Akceptowalna sylwetka faceta - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Akceptowalna sylwetka faceta

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 578 ]

131

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
jakis_czlowiek napisał/a:
SaraS napisał/a:

Zabawne, że jak w innych kwestiach te wymagania okazywały się dla tutejszych panów za wysokie, to podnosił się krzyk, że jak tak można, że dlaczego, że przecież jak ktoś tego nie spełnia, to też może być super i liczy się dobre serduszko

Ale wiesz, tak samo jest jak my piszemy, że nie chcemy grubej. To zaraz nam się obrywa, że jak tak możemy, przecież dziewczyna może schudnąć tongue

Ja tam nie widzę problemu, że ktoś nie chce grubej, ale może i były protesty.

Mialam na myśli jednak coś innego. W tych wszystkich wątkach dotyczących kobiecych wymagań jest tak:
- jeśli któraś opisze gdzieś wymagania, których pewni użytkownicy nie spełniają - olaboga, jak tak można,
- jeśli natomiast opisane zostaną niższe wymagania - kłamstwo, ta wypowiedź się nie liczy, bo coś tam.

Generalnie zawsze musi wyjść tak, żeby można było kobietom przypiąć łatkę roszczeniowych księżniczek. Jak nie wychodzi - zignorować. A dlaczego? Bo niektórym łatwiej żyć w świecie, w którym winą za swoje niepowodzenia można obarczyć kogoś innego. wink Jak to będzie wina tych złych kobiet, to nie trzeba nic robić, niczego zmieniać... Tylko siedzieć kolejne lata na forum, klepiąc w kółko te same posty.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
SaraS napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
SaraS napisał/a:

Zabawne, że jak w innych kwestiach te wymagania okazywały się dla tutejszych panów za wysokie, to podnosił się krzyk, że jak tak można, że dlaczego, że przecież jak ktoś tego nie spełnia, to też może być super i liczy się dobre serduszko

Ale wiesz, tak samo jest jak my piszemy, że nie chcemy grubej. To zaraz nam się obrywa, że jak tak możemy, przecież dziewczyna może schudnąć tongue

Ja tam nie widzę problemu, że ktoś nie chce grubej, ale może i były protesty.

Mialam na myśli jednak coś innego. W tych wszystkich wątkach dotyczących kobiecych wymagań jest tak:
- jeśli któraś opisze gdzieś wymagania, których pewni użytkownicy nie spełniają - olaboga, jak tak można,
- jeśli natomiast opisane zostaną niższe wymagania - kłamstwo, ta wypowiedź się nie liczy, bo coś tam.

Generalnie zawsze musi wyjść tak, żeby można było kobietom przypiąć łatkę roszczeniowych księżniczek. Jak nie wychodzi - zignorować. A dlaczego? Bo niektórym łatwiej żyć w świecie, w którym winą za swoje niepowodzenia można obarczyć kogoś innego. wink Jak to będzie wina tych złych kobiet, to nie trzeba nic robić, niczego zmieniać... Tylko siedzieć kolejne lata na forum, klepiąc w kółko te same posty.

Nie o to chodzi. Co z tego, że zajęta kobieta ma niższe wymagania, skoro i tak z nią nie będę, bo już jest w związku? Liczy się tylko to, żeby spełniać wymagania wolnych kobiet, bo z nimi mogę się związać.

133

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
SaraS napisał/a:

Ja tam nie widzę problemu, że ktoś nie chce grubej, ale może i były protesty.

Mialam na myśli jednak coś innego. W tych wszystkich wątkach dotyczących kobiecych wymagań jest tak:
- jeśli któraś opisze gdzieś wymagania, których pewni użytkownicy nie spełniają - olaboga, jak tak można,
- jeśli natomiast opisane zostaną niższe wymagania - kłamstwo, ta wypowiedź się nie liczy, bo coś tam.

Generalnie zawsze musi wyjść tak, żeby można było kobietom przypiąć łatkę roszczeniowych księżniczek. Jak nie wychodzi - zignorować. A dlaczego? Bo niektórym łatwiej żyć w świecie, w którym winą za swoje niepowodzenia można obarczyć kogoś innego. wink Jak to będzie wina tych złych kobiet, to nie trzeba nic robić, niczego zmieniać... Tylko siedzieć kolejne lata na forum, klepiąc w kółko te same posty.

Ale sęk w tym, że jak kobiety opisują swoje bazowe wymagania, to i tak spełnia je może 5% facetów, a może mniej. Taki przykład:

- 180cm (średnia w PL to 176 albo 177cm)
- przynajmniej 18cm w spodniach (średnia to bodaj 15 czy chyba nawet mniej)
- przynajmniej średnia krajowa (70% ludzie zarabia mniej)
- wysportowany (tylko 2% naszego społeczeństwa regularnie uprawia jakiś sport)

A tu przecież jeszcze chodzi, że facet ma spełniać wszystkie wymagania jednocześnie. Jak sobie patrzysz na te wymagania, to nie wydają się wygórowane. Ale jak popatrzysz na ogół społeczeństwa ile osób tak naprawdę to spełnia, to jest to.....wąski margines. A już urealnienie wymagań jest traktowane jako wyjątek i wielkie serce kobiety, bo z jakiegoś powodu się ugięła.


Każdy ma jakieś marzenia i fantazje. I każdy ma prawo do wymagań. Ale trzeba wiedzieć gdzie są granice.

134

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Nie o to chodzi. Co z tego, że zajęta kobieta ma niższe wymagania, skoro i tak z nią nie będę, bo już jest w związku? Liczy się tylko to, żeby spełniać wymagania wolnych kobiet, bo z nimi mogę się związać.

Raka wbij sobie do głowy że twoim problemem nie jest wygląd. Nawet jak masz lekką nadwagę to też nie jest problemem.
Wiele kobiet lubi facetów "miśków" smile
Ale oczywiście są takie co takiej sylwetki nie akceptują ..

Każdy ma inne wymagania i preferencje. To że Tobie się jakaś kobieta spodobała wcale nie oznacza ze tak samo będzie w drugą stronę.
Inna rzecz to raczej najmniejszy magnes na kobiety. Wyglądem może i zainteresujesz ale charakterem i innymi cechami przyciągniesz i zatrzymasz przy sobie ..

Od ciebie raka biją negatywne emocje a tak kobiety żadnej nie zatrzymasz. Ponarzekać to kobieta może z koleżanką , ale u faceta tego nie szuka big_smile

135 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-22 19:23:14)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Słowo "wymagania" przewija się tutaj tak często, że w końcu uwierzyłam, że tak naprawdę w każdym miejscu tego forum czytam o problemie z dostaniem się do wymarzonej pracy.

136

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Nie o to chodzi. Co z tego, że zajęta kobieta ma niższe wymagania, skoro i tak z nią nie będę, bo już jest w związku? Liczy się tylko to, żeby spełniać wymagania wolnych kobiet, bo z nimi mogę się związać.

A gdyby to samo napisała któraś z wolnych użytkowniczek, to uznałbyś, że to super, bo z nią masz szansę na związek? Wątpię.
Przecież mniej więcej takie same oczekiwania miałam i przed związkiem. I zgaduję, że nie jestem tak wyjątkowa, żeby nie znalazły się inne kobiety o podobnym podejściu. Zresztą, wiesz, mam koleżanki. W różnym wieku. I one mają facetów. I ci faceci sylwetki mają najczęściej przeciętne. Znaczy, no, normalni najczęściej szczupli faceci. Jedni bardziej umięśnieni, drudzy z kilkoma ponadprogramowych kg. Tak czy siak wszystko blisko średniej. Ty naprawdę żyjesz w jakimś dziwnym świecie.

Jack Sparrow napisał/a:

Ale sęk w tym, że jak kobiety opisują swoje bazowe wymagania, to i tak spełnia je może 5% facetów, a może mniej. Taki przykład:

- 180cm (średnia w PL to 176 albo 177cm)
- przynajmniej 18cm w spodniach (średnia to bodaj 15 czy chyba nawet mniej)
- przynajmniej średnia krajowa (70% ludzie zarabia mniej)
- wysportowany (tylko 2% naszego społeczeństwa regularnie uprawia jakiś sport)

A tu przecież jeszcze chodzi, że facet ma spełniać wszystkie wymagania jednocześnie. Jak sobie patrzysz na te wymagania, to nie wydają się wygórowane. Ale jak popatrzysz na ogół społeczeństwa ile osób tak naprawdę to spełnia, to jest to.....wąski margines. A już urealnienie wymagań jest traktowane jako wyjątek i wielkie serce kobiety, bo z jakiegoś powodu się ugięła.


