, ze ktos jest nudny (dla nas).
2. Kiedys bylem bardzo przystojnym idiota i nawet wtedy musialem sie wysilic aby kobiety ze mna rozmawialy.

Wiec zwyczajnie Ty myslisz, ze twoj sposob rozmowy jest ciekawy, podczas gdy w rzeczywistosci - w porownaniu z innymi mezczyznami, ktorzy pisza do danej kobiety - jestes daleko na dole listy ciekawosci.
Ale mozesz to zmienic.
Jakie twoim zdaniem tematy sa dla kobiet najciekawsze?

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:
Shinigami napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Bo to nie  chodzi o przeszczep włosów,to jest już wymyślanie podczas gdy tylu mężczyzn łysieje. Chcesz mieć partnerkę, to zadbaj o siebie i zrób wrażenie, że potrafisz zadbać o przyszłą rodzinę, póki jeszcze jesteś młody. Właśnie niedobrze, że nie bywacie na męskim forum, przecież nikt was nie będzie niańczył non stop. A zęby to podstawa, więc nie żałujcie kasy na nie.
Mieszkając z rodzicami, to już byście mogli zaoszczędzić trochę,bo co będzie, jak będzie z partnerkami, i te wydatki się powiększą?
Potencjalna partnerka jak będzie miała wybór,to nie zechce kogoś, kto nie radzi sobie sam ze sobą albo jest tak egocentryczny, że nie ma mowy o zaplanowaniu rodziny.

Chwila, coś tu się nie zgadza. Sama napisałaś "partnerkę", a nie utrzymankę czy roszczeniową księżniczkę, której wszystko się należy. Będąc z partnerką koszty dzielą się na dwie osoby i mając dwie wypłaty znacznie łatwiej je pokryć. Oczywiście zawsze może się zdarzyć coś co jednej z osób utrudni lub wręcz uniemożliwi pracę i właśnie na takie sytuacje trzeba mieć oszczędności.


Roszczeniową księżniczkę?
Wystarczy, że urodzi się Wam dziecko, które nie będzis mogło isć do żłobka. I już teoria się wali. Obydwie osoby w związku powinny zarabiać na tyle, zeby w razie potrzeby móc utrzymać calą rodzinę z jednej pensji.

Ja nigdy nie narzekałam na to, że mój mąz zarabia mniej niż ja, bo wychodziłam z założenia, że mam zarobić na siebie i nie byc zależna od faceta. I do czasu, bo mamy dziecko, które nie może pójść do żłobka ze względów zdrowotnych. I teoria się sypie, bo teraz powinnam mieć faceta, który utrzyma rodzinę, gdybym ja poszła na wychowawczy, ktory jest bezpłatny.
Dlatego facet z minimalną nie rokuje na poważną relację.

Ale on morze iść na ojcowski.

140

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Socjallibertarianin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Chwila, coś tu się nie zgadza. Sama napisałaś "partnerkę", a nie utrzymankę czy roszczeniową księżniczkę, której wszystko się należy. Będąc z partnerką koszty dzielą się na dwie osoby i mając dwie wypłaty znacznie łatwiej je pokryć. Oczywiście zawsze może się zdarzyć coś co jednej z osób utrudni lub wręcz uniemożliwi pracę i właśnie na takie sytuacje trzeba mieć oszczędności.


Roszczeniową księżniczkę?
Wystarczy, że urodzi się Wam dziecko, które nie będzis mogło isć do żłobka. I już teoria się wali. Obydwie osoby w związku powinny zarabiać na tyle, zeby w razie potrzeby móc utrzymać calą rodzinę z jednej pensji.

Ja nigdy nie narzekałam na to, że mój mąz zarabia mniej niż ja, bo wychodziłam z założenia, że mam zarobić na siebie i nie byc zależna od faceta. I do czasu, bo mamy dziecko, które nie może pójść do żłobka ze względów zdrowotnych. I teoria się sypie, bo teraz powinnam mieć faceta, który utrzyma rodzinę, gdybym ja poszła na wychowawczy, ktory jest bezpłatny.
Dlatego facet z minimalną nie rokuje na poważną relację.

Ale on morze iść na ojcowski.

Dokladnie

141

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Jak na Tinderze szukasz kogoś do internetowych pogaduszek, to chyba się z dupa rozumami pozamieniałeś chłopaku. smile

Tu nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba kuć póki gorące i dążyć do jak najszybszego spotkania.

- hej, słuchaj - jakie drinki pijasz? Pytam bo chce wiedzieć co Ci zamówić jak się spotkamy wink

Nie przyniosło skutku? To bierzesz jedną z pierdyliona innych gadek tego typu i jedziesz na ilość.


Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny? Jeśli tak to mam pytanie, jak sprawić by mówienie takich tekstów nie było dla mnie totalnie żenujące? Co zrobić by być wstanie tak oszukiwać, gadać żenujące teksty, a nie raz nawet robić z siebie kompletnego debila i wciąż potrafić spojrzeć po tym w lustro?

Agnes76 napisał/a:

Naprawdę myślisz, że inteligentna i ogarnięta życiowo kobieta będzie uprawiać seks z   chamem bo ładny?

Oj zdziwiłabyś się ile jest takich kobiet, którym widok chada/bad-boya i wizja emocji jakie wywołuje wyłączyły racjonalne myślenie.

142

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Jak na Tinderze szukasz kogoś do internetowych pogaduszek, to chyba się z dupa rozumami pozamieniałeś chłopaku. smile

Tu nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba kuć póki gorące i dążyć do jak najszybszego spotkania.

- hej, słuchaj - jakie drinki pijasz? Pytam bo chce wiedzieć co Ci zamówić jak się spotkamy wink

Nie przyniosło skutku? To bierzesz jedną z pierdyliona innych gadek tego typu i jedziesz na ilość.


Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny? Jeśli tak to mam pytanie, jak sprawić by mówienie takich tekstów nie było dla mnie totalnie żenujące? Co zrobić by być wstanie tak oszukiwać, gadać żenujące teksty, a nie raz nawet robić z siebie kompletnego debila i wciąż potrafić spojrzeć po tym w lustro?

Agnes76 napisał/a:

Naprawdę myślisz, że inteligentna i ogarnięta życiowo kobieta będzie uprawiać seks z   chamem bo ładny?

Oj zdziwiłabyś się ile jest takich kobiet, którym widok chada/bad-boya i wizja emocji jakie wywołuje wyłączyły racjonalne myślenie.

Kto to jest ten chad? Wyjasni mi ktos?

143 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-09-02 00:57:15)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

- hej, słuchaj - jakie drinki pijasz? Pytam bo chce wiedzieć co Ci zamówić jak się spotkamy wink

Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny?

Nie dzialaja. Beton, zenada i samo-ponizenie.
Az mi sie Lazardo przypomnial zalacy sie dlaczego go kobiety gnoja na Badoo po tym jak pisze im teksty w stylu:

Lazardo napisał/a:

To jakich alkoholi np nie lubisz? Czego np byś nie wzięła do ust, tzn to głupi zabrzmiało ale w sensie wódki wszystkie pijesz?

Moze to Jack byl pod innym kontem? tongue
(Jak ktos zainteresowany tematem: https://www.netkobiety.pl/p3918974.html)

Jak piszesz pierwsza wiadomosc do kobiety, ktora dostaje wiadomosci od wielu innych to chcesz:
- Byc dowcipny
- Nieprzewidywalny
- W zadziorny sposob
- Wzbudzajacy w niej emocje

Zaproponowalbym raczej cos w tym stylu:

Mam ochote... doprowadzac Cie do… tego stanu... w ktorym kazde moje slowo... kazdy moj szept sprawia ze... sie usmiechasz.
I wedrujac dlonmi po twoim ciele... bezwstydnie dotykac... tych obszarow... ktorych dotyk... sprawia ze... robisz sie czerwona... i czujesz ze... zrobisz dla mnie wszystko... abym tylko... przestal Cie laskotac LOL

144 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-09-02 01:04:11)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Socjallibertarianin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Chwila, coś tu się nie zgadza. Sama napisałaś "partnerkę", a nie utrzymankę czy roszczeniową księżniczkę, której wszystko się należy. Będąc z partnerką koszty dzielą się na dwie osoby i mając dwie wypłaty znacznie łatwiej je pokryć. Oczywiście zawsze może się zdarzyć coś co jednej z osób utrudni lub wręcz uniemożliwi pracę i właśnie na takie sytuacje trzeba mieć oszczędności.


Roszczeniową księżniczkę?
Wystarczy, że urodzi się Wam dziecko, które nie będzis mogło isć do żłobka. I już teoria się wali. Obydwie osoby w związku powinny zarabiać na tyle, zeby w razie potrzeby móc utrzymać calą rodzinę z jednej pensji.

Ja nigdy nie narzekałam na to, że mój mąz zarabia mniej niż ja, bo wychodziłam z założenia, że mam zarobić na siebie i nie byc zależna od faceta. I do czasu, bo mamy dziecko, które nie może pójść do żłobka ze względów zdrowotnych. I teoria się sypie, bo teraz powinnam mieć faceta, który utrzyma rodzinę, gdybym ja poszła na wychowawczy, ktory jest bezpłatny.
Dlatego facet z minimalną nie rokuje na poważną relację.

Ale on morze iść na ojcowski.

Ojcowski trwa dwa tygodnie smile

I tak jak napisałam wcześniej, podstawcie pod to coś innego.
Jakbym zlamała nogę to tez pisalibyście, zeby mąż poszedł na L4?

145 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-09-02 01:13:02)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:
Socjallibertarianin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Roszczeniową księżniczkę?
Wystarczy, że urodzi się Wam dziecko, które nie będzis mogło isć do żłobka. I już teoria się wali. Obydwie osoby w związku powinny zarabiać na tyle, zeby w razie potrzeby móc utrzymać calą rodzinę z jednej pensji.

Ja nigdy nie narzekałam na to, że mój mąz zarabia mniej niż ja, bo wychodziłam z założenia, że mam zarobić na siebie i nie byc zależna od faceta. I do czasu, bo mamy dziecko, które nie może pójść do żłobka ze względów zdrowotnych. I teoria się sypie, bo teraz powinnam mieć faceta, który utrzyma rodzinę, gdybym ja poszła na wychowawczy, ktory jest bezpłatny.
Dlatego facet z minimalną nie rokuje na poważną relację.

