Sprzeczne oczekiwania mężczyzn - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 323 ]

131 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-08-09 17:21:59)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Prosiaczkowo napisał/a:

Są kobiety w wojsku i radzą sobie dobrze, więc to trochę słaby argument.

Odnośnie siły - oczywiście faceci są silniejsi. Jednak to nie jest tak, że facet rodzi się z super siłą i wytrzymałością. On nabywa ją pracując. Jemu też nie jest lekko i piszę to jako kobieta.

Co do samego tematu - społeczeństwo narzuca na nas ( ludzi ) mnóstwo oczekiwań. Tak, kobieta ma pracować, płacił 50/50, gotować i rodzić dzieci. Facet ma być silny, nie mazać się, jednocześnie zakochany romantyk przynoszący świeżo zerwane kwiaty z łąki.

Mężczyźni są statystycznie silniejsi fizycznie od kobiet, ale nie są to aż tak duże różnice jak się uważa. Wydaje mi się, kobieta trenująca ciężarami na siłowni pół roku miesiące bez problemu położy na rękę niećwiczącego mężczyznę.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
Prosiaczkowo napisał/a:

Są kobiety w wojsku i radzą sobie dobrze, więc to trochę słaby argument.

Odnośnie siły - oczywiście faceci są silniejsi. Jednak to nie jest tak, że facet rodzi się z super siłą i wytrzymałością. On nabywa ją pracując. Jemu też nie jest lekko i piszę to jako kobieta.

Co do samego tematu - społeczeństwo narzuca na nas ( ludzi ) mnóstwo oczekiwań. Tak, kobieta ma pracować, płacił 50/50, gotować i rodzić dzieci. Facet ma być silny, nie mazać się, jednocześnie zakochany romantyk przynoszący świeżo zerwane kwiaty z łąki.

Mężczyźni są statystycznie silniejsi fizycznie od kobiet, ale nie są to aż tak duże różnice jak się uważa. Wydaje mi się, kobieta trenująca ciężarami na siłowni pół roku miesiące bez problemu położy na rękę niećwiczącego mężczyznę.

Mamy inną budowę i ta siła jest faktem, tutaj nie ma co zaprzeczać. Jednak to nie tak, że jak weźmiemy z biurowca zasiedziałą kobietę i mężczyznę to on na budowie będzie śmigał, a ona nie da rady podnieść cegłówki.

Przykładowo ja i mój partner. On jest silniejszy, lecz podczas "dokuczania" ( takie domowe małżeńskie sumo) jestem w stanie przy odpowiednim ułożeniu go unieruchomić ( a on pracuje fizycznie). Podczas różnych sportów - on jest silniejszy, lecz ja jestem o wiele bardziej wytrzymała ( chociaż nie trenuje).

133

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
Prosiaczkowo napisał/a:

Są kobiety w wojsku i radzą sobie dobrze, więc to trochę słaby argument.

Odnośnie siły - oczywiście faceci są silniejsi. Jednak to nie jest tak, że facet rodzi się z super siłą i wytrzymałością. On nabywa ją pracując. Jemu też nie jest lekko i piszę to jako kobieta.

Co do samego tematu - społeczeństwo narzuca na nas ( ludzi ) mnóstwo oczekiwań. Tak, kobieta ma pracować, płacił 50/50, gotować i rodzić dzieci. Facet ma być silny, nie mazać się, jednocześnie zakochany romantyk przynoszący świeżo zerwane kwiaty z łąki.

Mężczyźni są statystycznie silniejsi fizycznie od kobiet, ale nie są to aż tak duże różnice jak się uważa. Wydaje mi się, kobieta trenująca ciężarami na siłowni pół roku miesiące bez problemu położy na rękę niećwiczącego mężczyznę.

Tylko ile kobiet podnosi te ciężary na siłowni?
Wez np przeciętnego nastolatka, nie mówiąc już o dorosłym mężczyźnie. O przeciętnym trybie życia, nie tylko przed telewizorem ale i nie fanatyka siłowni. Będzie silniejszy i szybszy od przeciętnej kobiety o zbliżonym trybie zycia. Pewnie, można zestawić przeciętnego Kowalskiego i babkę, która wyciska  80 kg na siłowni, ale nie o to chodzi.

Co do okresu, to zależy wiele kobiet znosi go dobrze, a wiele nie dobrze-np ja przez dwa pierwsze dni nue byłabym w stanie iść na 45 fitness, nie mówiąc już o większym wysiłku.

134

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Wiadomo Ross, że pewnie i tak nie uwierzysz, ale mogę Cię zapewnić, że przecietny wielbiciel siedzącego trybu życia(facet), który z aktywnośćią fizyczną i jakimkolwiek wysiłkiem ma niewiele wspólnego, przez swoje życie, "zdziadzieje" do tego stopnia, że przeciętna kobieta, uprawiająca regularnie sport może sobie z nim poradzić. Niekoniecznie zresztą w otwartej konfrontacji, ale przez zaskoczenie czy nawet chwilową przewagę. Akurat styl życia ma mnóstwo do powiedzienia, jeśli chodzi o sprawność czy siłę a w obecnych czasach się to mocno zniekształca. Jak tak patrzę na ulicy na dziewczyny, to widąć, że co druga ma tak rozwiniętą sylwetkę, jakby co drugi dzień ćwiczyła na siłowni albo biegała czy upraiwała inny rodzaj sportu. NIe róbcie z siebie takich bezprobnnych i "kalekich" istot. NIe zachowujcie się tak, jakby każda kobieta miała ulec każdemu facetowi.

135

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Wiadomo Ross, że pewnie i tak nie uwierzysz, ale mogę Cię zapewnić, że przecietny wielbiciel siedzącego trybu życia(facet), który z aktywnośćią fizyczną i jakimkolwiek wysiłkiem ma niewiele wspólnego, przez swoje życie, "zdziadzieje" do tego stopnia, że przeciętna kobieta, uprawiająca regularnie sport może sobie z nim poradzić. Niekoniecznie zresztą w otwartej konfrontacji, ale przez zaskoczenie czy nawet chwilową przewagę. Akurat styl życia ma mnóstwo do powiedzienia, jeśli chodzi o sprawność czy siłę a w obecnych czasach się to mocno zniekształca. Jak tak patrzę na ulicy na dziewczyny, to widąć, że co druga ma tak rozwiniętą sylwetkę, jakby co drugi dzień ćwiczyła na siłowni albo biegała czy upraiwała inny rodzaj sportu. NIe róbcie z siebie takich bezprobnnych i "kalekich" istot. NIe zachowujcie się tak, jakby każda kobieta miała ulec każdemu facetowi.

Porównaj kobietę o siedzącym trybie życia mężczyzna o siedzCym trybie życia.
I mezczyzne ćwiczącego tak samo jak kobieta, wtedy porównanie będzie miało trochę sensu.
Nadal twierdzę, że mężczyźni są silniejsi i sprawniejsi, jeśli prowadzą podobną aktywnosc fizyczną jak kobiety.
Teraz trochę ćwiczę (przyznam się pyblicznie), nie spotkałam jeszcze słabszego od siebie(też cwiczacego, nie mówię o kanapowcu)mężczyzny, który by był powiedzmy powyżej 15 roku zycia( i nie jakiś stary dziadek). Z kobietami różnie, od niektórych jestem szybsza, sprawniejsza, silniejsza, od niektórych nie.
Tylko ja jestem średnia, nie jakaś napakowana fitnesska, powiedzmy, że uprawiam sport amatorsko.

