Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Akceptowalna sylwetka faceta
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
Pytanie retoryczne.
Wiadomo że najbardziej pożądana jest muskularna sylwetka.
Pytanie retoryczne.
Wiadomo że najbardziej pożądana jest muskularna sylwetka.
A pytał Cię ktoś o zdanie?
Tom94 napisał/a:Pytanie retoryczne.
Wiadomo że najbardziej pożądana jest muskularna sylwetka.A pytał Cię ktoś o zdanie?
No ale ma rację, muskularna sylwetka jest bardzo atrakcyjna i seksowna, z nostalgią wspominam seksy z facetami z rozbudowaną, twardą klatką piersiową i bardzo silnymi rękami. Mój przedostatni ex to był spokojny, introwertyczny informatyk z długimi prawie po pas włosami i niewiarygodnie rozbudowaną muskulaturą (miał domową siłownię, ćwiczył bardzo dużo). Przedziwne combo i ostatecznie nie dało się z nim żyć, ale z ogromną przyjemnością patrzyłam na niego rankami, jak w samych bokserkach przygotowuje jajecznicę (choć z twarzy nie był moim zdaniem zbyt przystojny).
Natomiast jeśli mowa o "akceptowalnej" to jest to po prostu sylwetka normalna, bez brzuszyska i bez cienkich, wątłych kończyn. Z dwojga złego wolałabym już miśka niż chudzielca, kości i flaczki są aseksualne (dla mnie, bo na pewno istnieją jakieś fanki).
oj zdecydowanie polecamy figurke jak u mundurowych..
bardzo wysportowani , pewni siebie, po treningach,egzaminach na wytrzymałosc fizyczną itd , szczególnie Strażacy,, oj Strażacy tj konkret ; dd za mundurem panie murem ; d ..
Ja znów od nie dawna zacząłem ćwiczyć domowa Siłownia
Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
Dla mnie każda skrajnośc odpada. Odpada zarówno Robert Burneika(za dużo teścia), Kuba Wojewódzki (za dużo imprez, używek, szczupłość w stylu heroinisty), ale też Ferdek Kiepski(brzuch jak bemben od pralki).
Umiar jest atrakcyjny. Za duża muskulatura idzie często w parze z kompletną obsesją na punkcie zdrowia, siłowni, zdrowego jedzenia.
Tu dwie okej sylwetki(ten sam gośc po odchudzaniu i przed).
Umiar jest atrakcyjny. Za duża muskulatura idzie często w parze z kompletną obsesją na punkcie zdrowia, siłowni, zdrowego jedzenia.
Tu dwie okej sylwetki(ten sam gośc po odchudzaniu i przed).
Jak myślisz, ile czasu trwa budowa takiej sylwetki?
Nie mówię tu o odchudzaniu.
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Umiar jest atrakcyjny. Za duża muskulatura idzie często w parze z kompletną obsesją na punkcie zdrowia, siłowni, zdrowego jedzenia.
Tu dwie okej sylwetki(ten sam gośc po odchudzaniu i przed).Jak myślisz, ile czasu trwa budowa takiej sylwetki?
Nie mówię tu o odchudzaniu.
Zależy w jakim wieku. Jak do 24 lat kiedy teść jest wysoki to pewnie 1.5 roku. Starszy facet to pewnie 3-4 lata po 3 treningi w tygodniu. Ale zależy od dobrego planu, odzywiania, genetyki. Z gównianym planem i nie dając z siebie 100% to może i 10 lat być mało.
Znam gości co wyglądają tak i nie ćwiczyli nigdy nic, po prostu dobry metabolizm.
Dla mnie to jest fajna sylwetka. Taka, że nie katujesz się jak głupi, ale też nie jestes ulany.
Znam gości co wyglądają tak i nie ćwiczyli nigdy nic, po prostu dobry metabolizm.
Dla mnie to jest fajna sylwetka. Taka, że nie katujesz się jak głupi, ale też nie jestes ulany.
Nie znam się na męskich treningach, ale bez żadnych ćwiczeń nie zrobi się chyba sześciopaku i tego pięknego V pod gumką od majtek? ;P
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:Znam gości co wyglądają tak i nie ćwiczyli nigdy nic, po prostu dobry metabolizm.
Dla mnie to jest fajna sylwetka. Taka, że nie katujesz się jak głupi, ale też nie jestes ulany.
Nie znam się na męskich treningach, ale bez żadnych ćwiczeń nie zrobi się chyba sześciopaku i tego pięknego V pod gumką od majtek? ;P
Ojj można. Mój chłop to ma a jedyne co ćwiczył to karate w podstawówce (20 lat temu). Kwestia dobrego metabolizmu/genów.
No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
Co znaczy lekki brzuszek? Taki jak ten facet z posta SmutnejDziewczyny na fotce po lewej czy większy?
jakis_czlowiek napisał/a:No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
Co znaczy lekki brzuszek? Taki jak ten facet z posta SmutnejDziewczyny na fotce po lewej czy większy?
No jak dla mnie ten po lewej w ogóle nie ma brzuszka
No jak dla mnie ten po lewej w ogóle nie ma brzuszka
No widzisz, a dla mnie ma i to jest moja górna granica.
Jasne, że za sam lekki brzuch faceta nie skreślę, ale przecież mówimy o fizycznej atrakcyjności.
Jezu, widzisz i nie grzmisz xD
Jakis, ja znam gości z kiludziesięciokilogramową nadwagą, którzy mają żony. I te żony znaleźli już mając nadwagę. Rozwalam Twoje teorie, amen, do widzenia.
