Sprzeczne oczekiwania mężczyzn - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 323 ]

196

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Pies trochę inaczej zachowuje się na swoje posesji a inaczej na zewnątrz.. smile ale fajne przeżycie smile

Z tym instynktem zabijania lub jego brakiem jest coś na rzeczy. Warto zauważyć, gdzie najczęściej, mimo wszystko, dochodzi do przypadków skrajnego bestialstwa i okrucieństwa? Gdzie najczęściej wyłaniają się lub zostają niejako wypracowane skłonności sadystyczne? Nie na polu walki, ale w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie oprawca ma całkowitą władzę nad ofiarą: więzienia, obozy pracy czy o. koncetracyjne. Tam zawsze było najwięcej szumowin, sadystów i psychopatów, którzy dopuszcali się najgorszych okrucieństw.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:

No ja to wiem, że nie strzelam do Janka Kowalskiego ani Zdziśka od Sołtysika, tylko do wroga. Tylko czego on mi wróg?

A co cię to obchodzi? Jesteś na pozycji, ci z przodu, to nie koledzy tylko wróg. Kolegów bronisz, do wroga strzelasz. Tyle ci potrzeba wiedzy.


bagienni_k napisał/a:

Z tym instynktem zabijania lub jego brakiem jest coś na rzeczy. Warto zauważyć, gdzie najczęściej, mimo wszystko, dochodzi do przypadków skrajnego bestialstwa i okrucieństwa? Gdzie najczęściej wyłaniają się lub zostają niejako wypracowane skłonności sadystyczne? Nie na polu walki, ale w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie oprawca ma całkowitą władzę nad ofiarą: więzienia, obozy pracy czy o. koncetracyjne. Tam zawsze było najwięcej szumowin, sadystów i psychopatów, którzy dopuszcali się najgorszych okrucieństw.

A to już właśnie kwestia niewłaściwego doboru kadr, niewłaściwej dyscypliny, niewłaściwego dowodzenia. W normalnej armii przypadek do odesłania na tyły, wyrzucenia z armii.

198

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Panowie dealuja naprawde w bajkach z Netflixa.

Oczywiscie, że kobieta moze trenowac krav maga, podnosic ciężary i byc żołnierką. Może być w tym calkiem dobra. Co z tego? Przeciętny facet ją pokona w dwie minuty, bez żadnego treningu- taka jest prawda. Bo nie da się pokonać biologii. Mężczyzna jest fizycznie po prostu silniejszy, wiekszy i szybszy.

Dlatego kobiety nauczyły się sztuki manipulacji big_smile

199

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Krav Maga -może kobiety wygrałaby zw walce z mężczyzną, może,  ale musiałaby być bardzo dobrze ,latami wyszkolona, a facet był bardzo przeciętny pod względem sprawności fizycznej albo słaby.

Myślę że to nie o to chodzi. Wygrane starcie to w lwiej części zawsze efekt umiejętnego zaskoczenia przeciwnika (swoimi umiejętnościami lub wykonanymi posunięciami). To wszystko co widzimy na treningu to efekt tego że późniejszy zwycięzca skutecznie przewidział co zamierza zrobić jego przeciwnik i był na to przygotowany ZANIM tamten to zrobił. Paradoksalnie na tym samym opiera się porównanie (z karabinkiem SAKO lub radiostacją) użyte przez @Snake: na SKUTECZNYM ZASKOCZENIU: w jednym wypadku sam Snake napisał że gość w momencie strzału nawet nie wie że ona istnieje; ale jeśli wie i wie gdzie jest, to ją zdejmie albo skutecznie uniknie trafienia i wuj z jej przewagi taktyczno-technologicznej.

A problem polega na tym że w momencie wspomnianego starcia z silniejszym facetem może nie być przewagi taktyczno-technologicznej. Zaskoczyć można nawet znawcę Krav-Magi (super wyszkoleni nawet w literaturze i filmie dają się zaskoczyć, a co dopiero w życiu: pamiętam taki film sprzed lat gdy jednego chłopaka lali regularnie, więc mocno przypakował i po iluś latach wrócił by bronić tak samo gnębionego brata. Przypakowanie nic nie pomogło, bo wystarczył jeden szybki prosty w szczękę i gostek leżał).

200 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-08-11 08:51:04)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Chyba mylicie znajomość sztuk walki z siłą fizyczną. Krav-Maga co coś takiego, że jeden chuderlak złoży dwóch koksów.

Beyondblackie napisał/a:

Panowie dealuja naprawde w bajkach z Netflixa.

Facet oglądający Netflixa to jak murzyni z Luizjany oglądający folmy o Ku-Klux-Klanie.

201

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Oczywiscie, że kobieta moze trenowac krav maga, podnosic ciężary i byc żołnierką. Może być w tym calkiem dobra. Co z tego? Przeciętny facet ją pokona w dwie minuty, bez żadnego treningu- taka jest prawda. Bo nie da się pokonać biologii. Mężczyzna jest fizycznie po prostu silniejszy, wiekszy i szybszy.

Rozbawiłaś mnie. No jeśli zamierzałabyś walczyć z kimkolwiek wręcz na wojnie 2 minuty, to faktycznie praktyczniej strzelić sobie w łeb jeszcze na pryczy. Nie wiem co oglądasz jeśli nie Netflix ale na pewno odstaw walki bokserskie, wrestling, zapasy, MMA czy co tam kiedyś widziałaś i wyrobiłaś sobie zdanie o walce.
Walka wręcz na wojnie jest to coś niepożądanego. Najlepszym rozwiązaniem każdej walki wręcz na wojnie jest zakończyć ją przed rozpoczęciem po prostu pakując w gościa krótką serię z broni osobistej lol
W zasadzie są dwa scenariusze hipotetycznej walki wręcz na wojnie.
1. Musisz po cichu unieszkodliwić wroga. To znaczy, że absolutnie nie masz 2 minut na walkę z nim, bo on w tym czasie będzie się darł w niebogłosy i twoje "po cichu" poszło się paść w trzeciej sekundzie...
2. To ty jesteś celem do cichego unieszkodliwienia przez wroga lol I też nie masz 2 minut, bo jeśli zostałaś zaskoczona, to na 95% właśnie dogorywasz z poderżniętym gardłem czy nożem wbitym w nerkę. W pozostałych 5 % przypadków nie rywalizujesz z wrogiem kto kogo znokautuje silniejszym ciosem. Jeśli jesteś zdecydowanie lepiej wyszkolona technicznie w wojskowej walce wręcz niż przeciwnik i nie stracisz przytomności umysłu, to nawet jeśli jest silniejszy fizycznie masz dużą szansę wyjść z tego cało.

202

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Znalazłem wyniki rekordów świata w pływaniu na cioci wiki

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rekordy_% … 5%82ywaniu

Wyniki mężczyzn są średnio o około 10% lepsze niż kobiet, czyli nie jest to aż tak olbrzymia przepaść. Większe różnice są w podnoszeniu ciężarów.

203

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:

Znalazłem wyniki rekordów świata w pływaniu na cioci wiki

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rekordy_% … 5%82ywaniu

Wyniki mężczyzn są średnio o około 10% lepsze niż kobiet, czyli nie jest to aż tak olbrzymia przepaść. Większe różnice są w podnoszeniu ciężarów.

Wygoogkaj rekord świata w sprincie na 100m kobiet i porównaj np z wynikami młodzików na 100m w Polsce.