Ale on morze iść na ojcowski.

Ojcowski trwa dwa tygodnie smile

I tak jak napisałam wcześniej, podstawcie pod to coś innego.
Jakbym zlamała nogę to tez pisalibyście, zeby mąż poszedł na L4?

NIE wtedy ty bys poszla na L4

146 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-09-02 02:34:16)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JohnyBravo777 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:


Jesli chcesz aby jakas kobieta chciala z Toba rozmawiac to musisz nauczyc sie jak byc ciekawym dla niej (a nie dla siebie lub znajomych).

Jestem, ale nie dostaję szans, by to pokazać.

1. Wysylasz wiadomosc do kobiety
2. Kobieta jest zaciekawiona twoja wiadomoscia - i odpisuje, lub nie jest - i nie odpisuje.
3. (powrot do punktu 1).

W twoim przypadku kobieta dochodzi do wniosku, ze jestes nudny po pierwszej wiadomosci (i nie odpisuje) lub kolejnych wiadomosciach (i przestaje odpisywac).

Cala filozofia.

Przepraszam, że to napiszę, ale Raka jest betonem. Wielu z nas próbowało tej sztuki, którą Ty teraz uprawiasz, ale on ma jedną, stałą mantrę i naprawdę NIE jest w stanie wyjść poza swoje sztywne ramki.

Socjallibertarianin napisał/a:

Ale on morze iść na ojcowski.

Naprawdę morze iść na ojcowski? yikes

Shinigami napisał/a:

Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny? Jeśli tak to mam pytanie, jak sprawić by mówienie takich tekstów nie było dla mnie totalnie żenujące? Co zrobić by być wstanie tak oszukiwać, gadać żenujące teksty, a nie raz nawet robić z siebie kompletnego debila i wciąż potrafić spojrzeć po tym w lustro?

Nie idź tą drogą, zrobisz sobie krzywdę. Dziewczyny, które kupują takie kawałki, owszem, istnieją, ale raz, że istotnie samego siebie zaczniesz się za te teksty wstydzić, a dwa jestem przekonana, że nie o taki typ kobiet Ci chodzi.

147 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-09-02 06:15:18)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:

Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny? Jeśli tak to mam pytanie, jak sprawić by mówienie takich tekstów nie było dla mnie totalnie żenujące? Co zrobić by być wstanie tak oszukiwać, gadać żenujące teksty, a nie raz nawet robić z siebie kompletnego debila i wciąż potrafić spojrzeć po tym w lustro?

Nie ma znaczenia. To internet. Tutaj jakakolwiek gadka inna niż "cześć" albo  'porozmawiamy?' może zadziałać, albo i nie. Openingi różnej maści wysyła się w dziesiątkach, setkach, jak nie tysiącach. Nawet suchary na Strasburgera typu "Hej, wiesz ile waży niedźwiedź polarny? Wystarczająco, aby przełamać lody big_smile " mogą zadziać. W takich miejscach jak Tinder po prostu nie masz innej opcji, bo brakuje jakiegokolwiek innego pretekstu do zaczęcia rozmowy. Im bardziej pomysłowy tu będziesz, tym szybciej doczekasz się jakiejś odpowiedzi, bo gwarantuję ci - babka po drugiej stronie i tak widziała/czytała już chyba wszystko.

Poczucie zażenowania/wstydu/nieśmiałości znika wraz z doświadczeniem.

Przeciwieństwem są fora i grupy tematyczne, czy miejsca takie jak to. Tu nie ma taka gadka najmniejszych szans, ale dobrym starterem będzie nawiązanie do jakiegoś gorącego tematu czy kontrowersyjnej osoby.

148

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JohnyBravo777 napisał/a:

Zaproponowalbym raczej cos w tym stylu:

Mam ochote... doprowadzac Cie do… tego stanu... w ktorym kazde moje slowo... kazdy moj szept sprawia ze... sie usmiechasz.
I wedrujac dlonmi po twoim ciele... bezwstydnie dotykac... tych obszarow... ktorych dotyk... sprawia ze... robisz sie czerwona... i czujesz ze... zrobisz dla mnie wszystko... abym tylko... przestal Cie laskotac LOL


Podstarzały gawędziarz-erotoman. Biorąc pod uwagę ile kobiet dostaje na pierwszą gadkę fotki pindoli, albo inne 'siema - ruchasz sie?' to jakiekolwiek dwuznaczności w openingu odpadają. Większość nawet nie doczyta tego do połowy. Ale tak samo jak zdarzy się i taka, co na pytanie o ruchanie odpowie "pewnie", tak i to ma szansę chwycić. Cokolwiek, co będzie inne niż bał w stylu 'cześć'.

149 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-09-02 07:13:10)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:
Socjallibertarianin napisał/a:

Ale on morze iść na ojcowski.

Ojcowski trwa dwa tygodnie smile

I tak jak napisałam wcześniej, podstawcie pod to coś innego.
Jakbym zlamała nogę to tez pisalibyście, zeby mąż poszedł na L4?

Na wychowawczy może iść tak matka, jak i ojciec. I trwa on tyle samo.

https://www.gov.pl/web/rodzina/urlop-wychowawczy

Ojcowski to co innego:


https://www.gov.pl/web/rodzina/urlop-ojcowski

150

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zabawne. Była tu taka użytkowniczka która zarzekała się że na pewno na 100%, nie ma innej opcji, od razu wróci do pracy, a wszystkie kobiety które zostają ze swoimi z dziećmi to głupie nieroby. A na posty sprowadzające ją z krainy fantazji na ziemię reagowała hejtem tongue

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie. Wtedy faktycznie kobieta musi być heroiną trzymającą wszystko na swoich barkach.

151 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-09-02 09:08:31)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Był przykład na to, że osoba zarabiajaca wiecej może się wyłączyc z aktywnosci zawodowej i jest klops.

Ja rad nie chcę. Tak, za daleko wbiłam prywatą i żałuję.

152

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie. Wtedy faktycznie kobieta musi być heroiną trzymającą wszystko na swoich barkach.

Zabawne jest to, jak często wsiadasz na partnerów/partnerki innych userów tego forum.....

153

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie. Wtedy faktycznie kobieta musi być heroiną trzymającą wszystko na swoich barkach.

Zabawne jest to, jak często wsiadasz na partnerów/partnerki innych userów tego forum.....

Cieszę się że podzielasz mój humor big_smile A skoro partnerzy tych partnerów mają taką dużą potrzebę uzewnętrzniania kompromitujacych faktów... tongue

154 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-02 11:24:57)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:

Zabawne. Była tu taka użytkowniczka która zarzekała się że na pewno na 100%, nie ma innej opcji, od razu wróci do pracy, a wszystkie kobiety które zostają ze swoimi z dziećmi to głupie nieroby. A na posty sprowadzające ją z krainy fantazji na ziemię reagowała hejtem tongue

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie. Wtedy faktycznie kobieta musi być heroiną trzymającą wszystko na swoich barkach.

A nie wydaje Ci się, że jest tak, ze wybieramy na partnerów osoby, przy których musimy być takimi osobami, jak zwykliśmy o sobie myśleć?

Pamiętam, jak kiedyś Loka, chyba była wtedy w pierwszej ciąży, albo jeszcze w ogóle przed ciążami, pisała, że ona chętnie zostałaby z dzieckiem na urlopie wychowawczym, będąc na utrzymaniu męża, ale już wtedy brzmiała w tym niewiara, że to się kiedyś zmaterializuje.


PS
Dobra, dodam coś ad rem:

Miklosza napisał/a:

Są wytykani wyśmiewany mają mało znajomych mniej partnerów o ile w ogóle nie mają dobrej pracy a jak mają to odchodzą z braku akceptacji

Mamy poprosu gorzej :rollyes

Widzisz tylko jedną stronę medalu. Trawa u sąsiada zawsze bardziej zielona. Itd Itp

Ludzie atrakcyjni mają także problemy wynikające z własnej atrakcyjności, np. w życiu zawodowym musisz udowadniać, że jesteś kompetentny i nie dostałeś pracy za ładną buzię. Albo kontrahenci traktują Cię jako ładny dodatek do wizerunku firmy i musisz bardziej niż brzydula być profesjonalny. Albo kobiety są bardzo często zazdrosne i potrafią być złośliwe, ze pewnie masz stanowisko przez łóżko.

W życiu związkowymi uczuciowym też muszą być bardzo ostrożne osoby bardziej atrakcyjne. Bo faceci naprawdę wmówią Ci wszystko, zmieniają barwy jak kameleony, żeby tylko przypodobać się i tak naprawdę nie zależy jednemu czy drugiemu na danej kobiecie jako partnerce, ale traktują ją jak trofeum.

155 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-09-02 11:54:13)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:

Pamiętam, jak kiedyś Loka, chyba była wtedy w pierwszej ciąży, albo jeszcze w ogóle przed ciążami, pisała, że ona chętnie zostałaby z dzieckiem na urlopie wychowawczym, będąc na utrzymaniu męża, ale już wtedy brzmiała w tym niewiara, że to się kiedyś zmaterializuje.

Oj to i przed ciązami i chyba przed związkiem było big_smile
Ja bardzo lubię takie domowe prace, lubię ugotować, lubię mieć zawsze ciasto na stole, posprzatane i jak bylam młoda i głupia, to myslałam, ze fajnie by było tak sobie urodzić kilokoro dzieci i zeby tylko facet pracował.

A potem zaczęłam zarabiać i zobaczyłam, ze niezależność jest fajniejsza smile i w życiu nie pozwoliłabym sobie na sytuację, w ktorej nie mam zadnych zarobków i zyję na łasce faceta.
Przy okazji okazalo się, żw kilokoro dzieci, to u mnie nie ma szans i raczej na jednym się skończy.
Dlatego zamiast wychowawczego bardziej mysle o zmianie rodzaju pracy. Ale mam jeszcze pół roku, a jak nam się uda dostać ustawę za zyciem na Młodego, to nawet rok.

Zobaczymy, ogarniemy smile

156 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-02 12:21:44)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Pamiętam, jak kiedyś Loka, chyba była wtedy w pierwszej ciąży, albo jeszcze w ogóle przed ciążami, pisała, że ona chętnie zostałaby z dzieckiem na urlopie wychowawczym, będąc na utrzymaniu męża, ale już wtedy brzmiała w tym niewiara, że to się kiedyś zmaterializuje.

