Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 66 ]

Temat: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Ogólnie jestem całkiem ładna i atrakcyjna. Podobam się sobie i lubię to jak wyglądam. Zazwyczaj jeśli umawiam się z mężczyzna na randkę, to on chce się ponownie spotkać. Jestem raczej ciepłą, przyjacielską, sympatyczną, miłą, pozytywną dziewczyną/kobietą. Ubieram się swobodnie, lekko, kobieco. Myślę, że w zachowaniu też jestem kobieca.
Kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka i zaczęliśmy się spotykać, potem trochę rzadziej się odzywał, gdzieś przepadł na jakis czas. Ja zajęłam się swoim życiem. Po jakims czasie odezwał się i chciał sie znów spotkać. Spotykać, ale tak bez zobowiązań, w wolnych chwilach, żeby fajnie spędzić czas i na seks. Ja się wkurzałam, bo on mi się podobał, wkręciłam się, nie chcę takich luźnych relacji bez zobowiązań, chciałam, by widział we mnie kogoś więcej. On, gdy się pojawia, to traktuje mnie bardzo czule, w czyms tam pomoże, a potem zaczyna się przymilać. Ja takie zachowanie długo odbierałam w nim, że w jakis sposób mu zalezy, że z tego może coś być więcej. Ale on później, gdy widzi, że ja angażuję sie emocjonalnie(bo też jasno z nim rozmawiam, on wie, że chciałabym z nim być, że czuję do niego coś więcej), to stwierdza, że on to widzi inaczej. Że nie chce mnie wykorzystywać, lubi mnie i podobam mu się, pociągam go, ale traktuje mnie jako koleżankę tylko i wyłącznie. (Ostatnio powiedział mi, że ze mna wszysyko ok, mam wszystkie cechy kobiety z którą chciałby być, ale jakos mu się nie chce starać i nie wie w zasadzie dlaczego, że nie widzi mnie w roli swojej dziewczyny. ) Potem znów odsunęłam się, nie chciałam takiej relacji, ja angażuję się emocjonalnie, a on jakby był ze skały. Poznałam kogoś innego, z kim spotykałam się rok czasu. W między czasie chłopak, o którym pisze czasem odzywał sie co tam słychać, że może spotkalibyśmy się, ale raz na parę miesięcy i ja spotykałam się z kimś innym, więc olałam te jego zaproszenia. Teraz zakończyłam mój ostatni związek. I jakoś znów odezwał się on. Zaprosił na spacer, pomógł w przeprowadzce, a potem chciał wciągną do łóżka. Trochę mu to wyszło, trochę nie. Ale znów był dla mnie niezwykle miły, czuły, troskliwy, tak patrzył na mnie, jak mężczyzna, który jest zakochany w kobiecie. Wydawało mi się, że może coś przemyślał, może jednak mnie docenił i chciałby budować ze mną coś więcej... Spędziliśmy fajnie dwa dłuższe spotkania, wcale nie na seksie, nie nalegał bardzo, choć próbował. I znów zaczęłam się angażować, znów poczułam do niego coś więcej i zaczęłam to okazywać swoim ciepłem. Gdy on to dostrzegł, znów stwierdził, że to zauważył, a nie chciał bym sie angażowała, że myślał, że po takim czasie to będzie już lżejsze, że będę potafiła tak spotykać się z nim bardziej na luzie, bez oczekiwań. Że on nie może mi tego odwazjemnić co ja czuję i jest mu głupio. Lubi mnie i pociągam go, ale widzi we mnie tylko koleżankę. I że to chyba takie egoistyczne z jego strony, ale wie, że u mnie zawsze ma akceptację, kiedy się odezwie, to wie, że zareaguję na niego pozytywnie, że widzę w nim kogoś więcej i to mu tak poprawia samopoczucie. Opowiadał też, że w miedzy czasie poznał tam jakieś inne dziewczyny, z jedną chciał być, ale ona w końcu go zostawiła dla innego i to go zabolało. Z drugą teraz coś próbuję, ale to coś tak nie może się rozkręcić, mimo to on ma nadziej, że się uda... Te jego słowa bolą. Na koniec tego ostatniego spotkania życzyłam mu powodzenia z tamta dziewczyną i ogólnie wszystkiego dobrego i sobie poszłam. Odsunęłam się psychicznie, wycofałam się. To nie ma sensu. Gdy on się odzywa, to coś tam odpiszę, nie chcę się obrażać, reagować złością, nosić w sobie jakieś negatywne emocje, ale nie chce być tym, kim on mnie postrzega. Sama nie będę już niczego angażować, wychodzić z inicjatywą. Uważam, że to zamknięty temat.

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,  z którymi on chciałby być. Gdy jego pytałam, to odpowiedział, że nie wie, nie umie mi wskazać istotnej róznicy między mną a nimi. Zastanawiam się na ile on w ogóle jest ze mną szczery a na ile coś kręci. Jak zrozumieć takich facetów? Czemu we mnie nie może zobaczyć swojej potencjalnej partnerki? Jestem dla niego za łatwa, bo potrafię go docenić i jestem szczera ze swoimi uczuciami do niego? Skoro podobam mu się fizycznie i lubi mnie, to co jest przeszkodą, by próbowac zbudować coś więcej? Jak myślą mężczyźni? Naprawdę, po prostu chciałabym zrozumieć o co tutaj chodzi... Jak być tą dziewczyną/kobietą po drugiej strony barykady - tą, w której potrafią dostrzec coś więcej?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-08-19 11:48:44)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

z nim daj se spokoj, bo z tej maki i tak nic nie bedzie. po co ciagle odnawiasz ten kontakt?


nie musisz tez brac do siebie, ze z inna chce,a  z toba nie. mozesz byc ladna, fajna, ale to nie to. tak samo mezczyzna moze byc przystojny, fajny, nawet objektywnie widze, ze np. ma ladne oczy, ale nic nie czuje. a drugi moze byc gruby, a bedzie chemia. przeciez nie wybierasz, w kim sie zakochasz. to albo sie dzieje albo nie.

a z jego strony to widze tylko jak gierke i nic wiecej, dlatego utnij raz na zawsze. ewentualnie bedzie sie odzywal, zeby sprawdzic, czy dasz mu sie przelciec, a jak juz dasz to na tym beda sie opierac wasze spotkania/relacja. serio ci to pasuje?

3

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

A zrozumiesz faceta, który ma atrakcyjna żonę/partnerkę, a od czasu do czasu musi pójść do burdelu, gdzie wybiera brzydka, gruba babę i głupia do potęgi ntej?
Tu wygląd nie ma nic do rzeczy.
Pies pogrzebany jest w tym, że pozwoliłas na to, by ktoś mógł Tobą pomiatać. Pokazałaś więc w ten sposób, że nic nie jesteś warta i jakby tego było mało, sama uganiasz się jeszcze za tym, by poniewierano Tobą.
To jak on ma Ciebie szanować, skoro widzi, że Ty nie szanujesz samej siebie?
Mogłabyś wyglądać jak milion dolarów, podobalabys mu się z wyglądu, chętnie by Cię przeleciał, ale na to, żeby facet zobaczył w kobiecie coś więcej, to niestety trzeba nauczyć się korzystać z szarych komórek, tzn kobieta powinna nauczyć się tego
Czy Ty masz tego faceta za bezmozdze?
Przecież ma on rozum, oczy i uszy. Obserwuje Twoje zachowanie i wyciąga odpowiednie wnioski. Pomyśl co on może o Tobie myśleć?
Szanuj się kobieto, bo skończysz z taką reputacją, że każdy facet mający oleum w głowie tylko Cię użyje, ale do wiązania się z Tobą będzie mu bardzo daleko.
Pozostaniesz sama ze swoim kobiecym wyglądem albo skończysz z jakimś ostatnim męskim odpadem.

4

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Bardziej dziwi mnie, dlaczego to analizujesz. Ludzi, którzy chcą "coś skubnąć", a potem uciec z relacji jest dużo. Widzi, że jesteś podatna więc w to brnie. Lecisz na niego. Jego ego dzięki temu rośnie, więc wraca jak opryszczka.

Co do samego pytania; związek to nie jest sztywna reguła. Widuje na ulicach wielu ładnych mężczyzn, którzy są mili i zabawni. Jednak nie chciałabym z nimi stworzyć związku, chociaż obiektywnie są ok.

5 Ostatnio edytowany przez Goldi01 (2022-08-19 13:14:33)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Po jakiego czorta to analizujesz? Gdyby nie było tak seksu to jeszcze można byłoby to analizować, jakoś usprawiedliwiać.
Czysto widać, że jesteś dla niego takim łatwym ruchadełkiem.
Jesteś gorsza w tym od innych jego kobiet, że tak łatwo dajesz się bzykać. Całkiem możliwe, że to to. A typ to kompletnie nie jest facet do jakiegokolwiek związku.

6

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

My nie wiemy dlaczego zakochujemy się w X a nie w Y, więc na takie pytanie, dlaczego on nie chce ze mną związku, nie ma...

Zerwij kontakt, sama widzisz że nie ma zdrowej przyjaźni damsko męskiej.

7

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Tak jak wyżej, facet widzi że za nim szalejesz więc podbudowuujesz jego ego i korzysta z seksu kiedy ma ochotę i nikogo innego w polu widzenia, ale nie postrzega Cię na tyle wartościową aby z Tobą być przez to ze pokazujesz się jako łatwe popychadło którym może manipulować i jest na każde skinienie. Dlaczego facie sypiają z laskami których nie szanują? Dobre pytanie, ale nie warto się nad tym zastanawiać. Pokaż w końcu że nie dasz sobą pomiatać i zerwij kontakt NA STAŁE.