Umawiałam się z gościem z ginekomastią, umawiałam się z gościem z protezą oka. Z gościem, który był gruby, z gościem, który był chudy jak szkielet. Akurat jak na złość nie spotkałam żadnego z sześciopakiem, żeby porównać może tu jest błąd.
Ja uważam że brzuszek jest okej. Gościa po lewej wogóle nie umieściłabym w kategorii brzuszków.
Lady Loka napisał/a:Jezu, widzisz i nie grzmisz xD
Jakis, ja znam gości z kiludziesięciokilogramową nadwagą, którzy mają żony. I te żony znaleźli już mając nadwagę. Rozwalam Twoje teorie, amen, do widzenia.
Umawiałam się z gościem z ginekomastią, umawiałam się z gościem z protezą oka. Z gościem, który był gruby, z gościem, który był chudy jak szkielet. Akurat jak na złość nie spotkałam żadnego z sześciopakiem, żeby porównaćmoże tu jest błąd.
Czytając tutaj te preferecje babek i co odpada można popaść w niezłe kompleksy bo jak widać trzeba być w standardzie ideału.
Czytanie czytaniem, życie życiem. Ideał można mieć, a faceta, który od nuego odbiega też.
Myślisz, że kobiety to tak fajnie mają jak czytają o wymaganiach facetów?
Teraz rozumiem dlaczego nie masz dziewczyny..myślenie na poziomie 17 latka, skupianie się na wyglądzie swoim, no i wyglądzie dziewczyn.Ty chłopie całujesz w 17 latki, bo taką masz mentalność.
A jednak takie dziewczynki uwazają 30 latkow za zbyt starych..
A starsze Ciebie za zbyt infsntylnego
No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
Wychodziłeś kiedyś z domu ?
Widziałeś jak wyglądają różne pary ? Jak wyglądają faceci i kobiety w tych związkach ?
Widziałeś ile procent mężczyzn w tych związkach wygląda jak na tych zdjeciach co tutaj zostały zamieszczone ? Kilka procent ???
Możesz wyglądać jak bóg ale jak charakter będziesz miał tragiczny i inne cechy które będą odstraszały chętne kobiety to nawet cudowna uroda nie pomoże
Myślę jakiś_człowiek że w Twoim przypadku problemem nie jest uroda ani sylwetka a zupełnie inne powody ...
JC, ten czas, który poświęcasz na pisanie nam o swoim "lekkim brzuszku" poświęć na ćwiczenia, choćby w domu z jutubem albo apka. Narzekasz na swoją sylwetkę, sam widzisz że nasz odstający bebzon (brzuszek to mają kotki albo dzidziusie, ty masz ciążę spożywczą) to zrób z tym coś. Wczoraj zarzekałes się, że nie możesz sobie pozwolić na siłkę, jaki będzie argument żeby nie robić w domu brzuszków?
W teorii: oczywiście muskularna.
Ale potem w praktyce różnie wychodzi. Np. bardzo podoba mi się nowy weterynarz na naszym osiedlu, a jest dość gruby. Tylko że wtedy muszą dochodzić inne czynniki: wzrost i ładna, męska twarz. On akurat jest bardzo wysoki i ma zajebistą twarz, więc ta grubość wręcz dodaje mu męskości - wygląda jak wielki, zwalisty drwal.
Osobiście nienawidzę chudości, i nie przekona mnie nawet piękna twarz. Chudości to chyba żadna kobieta nie lubi, może jakieś nastolatki, bo kojarzy im się z wrażliwością, delikatnością.
Nie lubię też przesadnej muskulatury, gdzie nie widać szyi. Ale znowu dla mojej koleżanki to ideał męskości.
Wydaje mi się że nie tyle poziom tkanki tłuszczowej jest ważny, co szerokość ramion, twarz i wzrost.
Teraz rozumiem dlaczego nie masz dziewczyny..myślenie na poziomie 17 latka, skupianie się na wyglądzie swoim, no i wyglądzie dziewczyn.Ty chłopie całujesz w 17 latki, bo taką masz mentalność.
A jednak takie dziewczynki uwazają 30 latkow za zbyt starych..
A starsze Ciebie za zbyt infsntylnego
Pytam się, bo tu na forum też dziewczyny pisały, że facet, żeby się nim zainteresować, powinien mieć wysportowaną sylwetkę. A jak nie ma, to jest to gruby minus. To z ciekawości chcę ten temat trochę poszerzyć. I tyle.
jakis_czlowiek napisał/a:No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
Wychodziłeś kiedyś z domu ?
Widziałeś jak wyglądają różne pary ? Jak wyglądają faceci i kobiety w tych związkach ?
Widziałeś ile procent mężczyzn w tych związkach wygląda jak na tych zdjeciach co tutaj zostały zamieszczone ? Kilka procent ???Możesz wyglądać jak bóg ale jak charakter będziesz miał tragiczny i inne cechy które będą odstraszały chętne kobiety to nawet cudowna uroda nie pomoże
Myślę jakiś_człowiek że w Twoim przypadku problemem nie jest uroda ani sylwetka a zupełnie inne powody ...
A widziałeś mniej więcej jak wyglądają dziewczyny i ich faceci w wieku ~25-30 lat? Zdecydowana większość tych par, które widzę jak gdzieś idę, to wysocy faceci, wysportowani. Jak ktoś odstaje, to zwykle chodzi sam W przypadku dziewczyn tak nie ma, nawet te z dużą nadwagą chodzą z facetami.