Oj to i przed ciązami i chyba przed związkiem było big_smile
Ja bardzo lubię takie domowe prace, lubię ugotować, lubię mieć zawsze ciasto na stole, posprzatane i jak bylam młoda i głupia, to myslałam, ze fajnie by było tak sobie urodzić kilokoro dzieci i zeby tylko facet pracował.

A potem zaczęłam zarabiać i zobaczyłam, ze niezależność jest fajniejsza smile i w życiu nie pozwoliłabym sobie na sytuację, w ktorej nie mam zadnych zarobków i zyję na łasce faceta.
Przy okazji okazalo się, żw kilokoro dzieci, to u mnie nie ma szans i raczej na jednym się skończy.
Dlatego zamiast wychowawczego bardziej mysle o zmianie rodzaju pracy. Ale mam jeszcze pół roku, a jak nam się uda dostać ustawę za zyciem na Młodego, to nawet rok.

Zobaczymy, ogarniemy smile

Właśnie nie pamiętam dokładnie, kiedy to było, ale pamietam, że pisałaś o kilkorgu dzieci i rodzinnej sielance rodem z filmów obrazujących życie w US w latach 50-tych :-D To wydawało mi się to wtedy kosmosem, bo jesteśmy mniej więcej rówieśniczkami a ja nawet co do posiadania jednego dziecka miałam opory.
To  też pokazuje, że życie weryfikuje nas, nasze pragnienia i oczekiwania, nasze związki.
Przykro mi, że u Ciebie póki co nie układa się tak, jak byś tego chciała. To zresztą kolejna próba także Twojego związku, przed którą stajecie z mężem. Trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej :-)

157

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
JuliaUK33 napisał/a:

Kto to jest ten chad? Wyjasni mi ktos?

Zapytaj samą siebie lub każdą inną kobietę jaki jest jej ideał faceta to poznasz odpowiedź. Nie ma jednej definicji chada, a jedynie kilka cech wspólnych charakteryzujących takiego osobnika, na przykład wzrost, bujna fryzura czy ładnie zbudowane mięśnie.

Priscilla napisał/a:

Nie idź tą drogą, zrobisz sobie krzywdę. Dziewczyny, które kupują takie kawałki, owszem, istnieją, ale raz, że istotnie samego siebie zaczniesz się za te teksty wstydzić, a dwa jestem przekonana, że nie o taki typ kobiet Ci chodzi.

No dokładnie jak piszesz, samo mówienie takich tekstów wydaje mi się totalnie żenujące, a kobiety dające się złapać na coś tak głupiego nie zbudzają we mnie ani krzty entuzjazmu, nawet jeśli mowa tylko o portalach randkowych. Aż jestem ciekaw czy kobiety na prawdę dostają dziennie setki wiadomości na tych portalach, może sobie zrobię fejkowe kobiece konto i to sprawdzę.

158

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nie idź tą drogą, zrobisz sobie krzywdę. Dziewczyny, które kupują takie kawałki, owszem, istnieją, ale raz, że istotnie samego siebie zaczniesz się za te teksty wstydzić, a dwa jestem przekonana, że nie o taki typ kobiet Ci chodzi.

No dokładnie jak piszesz, samo mówienie takich tekstów wydaje mi się totalnie żenujące, a kobiety dające się złapać na coś tak głupiego nie zbudzają we mnie ani krzty entuzjazmu, nawet jeśli mowa tylko o portalach randkowych. Aż jestem ciekaw czy kobiety na prawdę dostają dziennie setki wiadomości na tych portalach, może sobie zrobię fejkowe kobiece konto i to sprawdzę.


Nie - to nie jest mówienie takich tekstów. W rozmowie na żywo to żenada w chuj. To jest starter na Tindera i podobne, gdzie po prostu nie masz żadnego sytuacyjnego ani tematycznego pretekstu do rozpoczęcia rozmowy.

159 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-03 11:54:10)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Jak na Tinderze szukasz kogoś do internetowych pogaduszek, to chyba się z dupa rozumami pozamieniałeś chłopaku. smile

Tu nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba kuć póki gorące i dążyć do jak najszybszego spotkania.

- hej, słuchaj - jakie drinki pijasz? Pytam bo chce wiedzieć co Ci zamówić jak się spotkamy wink

Nie przyniosło skutku? To bierzesz jedną z pierdyliona innych gadek tego typu i jedziesz na ilość.

Serio takie teksty działają na jakieś dziewczyny? Jeśli tak to mam pytanie, jak sprawić by mówienie takich tekstów nie było dla mnie totalnie żenujące? Co zrobić by być wstanie tak oszukiwać, gadać żenujące teksty, a nie raz nawet robić z siebie kompletnego debila i wciąż potrafić spojrzeć po tym w lustro?

@Jack wydaje mi się, że tutaj nie tyle chodzi o miejsce w którym się szuka tylko o to kogo się szuka i w jakim celu. Bo takie teksty jak napisałeś to owszem zadziałają, ale raczej przede wszystkim na określony typ kobiety. Kobiety szukającej przelotnej znajomości i samego seksu, ale nie na typ kobiety szukającej kogoś do stałego związku.
A jak szukasz kobiety do przygodnej zabawy to tutaj już zdecydowanie pierwsze skrzypce gra twój wygląd/zdjęcia bo jak kobiet szuka kogoś w takim celu to wymagania wizualne są najbardziej wyśrubowane i najbardziej istotne.

Natomiast panowie tutaj jak Raka czy Shini chyba raczej celują w kogoś na stały związek niżeli na jednorazowy seks. Więc rada cokolwiek chyba niezbyt trafiona.

Jack Sparrow napisał/a:

W takich miejscach jak Tinder po prostu nie masz innej opcji, bo brakuje jakiegokolwiek innego pretekstu do zaczęcia rozmowy. Im bardziej pomysłowy tu będziesz, tym szybciej doczekasz się jakiejś odpowiedzi, bo gwarantuję ci - babka po drugiej stronie i tak widziała/czytała już chyba wszystko.

W zasadzie to nawet na Tinderze jest miejsce na jakiś opis. Małe bo małe to miejsce, ale jest. Inna sprawa, że większość pań nic tam nie wpisuje. Ale tu znowu ja myślę, że jak ktoś nie ma żadnego opisu to raczej jego celem nie jest stały związek i wiadomo też czym sam się kieruje w wyborze (zdjęcie/wygląd).

Ja osobiście przede wszystkim jak już wielokrotnie pisałem polecam bardziej inne portale randkowe niż Tinder, najlepiej takie na których można zawrzeć dużo opisu i innych danych o sobie w samym  profilu oraz napisać wiadomość do drugiej osoby bez konieczności swipowania i matchy. Zwłaszcza jeśli ktoś nie jest zbyt atrakcyjny zdjęciowo/wizualnie.

Jack Sparrow napisał/a:

"Best pick up lines" znajdzie w setkach. I niech wysyła je w tysiącach. Nawet przy skuteczności na poziomie kilku %, to powinien znaleźć przynajmniej kilkadziesiąt kobiet.

Tutaj mała uwaga - to nie jest dobra porada. Jeżeli wysyłasz oklpane gotowe teksty to trzeba mieć świadomość, że kobieta dostaje takie same wiadomości od wielu innych facetów i ma świadomość, że się nie wysiliłeś i wysyłasz seryjnie to samo do wielu kobiet. Czymś takim możesz tylko zniechęcić do siebie niżeli zainteresować dziewczynę.

No, chyba że zależy ci rzeczywiście na znalezieniu kogokolwiek kto się tylko trafi, a nie złapaniu kontaktu z konkretnym interesującym cię profilem. Ale chyba nie tym powinno to polegać...

Shinigami napisał/a:

Aż jestem ciekaw czy kobiety na prawdę dostają dziennie setki wiadomości na tych portalach, może sobie zrobię fejkowe kobiece konto i to sprawdzę.

Dostają. Sam to kiedyś sprawdziłem. Na Sympatii. Pierwsze 48h jakieś 300 wiadomości. Liczba odwiedzin profilu szybko wybiła poza skalę (999+). Gdzie dla porównania na moim męskim profilu odwiedzały mnie w zasadzie tylko dziewczyny w któłrych stronę wykonałem jakąś interakcję. A i to nie wszystkie. Jednak muszę uczciwie też przyznać, że większość z tych 300 wiadomości to były niezbyt interesujące nawet króciutkie oklepane teksty. Chyba tylko jedna wiadomość była jak dla mnie cokolwiek oryginalna. No ale ja też nie brałem jako facet pod uwagę wyglądu i zdjęć tych facetów co tam napisali.

I również co ciekawe też - nie przypominam sobie w żadnej z tych kilkuset wiadomści przysłanego zdjęcia kutasa czy czegoś podobnego o czym kobiety często piszą, że ma miejsce. No ale mowa tutaj tylko o pierwszych wiadomościach, nie konwersowałem z tymi facetami bo nie było moim celem robić sobie z nich jaja. Więc nie wiadomo co by się działo po pociągnięciu konwersacji.

M!ri napisał/a:

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie.

Dokładnie. A na dodatek jedynym wytłumaczeniem dlaczego się nie zajmie jest nie bo nie. Ja sobie nie wyobrażam takiej postawy i takiego zachowania w takiej sytuacji. Ale to podobno "incele" są niedojrzali przez co nie nadają się do związków i kobiety ich nie chcą...

160

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

I również co ciekawe też - nie przypominam sobie w żadnej z tych kilkuset wiadomści przysłanego zdjęcia kutasa czy czegoś podobnego o czym kobiety często piszą, że ma miejsce. No ale mowa tutaj tylko o pierwszych wiadomościach, nie konwersowałem z tymi facetami bo nie było moim celem robić sobie z nich jaja. Więc nie wiadomo co by się działo po pociągnięciu konwersacji.

Na tinderze nie da się wysyłać zdjęć.

161

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Dokładnie. A na dodatek jedynym wytłumaczeniem dlaczego się nie zajmie jest nie bo nie. Ja sobie nie wyobrażam takiej postawy i takiego zachowania w takiej sytuacji. Ale to podobno "incele" są niedojrzali przez co nie nadają się do związków i kobiety ich nie chcą...

A czy w Twojej mądrości przyszło moze do głowy, że  po prostu nie wchodzę w temat i robię to całkowicie swiadomie?