8

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Autorko, nie postawiłaś mu żadnych granic. A jesteś osobą ciepłą i serdeczną, więc z łatwością u ciebie poszukał  pocieszenia, żeby na koniec powiedzieć, że jesteś tylko koleżanką. Jeśli chcesz być dla kogoś ważna, to sama taką bądź dla siebie.  Nie trzeba mu było życzyć powodzenia tylko zapytać jak się z tym czuje, że od ciebie lekko przechodzi do innej dziewczyny.

9

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Analizuję to, żeby na przyszłość być mądrzejszą.  Dla mnie to wcale nie jest takie oczywiste. Zakochany człowiek nie widzi jasno.
Inna rzecz, że my teraz ostatnio wcale nawet nie kochaliśmy się, bo ja mu powiedziałam że nie chcę w takim układzie, jedynie jest dla niego oczywistym to że mi na nim zależy

10

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

On jest facetem z wyższej ligi, tak zwanym chadem, zapewne 8-9/10 z wyglądu. Ma masę powodzenia, koleżanek na seks i obraca wiele lasek jednocześnie. One wiedzą o tym i to akceptują, że nie sa jedynymi. Tak po prostu działa natura, jest samiec alpha i samiec beta.

Nie uwiążesz samca alpha na związek, masz zbyt dużą konkurencję wśród innych lasek, równie ładnych co ty. On jest na wygranej pozycji i nie spieszno mu do związku. Facet chce się wiązać głównie gdy nie ma powodzenia, wtedy ma stały dostęp do seksu w związku. Gdy facet może przebierać w dziesiątkach lasek i uprawiać niezobowiązujący seks - ostatnie o czym myśli to związek.

Musiałabyś poczekać aż się zestarzeje i wybawi, wtedy pewnie zmieni priorytety i będzie chciał dziecka, stałej relacji.

11

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
ulle napisał/a:

Szanuj się kobieto, bo skończysz z taką reputacją, że każdy facet mający oleum w głowie tylko Cię użyje, ale do wiązania się z Tobą będzie mu bardzo daleko.
Pozostaniesz sama ze swoim kobiecym wyglądem albo skończysz z jakimś ostatnim męskim odpadem.

Poniosło Cię trochę. To brzmi jak XIX-wieczny poradnik dla panien z dobrego domu. Porządny facet nikogo nie "użyje". Nieporządnym nie ma co sobie głowy zawracać.

12 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-08-19 14:51:06)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Jak myślą mężczyźni?

Krzywdzisz sie myslac, ze to mezczyzna. To jest chlopiec a w dodatku zagubiony i tym swoim zagubieniem krzywdzi glownie Ciebie.


pamabianka napisał/a:

Ogólnie jestem całkiem ładna i atrakcyjna.
Jestem raczej ciepłą, przyjacielską, sympatyczną, miłą, pozytywną dziewczyną/kobietą.
... Zaczęłam się angażować, znów poczułam do niego coś więcej i zaczęłam to okazywać swoim ciepłem.
... Gdy on się odzywa, to coś tam odpiszę, nie chcę się obrażać, reagować złością, nosić w sobie jakieś negatywne emocje.

Z tego co piszesz wyglada na to, ze jestes piekna (zewnetrznie i wewnetrznie) kobieta, ktora rozumie znaczenie milosci i fakt, ze tylko zycie dla siebie wzajemnie (a nie dla siebie samych) pozwala pokonac samotnosc.
Chcesz doswiadczac tych najpiekniejszych uczuc, ktore wiaza sie z zaufaniem i nieopisana nadzieja w piekno swiata gdy bezinteresownie pomagasz drugiej osobie w potrzebie a ona pokazuje Ci, ze zawsze mozesz na nia liczyc gdy Tobie los plata figle.

Gratuluje. Jestes jedna z nielicznych osob, ktore to rozumieja.
I najwazniejszym wyborem w twoim zyciu jest to czy znajdziesz w sobie wystarczajaco zapalu aby bedac w mniejszosci, instynktownie czujac, ze twoje spojrzenie na relacje jest zdrowe - pomagac ludziom wokol, ktorzy choruja na emocjonalne inwalidztwo i czuja pustke (ktora nie wierza ze mozna wypelnic).
Ludziom, ktorzy uciekaja od tej pustki poprzez hedonistyczne, plytkie przyjemnosci, ktore absorbuja ich do poziomu, w ktorym moga na moment zapomniec o samych sobie... o bolu ktory w sobie nosza... i poczuc ta chwilowa przyjemnosc uprawiajac szybki seks, przegladajac social media, czy odurzajac sie w inny sposob.

Keith Richards, gitarzysta Rolling Stones'ow, jeden z najswietniejszych gitarzystow w historii, silnie uzalezniony od heroiny przez lata - wiekszosc ludzi zastanawia sie jak to jest ze on jeszcze zyje - opisuje to tak:
"It’s very hard to explain all that excessive partying. It was a search for oblivion. The convolutions you go through just to not be you for a few hours."

To jest psychiczna choroba na ktora choruje dzisiaj ogromna wiekszosc ludzi, zwlaszcza mlodych.

I najwazniejszym wyborem, ktory podejmiesz w zyciu jest wybor czy zrozumiesz, ze to oni sa chorzy i postarasz sie im pomoc, czy zmienisz sama siebie aby wpasowac sie w otoczenie.

Wiekszosc tych chorych ludzi w dluzszej perspektywie nie potrafi ze soba wytrzymac bo nie laczy ich polaczenie - milosc, tylko wygoda, ktora po pewnym czasie musi zniknac bo bez milosci kazdy skoncentrowany jest glownie na swoim wlasnym interesie.
Dlatego beda przychodzili do Ciebie:

pamabianka napisał/a:

Wie, że u mnie zawsze ma akceptację, kiedy się odezwie, to wie, że zareaguję na niego pozytywnie, że widzę w nim kogoś więcej i to mu tak poprawia samopoczucie.

Bo Ty jestes bogata a oni sa biedni. Jestes bogata bo masz dobry stosunek ze swoja wlasna emocjonalnoscia - cos czego oni nie maja a jest konieczne aby moc budowac polaczenie z innymi ludzmi.
Gdy ludzie nie maja dobrego stosunku z wlasna emocjonalnoscia, czuja pustke i samotnosc od ktorej uciekaja w prace i uzaleznienia pozwalajace im o tym zapomniec.
Tacy ludzie buduja cale swoje zycie na iluzji. Na podkolorowanych osiagnieciach, fikcyjnej opinii o wlasnej inteligencji, wadze tego co robia lub co beda robic.
Ale oprocz tego gdy czuja intensywne uczucie milosci w ich strone, nie potrafia sobie z tym uczuciem poradzic.

pamabianka napisał/a:

... Gdy on to dostrzegł, znów stwierdził, że to zauważył, a nie chciał bym sie angażowała, że myślał, że po takim czasie to będzie już lżejsze, że będę potafiła tak spotykać się z nim bardziej na luzie, bez oczekiwań.
... Jestem dla niego za łatwa, bo potrafię go docenić i jestem szczera ze swoimi uczuciami do niego? Skoro podobam mu się fizycznie i lubi mnie, to co jest przeszkodą, by próbowac zbudować coś więcej?

Bo milosc ich odkrywa. Odkrywa klamstwo i fikcje, na ktorym zbudowali caly swoj swiat. Bo gdy do gry wchodzi prawdziwa wrazliwosc, prawdziwa chec pomocy drugiej osobie, widzimy jak czasami bezsilni jestesmy gdy przychodzi do realnej pomocy i cala ta fikcja wlasnej waznosci, na ktorej stoi caly swiatopoglad takiej osoby rozpada sie jak domek z kart. I pojawia sie strach. I taki czlowiek ucieka w miejsce, w ktorym nadal moze udawac.

pamabianka napisał/a:

... ale nie chce być tym, kim on mnie postrzega

To, ze to zauwazasz i o tym piszesz pokazuje jaka jestes inteligentna.
Jest wiele badan dotyczacych tego, ze ludzie internalizuja w sobie cechy, ktore sa im przypisywane przez innych.
Gdy mezczyzni odczlowieczaja kobiety traktujac je jak obiekty, ktore nie maja wlasnej woli i powinny spelniac wole mezczyzn (wygladac zawsze seksownie, malowac sie, chodzic w szpilkach, dac sie uzywac jak aktorki w pornosach) w przypadku braku srodowiska, ktore to zauwazy i ja od tego wplywu wybroni, kobieta zaczyna odczlowieczac sama siebie i traci poczucie wlasnej wartosci gdy mezczyzna nie jest zadowolony z seksu czy z tego jak sie ubraly.

pamabianka napisał/a:

... Jak być tą dziewczyną/kobietą po drugiej strony barykady - tą, w której potrafią dostrzec coś więcej?

Nie pytaj jak byc kims kogo chca inni (bo inni zawsze szukaja tych, ktorych najlatwiej wykorzystac).
Pytaj kogo Ty chcesz.

Zapisz sie do non-profitu lub jakiejs fundacji charytatywnej.
Nie gwarantuje, ze nie bedzie tam narcyzow itp. ale przynajmniej bedzie latwiej znalezc kogos kto ma odpowiednie wartosci.

13 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-19 15:02:11)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
ulle napisał/a:

Pies pogrzebany jest w tym, że pozwoliłas na to, by ktoś mógł Tobą pomiatać.

A na czym polega wg ciebie to pomiatanie?

Tu zdaje się Witek jest najbliższy prawdy. Facet ma powodzenie. Takich jak ty ma pewnie kilka i z nikim nie wiąże się na stałe.