Tylko że wtedy muszą dochodzić inne czynniki: wzrost i ładna, męska twarz.
Ta, gorzej jak się ma pecha i nie ma się wzrostu xD
dubel
A widziałeś mniej więcej jak wyglądają dziewczyny i ich faceci w wieku ~25-30 lat? Zdecydowana większość tych par, które widzę jak gdzieś idę, to wysocy faceci, wysportowani. Jak ktoś odstaje, to zwykle chodzi sam
W przypadku dziewczyn tak nie ma, nawet te z dużą nadwagą chodzą z facetami.
Hehe, Kaszpir niedawno umówił się (dwa razy!!) z niziutką, bardzo otyłą kobietą, a potem nam tu narzekał, że w DZIENNYM ŚWIETLE wyglądała jednak niekorzystnie. Ale tobie już napisze, żebyś się swoją tuszą nie przejmował, bo tylko kilka % ludzi ma atrakcyjne ciała. Wiesz czemu tak mówi? Bo sam jest otyły. Ale ty nie chcesz być jak Kaszpir, więc ćwicz, po prostu rób te brzuszki i fotografuj postępy. Będzie super, jeśli za miesiąc czy dwa pokażesz nam efekty przed/po.
Hehe, Kaszpir niedawno umówił się (dwa razy!!) z niziutką, bardzo otyłą kobietą, a potem nam tu narzekał, że w DZIENNYM ŚWIETLE wyglądała jednak niekorzystnie.
Ale tobie już napisze, żebyś się swoją tuszą nie przejmował, bo tylko kilka % ludzi ma atrakcyjne ciała. Wiesz czemu tak mówi? Bo sam jest otyły. Ale ty nie chcesz być jak Kaszpir, więc ćwicz, po prostu rób te brzuszki i fotografuj postępy. Będzie super, jeśli za miesiąc czy dwa pokażesz nam efekty przed/po.
No mam lekki brzuszek, ale nie jakiś duży. Ale widocznie to i tak za dużo, żeby kogoś poznać
I serio, można się z Kaszpirem nie zgadzać, ale Ty się strasznie mocno na niego uwzięłaś chyba xD
jakis_czlowiek napisał/a:A widziałeś mniej więcej jak wyglądają dziewczyny i ich faceci w wieku ~25-30 lat? Zdecydowana większość tych par, które widzę jak gdzieś idę, to wysocy faceci, wysportowani. Jak ktoś odstaje, to zwykle chodzi sam
W przypadku dziewczyn tak nie ma, nawet te z dużą nadwagą chodzą z facetami.
Hehe, Kaszpir niedawno umówił się (dwa razy!!) z niziutką, bardzo otyłą kobietą, a potem nam tu narzekał, że w DZIENNYM ŚWIETLE wyglądała jednak niekorzystnie.
Ale tobie już napisze, żebyś się swoją tuszą nie przejmował, bo tylko kilka % ludzi ma atrakcyjne ciała. Wiesz czemu tak mówi? Bo sam jest otyły. Ale ty nie chcesz być jak Kaszpir, więc ćwicz, po prostu rób te brzuszki i fotografuj postępy. Będzie super, jeśli za miesiąc czy dwa pokażesz nam efekty przed/po.
Tak , tak ...
Słuchaj kobiety która siedzi latami na Tinderze i ciągle nie jest w związku
Zapewne ma przebieg jak warszawska taksówka ale ciagle tego ideału nie znalazła
Ona wie jaką mam opinię na temat kobiet które siedzą latami na Tinderze i ją to wkurza
Patrząc na jej wredny paskudny charakter wcale się nie dziwię że żaden facet nie traktuje jej poważnie ...
Ale proszę wojnę Kaszpirowo-Kasssjową przenieść gdzieś indziej xD Ale Wy się musicie nie lubić
I serio, można się z Kaszpirem nie zgadzać, ale Ty się strasznie mocno na niego uwzięłaś chyba xD
Ja się nią nie przejmuje. Szkoda czasu na wariatów
Wkurza ją to że siedzi latami na Tinder i faceci mają ją gdzieś. To znaczy zainteresowani są pewną jej częścią ciała a nie nią i to ją wkurza.
Wcale się nie dziwie.
Latami szukać księcia i żaden książe nie chce takich cudownej księżniczki
Patrząc po jad który po niej spływa widać że jest sfrustrowana, złośliwa.
Takiej żaden normalny facet nie chce ...
Mi jej po prostu szkoda
Jest taka żałosna jak Kaczyński. Wszędzie widzi winę Tuska.
Tutaj też gdzie tylko może to musi coś wyciągnąć z mojej przeszłosci mimo że nie ma nic wspólnego z tematem.
Ale ile można pozwolić się obrzucać gównem. Są pewne granice ...
A mój wygląd i mój brzuszek jakoś żadnej kobiecie nie przeszkadzał. Widać najbardziej przeszkadza Kasssja
jakis_czlowiek napisał/a:I serio, można się z Kaszpirem nie zgadzać, ale Ty się strasznie mocno na niego uwzięłaś chyba xD
Ja się nią nie przejmuje. Szkoda czasu na wariatów
A Ty wcale nie lepszy
Ale potem w praktyce różnie wychodzi.
Sedno sprawy. Z resztą kobieciarze bywają też niscy, nie są muskularni, ale mają swój urok - pewność siebie.