204 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-08-11 10:04:19)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Chyba cały czas obracamy się trochę w innym wymiarze. Nikt tutaj(przynajmnije ja) nie twierdzę, że w większości przypadków kobieta będzie w stanie wygrac pojedynekj siłowy, jeśli to tak można określić, z facetem. Rzeczywiście przecietny facet jest silniejszy od przeciętnej kobiety. Natomiast już samo zaskoczenie, aktywna obrona możę wyprowadzić npastnika z równowagi i pewności siebie. Poza tym wysatrczy, kiedy potencjalna "ofiara" szybciej biega, będzie miała większą szansę na ucieczkę. Natomaist dziwi mnie, że część Pań nie dostrzega w ogóle różnicy(mniejsza o to, kto trenuje) między uprawianiem sportu a trenowaniem profesjonalnych sztuk walki, mających za zadanie przede wszystkim się obronić a nie znokautować przeciwnika. Zatem niekoniecznie chodzi o siłowe zmaganie, ale o takką technikę, która pozwala nie dopuścić do sytuacji, kiedy ktoś będzie miał nad nami przewagę. Niejako wytrącenie przeciwnikowi broni z ręki, aby dać sobie szansę na ucieczkę albo wezwanie pomocy, Co nie zmienia faktu, że możę się zdarzć przypadek, kiedy to kobieta spuści facetowi łomot, jeśli jest do tego przeszkolona. Nie ma co udawać, zę to zupełnie niemożliwe.
Błędem jest zatem przekonanie, że zawsze i wszędzie kobieta ulegnie facetowi, nawet kiedy to ona jest sprawniejsza czy lepiej wyszkolona.

205

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Chyba cały czas obracamy się trochę w innym wymiarze. Nikt tutaj(przynajmnije ja) nie twierdzę, że w większości przypadków kobieta będzie w stanie wygrac pojedynekj siłowy, jeśli to tak można określić, z facetem. Rzeczywiście przecietny facet jest silniejszy od przeciętnej kobiety. Natomiast już samo zaskoczenie, aktywna obrona możę wyprowadzić npastnika z równowagi i pewności siebie. Poza tym wysatrczy, kiedy potencjalna "ofiara" szybciej biega, będzie miała większą szansę na ucieczkę. Natomaist dziwi mnie, że część Pań nie dostrzega w ogóle różnicy(mniejsza o to, kto trenuje) między uprawianiem sportu a trenowaniem profesjonalnych sztuk walki, mających za zadanie przede wszystkim się obronić a nie znokautować przeciwnika. Zatem niekoniecznie chodzi o siłowe zmaganie, ale o takką technikę, która pozwala nie dopuścić do sytuacji, kiedy ktoś będzie miał nad nami przewagę. Niejako wytrącenie przeciwnikowi broni z ręki, aby dać sobie szansę na ucieczkę albo wezwanie pomocy, Co nie zmienia faktu, że możę się zdarzć przypadek, kiedy to kobieta spuści facetowi łomot, jeśli jest do tego przeszkolona. Nie ma co udawać, zę to zupełnie niemożliwe.
Błędem jest zatem przekonanie, że zawsze i wszędzie kobieta ulegnie facetowi, nawet kiedy to ona jest sprawniejsza czy lepiej wyszkolona.

Ile kobiet w Polsce nasz świetnie wyszkolonych w sztukach walki? 20tysiecy? To tyle co nic. Rozmawiamy o przeciętnych kobietach na ulicach. Sprzedawczyniach, studentkach, dentystkach, nauczycielkach, urzedniczkach, przedszkolankach, profesorkach, gospodyniach domowych. I przeciętnych mężczyznach, elektrykach, nauczycielach, taksówkarzach, tragarzach, lekarzach, studentach, mechanikach samochodowych, programistach, agentach PZU. O zwykłych obywatelach powiedzmy orzecuetnie się ruszających i przeciętnie uprawiających sport typu rower, jogging, siłownia, ale czysto amatorski parę razy w tygodniu.

206

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Był kiedyś temat, chyba gdzieś przy okazji w innym temacie (o wzroście mężczyzny chyba) o tym, który ma większe szanse w bójce. I tam udowadniano ponad wszelką wątpliwość, że niski nie ma żadnych szans z wysokim (nawet jeśli ten niższy zna jakieś sztuki walki). I chodziło przy tym o dwóch mężczyzn różniących się wyłącznie wzrostem.  A niektórzy tutaj usiłują teraz udowadniać, że równe szanse w walce z mężczyzną ma kobieta big_smile

207

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ross, no właśnie próbuję tutaj uświadomić co po niektórym, żę te kilkadziesiąt tysięćy może i istnieje, nie jest to w każdym razie okrągła liczba "0". Bo co do przeciętności, to się zgadzam..

Ech, ciężko czasami na pewne tematy rozmawiać, kiedy się człowiek odbija od ściany..

Pomijając już wojnę, napady czy jakiekolwiek starcia lub bójki, to nawet zauważyłem, że częściej ostatnio spotykam kobiety dbająće w dość sporym stopniu o swoją kondycję czy formę, niż facetów w tym samym przedziale wiekowym.

208

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Ross, no właśnie próbuję tutaj uświadomić co po niektórym, żę te kilkadziesiąt tysięćy może i istnieje, nie jest to w każdym razie okrągła liczba "0". Bo co do przeciętności, to się zgadzam..

Ech, ciężko czasami na pewne tematy rozmawiać, kiedy się człowiek odbija od ściany..

Pomijając już wojnę, napady czy jakiekolwiek starcia lub bójki, to nawet zauważyłem, że częściej ostatnio spotykam kobiety dbająće w dość sporym stopniu o swoją kondycję czy formę, niż facetów w tym samym przedziale wiekowym.

To ha jestem z tych, co dbają o kondycję fizyczną. Mimo tego przeciętny facet spuściłby mi łomot.

209

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Snake, ale ja nie pisze o wojnie, tylko o normalnym życiu. Ja sobie mogę trenować co chcę, nie wiem jak dobrze, a rzeczywistość jest taka, że jak mnie napadnie jakiś zbir w ciemnej alejce, to ja mam zero szansy w kombacie z nim. I pisze to jako kobieta, która regularnie chodzi na siłownie od lat.

A na wojnie i tak mamy do czynienia z przeszkolonymi oddzialami po obu stronach, które przygotowane sa na wiele możliwości. Prawda jest taka, że przeszkolony mężczyzna jest po prostu FIZYCZNIE bardziej sprawny niż kobieta. Po co wystawiać na pierwszy szereg podprogową wersję, która staje się pod koniec balastem? Dla jakiejs ideologii równości? Nie róbmy sobie jaj.

Grasse, 10% przewagi w pływaniu to jest MEGA różnica, bo wyścigi wygrywa sie ułamkami sekund. Dlatego taki Lia Thomas, który uważa się za kobietę, bo takie ma widzimisie, bez problemu wygrał o 34 sekundy. To był pływak, który kiedy ścigal się z mężczyznami był chyba na jakiejś 234 pozycji w rankingach. Nagle kiedy stał sie trans kobietą byl numer 1. Gdybyś pozwolił każdemu Januszowi, któremu nagle się uwidziało, że jest baba, ścigać się z kobietami, to w basenie zostali by Ci sami faceci.

210

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Dobra, specjalnie sprawdziłam w wujku Google:

Kobiety, bieg na 100 metrów, rekord świata - uwaga 1988 rok, ustanowiony przez Florence Griffith-Joyner, USA Indianapolis, 10.49s

A teraz Polska, Jakub Piertusa (ur 2002r), dystans 100m, wynik (2021 rok, Lublin) 10.32 s.