14

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
bb8 napisał/a:
ulle napisał/a:

Szanuj się kobieto, bo skończysz z taką reputacją, że każdy facet mający oleum w głowie tylko Cię użyje, ale do wiązania się z Tobą będzie mu bardzo daleko.
Pozostaniesz sama ze swoim kobiecym wyglądem albo skończysz z jakimś ostatnim męskim odpadem.

Poniosło Cię trochę. To brzmi jak XIX-wieczny poradnik dla panien z dobrego domu. Porządny facet nikogo nie "użyje". Nieporządnym nie ma co sobie głowy zawracać.

A niech sobie to brzmi jak chce - ważne, żeby autorka pojęła, że nie tędy droga, jeśli chce ułożyć sobie życie osobiste z kimś, kto będzie ją szanował.

15

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
ulle napisał/a:

Pies pogrzebany jest w tym, że pozwoliłas na to, by ktoś mógł Tobą pomiatać.

A na czym polega wg ciebie to pomiatanie?

Tu zdaje się Witek jest najbliższy prawdy. Facet ma powodzenie. Takich jak ty ma pewnie kilka i z nikim nie wiąże się na stałe.

jak najbardziej zgadzam sie z ulle.
Pomiatanie to nie tylko agresywne,chamskie i wulgarne zachowanie.
tutaj mamy typowy przykład próby manipulacji oraz emocjonalnego zabawy autorką.
A to jest włąsnie pomiatanie.
Za każdym razem kiedy ona sie przybliża on sie odsuwa
Gdy ona sie odsunie za daleko on się przybliża.
Nie wiem czy ja przeleciał juz czy nie bo autorka pisze
"Trochę mu to wyszło, trochę nie"
Myślę ze jak ja przeleci to juz zostawi na dobre.
nie zgadzam sie tez z tym co napisał witek.
Facet który ma wybór, nie musi zawsze byc na  tej karuzeli panienek.
Moze po prostu sie zakochać i odpuścić sobie takie życie.
a nie czekać z tym jak juz nie będzie miał wyboru.

16

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
ulle napisał/a:

Pies pogrzebany jest w tym, że pozwoliłas na to, by ktoś mógł Tobą pomiatać.

A na czym polega wg ciebie to pomiatanie?

Tu zdaje się Witek jest najbliższy prawdy. Facet ma powodzenie. Takich jak ty ma pewnie kilka i z nikim nie wiąże się na stałe.

A co? Moze on ją poważa i dobrze traktuje?
To że ona sama z własnej i nieprzymuszonej woli pozwala mu na to jest zupełnie inna kwestia.

Jeśli nie pomiata nią, to co lepiej zabrzmi? Bawi się nią?
W sumie to ona nawet się nią nie bawi, bo mówi jej wprost. No tak, ale to oznacza że nie zwodzi jej.
Lepiej więc chyba napisać, że bawi się nią, a ja i tak wolę użyć określenia, że nią pomiata.
Oczywiście, że tacy mają największe branie. Facet bierze z życia to, co mu pasuje, a głupich jak wiadomo nie sieją, tylko sami się rodzą.

17 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-08-19 15:20:48)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,  z którymi on chciałby być. Gdy jego pytałam, to odpowiedział, że nie wie, nie umie mi wskazać istotnej róznicy między mną a nimi. Zastanawiam się na ile on w ogóle jest ze mną szczery a na ile coś kręci. Jak zrozumieć takich facetów? Czemu we mnie nie może zobaczyć swojej potencjalnej partnerki? Jestem dla niego za łatwa, bo potrafię go docenić i jestem szczera ze swoimi uczuciami do niego? Skoro podobam mu się fizycznie i lubi mnie, to co jest przeszkodą, by próbowac zbudować coś więcej? Jak myślą mężczyźni? Naprawdę, po prostu chciałabym zrozumieć o co tutaj chodzi... Jak być tą dziewczyną/kobietą po drugiej strony barykady - tą, w której potrafią dostrzec coś więcej?

Chyba na serio nie myślisz, że jesteś gorsza od innych? Daj spokój, każdy ma swoje preferencje, którymi się kieruje i to, co odpowiada jednemu wcale nie musi drugiemu.
To, że podobasz się facetowi wiele nie znaczy. Facetom zazwyczaj podoba się co druga spotykana kobieta, jak nie więcej, a przeciez z każdą z nich się nie wiążą ;-)

18

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,

W niczym. On nie jest gotowy na związek.

19

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Nie jest gotowy na związek z nią konkretnie.
Z inną chętnie by zaczął, ale ta inna raczej go nie chce - tak napisała autorka.

20

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Szpetuch napisał/a:

Nie wiem czy ja przeleciał juz czy nie.

No tak, wiele razy, my zaczęliśmy nasza znajomość jakieś 2 lata temu od spotykania się

21

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Gary napisał/a:
pamabianka napisał/a:

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,

W niczym. On nie jest gotowy na związek.

To, że nie jest gotowy na związek mówił mi rok temu. Teraz opowiada o jakichś dziewczynkach, które go nie chcą

22

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Nie jesteś gorsza od innych kobiet, tylko glupsza.
Facet Ci mówi WPROST, że nie widzi związku z Tobą akurat,  a Ty jak osioł z klapkami na oczach w to się pchasz.
Każdy ma swoje wymagania co do cech kandydatki na żonę.
Ty masz pewnie wiele zalet,  ale to nie te zalety.
On dobrze wie jakich szuka, ale nie chce Ciebie ranić mówiąc o tym.
Tracisz czas na niego. Inny uzna, że Twoje cechu są super dla niego i znajdziesz stały związek którego chcesz.

23

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Ela210 napisał/a:

Tracisz czas na niego. Inny uzna, że Twoje cechu są super dla niego i znajdziesz stały związek którego chcesz.

Dokladnie tak. Jak juz spotkasz mezczyzne, ktory potrafi sie otworzyc na cieplo i swoja wrazliwosc to masz 10 razy wieksza szanse na udane malzenstwo niz z tymi chlopcami co sie spotykalas (lub oni z tymi o ktorych fantazjuja).

24

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Ela210 napisał/a:

Tracisz czas na niego. Inny uzna, że Twoje cechu są super dla niego i znajdziesz stały związek którego chcesz.

Jeszcze tylko on jej ma się podobać i jako kolega I jako partner. Co z tego, że ona mu się spodoba, jak on dla niej będzie zwykłym znajomym. Przecież nie będzie się z nim spotykała z wdzięczności?

25

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Gary napisał/a:
pamabianka napisał/a:

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,

W niczym. On nie jest gotowy na związek.

Oj Gary, jak mężczyzna spotyka kobietę, która naprawdę mu się podoba to niegotowość natychmiast mu przechodzi.

Autorka nie szanuje swojego czasu i emocji więc trudno aby ktoś inny ją szanował.

26 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-08-20 17:23:19)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
M!ri napisał/a:

Autorka nie szanuje swojego czasu i emocji więc trudno aby ktoś inny ją szanował.

To jest akurat mit za ktorym nie stoi nic oprocz piosenek i innej fikcji, ktora ludzie sobie tlumacza problemy, ktorych nie rozumieja.

Kazda osoba, ktora przechodzila przez depresje - ktora najczesciej przejawia sie brakiem szacunku do samego siebie - z dojrzalym partnerem jest w sytuacji, w ktorej partner ja szanuje mimo, ze ona nie szanuje sama siebie.
Co dowodzi, ze mozna szanowac druga osobe mimo jej braku szacunku do samej siebie.

Ta konkretna sytuacja opiera sie na fakcie, ze jesli druga osoba kieruje sie przede wszystkim wlasnym interesem (a w narracji wszystko na to wskazuje) to bedzie przekonywala innych do utrzymywania relacji w zakresie, ktory jest dla niej najkorzystniejszy nawet kosztem pozostalych osob.
Skoro omawiany gosc otwarcie mowi, ze mu sie nie chce angazowac / byc odpowiedzialnym to oznacza, ze ta druga dziewczyna z ktora chcial byc nie wymagala od niego takiej ilosci angazowania sie co autorka.
Na podstawie powyzszego mozna wyciagnac wniosek, ze omawiany gosc nie chce byc z autorka wlasnie dlatego, ze ona szanuje sie bardziej niz ta druga dziewczyna.
Czyli wniosek jest calkowicie odwrotny do zacytowanej tezy.

27

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
JohnyBravo777 napisał/a:

Skoro omawiany gosc otwarcie mowi, ze mu sie nie chce angazowac / byc odpowiedzialnym to oznacza, ze ta druga dziewczyna z ktora chcial byc nie wymagala od niego takiej ilosci angazowania sie co autorka.
Na podstawie powyzszego mozna wyciagnac wniosek, ze omawiany gosc nie chce byc z autorka wlasnie dlatego, ze ona szanuje sie bardziej niz ta druga dziewczyna.
Czyli wniosek jest calkowicie odwrotny do zacytowanej tezy.

xD
Gość nie chce angażować się z autorką a chce się angażować z tą drugą dziewczyną. Tylko że ta odesłała go na drzewo (może poznała co to za padalec).

Autorka jest tylko workiem na spermę/czasoumilaczem.

28

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
M!ri napisał/a:

Gość nie chce angażować się z autorką a chce się angażować z tą drugą dziewczyną.

Kazda instytucja jak malzenstwo, zwiazek partnerski, rzad, czy firma jest tylko efektem oswiadczenia i powszechnej akceptacji.

Instytucja zwiazku partnerskiego jest efektem oswiadczenia "jestesmy ze soba".

Zwiazkowi, jak kazdej innej instytucji czesto towarzysza symbole: trzymanie sie za reke czy dodanie sie jako para na facebooku.
Zwiazek, jak kazda inna instytucja czesto wiaze sie z okreslonymi uprawnieniami i odpowiedzialnosciami.