W związkach też to różnie bywa. Kiedyś podobała mi się bardzo jedna dziewczyna. Z wyglądu ideał, krągłości, twarz, nogi - 10/10. Wyszła za spaślaka, który jeździ tirem. Facet brzuch jakby był w 10 miesiącu ciąży. Także gadanie swoje. A praktyka swoje.
Tak , tak ...
Słuchaj kobiety która siedzi latami na Tinderze i ciągle nie jest w związku
Zapewne ma przebieg jak warszawska taksówka ale ciagle tego ideału nie znalazła
Ona wie jaką mam opinię na temat kobiet które siedzą latami na Tinderze i ją to wkurza
Patrząc na jej wredny paskudny charakter wcale się nie dziwię że żaden facet nie traktuje jej poważnie ...
Łysy, gruby frustracie, ja NIE SZUKAM stałego związku, umiesz to pojąć tym mikro móżdżkiem? Piszę wam od dawna, po co mam tindera, biorę z niego dokładnie to, czego potrzebuję, czyli randkuję sobie w wolnych chwilach, spotykam się po kilka, kilkanaście razy, wyjeżdżam na weekendy, dostaję pomoc przy remoncie i np. zaproszenia na koncerty, imprezy. To jest to, co lubię i czego potrzebuję. W przeciwieństwie do ciebie wychowuję własne dziecko, mieszkam z nim i poświęcam mu czas, więc żadnego chłopa do domu przyprowadzać nie zamierzam, zwłaszcza na stałe.
A ty nie masz totalnie czego się uczepić, więc wracasz wciąż i wciąż do wypominania mi, że nie hajtnęłam się z nikim z tindera, chociaż mam apkę od lat XD Serio jesteś aż tak głupi, żeby nie móc pojąć, że nie każdy szuka tego co ty?
I jeszcze jedno - przebieg jak taksówka ma taksówka, kobieta (zresztą mężczyzna też) może mieć wielu partnerów seksualnych, z którymi uprawia seks za obopólną zgodą. Jak mógłbyś być być traktowany z szacunkiem przez kobiety na kobiecym forum, pisząc o ich "przebiegu"? A jaki jest twój przebieg?
I serio, można się z Kaszpirem nie zgadzać, ale Ty się strasznie mocno na niego uwzięłaś chyba xD
Traktuję to jako lokalną rozrywkę Kaszpir to bardzo wdzięczny obiekt do drwin, bo jak mało kto łączy dwie skrajne cechy: nieskończoną głupotę i niezasadnie wysokie mniemanie na swój temat. A ponieważ najpierw sam mi się podłożył pokazując swoje obszerne, podstarzałe, łysiejące jestestwo, a potem szczegółowo opisywał całe swoje życie prywatne, jadąc bez pardonu po wszystkich tych nieszczęsnych kobietach, to dla mnie jego "rady" dla was są tak kuriozalne, że nie da się przejść obok nich obojętnie.
Traktuję to jako lokalną rozrywkę
Kaszpir to bardzo wdzięczny obiekt do drwin, bo jak mało kto łączy dwie skrajne cechy: nieskończoną głupotę i niezasadnie wysokie mniemanie na swój temat. A ponieważ najpierw sam mi się podłożył pokazując swoje obszerne, podstarzałe, łysiejące jestestwo, a potem szczegółowo opisywał całe swoje życie prywatne, jadąc bez pardonu po wszystkich tych nieszczęsnych kobietach, to dla mnie jego "rady" dla was są tak kuriozalne, że nie da się przejść obok nich obojętnie.
Spoko.
Taki Tinderowy kurwiszon jak Ty też mnie rozśmiesza
Kurwiszon dający rady "związkowe" facetom jak mają znaleźć kobiet i co mają zrobić aby się udało
To jak ksiądz dający rady młodemu małżeństwu jak mają się kochać i jak starać o dziecko
Normalnie jak emerytki rozmawiające o aborcji
Dzień bez "rad Kasssja" dniem straconym
Kasssja napisał/a:Traktuję to jako lokalną rozrywkę
Kaszpir to bardzo wdzięczny obiekt do drwin, bo jak mało kto łączy dwie skrajne cechy: nieskończoną głupotę i niezasadnie wysokie mniemanie na swój temat. A ponieważ najpierw sam mi się podłożył pokazując swoje obszerne, podstarzałe, łysiejące jestestwo, a potem szczegółowo opisywał całe swoje życie prywatne, jadąc bez pardonu po wszystkich tych nieszczęsnych kobietach, to dla mnie jego "rady" dla was są tak kuriozalne, że nie da się przejść obok nich obojętnie.
Spoko.
Taki Tinderowy kurwiszon jak Ty też mnie rozśmiesza
Kurwiszon dający rady "związkowe" facetom jak mają znaleźć kobiet i co mają zrobić aby się udało
To jak ksiądz dający rady młodemu małżeństwu jak mają się kochać i jak starać o dziecko
Normalnie jak emerytki rozmawiające o aborcji
Dzień bez "rad Kasssja" dniem straconym
![]()
![]()
Ja pierdolę. Przyznaję, że sama bym nie wpadła na to, żeby nazywać cię kurwą tylko dlatego, że co tydzień opisywałeś nam kolejne (w tym domowe) randki z apki, pierdoliłeś o mokrych majtkach jakiejś ciężarnej wariatki, którą dostałeś na parę tygodni do ruchania, opisywałeś otyłą panią zapraszającą cię do jacuzzi i setki innych historii twoich podbojów miłosnych i łóżkowych. Kurwa to ktoś, kto się prostytuuje za pieniądze, ma źródło dochodu we własnej waginie lub fiucie. Więc raczej nie ty i choć cię szczerze nie lubię i nie mam do ciebie szacunku, to kurwiszonem bym cię nie nazwała.