Każdy ma jakieś marzenia i fantazje. I każdy ma prawo do wymagań. Ale trzeba wiedzieć gdzie są granice.

Nigdy nie słyszałam, żeby jakaś kobieta *poważnie* wymagała konkretnej długości penisa. Jeśli już, to żeby znacząco nie odbiegał od normy w żadną stronę. I już z liceum pamiętam podśmiechujki, że ważniejsza grubość niż długość. Ależ wyedukowane musiałam mieć to kobiece towarzystwo, no no.

A co do reszty - nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby dostosowywać oczekiwania do średniej. Przecież to sprawa tej osoby. Albo znajdzie (więc dobrze dla niej), albo nie znajdzie (i to albo jej problem, albo jej... świadomy wybór, bo może woleć być sama niż obniżyć standardy; wciąż nikogo jej decyzje nie dotykają).

Poza tym - znowu :< - chodziło mi o coś innego. Jakiś czas temu były w innym wątku rozmowy o wymaganiach. Jak pisałyśmy o zaradności, inteligencji, ambicji, finansach, odpowiedzialności, to panowie we wszystko wierzyli, ale wyrażali oburzenie. A tutaj nagle zupełnie odwrotnie. Napisałam coś, co w jednym aspekcie (!) pokazywało wymagania niższe niż pasowałyby do roszczeniowej księżniczki i już Raka rzucił się odbierać mi prawo głosu, bo mam partnera. Dziwne, że jak pisałam wprost, że życzę sobie zaradności, ambicji i hajsu wink), to mój status związku w ogóle nie przeszkadzał. Wtedy nikt nie pisał, że to nieważne, bo już sobie znalazłam tego ogarniętego ukochanego, a liczy się to, czego chcą wolne babeczki.

137

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Jakis_czlowieku... Daj sobie chłopie spokój z tym pie*****niem na tym forum, bo ty i tak nigdy nawet palcem kobiety nie dotkniesz. Czytam twoje użalanie się nad sobą chyba od twojego początku na tym forum i śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem większej męczybuły i większego przegrywa życiowego niż ty XD
Dostałeś kwatryliardy porad co zrobić i jak podejść do tematu, ale ty i tak nie zrobisz nawet 0.000001% z tych rzeczy.
Sesja u fotografa, szybkie randki itp itd, a teraz pytanie o sylwetkę XD nawet gdybyś wyglądał jak grecki bóg, to i tak odstraszysz kobietę pierwszymi wypowiedzianymi słowami, bo będą one brzmiały mniej więcej tak "jestem chuj*wy, brzydki, nic nie osiągnąłem, jestem prawiczkiem, nie mam prawa jazdy, mieszkam na 20m2" i wiele innych tych swoich żali samozaoraniowych. Ile można wałkować jedno i to samo? Dziw mnie bierze, że ci biedni ludzie nadal ci tu odpisują...

138

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:

Jakis_czlowieku... Daj sobie chłopie spokój z tym pie*****niem na tym forum, bo ty i tak nigdy nawet palcem kobiety nie dotkniesz. Czytam twoje użalanie się nad sobą chyba od twojego początku na tym forum i śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem większej męczybuły i większego przegrywa życiowego niż ty XD
Dostałeś kwatryliardy porad co zrobić i jak podejść do tematu, ale ty i tak nie zrobisz nawet 0.000001% z tych rzeczy.
Sesja u fotografa, szybkie randki itp itd, a teraz pytanie o sylwetkę XD nawet gdybyś wyglądał jak grecki bóg, to i tak odstraszysz kobietę pierwszymi wypowiedzianymi słowami, bo będą one brzmiały mniej więcej tak "jestem chuj*wy, brzydki, nic nie osiągnąłem, jestem prawiczkiem, nie mam prawa jazdy, mieszkam na 20m2" i wiele innych tych swoich żali samozaoraniowych. Ile można wałkować jedno i to samo? Dziw mnie bierze, że ci biedni ludzie nadal ci tu odpisują...

No i ktoś kurde nie wytrzymał. Wiedziałem. Dobrze, że nie ma tutaj broni. smile

139

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Gary napisał/a:
NewUser napisał/a:

Jakis_czlowieku... Daj sobie chłopie spokój z tym pie*****niem na tym forum, bo ty i tak nigdy nawet palcem kobiety nie dotkniesz. Czytam twoje użalanie się nad sobą chyba od twojego początku na tym forum i śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem większej męczybuły i większego przegrywa życiowego niż ty XD
Dostałeś kwatryliardy porad co zrobić i jak podejść do tematu, ale ty i tak nie zrobisz nawet 0.000001% z tych rzeczy.
Sesja u fotografa, szybkie randki itp itd, a teraz pytanie o sylwetkę XD nawet gdybyś wyglądał jak grecki bóg, to i tak odstraszysz kobietę pierwszymi wypowiedzianymi słowami, bo będą one brzmiały mniej więcej tak "jestem chuj*wy, brzydki, nic nie osiągnąłem, jestem prawiczkiem, nie mam prawa jazdy, mieszkam na 20m2" i wiele innych tych swoich żali samozaoraniowych. Ile można wałkować jedno i to samo? Dziw mnie bierze, że ci biedni ludzie nadal ci tu odpisują...

No i ktoś kurde nie wytrzymał. Wiedziałem. Dobrze, że nie ma tutaj broni. smile

Ciekawe kto? big_smile

140 Ostatnio edytowany przez NewUser (2023-06-22 23:29:29)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
Gary napisał/a:
NewUser napisał/a:

Jakis_czlowieku... Daj sobie chłopie spokój z tym pie*****niem na tym forum, bo ty i tak nigdy nawet palcem kobiety nie dotkniesz. Czytam twoje użalanie się nad sobą chyba od twojego początku na tym forum i śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem większej męczybuły i większego przegrywa życiowego niż ty XD
Dostałeś kwatryliardy porad co zrobić i jak podejść do tematu, ale ty i tak nie zrobisz nawet 0.000001% z tych rzeczy.
Sesja u fotografa, szybkie randki itp itd, a teraz pytanie o sylwetkę XD nawet gdybyś wyglądał jak grecki bóg, to i tak odstraszysz kobietę pierwszymi wypowiedzianymi słowami, bo będą one brzmiały mniej więcej tak "jestem chuj*wy, brzydki, nic nie osiągnąłem, jestem prawiczkiem, nie mam prawa jazdy, mieszkam na 20m2" i wiele innych tych swoich żali samozaoraniowych. Ile można wałkować jedno i to samo? Dziw mnie bierze, że ci biedni ludzie nadal ci tu odpisują...

No i ktoś kurde nie wytrzymał. Wiedziałem. Dobrze, że nie ma tutaj broni. smile

Ciekawe kto? big_smile

Nikt kogo byście znali... Zarejestrowałem się tu pierwszy raz smile wybaczcie, że się nie przedstawiłem, ale chyba nie jest to konieczne? wink

141 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-22 23:34:20)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Gary napisał/a:

No i ktoś kurde nie wytrzymał. Wiedziałem. Dobrze, że nie ma tutaj broni. smile

Ciekawe kto? big_smile

Nikt kogo byście znali... Zarejesteowałem się tu pierwszy raz smile wybaczcie, że się nie przedstawiłem, ale chyba nie jest to konieczne? wink

Nie jest, lecz jeśli będziesz grzecznie, ładnie i kulturalnie pisał, to masz szansę załapać się na bardziej eleganckie miejsce wink.

142 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-06-22 23:34:22)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Kaszpir007 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie o to chodzi. Co z tego, że zajęta kobieta ma niższe wymagania, skoro i tak z nią nie będę, bo już jest w związku? Liczy się tylko to, żeby spełniać wymagania wolnych kobiet, bo z nimi mogę się związać.

Raka wbij sobie do głowy że twoim problemem nie jest wygląd. Nawet jak masz lekką nadwagę to też nie jest problemem.
Wiele kobiet lubi facetów "miśków" smile
Ale oczywiście są takie co takiej sylwetki nie akceptują ..

Każdy ma inne wymagania i preferencje. To że Tobie się jakaś kobieta spodobała wcale nie oznacza ze tak samo będzie w drugą stronę.
Inna rzecz to raczej najmniejszy magnes na kobiety. Wyglądem może i zainteresujesz ale charakterem i innymi cechami przyciągniesz i zatrzymasz przy sobie ..

Od ciebie raka biją negatywne emocje a tak kobiety żadnej nie zatrzymasz. Ponarzekać to kobieta może z koleżanką , ale u faceta tego nie szuka big_smile

Chyba logiczne, że nie szukam dziewczyny po to, by narzekać. Oczywiście, że to, że mi się spodobała kobieta nie oznacza, że ja jej też. Tylko że ja nie podobam się żadnej, a charakterem nie mam szans przyciągnąć, bo już na wstępie jestem odrzucany.

SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie o to chodzi. Co z tego, że zajęta kobieta ma niższe wymagania, skoro i tak z nią nie będę, bo już jest w związku? Liczy się tylko to, żeby spełniać wymagania wolnych kobiet, bo z nimi mogę się związać.

A gdyby to samo napisała któraś z wolnych użytkowniczek, to uznałbyś, że to super, bo z nią masz szansę na związek? Wątpię.
Przecież mniej więcej takie same oczekiwania miałam i przed związkiem. I zgaduję, że nie jestem tak wyjątkowa, żeby nie znalazły się inne kobiety o podobnym podejściu. Zresztą, wiesz, mam koleżanki. W różnym wieku. I one mają facetów. I ci faceci sylwetki mają najczęściej przeciętne. Znaczy, no, normalni najczęściej szczupli faceci. Jedni bardziej umięśnieni, drudzy z kilkoma ponadprogramowych kg. Tak czy siak wszystko blisko średniej. Ty naprawdę żyjesz w jakimś dziwnym świecie.

Nie uznałbym, że mam szanse na związek, a co najwyżej, że są jeszcze wolne kobiety z normalnymi wymaganiami. Nie wiem, w jakim wieku są Twoje koleżanki i gdzie poznawały partnerów, ale ja nie jestem w stanie poznać żadnej.

Poza tym - znowu :< - chodziło mi o coś innego. Jakiś czas temu były w innym wątku rozmowy o wymaganiach. Jak pisałyśmy o zaradności, inteligencji, ambicji, finansach, odpowiedzialności, to panowie we wszystko wierzyli, ale wyrażali oburzenie. A tutaj nagle zupełnie odwrotnie. Napisałam coś, co w jednym aspekcie (!) pokazywało wymagania niższe niż pasowałyby do roszczeniowej księżniczki i już Raka rzucił się odbierać mi prawo głosu, bo mam partnera. Dziwne, że jak pisałam wprost, że życzę sobie zaradności, ambicji i hajsu wink), to mój status związku w ogóle nie przeszkadzał. Wtedy nikt nie pisał, że to nieważne, bo już sobie znalazłam tego ogarniętego ukochanego, a liczy się to, czego chcą wolne babeczki.

Nie odbieram Ci prawa głosu.

143

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ciekawe kto? big_smile

Nikt kogo byście znali... Zarejesteowałem się tu pierwszy raz smile wybaczcie, że się nie przedstawiłem, ale chyba nie jest to konieczne? wink

Nie jest, lecz jeśli będziesz grzecznie, ładnie i kulturalnie pisał, to masz szansę załapać się na bardziej eleganckie miejsce.

Co to za miejsce? Brzmi ciekawie i może nawet zachęcająco, choć sam nie wiem.
Chciałbym Ci to obiecać, że będę grzecznie, ładnie i kulturalnie się tu wypowiadał, ale nie wiem co z tego wyjdzie wink posty jakis_czlowiek wzbudzają we mnie tyle emocji, że może być ciężko się powstrzymać od napisania czegoś brzydkiego.

144 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-22 23:51:25)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nikt kogo byście znali... Zarejesteowałem się tu pierwszy raz smile wybaczcie, że się nie przedstawiłem, ale chyba nie jest to konieczne? wink

Nie jest, lecz jeśli będziesz grzecznie, ładnie i kulturalnie pisał, to masz szansę załapać się na bardziej eleganckie miejsce.

Co to za miejsce? Brzmi ciekawie i może nawet zachęcająco, choć sam nie wiem.
Chciałbym Ci to obiecać, że będę grzecznie, ładnie i kulturalnie się tu wypowiadał, ale nie wiem co z tego wyjdzie wink posty jakis_czlowiek wzbudzają we mnie tyle emocji, że może być ciężko się powstrzymać od napisania czegoś brzydkiego.

Ja tu nie rekrutuję. Wcześniej musisz się wykazać i musisz rokować. Jestem jedynie naganiaczem.

145

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie jest, lecz jeśli będziesz grzecznie, ładnie i kulturalnie pisał, to masz szansę załapać się na bardziej eleganckie miejsce.

Co to za miejsce? Brzmi ciekawie i może nawet zachęcająco, choć sam nie wiem.
Chciałbym Ci to obiecać, że będę grzecznie, ładnie i kulturalnie się tu wypowiadał, ale nie wiem co z tego wyjdzie wink posty jakis_czlowiek wzbudzają we mnie tyle emocji, że może być ciężko się powstrzymać od napisania czegoś brzydkiego.

Ja tu nie rekrutuję. Wcześniej musisz się wykazać i musisz rokować. Jestem jedynie naganiaczem.

Naganiaczem? Coś w stylu takich naganiaczy klubowych? Wyobraź sobie, że stoję przed Tobą i chcesz mnie zagonić, czy tam nagonić do tego miejsca, o którym wspomniałaś, jak byś to zrobiła?
Wiesz, nie zamierzam się tu raczej niczym wykazywać, czy próbować się komuś przypodobać, bo mi nie zależy na relacjach forumowych, tak mi się wydaje smile

146

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Co to za miejsce? Brzmi ciekawie i może nawet zachęcająco, choć sam nie wiem.
Chciałbym Ci to obiecać, że będę grzecznie, ładnie i kulturalnie się tu wypowiadał, ale nie wiem co z tego wyjdzie wink posty jakis_czlowiek wzbudzają we mnie tyle emocji, że może być ciężko się powstrzymać od napisania czegoś brzydkiego.

Ja tu nie rekrutuję. Wcześniej musisz się wykazać i musisz rokować. Jestem jedynie naganiaczem.

Naganiaczem? Coś w stylu takich naganiaczy klubowych? Wyobraź sobie, że stoję przed Tobą i chcesz mnie zagonić, czy tam nagonić do tego miejsca, o którym wspomniałaś, jak byś to zrobiła?
Wiesz, nie zamierzam się tu raczej niczym wykazywać, czy próbować się komuś przypodobać, bo mi nie zależy na relacjach forumowych, tak mi się wydaje smile

Będę Cię obserwować. Nie musisz się sztucznie wykazywać. Brzydota bywa naturalnym pięknem.

147

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ja tu nie rekrutuję. Wcześniej musisz się wykazać i musisz rokować. Jestem jedynie naganiaczem.

Naganiaczem? Coś w stylu takich naganiaczy klubowych? Wyobraź sobie, że stoję przed Tobą i chcesz mnie zagonić, czy tam nagonić do tego miejsca, o którym wspomniałaś, jak byś to zrobiła?
Wiesz, nie zamierzam się tu raczej niczym wykazywać, czy próbować się komuś przypodobać, bo mi nie zależy na relacjach forumowych, tak mi się wydaje smile

Będę Cię obserwować. Nie musisz się sztucznie wykazywać. Brzydota bywa naturalnym pięknem.

Zlekceważyłaś moje pytanie, nie podoba mi się to.
Obserwuj, przyglądaj się - rób co chcesz.

148

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Naganiaczem? Coś w stylu takich naganiaczy klubowych? Wyobraź sobie, że stoję przed Tobą i chcesz mnie zagonić, czy tam nagonić do tego miejsca, o którym wspomniałaś, jak byś to zrobiła?
Wiesz, nie zamierzam się tu raczej niczym wykazywać, czy próbować się komuś przypodobać, bo mi nie zależy na relacjach forumowych, tak mi się wydaje smile

Będę Cię obserwować. Nie musisz się sztucznie wykazywać. Brzydota bywa naturalnym pięknem.

Zlekceważyłaś moje pytanie, nie podoba mi się to.
Obserwuj, przyglądaj się - rób co chcesz.

No cóż. Zalecenia mocodawców. Ale ja bym tak łatwo nie rezygnowała.

149

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Chyba logiczne, że nie szukam dziewczyny po to, by narzekać. Oczywiście, że to, że mi się spodobała kobieta nie oznacza, że ja jej też. Tylko że ja nie podobam się żadnej, a charakterem nie mam szans przyciągnąć, bo już na wstępie jestem odrzucany.

Jesteś odrzucany na wstępie ze względu na Twój wygląd.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

150 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-23 00:18:53)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Herne napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Chyba logiczne, że nie szukam dziewczyny po to, by narzekać. Oczywiście, że to, że mi się spodobała kobieta nie oznacza, że ja jej też. Tylko że ja nie podobam się żadnej, a charakterem nie mam szans przyciągnąć, bo już na wstępie jestem odrzucany.