136

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ty chyba trochę zwariowałes bagiennik. Jakiś czas temu na którejś z tych nowych frikowych galach były dwie walki kobieta vs facet. W obu przypadkach były to walki dwóch zniewieściałych gejów (wpiszcie sobie polski Ken czy coś takiego), którzy nigdy w życiu się nie bili vs dwie babki uprawiające sport i mające X lat doświadczenia w sztukach walki. Oczywiście przed walka śmiano się, że kobiety zleją tych gości. I co? W obu walkach łatwa wygrana chudych, zniewieściałych jak psycholog na niby gości nad czynnymi zawodniczkami. A po walce lament feministek o toksycznej męskości i przemocy nad kobietami xD. Gdyby tam nie było rękawic i ochraniaczy te babki nie wyszłyby żywe z ringu. Musisz być wyjątkowo słaby, że bierzesz takie opcje pod uwagę lol.

137

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Widząc na ulicy wiele razy zniewieściałych facetów i takie wysportowane babki, miałbym wątpliwosći, co tego, czy to facet wygra. A te wszystkie frikowe walki...tego to szkoda komentować..

Ross, właśnie takie Twoje porónanie są oczywiste, ale weź pod uwagę, że nie zawsze w realu dojdzie do akurat takiej konfrontacji. Może przecież być tqak, że aktywna fizycznie i sprawna kobieta trafia na takiego faceta, który wygląda, jakby go przreżuto i wypluto. Niestety nie każdy jest wielbicielem aktywności fizycznej i ja to właśnie często widuję. I nie chodzi nawet o jakiś fitness, basen czy siłownię albo nawet rower. O zwykły spacer, chodzenie, pokonywanie znikomych odległości pieszo, zamiast po raz kolejny siadać za kółkiem.

Z drugiej strony ci kanapowcy często są tak słabi, że mają problem z przejściem o własnych siłach tych kilkuset metrów, ale oni raczej sa poza wszelką skalą.

138 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-08-10 10:58:17)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Pisałam ogólnie. Jak będzie 35 latka, zdrowa, regularnie biegająca, ćwiczącą, podnosząca ciężary i terujaca sztuki walki i spotka 35latka, który ma zero aktywności fizycznej, 40 kg nadwagi, nadciśnienie i zadyszkę gdy wejdzie na pierwsze piętno, to raczej powinna go znokautować albo wyprzedzić w biegu na 5 km.
Piszę jednak o przeciętnych ludziach, nie super wysportowanych i nie tych, co są chorzy czy skrajnie zaniedbani pod względem sportu, gdzie przejście kilometra graniczy z cudem, bo pan tylko autem jezdzi.

139

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

XD dostałeś dowód że to co piszesz to bzdura, ale szkoda gadać...bo tak. Żadna babka nie znokautuje faceta poza przypadkami typu top zawodniczek wagi ciężkiej vs chudy koleś, który nie umie trzymać gardy.

140

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

No nic, może bardziej przemawiają do mnie przypadki z codziennego życia niż z jakiś durnych teatrzyków, reżyserowanych pod publiczkę..Ale OK, niech sobie każdy "wierzy"w  to, w co chce wierzyć..
Ross, masz rację, że przeciętnie facet będzie silniejszy, ale przypadki odwrotne wcale nie są niespotykane. Dzisiaj zresztą zostało i tak to mocno zaburzone w porównaniu do lat poprzednich..

141 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-08-10 11:25:37)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Walka reżyserowana pod publiczkę xDDDDDD

Przypadki z życia? To ile razy widziałeś solówkę baba vs chłop? No właśnie. Ja raz i zakładam, że ty 0. Efekt? Liść i gleba baby.

142

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Ale jak Ty sobie wyobrażasz wojsko(już mniejsza o narodowosc), złożone z kobiet? Pomijając raz w miesiącu miesiączkę, gdy przez 5 dni krwawisz, dwa pierwsze dni leci jak zarzynanego wieprzka(sorry za dosadnosc), masz biegunkę, bóle brzucha i kości, nudnosci  i bóle piersi i w zasadzie myślisz tylko, aby się położyć albo posiedzieć. I tak co miesiąc powiedzmy od 11 roku życia do 55go. Praktycznie się to wojsku nie opłaca.
Po drugie mężczyźni są silniejsi fizycznie, szybciej biegają, szybciej uciekają, mocniej uderzają. Dlatego drwal, budowlaniec, gornik, magazynier, zolnierz -sa typowe prace fizyczne dla mężczyzn, bo kobieta fizycznie nie da rady.

W Izraelu jakoś to ogarnęli i kobiety w ramach powszechnej służby wojskowej odbywają ją w wymiarze 2 lat. Mężczyźni 3 lat.
W Polsce pomijając Wojska Obrony Terytorialnej, gdzie kobiety stanowią ogółem chyba 10-15 % stanu liczbowego ale pomijam ze względu na charakter służby, to w wojskach zawodowych kobiety stanowią 8,3 % stanu. Z tendencją rosnącą z roku na rok. To znaczy, że Wojsko Polskie też jakoś sobie radzi z tymi miesiączkami wink I te 8,3 % kobiet, to nie pielęgniarki, lekarze, gaciowi ale bez problemu typowe etaty bojowe. Łącznie z tym, że Siły Powietrzne nie mają problemu z naborem i szkoleniem kobiet na  pilotów nadźwiękowych, wysokomanewrowych myśliwców odrzutowych. Możesz bez problemu odszukać zdjęcia tych dziewczyn, nie wyglądają na Szwarcenegerów lol Wręcz przeciwnie, raczej normalnej, kobiecej postury i figury. W dodatku raczej z tych ładnych wink

rossanka napisał/a:

Np ja. Bardzo chętnie bym poszła na budowę, tylko, że przeciętny nastolatek jest silniejszy ode mnie. Ostatnio musiałam prosić o pomoc, nie byłam sobie w stanie sama przynieść 15l wiadra z farbą do domu.  Facet mi pomógł, powiedział, że to wogole nie jest ciężkie. Jedną ręką podniósł, aż oczy wybauszyłam. Sama oburącz chciałam podnieść, to poderwalam wiadro moze na centymetr w górę i zaraz opadło.
Zaproponowałam mu, że ponieważ to ciężkie, to mu pomogę, razem weźmiemy z obu stron. Spojrzał tylko jakiś dziwnie i powiedział, że sam zaniesie.

No widzisz, a ja czasem musiałem też zarzucić sobie na ramię 25 kilogramowy worek z zaprawą wink

143

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Be dla Ciebie te wszystkie walki i inne cyrki to jest w ogóle jakikolwiek miarodajny wzór do wyciągania jakichkolwiek wniosków? Gratuluję..

I lepiej sobie niczego nie zakładaj odnośnie innych, bo możesz się przejechać..Rzeczywiście jeden przypadek to już miara na całą populację...

144

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale jak Ty sobie wyobrażasz wojsko(już mniejsza o narodowosc), złożone z kobiet? Pomijając raz w miesiącu miesiączkę, gdy przez 5 dni krwawisz, dwa pierwsze dni leci jak zarzynanego wieprzka(sorry za dosadnosc), masz biegunkę, bóle brzucha i kości, nudnosci  i bóle piersi i w zasadzie myślisz tylko, aby się położyć albo posiedzieć. I tak co miesiąc powiedzmy od 11 roku życia do 55go. Praktycznie się to wojsku nie opłaca.
Po drugie mężczyźni są silniejsi fizycznie, szybciej biegają, szybciej uciekają, mocniej uderzają. Dlatego drwal, budowlaniec, gornik, magazynier, zolnierz -sa typowe prace fizyczne dla mężczyzn, bo kobieta fizycznie nie da rady.