Nieźle trzeba mieć posrane, zeby ze zdania "mąż nie pójdzie na wychowawczy" stwierdzić cos takiego big_smile

162

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

I również co ciekawe też - nie przypominam sobie w żadnej z tych kilkuset wiadomści przysłanego zdjęcia kutasa czy czegoś podobnego o czym kobiety często piszą, że ma miejsce. No ale mowa tutaj tylko o pierwszych wiadomościach, nie konwersowałem z tymi facetami bo nie było moim celem robić sobie z nich jaja. Więc nie wiadomo co by się działo po pociągnięciu konwersacji.

Na tinderze nie da się wysyłać zdjęć.

Pisałem o Sympatii. Czytaj ze zrozumieniem.

Lady Loka napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Dokładnie. A na dodatek jedynym wytłumaczeniem dlaczego się nie zajmie jest nie bo nie. Ja sobie nie wyobrażam takiej postawy i takiego zachowania w takiej sytuacji. Ale to podobno "incele" są niedojrzali przez co nie nadają się do związków i kobiety ich nie chcą...

A czy w Twojej mądrości przyszło moze do głowy, że  po prostu nie wchodzę w temat i robię to całkowicie swiadomie?

Nieźle trzeba mieć posrane, zeby ze zdania "mąż nie pójdzie na wychowawczy" stwierdzić cos takiego big_smile

Z całym szacunkiem, ale w sytuacji którą opisałaś (mąż zarabia dużo mniej od Ciebie, a masz w perspektywie zostanie tylko na jego pensji bo Ty musisz zająć się dzieckiem) to nawet lepszym wyjściem byłoby gdyby po prostu się zwolnił z tej swojej pracy i zajął dzieckiem ewentualnie szukając jednocześnie lepszej podczas gdy Ty poszłabyś do pracy. Bo z dwojga złego lepiej byłoby zostać na Twojej pensji niż na jego w takiej sytuacji jeśli innego wyjścia nie będzie. Tutaj samo przez się nasuwa się jedynie wytłumaczenie jak "nie chce mi się" i niedojrzałość nawet nie znając kontekstu i szczegółów.

163

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Dokładnie. A na dodatek jedynym wytłumaczeniem dlaczego się nie zajmie jest nie bo nie. Ja sobie nie wyobrażam takiej postawy i takiego zachowania w takiej sytuacji. Ale to podobno "incele" są niedojrzali przez co nie nadają się do związków i kobiety ich nie chcą...

A czy w Twojej mądrości przyszło moze do głowy, że  po prostu nie wchodzę w temat i robię to całkowicie swiadomie?

Nieźle trzeba mieć posrane, zeby ze zdania "mąż nie pójdzie na wychowawczy" stwierdzić cos takiego big_smile

Z całym szacunkiem, ale w sytuacji którą opisałaś (mąż zarabia dużo mniej od Ciebie, a masz w perspektywie zostanie tylko na jego pensji bo Ty musisz zająć się dzieckiem) to nawet lepszym wyjściem byłoby gdyby po prostu się zwolnił z tej swojej pracy i zajął dzieckiem ewentualnie szukając jednocześnie lepszej podczas gdy Ty poszłabyś do pracy. Bo z dwojga złego lepiej byłoby zostać na Twojej pensji niż na jego w takiej sytuacji jeśli innego wyjścia nie będzie. Tutaj samo przez się nasuwa się jedynie wytłumaczenie jak "nie chce mi się" i niedojrzałość nawet nie znając kontekstu i szczegółów.

No to nasuwa się błędne wytłumaczenie. Właśnie przez brak znajomości kontekstu i szczegółów.

164 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-09-03 13:06:42)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Z całym szacunkiem, ale w sytuacji którą opisałaś (mąż zarabia dużo mniej od Ciebie, a masz w perspektywie zostanie tylko na jego pensji bo Ty musisz zająć się dzieckiem) to nawet lepszym wyjściem byłoby gdyby po prostu się zwolnił z tej swojej pracy i zajął dzieckiem ewentualnie szukając jednocześnie lepszej podczas gdy Ty poszłabyś do pracy. Bo z dwojga złego lepiej byłoby zostać na Twojej pensji niż na jego w takiej sytuacji jeśli innego wyjścia nie będzie. Tutaj samo przez się nasuwa się jedynie wytłumaczenie jak "nie chce mi się" i niedojrzałość nawet nie znając kontekstu i szczegółów.


Słuchaj, to jakbyś mi napisał na moją odmowę że „nie mogę” wspinanać się po górach wysokich, że przecież jest piękna pogoda a ja mam jeszcze cały niewykorzystany urlop tegoroczny. Brzmi niby logicznie, ale nie wiesz, że jestem niemal w 9 miesiącu ciąży. Po prostu nie znasz wszystkich informacji i dysponujesz tylko fragmentem obrazu.

165

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
MagdaLena1111 napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Z całym szacunkiem, ale w sytuacji którą opisałaś (mąż zarabia dużo mniej od Ciebie, a masz w perspektywie zostanie tylko na jego pensji bo Ty musisz zająć się dzieckiem) to nawet lepszym wyjściem byłoby gdyby po prostu się zwolnił z tej swojej pracy i zajął dzieckiem ewentualnie szukając jednocześnie lepszej podczas gdy Ty poszłabyś do pracy. Bo z dwojga złego lepiej byłoby zostać na Twojej pensji niż na jego w takiej sytuacji jeśli innego wyjścia nie będzie. Tutaj samo przez się nasuwa się jedynie wytłumaczenie jak "nie chce mi się" i niedojrzałość nawet nie znając kontekstu i szczegółów.


Słuchaj, to jakbyś mi napisał na moją odmowę że „nie mogę” wspinanać się po górach wysokich, że przecież jest piękna pogoda a ja mam jeszcze cały niewykorzystany urlop tegoroczny. Brzmi niby logicznie, ale nie wiesz, że jestem niemal w 9 miesiącu ciąży. Po prostu nie znasz wszystkich informacji i dysponujesz tylko fragmentem obrazu.

Zgadzam się. Jednak na niemożność wspinania się po górach może wpłynąć dużo więcej problemów zdrowotnych niż na niemożność zajęcia się własnym dzieckiem w domu. Owszem w przypadku męża Loki też może chodzić o szeroko pojęte przeszkody zdrowotne jednak musiałby to być jakiś zdecydowanie skrajny przypadek. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że musiałoby to mieć charakter przewlekły i stały (tak wynika z kontekstu).

166

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

I również co ciekawe też - nie przypominam sobie w żadnej z tych kilkuset wiadomści przysłanego zdjęcia kutasa czy czegoś podobnego o czym kobiety często piszą, że ma miejsce. No ale mowa tutaj tylko o pierwszych wiadomościach, nie konwersowałem z tymi facetami bo nie było moim celem robić sobie z nich jaja. Więc nie wiadomo co by się działo po pociągnięciu konwersacji.

Na tinderze nie da się wysyłać zdjęć.

Pisałem o Sympatii. Czytaj ze zrozumieniem.

Faktycznie, umknęło mi to.

167

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

Z całym szacunkiem, ale w sytuacji którą opisałaś (mąż zarabia dużo mniej od Ciebie, a masz w perspektywie zostanie tylko na jego pensji bo Ty musisz zająć się dzieckiem) to nawet lepszym wyjściem byłoby gdyby po prostu się zwolnił z tej swojej pracy i zajął dzieckiem ewentualnie szukając jednocześnie lepszej podczas gdy Ty poszłabyś do pracy. Bo z dwojga złego lepiej byłoby zostać na Twojej pensji niż na jego w takiej sytuacji jeśli innego wyjścia nie będzie. Tutaj samo przez się nasuwa się jedynie wytłumaczenie jak "nie chce mi się" i niedojrzałość nawet nie znając kontekstu i szczegółów.


Słuchaj, to jakbyś mi napisał na moją odmowę że „nie mogę” wspinanać się po górach wysokich, że przecież jest piękna pogoda a ja mam jeszcze cały niewykorzystany urlop tegoroczny. Brzmi niby logicznie, ale nie wiesz, że jestem niemal w 9 miesiącu ciąży. Po prostu nie znasz wszystkich informacji i dysponujesz tylko fragmentem obrazu.

Zgadzam się. Jednak na niemożność wspinania się po górach może wpłynąć dużo więcej problemów zdrowotnych niż na niemożność zajęcia się własnym dzieckiem w domu. Owszem w przypadku męża Loki też może chodzić o szeroko pojęte przeszkody zdrowotne jednak musiałby to być jakiś zdecydowanie skrajny przypadek. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że musiałoby to mieć charakter przewlekły i stały (tak wynika z kontekstu).

Ale tak serio to czaisz, ze ja nigdzie nie napisałam, ze mąż nie chce albo nie ogarnia zajmowania się dzieckiem? Przeszkody zdrowotne? Czy w kolejnym poście napiszesz mi, ze mam męza inwalidę? Ja po prostu dałam przykład, co sie stanie jak odpadnie jedna wyplata, a druga osoba zarabia mało. Pisalam, podstaw pod to cokolwiek, złamana nogę, rękę, uraz głowy. Ten nasz potencjalny wychowawczy był przykładem. Nie zaproszeniem do dyskusji i szukaniem dla mnie rozwiazań.

Zadne z nas na wychowawczy nie pójdzie. Idac za Twoją logiką oznacza to, że oboje nie chcemy zajmować się dzieckiem. Chyba zostawimy je w oknie zycia jak skończy rok.

168 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-09-03 16:16:03)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Lady Loka napisał/a:

Zadne z nas na wychowawczy nie pójdzie. Idac za Twoją logiką oznacza to, że oboje nie chcemy zajmować się dzieckiem. Chyba zostawimy je w oknie zycia jak skończy rok.

Uważaj, bo za chwilę będziesz musiała się z tego tłumaczyć, bo przecież wygodnie jest wyrywać z kontekstu to, co komuś na daną chwilę pasuje do jego wizji.

Swoją drogą, kiedy czyta się coś nie uczestnicząc w dyskusji, to widać to inaczej i czasem aż włos się na głowie jeży, jak bardzo ludzie lubią sobie pewne rzeczy dopowiadać, interpretować na własną modłę, oceniać czyjeś decyzje, pomimo że nie mają bladego pojęcia, jak to jest znaleźć się w określonej sytuacji. Tutaj sprawdza się powiedzenie, że przeciętny Polak zna się na wszystkim.

