Adam19911 napisał/a:Cały czas powtarza ze to nie jest takie wszystko proste, tyle że ja juz znią nie rozmawiam o "nas" teraz wjechały sprawy rozwodu podziału itp. Oczywiście bez kłótni.
To jest proste ale musiałaby się przyznać co zrobiła przeciwko Tobie a kto lubi się przyznawać do złego? Nigdy do końca nie będziesz wiedział co i jak.
Dobrze że już nie rozmawiasz o tym bo to już jest bez sensu.
Adam19911 napisał/a:Zazwyczaj podczas takich jakiś trudniejszych tematów ja byłem bardziej wybuchowy teraz ja siedze mówi a ona sie unosi czasem ja wtedy milcze i czekam. Zawsze ja biegałem by załagodzic konflikt, teraz poprostu kroczek po kroczku ide do przodu i zdobywam miejsca na mapie tej smutnej wojny.
I bardzo dobrze. Tym spokojem wytrącasz ją z równowagi jak również zacznie inaczej na Ciebie patrzeć. Przygotuj się na komentarze.
Adam19911 napisał/a:Co ciekawe wizualnie facet jest bardzo do mnie podobny, powaga. Jeden znajomy powiedział nawet "No on to taka brzydsza wersja Ciebie"
Znaczy że znajomy nie gej
Czyli facet trafia w jej gust, może pisałeś ale w jakim on wieku?
Adam19911 napisał/a:Moi drodzy jestem pewny na bank ze tutaj ok dogadywali się super może od roku, ale nic po zatym. Dopiero od lutego się zaczeło. Za dużo tam znam osób, z którymi jestem w kontakcie z tamtej firmy, powiedzieliby mi ze coś nie tak jest. Spędziłem w tamtym miejscu pracy 6 lat razem z nią. Znam z tamtąd mase osób.
Ja nie twierdzę że oni się bzykali wcześniej, tylko ich ,zła dla Ciebie, relacja zaczęła się o wiele wcześniej niż początek roku. Ich znajomość ma początki w pracy, gdy Ty byłeś to każde trzymało się z daleka od siebie nawet pewnie o sobie nie myśląc. Ale gdy zniknąłeś z oczu on, ona, oni mieli wolne pole. Nie wiem kto zaczął, może bilingi coś by powiedziały, ale tam zaczęła się ich relacja.
I pamiętaj że w robocie oni mogli zachowywać się normalnie a jeśli pracowali tam lata razem to ich rozmowy u nikogo nie wzbudzały podejrzeń. A podejrzewam że jż po pracy jeździła na zakupy to jaki problem wyskoczyć razem na kawę?
Adam19911 napisał/a:A tak seriio to facet z tego co mi się zwieżała, to jest mega zazdrosny o nią. Nawet awantura była że z koleżankami jakimiś nowo poznanymi wyszła. Z mówiła ze to ja ją ograniczałe, Tu ja przy nim to powaga moze 40% ograniczania.
Jeżeli ona ładna a wie że ona potrafi być nie w porządku(czytaj zdradzać) to obawia się że może wymienić go na model bez zobowiązań(znaczy dzieci)Dobrze, bardzo dobrze że tak ją traktuje niech widzi co straciła.
Nie bierz do siebie co ona mówi o Tobie, ona potrzebuje wymówek/pretekstów które ją "rehabilitują" we własnych oczach.
Adam19911 napisał/a:On ma uraz ze go kobita poprzednia zdradziła i zostawiła, do tego zaraz do niego dojdzie cos waznego....Ze ma związek z kobietą, która zdradziła męza po 15 latach znajomosci. Ciekawe jak będzie się z tym czuł i jaka poczuje perspektywe.
Ale skąd ta wiedza o tamtym związku?
I dlatego on jest zazdrosny bo wie że ryzyko jest.
Jak on będzie się czuł...po pierwsze on już to czuje(w dłuższej perspektywie będzie ją ograniczał, zabraniał, kontrolował, podejrzewał...chciała to ma)po drugie nie wiemy jak ona o Tobie mówiła, może źle i on ją ratował w swoich oczach. Ale to nie Twój problem.