Nawiasem mówiąc, nie napisałam powyżej, że uprawiam z moimi tinderowymi facetami seks, nie wymieniłam tego nawet w moich "potrzebach" które realizuję w apce. Ale nawet gdyby tak było, to z jakiego powodu miałaby to być prostytucja? Co, kaszpir? Dlaczego nazywasz prostytucją zwykły seks między zainteresowanymi nim, lubiącymi się i spotykającymi (choćby i krótko) ludźmi? Jak ty się bzykasz z kimś poznanym na sympatii to też jest kurestwo (twoje i jej)?
madoja napisał/a:Ale potem w praktyce różnie wychodzi.
Sedno sprawy. Z resztą kobieciarze bywają też niscy, nie są muskularni, ale mają swój urok - pewność siebie.
W związkach też to różnie bywa. Kiedyś podobała mi się bardzo jedna dziewczyna. Z wyglądu ideał, krągłości, twarz, nogi - 10/10. Wyszła za spaślaka, który jeździ tirem. Facet brzuch jakby był w 10 miesiącu ciąży. Także gadanie swoje. A praktyka swoje.
A jak ona się przy nim czuła? Może dobrze?
... randkuję sobie w wolnych chwilach, spotykam się po kilka, kilkanaście razy, wyjeżdżam na weekendy, xxxx i np. zaproszenia na koncerty, imprezy.
Też bym tak robił
No dobra. Ale jak gość nie ma sylwetki ala Lewandowski, czy inny sportowiec. A ma powiedzmy lekki brzuszek. To taki ktoś nadaje się, czy nie?
Zawsze lepiej mieć więcej zalet niż wad. Jak widzisz że masz jakieś wady to się ich pozbywaj
Dla mnie brzuch odpada. Gość po lewej ma brzuch,ale barki mocniej rozbudowane przez co są zachowane proporcje. Gdyby nie dobre proporcje, to troszkę większy brzuch i dla mnie już by odpadł w przedbiegach. Bęben a La Ferdek kiepski to 0/10 bez względu na resztę.
Ale za to na wzrost, twarz, włosy mam duży przedział akceptowalności
Kasssja napisał/a:JC, ten czas, który poświęcasz na pisanie nam o swoim "lekkim brzuszku" poświęć na ćwiczenia, choćby w domu z jutubem albo apka. Narzekasz na swoją sylwetkę, sam widzisz że nasz odstający bebzon (brzuszek to mają kotki albo dzidziusie, ty masz ciążę spożywczą) to zrób z tym coś. Wczoraj zarzekałes się, że nie możesz sobie pozwolić na siłkę, jaki będzie argument żeby nie robić w domu brzuszków?
Mozna też znaleźć kobiete która nie szuka ideałów i specjalnie nie poświęcać się i katować ćwiczeniami i dietami byleby trafić w czyjść idealny gust i akceptować samego siebie.
O ile tylko dla kogoś "katowanie się" i utrzymanie BMI w normie to nie są synonimy
Kasssja napisał/a:JC, ten czas, który poświęcasz na pisanie nam o swoim "lekkim brzuszku" poświęć na ćwiczenia, choćby w domu z jutubem albo apka. Narzekasz na swoją sylwetkę, sam widzisz że nasz odstający bebzon (brzuszek to mają kotki albo dzidziusie, ty masz ciążę spożywczą) to zrób z tym coś. Wczoraj zarzekałes się, że nie możesz sobie pozwolić na siłkę, jaki będzie argument żeby nie robić w domu brzuszków?
Mozna też znaleźć kobiete która nie szuka ideałów i specjalnie nie poświęcać się i katować ćwiczeniami i dietami byleby trafić w czyjść idealny gust i akceptować samego siebie.
No tak, bo robienie brzuszków w domu to katowanie się, a facet bez obrzęku piwnego to ideał.
Jesteś po prostu zbyt wybredna.
No ale nie ma nic w tym dziwnego. Każdy wolałby partnera, który nie jest gruby. Jak masz kilka kg więcej, to masz pecha.
Mógłbyś powiedzieć, że jakaś dziewczyna jest wybredna, gdyby dla niej to byłoby must have, ale dla 99 innych dziewczyn, by to nie miało znaczenia. Ale takie samo zdanie będzie mieć KAŻDA dziewczyna, więc to jest po prostu normalne.
Więc no, nie masz sportowej sylwetki, to jesteś sam. Takie życie.
Przecież dziewczyny chcą mieć fajnego, w miarę wysportowanego faceta, a nie grubasa co po minucie seksu już nie da rady bo kondycha nie istnieje (chyba, że ktoś lubi akurat "misiów")
Szczupła, proporcjonalna sylwetka podoba się większości ludzi raczej, czyż nie?
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:Jesteś po prostu zbyt wybredna.
No ale nie ma nic w tym dziwnego. Każdy wolałby partnera, który nie jest gruby. Jak masz kilka kg więcej, to masz pecha.
Mógłbyś powiedzieć, że jakaś dziewczyna jest wybredna, gdyby dla niej to byłoby must have, ale dla 99 innych dziewczyn, by to nie miało znaczenia. Ale takie samo zdanie będzie mieć KAŻDA dziewczyna, więc to jest po prostu normalne.