W Izraelu jakoś to ogarnęli i kobiety w ramach powszechnej służby wojskowej odbywają ją w wymiarze 2 lat. Mężczyźni 3 lat.
W Polsce pomijając Wojska Obrony Terytorialnej, gdzie kobiety stanowią ogółem chyba 10-15 % stanu liczbowego ale pomijam ze względu na charakter służby, to w wojskach zawodowych kobiety stanowią 8,3 % stanu. Z tendencją rosnącą z roku na rok. To znaczy, że Wojsko Polskie też jakoś sobie radzi z tymi miesiączkami wink I te 8,3 % kobiet, to nie pielęgniarki, lekarze, gaciowi ale bez problemu typowe etaty bojowe. Łącznie z tym, że Siły Powietrzne nie mają problemu z naborem i szkoleniem kobiet na  pilotów nadźwiękowych, wysokomanewrowych myśliwców odrzutowych. Możesz bez problemu odszukać zdjęcia tych dziewczyn, nie wyglądają na Szwarcenegerów lol Wręcz przeciwnie, raczej normalnej, kobiecej postury i figury. W dodatku raczej z tych ładnych wink
wink

Dostań okresu to pogadamy. Umarbys po pierwszym dniu, a jak zobaczył podpaskę, rmto zażądał przetaczania krwi (sorry znowu za dosadnosc). O bólach brzucha, biegunce i osłabieniu już nie napisze.
Jakie wojsko, jak człowiek nawet nie jest w stanie przynieść siatki z Tesco?

145

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Be dla Ciebie te wszystkie walki i inne cyrki to jest w ogóle jakikolwiek miarodajny wzór do wyciągania jakichkolwiek wniosków? Gratuluję..

I lepiej sobie niczego nie zakładaj odnośnie innych, bo możesz się przejechać..Rzeczywiście jeden przypadek to już miara na całą populację...

Bełkot

146

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Tak, wiem, że Bełkot to Twoje drugie imię, nie musisz mi się przedstawiać.. Wiadomo nie od dzisiaj..

147 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-08-10 12:55:10)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Dostań okresu to pogadamy. Umarbys po pierwszym dniu, a jak zobaczył podpaskę, rmto zażądał przetaczania krwi (sorry znowu za dosadnosc). O bólach brzucha, biegunce i osłabieniu już nie napisze.
Jakie wojsko, jak człowiek nawet nie jest w stanie przynieść siatki z Tesco?

No i równouprawnienie poszło w las, bo zamiast o prawach, mowa o równoprawnych obowiązkach. smile
Izrael to dobry przykład, bo Polska będzie mieć podobne wymagania co do liczebności armii, w stosunku do liczby ludności i tu demograficznie, nie może obejść się bez kobiet.

148

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Dostań okresu to pogadamy. Umarbys po pierwszym dniu, a jak zobaczył podpaskę, rmto zażądał przetaczania krwi (sorry znowu za dosadnosc). O bólach brzucha, biegunce i osłabieniu już nie napisze.
Jakie wojsko, jak człowiek nawet nie jest w stanie przynieść siatki z Tesco?

Kobieta w mojej kompanii wychodzi "w pole" mając na sobie:
- kamizelka taktyczna, waga ok. 2kg plus 10 kg wkłady balistyczne,
- hełm, waga ok. 1,2 - 1,4 kg,
- 4 magazynki pełne, waga 2 kg,
- karabinek, waga 3,9 kg.
- maska przeciwgazowa, waga ok. 1 kg.
To jest zestaw minimum "do walki" czyli ok. 22 kg na sobie. Nie dodałem co prawda, że na bojowo będzie miała jeszcze indywidualny zestaw opatrunkowy, granaty, radiotelefon itp. Do tego dochodzi plecak, w którym ta kobieta ma racje żywnościowe, wodę, następne 4 magazynki, dodatkowe ciuchy jak bielizna, kurtka goreksowa, polar, śpiwór, karimatę, płachtę biwakową, łopatkę piechoty itp. pierdoły. W zależności od tego czy musi nieść tylko niezbędne rzeczy na krótko, czy cały majdan, to taki plecak waży od 10 do 20 kilogramów.
Orientacyjnie więc kobieta żołnierz wychodzi w teren mając na sobie od 30 do 42 kilogramów i musi sobie dać radę. To rzecz jasna przykład zwykłego strzelca, bo jeśli ma się etat radiotelegrafisty, to się nosi dodatkowo stelaż z radiem. Jeśli ma się etat celowniczego UKM, to się zamiast karabinka o wadze 3,9 kg nosi UKM o wadze ok. 8 kg. Jeśli ma się etat strzelca wyborowego, to zamiast karabinka nosi się karabin wyborowy o wadze 9-14 kg. Nawet etat medyka oznacza, że nosi się dodatkowo plecak medyczny, który też nie jest lekki jak piórko. No i nie mówiąc już o etacie celowniczego RPG, który oprócz karabinka o wadze 3,9 kg nosi wyrzutnię granatnika i dwie rakiety, łącznie ok. 15 kilogramów.
I na wszystkich tych etatach poza celowniczym RPG widziałem kobiety i jakoś dają sobie radę fizycznie. Wszystkie mają normalną, kobiecą budowę ciała.

149

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dostań okresu to pogadamy. Umarbys po pierwszym dniu, a jak zobaczył podpaskę, rmto zażądał przetaczania krwi (sorry znowu za dosadnosc). O bólach brzucha, biegunce i osłabieniu już nie napisze.
Jakie wojsko, jak człowiek nawet nie jest w stanie przynieść siatki z Tesco?

Kobieta w mojej kompanii wychodzi "w pole" mając na sobie:
- kamizelka taktyczna, waga ok. 2kg plus 10 kg wkłady balistyczne,
- hełm, waga ok. 1,2 - 1,4 kg,
- 4 magazynki pełne, waga 2 kg,
- karabinek, waga 3,9 kg.
- maska przeciwgazowa, waga ok. 1 kg.
To jest zestaw minimum "do walki" czyli ok. 22 kg na sobie. Nie dodałem co prawda, że na bojowo będzie miała jeszcze indywidualny zestaw opatrunkowy, granaty, radiotelefon itp. Do tego dochodzi plecak, w którym ta kobieta ma racje żywnościowe, wodę, następne 4 magazynki, dodatkowe ciuchy jak bielizna, kurtka goreksowa, polar, śpiwór, karimatę, płachtę biwakową, łopatkę piechoty itp. pierdoły. W zależności od tego czy musi nieść tylko niezbędne rzeczy na krótko, czy cały majdan, to taki plecak waży od 10 do 20 kilogramów.
Orientacyjnie więc kobieta żołnierz wychodzi w teren mając na sobie od 30 do 42 kilogramów i musi sobie dać radę. To rzecz jasna przykład zwykłego strzelca, bo jeśli ma się etat radiotelegrafisty, to się nosi dodatkowo stelaż z radiem. Jeśli ma się etat celowniczego UKM, to się zamiast karabinka o wadze 3,9 kg nosi UKM o wadze ok. 8 kg. Jeśli ma się etat strzelca wyborowego, to zamiast karabinka nosi się karabin wyborowy o wadze 9-14 kg. Nawet etat medyka oznacza, że nosi się dodatkowo plecak medyczny, który też nie jest lekki jak piórko. No i nie mówiąc już o etacie celowniczego RPG, który oprócz karabinka o wadze 3,9 kg nosi wyrzutnię granatnika i dwie rakiety, łącznie ok. 15 kilogramów.
I na wszystkich tych etatach poza celowniczym RPG widziałem kobiety i jakoś dają sobie radę fizycznie. Wszystkie mają normalną, kobiecą budowę ciała.