Jesteś odrzucany na wstępie ze względu na Twój wygląd.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

Herne, ale czego Ty nie rozumiesz? Kobiety mają za wysokie wymagania tongue. Wiem, że wyglądu się nie wybiera, ale bez przesady wink.

151

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Będę Cię obserwować. Nie musisz się sztucznie wykazywać. Brzydota bywa naturalnym pięknem.

Zlekceważyłaś moje pytanie, nie podoba mi się to.
Obserwuj, przyglądaj się - rób co chcesz.

No cóż. Zalecenia mocodawców. Ale ja bym tak łatwo nie rezygnowała.

Jest to jakieś wytłumaczenie, choć i tak mi się to nie podoba. Dużo osób jest nad Tobą w hierarchii waszego forumowego kręgu? Macie jakąś swoją nazwę?

152

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Zlekceważyłaś moje pytanie, nie podoba mi się to.
Obserwuj, przyglądaj się - rób co chcesz.

No cóż. Zalecenia mocodawców. Ale ja bym tak łatwo nie rezygnowała.

Jest to jakieś wytłumaczenie, choć i tak mi się to nie podoba. Dużo osób jest nad Tobą w hierarchii waszego forumowego kręgu? Macie jakąś swoją nazwę?

Na razie roboczą.

153

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

No cóż. Zalecenia mocodawców. Ale ja bym tak łatwo nie rezygnowała.

Jest to jakieś wytłumaczenie, choć i tak mi się to nie podoba. Dużo osób jest nad Tobą w hierarchii waszego forumowego kręgu? Macie jakąś swoją nazwę?

Na razie roboczą.

Czyli amatorzy?

154

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Jest to jakieś wytłumaczenie, choć i tak mi się to nie podoba. Dużo osób jest nad Tobą w hierarchii waszego forumowego kręgu? Macie jakąś swoją nazwę?

Na razie roboczą.

Czyli amatorzy?

Powiadają na to Chujuwka.

155

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Na razie roboczą.

Czyli amatorzy?

Powiadają na to Chujuwka.

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

156

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Czyli amatorzy?

Powiadają na to Chujuwka.

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

Poczucie humoru jest w cenie.

157

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Powiadają na to Chujuwka.

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

Poczucie humoru jest w cenie.

To prawda. Wyobraź sobie o ile świat byłby piękniejszy, gdyby na świecie byłoby mniej męczybuł, a więcej śmieszków. Prawdopodobnie ten temat nigdy by nie powstał, a ja nie założyłbym tu konta :-)

158 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-23 02:06:36)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

Poczucie humoru jest w cenie.

To prawda. Wyobraź sobie o ile świat byłby piękniejszy, gdyby na świecie byłoby mniej męczybuł, a więcej śmieszków. Prawdopodobnie ten temat nigdy by nie powstał, a ja nie założyłbym tu konta :-)

Spójrzmy na to z drugiej strony. Właśnie dlatego że na Świecie są męczybuły powstał ten temat a Ty założyłeś tu konto i Świat może być weselszy. Wszystko zależy od punktu widzenia smile.
W każdym razie, abyś nie czuł się pod presją, rolę naganiacza mogę zamienić dla Ciebie na rolę Anioła Stróża.

159

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Kolejny wątek mający zakładającemu dać odpowiedź na pytanie "Czy jak dalej będę siedział na dupie i nic ze sobą nie zrobię, to ktoś mnie w końcu zechce" po czym pada standardowa seria powodów z dupy i wymówek, dlaczego siedzę na dupie i nic ze sobą nie robię. Prawa jazdy nie robię, bo coś tam... fajnej męskiej sylwetki nie robię, bo sroś tam... nie wezmę się za siebie, bo mam wyjebane i mają mnie brać takiego jaki jestem, bo mam dobre serduszko...
No więc tłumaczę po raz kolejny i ostatni, że to nigdy nie zadziała, bo bycie leniem jest cechą charakteru dla kobiet nieakceptowalną i przekreśla każdego. Nawet nie tyle chodzi stricte o to prawo jazdy czy o wygląd, co chodzi właśnie o to, że to daje już na starcie pewien obraz faceta, jakim on będzie partnerem w przyszłości. Zapuszczonym śmierdzącym dziadem, wiecznie marudzącą na wszystko lebiegą, której ambicje życiowe przerastają najprostsze czynności, takie chociażby jak zrobienie tego prawa jazdy czy pójście na siłkę trzy razy w tygodniu. Nikt nie będzie chciał z kimś takim żyć, bo nie musi. Po ulicach chodzi cała masa facetów, którzy prezentują odmienną postawę i już tylko przez samo to, są o kilka oczek wyżej w tabelce męskiej atrakcyjności dla każdej normalnej laski i żadna nie będzie nawet chciała słuchać dennych wymówek kolesia, który nie ma jej kompletnie nic do zaoferowania, a w najprostszych i błahych sprawach rozłoży tylko bezradnie ręce i wystęka - nie mam, nie wiem, nie umiem, nie mogę, nie da się...
Możecie tu leżeć dalej i czekać na poklepywanie po pleckach forumowych koleżanek, ale one wyłączą komputer, odłożą telefon i wracają do swojego życia w którym mogę każdego z was zapewnić, też nie ma miejsca dla takich kolesi. Sympatycznie się rozmawia na internetowym forum, ale prawdziwa rzeczywistość, nie ta wirtualna, to jest całkiem inny świat, gdzie jak masz mieć gówniane oparcie, to lepiej oprzeć się o ścianę. I tyle w temacie.

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:

Po ulicach chodzi cała masa facetów, którzy prezentują odmienną postawę i już tylko przez samo to, są o kilka oczek wyżej w tabelce męskiej atrakcyjności dla każdej normalnej laski i żadna nie będzie nawet chciała słuchać dennych wymówek kolesia, który nie ma jej kompletnie nic do zaoferowania, a w najprostszych i błahych sprawach rozłoży tylko bezradnie ręce i wystęka - nie mam, nie wiem, nie umiem, nie mogę, nie da się...
Możecie tu leżeć dalej i czekać na poklepywanie po pleckach forumowych koleżanek, ale one wyłączą komputer, odłożą telefon i wracają do swojego życia w którym mogę każdego z was zapewnić, też nie ma miejsca dla takich kolesi. Sympatycznie się rozmawia na internetowym forum, ale prawdziwa rzeczywistość, nie ta wirtualna, to jest całkiem inny świat, gdzie jak masz mieć gówniane oparcie, to lepiej oprzeć się o ścianę. I tyle w temacie.

ohh świetnie ujęte. Właśnie to jest to o czym mówimy od miesięcy. Nie chodzi o jakieś konkretne cechy czy ich brak, ale o postawę życiową.

161

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Kobiety lubia facetów przede wszystkim wyzszych od nich samych. Przy nich czuja sie bezpiecznie,  gadzi mozg natomiast podpowiada ze taki facet da ochrone  jej i calej rodzinie.

162

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Powiadają na to Chujuwka.

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

Poczucie humoru jest w cenie.

Ale tylko u przystojnych. Te same żarty wypowiadane przez przystojniaka i przeciętniaka są zupełnie inaczej odbierane. W pierwszym przypadku każdy się śmieje, w drugim nikt.

163

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:

Kolejny wątek mający zakładającemu dać odpowiedź na pytanie "Czy jak dalej będę siedział na dupie i nic ze sobą nie zrobię, to ktoś mnie w końcu zechce" po czym pada standardowa seria powodów z dupy i wymówek, dlaczego siedzę na dupie i nic ze sobą nie robię. Prawa jazdy nie robię, bo coś tam... fajnej męskiej sylwetki nie robię, bo sroś tam... nie wezmę się za siebie, bo mam wyjebane i mają mnie brać takiego jaki jestem, bo mam dobre serduszko...
No więc tłumaczę po raz kolejny i ostatni, że to nigdy nie zadziała, bo bycie leniem jest cechą charakteru dla kobiet nieakceptowalną i przekreśla każdego. Nawet nie tyle chodzi stricte o to prawo jazdy czy o wygląd, co chodzi właśnie o to, że to daje już na starcie pewien obraz faceta, jakim on będzie partnerem w przyszłości. Zapuszczonym śmierdzącym dziadem, wiecznie marudzącą na wszystko lebiegą, której ambicje życiowe przerastają najprostsze czynności, takie chociażby jak zrobienie tego prawa jazdy czy pójście na siłkę trzy razy w tygodniu. Nikt nie będzie chciał z kimś takim żyć, bo nie musi. Po ulicach chodzi cała masa facetów, którzy prezentują odmienną postawę i już tylko przez samo to, są o kilka oczek wyżej w tabelce męskiej atrakcyjności dla każdej normalnej laski i żadna nie będzie nawet chciała słuchać dennych wymówek kolesia, który nie ma jej kompletnie nic do zaoferowania, a w najprostszych i błahych sprawach rozłoży tylko bezradnie ręce i wystęka - nie mam, nie wiem, nie umiem, nie mogę, nie da się...
Możecie tu leżeć dalej i czekać na poklepywanie po pleckach forumowych koleżanek, ale one wyłączą komputer, odłożą telefon i wracają do swojego życia w którym mogę każdego z was zapewnić, też nie ma miejsca dla takich kolesi. Sympatycznie się rozmawia na internetowym forum, ale prawdziwa rzeczywistość, nie ta wirtualna, to jest całkiem inny świat, gdzie jak masz mieć gówniane oparcie, to lepiej oprzeć się o ścianę. I tyle w temacie.