Więc no, nie masz sportowej sylwetki, to jesteś sam. Takie życie.
X
Co za bzdury. Jest mnóstwo ludzi grubych, którzy są w związkach, obu płci. Czasem nawet byli grubi przed związkiem. Po prostu mając dobrą sylwetkę ma się więcej zainteresowania u płci przeciwnej+ większe szanse na partnera o równie dobrej aparycji. Co nie znaczy, że gruba kobitka nie może być z pakerem, idealny przykład to Kaśka Skrzynecka i jej kulturysta. Albo Kaśka Niezgoda i Kamel, a teraz ten mąż młody. W drugą stronę choćby Kalisz i młoda chuda żona. A na ulicy mijam codziennie mnóstwo takich par anonimowych ludzi.
Poza tym @jakiś, spacerując po parku można zobaczyć, że ludzie się różnie w pary dobierają, nie są to wyłącznie pary sportowców
Lady Loka napisał/a:Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:Czytając tutaj te preferecje babek i co odpada można popaść w niezłe kompleksy bo jak widać trzeba być w standardzie ideału.
Czytanie czytaniem, życie życiem. Ideał można mieć, a faceta, który od nuego odbiega też.
Myślisz, że kobiety to tak fajnie mają jak czytają o wymaganiach facetów?
no sorry ale ja widzę to tylko i wyłacznie wymagania kobiet tutaj, faceci jak wspominają to tylko o figurze.
Ciekawe czy wynika to z tego, ze wylewasz żale na forum dla kobiet.
Faceci, którzy tu są dzielą się na dwie grupy. Albo ci w związlach, z ktorymi da się pogsdać, albo desperaci z wyobraźnią, ktorzy kobiety widzą w pornolach.
Przecież dziewczyny chcą mieć fajnego, w miarę wysportowanego faceta, a nie grubasa co po minucie seksu już nie da rady bo kondycha nie istnieje (chyba, że ktoś lubi akurat "misiów")
Szczupła, proporcjonalna sylwetka podoba się większości ludzi raczej, czyż nie?
Fajny = przystojny
W miarę wysportowany = mistrz olimpijski o sylwetce Pudziana.
Między mięśniakami, a grubasami bez kondycji jest jeszcze cała masa zwyczajnych mężczyzn, którzy jednak nie mają szans na znalezienie partnerki, bo są niewidzialni dla kobiet...
a tam @raka pierdolisz głupoty, pisałem już nie jeden raz, sam siebie za przystojnego nie uważam i sylwetki sportowca również nie mam, a kontakty z kobietami miałem, magia jakaś czy co?
Poza tym @jakiś, spacerując po parku można zobaczyć, że ludzie się różnie w pary dobierają, nie są to wyłącznie pary sportowców
Nom, ale ja nadal piszę na podstawie poznawania ludzi w necie, a na portalach jest inne podejście.
Co za bzdury. Jest mnóstwo ludzi grubych, którzy są w związkach, obu płci. Czasem nawet byli grubi przed związkiem. Po prostu mając dobrą sylwetkę ma się więcej zainteresowania u płci przeciwnej+ większe szanse na partnera o równie dobrej aparycji. Co nie znaczy, że gruba kobitka nie może być z pakerem, idealny przykład to Kaśka Skrzynecka i jej kulturysta. Albo Kaśka Niezgoda i Kamel, a teraz ten mąż młody. W drugą stronę choćby Kalisz i młoda chuda żona. A na ulicy mijam codziennie mnóstwo takich par anonimowych ludzi.
Tak jak wyżej, mi chodzi o poznawanie się w necie.
Poznawanie w necie jest fajne i chujowe jednocześnie.
Albo odrzucasz/jesteś odrzucany na start za wygląd, bo to pierwsze co rzuca się w oczy na appkach;
albo poznajesz osobę, z którą fajnie się gada, gadacie przez miesiąc i po wymianie fotek się sobie nie podobacie w ogóle, albo mieszkanie bardzo daleko od siebie itd, itp.
Czasem się zdarzy, że wszystko się zgra i nastąpi spotkanie w realu, ale to też nie jest gwarantem długiej znajomości.
a tam @raka pierdolisz głupoty, pisałem już nie jeden raz, sam siebie za przystojnego nie uważam i sylwetki sportowca również nie mam, a kontakty z kobietami miałem, magia jakaś czy co?
Może nie masz jakiejś super sylwetki, ale brzucha nie masz, jesteś szczupły, itp.
Brzucha już się dorobiłem, niestety xD trzeba się go pozbyć bo mi się nie podoba
A ja cwicze przedewszystkim dla siebie bo lubię a jak się jakiejś spodoba to miło
... a nie grubasa co po minucie seksu już nie da rady bo kondycha nie istnieje (chyba, że ktoś lubi akurat "misiów...
A widziiiiisz... wiele kobiet lubi wolno
Już wiem co mój były robił źle. On zawsze za szybko".
To samo dotyczy robienia loda.
Pierdolenie ile znam i kolegów i z rodzimy ludzi którzy są zwyczajnie grubi ale mają dziewczyny i to niekoniecznie też grube, ale tutaj typiary są jakieś pop....ier.. z tymi swoimi wymaganiami.
No przecież jak gościu pyta "Jacy mężczyźni Wam się najbardziej podobają", to wiadomo, że bedą pokazywani Ci nalepsi z wyglądu.