211

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Dobra, specjalnie sprawdziłam w wujku Google:

Kobiety, bieg na 100 metrów, rekord świata - uwaga 1988 rok, ustanowiony przez Florence Griffith-Joyner, USA Indianapolis, 10.49s

A teraz Polska, Jakub Piertusa (ur 2002r), dystans 100m, wynik (2021 rok, Lublin) 10.32 s.

No wiadomo, ale jakiś pan ciągle będzie się upierać, że istnieja jakieś wonder women, które ważąc 50 kg powalają dorosłych chłopów w sporcie tongue

212

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Panowie, wolelibyście mieć partnerkę, ktora pracuje, czy taką która zajmuje się domem, a Wy zarabiacie? Przy założeniu, że nie ma dzieci, albo dzieci są już dawno dorosłe?
Mieszkacie tylko we dwoje. Za którą opcją się opowiadacie?

213

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

To chyba oczywiste, że taki model, w którym oboje pracujemy - pewne nutki konserwatyzmu mogą być fajne, ale w niektórych okolicznościach. Ogólnie tak jak wspominałem, nie udawać, że różnic między kobietą a mężczyzną nie ma, ale też nie przesadzać z tym.

214

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Zdecydowanie opcja, kiedy oboje pracujemy..Przyczyn jest mnóstwo, ale osobiscie to przede wszystkim nie mam zamiaru kogoś utrzymywać, aby za moje pieniądze i mój wysiłek ktoś sobie żył, jak pączek w maśle...
Nie mówię tutaj o okazjonalnych prezenatch czy wspólnych wydatakach, ale o pracowaniu na kogoś, kto tylko korzysta z tego i spija śmietankę. Skoro ktoś chce żyć i czerpać z tego życia garściami niech na nie SAM zarobi.

215

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ja tam wole pracować i mieć wlasne pieniądze, bo nie tyle chyba z nudów bym umarła, ale przecież w życiu różne mogą być sytuacje. Nikt nie jest w stanie zagwarantować związku na wieczność, mąż może stracić pracę, jakaś choroba i inne tego typu wypadki

Ale jeżeli ludzie sie inaczej dogadują i facet chce mieć żonę, która tylko zajmuje się domem, a jej to odpowiada, to co mi do tego?

216

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:

To chyba oczywiste, że taki model, w którym oboje pracujemy - pewne nutki konserwatyzmu mogą być fajne, ale w niektórych okolicznościach. Ogólnie tak jak wspominałem, nie udawać, że różnic między kobietą a mężczyzną nie ma, ale też nie przesadzać z tym.

Nutki konserwatyzmu czyli co?
Np ona prasuje a on naprawia kontakt?

217

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:
Grasse napisał/a:

To chyba oczywiste, że taki model, w którym oboje pracujemy - pewne nutki konserwatyzmu mogą być fajne, ale w niektórych okolicznościach. Ogólnie tak jak wspominałem, nie udawać, że różnic między kobietą a mężczyzną nie ma, ale też nie przesadzać z tym.

Nutki konserwatyzmu czyli co?
Np ona prasuje a on naprawia kontakt?

On czuje, że ona czuje się bezpiecznie w jego ramionach wink

218

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
rossanka napisał/a:
Grasse napisał/a:

To chyba oczywiste, że taki model, w którym oboje pracujemy - pewne nutki konserwatyzmu mogą być fajne, ale w niektórych okolicznościach. Ogólnie tak jak wspominałem, nie udawać, że różnic między kobietą a mężczyzną nie ma, ale też nie przesadzać z tym.

Nutki konserwatyzmu czyli co?
Np ona prasuje a on naprawia kontakt?

On czuje, że ona czuje się bezpiecznie w jego ramionach wink

Hmm to takie ważne dla niego?

219

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

To był swego czasu mój wyidealizowany model związku - ona mi mówi, że mężczyźni też mają prawo do słabości, ale przy przytuleniu czuję się rycerzem dla mojej księżniczki. Potem mi się to zdewastowało wink

220 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-08-11 16:27:41)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Dla niej, jak się okazuje, chyba nawet bardzo smile

Natomiast kompletnie nie czaję tego, że ktoś sam z siebie może oczekiwać od drugiej osoby, iż ta będzie na nią i cały dom zarabiać.. Nie mówię tu o czasowym czy przymusowym "urlopie",ale o takiej postawie roszczeniowej, gdzie ktoś stwierdza, że jest "zbyt dumny/a, aby pójść do pracy, bo czuje się na tyle wielki/a, że partner powinien  zapewnić mu komfort i luksus..
Chociaż na szczęście chyba mało takich przypadkow się spotyka..

221

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:

To był swego czasu mój wyidealizowany model związku - ona mi mówi, że mężczyźni też mają prawo do słabości, ale przy przytuleniu czuję się rycerzem dla mojej księżniczki. Potem mi się to zdewastowało wink

Bo tak jest, tak myślę.
Ale po drodze gdzieś mi to zanikło. Ten ex związek, który tu miele od lat, myślę, że mnie zepsuł pod względem podejścia do mężczyzn.
Aczkolwiek doza realnosci też jest wskazana.

222

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Dla niej, jak się okazuje, chyba nawet bardzo smile

Natomaist kompletnie nie czaję tego, że ktoś sam z siebie może oczekiwać od drugiej osoby, iż ta będzie na nią i cały dom zarabiać.. Nie mówię tu o czasowym czy przymusowym "urlopie",ale o takiej postawie roszczeniowej, gdzie ktoś stwierdza, że jest "zbyt dumny/a, aby pójść do pracy, bo czuje się na tyle wielki/a, że partner powinien  zapewnić mu komfort i luksus..
Chociaż na szczęście chyba mało takich przypadkow się spotyka..

Znam dwa przypadki kobiet, ich idealny model życia, to ona zajmuje się domem, a on zarabia na dom i na jej wydatki.
Ale reszta to tak jak piszesz.

223

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Dla niej, jak się okazuje, chyba nawet bardzo smile

Natomiast kompletnie nie czaję tego, że ktoś sam z siebie może oczekiwać od drugiej osoby, iż ta będzie na nią i cały dom zarabiać.. Nie mówię tu o czasowym czy przymusowym "urlopie",ale o takiej postawie roszczeniowej, gdzie ktoś stwierdza, że jest "zbyt dumny/a, aby pójść do pracy, bo czuje się na tyle wielki/a, że partner powinien  zapewnić mu komfort i luksus..
Chociaż na szczęście chyba mało takich przypadkow się spotyka..

No, ale w domu kobieta przecież nie siedzi tylko na czterech literach i ogląda seriale. Nawet bez dzieci jest sprzatanie, prasowanie, gotowanie, zakupy. Wydaje mi sie, że jak ktoś ma taki podział zadań, to będzie oczekiwać, że dom jest na błysk, a obiad na stole.

Co innego, jeżeli ona niby godzi sie na taki układ, a potem faktycznie wszystko olewa i uważa sie za panią na włościach.

224

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Nawet jeśli ogarnia pewne rzeczy w domu, to z jakiej racji ma nie pracować? Mam sam zarabiać na dom? Niech ona się gdzieś zatrudni, gdziekolwiek, aby tylko się realizowała, bo chyba ciężko o kogoś, kto nie ma własnych ambicji czy oczekiwań od życia?
Z drugiej strony, pewnei jest jakiś znikomy ułamek, który tych zwykłych domowych zajęć się nie tyka a właśnie jedynie leży i pachnie przez cały czas.

225

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Z jakiej racji? Może mężowi nie przeszkadza, że ma tradycyjną żonę, do której fajnie przychodzi się po pracy, bo wszystko ma podstawione pod nos, a ona nie jest sterana siedzeniem w jakimś biurze. Może zarabia tyle, że zarobki żony, to byłyby i tak fistaszki. Nie wiem, nie jestem w takim związku, więc jedynie mogę spekulować.