Sedno polega na tym, ze oprocz samego oswiadczenia i jego akceptacji, ze jestesmy w zwiazku, zarowno symbole jak i uprawnienia i odpowiedzialnosci ulegaja negocjacjom.

Zwiazek czesto zawiera odpowiedzialnosc angazowania sie w niego obu stron, ale tak byc nie musi.
Gdy uzywasz koncepcji "angazowania sie" jako synonimu "zwiazku" to popelniasz zatem blad logiczny, ktory nie pozwala Ci zauwazyc, ze gosc z narracji autorki chce "zwiazku" ale bez "angazowania sie".
Autorka zatem uprawia seks z gosciem liczac, ze doprowadzi do sytuacji w ktorej on sie zaangazuje i beda mieli seks + zaangazowanie, gosc angazuje sie na sile do takiego poziomu aby miec seks od autorki i manipuluje ja liczac, ze beda mieli seks bez zaangazowania - sytuacja, w ktorej nie mialby problemu aby byc z nia w zwiazku.
Bo sam fakt bycia w zwiazku, ktory nie wiaze sie z innymi uprawnieniami czy odpowiedzialnosciami nic nie zmienia.

29

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Co osoba, to inne spojrzenie, inny punkt widzenia:) Ciekawie się was czyta:)

Sama mam tutaj głównie przemyślenia nad relacjami, związkami, wartościami ogólnie.
Dla sprostowania. On nie stawia mi ultimatum: Albo będzie seks albo kończymy znajomość. Raczej zachowuje się na zasadzie "Byłoby super i liczę na to, że dasz się wkręcić w seks, ale bez angażowania się, bo wtedy ja czuję się z sobą samym źle. Ale jak nie ma seksu, to też utrzymuję znajomość"... I tutaj nie wiem dlaczego dokładnie, może lubi mieć sieć kontaktów, bo nie wiadomo kto kiedy może się do czego przydać, a może stale liczy na to, że czasem jakiś benefit w postaci seksu i tak mu wpadnie jak zmięknę. Problem jaki ja z nim miałam do tej pory wygląda w ten sposób, że koleś mówi jedno, a zachowuje się inaczej. Mówi do mnie, że chce mieć ze mną na poziomie emocjonalnym tylko i wyłącznie relację koleżeńską, a zachowuje się względem mnie jakbyśmy byli dużo bliżej. Przytula, dotyka w nieoczekiwanych momentach, zagapi się na mnie jak w kogoś, kto się szczerze podoba. Sugeruje wspólne zamieszkanie, choć podkreśla, że jak znajomi tylko(obydwoje wynajmujemy pokoje). Prawi mi komplementy na temat wyglądu i nie tylko. Dla mnie w tym są sprzeczne sygnały. Bo osoba, względem której zachowywałabym się w ten sposób, to byłby ktoś dla mnie naprawdę ważny. To nie jest zachowanie "kolegi" z mojego punktu widzenia, choć no nie wiem, może ktoś ma inne zdanie tutaj. Właściwie, to przecież do mnie należy decyzja, nie muszę się decydować na seks z nim, to jest mój wybór. 
Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę. I lubię, gdy potem zrozumiem coś nowego, kolejne zawiłości ludzkiej natury, a ten typ trochę zrobił mi challenge. Dla mnie idealnym zakończeniem tego typu sytuacji byłoby, gdybym finalnie stała się o tyle silniejsza, bym faktycznie potrafiła spojrzeć na niego jak na kolegę tylko, jednocześnie sama rosnąc na tyle, by tego typu osoby nie robiły na mnie już takiego wrażenia.

30 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-08-20 21:49:49)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Jeśli chciałabyś od niego coś więcej to zerwij znajomość, bo tylko marnujesz czas, zamykając się na inne relacje. Nie może być Twoim kolegą, skoro jesteś nim zainteresowana, nie pozwalaj się dotykać, rozluźnij kontakt.
Jego interesuje fwb, bo nie jest zaangażowany uczuciowo, tylko nie bierze pod uwagę Twoich uczuć... Do tego robi Ci wodę z mózgu...

31

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pambianka napisał/a:

Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę. I lubię, gdy potem zrozumiem coś nowego, kolejne zawiłości ludzkiej natury, a ten typ trochę zrobił mi challenge

Ogolnie to Ci sie w zyciu troche nudzi i nie masz wielu problemow, co?

Nie ma czegos takiego jak ludzka natura.
Erich Fromm pisze w "The Heart of the man", ze czlowiek jako jedyna istota rozroznia miedzy ja i "nie ja", dzieki czemu jako jedyna istota jest zdolny do spojrzenia na siebie jako obiekt swojej refleksji.
To jednak - kontynuuje - prowadzi do dysonansu z ktorego pragnie uciec i ucieka z niego na jeden z dwoch sposobow:
Regresywnie - sprowadza siebie do poziomu zwierzecia i staje sie niewolnikiem wlasnego popedu,
Progresywnie - rozpoczyna zyciowa podroz w kierunku pelnego uczlowieczenia.

Sokrates, Plato, Arystoteles juz 2400 lat temu mowili ze trzeba oddac cialo wraz ze wszystkimi popedami we wladanie wlasnej swiadomosci, ktora bedzie uzywala przyjemnosci a nie oddawala sie im - bo to drugie prowadzi do niewolnictwa.

Behawiorysci i ekonomisci uwazaja, ze ludzka natura to wlasnie czlowiek, ktory sprowadza sie regresywnie do zwierzecia napedzanego hedonistycznymi popedami.

Ale to totalna glupota. Kazdy czlowiek, ktory wie czym jest milosc i daje ta milosc innym rezygnujac z wlasnych wygod wybiera droge uczlowieczania siebie.

Problem jaki ja z nim miałam do tej pory wygląda w ten sposób, że koleś mówi jedno, a zachowuje się inaczej

Roznica miedzy slowami a czynami to pierwszorzedna czerwona flaga, ktora zazwyczaj wskazuje na psychopate / narcyza ktory nami manipuluje.
Manipulacja ma to do siebie, ze nie da sie jej udowodnic bo to wymaga dowodu na ukierunkowane intencje manipulatora.
To jest sygnal do calkowitego zerwania kontaktu.

Jesli chcesz lepiej rozumiec ludzi to ucz sie psychologii, filozofii i czytaj o bledach innych ludzi, ktorych na tym forum pelno.
Jak troche psychologii poczytasz to zrozumiesz dlaczego proba nauki o czlowieku na stosunkach z narcyzami jest igraniem z ogniem.
Jak chcesz byc silna to pracuj nad swiadomym kierowaniem swoich mysli tak aby unikac ludzi ktorzy nie maja na Ciebie dobrego wplywu a nie starac stac sie na niego odporna.

32

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Nie, że mi się nudzi, tylko mam wrażenie, że jeśli nie przepracuje tego, to nic się tak naprawdę głębiej nie zmieni. Nie chcę po prostu uciekać przed problemem.

33 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-08-21 08:06:38)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Co osoba, to inne spojrzenie, inny punkt widzenia:) Ciekawie się was czyta:)

Sama mam tutaj głównie przemyślenia nad relacjami, związkami, wartościami ogólnie.
Dla sprostowania. On nie stawia mi ultimatum: Albo będzie seks albo kończymy znajomość. Raczej zachowuje się na zasadzie "Byłoby super i liczę na to, że dasz się wkręcić w seks, ale bez angażowania się, bo wtedy ja czuję się z sobą samym źle. Ale jak nie ma seksu, to też utrzymuję znajomość"... I tutaj nie wiem dlaczego dokładnie, może lubi mieć sieć kontaktów, bo nie wiadomo kto kiedy może się do czego przydać, a może stale liczy na to, że czasem jakiś benefit w postaci seksu i tak mu wpadnie jak zmięknę. Problem jaki ja z nim miałam do tej pory wygląda w ten sposób, że koleś mówi jedno, a zachowuje się inaczej. Mówi do mnie, że chce mieć ze mną na poziomie emocjonalnym tylko i wyłącznie relację koleżeńską, a zachowuje się względem mnie jakbyśmy byli dużo bliżej. Przytula, dotyka w nieoczekiwanych momentach, zagapi się na mnie jak w kogoś, kto się szczerze podoba. Sugeruje wspólne zamieszkanie, choć podkreśla, że jak znajomi tylko(obydwoje wynajmujemy pokoje). Prawi mi komplementy na temat wyglądu i nie tylko. Dla mnie w tym są sprzeczne sygnały. Bo osoba, względem której zachowywałabym się w ten sposób, to byłby ktoś dla mnie naprawdę ważny. To nie jest zachowanie "kolegi" z mojego punktu widzenia, choć no nie wiem, może ktoś ma inne zdanie tutaj. Właściwie, to przecież do mnie należy decyzja, nie muszę się decydować na seks z nim, to jest mój wybór. 
Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę. I lubię, gdy potem zrozumiem coś nowego, kolejne zawiłości ludzkiej natury, a ten typ trochę zrobił mi challenge. Dla mnie idealnym zakończeniem tego typu sytuacji byłoby, gdybym finalnie stała się o tyle silniejsza, bym faktycznie potrafiła spojrzeć na niego jak na kolegę tylko, jednocześnie sama rosnąc na tyle, by tego typu osoby nie robiły na mnie już takiego wrażenia.


Jakie wrażenie, rozumiem że robi na Tobie wrażenie pozytywne, może robić na Tobie facet, który tak Cię traktuje?
Gdyby Twoje myślenie nakierowane było pozytywnie na Twoją osobę, na Twoje dobro, to przecież odbierałabys tego małego facecika całkowicie negatywnie.