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Ja myślę iż on po prostu nie chce iść na ojcowski. To ten typ tradycyjny.

170

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Myslał indyk o niedzieli, a w sobotę leb mu ścięli.

171 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-09-03 18:45:35)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

@Jack wydaje mi się, że tutaj nie tyle chodzi o miejsce w którym się szuka tylko o to kogo się szuka i w jakim celu. Bo takie teksty jak napisałeś to owszem zadziałają, ale raczej przede wszystkim na określony typ kobiety. Kobiety szukającej przelotnej znajomości i samego seksu, ale nie na typ kobiety szukającej kogoś do stałego związku.
A jak szukasz kobiety do przygodnej zabawy to tutaj już zdecydowanie pierwsze skrzypce gra twój wygląd/zdjęcia bo jak kobiet szuka kogoś w takim celu to wymagania wizualne są najbardziej wyśrubowane i najbardziej istotne.

Natomiast panowie tutaj jak Raka czy Shini chyba raczej celują w kogoś na stały związek niżeli na jednorazowy seks. Więc rada cokolwiek chyba niezbyt trafiona.

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby). Bo ich doświadczenie jest takie, że nawet nie wiedzą kogo szukają. Skąd oni mają wiedzieć jak ma wyglądać (w sensie całościowym, w tym charakter/osobowość) skoro NIGDY w żadnej relacji nie byli? Niech zaczną od znalezienia KOGOKOLWIEK, kto zgodzi się poświęcić im trochę czasu. Nie ma znaczenia czy to będzie koleżanka do pogaduch, jednorazowa randka mniej lub bardziej udana. Muszą zacząć od prostych rzeczy. Od tego, co większość 'normalnych' ludzi nauczyła się ogarniać na etapie piaskownicy.

Bo jak to sobie wyobrażasz inaczej?

"HEJ SZUKAM ŻONY, PISZESZ SIĘ? BĘDĘ DOBRYM MĘŻEM I O CIEBIE ZADBAM"

I co dalej? Myślisz, że jak się odezwie ich ideał, to oni w ogóle będą w stanie to ogarnąć? Patrząc na ich dotychczasowe sukcesy można śmiało napisać, że nie.



No, chyba że zależy ci rzeczywiście na znalezieniu kogokolwiek kto się tylko trafi, a nie złapaniu kontaktu z konkretnym interesującym cię profilem. Ale chyba nie tym powinno to polegać...

A weź to teraz przemyśl. Szukają. Szukają od dawna. W tej konkretnej intencji. I z jakim skutkiem? Ano żadnym. Właśnie od takich przelotnych znajomości muszą zacząć. Choćby po to, żeby nauczyli się przebywania w towarzystwie kobiety i rozmowy z nią. Ale takiej rozmowy autentycznej, niewysilonej. Na luzie. A nie z kijem w dupie i schematycznej jak przy rozmowie o pracę na stanowisko "żona".



Thomas29 napisał/a:
M!ri napisał/a:

A tu jeszcze się okazuje że takie poglądy Loki bardziej wymusza sytuacja, bo mąż nie dość że do zarabiania się nie nadaje to jeszcze nawet dzieckiem się nie zajmie.

Dokładnie. A na dodatek jedynym wytłumaczeniem dlaczego się nie zajmie jest nie bo nie. Ja sobie nie wyobrażam takiej postawy i takiego zachowania w takiej sytuacji. Ale to podobno "incele" są niedojrzali przez co nie nadają się do związków i kobiety ich nie chcą...


"Nie, bo nie" było skierowane do userów tego forum. Bo to nie nasza sprawa, a ich. A nie każdy ma ochotę wybebeszać swoje prywatne sprawy. Są razem, są szczęśliwi, pasuje im  - nikomu nic do tego jak i dlaczego akurat w taki sposób się podzielili obowiązkami.

172

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby). Bo ich doświadczenie jest takie, że nawet nie wiedzą kogo szukają. Skąd oni mają wiedzieć jak ma wyglądać (w sensie całościowym, w tym charakter/osobowość) skoro NIGDY w żadnej relacji nie byli? Niech zaczną od znalezienia KOGOKOLWIEK, kto zgodzi się poświęcić im trochę czasu. Nie ma znaczenia czy to będzie koleżanka do pogaduch, jednorazowa randka mniej lub bardziej udana. Muszą zacząć od prostych rzeczy. Od tego, co większość 'normalnych' ludzi nauczyła się ogarniać na etapie piaskownicy.

Bo jak to sobie wyobrażasz inaczej?

"HEJ SZUKAM ŻONY, PISZESZ SIĘ? BĘDĘ DOBRYM MĘŻEM I O CIEBIE ZADBAM"

I co dalej? Myślisz, że jak się odezwie ich ideał, to oni w ogóle będą w stanie to ogarnąć? Patrząc na ich dotychczasowe sukcesy można śmiało napisać, że nie.

A weź to teraz przemyśl. Szukają. Szukają od dawna. W tej konkretnej intencji. I z jakim skutkiem? Ano żadnym. Właśnie od takich przelotnych znajomości muszą zacząć. Choćby po to, żeby nauczyli się przebywania w towarzystwie kobiety i rozmowy z nią. Ale takiej rozmowy autentycznej, niewysilonej. Na luzie. A nie z kijem w dupie i schematycznej jak przy rozmowie o pracę na stanowisko "żona".

Jack, rozumiem co masz na myśli ale to nie wypali, to nie ma prawa wypalić. Jest jak piszesz, są rzeczy, których większość ludzi nauczyła się na etapie piaskownicy choć ta piaskownica to spora przesada i raczej powinno się powiedzieć "w szkole". Jednakże wtedy, będąc w szkole sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż wyglądałaby teraz. Wtedy każdy startował z podobnego poziomu doświadczenia czyli większość ludzi jeszcze go nie miała, zarówno chłopcy jak i dziewczyny byli niedoświadczeni i dopiero uczyli się nawiązywać pierwsze relację. Stąd wszelka nieporadność, niepowodzenia czy głupoty były tolerowane bo obie strony je robiły, będąc w moim wieku raczej nie ma możliwości na coś takiego bo prawie każda kobieta z góry założy, że facet ma doświadczenie i to najlepiej większe niż ona więc szanse na to, że coś charakterystycznego dla nastolatka będzie tolerowane przez dziewczynę w moim wieku są nikłe. Jak już nie raz pisałem, tego się nie da nadrobić, nie ma możliwości nadrobić czegoś co powinno się robić w wieku 15 lat mając prawie 30. Ja bardzo chętnie bym zaczął od prostych rzeczy ale czy w ogóle istnieje jakaś dziewczyna, która będąc w moim wieku też chciałaby to robić? Jeśli możesz to spróbuj dokładniej wytłumaczyć co oznacza "cieszyć się poznawaniem ludzi"? Pytam całkowicie poważnie bo tego nie rozumiem i nie mogę sobie nawet wyobrazić co jest w tym takiego fajnego. I jeszcze jedno, dla kogoś kto przez większość życia był odizolowany i nie poznawał nikogo bez przymusu typu praca samo poznawanie nowych ludzi będzie czymś całkowicie obcym i niezrozumiałym. Tu nie chodzi o brak chęci poznawania ludzi tylko o brak samej wiedzy jak w ogóle to się robi. Długotrwała samotność ma katastrofalne skutki niezależnie od tego jakie było jej źródło.

173

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Nie, nie przesadzam z ta piaskownicą. To na tym etapie kształtuje się świadomość różnicy płci. Pamiętaj, że jestem sporo starszy. Większość ludzi z mojego rocznika nie szukała na necie (lub dostawała przypadkiem określone treści), tylko bawiła się w 'doktora' i inne "pokaż mi swoje, to ci pokaże moje".

będąc w moim wieku raczej nie ma możliwości na coś takiego bo prawie każda kobieta z góry założy, że facet ma doświadczenie i to najlepiej większe niż ona więc szanse na to, że coś charakterystycznego dla nastolatka będzie tolerowane przez dziewczynę w moim wieku są nikłe.

DOKŁADNIE O TO CHODZI. Żeby się nauczyć co jest tolerowane, a co nie, to najpierw musisz wyjść z domu. Musisz poznawać ludzi. Musisz ponosić porażki i się z nich podnosić. Ty byś chciał od razu 1 miejsce w maratonie. Ale nie przyjmujesz w ogóle faktu, ze najpierw musisz nauczyć się biegać na 1km. Potem 3,5,10...to się osiąga etapami.

Jak już nie raz pisałem, tego się nie da nadrobić, nie ma możliwości nadrobić czegoś co powinno się robić w wieku 15 lat mając prawie 30.

Można. Tylko solidnie staracie się tego nie robić.

Ja bardzo chętnie bym zaczął od prostych rzeczy ale czy w ogóle istnieje jakaś dziewczyna, która będąc w moim wieku też chciałaby to robić?

TAK - ale nie w sposób, w jaki ci się wydaje. Nikt nie będzie się bawił w nauczycielkę i nikt nie będzie tracił czasu jak zaczynasz relację od machania czerwoną flagą z neonowym i równie czerwonym masztem.

Po prostu rozpocznij niezobowiązującą znajomość. Do tańca czy różańca. Ewentualnie ruchańca jeśli nadarzy się okazja i jednak jakąś dziewoję ujmie twoja nieporadność, bo i takie rzeczy się zdarzają. Bo np po doświadczeniach z przemocowcem lub toksykiem będzie złakniona białej kartki, którą zapisze pod siebie.

Jeśli możesz to spróbuj dokładniej wytłumaczyć co oznacza "cieszyć się poznawaniem ludzi"? Pytam całkowicie poważnie bo tego nie rozumiem i nie mogę sobie nawet wyobrazić co jest w tym takiego fajnego.

To jest zadanie dla terapeuty.

Ja lubię poznawać nowych ludzi. Pracuję z ludźmi. Większość to wkurwiające dziady, leniwce, nieroby szukające usprawiedliwienia własnych porażek. Nudni i bez polotu. Ale czasem można się miło zaskoczyć. Czasem można poznać kogoś fascynującego. Kto porywa. Pobudza wyobraźnię i starania. Kto motywuje do działania.

Długotrwała samotność ma katastrofalne skutki niezależnie od tego jakie było jej źródło.