226

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Nawet jeśli ogarnia pewne rzeczy w domu, to z jakiej racji ma nie pracować? Mam sam zarabiać na dom? Niech ona się gdzieś zatrudni, gdziekolwiek, aby tylko się realizowała, bo chyba ciężko o kogoś, kto nie ma własnych ambicji czy oczekiwań od życia?
Z drugiej strony, pewnei jest jakiś znikomy ułamek, który tych zwykłych domowych zajęć się nie tyka a właśnie jedynie leży i pachnie przez cały czas.

Od kiedy praca oznacza ambicja? Uważam, że przeczytanie wartościowej książki jest bardziej ambitne niż stanie cały dzień na kasie ( nie umniejszając nikomu, bo to praca jak praca). Większość społeczeństwa pracuje dla kasy i tyle.

Są mężczyźni, którzy mogą utrzymywać sami dom i odpowiada im taki układ rzeczy i nie ma w tym nic złego. Kwestia dogadania. Panuje wolność i każdy może żyć tak jak chce.

227

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Właśnie, jeśli tylko się znajdą tacy, którym to odpowiada..I kiedy te drugie połówki jednak coś w tym domu robią, poza właśnie "leżeniem i pachnieniem". Wątpię jednak, czy dzisiaj już tak wiele by sie znalazło facetów, którzy by szli na taki układ. Serio, tak łatwo znaleźć kobietę, która sama z siebie nie chce pracować i siedzi w domu całymi dniami? Tak pracowąć i jednocześnie rozwijać się, czy to zawodowo czy poza pracą..

Aha, zależy też czy facet chce mieć wszystko podstawiane pod nos po powrocie z pracy...no, ja nie przepadam, jak wokół mnie ktoś skacze... smile

228

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

No, ale bagiennik, bycie w domu nie oznacza, że kobieta sie nie rozwija. Przecież po ogarnięciu domu, a nawet podczas, można słuchać ciekawych podkastów, czytać książki, nawet swój kanał można robić na youtubie czy tez inne hobby mieć. To o wiele bardziej rozwojowe niż siedzenie w jakimś nudnym biurze i wklikiwanie cyferek w tabelki.

229

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Oczywiście tongue

Natomiast moje podejście wynika chyba z tego, zę raczej otaczam się ludźmi, dla których praca to w pewnym stopniu rozwój i pasja sama w sobie, zatem chcą koniecznie być aktywni zawodowo. Nie znam nikogo, kto by swojej pracy szerze nienawidził, jak również kogoś, kto cały czas nie pracuje, bo partner zarabia na rodzinę..
Nie wypowiadam się, które zajęcie jest bardizej ambitne a które mniej, bo znam takich, którzy lubią wpisywać te cyferki do Excela, za co mają mój głęboki szacunek..
Fakt jest też taki, że dzisiaj sporo ludzi pracuje też z domu, więc mają większą swobodę smile To, co opisałaś to jak najbardziej rozwój smile A przynajmniej ciekawe zajęcie.

230

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Z jakiej racji? Może mężowi nie przeszkadza, że ma tradycyjną żonę, do której fajnie przychodzi się po pracy, bo wszystko ma podstawione pod nos, a ona nie jest sterana siedzeniem w jakimś biurze. Może zarabia tyle, że zarobki żony, to byłyby i tak fistaszki. Nie wiem, nie jestem w takim związku, więc jedynie mogę spekulować.

Potwierdzam! lol

231

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Snake napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Z jakiej racji? Może mężowi nie przeszkadza, że ma tradycyjną żonę, do której fajnie przychodzi się po pracy, bo wszystko ma podstawione pod nos, a ona nie jest sterana siedzeniem w jakimś biurze. Może zarabia tyle, że zarobki żony, to byłyby i tak fistaszki. Nie wiem, nie jestem w takim związku, więc jedynie mogę spekulować.

Potwierdzam! lol

A co jak mąż umrze? Ile powinien zostawić na koncie, by żona orzez kolejne 40 lat mogła przeżyć?

232

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Chyba normalne, że ona po nim odziedziczy dom i inne inwestycje, zakladając, że dzieci nie ma. Dom można sprzedać i zmienić na mieszkanie, a inwestycje są ciągle inwestycjami. Poza tym jest możliwym zalożyć fundusz inwestycyjny dla żony na taką okoliczność, jak także ubezpieczenie w wyniku śmierci.

Są sposoby.

233

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Chyba normalne, że ona po nim odziedziczy dom i inne inwestycje, zakladając, że dzieci nie ma. Dom można sprzedać i zmienić na mieszkanie, a inwestycje są ciągle inwestycjami. Poza tym jest możliwym zalożyć fundusz inwestycyjny dla żony na taką okoliczność, jak także ubezpieczenie w wyniku śmierci.

Są sposoby.

Ciekawe, ile to by musiał zarabiać miesięcznie, przyjmijmy że to Polska i w złotówkach, aby zarobić na siebie, żonę (zakładając, że dzieci nie ma) I zabezpirczajac ją finansowo na tyle, że moze ona przeżyć następne 40 lat nie pracując.

234

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Chyba normalne, że ona po nim odziedziczy dom i inne inwestycje, zakladając, że dzieci nie ma. Dom można sprzedać i zmienić na mieszkanie, a inwestycje są ciągle inwestycjami. Poza tym jest możliwym zalożyć fundusz inwestycyjny dla żony na taką okoliczność, jak także ubezpieczenie w wyniku śmierci.

Są sposoby.

Ciekawe, ile to by musiał zarabiać miesięcznie, przyjmijmy że to Polska i w złotówkach, aby zarobić na siebie, żonę (zakładając, że dzieci nie ma) I zabezpirczajac ją finansowo na tyle, że moze ona przeżyć następne 40 lat nie pracując.

Nie musi wcale jej nic zostawiac, jeżeli dobrze zarabiał, to żona może mieć rente po mężu (85%) a jak osiagnie wiek emerytalny - emeryture (80%) calosci wyliczenia dla niego.

235

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
KoloroweSny napisał/a:
rossanka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Chyba normalne, że ona po nim odziedziczy dom i inne inwestycje, zakladając, że dzieci nie ma. Dom można sprzedać i zmienić na mieszkanie, a inwestycje są ciągle inwestycjami. Poza tym jest możliwym zalożyć fundusz inwestycyjny dla żony na taką okoliczność, jak także ubezpieczenie w wyniku śmierci.

Są sposoby.

Ciekawe, ile to by musiał zarabiać miesięcznie, przyjmijmy że to Polska i w złotówkach, aby zarobić na siebie, żonę (zakładając, że dzieci nie ma) I zabezpirczajac ją finansowo na tyle, że moze ona przeżyć następne 40 lat nie pracując.

Nie musi wcale jej nic zostawiac, jeżeli dobrze zarabiał, to żona może mieć rente po mężu (85%) a jak osiagnie wiek emerytalny - emeryture (80%) calosci wyliczenia dla niego.

Pytanie ile to jest dobrze zarabiać w pl? Zostawmy w spokoju prezesów firm, właścicieli sieci hoteli, polityków, piłkarzy światowej sławy, celebrytow . Dla przecietnego Kowalskiego ile to jest dużo?

236 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-08-11 21:56:50)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Dla osób z mojego otoczenia, kwota 5-cyfrowa(czyli co najmniej 10 tys na rękę) to jest bardzo dużo...Zadowalający poziom życia zawiera się w przedziale od 4-5 tys wzwyż. To wszystko odnosi się ooczywiście do sytuacji przedpandemicznej. Noi mówimy o sytuacji, kiedy np. oboje partnerzy zarabiają podobnie i mają przeciętne życiowe wymagania.