On natomiast bardzo Ci imponuje. Podoba Ci się jego podejście do życia, jego przebojowość, bo Tobie akurat takich cech charakteru brakuje.
Wydaje Ci się więc, że zadając się z kimś takim sobie coś dodajesz, że jeśli on zniknąłby na dobre, to Ty ponioslabys realna stratę.
Dzięki znajomości z nim czujesz się wyjątkowa, bo skoro podobasz się takiemu przebojowemu chlopu, to musisz być nie wiadomo to, jaka atrakcyjna.
Jeszcze tylko, żeby zakochał się w Tobie.
On podsuwa Ci pod nos zgniła marchewkę, a Ty na tej marchewce jedziesz bardzo daleko.
Tak naprawdę Twój układ z nim jest dla Ciebie bardzo wygodny i wbrew pozorom bardzo Ci pasuje.
On zyskuje to, co mu pasuje, a Ty ciągle możesz gonić króliczka, żyć w świecie wyobraźni i mieć coraz większą motywację do tego, by starać się jeszcze bardziej rozwijać sama siebie, szczególnie chodzi mi o rozwój Twojej kobiecości, w Twoim rozumieniu kobiecości, rzecz jasna.
Wydajesz się sobie ładniejsza, gdy patrzysz w lustro, gdy on okazuje, że pociagasz go jako kobieta.
Gdyby przestał to robić czułabys pustkę i wydawalabys się sobie mało atrakcyjna fizycznie.
To, moim zdaniem, w Tobie siedzi.
Dlatego zapłacisz każdą cenę, byle tylko chociaż przez chwilę czuć się tak, jak czujesz się, gdy on łasi się do Ciebie chcąc seksu.
Twój problem polega więc na tym, że cenisz siebie bardzo nisko i w otoczeniu szukasz potwierdzenia własnej wartości.
Ta znajomość jest dla Ciebie bardzo motywująca, ponieważ ciągle Ci czegoś w niej brakuje i dzięki temu ciągle chcesz nad sobą pracować.
Dlatego nie skończysz tej znajomości, a nawet jeśli, to zrobisz to na siłę i wbrew sobie.
On łatwo przejdzie nad końcem czy tam radykalna zmiana waszej relacji do porządku dziennego, spłynie to po nim jak po kaczce, ale Ty będziesz cierpiała.
Jesteś próżna i dlatego wkopalas się po uszy w taki szajski interes.

34 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-21 09:29:43)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
M!ri napisał/a:

Oj Gary, jak mężczyzna spotyka kobietę, która naprawdę mu się podoba to niegotowość natychmiast mu przechodzi.

Skoro ma branie to niekoniecznie, będzie chciał wybrać ta jedną.

pamabianka napisał/a:

Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę.

Wcale nie. To co robisz to wirowanie wokół tego kobieciarza. I takie rozkminy sprawiają, że nie możesz się od niego uwolnić, to sprzeczne z kobiecą naturą. Wszystko ci w nim pasuje. Tylko no właśnie, to on zna twoją naturę i umie trzymać cię na orbicie. Z resztą to samo robi z innymi kobietami.

35 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-08-21 09:44:42)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
M!ri napisał/a:

Oj Gary, jak mężczyzna spotyka kobietę, która naprawdę mu się podoba to niegotowość natychmiast mu przechodzi.

Skoro ma branie to niekoniecznie, będzie chciał wybrać ta jedną.

pamabianka napisał/a:

Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę.

Wcale nie. To co robisz to wirowanie wokół tego kobieciarza. I takie rozkminy sprawiają, że nie możesz się od niego uwolnić, to sprzeczne z kobiecą naturą. Wszystko ci w nim pasuje. Tylko no właśnie, to on zna twoją naturę i umie trzymać cię na orbicie. Z resztą to samo robi z innymi kobietami.

Dlaczego kobieciarza? Znajdzie odpowiednią, to się jej uczepi i skończą się inne kobiety.
Na netkobietach pisali i piszą mężczyźni, którzy wprost pisali, że przed obecnymi partnerkami spotykali się na seks, różne układy fwb,  aż przyszedł moment, że poznali swoją partnerkę i skończyły się inne kobiety. Czy to znaczy, że to byli bad boye czy kobieciarze?
Nicków nie będę wymieniać, kto jest dłużej na forum ten wie smile

36 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-08-21 09:50:52)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
M!ri napisał/a:

Oj Gary, jak mężczyzna spotyka kobietę, która naprawdę mu się podoba to niegotowość natychmiast mu przechodzi.

Skoro ma branie to niekoniecznie, będzie chciał wybrać ta jedną.

pamabianka napisał/a:

Tak sobie tylko rozkminiam, bo lubię analizować i poznawać ludzką naturę.

Wcale nie. To co robisz to wirowanie wokół tego kobieciarza. I takie rozkminy sprawiają, że nie możesz się od niego uwolnić, to sprzeczne z kobiecą naturą. Wszystko ci w nim pasuje. Tylko no właśnie, to on zna twoją naturę i umie trzymać cię na orbicie. Z resztą to samo robi z innymi kobietami.

Dokładnie.
Już ja to widzę, jak autorce chodzi o roztklimy nad złożona psychika ludzką.
Wyobrażam sobie, jak siedzi na kanapie zadumana i otoczona naukowymi rozprawami na temat charakterów ludzkich - jakiez to głębokie. Matko święta.
Autorko, a co tu analizować? Zwyczajnie jest, facet po prostu podoba Ci się pod każdym względem i pociąga Cię seksualnie.
Kobiety lubią takich - facet jest miły w obejściu, ma gadane, jest pewny siebie i potrafi nadskoczyc kobiecie, gdy w kroku go ciśnie. To taki wyluzowany gościu, z którym można się pewnie pokazać itd.
Każdy chyba słyszał historię o tym, jak wielki wpływ na kobietę mogą mieć kurwiki w oczach faceta.
I takie coś należy analizować, może jeszcze naukowo rozprawiać?
Autorko, coś Ci się chyba pomieszało w tej głowinie.
Uwierz mi, że psychika tego faceta jest bardzo prosta, bardziej prosta niż konstrukcja cepa.

37

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

No podoba się jej i to normalne, że siedzi jej w glowie. Przecież nie będzie rozkminiala i rozmyślała o facecie, z którym rozmawia się jej tak sobie, drętwo, a na dodatek nie pociąga jej fizycznie.

38 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-21 09:55:14)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
rossanka napisał/a:

Dlaczego kobieciarza? Znajdzie odpowiednią, to się jej uczepi i skończą się inne kobiety.
Na netkobietach pisali i piszą mężczyźni, którzy wprost pisali, że przed obecnymi partnerkami spotykali się na seks, różne układy fwb,  aż przyszedł moment, że poznali swoją partnerkę i skończyły się inne kobiety. Czy to znaczy, że to byli bad boye czy kobieciarze?
Nicków nie będę wymieniać, kto jest dłużej na forum ten wie smile

A on spotyka się z nią na seks? Czy chce układu o jakim wspominasz? Tu Gary dobrze i krótko okreslił takie postępowanie. Facet nie chce seksu. Gdyby chciał już dawno by tak było. On nie chce związku z żadną kobietą. On jest kobieciarzem, który karmi się kobiecą atencją. Nie jest gotowy ze względów jakie on tylko zna, na nic więcej.
Czy z jakąś się zwiąże. Trudno powiedzieć.

39

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dlaczego kobieciarza? Znajdzie odpowiednią, to się jej uczepi i skończą się inne kobiety.
Na netkobietach pisali i piszą mężczyźni, którzy wprost pisali, że przed obecnymi partnerkami spotykali się na seks, różne układy fwb,  aż przyszedł moment, że poznali swoją partnerkę i skończyły się inne kobiety. Czy to znaczy, że to byli bad boye czy kobieciarze?
Nicków nie będę wymieniać, kto jest dłużej na forum ten wie smile

A on spotyka się z nią na seks? Czy chce układu o jakim wspominasz? Tu Gary dobrze i krótko okreslił takie postępowanie. Facet nie chce seksu. Gdyby chciał już dawno by tak było. On nie chce związku z żadną kobietą. On jest kobieciarzem, który karmi się kobiecą atencją. Nie jest gotowy ze względów jakie on tylko zna, na nic więcej.
Czy z jakąś się zwiąże. Trudno powiedzieć.

Z Autorka on związku nie chce, pisaka, że były rozmowy i zawsze powtarzał, że jest ona dla niego tylko koleżanką , nie widzi jej jako swojej kobiety. Dla mnie to jasny przekaz.
Czy nie chce związku z żadną kobietą? Tego nie wiemy. Pisała coś, że starał się o inne, ale tamte go olały.
Idac tym tropem, to ja jestem damską wersją kobieciarza, bo przez tule kat nie związałam się z żadnym mężczyzną  z którym się spotykałam. A to byli tylko koledzy. wink

40

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
rossanka napisał/a:

No podoba się jej i to normalne, że siedzi jej w glowie. Przecież nie będzie rozkminiala i rozmyślała o facecie, z którym rozmawia się jej tak sobie, drętwo, a na dodatek nie pociąga jej fizycznie.

Oczywiście, że on bardzo jej się podoba i niech przestanie udawać, że tego nie rozumie.
Przerost formy nad treścią i udawanie cnotki oraz ofiary wielkiego uwodziciela, podczas gdy sprawa jest jasna jak słońce.
Ten facet do niczego jej nie zmusza, jest szczery i nawet nie musi wysilać się na nawijanie makaronu na uszy
Może mówić, co chce, a ona i tak pójdzie z nim do łóżka.
Gdyby jej się nie podobał, to nie robiłaby takich rzeczy nawet gdyby jej dobrego dopłacali.
Proste że aż nudne.

41

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
ulle napisał/a:
rossanka napisał/a:

No podoba się jej i to normalne, że siedzi jej w glowie. Przecież nie będzie rozkminiala i rozmyślała o facecie, z którym rozmawia się jej tak sobie, drętwo, a na dodatek nie pociąga jej fizycznie.