Wiesz, skoro japońscy piloci, którzy rozbijali się na bezludnych wyspach w czasie 2 wojny światowej byli odnajdywani jeszcze w latach 90tych i jakoś byli przywracani społeczeństwu, to i tobie się uda.

Nie szukaj wymówek. Nie analizuj. Wykonaj jeden krok. JEDEN. Malutki. Pozornie bez znaczenia. Potem kolejny. I jeszcze jeden. I jeszcze raz. I nim się obejrzysz dokona się zmiana. Dostałeś całą listę portali learningowych. Przejrzyj je. Dostałeś namiary na fundacje pomagające takim jak ty. Napisz do nich. Nawet jak nie wierzysz, że to cokolwiek da. Nawet jak nie wiesz czego szukać. Po prostu to zrób.

174

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby).

No i ja chcę poznawać, ale żadna nie jest zainteresowana jakąkolwiek relacją. Za każdym razem jestem ignorowany i odrzucany z góry, niezależnie od tego, gdzie i jak poznaję oraz w jakim celu.

175

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby).

No i ja chcę poznawać, ale żadna nie jest zainteresowana jakąkolwiek relacją. Za każdym razem jestem ignorowany i odrzucany z góry, niezależnie od tego, gdzie i jak poznaję oraz w jakim celu.


Raka a czy ty na jakiś aplikacjach czy portalach chcesz poznać jakąś kobietę  jeśli tak to jakich  ?

176

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Miklosza napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby).

No i ja chcę poznawać, ale żadna nie jest zainteresowana jakąkolwiek relacją. Za każdym razem jestem ignorowany i odrzucany z góry, niezależnie od tego, gdzie i jak poznaję oraz w jakim celu.


Raka a czy ty na jakiś aplikacjach czy portalach chcesz poznać jakąś kobietę  jeśli tak to jakich  ?

Próbuję wszędzie, gdzie się da. Na portalach też mam konta, ale nie warto, naprawdę.

177

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Raka mówisz co takiego jest nie tak ?

178 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-03 23:07:15)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Sorry, ale sama idea poznawania kogoś w internecie z intencją ożenku jest....poroniona. Trzeba po prostu POZNAWAĆ ludzi. Cieszyć się tym i budować swoje doświadczenie (świadomość potrzeb własnych w związku i względem drugiej osoby). Bo ich doświadczenie jest takie, że nawet nie wiedzą kogo szukają. Skąd oni mają wiedzieć jak ma wyglądać (w sensie całościowym, w tym charakter/osobowość) skoro NIGDY w żadnej relacji nie byli? Niech zaczną od znalezienia KOGOKOLWIEK, kto zgodzi się poświęcić im trochę czasu. Nie ma znaczenia czy to będzie koleżanka do pogaduch, jednorazowa randka mniej lub bardziej udana. Muszą zacząć od prostych rzeczy. Od tego, co większość 'normalnych' ludzi nauczyła się ogarniać na etapie piaskownicy.

Nikt nie mówi o szukaniu od razu z intencją ożenku. Oczywiście na pewno nie powinno się do tego podchodzić tak, żeby każdą nowopoznaną dziewczynę z góry traktować jak na pewno tą jedyną z którą absolutnie musi coś wyjść. Ja wiem co masz na myśli i zgadzam się z idę nawiązywania znajomości nawet z kimkolwiek po to tylko aby nabyć doświadczenia. Zresztą sam to na własnej skórze przechodziłem i właściwie dalej przechodzę bo jak zaczynałem na poważnie przygodę z portalami randkowymi 2 lata temu to sam byłem w wieku 29 lat kompletnie zielony w jakichkolwiek romantycznych relacjach damsko-męskich. Na chwilę obecną dalej szukam, ale te 2 lata i znajomości jakie przez nie nawiązałem szalenie dużo mi dały i sporo się dzięki nim nauczyłem. Choć wiele jeszcze przede mną.
No może co prawda z tą tylko różnicą, że ja nie zaczynałem od zupełnego zera bo nigdy z relacjami pozaromantycznymi z dziewczynami większych problemów jednak nie miałem. I to pomimo, że jestem raczej typem introwertyka domatora nie mającego zbyt wielu dobrych znajomych.
W mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi przede wszystkim o to, że można takie próby poznawania od razu nakierunkować na konkretny rodzaj kobiet co może przynajmniej zminimalizować ryzyko brutalnego odrzucenia. Bo kobiety również mające niewielkie doświadczenia czy jak sam wspominałeś w odpowiedzi Shinigamiemu - takie, które są po przejściach i szukają bezpiecznej spokojnej relacji też są. Tylko, że do takich dziewczyn raczej nie trafisz w pierwszej wiadomości oklepanym tekstem lub takim z podtekstem seksualnym. No i żeby na takie trafić to trzeba innego portalu niż Tinder, najlpiej takiego w którym użytkownicy mogą dużo o sobie i o tym czego poszukują napisać i zawrzeć w samym profilu.

Jack Sparrow napisał/a:

Wiesz, skoro japońscy piloci, którzy rozbijali się na bezludnych wyspach w czasie 2 wojny światowej byli odnajdywani jeszcze w latach 90tych i jakoś byli przywracani społeczeństwu, to i tobie się uda.

Albo Tomasz Komenda, który przesiedział w pierdlu 18 lat za niewinność i niedługo po wypuszczeniu znalazł sobie kobietę z którą zrobił dziecko. Chociaż to nie są zbyt dobre alegorie bo w takich przypadkach też dużą rolę gra zapewne ciekawość, a i zapewne odapla się u niektórych kobiet współczucie i jakaś potrzeba misji opiekuńczej.

Shinigami napisał/a:

Stąd wszelka nieporadność, niepowodzenia czy głupoty były tolerowane bo obie strony je robiły, będąc w moim wieku raczej nie ma możliwości na coś takiego bo prawie każda kobieta z góry założy, że facet ma doświadczenie i to najlepiej większe niż ona więc szanse na to, że coś charakterystycznego dla nastolatka będzie tolerowane przez dziewczynę w moim wieku są nikłe. Jak już nie raz pisałem, tego się nie da nadrobić, nie ma możliwości nadrobić czegoś co powinno się robić w wieku 15 lat mając prawie 30. Ja bardzo chętnie bym zaczął od prostych rzeczy ale czy w ogóle istnieje jakaś dziewczyna, która będąc w moim wieku też chciałaby to robić?

Tak. Tak jak wspomniałem wyżej w odpowiedzi Jackowi dziewczyny w Twoim wieku, które też nie mają żadnych doświadczeń bądź bardzo małe też istnieją. Albo takie po przejściach szukające bezpiecznej przystani jak wspominał Jack.

Lady Loka napisał/a:

Ale tak serio to czaisz, ze ja nigdzie nie napisałam, ze mąż nie chce albo nie ogarnia zajmowania się dzieckiem? Przeszkody zdrowotne? Czy w kolejnym poście napiszesz mi, ze mam męza inwalidę?

Tak. Czaję, że nigdzie tego nie napisałaś. Dlatego w swoich poprzednich wypowiedziach używałem trybu przypuszczającego, a nie oznajmiającego.
Po prostu przeszkody zdrowotne wydały mi się na logikę jedynymi, które mogą spowodować w takiej konkretnej sytuacji rzeczywistą NIEMOŻNOŚĆ zrobienia tego o czym rozmawiamy. Jak jest faktycznie oczywiście nie wiem.

Priscilla napisał/a:

Uważaj, bo za chwilę będziesz musiała się z tego tłumaczyć, bo przecież wygodnie jest wyrywać z kontekstu to, co komuś na daną chwilę pasuje do jego wizji.

Swoją drogą, kiedy czyta się coś nie uczestnicząc w dyskusji, to widać to inaczej i czasem aż włos się na głowie jeży, jak bardzo ludzie lubią sobie pewne rzeczy dopowiadać, interpretować na własną modłę, oceniać czyjeś decyzje, pomimo że nie mają bladego pojęcia, jak to jest znaleźć się w określonej sytuacji. Tutaj sprawdza się powiedzenie, że przeciętny Polak zna się na wszystkim.

Dla Twojej wiadomości Priscillo przeczytałem cały wątek i całą dyskusję. Zawsze tak robię właśnie po to aby nie wyrywać czegoś z kontekstu. Natomiast co do tej konkretnej kwestii o której tu rozmawiamy to nie została ona z żadnego kontekstu wyrwana bo kontekst dyskusji czyli co się stanie jak nagle w związku odpadnie jedna pensja i trzeba będzie się utrzymać tylko z jednej nie ma żadnego znaczenia w kontekście informacji o powodach dla których mąż Loki rzekomo nie może się dzieckiem zająć zamiast niej. To są dwie różne rzeczy. I nie tylko ja w tym wątku się do tej informacji odniosłem, pytałem o nią i spekulowałem o niej.

179

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

A weź to teraz przemyśl. Szukają. Szukają od dawna. W tej konkretnej intencji. I z jakim skutkiem? Ano żadnym. Właśnie od takich przelotnych znajomości muszą zacząć. Choćby po to, żeby nauczyli się przebywania w towarzystwie kobiety i rozmowy z nią. Ale takiej rozmowy autentycznej, niewysilonej. Na luzie. A nie z kijem w dupie i schematycznej jak przy rozmowie o pracę na stanowisko "żona".

Będę brutalna, ale dokładnie tak wyobrażam sobie owe "błyskotliwe" zagadywanie Raki, dlatego zupełnie mnie nie dziwi, że sukcesów na koncie ma okrągłe zero.

180 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2023-09-03 23:06:44)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

.

181

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Wiesz, skoro japońscy piloci, którzy rozbijali się na bezludnych wyspach w czasie 2 wojny światowej byli odnajdywani jeszcze w latach 90tych i jakoś byli przywracani społeczeństwu, to i tobie się uda.

Albo Tomasz Komenda, który przesiedział w pierdlu 18 lat za niewinność i niedługo po wypuszczeniu znalazł sobie kobietę z którą zrobił dziecko. Chociaż to nie są zbyt dobre alegorie bo w takich przypadkach też dużą rolę gra zapewne ciekawość, a i zapewne odapla się u niektórych kobiet współczucie i jakaś potrzeba misji opiekuńczej.

Myślę, że akurat w tym przypadku główną rolę odegrała rozpoznawalność i popularność w mediach oraz te miliony odszkodowania, które otrzymał.