Ale ja mam wiele do zaoferowania i nie siedzę w domu przed tv.

164 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-06-23 11:37:23)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nawet śmiechłem, ale delikatnie.

Poczucie humoru jest w cenie.

Ale tylko u przystojnych. Te same żarty wypowiadane przez przystojniaka i przeciętniaka są zupełnie inaczej odbierane. W pierwszym przypadku każdy się śmieje, w drugim nikt.

Przechodzisz sam siebie. Osobiście zaryzykuję roześmianie się z naprawdę dobrego żartu opowiedzianego przez nieprzystojnego faceta. Tak, wiem. Jestem z innej epoki.

165

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Poczucie humoru jest w cenie.

To prawda. Wyobraź sobie o ile świat byłby piękniejszy, gdyby na świecie byłoby mniej męczybuł, a więcej śmieszków. Prawdopodobnie ten temat nigdy by nie powstał, a ja nie założyłbym tu konta :-)

Spójrzmy na to z drugiej strony. Właśnie dlatego że na Świecie są męczybuły powstał ten temat a Ty założyłeś tu konto i Świat może być weselszy. Wszystko zależy od punktu widzenia smile.
W każdym razie, abyś nie czuł się pod presją, rolę naganiacza mogę zamienić dla Ciebie na rolę Anioła Stróża.

Anioł Stróż? Kojarzy mi się jednoznacznie - religijnie, a ja jestem z zupełnie innego obozu i dla mnie nie istnieje coś takiego jak Anioł Stróż. Możesz zostać po prostu moim przewodnikiem po tym nieznanym dla mnie świecie? Będę trzymał się blisko, tylko nie łap mnie za rękę, ok?

166

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:

Kolejny wątek mający zakładającemu dać odpowiedź na pytanie "Czy jak dalej będę siedział na dupie i nic ze sobą nie zrobię, to ktoś mnie w końcu zechce" po czym pada standardowa seria powodów z dupy i wymówek, dlaczego siedzę na dupie i nic ze sobą nie robię. Prawa jazdy nie robię, bo coś tam... fajnej męskiej sylwetki nie robię, bo sroś tam... nie wezmę się za siebie, bo mam wyjebane i mają mnie brać takiego jaki jestem, bo mam dobre serduszko...
No więc tłumaczę po raz kolejny i ostatni, że to nigdy nie zadziała, bo bycie leniem jest cechą charakteru dla kobiet nieakceptowalną i przekreśla każdego. Nawet nie tyle chodzi stricte o to prawo jazdy czy o wygląd, co chodzi właśnie o to, że to daje już na starcie pewien obraz faceta, jakim on będzie partnerem w przyszłości. Zapuszczonym śmierdzącym dziadem, wiecznie marudzącą na wszystko lebiegą, której ambicje życiowe przerastają najprostsze czynności, takie chociażby jak zrobienie tego prawa jazdy czy pójście na siłkę trzy razy w tygodniu. Nikt nie będzie chciał z kimś takim żyć, bo nie musi. Po ulicach chodzi cała masa facetów, którzy prezentują odmienną postawę i już tylko przez samo to, są o kilka oczek wyżej w tabelce męskiej atrakcyjności dla każdej normalnej laski i żadna nie będzie nawet chciała słuchać dennych wymówek kolesia, który nie ma jej kompletnie nic do zaoferowania, a w najprostszych i błahych sprawach rozłoży tylko bezradnie ręce i wystęka - nie mam, nie wiem, nie umiem, nie mogę, nie da się...
Możecie tu leżeć dalej i czekać na poklepywanie po pleckach forumowych koleżanek, ale one wyłączą komputer, odłożą telefon i wracają do swojego życia w którym mogę każdego z was zapewnić, też nie ma miejsca dla takich kolesi. Sympatycznie się rozmawia na internetowym forum, ale prawdziwa rzeczywistość, nie ta wirtualna, to jest całkiem inny świat, gdzie jak masz mieć gówniane oparcie, to lepiej oprzeć się o ścianę. I tyle w temacie.

To jego sens życia, użalanie się nad sobą i robienie z siebie ofiary życiowej, choć robić nie musi, bo nią jest. Przeczytałem wiele jego wysrywów na tym forum i takiego odklejeńca, to nie widziałem i nie słyszałem przez całe swoje życie, a troszkę już po tym świecie sobie chadzam... Najgorsze jest to, że nie jest tu jedyny.

167

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Ale ja mam wiele do zaoferowania i nie siedzę w domu przed tv.

Ty jesteś jak taki szef Janusz. On też uważa, że oferuje świetne warunki zatrudnienia, tylko ci kandydaci tacy nieużyci i mają wymagania z kosmosu, i jak to możliwe, że nikt nie chce się skusić...

168

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale ja mam wiele do zaoferowania i nie siedzę w domu przed tv.

Ty jesteś jak taki szef Janusz. On też uważa, że oferuje świetne warunki zatrudnienia, tylko ci kandydaci tacy nieużyci i mają wymagania z kosmosu, i jak to możliwe, że nikt nie chce się skusić...

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

169

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Raka, dlaczego nie zaproponujesz na grupie Facebookowej wypadu w góry? Dwa razy zignorowałeś moje pytanie. Dlaczego?

170

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:
SaraS napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale ja mam wiele do zaoferowania i nie siedzę w domu przed tv.

Ty jesteś jak taki szef Janusz. On też uważa, że oferuje świetne warunki zatrudnienia, tylko ci kandydaci tacy nieużyci i mają wymagania z kosmosu, i jak to możliwe, że nikt nie chce się skusić...

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Mhm. A jak tylko ci roszczeniowi przestaną uciekać w połowie rozmowy kwalifikacyjnej, to Janusz przekona ich, że robota u niego jest spełnieniem marzeń.

W końcu oni nie mają nic do powiedzenia, jedynym oceniającym jest on.

171

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta

Liczy się umysł, a nie ciało.

172 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-06-23 17:08:59)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz. Co prawda nie wiemy jak wyglądasz, ale nam to regularnie uświadamiasz, a skoro w tym zestawieniu twierdzisz, że charakter masz w porządku, choć koń jaki jest każdy widzi, to strach się bać jak wyglądasz big_smile.

Już to wcześniej gdzieś napisałam, ale powtórzę: ile jeszcze wątków masz zamiar zaśmiecić na mielenie tego samego? Aż tak bardzo potrzebujesz atencji??

173 Ostatnio edytowany przez jea1 (2023-06-23 17:32:47)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz. Co prawda nie wiemy jak wyglądasz, ale nam to regularnie uświadamiasz, a skoro w tym zestawieniu twierdzisz, że charakter masz w porządku, choć koń jaki jest każdy widzi, to strach się bać jak wyglądasz big_smile.

Już to wcześniej gdzieś napisałam, ale powtórzę: ile jeszcze wątków masz zamiar zaśmiecić na mielenie tego samego? Aż tak bardzo potrzebujesz atencji??

nawiedzeni potrzebuja atencji

174

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz.