Jaka to jest normalna, kobieca budowa? Waga? Wzrost?

150

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dostań okresu to pogadamy. Umarbys po pierwszym dniu, a jak zobaczył podpaskę, rmto zażądał przetaczania krwi (sorry znowu za dosadnosc). O bólach brzucha, biegunce i osłabieniu już nie napisze.
Jakie wojsko, jak człowiek nawet nie jest w stanie przynieść siatki z Tesco?

Kobieta w mojej kompanii wychodzi "w pole" mając na sobie:
- kamizelka taktyczna, waga ok. 2kg plus 10 kg wkłady balistyczne,
- hełm, waga ok. 1,2 - 1,4 kg,
- 4 magazynki pełne, waga 2 kg,
- karabinek, waga 3,9 kg.
- maska przeciwgazowa, waga ok. 1 kg.
To jest zestaw minimum "do walki" czyli ok. 22 kg na sobie. Nie dodałem co prawda, że na bojowo będzie miała jeszcze indywidualny zestaw opatrunkowy, granaty, radiotelefon itp. Do tego dochodzi plecak, w którym ta kobieta ma racje żywnościowe, wodę, następne 4 magazynki, dodatkowe ciuchy jak bielizna, kurtka goreksowa, polar, śpiwór, karimatę, płachtę biwakową, łopatkę piechoty itp. pierdoły. W zależności od tego czy musi nieść tylko niezbędne rzeczy na krótko, czy cały majdan, to taki plecak waży od 10 do 20 kilogramów.
Orientacyjnie więc kobieta żołnierz wychodzi w teren mając na sobie od 30 do 42 kilogramów i musi sobie dać radę.

Ważę dokładnie 50kg. Jak mam taszczyć jeszcze 42kg?

151 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-08-10 13:33:10)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Jaka to jest normalna, kobieca budowa? Waga? Wzrost?

Ważę dokładnie 50kg. Jak mam taszczyć jeszcze 42kg?

Wiesz, to bardzo byłoby nie po dżentelmeńsku pytać koleżanek o wagę wink
Jedna młoda lat 19 z pewnością nie waży więcej niż ok. 50 kg. No to oprócz oceny wzrokowej oceniłem też namacalnie lol, ponieważ ćwiczyliśmy razem pierwszą pomoc. Musiałem ją trochę obmacać lol Tu zresztą był z nią problem, bo ma za chude ramiona żeby jej normalną stazę założyć... Z tym macaniem, to zresztą zabawne, bo kapral początkowo wyznaczając ją do pary jako rannego po chwili na boku do mnie zagadnął, że może jednak kogoś innego weźmie ze względu właśnie na to, że rannego trzeba obmacać. A to kobieta, że po co nam kłopoty, zaraz jakieś molestowanie albo co... No i zmienił ją, ona zaprotestowała więc już bez ogródek jej powiedział, że kolega będzie cię musiał obmacać! Spoko! Dam sobie z tym radę! lol No i dała ale faktycznie chudzinka wink
Inne panie? No nie wiem, 1,5 - 1,6 m wzrostu, normalnej budowy ciała więc nie wiem ile normalnie kobiety ważą przy tym wzroście? Jedna instruktorka na etacie celowniczego UKM (uniwersalny karabin maszynowy) ok. 1,6 m wzrostu, szczuplutka, a bez problemu latała z tym UKM i nas uczyła jak z niego strzelać. Panie ok. lat 40 chodziły z radiostacjami na plecach plus oczywiście kamizelka, karabinek, hełm itd.

Acha, ta chudzinka co ją musiałem przebadać wink dała radę pokonać 30 metrów liny nad rzeką. Była za mała, żeby normalnie chwycić się liny asekuracyjnej ale znalazła sposób i przeszła. Wszyscy bili jej brawo!

152

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Super.
Póki co nie jestem sobie w stanie przynieść 15l wiadra z farbą.

153

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Super.
Póki co nie jestem sobie w stanie przynieść 15l wiadra z farbą.

Źle rozkładasz ciężar wink Jakbyś te 15 kg rozłożyła na 10 woreczków po 1,5 kg rozmieszczonych na jakiejś uprzęży, szelkach, to byś spokojnie z tych chodziła na spacery.

154

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Moja była dziewczyna (już prawie 10 lat temu) jako dziewiętnastolatka miała za sobą dwa lata treningów fitness. Brzuch bez napinki dosłownie jak drewniana deska. Mój - a wtedy sporo jeździłem rowerem po lasach, co też nieźle trenuje mięśnie brzucha - przy jej wydawał się galaretą. Gdyby ktoś ją uderzył na napince, to by chyba sobie rękę połamał.

155

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:

Moja była dziewczyna (już prawie 10 lat temu) jako dziewiętnastolatka miała za sobą dwa lata treningów fitness. Brzuch bez napinki dosłownie jak drewniana deska. Mój - a wtedy sporo jeździłem rowerem po lasach, co też nieźle trenuje mięśnie brzucha - przy jej wydawał się galaretą. Gdyby ktoś ją uderzył na napince, to by chyba sobie rękę połamał.

Niestety, nie przekonasz mnie.

Z biologii i z fizjologii na studiach, jak również z czytanych badań nad sprawnością sportową, mogę z pewnością napisać, że przewaga mężczyzny nad kobietą, nawet jak nie ćwiczy, jest ogromna. Siła uderzenia z pięści, na przykład, jest 162% większa- i pisze tu o przecietnym osobniku, nie sportowcu. Faceci maja wieksza masę mięśniową, mniej tłuszczu, grubsze, bardziej zbite kości, wieksze dłonie i stopy, dłuższe ramiona i nogi, szersze barki, wiekszą klatkę piersiową, wieksze płuca i serce, wiecej czerwonych krwinek, jak również ich miednica jest węższa i ukierunkowana z mniejszym kątem w stosunku do podlogi, co usprawnia bieganie, balans i pływanie.

Nawet jeżeli byś wcisnąl w kobiety sterydy anaboliczne, to nigdy nie osiagnie ona ani masy mięśniowej ani siły ani szybkości mężczyzny. No, chyba, żebyś porównywał młodą wysportowaną dziewczynę ze gościem po 60siątce.

156

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Siła uderzenia z pięści, na przykład, jest 162% większa- i pisze tu o przecietnym osobniku, nie sportowcu.

I może tak jest. Ale sytuacja, żeby kobieta położyła niećwiczącego mężczyznę na rękę to kwestia nie więcej niż półrocznego trenowania. Zobacz, jak wiele kobiet jest wśród ratowników wodnych- przynajmniej 1/3 z moich obserwacji licząc. To wyobraź sobie dziewczynę o wadze nie większej niż 60kg wyciągającą z wody gościa ważącego półtora raza więcej. A to nie tylko technika pływacka, a wyciąganie topielca z wody, które wymaga naprawdę sporo siły. Nawet jeśli ktoś pozornie drobny, to kwestia treningów, które relatywnie mało zwiększają masę mięśniową w stosunku do wzrostu siły (większy ciężar - mniej powtórzeń)

157 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2022-08-10 15:38:34)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Grasse napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Siła uderzenia z pięści, na przykład, jest 162% większa- i pisze tu o przecietnym osobniku, nie sportowcu.