Oczywiście, że on bardzo jej się podoba i niech przestanie udawać, że tego nie rozumie.
Przerost formy nad treścią i udawanie cnotki oraz ofiary wielkiego uwodziciela, podczas gdy sprawa jest jasna jak słońce.
Ten facet do niczego jej nie zmusza, jest szczery i nawet nie musi wysilać się na nawijanie makaronu na uszy
Może mówić, co chce, a ona i tak pójdzie z nim do łóżka.
Gdyby jej się nie podobał, to nie robiłaby takich rzeczy nawet gdyby jej dobrego dopłacali.
Proste że aż nudne.

Tu jest akurat jasne, sam powiedział, że ona to tylko koleżanka, powtórzył to pare razy i to również po upływie jakiegoś czadu, czyli nic się nie zmieniło. Czysta sytuacja.
Teoretycznie mogłaby się z nim przesłać ale ja bym w to nie szła na jej miejscu, bo Autorka już zdążyła żywić do niego cieplejsze uczucia, po seksie więc by cierpiała.
Musiałaby iść do lozka na zimno, tylko czy tak się da? Niektórzy potrafią, ona chyba nie.
Lepiej niech zakonczy kontakt jeśli może.

42 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-21 10:05:50)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
rossanka napisał/a:

Idac tym tropem, to ja jestem damską wersją kobieciarza, bo przez tule kat nie związałam się z żadnym mężczyzną  z którym się spotykałam. A to byli tylko koledzy. wink

Jeśli wykorzystywałaś ich wyobrażenia, że a może jednak coś będzie z tego więcej. To tak. smile No i jak widzisz, z nikim się nie związałaś. Bo miałaś swoje powody i swoje obawy. Z nim może być podobnie.

43

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
rossanka napisał/a:

Idac tym tropem, to ja jestem damską wersją kobieciarza, bo przez tule kat nie związałam się z żadnym mężczyzną  z którym się spotykałam. A to byli tylko koledzy. wink

Jeśli wykorzystywałaś ich wyobrażenia, że a może jednak coś będzie z tego więcej. To tak. smile No i jak widzisz, z nikim się nie związałaś. Bo miałaś swoje powody i swoje obawy. Z nim może być podobnie.

O jakich Ty wyobrazeniach piszesz?
To że Ty coś sobie uroilas to Twój problem, bo ten facet mówi Ci jasno, że nic z tego nie będzie. Musisz go pewnie nieźle cisnąć, skoro tyle razy mówił Ci to samo, a Ty ciągle swoje.
Czy rossanka kogoś zwodziła i tak się przebujala na tych chłopach, że na koniec została sama? Być może, ale znając wpisy rossanki na przestrzeni kilku lat na tym forum osobiście wątpię w to.
Fakt, że póki co ciągle jest sama wynika u niej z czegoś innego
Nie ludz się, że ten Twój kochas też skończy samotnie. On skonczy lepiej niż Ty. Zamiast o jego przyszłośc się martwić martw się o swoje jutro, żebyś np nie skończyła z jakimś chorobskiem.

44

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Legat napisał/a:
rossanka napisał/a:

Idac tym tropem, to ja jestem damską wersją kobieciarza, bo przez tule kat nie związałam się z żadnym mężczyzną  z którym się spotykałam. A to byli tylko koledzy. wink

Jeśli wykorzystywałaś ich wyobrażenia, że a może jednak coś będzie z tego więcej. To tak. smile No i jak widzisz, z nikim się nie związałaś. Bo miałaś swoje powody i swoje obawy. Z nim może być podobnie.

Powodem było, że to byli tylko koledzy. Miałam obawy, że kiedyś będę musiała iść do lozka, a do tego nie byłam zdolna, ale mogłam się kolegować.

45

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
ulle napisał/a:

... On zyskuje to, co mu pasuje, a Ty ciągle możesz gonić króliczka, żyć w świecie wyobraźni i mieć coraz większą motywację do tego, by starać się jeszcze bardziej rozwijać sama siebie, szczególnie chodzi mi o rozwój Twojej kobiecości, w Twoim rozumieniu kobiecości, rzecz jasna.
... Ta znajomość jest dla Ciebie bardzo motywująca, ponieważ ciągle Ci czegoś w niej brakuje i dzięki temu ciągle chcesz nad sobą pracować.
... Uwierz mi, że psychika tego faceta jest bardzo prosta, bardziej prosta niż konstrukcja cepa.
... On łatwo przejdzie nad końcem czy tam radykalna zmiana waszej relacji do porządku dziennego, spłynie to po nim jak po kaczce, ale Ty będziesz cierpiała.

Duzo madrosci i doswiadczenia przemawia przez to co pisze Ulle.
Szanuje.

46

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Po prostu jedna osoba zasługuje na to by być w związku z daną osobą a inną nie zasługuje, i ta druga osoba wybiera kogoś innego do poważniejszej relacji, a z tą drugą może spotykać się jedynie niezobowiązująco i na seks. Gdyby osoba zasłużyła, to byłaby w związku.

47

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
rossanka napisał/a:

Po prostu jedna osoba zasługuje na to by być w związku z daną osobą a inną nie zasługuje, i ta druga osoba wybiera kogoś innego do poważniejszej relacji, a z tą drugą może spotykać się jedynie niezobowiązująco i na seks. Gdyby osoba zasłużyła, to byłaby w związku.

Jedna zasługuje a druga nie ? Ze co ? Skad Ty to bierzesz ... ? Czyli jestes sama bo na to zasłużyłas?

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Nie rozumiem.....sprawa jest prosta jak drut.....gość do autorki nie czuje chemii.....to nie dąży do związku.
Można kogoś lubić, można uprawiać z nim seks, ale jak nie czuje mięty to kicha.
Doszukiwanie się niuansów, podtekstów jest bez sensu.

Autorka ma 2 wyjścia - może się nadal spotykać towarzysko i nie liczyć na nic więcej - albo zerwać całkowicie kontakt.

49

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
KoloroweSny napisał/a:
rossanka napisał/a:

Po prostu jedna osoba zasługuje na to by być w związku z daną osobą a inną nie zasługuje, i ta druga osoba wybiera kogoś innego do poważniejszej relacji, a z tą drugą może spotykać się jedynie niezobowiązująco i na seks. Gdyby osoba zasłużyła, to byłaby w związku.

Jedna zasługuje a druga nie ? Ze co ? Skad Ty to bierzesz ... ? Czyli jestes sama bo na to zasłużyłas?

Tak. Ale nie będę tu zasmiecac wątku, bo znowu będzie offtop.
Tak.mi się wydaje. Te kobiety, które są w dobrych związkach zasłużyły na to,  te które nie to nie. I powinny się cieszyć, że ktokolwiek zwraca na nie uwagę, dlatego nie.powinny odrzucać facetów, którzy się nimi interesują.
Może jedynie dostają od czasu do czasu seks propozycje. Bo agencja kosztuje

Co do głównego wątku, to facet ewidentnie i w prost mówi, że to jest tylko kolezenstwo(powtarzał to wiele razy), więc ja bym.tu dalej nie dochodziła, o co mu chodzi.

50

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
rossanka napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:
rossanka napisał/a:

Po prostu jedna osoba zasługuje na to by być w związku z daną osobą a inną nie zasługuje, i ta druga osoba wybiera kogoś innego do poważniejszej relacji, a z tą drugą może spotykać się jedynie niezobowiązująco i na seks. Gdyby osoba zasłużyła, to byłaby w związku.

Jedna zasługuje a druga nie ? Ze co ? Skad Ty to bierzesz ... ? Czyli jestes sama bo na to zasłużyłas?

Tak. Ale nie będę tu zasmiecac wątku, bo znowu będzie offtop.
Tak.mi się wydaje. Te kobiety, które są w dobrych związkach zasłużyły na to,  te które nie to nie. I powinny się cieszyć, że ktokolwiek zwraca na nie uwagę, dlatego nie.powinny odrzucać facetów, którzy się nimi interesują.
Może jedynie dostają od czasu do czasu seks propozycje. Bo agencja kosztuje

Co do głównego wątku, to facet ewidentnie i w prost mówi, że to jest tylko kolezenstwo(powtarzał to wiele razy), więc ja bym.tu dalej nie dochodziła, o co mu chodzi.

Bez urazy, ale myślę, że powinnaś na prawdę pomyśleć o nowej terapii. Dla swojego dobra.

51

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
KoloroweSny napisał/a:
rossanka napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

Jedna zasługuje a druga nie ? Ze co ? Skad Ty to bierzesz ... ? Czyli jestes sama bo na to zasłużyłas?

Tak. Ale nie będę tu zasmiecac wątku, bo znowu będzie offtop.
Tak.mi się wydaje. Te kobiety, które są w dobrych związkach zasłużyły na to,  te które nie to nie. I powinny się cieszyć, że ktokolwiek zwraca na nie uwagę, dlatego nie.powinny odrzucać facetów, którzy się nimi interesują.
Może jedynie dostają od czasu do czasu seks propozycje. Bo agencja kosztuje

Co do głównego wątku, to facet ewidentnie i w prost mówi, że to jest tylko kolezenstwo(powtarzał to wiele razy), więc ja bym.tu dalej nie dochodziła, o co mu chodzi.

Bez urazy, ale myślę, że powinnaś na prawdę pomyśleć o nowej terapii. Dla swojego dobra.

Uslysze to samo co tu piszecie, że na miłość się nie zasługuje.
Szkoda czasu, już to przerabialam, za bardzo jestem zepsuta na polu relacji.
Ale dzięki.

52 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-08-21 14:22:56)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

.

