AnnieF napisał/a:Co do tematu, to faktycznie taka praca na studiach mogłaby być fajna. Jest mnóstwo miejsc gdzie zatrudniają studentów, jest w czym wybierać. Jak Ci się w jednym miejscu nie spodoba zawsze możesz spróbować gdzieś indziej. Celowałabym w takie miejsca gdzie jest przewija się dużo ludzi
Ale takie podrywanie klientek jest ryzykowne jednak.
I te góry, o których ktoś wspomniał, polecam każdemu
to zupełnie inny klimat niż w mieście, fajni ludzie na szlakach. Od jakiegoś czasu zrobiło się to dość popularne więc jest trochę inaczej, kiedyś ponoć lepiej było. Ale mimo wszystko. Ja góry uwielbiam, najłatwiej poznaje się ludzi jak się gdzieś zostaje na noc, mogą być schroniska, ale najbardziej lubię namiot, ognisko i gitara też może być przydatna
są miejsca gdzie zatrzymuje się więcej ludzi, wtedy ognisko pali się całą noc, można rozmawiać z kimś nawet do rana, z kimś kogo widzi się pierwszy raz w życiu plus ta ekipa z którą się przyjechało.
Więc jak faktycznie jest możliwość takich wypadów to fajna opcja.
Też uwielbiam góry, ale póki co nie zdarzyło mi się nocować w schronisku
Nigdzie nie napisałam żeby podrywać klientki miałam na myśli to żeby oswoić się z ludźmi, poznać ich, trochę potrenować swoją komunikację z innymi
Mam takie przemyślenia po lekturze postów młodych chłopaków, którzy szukają dziewczyn i im nie wychodzi. Wy wszyscy nie macie ani pół grama przyjaciół, znajomych, paczki ludzi z którymi spędza się wolny czas, z którymi przebywanie sprawia przyjemność. Nie potraficie nawiązać żadnych relacji, nie tylko tych z dziewczynami. Granie w piłkę i planszówki z ludźmi z pracy (jakiś człowiek) to nie jest paczka znajomych, to są po prostu “ludzie od...”.
I tu według mnie jest problem. I ja bym najpierw skupiła się na tym, żeby trochę poznać siebie, co się lubi, jakim się jest człowiekiem i szukać sobie podobnych znajomych – gdzie? W takich miejscach które lubicie po prostu Samo bycie introwertykiem nie stoi na przeszkodzie, bo ja też taka jestem i mam znajomych, którzy są podobni do mnie. Nie napiszę jak ich spotkałam - bo nie robiłam nic w tym kierunku, to po prostu samo przyszło, więc recepty nie mam. I ja też jestem z tych, z których kiedyś ktoś się śmiał, odrzucił, też było mi przykro ale właśnie dzięki temu że miałam przy sobie inne koleżanki, które doceniały to jaka jestem nie zostawiło to we mnie jakiejś traumy. Tutaj większość odrzuconych osób nie miało nikogo “zastępczego” dla kogo byłaby ważna i lubiana i między innymi stąd takie problemy w dorosłym życiu.
Po co wam dziewczyna, jak wy nie macie żadnych ludzi przy sobie. Dziewczyna nie będzie lekiem na całe zło tego świata, nie zastąpi takich zwykłych relacji z innymi ludźmi - przyjaciółmi.
Na tych relacjach z innymi bym się skupiła.
Rakasta, jak góry lubisz to bardzo dobrze. Ty jesteś z południa Polski? To nie masz daleko. Na facebooku jest mnóstwo grup typu tatromaniacy, beskidomaniacy, karkomaniacy itd. Gdzie są tysiące osób nie tylko opisujących swoje własne wycieczki ale też poszukujacych osób do wspólnego wędrowania. Są też jakieś podgrupy typu “poszukuję...” ale tam nigdy nie byłam więc nie wiem jak to wygląda - ale to może być coś dla Ciebie. Na tych innych jestem bo sama szukam dla siebie miejsc, w które można iść, podglądam trasy innych, jak chodzą za niedługo będzie wiosna, więc zacznie się chodzenie co weekend, ci ludzie co chwilę się gdzieś zbierają, organizują w grupki, nie ma znaczenia że się nie znają, myślę że to jest fajna opcja dla Ciebie, poznasz kogoś, bo w grupie nie da się iść nie rozmawiając z nikim, poszukaj sobie najpierw znajomych, dziewczyna przyjdzie później. Idź z nastawieniem, że chcesz poznać ludzi po prostu, nie kobietę
Lubisz też podróże, gdzieś tam chyba dobrze doczytałam? To fajna grupa jest podróżujące cebule, czyli jak ekonomicznie pojechać na drugi koniec świata to jest grupa związana z jakimś blogiem ale nie wiem dokładnie, w każdym razie tam też ludzie szukają towarzyszów do swoich podróży, zawsze możesz zaproponować siebie jeśli kierunek będzie Ci odpowiadał.