I może tak jest. Ale sytuacja, żeby kobieta położyła niećwiczącego mężczyznę na rękę to kwestia nie więcej niż półrocznego trenowania. Zobacz, jak wiele kobiet jest wśród ratowników wodnych- przynajmniej 1/3 z moich obserwacji licząc. To wyobraź sobie dziewczynę o wadze nie większej niż 60kg wyciągającą z wody gościa ważącego półtora raza więcej. A to nie tylko technika pływacka, a wyciąganie topielca z wody, które wymaga naprawdę sporo siły. Nawet jeśli ktoś pozornie drobny, to kwestia treningów, które relatywnie mało zwiększają masę mięśniową w stosunku do wzrostu siły (większy ciężar - mniej powtórzeń)

Wątpię w tą siłę, bo mężczyzna ma 40% przewage w górnej części ciała.

Jeżeli chodzi zas o ratowników wodnych, to kobieta technikę może mieć, ale i tak wolałabym, żeby ratowal mnie facet. Tak dla pewności. Wolalabym także by budował mi dom, wyciagał z pożaru czy też bronił jako żołnierz na linii frontu. Bo fakt, że kobieta te zawody wykonywać może, nie znaczy, że wykonuje je lepiej od przecietnego mężczyzny.

Dlatego w sporcie jest podział na płcie, bo gdybyś mial kategorie mieszane, to skończylbyś z kategorią pojedynczą- mężczyźni. Nie byloby w ogóle sportu damskiego.

158

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Jeżeli chodzi zas o ratowników wodnych, to kobieta technikę może mieć, ale i tak wolałabym, żeby ratowal mnie facet.

Samą techniką topielca nie wyciągniesz, a mówimy tu o ratowaniu życia. Nikt by sobie nie pozwolił, żeby dla mniej lub bardziej konsekwentnej równości narażać kogoś na utonięcie. Zresztą inną kwestią jest masa mięśniowa a siła - taka ratowniczka z lekko zarysowanymi ramionami może położyć na rękę nieźle przypakowanego faceta (bo on robił masę, a ona trenowała na siłę i sprawność)

159

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Mówimy o przeciętnych osobach, nie i super wytreniwanych, prawie zawodowcach płci obojga ale też nie o drugim biegunie typu nie przebiegnie 100metrow,  nie wejdzie na pierwsze piętro bez ciśnienia 200/ 150, siedzącym za biurkiem albo przed TV z pilotem, a jedyny spacer jest do lodówki.
Przeciętny mężczyzna polozy siłowo przeciętną kobiete. Chyba, żeby znowu były dwie skrajnisci, kobieta 185 cm wzrostu, 90 kg wagi, a facet 155cm i waga 55kg. To zgoda, może i ona połozy go na rękę.

Nawet w sporcie, osobne biegi są dla kobiet a osobne dla mężczyzn. Podejrzewam, że rekord świata dla kobiety w biegach czy podnoszeniu ciężarów jest do osiągnięcia przez spory procent ćwiczących  mezczyzn.

160

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Mówimy o przeciętnych osobach, nie i super wytreniwanych, prawie zawodowcach płci obojga ale też nie o drugim biegunie typu nie przebiegnie 100metrow,  nie wejdzie na pierwsze piętro bez ciśnienia 200/ 150, siedzącym za biurkiem albo przed TV z pilotem, a jedyny spacer jest do lodówki.
Przeciętny mężczyzna polozy siłowo przeciętną kobiete. Chyba, żeby znowu były dwie skrajnisci, kobieta 185 cm wzrostu, 90 kg wagi, a facet 155cm i waga 55kg. To zgoda, może i ona połozy go na rękę.

Nawet w sporcie, osobne biegi są dla kobiet a osobne dla mężczyzn. Podejrzewam, że rekord świata dla kobiety w biegach czy podnoszeniu ciężarów jest do osiągnięcia przez spory procent ćwiczących  mezczyzn.

Spokojnie, topowe zawodniczki są pokonywane przez... nastoletnich chlopców. Tak wielka jest różnica w wydolności sportowej.

Najlepsza na świecie tenisistka zostala pokonana w meczu, lekko, bez zadnego wysilku przez faceta, który był chyba 207 w rankingach. On sie nawet specjalnie nie spocił. Także tyle w temacie bajek, które tu co niektórzy panowie opowiadają.

Dlaczego myslisz jest taki wielki raban o trans sportowcach w kobiecym sporcie? Bo facet w wieku średnim, bez kondycji, ze sztucznie obniżonym testosteronem, co chce sie nazywać panią, z lekkością wybił z konkurencji młode, wysportowane kobiety w podnoszeniu ciężarów czy w kolarstwie (Laurel Hubbard, Veronica Ivy). A już jak gościu był młody (tak zwany Lia Thomas, co ma jakieś 1.9m ileś wzrostu i budowę ciężarówki), prawie nogami w pływaniu ruszać nie musial by wygrać o 34 sekundy (!).

Także bajki sobie schowajmy do kieszeni.

161

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

A dlaczego zawodniczki brały męskie hormony? Wyglądały jak faceci, fskt, ale wyniki im się poprawiały.

162

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Dlaczego myslisz jest taki wielki raban o trans sportowcach w kobiecym sporcie? Bo facet w wieku średnim, bez kondycji, ze sztucznie obniżonym testosteronem, co chce sie nazywać panią, z lekkością wybił z konkurencji młode, wysportowane kobiety w podnoszeniu ciężarów czy w kolarstwie (Laurel Hubbard, Veronica Ivy). A już jak gościu był młody (tak zwany Lia Thomas, co ma jakieś 1.9m ileś wzrostu i budowę ciężarówki), prawie nogami w pływaniu ruszać nie musial by wygrać o 34 sekundy (!).

Także bajki sobie schowajmy do kieszeni.

Mają więcej nady mięśniowej a przez co więcej siły.

163

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

A dlaczego zawodniczki brały męskie hormony? Wyglądały jak faceci, fskt, ale wyniki im się poprawiały.

Te hormony, oczywiście, byly im podawane jak były w okresie dojrzewania przez nieuczciwych NRD- owskich trenerów, bo testosteron w adolescencji powoduje maskulinizację ciala. To wlaśnie okres dojrzewania ma decydujący wpływ na męską przewage w sporcie.

Dorosły facet może obnizyć sobie sztucznie testosteron, ale nie zmieni to ani jego wzrostu ani kośca ani wydolności plucnej. A masę mięśniową zmienia bardzo mało, bo tylko o jakieś 5%.

164

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:
rossanka napisał/a:

A dlaczego zawodniczki brały męskie hormony? Wyglądały jak faceci, fskt, ale wyniki im się poprawiały.

Te hormony, oczywiście, byly im podawane jak były w okresie dojrzewania przez nieuczciwych NRD- owskich trenerów, bo testosteron w adolescencji powoduje maskulinizację ciala. To wlaśnie okres dojrzewania ma decydujący wpływ na męską przewage w sporcie.

Dorosły facet może obnizyć sobie sztucznie testosteron, ale nie zmieni to ani jego wzrostu ani kośca ani wydolności plucnej. A masę mięśniową zmienia bardzo mało, bo tylko o jakieś 5%.

Ale tu nie trzeba przywoływać danych statystycznych. Wystarczy obserwacja życia. Jak było na wfie, jak na siłowni wśród dorosłych?
W ćwiczeniach na gibkosc, robienie szpagatów, mostków, ćwiczeń rozciagajacych-tu kobiety są lepsze.