182

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Nie, nie przesadzam z ta piaskownicą. To na tym etapie kształtuje się świadomość różnicy płci. Pamiętaj, że jestem sporo starszy. Większość ludzi z mojego rocznika nie szukała na necie (lub dostawała przypadkiem określone treści), tylko bawiła się w 'doktora' i inne "pokaż mi swoje, to ci pokaże moje".

DOKŁADNIE O TO CHODZI. Żeby się nauczyć co jest tolerowane, a co nie, to najpierw musisz wyjść z domu. Musisz poznawać ludzi. Musisz ponosić porażki i się z nich podnosić. Ty byś chciał od razu 1 miejsce w maratonie. Ale nie przyjmujesz w ogóle faktu, ze najpierw musisz nauczyć się biegać na 1km. Potem 3,5,10...to się osiąga etapami.

Można. Tylko solidnie staracie się tego nie robić.

TAK - ale nie w sposób, w jaki ci się wydaje. Nikt nie będzie się bawił w nauczycielkę i nikt nie będzie tracił czasu jak zaczynasz relację od machania czerwoną flagą z neonowym i równie czerwonym masztem.

Po prostu rozpocznij niezobowiązującą znajomość. Do tańca czy różańca. Ewentualnie ruchańca jeśli nadarzy się okazja i jednak jakąś dziewoję ujmie twoja nieporadność, bo i takie rzeczy się zdarzają. Bo np po doświadczeniach z przemocowcem lub toksykiem będzie złakniona białej kartki, którą zapisze pod siebie.

Ja lubię poznawać nowych ludzi. Pracuję z ludźmi. Większość to wkurwiające dziady, leniwce, nieroby szukające usprawiedliwienia własnych porażek. Nudni i bez polotu. Ale czasem można się miło zaskoczyć. Czasem można poznać kogoś fascynującego. Kto porywa. Pobudza wyobraźnię i starania. Kto motywuje do działania.

Wiesz, skoro japońscy piloci, którzy rozbijali się na bezludnych wyspach w czasie 2 wojny światowej byli odnajdywani jeszcze w latach 90tych i jakoś byli przywracani społeczeństwu, to i tobie się uda.

Nie szukaj wymówek. Nie analizuj. Wykonaj jeden krok. JEDEN. Malutki. Pozornie bez znaczenia. Potem kolejny. I jeszcze jeden. I jeszcze raz. I nim się obejrzysz dokona się zmiana. Dostałeś całą listę portali learningowych. Przejrzyj je. Dostałeś namiary na fundacje pomagające takim jak ty. Napisz do nich. Nawet jak nie wierzysz, że to cokolwiek da. Nawet jak nie wiesz czego szukać. Po prostu to zrób.

Ja jestem że sporo młodszego pokolenia od twojego ale będąc w latach przedszkolnych i podstawówce też miałem do wyboru piaskownicę albo boisko bo internetu dopiero się pojawiał. W tamtych latach też bywałem zarówno w piaskownicy jak i na boisku, były tam też dziewczyny, z którymi nienajgorzej się dogadywałem ale nigdy nie doszło do "zabawy w doktora" i nie kojarzę by ktokolwiek ze znajomych kiedyś mówił o czymś takim.

Jak zawsze twoje porównania są niezbyt trafne. Faktyczne nie da się przebiec maratonu bez przygotowania jednak przygotowujesz się do niego nie próbując to zrobić bez przygotowania tylko biegasz sam, trenujesz indywidualnie aż osiągniesz formę pozwalającą go ukończyć czy nawet wygrać i dopiero wtedy startujesz w zawodach.

Ok rozumiem co masz na myśli pisząc o rozpoczęciu niezobowiązującej znajomości ale wciąż nie wiem jak to zrobić. Gdzie próbować, co mówić, jak mówić, jak się zachowywać, próbować kłamać czy być całkowicie szczerym?

Dla mnie poznawanie nowych ludzi w pierwszej kolejności kojarzy się z oszukaniem i wykorzystaniem mnie przy pierwszej okazji. Kiedyś gdy kogoś poznawałem to zbyt mocno się angażowałem i było to wykorzystywane przeciwko mnie.

183

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Shinigami napisał/a:

Ja jestem że sporo młodszego pokolenia od twojego ale będąc w latach przedszkolnych i podstawówce też miałem do wyboru piaskownicę albo boisko bo internetu dopiero się pojawiał. W tamtych latach też bywałem zarówno w piaskownicy jak i na boisku, były tam też dziewczyny, z którymi nienajgorzej się dogadywałem ale nigdy nie doszło do "zabawy w doktora" i nie kojarzę by ktokolwiek ze znajomych kiedyś mówił o czymś takim.

Też pamiętam czas przed erą Internetu, a nawet takie jak w ogóle komputera jako dzieciak nie miałem, a który dostałem dopiero w podstawówce. I też nie przypominam sobie jakichkolwiek zabaw w doktorów. W czasach przedszkolnych to się raczej uważało dziewczyny za "gorsze, głupie i nie fajne", a co dopiero żeby się w jakiś doktorów bawić. Później też już w podstawówce miewałem różne koleżanki nawet takie dość bliskie z którymi się za rękę chodziło (oczywiście dalej mówię o czasach w których to nie patrzyło się jeszcze na płeć przeciwną w sposób seksualny), ale o czymś takim jak zabawa w doktora nikt nigdy nie myślał.

Shinigami napisał/a:

Ok rozumiem co masz na myśli pisząc o rozpoczęciu niezobowiązującej znajomości ale wciąż nie wiem jak to zrobić. Gdzie próbować, co mówić, jak mówić, jak się zachowywać, próbować kłamać czy być całkowicie szczerym?

Gdzie próbować? Choćby na portalu randkowym. Ale nie rób sobie jakichś z góry przyjętych założeń, schematów co mówić czego nie. Po prostu spróbuj kogokolwiek zapoznać. A czy w pewnych sprawach kłamać czy być szczerym? To już zależy od tego konkretnie o czym i jak ty będziesz się z tym czuł. To już zależy tylko od ciebie. Takie jest moje zdanie.

Shinigami napisał/a:

Dla mnie poznawanie nowych ludzi w pierwszej kolejności kojarzy się z oszukaniem i wykorzystaniem mnie przy pierwszej okazji. Kiedyś gdy kogoś poznawałem to zbyt mocno się angażowałem i było to wykorzystywane przeciwko mnie.

Masz jakieś wyjątkowo nieprzyjemne doświadczenia w tym temacie, że akurat takie są pierwsze skojarzenia?
Wiesz ogólnie co do nadmiernego zbyt szybkiego zaangażowania to im więcej zaliczysz różnych znajomości z dziewczynami tym bardziej ci się zmieni perspektywa i podejście. Chociaż z drugiej chęć zaangażowania się i okazania zainteresowania kiedy ktoś nam się podoba jest chyba czymś normalnym. Ogólnie powinno się pamiętać zwłaszcza na początku żeby nie dawać od siebie więcej niż się otrzymuje. Powinna być symetria.

184

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

W mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi przede wszystkim o to, że można takie próby poznawania od razu nakierunkować na konkretny rodzaj kobiet co może przynajmniej zminimalizować ryzyko brutalnego odrzucenia.

Tan 'konkretny' rodzaj kobiety odrzuci ich na starcie.


Tylko, że do takich dziewczyn raczej nie trafisz w pierwszej wiadomości oklepanym tekstem lub takim z podtekstem seksualnym. No i żeby na takie trafić to trzeba innego portalu niż Tinder, najlpiej takiego w którym użytkownicy mogą dużo o sobie i o tym czego poszukują napisać i zawrzeć w samym profilu.

Trzeba takiego portalu jak ten.

I jak im idzie?

185

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Jakim cudem ominął was ten etap ?

https://www.mjakmama24.pl/mama-i-tata/p … -sMCU.html

https://kobieta.onet.pl/dziecko/dziecie … ks/p4bt79q

https://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,371173a.html

186

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Jakim cudem ominął was ten etap ?

Po prostu nie wychowywaliśmy się w patologii.

187 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-09-04 12:52:41)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Jakim cudem ominął was ten etap ?

Po prostu nie wychowywaliśmy się w patologii.


Dorastanie patologią? 

Ok, to tłumaczy czemu zachowujesz się jak dziecko we mgle.  big_smile

-edit- w 2 minuty 3 artykuły? Szybko czytasz, albo tradycyjnie komentujesz coś, o czym nie masz bladego pojęcia.

188 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-09-04 12:59:28)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Wczoraj przeoczyłam:

Thomas29 napisał/a:

Dla Twojej wiadomości Priscillo przeczytałem cały wątek i całą dyskusję. Zawsze tak robię właśnie po to aby nie wyrywać czegoś z kontekstu.

Nie odnosiłam się stricte do Ciebie, ale do tego co obserwują na forum od relatywnie długiego czasu - takie chwytanie za słówka, czepianie się szczegółów, wmawianie innym, że postąpili w jakiś sposób z innego powodu niż rzeczywiście postąpili. I to nie jest nawet kwestia innego spojrzenia na temat, bo to jest wartościowe, w końcu patrząc z boku i bez emocji czasem pewne kwestie widać inaczej, ale taka usilna chęć udowodnienia, że moja racja jest mojsza. To niczego konstruktywnego nie wnosi, za to zabiera ogrom energii, którą trzeba poświęcić na udowadnianie co autor rzeczywiście miał na myśli, a co usiłuje mu się wmawiać, że miał.

189 Ostatnio edytowany przez M!ri (2023-09-04 13:05:52)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:
M!ri napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Jakim cudem ominął was ten etap ?

Po prostu nie wychowywaliśmy się w patologii.


Dorastanie patologią? 

Ok, to tłumaczy czemu zachowujesz się jak dziecko we mgle.  big_smile

-edit- w 2 minuty 3 artykuły? Szybko czytasz, albo tradycyjnie komentujesz coś, o czym nie masz bladego pojęcia.

Szkoda mojego czasu na czytanie tych wypocin.

Już kilka osób Ci tu napisało, że nie bawiło się takie "zabawy" a Ty jak zwykle wjeżdżasz z linkami żeby wyszło że to nie z Tobą jest coś nie tak.

190

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

Tan 'konkretny' rodzaj kobiety odrzuci ich na starcie.