Natomiast z samego tytułu bycia małżonkiem otrzymuje się rentę, spadek albo sprzedaje mieszkanie/dom i już raczej człowiek nie powinien się matwić o siebie. Akurat teraz na rynku mieszkaniowym panują takie ceny, że sprzedająć np cały dom można sobie zapewnić spokojną emeryturę.

237

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Dla osób z mojego otoczenia, kwota 5-cyfrowa(czyli co najmniej 10 tys na rękę) to jest bardzo dużo...Zadowalający poziom życia zawiera się w przedziale od 4-5 tys wzwyż. To wszystko odnosi się ooczywiście do sytuacji przedpandemicznej. Noi mówimy o sytuacji, kiedy np. oboje partnerzy zarabiają podobnie i mają przeciętne życiowe wymagania.

Natomiast z samego tytułu bycia małżonkiem otrzymuje się rentę, spadek albo sprzedaje mieszkanie/dom i już raczej człowiek nie powinien się matwić o siebie. Akurat teraz na rynku mieszkaniowym panują takie ceny, że sprzedająć np cały dom można sobie zapewnić spokojną emeryturę.

Ale musisz gdzieś mieszkać a i potem mieszkanie opłacać. I jest też inflacja. Moim zdaniem 10tys to nalo jeśli on tylko pracuje(nie odłozy za duzo).

238

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Grasse napisał/a:

Równe prawa dla kobiet to sufrażyzm, nie feminizm. I to było słuszne. Tylko, że niestety, nie zadziałało w obie strony. Nie mówię, że patriarchat był dobry - po prostu nie uznaję feminizmu za jego przeciwieństwo.

Nie mówię o prawach wyborczych, o które walczyły sufrażystki (z łaciny suffragium, to głos wyborczy) , ale o prawie kobiet do samostanowienia, bycia niezależnym podmiotem, a nie córką a potem żoną, za którą decydował facet.

Tego nikt nie kwestionuje. Faktem jest, że żadne stowarzyszenie feministyczne nie zaprotestowało przeciwko zmuszaniu ukraińskich mężczyzn do ginięcia na wojnie, a w Polsce, panie od czarnych marszów, które niedawno chciały obalać aktualną władzę, nagle polubiły tą że władzę, kiedy w grę wchodzi analogiczne postępowanie z mężczyznami w Polsce. Czyli feministki zabrały mężczyznom prawo do samostanowienia w kwestii, która jest wartością najwyższą - życiem. Toż hipokryzja jest mniej hipokryzją niż feminizm.

Zakładasz wątek o sprzecznych oczekiwaniach a potem przekształcasz to w wojenkę płci. Po co Ci to? Przecież masz już jeden wątek o feminizmie? StrasznIe nakręcony jesteś na to, żeby udowadniać jak faceci mają przegrane. Kolejny biedny miś, którego żadna nie chce i musi sobie znaleźć wytłumaczenie w złym świecie? Trochę mnie już to męczy :-/

239 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-08-12 12:45:11)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

StrasznIe nakręcony jesteś na to, żeby udowadniać jak faceci mają przegrane. Kolejny biedny miś, którego żadna nie chce i musi sobie znaleźć wytłumaczenie w złym świecie?

Warto czasem pomyśleć samodzielnie, a nie rzucać katalogowo powiązanymi zarzutami - bo tu już poszłaś na rekord. Temat inceli (którzy narzekają na to, że żadna ich nie chce a żyją raczej w krajach militarnie bezpiecznych) zaprzęgłaś do tematu zmuszania mężczyzn do narażania życia na wojnie. Niebywałe zideologizowanie i totalna odporność na rzeczywistość, powiązania faktów.

Ogarnij swoją logikę - wynika z niej, że samotny, sfrustrowany incel (obarczony znacznie większym ryzykiem samobójstwa swoją drogą) jest bardziej zainteresowany ratowaniem swojego życia niż szczęśliwy mąż/partner.

240 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-08-12 12:43:50)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

StrasznIe nakręcony jesteś na to, żeby udowadniać jak faceci mają przegrane. Kolejny biedny miś, którego żadna nie chce i musi sobie znaleźć wytłumaczenie w złym świecie?

Warto czasem pomyśleć samodzielnie, a nie rzucać katalogowo powiązanymi zarzutami - bo tu już poszłaś na rekord. Temat inceli (którzy narzekają na to, że żadna ich nie chce a żyją raczej w krajach militarnie bezpiecznych) zaprzęgłaś do tematu zmuszania mężczyzn do narażania życia na wojnie. Niebywałe zideologizowanie i totalna odporność na rzeczywistość, powiązania faktów.

Ale coś w tym jest. Jak ten przykład feministek, które mają walczyć o Ukraińskich poborowych. Jesli już mówimy o płci, mężczyzni wywołali wojnę, mężczyżni dominują w wojsku, polityce, męzczyźni wydali takie i takie rozkazy, a dostaje się feministkom.
Chyba nadal kobiety uważane są za społecznie słabszą płeć.\

Na forum rzuca się też w oczy, ze inaczej odpowiada się kobietom a inaczej mężczyznom, nawet gdy mają oni takie same poglądy  zdanie.
Było już tak w wielu tematach, gdy przychodził mężczyzna z problemem, kobiety wyrażały swoje zdanie i często były traktowane pobłażliwie, coś w stylu
co ta kobitka może wiedzieć, albo napastliwie. Po czym do wątku przychodził inny mężczyzna, pisał dokładnie to samo co ta kobieta i od razu była inna rozmowa z Autorem danego tematu, miałam
wrażenie, że męski rozmówca był traktowany bardziej na równi niż głupia baba.

241

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

StrasznIe nakręcony jesteś na to, żeby udowadniać jak faceci mają przegrane. Kolejny biedny miś, którego żadna nie chce i musi sobie znaleźć wytłumaczenie w złym świecie?

Warto czasem pomyśleć samodzielnie, a nie rzucać katalogowo powiązanymi zarzutami - bo tu już poszłaś na rekord. Temat inceli (którzy narzekają na to, że żadna ich nie chce a żyją raczej w krajach militarnie bezpiecznych) zaprzęgłaś do tematu zmuszania mężczyzn do narażania życia na wojnie. Niebywałe zideologizowanie i totalna odporność na rzeczywistość, powiązania faktów.

A co ma piernik do wiatraka? Odniosłam się do zagadnienia z pierwszego posta, który jak mniemam był dla Ciebie tylko wstępem do robienia wojenki płci pt. feminizm, na który się wciąż powołujesz. A Ty tu przywołujesz jakieś niestworzone argumenty, ze jakoby feministki powinny walczyć o facetów wysyłanych na front :-D a jak tego nie robią tzn. w Twoim mniemaniu oczywiście, że są hipokrytkami.
Robisz fikołki logiczne, niezwiązane z tematy, aby w kolejnym wątku forsować bzdurne tezy, które z rzeczywistością niewiele mają wspólnego.
Tacy faceci ja Ty to naprawdę obraz upadku męskości, tylko potrafią jojczyć na kobiety na publicznym forum, kazdy temat zamieniają w guwnoburzę. Na szczęście takich jak Ty w realu nie spotykam wielu. Siedzą w internetach i się kiszą w swoim nienawistnym sosie

242

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Ale coś w tym jest. Jak ten przykład feministek, które mają walczyć o Ukraińskich poborowych. Jesli już mówimy o płci, mężczyzni wywołali wojnę, mężczyżni dominują w wojsku, polityce, męzczyźni wydali takie i takie rozkazy, a dostaje się feministkom.
Chyba nadal kobiety uważane są za społecznie słabszą płeć.\

Że też od ponad półtora roku, Parlament Europejski nie uznał Julii Przyłębskiej i Kai Godek za mężczyzn ...