165

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Łoj, to bys się zdziwiła co w UK doroslym ludziom trzeba tłumaczyć big_smile Moje dane statystyczne, z porzadnych badań są kwestionowane przez niektórych lewaków, tak jakby oczy im nie wystarczaly by ocenić rzeczywistość. Tzn, lewak z zalożenia widzi swoją urojoną wersję świata. Ale co ja tam, TERFka wiem? Ja przecież transfob i bigota w jednym jestem.

166

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Łoj, to bys się zdziwiła co w UK doroslym ludziom trzeba tłumaczyć big_smile Moje dane statystyczne, z porzadnych badań są kwestionowane przez niektórych lewaków, tak jakby oczy im nie wystarczaly by ocenić rzeczywistość. Tzn, lewak z zalożenia widzi swoją urojoną wersję świata. Ale co ja tam, TERFka wiem? Ja przecież transfob i bigota w jednym jestem.

Wystarczy zdrowy rozsądek i obserwacja plus doświadczenie.

167

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Rossanka, chyba musisz po prostu się więcej ruszać:) Wszystko da się wytrenować, a w wojsku (w realnej walce) do walki wręcz dochodzi niezwykle rzadko. Pewnie - kobiety różnią się od mężczyzn, ale nie rób z nich istot fizycznie ułomnych... I odsetek kobiet bardzo mało sprawnych fizycznie być może jest większy niż u mężczyzn, ale przykład Izraela pokazuje, że wszystko da się w jakiś sposób wytrenować i przydatność dla wojska uzyskać. Przypadkiem zajrzałem na ten wątek i jest to jeden bardzo długi offtop:)

168

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
WindyBoy napisał/a:

Rossanka, chyba musisz po prostu się więcej ruszać:) Wszystko da się wytrenować, a w wojsku (w realnej walce) do walki wręcz dochodzi niezwykle rzadko. Pewnie - kobiety różnią się od mężczyzn, ale nie rób z nich istot fizycznie ułomnych... I odsetek kobiet bardzo mało sprawnych fizycznie być może jest większy niż u mężczyzn, ale przykład Izraela pokazuje, że wszystko da się w jakiś sposób wytrenować i przydatność dla wojska uzyskać. Przypadkiem zajrzałem na ten wątek i jest to jeden bardzo długi offtop:)

Akurat dużo się ruszam:D
Przykład Izraela pokazuje, że są kobiety, które bardziej niż inne nadają się do wojska(konstrukcja fizyczna i psychiczna) I jeśli chcą, mogą pracować w wojsku.
I tyle.
Nie zmienia to faktu, że przeciętny mężczyzna jest silniejszy od przeciętnej kobiety. A nawet jął wspomniała Beyond, młody chłopak, młody mężczyzna moze pobić w danej dyscyplinie sportowej mistrzynie, jeśli trochę potrenuje. Będzie od niej lepszy  ale już nie dogoni meskiego rekordzisty w danej dyscyplinie.

169

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
rossanka napisał/a:

Przykład Izraela pokazuje, że są kobiety, które bardziej niż inne nadają się do wojska(konstrukcja fizyczna i psychiczna) I jeśli chcą, mogą pracować w wojsku.
I tyle.

Zły przykład. W Izraelu jest powszechna służba wojskowa dla wszystkich obywateli, którzy skończą 18 lat. Zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Różnica polega jedynie na tym, że faceci mają 3 lata służby, a kobiety 2 lata ale jeśli trafi do specjalistycznej jednostki wymagającej większej ilości szkolenia, to też ma 3 lata. Normalnie, karabin w dłoń, hełm na łeb i dajesz kobito ganiać Palestyńczyków...

170 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2022-08-10 21:01:14)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ross, także do Palestyny, zrobią jeszcze z Ciebie chłopa!
Znam conajmniej dwie takie, które by poszły.
( Ja do nich nie należę), ale szacun, serio.

171 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2022-08-10 21:02:53)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Dajesz ganiać, bo musisz, bo takie wymogi kraju. A nie, że jesteś super łoman i wrogów wzrokiem zabijasz.

KAŻDY przecietny facet będzie od takiej panny lepszy w kombacie. Tylko potrzeby kraju zmuszają ją do uczestnictwa, bo gości brak.

172

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

A ja się zastanawiam czy naprawdę każdy facet 160wzrostu i 50 kg wagi jest w stanie rozstawić każdą kobietę tych rozmiarów.
Ogólnie mężczyźni mają grubsze kości, są wyżsi i ciężsi. Natomiast gdyby wyrównać szanse, i dobrze zbudowana kobieta stanęła naprzeciw faceta o szczupłej budowie - czyli o identycznych parametrach, to moim zdaniem wynik wcale nie byłby przesądzony.

173

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Beyondblackie napisał/a:

Dajesz ganiać, bo musisz, bo takie wymogi kraju. A nie, że jesteś super łoman i wrogów wzrokiem zabijasz.

To samo dotyczy facetów. 90 % rekrutów do każdej armii świata, to faceci, których się zmusza do służby wojskowej obowiązkiem. Nie mają wcale ochoty ganiać i ich wzrok również nie zabija.

Beyondblackie napisał/a:

KAŻDY przecietny facet będzie od takiej panny lepszy w kombacie. Tylko potrzeby kraju zmuszają ją do uczestnictwa, bo gości brak.

Nie, nie każdy. Od tego jest technika i nie ma żadnych przeszkód żeby panny lepiej szkoliły się w technice. Dobrze zbudowany łoś, który bazuje tylko na tym, że jest dobrze zbudowanym łosiem dostanie łomot od dwa razy mniejszego gościa lub kobitki jeśli są dużo lepsi w technice. No chyba, że rozumiesz walkę wręcz jako niedźwiedzie uściski albo te zawody, gdzie dwóch łosi na przemian walą się po ryjach aż któryś padnie. Wojskowa walka wręcz nie przypomina boksu ani tradycyjnego karate czy podobnych rzeczy, które można obejrzeć w telewizji. To brutalna forma walki, w której połączone są techniki znane w wielu różnych sportach walki, w dodatku te najprostsze z najprostszych, są brutalne, bo to miażdżenie krtani, tętnicy szyjnej, wbijanie kciuków w gałki oczne, a wbrew pozorom wali się nie z pięści ale jakkolwiek. Z prostego powodu, że nie szuka się nokautującego lewego prostego tylko po prostu dezorientuje się przeciwnika dużą ilością uderzeń, może być z klasycznego plaskacza. Chodzi tylko o to żeby dojść właśnie do jego oczu, krocza, wybić z równowagi, sprowadzić do parteru, zrobić dźwignię, wbić nóż albo saperkę w gardło. Dźwignia na nadgarstku czy jednym palcu rozkłada każdego wielkiego łosia o ile nie jest naćpany po uszy. Nikt cię w wojsku nie uczy, że masz walczyć tylko z mniejszymi i słabszymi od siebie. Wręcz przeciwnie, uczy się jak walczyć z każdym, również większymi i silniejszymi.
Z tym, że oczywiście te walki wręcz, to jakiś margines marginesu tego co może spotkać żołnierza na wojnie. Szansa, że przyjdzie mu walczyć wręcz z wrogiem jest prawie pomijalna ale wszystkie armie uczą walki wręcz, bo to po prostu hartuje ducha. Tak ducha, a nie ciało. Na polu bitwy wygrywa bowiem duch, a nie ciało. Taki przykład możesz znaleźć z najnowszej historii armii kraju, w którym mieszkasz. Taka sytuacja w Afganistanie, gdy okrążony przez talibów oddział brytyjski, będąc w rozpaczliwej sytuacji, w obliczu wielokrotnej przewagi liczebnej ruszył do natarcia na bagnety! Tak, na bagnety i jest to chyba jedyny przypadek ataku na bagnety w XXI wieku. Talibowie uciekli jak niepyszni, po prostu psychicznie nie wytrzymali natarcia kilkudziesięciu zdeterminowanych żołnierzy, którzy nie strzelali tylko lecieli na nich z bagnetami założonymi na karabiny. Psychika i duch!
Ba! Dziś nawet żołnierz nie bardzo ma kiedy strzelać... Wystarczy poczytać jak wygląda wojna na Ukrainie. Żołnierze po prostu mają bardzo mało okazji aby używać swoich karabinków. Wojna to przeważnie nudy na przemian z próbą przeżycia ostrzału artyleryjskiego. Pozycje przeciwnika są często kilometr dalej, a karabinek żołnierza strzela celnie na 300 metrów więc do czego strzelać?
Podsumowując, nie ma prawie żadnego znaczenia jaką siłą fizyczną dysponuje kobieta. Jeśli akurat ktoś nie chce ją zrobić ładowniczym w armatohaubicy, gdzie trzeba podawać 40 kilogramowe pociski lol Jeśli jest dobrze wyszkolona, dobrze zmotywowana, ma silny charakter, odporną psychikę, to będzie dobrym żołnierzem. Tyle mojego.

