Jest to kobiece forum głównie, ale wydaje mi się, że lepiej mnie zrozumiecie niż jakbym pisał na męskim.
Mam prawie 21 lat, boje się, że nie wyszaleje się na studiach. Jestem na 1 roku studiów technicznych, gdzie nic się nie dzieję, w akademikach cisza, brak dziewczyn, ludzie nie chcą nigdzie wychodzić na miasto... Boje się tego, że będzie tak samo jak w technikum.. Jest to kierunek średni, ani nie jakiś super, bo nic innego nie mogłem znaleźć.. nawet jakbym znalazł sobie nagle jakiś kierunek, który by mnie mega kręcił, zmienił teraz uczelnie na uniwersytet to będę rok w plecy Czuje, jak to wszystko mija, ja chcę poznawać ludzi, chodzić na domówki ale się nie da
Proszę o radę, nie mogę się ostatnio na niczym skupić przez właśnie tą sprawę.