53

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Ludzie mają różne cechy i w tym też jest ogólna atrakcyjność dla płci przeciwnej. To trochę jak z komarami, jednych kąsają częściej, innych mniej. I to znaczy tylko tyle i aż tyle. Jak Ciebie nie chcą kąsać komary, to też znaczy, że na to nie zasłużyłaś?

54

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Ludzie mają różne cechy i w tym też jest ogólna atrakcyjność dla płci przeciwnej. To trochę jak z komarami, jednych kąsają częściej, innych mniej. I to znaczy tylko tyle i aż tyle. Jak Ciebie nie chcą kąsać komary, to też znaczy, że na to nie zasłużyłaś?

Komary to akurat niefortunne porównanie, bo jakoś ludzie nie chcą być kłuci.

55

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Czysta logicznie rzecz ujmując, dla powyższego przykładu nie ma różnicy czy zostaniesz ukłuty żądłem komara czy żądłem miłości.
Zresztą komarowi podobnie na tym zależy co osobie, która nas sobie rozkochuje

56 Ostatnio edytowany przez Alika_ (2022-08-22 08:32:07)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Przed wszystkim doceń to, ze facet jest z tobą szczery, czyli powiedzial ci, jakie ma oczekiwania, co mozesz miec w relacji z nim, a czego nie. Bo jeszcze moglo byc tak, ze chcąc cie zaliczyc zabajerowalby cie obiecujac związek i bys sie wkręcila wierzac, ze bedzie big love. Tacy tez sie zdarzają, i ciesz sie, ze nie trafil ci sie taki.
Co do innych kobiet, to tez mogla byc to sciema, by tobą lepiej manipulowac, zobacz, juz sie zastanawiasz, co z TOBA jest nie tak, ze cie nie chce.
Z tobą wszystko ok, tylko rozjezdzacie sie w oczekiwaniach.
Dla wlasnego komfortu psychicznego urwalabym taką znajomość.

57

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Goldi01 napisał/a:

Po jakiego czorta to analizujesz? Gdyby nie było tak seksu to jeszcze można byłoby to analizować, jakoś usprawiedliwiać.
Czysto widać, że jesteś dla niego takim łatwym ruchadełkiem.
Jesteś gorsza w tym od innych jego kobiet, że tak łatwo dajesz się bzykać. Całkiem możliwe, że to to. A typ to kompletnie nie jest facet do jakiegokolwiek związku.

Łatwo daje się bzykać? Are U ok?
Kumasz,żę kobieta takzę potrzebuje seksu? Jak potrzebuje seksu to jest łatwa,nie? Co innego facet-on jest maczos i lovelas-zdobywca taki.
Prymitywne stereotypy.Na pewnym poziomie intelektualnym wstyd się pod nimi podpisywać nawet nickiem.Nawet na forum...

58

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
gojka102 napisał/a:
Goldi01 napisał/a:

Po jakiego czorta to analizujesz? Gdyby nie było tak seksu to jeszcze można byłoby to analizować, jakoś usprawiedliwiać.
Czysto widać, że jesteś dla niego takim łatwym ruchadełkiem.
Jesteś gorsza w tym od innych jego kobiet, że tak łatwo dajesz się bzykać. Całkiem możliwe, że to to. A typ to kompletnie nie jest facet do jakiegokolwiek związku.

Łatwo daje się bzykać? Are U ok?
Kumasz,żę kobieta takzę potrzebuje seksu? Jak potrzebuje seksu to jest łatwa,nie? Co innego facet-on jest maczos i lovelas-zdobywca taki.
Prymitywne stereotypy.Na pewnym poziomie intelektualnym wstyd się pod nimi podpisywać nawet nickiem.Nawet na forum...

Zupełnie nie o uprawianie seksu chodzi. Nawet prostytutka może mieć więcej szacunku do siebie niż ma autorka.

Autorka pisze, że “nie chce takich luźnych relacji bez zobowiązań” a mimo to w takiej tkwi.
Autorka się angażuje, dostaje plaskacza “nie tak się umawialiśmy bejbe”, po czym robi znowu to samo.
Autorkę bolą jego słowa o innych dziewczynach, a nie powiedziała mu co nim myśli (a raczej co powinna myśleć zdrowo myśląca osoba na jej miejscu).


Gdyby sama chciała tylko fwb i oboje czerpaliby z tego przyjemność i korzyści to byłoby wszystko cacy.
A tak jest tylko łatwym, mało wymagającym ruchadełkiem.

59

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Autorko tak jak już poprzednicy napisali, jedyny plus chłopaka to szczerość....

Wg mnie gość Cię upokarza, to żalenie się, jak go to Pani nie chce ja bym zamknął na Twoim miejscu znajomość od razu.. Miałem podobną sytuacje dziewczyna mnie odrzuciła jako potencjalnego partnera, ale pisała dalej podobnie jak ten Twój, żaliła się, że jakiś amant jej się podoba i jaka to ona biedna, że będzie sama... Ukróciłem temat od razu, powiedziałem, że ja chciałem dać jej to wszystko i no super chyba nie oczekuje, że ja będę za przyjaciela i pocieszyciela robił po odrzuceniu i że lepiej będzie jak zakończymy znajomość... Brakowało mi przez chwilę rozmów, ale potem poczułem się lepiej i poznałem swoją cudowną obecną partnerkę. smile

Miej do siebie trochę szacunku autorko. Ludzie są wredni, jak mogą mieć coś bez zobowiązań lub za darmo to będą chapać dopóki im się nie przykręci kurka... To plus inna Panna do której wzdycha Twój amant są powodami, dla których nie widzi Ciebie jako partnerki.... Po prostu jest zadurzony w innej, jak to pisał Tadeusz Boy-Żeleński "Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz"

Nic z Tobą jest nie tak po prostu zadurzyłaś się w nieodpowiednim gościu... I szanuj się dziewczyno, nigdy nie rób nic wbrew sobie, niezależnie od presji otoczenia.

60

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
AloneWolf90 napisał/a:

Autorko tak jak już poprzednicy napisali, jedyny plus chłopaka to szczerość....

Wg mnie gość Cię upokarza, to żalenie się, jak go to Pani nie chce ja bym zamknął na Twoim miejscu znajomość od razu.. Miałem podobną sytuacje dziewczyna mnie odrzuciła jako potencjalnego partnera, ale pisała dalej podobnie jak ten Twój, żaliła się, że jakiś amant jej się podoba i jaka to ona biedna, że będzie sama... Ukróciłem temat od razu, powiedziałem, że ja chciałem dać jej to wszystko i no super chyba nie oczekuje, że ja będę za przyjaciela i pocieszyciela robił po odrzuceniu i że lepiej będzie jak zakończymy znajomość..a.

Bez sensu, jeżeli nigdy Ci nie robiła nadziei tylko wprost powiedziała, że jesteś dla niej tylko kolegą, to nie ma się co burmuszyć. Co innego, jakby Cię podrywala, bo ja wiem pisała smsy, zapraszała, dążyła do kontaktu, robiła erotyczne aluzje, slowem podrywała Cię i flirtowała, a potem odrzuciala, to rozumiem obrażanie sie. Ale obrażanie, że koleżanka nie odwzajemniła uczuć?

61

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

No tak, teraz mówi mi, że ja pasuję mu tylko na koleżankę, ale jakieś 3 lata temu jak się poznaliśmy, to spotykaliśmy się przez jakiś czas jak para normalnie. Potem trochę to zaczęło się rozluźniać, ja się wkurzyłam, zajęłam czymś innym. Potem jak się odzywał, to twierdził, że on po prostu chce być sam, a ze mną mógłby być, że mu pasuję na dziewczynę , ale po prostu chce być teraz sam, bo jest rozwalony po poprzednim związku. Ja już nawet o tym zapomniałam co on wtedy mówił. Znów się wkurzyłam i poznałam kogoś, z kim spotykałam się przez rok. A teraz znów się pojawił i przymila się, ale w tym momencie wersja jest taka, że ugania się za innymi, a ja pasuję mu na koleżankę tylko, ale się przymila. Ja mam już chyba sklerozę. Też zastanawiam się czy on nie kreci coś z tymi dziewczynami, które go tak odrzucają

62 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-08-22 19:13:08)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

No tak, teraz mówi mi, że ja pasuję mu tylko na koleżankę, ale jakieś 3 lata temu jak się poznaliśmy, to spotykaliśmy się przez jakiś czas jak para normalnie. Potem trochę to zaczęło się rozluźniać, ja się wkurzyłam, zajęłam czymś innym. Potem jak się odzywał, to twierdził, że on po prostu chce być sam, a ze mną mógłby być, że mu pasuję na dziewczynę , ale po prostu chce być teraz sam, bo jest rozwalony po poprzednim związku. Ja już nawet o tym zapomniałam co on wtedy mówił. Znów się wkurzyłam i poznałam kogoś, z kim spotykałam się przez rok. A teraz znów się pojawił i przymila się, ale w tym momencie wersja jest taka, że ugania się za innymi, a ja pasuję mu na koleżankę tylko, ale się przymila. Ja mam już chyba sklerozę. Też zastanawiam się czy on nie kreci coś z tymi dziewczynami, które go tak odrzucają

To, że dla Ciebie ten koleś jest atrakcyjny, nie znaczy, że dla innych też. Facet lubi wyzwania czuje się atrakcyjny dzięki takim kobietom jak Ty i celuje być może znacznie wyżej. Tobą poddbudowuje ego. Jak mu nie wyjdzie, wraca, Ty nadal na niego otwarta, zapewniająca o uczuciach. To jest prosty schemat choć trochę brutalny. Facet się przy tobie dowartościowuje by znów ruszyć na łowy. Niestety (dla Ciebie) wie, że zawsze jesteś gdzieś tam. Chętna.