Jakich efektów się spodziewałeś? Że kobiety powiedzą, że im to obojętne?
Jest wzorzec powyżej -- ten gostek po lewej stronie co jest "przed odchudzaniem".
On jest okej.
ale nie ma forum tylko dla mężczyzn.
Jest. Bracia Samcy.
Kobiety tam mają rezerwat "za ogrodzeniem"
Przecież dziewczyny chcą mieć fajnego, w miarę wysportowanego faceta, a nie grubasa co po minucie seksu już nie da rady bo kondycha nie istnieje (chyba, że ktoś lubi akurat "misiów")
Szczupła, proporcjonalna sylwetka podoba się większości ludzi raczej, czyż nie?
Właśnie, dochodzimy do sedna.
Po pierwsze to, ze ktoś jest gruby/chudy ma też wpływ na inne aspekty zycia, nie tylko estetyczne. Ja lubię spotykać się z osobami, o które nie musze się bać że zejdą na zawał na plazy od nadmiaru gorąca, albo zasłabną na Rysach i bedziemy musieli wracac helikopterem. Co do otyłosci brzusznej nie ma żadnych wątpliwości-jest niezdrowa, skraca długośc i komfort zycia.
Po drugie mój tata jest bardzo wysportowaną i sprawna osobą. Byłoby mi głupio przyprowadzić do domu chłopa, który ma gorszą kondycje niż mój ojciec w wieku emerytalnym.
Brzucha już się dorobiłem, niestety xD trzeba się go pozbyć bo mi się nie podoba
Ah, czyli nie tylko kobiety mają taki gust? No ciekawe, ciekawe.
Hm mniam mniam mniam, posłużę się zdjęciem
https://demotywatory.pl/uploads/202001/ … ok_600.jpg
Typ 3 i 8,7
Lubię lekko wysportowanych mężczyzn, z moimi dziewczętami się zgadzamy, że najbardziej pociąga nas sylwetka piłkarza (aczkolwiek wiem że i tu bywa różnie jedli chodzi o mięśnie). Lubię sylwetki tak około 15% to tkanka tłuszczowa, nawet może być lekki brzuszek zamiast V.
Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
No i masz Co tu powiedzieć? Dla mnie facet bez nogi jest akceptowalny, jeśli w głowie ma po kolei i da się lubić
To samo dotyczy tego tam... brzuszka, łysinki, czy okularów. Jedno czego nie jestem w stanie zaakceptować to zaniedbanych zębów, braku higieny i ... ogólnej głupoty
Dobra, zrobiło się że trzech rzeczy nie "przeskoczę"
Bo ostatnio sporo buchalterów się naroiło na forum.
jakis_czlowiek napisał/a:Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
No i masz
Co tu powiedzieć? Dla mnie facet bez nogi jest akceptowalny, jeśli w głowie ma po kolei i da się lubić
To samo dotyczy tego tam... brzuszka, łysinki, czy okularów. Jedno czego nie jestem w stanie zaakceptować to zaniedbanych zębów, braku higieny i ... ogólnej głupoty
Dobra, zrobiło się że trzech rzeczy nie "przeskoczę"
Bo ostatnio sporo buchalterów się naroiło na forum.
Niestety współczesne młode kobiety nie mają takiego podejścia. Facet musi być idealny i bez wad. W szczególności z wyglądu, wtedy są w stanie mu wiele wybaczyć. Jeśli nie jest przystojny, to nic nie wskóra.
Salomonka napisał/a:jakis_czlowiek napisał/a:Zakładam temat z ciekawości, skoro często to jest tematem rozmów. Jaka sylwetka faceta jest dla Was dziewczyny akceptowalna, żeby w ogóle zainteresować się nim i żeby nie było to minusem u niego?
W miarę możliwości możecie pokazać przykładowe fotki.
No i masz
Co tu powiedzieć? Dla mnie facet bez nogi jest akceptowalny, jeśli w głowie ma po kolei i da się lubić
To samo dotyczy tego tam... brzuszka, łysinki, czy okularów. Jedno czego nie jestem w stanie zaakceptować to zaniedbanych zębów, braku higieny i ... ogólnej głupoty
Dobra, zrobiło się że trzech rzeczy nie "przeskoczę"
Bo ostatnio sporo buchalterów się naroiło na forum.
Niestety współczesne młode kobiety nie mają takiego podejścia. Facet musi być idealny i bez wad. W szczególności z wyglądu, wtedy są w stanie mu wiele wybaczyć. Jeśli nie jest przystojny, to nic nie wskóra.
Chyba nie do końca tak jest.. Faceci też szukają "zrobionych" panienek z usteczkami karpika i mierzą tylko w takie. Zwykła dziewczyna, taka z "Żabki" raczej ich nie interesuje, bo koledzy nie będą zazdrościć. No i rozmijają się oczekiwania i to, co ma się do zaoferowania... Ach te "Istagramy"...
Chyba nie do końca tak jest..
Faceci też szukają "zrobionych" panienek z usteczkami karpika i mierzą tylko w takie. Zwykła dziewczyna, taka z "Żabki" raczej ich nie interesuje, bo koledzy nie będą zazdrościć. No i rozmijają się oczekiwania i to, co ma się do zaoferowania... Ach te "Istagramy"...