174 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-08-10 22:15:40)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:

A ja się zastanawiam czy naprawdę każdy facet 160wzrostu i 50 kg wagi jest w stanie rozstawić każdą kobietę tych rozmiarów.
Ogólnie mężczyźni mają grubsze kości, są wyżsi i ciężsi. Natomiast gdyby wyrównać szanse, i dobrze zbudowana kobieta stanęła naprzeciw faceta o szczupłej budowie - czyli o identycznych parametrach, to moim zdaniem wynik wcale nie byłby przesądzony.

Otóż to. Wystarczy mieć świadomość biologicznych różnić płci chociażby w zakresie kości i mięśni. Takowe istnieją, i wpływają jak wpływają na warunki fizyczne. I nie przeskoczymy tego.

175

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ja też myślę, że prawdziwa siła tkwi w psychice.
Kobiety najczęściej chciałyby załatwić wszystko pokojowo, unikać walki, a jak już do niej dojdzie to zrobić jak najmniejszą krzywdę. Stąd momenty wahania dające rywalowi przewagę w starciu.

176 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-08-10 22:21:13)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:

Ja też myślę, że prawdziwa siła tkwi w psychice.
Kobiety najczęściej chciałyby załatwić wszystko pokojowo, unikać walki, a jak już do niej dojdzie to zrobić jak najmniejszą krzywdę. Stąd momenty wahania dające rywalowi przewagę w starciu.

A to bez dwóch zdań. Ja od samego początku twierdzę, że ten temat rozbija się o psychikę. To znaczy temat udziału płci w wojsku.

177

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
KoralinaJones napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A ja się zastanawiam czy naprawdę każdy facet 160wzrostu i 50 kg wagi jest w stanie rozstawić każdą kobietę tych rozmiarów.
Ogólnie mężczyźni mają grubsze kości, są wyżsi i ciężsi. Natomiast gdyby wyrównać szanse, i dobrze zbudowana kobieta stanęła naprzeciw faceta o szczupłej budowie - czyli o identycznych parametrach, to moim zdaniem wynik wcale nie byłby przesądzony.

Otóż to. Wystarczy mieć świadomość biologicznych różnić płci chociażby w zakresie kości i mięśni. Takowe istnieją, i wpływają jak wpływają na warunki fizyczne. I nie przeskoczymy tego.

Dałam ten przykład aby obalić tezę, że z gruntu jesteśmy skazane na przegraną.
Jeśli się zagłębić w temat warunków fizycznych i przyjąć, że o wygranej decyduje wzrost i masa mięśni, to mały zawsze dostałby łomot od dużego, a to nieprawda.
Jak człowiek, czyli kobieta wink jest zdeterminowana to da radę spuścić łomot całkiem  sporemu kanapowcowi

178

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Przykład Izraela pokazuje, że są kobiety, które bardziej niż inne nadają się do wojska(konstrukcja fizyczna i psychiczna) I jeśli chcą, mogą pracować w wojsku.
I tyle.

Zły przykład. W Izraelu jest powszechna służba wojskowa dla wszystkich obywateli, którzy skończą 18 lat. Zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Różnica polega jedynie na tym, że faceci mają 3 lata służby, a kobiety 2 lata ale jeśli trafi do specjalistycznej jednostki wymagającej większej ilości szkolenia, to też ma 3 lata. Normalnie, karabin w dłoń, hełm na łeb i dajesz kobito ganiać Palestyńczyków...

Mimo wiec powszechnej jak piszesz sluzby wojskowej nie sprawilo to, że przecietna kobieta dorównuje siła przeciętnemu mężczyźnie. Nadal przecietny zolniez będzie silniejszy, będzie szybciej biegał i silniej przyłoży z pieści niż "żołnierka".

179

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A ja się zastanawiam czy naprawdę każdy facet 160wzrostu i 50 kg wagi jest w stanie rozstawić każdą kobietę tych rozmiarów.
Ogólnie mężczyźni mają grubsze kości, są wyżsi i ciężsi. Natomiast gdyby wyrównać szanse, i dobrze zbudowana kobieta stanęła naprzeciw faceta o szczupłej budowie - czyli o identycznych parametrach, to moim zdaniem wynik wcale nie byłby przesądzony.

Otóż to. Wystarczy mieć świadomość biologicznych różnić płci chociażby w zakresie kości i mięśni. Takowe istnieją, i wpływają jak wpływają na warunki fizyczne. I nie przeskoczymy tego.

Dałam ten przykład aby obalić tezę, że z gruntu jesteśmy skazane na przegraną.
Jeśli się zagłębić w temat warunków fizycznych i przyjąć, że o wygranej decyduje wzrost i masa mięśni, to mały zawsze dostałby łomot od dużego, a to nieprawda.
Jak człowiek, czyli kobieta wink jest zdeterminowana to da radę spuścić łomot całkiem  sporemu kanapowcowi

Ale to trzeba znać jakieś zasady, sztuki walki wink Mnie chodzi o coś innego. Ile kobiet, ile ludzi w ogóle nadaje się do wojska, a ile tak naprawdę do walki. Ja tu sobie żartuję, że chciałabym być snajperem. Ale gdyby tak się zastanowić na poważnie z czym to się wiąże, czy tak naprawdę miałabym predyspozycje psychiczne mieć człowieka na celowniku i pociągnąć za spust.