Do zmiany wyglądu potrzebny jest charakter. Silna wola, poświęcenie, upór, cierpliwość, wytrwałość w dążeniu do celu czasami kurewsko ciężką pracą. Ale wszystko da się zrobić, a jak nie wszystko, to na pewno bardzo dużo i faceci mają o wiele łatwiej niż laski, bo nawet z krzywym ryjem i wzrostem 160cm w kapeluszu mogą wyglądać dobrze i mieć znacznie większe powodzenie niż np. brzydka dziewczyna bez cycków i z płaską dupą w pakiecie. Wystarczy być systematycznym i się nie opierdalać. Trzymać michę i ćwiczyć. Mój 14 letni syn właśnie zaczyna przygodę z siłownią i cały czas mu powtarzam - jesteś tym co robisz, nie tym co mówisz, że zrobisz - Dyscyplina i przezwyciężanie słabości, tak kształtuje się charakter mężczyzny. Pierdolenie o szopenie i jęczenie na babskim forum jest domeną cipek i mięczaków, którzy nie zdobędą samodzielnie nawet dziury w drzewie, bo to wymaga wysiłku i działania, a po co się wysilać, kiedy dobrze jest tak jak jest, jeszcze tylko tak urodzić się Bradem Pittem...
Samo bycie ładnym nie niesie ze sobą nic, jeśli uroda jest wszystkim co posiadasz i ewentualnie możesz mieć do zaoferowania wartościowej lasce, fajnej, mądrej i zajebistej, a przede wszystkim takiej, która szuka faceta do związku, a nie chłopca, którego będą jej zazdrościły głupie koleżanki.

175

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz.

Do zmiany wyglądu potrzebny jest charakter. Silna wola, poświęcenie, upór, cierpliwość, wytrwałość w dążeniu do celu czasami kurewsko ciężką pracą. Ale wszystko da się zrobić, a jak nie wszystko, to na pewno bardzo dużo i faceci mają o wiele łatwiej niż laski, bo nawet z krzywym ryjem i wzrostem 160cm w kapeluszu mogą wyglądać dobrze i mieć znacznie większe powodzenie niż np. brzydka dziewczyna bez cycków i z płaską dupą w pakiecie. Wystarczy być systematycznym i się nie opierdalać. Trzymać michę i ćwiczyć. Mój 14 letni syn właśnie zaczyna przygodę z siłownią i cały czas mu powtarzam - jesteś tym co robisz, nie tym co mówisz, że zrobisz - Dyscyplina i przezwyciężanie słabości, tak kształtuje się charakter mężczyzny. Pierdolenie o szopenie i jęczenie na babskim forum jest domeną cipek i mięczaków, którzy nie zdobędą samodzielnie nawet dziury w drzewie, bo to wymaga wysiłku i działania, a po co się wysilać, kiedy dobrze jest tak jak jest, jeszcze tylko tak urodzić się Bradem Pittem...
Samo bycie ładnym nie niesie ze sobą nic, jeśli uroda jest wszystkim co posiadasz i ewentualnie możesz mieć do zaoferowania wartościowej lasce, fajnej, mądrej i zajebistej, a przede wszystkim takiej, która szuka faceta do związku, a nie chłopca, którego będą jej zazdrościły głupie koleżanki.

Oj, ale oni Cię będę nie lubić big_smile.
Nasi incele cały czas usiłują udowodnić, że mają trudniej we WSZYSTKIM. Tak, dokładnie we wszystkim. Niedawno udowadniali również, że kobiety machną kilka razy nogą i tyłek właściwie sam się zrobi, a u faceta dobra sylwetka to lata wyrzeczeń i katorżniczej pracy. Na nic nie zdały się tłumaczenia, że zgrabna kobieca sylwetka to nie jest tylko szczupła sylwetka i że nie wystarczy dieta MŻ, żeby być atrakcyjną.

Masz rację, do zmiany wyglądu trzeba mieć charakter, a tu nie tylko nikomu się nie chce, to jeszcze na domiar złego pojawia się bulwers, że kobiety nie są wystarczająco zainteresowane.
Aaaa... Podobno kiedyś to było dobrze, wystarczyło gacie nosić cool

176

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

To prawda. Wyobraź sobie o ile świat byłby piękniejszy, gdyby na świecie byłoby mniej męczybuł, a więcej śmieszków. Prawdopodobnie ten temat nigdy by nie powstał, a ja nie założyłbym tu konta :-)

Spójrzmy na to z drugiej strony. Właśnie dlatego że na Świecie są męczybuły powstał ten temat a Ty założyłeś tu konto i Świat może być weselszy. Wszystko zależy od punktu widzenia smile.
W każdym razie, abyś nie czuł się pod presją, rolę naganiacza mogę zamienić dla Ciebie na rolę Anioła Stróża.

Anioł Stróż? Kojarzy mi się jednoznacznie - religijnie, a ja jestem z zupełnie innego obozu i dla mnie nie istnieje coś takiego jak Anioł Stróż. Możesz zostać po prostu moim przewodnikiem po tym nieznanym dla mnie świecie? Będę trzymał się blisko, tylko nie łap mnie za rękę, ok?

Jeśli nie trzeba trzymać Cię za rękę, mogę oprowadzić po tym rezerwacie dziwnych stworzeń.

177

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Spójrzmy na to z drugiej strony. Właśnie dlatego że na Świecie są męczybuły powstał ten temat a Ty założyłeś tu konto i Świat może być weselszy. Wszystko zależy od punktu widzenia smile.
W każdym razie, abyś nie czuł się pod presją, rolę naganiacza mogę zamienić dla Ciebie na rolę Anioła Stróża.

Anioł Stróż? Kojarzy mi się jednoznacznie - religijnie, a ja jestem z zupełnie innego obozu i dla mnie nie istnieje coś takiego jak Anioł Stróż. Możesz zostać po prostu moim przewodnikiem po tym nieznanym dla mnie świecie? Będę trzymał się blisko, tylko nie łap mnie za rękę, ok?

Jeśli nie trzeba trzymać Cię za rękę, mogę oprowadzić po tym rezerwacie dziwnych stworzeń.

Nie za późno na spacerki? Spać mi się już chce.

178

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Anioł Stróż? Kojarzy mi się jednoznacznie - religijnie, a ja jestem z zupełnie innego obozu i dla mnie nie istnieje coś takiego jak Anioł Stróż. Możesz zostać po prostu moim przewodnikiem po tym nieznanym dla mnie świecie? Będę trzymał się blisko, tylko nie łap mnie za rękę, ok?

Jeśli nie trzeba trzymać Cię za rękę, mogę oprowadzić po tym rezerwacie dziwnych stworzeń.

Nie za późno na spacerki? Spać mi się już chce.

Nie mówiłam, że nie będzie lekko? To szukasz przewodnika, czy nie?

179

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Jeśli nie trzeba trzymać Cię za rękę, mogę oprowadzić po tym rezerwacie dziwnych stworzeń.

Nie za późno na spacerki? Spać mi się już chce.

Nie mówiłam, że nie będzie lekko? To szukasz przewodnika, czy nie?

Nic o tym nie wspominałaś.
Szukam, ale nie wiem, czy mogę Ci zaufać. Będziemy tylko we dwoje, czy ktoś jeszcze z nami będzie? Wiesz... ciężko mi zaufać nieznanej mi osobie, w dodatku kobiecie.

180

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nie za późno na spacerki? Spać mi się już chce.

Nie mówiłam, że nie będzie lekko? To szukasz przewodnika, czy nie?

Nic o tym nie wspominałaś.
Szukam, ale nie wiem, czy mogę Ci zaufać. Będziemy tylko we dwoje, czy ktoś jeszcze z nami będzie? Wiesz... ciężko mi zaufać nieznanej mi osobie, w dodatku kobiecie.

Ty to musisz wiedzieć czy jesteś w stanie obdarzyć zaufaniem kogoś w tym nieznanym Ci świecie. Nie ja tu jestem na cenzurowanym.

181

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie mówiłam, że nie będzie lekko? To szukasz przewodnika, czy nie?

Nic o tym nie wspominałaś.
Szukam, ale nie wiem, czy mogę Ci zaufać. Będziemy tylko we dwoje, czy ktoś jeszcze z nami będzie? Wiesz... ciężko mi zaufać nieznanej mi osobie, w dodatku kobiecie.

Ty to musisz wiedzieć czy jesteś w stanie obdarzyć zaufaniem kogoś w tym nieznanym Ci świecie. Nie ja tu jestem na cenzurowanym.

Zdaję sobię z tego sprawę, ale mam pewne obawy, bo niejednokrotnie już komuś zaufałem, dałbym sobie ręce uciąć za te duszyczki, a teraz trzymałbym sztuće stopami - nie, nie użalam się nad sobą, nie jestem uprzedzony, tylko próbuję Ci wyjaśnić skąd moja niepewność do nowo poznanych osób.
Może chcesz mnie zwabić swym pięknym śpiewem (mową), niczym morska syrena, a później pokażesz swoje prawdziwe zamiary... ale ok, kto nie ryzykuje bla bla bla... oprowadź mnie po waszym świecie, ale  może jednak złapiesz mnie za rękę, żebym Cię nie stracił z pola widzenia? Czuję, że może być tu tłoczno...