63 Ostatnio edytowany przez pamabianka (2022-08-22 23:37:44)

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
Roxann napisał/a:
pamabianka napisał/a:

No tak, teraz mówi mi, że ja pasuję mu tylko na koleżankę, ale jakieś 3 lata temu jak się poznaliśmy, to spotykaliśmy się przez jakiś czas jak para normalnie. Potem trochę to zaczęło się rozluźniać, ja się wkurzyłam, zajęłam czymś innym. Potem jak się odzywał, to twierdził, że on po prostu chce być sam, a ze mną mógłby być, że mu pasuję na dziewczynę , ale po prostu chce być teraz sam, bo jest rozwalony po poprzednim związku. Ja już nawet o tym zapomniałam co on wtedy mówił. Znów się wkurzyłam i poznałam kogoś, z kim spotykałam się przez rok. A teraz znów się pojawił i przymila się, ale w tym momencie wersja jest taka, że ugania się za innymi, a ja pasuję mu na koleżankę tylko, ale się przymila. Ja mam już chyba sklerozę. Też zastanawiam się czy on nie kreci coś z tymi dziewczynami, które go tak odrzucają

To, że dla Ciebie ten koleś jest atrakcyjny, nie znaczy, że dla innych też. Facet lubi wyzwania czuje się atrakcyjny dzięki takim kobietom jak Ty i celuje być może znacznie wyżej. Tobą poddbudowuje ego. Jak mu nie wyjdzie, wraca, Ty nadal na niego otwarta, zapewniająca o uczuciach. To jest prosty schemat choć trochę brutalny. Facet się przy tobie dowartościowuje by znów ruszyć na łowy. Niestety (dla Ciebie) wie, że zawsze jesteś gdzieś tam. Chętna.

That's seems to be true;) Ale moim zdaniem jest atrakcyjny dla wielu kobiet.
I to prawda, manipuluje mną, mniej lub bardziej świadomie, bo mu to lekko wychodzi i pewnie sprawia wiele frajdy. No cóż, zdarza się, czasem upadamy nisko... mnie się akurat przytrafiło, nie jest mi głupio. Nie zamierzam już kolejny raz dać mu się tak zwieść. Ale też te nagle urywania kontaktów w takiej sytuacji kojarzą mi się raczej że słabością i takim "wylizywaniem ran" na uboczu. Ja chcę dojść do momentu, że on stanie się dla mnie obojętny, przestanie być atrakcyjny, bo mnie wkurza ten stan.


Inna rzecz, że to jest mężczyzna, który nie miał ojca, bo matka sobie z kimś tam wpadła, a ten ktoś się ulotnił dość szybko. Matka też miała tam jakieś problemy z alkoholem, więc nie mógł już na to patrzeć i wyniósł się z domu, sam sobie radząc. Dlatego on też świetnie nauczył radzić sobie w kontaktach międzyludzkich i to między innymi strasznie mi się w nim podoba. Czujesz się przy nim jak przy kimś bardzo bliskim. Druga rzecz, że z tą swoją historią wzbudza we mnie instynkt opiekuńczy i podziw, że tak sobie daje radę. Ma coś czego obecnym facetom często brakuje

64

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

Ogólnie jestem całkiem ładna i atrakcyjna. Podobam się sobie i lubię to jak wyglądam. Zazwyczaj jeśli umawiam się z mężczyzna na randkę, to on chce się ponownie spotkać. Jestem raczej ciepłą, przyjacielską, sympatyczną, miłą, pozytywną dziewczyną/kobietą. Ubieram się swobodnie, lekko, kobieco. Myślę, że w zachowaniu też jestem kobieca.
Kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka i zaczęliśmy się spotykać, potem trochę rzadziej się odzywał, gdzieś przepadł na jakis czas. Ja zajęłam się swoim życiem. Po jakims czasie odezwał się i chciał sie znów spotkać. Spotykać, ale tak bez zobowiązań, w wolnych chwilach, żeby fajnie spędzić czas i na seks. Ja się wkurzałam, bo on mi się podobał, wkręciłam się, nie chcę takich luźnych relacji bez zobowiązań, chciałam, by widział we mnie kogoś więcej. On, gdy się pojawia, to traktuje mnie bardzo czule, w czyms tam pomoże, a potem zaczyna się przymilać. Ja takie zachowanie długo odbierałam w nim, że w jakis sposób mu zalezy, że z tego może coś być więcej. Ale on później, gdy widzi, że ja angażuję sie emocjonalnie(bo też jasno z nim rozmawiam, on wie, że chciałabym z nim być, że czuję do niego coś więcej), to stwierdza, że on to widzi inaczej. Że nie chce mnie wykorzystywać, lubi mnie i podobam mu się, pociągam go, ale traktuje mnie jako koleżankę tylko i wyłącznie. (Ostatnio powiedział mi, że ze mna wszysyko ok, mam wszystkie cechy kobiety z którą chciałby być, ale jakos mu się nie chce starać i nie wie w zasadzie dlaczego, że nie widzi mnie w roli swojej dziewczyny. ) Potem znów odsunęłam się, nie chciałam takiej relacji, ja angażuję się emocjonalnie, a on jakby był ze skały. Poznałam kogoś innego, z kim spotykałam się rok czasu. W między czasie chłopak, o którym pisze czasem odzywał sie co tam słychać, że może spotkalibyśmy się, ale raz na parę miesięcy i ja spotykałam się z kimś innym, więc olałam te jego zaproszenia. Teraz zakończyłam mój ostatni związek. I jakoś znów odezwał się on. Zaprosił na spacer, pomógł w przeprowadzce, a potem chciał wciągną do łóżka. Trochę mu to wyszło, trochę nie. Ale znów był dla mnie niezwykle miły, czuły, troskliwy, tak patrzył na mnie, jak mężczyzna, który jest zakochany w kobiecie. Wydawało mi się, że może coś przemyślał, może jednak mnie docenił i chciałby budować ze mną coś więcej... Spędziliśmy fajnie dwa dłuższe spotkania, wcale nie na seksie, nie nalegał bardzo, choć próbował. I znów zaczęłam się angażować, znów poczułam do niego coś więcej i zaczęłam to okazywać swoim ciepłem. Gdy on to dostrzegł, znów stwierdził, że to zauważył, a nie chciał bym sie angażowała, że myślał, że po takim czasie to będzie już lżejsze, że będę potafiła tak spotykać się z nim bardziej na luzie, bez oczekiwań. Że on nie może mi tego odwazjemnić co ja czuję i jest mu głupio. Lubi mnie i pociągam go, ale widzi we mnie tylko koleżankę. I że to chyba takie egoistyczne z jego strony, ale wie, że u mnie zawsze ma akceptację, kiedy się odezwie, to wie, że zareaguję na niego pozytywnie, że widzę w nim kogoś więcej i to mu tak poprawia samopoczucie. Opowiadał też, że w miedzy czasie poznał tam jakieś inne dziewczyny, z jedną chciał być, ale ona w końcu go zostawiła dla innego i to go zabolało. Z drugą teraz coś próbuję, ale to coś tak nie może się rozkręcić, mimo to on ma nadziej, że się uda... Te jego słowa bolą. Na koniec tego ostatniego spotkania życzyłam mu powodzenia z tamta dziewczyną i ogólnie wszystkiego dobrego i sobie poszłam. Odsunęłam się psychicznie, wycofałam się. To nie ma sensu. Gdy on się odzywa, to coś tam odpiszę, nie chcę się obrażać, reagować złością, nosić w sobie jakieś negatywne emocje, ale nie chce być tym, kim on mnie postrzega. Sama nie będę już niczego angażować, wychodzić z inicjatywą. Uważam, że to zamknięty temat.

Tylko chciałbym zrozumieć w czym jestem taka gorsza od tamtych dziewczyn,  z którymi on chciałby być. Gdy jego pytałam, to odpowiedział, że nie wie, nie umie mi wskazać istotnej róznicy między mną a nimi. Zastanawiam się na ile on w ogóle jest ze mną szczery a na ile coś kręci. Jak zrozumieć takich facetów? Czemu we mnie nie może zobaczyć swojej potencjalnej partnerki? Jestem dla niego za łatwa, bo potrafię go docenić i jestem szczera ze swoimi uczuciami do niego? Skoro podobam mu się fizycznie i lubi mnie, to co jest przeszkodą, by próbowac zbudować coś więcej? Jak myślą mężczyźni? Naprawdę, po prostu chciałabym zrozumieć o co tutaj chodzi... Jak być tą dziewczyną/kobietą po drugiej strony barykady - tą, w której potrafią dostrzec coś więcej?

Ma Cię urobioną i okręconą w okół palca. Wie gdzie nacisnąć, gdzie dotknąć i co powiedzieć, by Cię zmiękczyć.
Ta wiedza pozwala mu Cię robić i bawić w swoiste jo-jo. Raz jesteś blisko, raz daleko. Ma na orbicie kobietę, która jest w nim zauroczona, ma do niego słabość i może mu wskoczyć do łóżka.
Nic, czego nie robiłby kobiety z mężczyznami, nic czego nie robiliby mężczyźni z kobietami.
Nihil novi sub sole.

65

Odp: Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?
pamabianka napisał/a:

I to prawda, manipuluje mną

To zwykły narcyz i cokolwiek byś nie zrobiła nie będziesz z nim w związku, bo on po prostu tego nie chce. Prawdopodobnie nie chce z nikim być w związku.

Jak chcesz seksu, to się z nim prześpij, ale pamiętaj, że na końcu cię skrzywdzi i porzuci.

Posty [ 1 do 65 z 66 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Atrakcyjna koleżanka, przyjaciółka do seksu, dlaczego nic więcej?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024