Ja tylko dostrzegam wyraźną hipokryzję wśród środowisk, że tak to określę, prorównościowych inaczej. Widzę hipokryzję w tym, że pewna posłanka KO/Lewicy każe PiS-owi wy***ć, oburza się, że prawo aborcyjne piszą mężczyźni ale ... kiedy ten sam PiS chce znacznie rozszerzyć możliwość zmuszania mężczyzn do wojska, nagle przestaje być dla tej pani posłanki be.

No i straszne rzeczy się dzieją ... miał być ten szowinistyczny Korwin-Mikke, który swoimi tekstami uwiarygodnił by deklaracje feministyczne, a jest taki szary obywatel, który głosi znacznie gorsze herezje ...

243

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

Robisz fikołki logiczne, niezwiązane z tematy, aby w kolejnym wątku forsować bzdurne tezy, które z rzeczywistością niewiele mają wspólnego.
Tacy faceci ja Ty to naprawdę obraz upadku męskości, tylko potrafią jojczyć na <b>kobiety</b> na publicznym forum, kazdy temat zamieniają w guwnoburzę. Na szczęście takich jak Ty w realu nie spotykam wielu. Siedzą w internetach i się kiszą w swoim nienawistnym sosie

I znów klasyka manipulacji - wypowiedź o zwolennikach feminizmu (w tym mężczyznach) przedstawiona jako "jojczenie" na kobiety.

Jeszcze raz zalecam odróżnienie amerykańskiej subkultury od polskiej klasy politycznej.

244 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-08-12 13:07:23)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Robisz fikołki logiczne, niezwiązane z tematy, aby w kolejnym wątku forsować bzdurne tezy, które z rzeczywistością niewiele mają wspólnego.
Tacy faceci ja Ty to naprawdę obraz upadku męskości, tylko potrafią jojczyć na <b>kobiety</b> na publicznym forum, kazdy temat zamieniają w guwnoburzę. Na szczęście takich jak Ty w realu nie spotykam wielu. Siedzą w internetach i się kiszą w swoim nienawistnym sosie

I znów klasyka manipulacji - wypowiedź o zwolennikach feminizmu (w tym mężczyznach) przedstawiona jako "jojczenie" na kobiety.

Jeszcze raz zalecam odróżnienie amerykańskiej subkultury od polskiej klasy politycznej.

Teraz jakieś wątki polityczne włączasz. Doprawdy nie wiem, o co Tobie chodzi. Wychodzi mi, ze chcesz koniecznie przeforsować jakieś swoje tezy i byle co może być do tego pretekstem, nawet jak nijak nie łączy się z wypowiedzią rozmówcy, którego cytujesz. Wymiękam. Jakbym rozmawiała z botem zaprogramowanym na jedno.


Jak nie jesteś incellem, to na pewno geekiem lub nerdem.

245

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale coś w tym jest. Jak ten przykład feministek, które mają walczyć o Ukraińskich poborowych. Jesli już mówimy o płci, mężczyzni wywołali wojnę, mężczyżni dominują w wojsku, polityce, męzczyźni wydali takie i takie rozkazy, a dostaje się feministkom.
Chyba nadal kobiety uważane są za społecznie słabszą płeć.\

Że też od ponad półtora roku, Parlament Europejski nie uznał Julii Przyłębskiej i Kai Godek za mężczyzn ...

Ja tylko dostrzegam wyraźną hipokryzję wśród środowisk, że tak to określę, prorównościowych inaczej. Widzę hipokryzję w tym, że pewna posłanka KO/Lewicy każe PiS-owi wy***ć, oburza się, że prawo aborcyjne piszą mężczyźni ale ... kiedy ten sam PiS chce znacznie rozszerzyć możliwość zmuszania mężczyzn do wojska, nagle przestaje być dla tej pani posłanki be.

No i straszne rzeczy się dzieją ... miał być ten szowinistyczny Korwin-Mikke, który swoimi tekstami uwiarygodnił by deklaracje feministyczne, a jest taki szary obywatel, który głosi znacznie gorsze herezje ...

Nie interesuje się polityką.
W każdym razie, ti nie tylko na Netkobietach. Podczytuje czasem inne fora - tam jest podobnie. Kobieta radzi mężczyźnie, który założył jakiś temat - często jest słuchana z pobłażaniem.
Gdy do dyskusji włącza się mężczyzna - całość nabiera innego wymiaru. Raz nawet śmiesznie było, w którejś dyskusji zaczęło się robic gorąco, autor tematu nie zgadzał sie w czymś z rozmówczynią, zaczęły się wycieczki osobiste, co baba może wiedzieć o tym problemie, że to kobiecy punkt widzenia, że z takimi poglądami zostanie sama - po czym okazało się, ze rozmówca to też mężczyzna big_smile:D:D Autor momentalnie spuścił z tonu, nawet przeprosił, dalej dyskusja przebiegła już spokojnie i rzeczowo.

246

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

Teraz jakieś wątki polityczne włączasz. Doprawdy nie wiem, o co Tobie chodzi. Wychodzi mi, ze chcesz koniecznie przeforsować jakieś swoje tezy i byle co może być do tego pretekstem, nawet jak nijak nie łączy się z wypowiedzią rozmówcy, którego cytujesz. Wymiękam. Jakbym rozmawiała z botem zaprogramowanym na jedno.

Właśnie to Ty zachowujesz się jak bot. Poleciałaś schematem - ktoś krytykuje feministki, jest sfrustrowany brakiem partnerki. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale mimowolnie przywiodłaś kolejny akt feministycznej hipokryzji - były przykłady pozwów za stwierdzenia typu "jesteś feministką bo ci z chłopem nie wyszło". To kiedy ten temat zszedł na offtop, to już sam nie wiem - ale na pewno nie wstrzeliłem nagle tego posta. Tak jakoś wyszło w praniu.

Ja to mogę mieć mieszane uczucia czytając Twoje kalkowo-taśmowe wypowiedzi.

247

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ja tam popieram feministki. Jak byłam młoda i głupia, uważałam je za krótko obcięte niemieckie babochłopy, które wrzeszczą i palą staniki na ulicach.
A teraz się cieszę, bo dzięki temu (ok pierwotnie sufrażystkom) mogłam się wykształcić, pracować i w razie nie posiadania chłopa przeżyje. Inaczej - kąt z łaski u krewnych, albo wyjść bogato za mąż za 30 lat starszego wdowca z siódemką dzieci wink

248

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

W każdym razie, ti nie tylko na Netkobietach. Podczytuje czasem inne fora - tam jest podobnie. Kobieta radzi mężczyźnie, który założył jakiś temat - często jest słuchana z pobłażaniem.
Gdy do dyskusji włącza się mężczyzna - całość nabiera innego wymiaru. Raz nawet śmiesznie było, w którejś dyskusji zaczęło się robic gorąco, autor tematu nie zgadzał sie w czymś z rozmówczynią, zaczęły się wycieczki osobiste, co baba może wiedzieć o tym problemie, że to kobiecy punkt widzenia, że z takimi poglądami zostanie sama - po czym okazało się, ze rozmówca to też mężczyzna big_smile:D:D Autor momentalnie spuścił z tonu, nawet przeprosił, dalej dyskusja przebiegła już spokojnie i rzeczowo.