W Żabce to akurat są te karpiki właśnie + wielkie rzęsowe gąsienice ;P Dlatego nasi forumowi incele często podają przykład, że laskę z Żabki mógłby wziąć za żonę nawet prawnik czy lekarz
A co do tego powyżej - nie ma facetów (ludzi) idealnych, bez wad, no chyba że porobieni na Instagramie. Ale przyjrzyjcie się chłopcy mijanym na ulicy parom. Ile z tych facetów jest super przystojnych i umięśnionych? Ile dziewczyn uważacie za naprawdę piękne? Może z 2%? A przecież wybrali siebie nawzajem, mimo niedoskonałości.
A co do tego powyżej - nie ma facetów (ludzi) idealnych, bez wad, no chyba że porobieni na Instagramie. Ale przyjrzyjcie się chłopcy mijanym na ulicy parom. Ile z tych facetów jest super przystojnych i umięśnionych? Ile dziewczyn uważacie za naprawdę piękne? Może z 2%? A przecież wybrali siebie nawzajem, mimo niedoskonałości.
Jasne. Ale wydaje mi się, że większość przypadków to jest taka, że dziewczyna wybiera relatywnie przystojnego faceta, chociaż jej samej daleko do nazwania ją atrakcyjną. W drugą stronę to rzadkość.
I jak ja na ulicy patrzę na ludzi w tym wieku ~25-30, to serio, większość facetów, którzy idą z kimś, to są goście dość wysocy, wysportowani, szczupli. Rzadko kiedy jakiś gość w moim wieku, który ma nadwagę, idzie z kimś, zwykle sam.
Trochę inaczej już to wygląda w przypadku par, gdzie mają koło 40tki. Tam już częściej się zdarza niski facet, z lekkim brzuszkiem.
Salomonka napisał/a:Chyba nie do końca tak jest..
Faceci też szukają "zrobionych" panienek z usteczkami karpika i mierzą tylko w takie. Zwykła dziewczyna, taka z "Żabki" raczej ich nie interesuje, bo koledzy nie będą zazdrościć. No i rozmijają się oczekiwania i to, co ma się do zaoferowania... Ach te "Istagramy"...
W Żabce to akurat są te karpiki właśnie + wielkie rzęsowe gąsienice ;P Dlatego nasi forumowi incele często podają przykład, że laskę z Żabki mógłby wziąć za żonę nawet prawnik czy lekarz
![]()
A co do tego powyżej - nie ma facetów (ludzi) idealnych, bez wad, no chyba że porobieni na Instagramie. Ale przyjrzyjcie się chłopcy mijanym na ulicy parom. Ile z tych facetów jest super przystojnych i umięśnionych? Ile dziewczyn uważacie za naprawdę piękne? Może z 2%? A przecież wybrali siebie nawzajem, mimo niedoskonałości.
Ha, ha... Może faktycznie jest jak piszesz Żabkę kojarzę sprzed wielu laty, gdzie pracowały zmęczone, urobione dziewczyny
A co do gustu lekarzy czy prawników nie będę dyskutować, ale mam wrażenie na nich raczej wielkie sztuczne rzęsy nie działają Chyba, że na chwilę
Jasne. Ale wydaje mi się, że większość przypadków to jest taka, że dziewczyna wybiera relatywnie przystojnego faceta, chociaż jej samej daleko do nazwania ją atrakcyjną. W drugą stronę to rzadkość.
.
Aha... Czyli dziewczyny niezbyt ciekawe znajdują fajnych, przystojnych facetów? Czyli mają coś ciekawego w sobie, że ci ponadprzeciętni faceci zamiast szukać laleczek koncentrują się na tych "którym daleko do nazwania ich atrakcyjną". Ludzie jednak dobierają się w pary według jakiegoś klucza. To, o czym pisałam wcześniej. Dla mnie facet z którym mogę być musi być przede wszystkim mądry, dobrze wychowany i zadbany. Prymityw nawet z "kaloryferem" na brzuchu, nie ma szans. Tak już mam.
I jak ja na ulicy patrzę na ludzi w tym wieku ~25-30, to serio, większość facetów, którzy idą z kimś, to są goście dość wysocy, wysportowani, szczupli. (...)
Wysportowanie i "szczupłość" można zawsze poprawić. Co Cię powstrzymuje?
A "dość" wysocy to pojęcie względne.
A "dość" wysocy to pojęcie względne.
Zwykle wyżsi ode mnie o parę cm. Czyli te ~180cm będzie.
jakis_czlowiek napisał/a:Jasne. Ale wydaje mi się, że większość przypadków to jest taka, że dziewczyna wybiera relatywnie przystojnego faceta, chociaż jej samej daleko do nazwania ją atrakcyjną. W drugą stronę to rzadkość.
.
Aha... Czyli dziewczyny niezbyt ciekawe znajdują fajnych, przystojnych facetów? Czyli mają coś ciekawego w sobie, że ci ponadprzeciętni faceci zamiast szukać laleczek koncentrują się na tych "którym daleko do nazwania ich atrakcyjną". Ludzie jednak dobierają się w pary według jakiegoś klucza. To, o czym pisałam wcześniej. Dla mnie facet z którym mogę być musi być przede wszystkim mądry, dobrze wychowany i zadbany. Prymityw nawet z "kaloryferem" na brzuchu, nie ma szans. Tak już mam.
Ja tylko piszę o wyglądzie i tyle.
Tylko że tak jak napisałem w drugą stronę to nie działa. Widocznie te atrakcyjne z wyglądu dziewczyny nie patrzą na zwykłych facetów.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Akceptowalna sylwetka faceta
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024