Kobieta, która sama ma takie problemy jak oni odrzuci ich na starcie, ale kobieta szukająca kogoś żeby się tylko zabawić się nad nimi ulituje? Serio ciekawe masz poglądy...

Jack Sparrow napisał/a:

Trzeba takiego portalu jak ten.
I jak im idzie?

Miałem na myśli portal randkowy, ale inaczej skonstruowany niż Tinder jeśli o to chodzi. Taki jak chociażby Sympatia gdzie możesz w profilu zawrzeć gigantyczny opis o sobie, opis kogo szukasz i zaznaczyć sporo cech jakie posiadasz co już na starcie pozwolą ci odfiltrować niepasujące do ciebie osoby do których nawet nie warto zaczynać pisać. I przede wszystkim taki w którym nie potrzeba pary żeby móc do kogoś napisać bo ten czynnik już sam w sobie odejmuje wiele procent szans na jakikolwiek kontakt.

Natomiast TO jest forum dyskusyjne, którego podstawową funkcją raczej nie jest zawieranie znajomości realnych, a tym bardziej związkowych. Poza tym to, że TUTAJ panom nie idzie to jest kwestia w dużej mierze ich poglądów i postawy jakie tu konkretnie prezentują.

Nie twierdzę, że tego typu zainteresowania własnym ciałem czy pytania do rodziców się nie pojawiały bo to jak najbardziej normalne. Ale jest różnica między tym, a wzajemnym rozbieraniem się z kolegą czy koleżanką i "badaniem".

Priscilla napisał/a:

Nie odnosiłam się stricte do Ciebie, ale do tego co obserwują na forum od relatywnie długiego czasu - (...)

Okej. W takim razie zwracam honor.

191

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
M!ri napisał/a:

Szkoda mojego czasu na czytanie tych wypocin.

Już kilka osób Ci tu napisało, że nie bawiło się takie "zabawy" a Ty jak zwykle wjeżdżasz z linkami żeby wyszło że to nie z Tobą jest coś nie tak.

Tia. I napisali to kolesie z problemami z interakcją z kobietami, w tym dobijający 30stki prawiczek.

To są po prostu artykuły o tym konkretnym etapie kształtowania się świadomości u dzieci. To wszystko. Ja na ten przykład tego w ogóle nie pamiętam, a mam tego świadomość jedynie ze względu na kilka śmiesznych opowiastek rodzinnych, które powracają regularnie przy okazji świąt, a ostatnio również z tytułu kolejnego pokolenia w rodzinie.

192

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Tan 'konkretny' rodzaj kobiety odrzuci ich na starcie.

Kobieta, która sama ma takie problemy jak oni odrzuci ich na starcie, ale kobieta szukająca kogoś żeby się tylko zabawić się nad nimi ulituje? Serio ciekawe masz poglądy...

Nie mówię o 'zabawieniu się'. Mówię po prostu o poznawaniu. To wszystko.



Miałem na myśli portal randkowy, ale inaczej skonstruowany niż Tinder jeśli o to chodzi. Taki jak chociażby Sympatia gdzie możesz w profilu zawrzeć gigantyczny opis o sobie, opis kogo szukasz i zaznaczyć sporo cech jakie posiadasz co już na starcie pozwolą ci odfiltrować niepasujące do ciebie osoby do których nawet nie warto zaczynać pisać. I przede wszystkim taki w którym nie potrzeba pary żeby móc do kogoś napisać bo ten czynnik już sam w sobie odejmuje wiele procent szans na jakikolwiek kontakt.

A tym czasem nawet tutaj było im wypominane, że gdyby nie ich zacietrzewienie, to już dawno by TUTAJ kogoś poznali.

Nie wiem jak obecnie, ale swego czasu spotkania ludzi stąd odbywały się w miarę regularnie.


Nie twierdzę, że tego typu zainteresowania własnym ciałem czy pytania do rodziców się nie pojawiały bo to jak najbardziej normalne. Ale jest różnica między tym, a wzajemnym rozbieraniem się z kolegą czy koleżanką i "badaniem".

Po prostu przeczytaj te arty. Tu nie ma erotyzmu. Jest jedynie ciekawość różnic. Gdyby nie kilka śmiesznych opowiastek rodzinnych też bym uznał, że nigdy niczego takiego nie robiłem.

193

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Jack Sparrow napisał/a:

To są po prostu artykuły o tym konkretnym etapie kształtowania się świadomości u dzieci. To wszystko. Ja na ten przykład tego w ogóle nie pamiętam, a mam tego świadomość jedynie ze względu na kilka śmiesznych opowiastek rodzinnych, które powracają regularnie przy okazji świąt, a ostatnio również z tytułu kolejnego pokolenia w rodzinie.

Co Święta wspominają ci przy wigilijnym stole jak to cię przyłapali kilkadzieścia lat temu z koleżanką nago w pokoju jako dzieciaka?

194 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-09-04 13:46:37)

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To są po prostu artykuły o tym konkretnym etapie kształtowania się świadomości u dzieci. To wszystko. Ja na ten przykład tego w ogóle nie pamiętam, a mam tego świadomość jedynie ze względu na kilka śmiesznych opowiastek rodzinnych, które powracają regularnie przy okazji świąt, a ostatnio również z tytułu kolejnego pokolenia w rodzinie.

Co Święta wspominają ci przy wigilijnym stole jak to cię przyłapali kilkadzieścia lat temu z koleżanką nago w pokoju jako dzieciaka?

Nie kilkanaście. Kilkadziesiąt lat temu.

Bo z kilkoma kolegami podobno namówiliśmy sąsiadke, żeby wzięła z nami udział w konkursie kto sika dalej. A że dziewczynka próbująca sikać na stojąco obsikała sobie nowe buciki to skończyło się zajebistą awanturą i wielką, sąsiedzką obrazą majestatu na kilka lat, która skończyła się nawet demontażem osiedlowego trzepaka.

195

Odp: Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo
Thomas29 napisał/a:

Też pamiętam czas przed erą Internetu, a nawet takie jak w ogóle komputera jako dzieciak nie miałem, a który dostałem dopiero w podstawówce. I też nie przypominam sobie jakichkolwiek zabaw w doktorów. W czasach przedszkolnych to się raczej uważało dziewczyny za "gorsze, głupie i nie fajne", a co dopiero żeby się w jakiś doktorów bawić. Później też już w podstawówce miewałem różne koleżanki nawet takie dość bliskie z którymi się za rękę chodziło (oczywiście dalej mówię o czasach w których to nie patrzyło się jeszcze na płeć przeciwną w sposób seksualny), ale o czymś takim jak zabawa w doktora nikt nigdy nie myślał.

Gdzie próbować? Choćby na portalu randkowym. Ale nie rób sobie jakichś z góry przyjętych założeń, schematów co mówić czego nie. Po prostu spróbuj kogokolwiek zapoznać. A czy w pewnych sprawach kłamać czy być szczerym? To już zależy od tego konkretnie o czym i jak ty będziesz się z tym czuł. To już zależy tylko od ciebie. Takie jest moje zdanie.

Masz jakieś wyjątkowo nieprzyjemne doświadczenia w tym temacie, że akurat takie są pierwsze skojarzenia?
Wiesz ogólnie co do nadmiernego zbyt szybkiego zaangażowania to im więcej zaliczysz różnych znajomości z dziewczynami tym bardziej ci się zmieni perspektywa i podejście. Chociaż z drugiej chęć zaangażowania się i okazania zainteresowania kiedy ktoś nam się podoba jest chyba czymś normalnym. Ogólnie powinno się pamiętać zwłaszcza na początku żeby nie dawać od siebie więcej niż się otrzymuje. Powinna być symetria.

Ja podobnie, pierwszy komputer dostałem mając koło 10 lat więc wcześniej były właśnie piaskownica czy boisko, zresztą boisko było też na długo po otrzymaniu tego pierwszego komputera.

Wciąż się waham czy skorzystać z tego portalu randkowego.

"Wyjątkowo nieprzyjemne" nie ale kilka razy w przeszłości zostałem oszukany i wykorzystany, to była jedna z głównych przyczyn mojej izolacji społecznej w czasach szkolnych. Właśnie z tym miałem kiedyś spory problem, za szybko i za bardzo się angażowałem, dużo dawałem nie otrzymując nic wzamian, na kimś zależało mi bardziej niż na sobie i kilka osób to wykorzystało.

Kolejny przykład różnicy między pokoleniami, choć nasze pokolenia dzieli wiele lat to aktywności w dziecięcych latach były te same. Jednak ja nigdy nawet nie słyszałem o "takich zabawach", nigdy nie doświadczyłem niczego takiego ani nawet nie przypominam sobie by ktoś z moich znajomych o czymś takim mówił. Ty pytasz "jakim cudem" to nas ominęło, a ja nawet o tym nie słyszałem w tamtych latach.

A teraz ciekawostka. Dziś miałem do załatwienia kilka rzeczy w Warszawie i dość szybko się z tym uwinąłem więc poszedłem pochodzić po mieście i do kawiarni. Przesiedziałem w tej kawiarni ponad godzinę i nawet nie chciałem wychodzić mimo iż kawę już dawno wypiłem. Chyba pierwszy raz tak dobrze się czułem w miejscu publicznym. Pracowała tam dziewczyna, która mi się spodobała i chciałem spróbować do niej zagadać ale nie udało się. Załączyła mi się taka blokada, że nie mogłem nawet podejść. Później poszedłem do galerii handlowej i była podobna sytuacja. Dziewczyna pracująca w małej wysepce z perfumami, też była bardzo ładna i też chciałem choć spróbować zagadać. Tym razem się udało choć musiałem coś od niej kupić żeby w ogóle dać radę podejść. W każdym razie udało nam się wymienić ze 3 zdania i skomplementowałem jej włosy, które najbardziej mi się w niej podobały. Jednak wymagało to na prawdę sporego wysiłku no i powodu do rozmowy w postaci kupienia jednej rzeczy. Zauważyłem też jeszcze jedną rzecz, chyba pierwszy raz w życiu miałem coś takiego, że będąc w miejscu publicznym wręcz nie chciałem wracać do domu, coraz bardziej zaczyna mi brakować tych relacji międzyludzkich, szczególnie widząc tyle ładnych dziewczyn na ulicach ile dziś widziałem.

Posty [ 131 do 195 z 820 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 13 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Brzydcy mniej atrakcyjni są gorzej traktowani przez społeczeństwo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024