To może też zależeć od kategorii region/wielkość i typ gminy. W moim mieście czuć generalnie ciągły kompleks przesiedleńca, ludzie lawirują między konserwatyzmem a progresizmem. Zachód też nie jest tak wyidealizowany, bo jest oswojony.

Ja raczej częściej pytałem kobiet o porady w sprawach sercowych. Z prostej przyczyny - facet będzie albo idealizował, albo demonizował. Chociaż ostatnio doszedłem do wniosku, że pytanie innych o rady jest z mojej strony strategią automanipulacyjną, ażeby wygasić ewentualną emocję poprzez wstyd, że tylu osobom to wygadałem.

249

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Teraz jakieś wątki polityczne włączasz. Doprawdy nie wiem, o co Tobie chodzi. Wychodzi mi, ze chcesz koniecznie przeforsować jakieś swoje tezy i byle co może być do tego pretekstem, nawet jak nijak nie łączy się z wypowiedzią rozmówcy, którego cytujesz. Wymiękam. Jakbym rozmawiała z botem zaprogramowanym na jedno.

Właśnie to Ty zachowujesz się jak bot. Poleciałaś schematem - ktoś krytykuje feministki, jest sfrustrowany brakiem partnerki. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale mimowolnie przywiodłaś kolejny akt feministycznej hipokryzji - były przykłady pozwów za stwierdzenia typu "jesteś feministką bo ci z chłopem nie wyszło". To kiedy ten temat zszedł na offtop, to już sam nie wiem - ale na pewno nie wstrzeliłem nagle tego posta. Tak jakoś wyszło w praniu.

Ja to mogę mieć mieszane uczucia czytając Twoje kalkowo-taśmowe wypowiedzi.

Nie rozumiem po co w temat  w ogóle włączasz feministki i ich rzekomą hipokryzję, wojnę itp. To znaczy jak patrzę na Twoje poprzednie tematy, to widzę, że ewidentnie wszystko Ci się z feminizmem miesza i kojarzy :-P, a temat wojennych obowiązków jakoś mocno Cię uwiera. To nie jest to już przypadek, ale masz jakąś schizę.

Cóż, fakt, że z narzekaniem na feminizm to mam automatyczne skojarzenie z kolesiami, których żadna w miarę ogarnięta babka nie chce i narzekają jakie to złe czasy, gdy kobiety mają wybór i nie biorą, co się trafi :-D Jak to kiedyś było lepiej. Bo nie ma co zaprzeczać faktom, że ruchom feministycznym kobiety zawdzięczają dzisiaj to, że mogą żyć po swojemu.
To jednak nie zmienia faktu, że wszystko sprowadzasz do feminizmu i tego, jak to faceci mają gorzej od kobiet, bo w razie wojny muszą walczyć na froncie i żadna feministka ich nie broni <płacze rzewnie>
Ogarnij się facet, bo strasznie kiepsko tu się prezentujesz :-P

250

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie rozumiem po co w temat  w ogóle włączasz feministki i ich rzekomą hipokryzję, wojnę itp. To znaczy jak patrzę na Twoje poprzednie tematy, to widzę, że ewidentnie wszystko Ci się z feminizmem miesza i kojarzy :-P, a temat wojennych obowiązków jakoś mocno Cię uwiera. To nie jest to już przypadek, ale masz jakąś schizę.

Cóż, fakt, że z narzekaniem na feminizm to mam automatyczne skojarzenie z kolesiami, których żadna w miarę ogarnięta babka nie chce i narzekają jakie to złe czasy, gdy kobiety mają wybór i nie biorą, co się trafi :-D Jak to kiedyś było lepiej. Bo nie ma co zaprzeczać faktom, że ruchom feministycznym kobiety zawdzięczają dzisiaj to, że mogą żyć po swojemu.
To jednak nie zmienia faktu, że wszystko sprowadzasz do feminizmu i tego, jak to faceci mają gorzej od kobiet, bo w razie wojny muszą walczyć na froncie i żadna feministka ich nie broni <płacze rzewnie>

Nie trzeba nawet komentować - wystarczyło zakreślić słowa klucze.

MagdaLena1111 napisał/a:

Ogarnij się facet, bo strasznie kiepsko tu się prezentujesz :-P

No wybacz, ale już pokazałaś, że Twoje opinie, że tak się wyrażę, nie mają mocy społecznej.

251

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Wymiękam :-D Naprawdę nie mam już siły na Twój zakuty łeb, grasse :-P
Ale innym życzę powodzenia ;-)

252 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-08-12 14:34:03)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

Wymiękam :-D Naprawdę nie mam już siły na Twój zakuty łeb, grasse :-P
Ale innym życzę powodzenia ;-)

To nie jest mój zakuty łeb, a fakty. I większość mężczyzn (których to dotyczy) będzie miało zdanie na ten temat bardzo podobne. Spróbuj się odważyć i popytaj. Tylko przygotuj się, że zderzenie z rzeczywistością może być okrutne.

253

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Wymiękam :-D Naprawdę nie mam już siły na Twój zakuty łeb, grasse :-P
Ale innym życzę powodzenia ;-)

To nie jest mój zakuty łeb, a fakty. I większość mężczyzn będzie miało zdanie na ten temat bardzo podobne. Spróbuj się odważyć i popytaj. Tylko przygotuj się, że zderzenie z rzeczywistością może być okrutne.

Mam nadzieję, że większość facetów nie czeka jak Ty, żeby kobiety zaczęły walczyć o Twoje poczucie równości.
Załóż ruch postulujący równe obowiązki kobiet i mężczyzn w przypadku działań wojennych, rób pikiety, protesty itp. inicjatywy.

Powtarzam przestań jojczyć i zacznij działać.

254

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

Mam nadzieję, że większość facetów nie czeka jak Ty, żeby kobiety zaczęły walczyć o Twoje poczucie równości.
Załóż ruch postulujący równe obowiązki kobiet i mężczyzn w przypadku działań wojennych, rób pikiety, protesty itp. inicjatywy.

Powtarzam przestań jojczyć i zacznij działać.

Ja popieram, żeby każda osoba, bez względu na płeć, miała prawo chronić swoje życie, co już zresztą nie raz tu napisałem. Po prostu nie lubię hipokryzji, niezależnie od tego, kto ją i w jaki sposób ją praktykuje.

A to, że dla współczesnego feminizmu, egalitaryzm obustronny jest większym wrogiem niż męski szowinizm, jest już chyba wiedzą dosyć powszechną. Och, coż ta Unia Europejska zrobi, jak JKM kopnie w kalendarz ...

255 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-08-12 14:51:49)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Mam nadzieję, że większość facetów nie czeka jak Ty, żeby kobiety zaczęły walczyć o Twoje poczucie równości.
Załóż ruch postulujący równe obowiązki kobiet i mężczyzn w przypadku działań wojennych, rób pikiety, protesty itp. inicjatywy.

Powtarzam przestań jojczyć i zacznij działać.

Ja popieram, żeby każda osoba, bez względu na płeć, miała prawo chronić swoje życie, co już zresztą nie raz tu napisałem. Po prostu nie lubię hipokryzji, niezależnie od tego, kto ją i w jaki sposób ją praktykuje.

A to, że dla współczesnego feminizmu, egalitaryzm obustronny jest większym wrogiem niż męski szowinizm, jest już chyba wiedzą dosyć powszechną. Och, coż ta Unia Europejska zrobi, jak JKM kopnie w kalendarz ...

