bb8 napisał/a:Hedwiga777 napisał/a:Najgorsze, że ja go kocham, zależy mi na nim. Jest mi z nim dobrze, i nie mam tutaj na myśli wyłącznie seksu.
Jestem ciekawa w jakiej innej sferze niż seks jest Ci z nim dobrze. W pierwszym poście piszesz tak, jakbyś się go wręcz bała i słusznie, bo nie dość, że to prostak, to jeszcze psychopata. Zerwij i licz się z tym, że Tobie też zacznie "umilać życie". Zmiana pracy - konieczna bez dwóch zdań.
Miałam z nim od początku, jeszcze zanim cokolwiek więcej było, dobry kontakt. Lubię z nim spędzać czas, ciężko by było,zeby mnie źle traktował. Ale...Tak, te słowa mnie zmartwiły i zaczęłam się bać. Nie bez powodu powstał wątek. Może to tylko słowa - ale nawet jak same słowa to to jest niefajne.
Zmiana praca to byłoby najlepsze, co bym mogła zrobić, jedyny minus - czasy są niepewne, kasy każdy potrzebuje, a to będzie totalny życiowy przewrót. Ale jak utkwie tu, gdzie jestem, to nie mam szans na zerwanie kontaktów.
Ależ to on zerwie z tobą kontakt, tylko trochę później, ty nie decydujesz tu o niczym jak ktoś napisał wcześniej.
Ja nie widzę sensu, żeby ci cokolwiek radzić czy oceniać, bo w tym momencie jesteś jak ćma lecąca do ognia