Adam19911 napisał/a:Wiem też, że moja żona nie daje sobą drygowac,to był silny harakter za to ją kochałem a tam za dużo nie podryguje, bo chłop się zwija i idzie z kumplami na piwo albo ją traktuje jak smiecia.
No cóż weszliście szybko w związek, inny facetów nie znała...teraz pozna.
Adam19911 napisał/a:U mnie nigdy tak nie było
No widzisz byłeś za dobry i w d.pie się poprzewracało. Czasem awantura o przysłowiowe nic pozwala oczyścić atmosferę a seks na pogodzenie...słowem...złapać za włosy i do jaskini...emocje...u was były na stałym poziomie...a czasem one muszą buzować.
Adam19911 napisał/a:Będzie smiesznie za kilka miesięcy zobaczycie.
Pod warunkiem że napiszesz.
Adam19911 napisał/a:Nie obraźcie się nie chce za dużo szczegółów zdradzac, bo szanuje ją mimo wszystko a ona wie ze ktoś w necie mi doradza.
A kto jej o tym powiedział, no kto?
Uważasz że kraj gdzie mieszkacie tym jest?
Adam19911 napisał/a:PS To była naprawdę zawsze kobieta zżyta z domem, planowalismy i inwestowalismy razem w przód pieniądze razem nawet na tydzien przed rozstaniem?
I dlatego twierdziłem że ona nie chciała odchodzić ale się połapałeś i doszła do wniosku że jak A to i B.
Ty ją przycisnąłeś czy ona sama z siebie powiedziała co robi?
I teraz ją bronisz. Będę Ci to wytykał żebyś wiedział.
To nie jest plus dla niej tylko minus - oszukiwała Ciebie.
Adam19911 napisał/a:Rozumiecie w banku zemną inwestowała w cos więc czy jak by wiedziała ze to sie rozwali wszystko to by tak robiła?
Jeszce raz - Ty nie miałeś się dowiedzieć o jej zdradzie. Ona nie myślała że to się wyda. Ona nie planowała rozstania(dlatego nie naciskała na rozwód) ale jak się sypło to postanowiła odejść a skoro twierdzisz że charakterna...
Adam19911 napisał/a:Teraz zaczynam analizowac i niestety dochodzi do mnie że moja żona bardzo się zagubiła i jak na moje to jest jakaś choroba.
I znowu ją tłumaczysz, to nie choroba, to jej wybory. Zrozum ona jest zdrowa, on jej nie zgwałcił, nie dosypał tabletki gwałtu itp. Ona świadomie Ciebie zdradziła. Poczytaj forum pełno historii gdzie według zdradzonego jego żona postępowała irracjonalnie ale to nie oznacza choroby.
Adam19911 napisał/a:Fakt kłamała i przyznała sie ze jak była zemną było ok, ale cały czas o nim myslała wiec tu wszystko jest chore i pokręcone.
Nie, nie jest. Ty byłeś pod ręką a tam nęcąca niewiadoma. Ona sobie pozwoliła wpuścić do głowy innego i popłynęła, poczytaj.
Adam19911 napisał/a:Jednak za całe 15 lat nie widziałem u niej tak "panicznej" reakcji na niektóre kwestie wręcz furieee. Tutaj coś niestety jest chyba z jej psychiką nie tak. Wogóle z Twarzy i z zachowania się zmieniła, nie poznaje jej. Dopiero jak się rozkleja i wpadalismy w taki wir przyjacielskich rozmów to się otwierała i mówiła co i jak.
Tak, ona się zmieniła i całkiem możliwe że za jakiś czas zobaczysz jak bardzo. Jej relacja z tamtym ją zmieniała i zmienia. Jej zmiana następowała już od dawna od czasu wsiąkania w relację z tamtym. I ta zmiana powodowała pretensje w Twoim kierunku. A Ty to łykałeś bo nie wiedziałeś o jej relacji. Brak informacji powodowany ślepym zaufaniem, zdarza się.
Jej zachowanie, słowa w chwili obecnej dziel na pół.
Wiesz może mielibyście szansę. Ale Ty musisz poczuć inną/inne kobiety bo to Ciebie też zmieni i może zrobisz się dla niej ponownie atrakcyjny.
Ale lepiej znajdź sobie nową babę, spłódź dzieci, słowem - żyj inaczej.