Jedyną hipokryzję jaką tu widzę to Twoja :-P
Nie odróżniasz praw od obowiązków. Feministki walczyły o prawa kobiet i dzisiaj m.in. dzięki takim ruchom kobiety mają prawo walczyć na wojnie. Już nie są tylko sanitariuszkami i łączniczkami, ale sprawdzają się w rożnych działaniach wojennych. A jak się czujesz uciemiężony tym, że nie masz wyboru, to o to walcz zamiast robić fikołki logiczne licząc na to, że ktoś (w tym,przypadku feministki, bo Ty masz taki kaprys) za Ciebie załatwi Twoje prawa.

Tak to już jest, że wolności łatwo stracić a trudno się o nie walczy.

Bardzo uwierają mi faceci Twojego pokroju wysługujący się kobietami. Już rozumiem to nawiązywanie do kobiet opiekunek facetów.

256

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
rossanka napisał/a:

W każdym razie, ti nie tylko na Netkobietach. Podczytuje czasem inne fora - tam jest podobnie. Kobieta radzi mężczyźnie, który założył jakiś temat - często jest słuchana z pobłażaniem.
Gdy do dyskusji włącza się mężczyzna - całość nabiera innego wymiaru. Raz nawet śmiesznie było, w którejś dyskusji zaczęło się robic gorąco, autor tematu nie zgadzał sie w czymś z rozmówczynią, zaczęły się wycieczki osobiste, co baba może wiedzieć o tym problemie, że to kobiecy punkt widzenia, że z takimi poglądami zostanie sama - po czym okazało się, ze rozmówca to też mężczyzna big_smile:D:D Autor momentalnie spuścił z tonu, nawet przeprosił, dalej dyskusja przebiegła już spokojnie i rzeczowo.

To może też zależeć od kategorii region/wielkość i typ gminy. W moim mieście czuć generalnie ciągły kompleks przesiedleńca, ludzie lawirują między konserwatyzmem a progresizmem. Zachód też nie jest tak wyidealizowany, bo jest oswojony.

Ja raczej częściej pytałem kobiet o porady w sprawach sercowych. Z prostej przyczyny - facet będzie albo idealizował, albo demonizował. Chociaż ostatnio doszedłem do wniosku, że pytanie innych o rady jest z mojej strony strategią automanipulacyjną, ażeby wygasić ewentualną emocję poprzez wstyd, że tylu osobom to wygadałem.

Wiesz co nie wiem. Kompletnie nie interesuje się polityką. Że mną nie pogadasz. Co do spraw sercowych czasem łatwiej jest się wygadać anonimowo na forum, zrzucić to, co trapi. Ale tutaj też postawy i oceny będą różne. Raz, że ludzie Ciebie nie znają, a dwa, mają różne doświadczenia i oceniają przez swoj pryzmat. Inaczej spojrzy na sprawę zdradzony mąż, inaczej wdowa, jeszcze inaczej mężatką w udanym związku, albo student, który dopiero wkracza w dorosłość.  Coś co dla jednego będzie problemem dla drugiego nic nie znaczącą błahostką.
Jak tu zaczynałam pisać to oczekiwałam bardziej porad. Teraz to jest raczej wygadanie się, a jak ktoś coś interesującego napisze to przeanalizowanie tego, może coś z tego wyciągnę dla siebie.

257

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Wiesz co nie wiem. Kompletnie nie interesuje się polityką. Że mną nie pogadasz. Co do spraw sercowych czasem łatwiej jest się wygadać anonimowo na forum, zrzucić to, co trapi. Ale tutaj też postawy i oceny będą różne. Raz, że ludzie Ciebie nie znają, a dwa, mają różne doświadczenia i oceniają przez swoj pryzmat. Inaczej spojrzy na sprawę zdradzony mąż, inaczej wdowa, jeszcze inaczej mężatką w udanym związku, albo student, który dopiero wkracza w dorosłość.  Coś co dla jednego będzie problemem dla drugiego nic nie znaczącą błahostką.
Jak tu zaczynałam pisać to oczekiwałam bardziej porad. Teraz to jest raczej wygadanie się, a jak ktoś coś interesującego napisze to przeanalizowanie tego, może coś z tego wyciągnę dla siebie.

Widzisz, ja mam kolegę, sporo starszego od siebie, któremu też dużo się wygadywałem. I chyba już przyciągam ludzi z moralnością Kalego i pewnie dlatego mnie to wkurza. Mój kolega:

1. Zarzucał mi, że kiedy się spotykam z kobietą, to nagle znikam - gdy pogodził się ze swoją byłą, przez pół roku ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
2. Ostatnio mi zarzucał, że zrezygnowałem z pracy w IT, której nie ogarniałem totalnie (zdalność, brak predyspozycji) - od trzech lat jest bezrobotny

Ogólnie wszystkie postępowania w stylu, ja się nie popisuję, ale wszystko co wygłoszę jest totalną mądrością.

258

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
MagdaLena1111 napisał/a:

A jak się czujesz uciemiężony tym, że nie masz wyboru, to o to walcz zamiast robić fikołki logiczne licząc na to, że ktoś (w tym,przypadku feministki, bo Ty masz taki kaprys) za Ciebie załatwi Twoje prawa.

Prezentujesz książkowe, mizoandryczne zachowanie - poruszanie problemów mężczyzn przedstawiasz jako nienawiść do wszystkich kobiet.

Apropos walki o swoje prawa - ja bym chciał, żeby przeprowadzenie badania na temat przemocy domowej wobec mężczyzn nie skutkowało zwolnieniem dyscyplinarnym pracownika akademickiego.

259 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-08-12 20:52:02)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Tak a propos umiejętości walki czy konfrontacji, to Kolega Snake właśnie podsunął mi pewną myśl smile  Jeśli według niektórych tutaj, żadna kobieta nie ma żadnych szans w przypadku kontrontacji z mężczyzną, kiedy to jest w pewnym sensie lepiej od niego wyćwiczona czy wysportowana, to ciekawi mnei jednak moja znajoma, która ukończyła kilkuletni kurs Krav Magi smile Już na same tylko wspomnienie tej izraelskiej sztuki walki, człowiekowi się odechciewa bliskich relacji z taką osobą tongue

BTW ja wychowywałam się z moim 4l starszym bratem i gdybym nie poszła na studia na jakie poszłam z pewnością związałabym się ze sportem. Facet z natury zawsze będzie silniejszy i bardziej wytrzymały. Ja jednak jak jeszcze wtedy mało świdadome dziecko zawsze chciałam bratu dorównać, co przekładało się na to, że potem w szkole żadna z koleżanek nie mogła dorównać mi. Tak też bez żadnych opłacanych zajęć/szkoleń na które moje koleżanki chodziły byłam zawsze od nich lepsza. Oczywiście to bardzo duża zasługa mego brata, który był bardzo aktywny i zawsze mnie ze sobę wszędzie ciągnął wink Nawet częsciej w piłkę nożną grałam z jego kolegami niż spotykałam ze swoimi koleżankami. wink
Także w podstawówce i liceum wygrywałam niemal każdy konkurs sportowy.
I nie dlatego bo sama trenowałam czy miałam jakiegoś spersonalizowanego trenera (też nie te czasy wink). Po prostu miałam brata 4l starszego, któremu chciałam zawsze dorównać wink

EDIT: Żeby nie było w sporcie nigdy mu nie dorównałam. Raz wygrałam z nim w szachy (o ile można to uznać za sport) ale uznał, że mi "dał" ale dziwnym spodobem już potem w szachy nie chciał ze mną grać big_smile

260

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Grasse jak zwykle wymyśla sobie co jego zdaniem sądzą feministki i na te swoje wymysły się oburza.

Feministki są przeciwne obowiązkowej służbie wojskowej mężczyzn https://en.wikipedia.org/wiki/Conscription_and_sexism

Posty [ 196 do 260 z 323 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024