182 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-06-24 00:54:13)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
Foxterier napisał/a:

Raka, dlaczego nie zaproponujesz na grupie Facebookowej wypadu w góry? Dwa razy zignorowałeś moje pytanie. Dlaczego?

Jeżeli już jadę, to zazwyczaj spontanicznie, poza tym większość ludzi na grupkach jeździ w weekendy albo na kilka dni, a ja nie mam takiej możliwości.

Okapi2 napisał/a:

Liczy się umysł, a nie ciało.

Na takie bajki to ja już za stary jestem wink

Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz. Co prawda nie wiemy jak wyglądasz, ale nam to regularnie uświadamiasz, a skoro w tym zestawieniu twierdzisz, że charakter masz w porządku, choć koń jaki jest każdy widzi, to strach się bać jak wyglądasz big_smile.

Już to wcześniej gdzieś napisałam, ale powtórzę: ile jeszcze wątków masz zamiar zaśmiecić na mielenie tego samego? Aż tak bardzo potrzebujesz atencji??

Wygląd mam bardzo w porządku, ale kobiety twierdzą inaczej, dlatego nie mam szans nadrobić charakterem.

Atencja nie jest mi potrzebna, nie jestem kobietą.

183

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie. W moim przypadku wystarczy tylko, że wygląd zejdzie na dalszy plan i będę miał możliwość przekonać ją do siebie charakterem.

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz.

Do zmiany wyglądu potrzebny jest charakter. Silna wola, poświęcenie, upór, cierpliwość, wytrwałość w dążeniu do celu czasami kurewsko ciężką pracą.

Z przeciętniaka drugiego Ronaldo nie zrobisz.

Ale wszystko da się zrobić, a jak nie wszystko, to na pewno bardzo dużo i faceci mają o wiele łatwiej niż laski, bo nawet z krzywym ryjem i wzrostem 160cm w kapeluszu mogą wyglądać dobrze i mieć znacznie większe powodzenie niż np. brzydka dziewczyna bez cycków i z płaską dupą w pakiecie.

Kiedyś może i tak było, obecnie nie.

Samo bycie ładnym nie niesie ze sobą nic, jeśli uroda jest wszystkim co posiadasz i ewentualnie możesz mieć do zaoferowania wartościowej lasce, fajnej, mądrej i zajebistej, a przede wszystkim takiej, która szuka faceta do związku, a nie chłopca, którego będą jej zazdrościły głupie koleżanki.

Ale jeśli nie jesteś przystojny, to możesz mieć wiele do zaoferowania, a i tak nic to nie da.

184

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:


Ale jeśli nie jesteś przystojny, to możesz mieć wiele do zaoferowania, a i tak nic to nie da.

A co Ty masz w sobie tak cennego, że uważasz, że masz wiele do zaoferowania? Bo z tego co czytam, to raczej sam potrzebujesz ratowniczki, która wyciągnie Cię z tego bagienka, w którym jesteś. Naprawdę uważasz, że to jest wartość albo że to jest dla kogoś atrakcyjne? Heloł, tu Ziemia do Marsa!

185

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Raka, dlaczego nie zaproponujesz na grupie Facebookowej wypadu w góry? Dwa razy zignorowałeś moje pytanie. Dlaczego?

Jeżeli już jadę, to zazwyczaj spontanicznie, poza tym większość ludzi na grupkach jeździ w weekendy albo na kilka dni, a ja nie mam takiej możliwości.

Foxterier chodzi o to aby gonić króliczka, a nie go dogonić.

rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Łudzisz się. Charakter masz tak samo kiepski, jak kiepsko wyglądasz. Co prawda nie wiemy jak wyglądasz, ale nam to regularnie uświadamiasz, a skoro w tym zestawieniu twierdzisz, że charakter masz w porządku, choć koń jaki jest każdy widzi, to strach się bać jak wyglądasz big_smile.

Już to wcześniej gdzieś napisałam, ale powtórzę: ile jeszcze wątków masz zamiar zaśmiecić na mielenie tego samego? Aż tak bardzo potrzebujesz atencji??

Wygląd mam bardzo w porządku, ale kobiety twierdzą inaczej, dlatego nie mam szans nadrobić charakterem.

Masz rację, nie jesteś wystarczająco przystojny. Nie masz szans. To na pewno wygląd. Tylko i wyłącznie. It's over.

rakastankielia napisał/a:

Atencja nie jest mi potrzebna, nie jestem kobietą.

lol

186

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:

Ale jeśli nie jesteś przystojny, to możesz mieć wiele do zaoferowania, a i tak nic to nie da.

Twoje dwa ostatnie wpisy, to 6 zdań i wszystkie są na NIE. Podobnie wszystkie wcześniejsze w tym wątku.
To jest właśnie postawa nieatrakcyjna i to samo pezentuje twój kolega wyżej oraz jeszcze tam jakiś, nawet waszych nicków nie odróżniam, bo piszecie wszyscy jak przez kalkę w kółko to samo bla bla bla nie da się... zniechęcając tym do siebie wszystkich dookoła, chociaż nikt tutaj nie ma pojęcia jak w rzeczywistości wyglądacie. Jakakolwiek merytoryczna dyskusja z wami na temat atrakcyjności facetów w oczach kobiet, to jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach.

Priscilla napisał/a:

A co Ty masz w sobie tak cennego, że uważasz, że masz wiele do zaoferowania? Bo z tego co czytam, to raczej sam potrzebujesz ratowniczki, która wyciągnie Cię z tego bagienka, w którym jesteś. Naprawdę uważasz, że to jest wartość albo że to jest dla kogoś atrakcyjne?

No proszę słucham, odpowiedz jeden z drugim na pytanie koleżanki, może niech ten trzeci zacznie na ochotnika. Wymień trzy rzeczy, które mają przykuć uwagę atrakcyjnej kobiety przez pierwsze trzy minuty znajomości, bo tyle ona potrzebuje, aby już wiedzieć czy jest na TAK czy jest na NIE i po tym czasie możesz spadać na drzewo ze swoim dobrym serduszkiem, charakterem i innymi pustymi bzdetami, które nic kompletnie o tobie nie mówią i na tym etapie w ogóle jej nie obchodzą.

187 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-06-24 08:43:32)

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
rakastankielia napisał/a:
klipozor napisał/a:

Ale wszystko da się zrobić, a jak nie wszystko, to na pewno bardzo dużo i faceci mają o wiele łatwiej niż laski, bo nawet z krzywym ryjem i wzrostem 160cm w kapeluszu mogą wyglądać dobrze i mieć znacznie większe powodzenie niż np. brzydka dziewczyna bez cycków i z płaską dupą w pakiecie.

Kiedyś może i tak było, obecnie nie.

No to rodzaj ludzki jest zagrożony, w związkach mogą zostać tylko najprzystojniejsze osobniki, cała reszta nie ma szans na przetrwanie...na ulicach same chady z modelkami...tylko oni będą mieć dzieci...jesteśmy u progu katastrofy...

188

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:
Priscilla napisał/a:

A co Ty masz w sobie tak cennego, że uważasz, że masz wiele do zaoferowania? Bo z tego co czytam, to raczej sam potrzebujesz ratowniczki, która wyciągnie Cię z tego bagienka, w którym jesteś. Naprawdę uważasz, że to jest wartość albo że to jest dla kogoś atrakcyjne?

No proszę słucham, odpowiedz jeden z drugim na pytanie koleżanki, może niech ten trzeci zacznie na ochotnika. Wymień trzy rzeczy, które mają przykuć uwagę atrakcyjnej kobiety przez pierwsze trzy minuty znajomości, bo tyle ona potrzebuje, aby już wiedzieć czy jest na TAK czy jest na NIE i po tym czasie możesz spadać na drzewo ze swoim dobrym serduszkiem, charakterem i innymi pustymi bzdetami, które nic kompletnie o tobie nie mówią i na tym etapie w ogóle jej nie obchodzą.

Nie znasz jeszcze kolegów.
Powodzenia.

189

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Nic o tym nie wspominałaś.
Szukam, ale nie wiem, czy mogę Ci zaufać. Będziemy tylko we dwoje, czy ktoś jeszcze z nami będzie? Wiesz... ciężko mi zaufać nieznanej mi osobie, w dodatku kobiecie.

Ty to musisz wiedzieć czy jesteś w stanie obdarzyć zaufaniem kogoś w tym nieznanym Ci świecie. Nie ja tu jestem na cenzurowanym.

Zdaję sobię z tego sprawę, ale mam pewne obawy, bo niejednokrotnie już komuś zaufałem, dałbym sobie ręce uciąć za te duszyczki, a teraz trzymałbym sztuće stopami - nie, nie użalam się nad sobą, nie jestem uprzedzony, tylko próbuję Ci wyjaśnić skąd moja niepewność do nowo poznanych osób.
Może chcesz mnie zwabić swym pięknym śpiewem (mową), niczym morska syrena, a później pokażesz swoje prawdziwe zamiary... ale ok, kto nie ryzykuje bla bla bla... oprowadź mnie po waszym świecie, ale  może jednak złapiesz mnie za rękę, żebym Cię nie stracił z pola widzenia? Czuję, że może być tu tłoczno...

Nie obawiaj się. Rączek nie będę Ci ucinać ani paluszków u rączek, aczkolwiek nie mogę ręczyć za moich wymagających Mocodawców. Nic poza protekcją nie mogę Ci teraz obiecać. Btw. skąd przyszła Ci na myśl właśnie syrena morska?

190

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
klipozor napisał/a:
Priscilla napisał/a:

A co Ty masz w sobie tak cennego, że uważasz, że masz wiele do zaoferowania? Bo z tego co czytam, to raczej sam potrzebujesz ratowniczki, która wyciągnie Cię z tego bagienka, w którym jesteś. Naprawdę uważasz, że to jest wartość albo że to jest dla kogoś atrakcyjne?

No proszę słucham, odpowiedz jeden z drugim na pytanie koleżanki, może niech ten trzeci zacznie na ochotnika. Wymień trzy rzeczy, które mają przykuć uwagę atrakcyjnej kobiety przez pierwsze trzy minuty znajomości, bo tyle ona potrzebuje, aby już wiedzieć czy jest na TAK czy jest na NIE i po tym czasie możesz spadać na drzewo ze swoim dobrym serduszkiem, charakterem i innymi pustymi bzdetami, które nic kompletnie o tobie nie mówią i na tym etapie w ogóle jej nie obchodzą.

Kliopzorze ja odpowiem:

Nie ważne są te trzy rzeczy, kiedy jesteś nieprzystojny.
A przystojnym kobiety wybaczaja słaby charakter, brak serca i inne takie.

Czytam już długo te dyskusje i odpowiedz znam na pamieć. Kobiety nie dadzą szansy zaprezentowac tych 3 rzeczy, jeśli facet nie będzie przystojny.

191

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ty to musisz wiedzieć czy jesteś w stanie obdarzyć zaufaniem kogoś w tym nieznanym Ci świecie. Nie ja tu jestem na cenzurowanym.

Zdaję sobię z tego sprawę, ale mam pewne obawy, bo niejednokrotnie już komuś zaufałem, dałbym sobie ręce uciąć za te duszyczki, a teraz trzymałbym sztuće stopami - nie, nie użalam się nad sobą, nie jestem uprzedzony, tylko próbuję Ci wyjaśnić skąd moja niepewność do nowo poznanych osób.
Może chcesz mnie zwabić swym pięknym śpiewem (mową), niczym morska syrena, a później pokażesz swoje prawdziwe zamiary... ale ok, kto nie ryzykuje bla bla bla... oprowadź mnie po waszym świecie, ale  może jednak złapiesz mnie za rękę, żebym Cię nie stracił z pola widzenia? Czuję, że może być tu tłoczno...

Nie obawiaj się. Rączek nie będę Ci ucinać ani paluszków u rączek, aczkolwiek nie mogę ręczyć za moich wymagających Mocodawców. Nic poza protekcją nie mogę Ci teraz obiecać. Btw. skąd przyszła Ci na myśl właśnie syrena morska?

Trzymam Cię za słowo. Komu służysz w takim razie, skoro za nich ręczyć nie możesz? To ludzie, czy bestie? Może właśnie morskie... jak te syreny o których już wspominałem, a Ty jesteś jedną z nich.
Dlaczego syrena morska przyszła mi na myśl? Pewnie dlatego, że one wabiły pięknym śpiewem biednych marynarzy, a później ciach, ciach i po chłopakach. Wygląda to tak, jakbyś też miała podobne zadania wyznaczone przez tych z góry. Mylę się?

192

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Zdaję sobię z tego sprawę, ale mam pewne obawy, bo niejednokrotnie już komuś zaufałem, dałbym sobie ręce uciąć za te duszyczki, a teraz trzymałbym sztuće stopami - nie, nie użalam się nad sobą, nie jestem uprzedzony, tylko próbuję Ci wyjaśnić skąd moja niepewność do nowo poznanych osób.
Może chcesz mnie zwabić swym pięknym śpiewem (mową), niczym morska syrena, a później pokażesz swoje prawdziwe zamiary... ale ok, kto nie ryzykuje bla bla bla... oprowadź mnie po waszym świecie, ale  może jednak złapiesz mnie za rękę, żebym Cię nie stracił z pola widzenia? Czuję, że może być tu tłoczno...

Nie obawiaj się. Rączek nie będę Ci ucinać ani paluszków u rączek, aczkolwiek nie mogę ręczyć za moich wymagających Mocodawców. Nic poza protekcją nie mogę Ci teraz obiecać. Btw. skąd przyszła Ci na myśl właśnie syrena morska?

Trzymam Cię za słowo. Komu służysz w takim razie, skoro za nich ręczyć nie możesz? To ludzie, czy bestie? Może właśnie morskie... jak te syreny o których już wspominałem, a Ty jesteś jedną z nich.
Dlaczego syrena morska przyszła mi na myśl? Pewnie dlatego, że one wabiły pięknym śpiewem biednych marynarzy, a później ciach, ciach i po chłopakach. Wygląda to tak, jakbyś też miała podobne zadania wyznaczone przez tych z góry. Mylę się?


Tak, mylisz się. Nie służę moim Mocodawcom. Jedynie wyświadczam im przysługę.

193

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Nie obawiaj się. Rączek nie będę Ci ucinać ani paluszków u rączek, aczkolwiek nie mogę ręczyć za moich wymagających Mocodawców. Nic poza protekcją nie mogę Ci teraz obiecać. Btw. skąd przyszła Ci na myśl właśnie syrena morska?

Trzymam Cię za słowo. Komu służysz w takim razie, skoro za nich ręczyć nie możesz? To ludzie, czy bestie? Może właśnie morskie... jak te syreny o których już wspominałem, a Ty jesteś jedną z nich.
Dlaczego syrena morska przyszła mi na myśl? Pewnie dlatego, że one wabiły pięknym śpiewem biednych marynarzy, a później ciach, ciach i po chłopakach. Wygląda to tak, jakbyś też miała podobne zadania wyznaczone przez tych z góry. Mylę się?


Tak, mylisz się. Nie służę moim Mocodawcom. Jedynie wyświadczam im przysługę.

Jeśli się mylę, to przepraszam. Na jakim etapie jesteśmy, bo już się zaczynam gubić. Oglądałaś Underworld?

194

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:

Trzymam Cię za słowo. Komu służysz w takim razie, skoro za nich ręczyć nie możesz? To ludzie, czy bestie? Może właśnie morskie... jak te syreny o których już wspominałem, a Ty jesteś jedną z nich.
Dlaczego syrena morska przyszła mi na myśl? Pewnie dlatego, że one wabiły pięknym śpiewem biednych marynarzy, a później ciach, ciach i po chłopakach. Wygląda to tak, jakbyś też miała podobne zadania wyznaczone przez tych z góry. Mylę się?


Tak, mylisz się. Nie służę moim Mocodawcom. Jedynie wyświadczam im przysługę.

Jeśli się mylę, to przepraszam. Na jakim etapie jesteśmy, bo już się zaczynam gubić. Oglądałaś Underworld?

Nie, nie oglądam horrorów, chociaż lubię fantasy. Ty jesteś na etapie Wielki Brat Czuwa i spoziera na Ciebie swoim kaprawym wzorkiem z miejsca, którego wdzięczną nazwę już znasz.

195

Odp: Akceptowalna sylwetka faceta
KoralinaJones napisał/a:
NewUser napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Tak, mylisz się. Nie służę moim Mocodawcom. Jedynie wyświadczam im przysługę.

Jeśli się mylę, to przepraszam. Na jakim etapie jesteśmy, bo już się zaczynam gubić. Oglądałaś Underworld?

Nie, nie oglądam horrorów, chociaż lubię fantasy. Ty jesteś na etapie Wielki Brat Czuwa i spoziera na Ciebie swoim kaprawym wzorkiem z miejsca, którego wdzięczną nazwę już znasz.

Ok, ale co robimy dalej? Gdzie jest meta w tym przedstawieniu?
Jeśli nie ogląsałaś, to uznajmy, że nie było pytania smile

Posty [ 131 do 195 z 578 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Akceptowalna sylwetka faceta

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024