180

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Tak a propos umiejętości walki czy konfrontacji, to Kolega Snake właśnie podsunął mi pewną myśl smile  Jeśli według niektórych tutaj, żadna kobieta nie ma żadnych szans w przypadku kontrontacji z mężczyzną, kiedy to jest w pewnym sensie lepiej od niego wyćwiczona czy wysportowana, to ciekawi mnei jednak moja znajoma, która ukończyła kilkuletni kurs Krav Magi smile Już na same tylko wspomnienie tej izraelskiej sztuki walki, człowiekowi się odechciewa bliskich relacji z taką osobą tongue

181 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-08-10 22:38:44)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Tak a propos umiejętości walki czy konfrontacji, to Kolega Snake właśnie podsunął mi pewną myśl smile  Jeśli według niektórych tutaj, żadna kobieta nie ma żadnych szans w przypadku kontrontacji z mężczyzną, kiedy to jest w pewnym sensie lepiej od niego wyćwiczona czy wysportowana, to ciekawi mnei jednak moja znajoma, która ukończyła kilkuletni kurs Krav Magi smile Już na same tylko wspomnienie tej izraelskiej sztuki walki, człowiekowi się odechciewa bliskich relacji z taką osobą tongue

A znasz przyczynę, dla której kończyła ten kurs.
Czasami jest tak, że takie kursy walki, czy zasad samoobrony kończą kobiety które były w przeszłości ofiarami napaści seksualnych. Wtedy uruchamia się instynkt samozachowawczy, że warto umieć się obronić wink

182

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Snake:
Ale przrciwnik tej panny co zna techniki walki nie musi znać technik walki, jemu do glowy nie przyjdldą. Wystarczy, że nagle walnie ją pięscia w twarz albo brzuch, a facet ma więcej siły i juz po całej technice, bo sie wyłozy jak dluga.
Technikę to sobie poćwiczy na sali, w kontrolowanych warunkach.
Nie muszę czytać danych i statystyk. To się zna z życia. Jak się miało kolegów na sali, siłowni, w klubie i jak dla zabawy się "poszturchiwało", a oni przecież nie używali w stosunku do kolezanek całej siły.

183 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-08-10 22:49:09)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Przyczyny nie znam, ale nie zakładam z góry, że właśnie dlatego się go podjęła.
Liczy się tutaj efekt: dzięki szkoleniu i opanowaniu pewnych technik, jest w stanie sobie poradzić nawet z bardziej wymagającym przeciwnkiem. Czuje się przy tym jednocześnie bardziej pewna siebie i odważniejsza. Taka osoba może nie dopuścić do tego, aby została walnięta pięścią w twarz, bo jako pierwsza zada cios albo się przed nim obroni. A Krav Maga to nie byle jakie zajęcia z fitnesu czy jogi, ale profesjonalna, wojskowa technika obronna. Jeśli ktoś zacznie coś takiego ćwiczyć, to jego szanse wzrastają. Nawet można to odnieśc do słabszych facetów, którzy mieliby stanąć naprzeciwko kogoś bardziej wymagającego pod względem fizycznym.

184

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Tak a propos umiejętości walki czy konfrontacji, to Kolega Snake właśnie podsunął mi pewną myśl smile  Jeśli według niektórych tutaj, żadna kobieta nie ma żadnych szans w przypadku kontrontacji z mężczyzną, kiedy to jest w pewnym sensie lepiej od niego wyćwiczona czy wysportowana, to ciekawi mnei jednak moja znajoma, która ukończyła kilkuletni kurs Krav Magi smile Już na same tylko wspomnienie tej izraelskiej sztuki walki, człowiekowi się odechciewa bliskich relacji z taką osobą tongue

Akurat moja koleżanka, lata temu ukończyła kurs samoobrony. Nie powiem, opowiadała, że nauczyła się tam paru ciekawych reakcji, jak uniknąć ciosu, jak już dojdzie do konfrontacji, jak złapać za nadgarstki, palce w oczodoły i różne takie. Nawet pokazywała.
Ale ko kluzja prowadzącego była, żeby w razie zagrożenia unikać konfrontacji, a najlepiej po.prostu uciekać, a samoobronę zastosować jak już napastnik zaatakuje. I to nie zadawać ciosy i stosować techniki walki, tylko aby nie dać się unieruchomić, albo umieć się mu wyrwać i uciec wołając o pomoc.
Techniki walki, sama walka-moze to by wyszło jakiejś bardzo już wyćwiczonej kobiecie, jakiejś mistrzyni z facetem, który za bardzo nie wie jak się bic i tylko stroszy piórka.

185

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Przyczyny nie znam, ale nie zakładam z góry, że właśnie dalatego się go podjęła. Liczy się tutaj efekt: dzięki szkoleniu i opanowaniu pewnych technik, jest w stanie sobie poradzić nawet z bardziej wymagającym przeciwnkiem. Czuje się przy tym jednocześnie bardziej pewna siebie i odważniejsza. Taka osoba może nie dopuścić do tego, aby została walnięta pięścią w twarz, bo jako pierwsza zada cios albo się przed nim obroni.

Jaki cios? JAKIE WALKI, TO NIE FILM AKCJI. Umieć się wyrwać i sp...ać  ile sil w nogach.
To już bardziej opłaca się trenować bIeganie i poprawić szybkość. Jest szansa, że przeciwnik może i silny, ale kondycji może nie mieć i spuchnie po paru kilometrach wink

186

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Przyczyny nie znam, ale nie zakładam z góry, że właśnie dalatego się go podjęła. Liczy się tutaj efekt: dzięki szkoleniu i opanowaniu pewnych technik, jest w stanie sobie poradzić nawet z bardziej wymagającym przeciwnkiem. Czuje się przy tym jednocześnie bardziej pewna siebie i odważniejsza. Taka osoba może nie dopuścić do tego, aby została walnięta pięścią w twarz, bo jako pierwsza zada cios albo się przed nim obroni.

Tak, niemniej jednak dużo prawdy jest w tym co pisze teraz rossanka. Walka kobiety z mężczyzną, taka wyrównana, to jest raczej wyjątek, ewenement. Zresztą, nie trzeba daleko szukać. Pewien mój znajomy, niespecjalnie znający sztuki walki, ale młody facet (30+) chodzący jedynie na siłownię został obezwładniony przez policjantkę (która potencjalnie była technicznie lepiej wyszkolona od niego) dopiero wtedy, kiedy skuła go kajdankami. Nie dawała sobie z nim rady.

187

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
KoralinaJones napisał/a:

A to bez dwóch zdań. Ja od samego początku twierdzę, że ten temat rozbija się o psychikę. To znaczy temat udziału płci w wojsku.

Pod koniec lutego zaraz po napaści Rosji na Ukrainę 2 dni przed przysięgą zrezygnowało ze służby kilkunastu chłopaków. 2 dni przed przysięgą czyli już po 2 tygodniach w miarę intensywnego szkolenia. Nagle zdali sobie sprawę, że wojsko to nie tylko fajna zabawa ale też wojna, możliwość wysłania na front, zabijanie i śmierć.
Nie zrezygnowała ani jedna kobieta...

rossanka napisał/a:

Mimo wiec powszechnej jak piszesz sluzby wojskowej nie sprawilo to, że przecietna kobieta dorównuje siła przeciętnemu mężczyźnie. Nadal przecietny zolniez będzie silniejszy, będzie szybciej biegał i silniej przyłoży z pieści niż "żołnierka".

Niestety ale dziś wojna nie polega na tym kto sprawniej macha dwuręcznym mieczem, czy obosiecznym toporem jedną ręką. Mikrej budowy dziewuszka, która bezbłędnie strzela z karabinu SAKO jest 5 razy lepszym żołnierzem niż osiłek, który rozłupie komuś czaszkę pięścią. On po prostu nawet nie tyle nie dobiegnie do tej dziewuszki co nie będzie w chwili śmierci wiedział, że ta dziewczynka istnieje... lol Dziewuszka, która sprawnie obsługuje radiostację jest lepszym żołnierzem niż osiłek, który nie kuma, który kabelek do jakiego gniazda wpiąć, a jak widzi tabelę kodów, to myśli tylko o tym, że to fajny kawałek papieru do podtarcia tyłka...
Powtarzam, nie płeć i siła decyduje, a wola, duch, determinacja i wyszkolenie.

188

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Ross, chociaż RAZ przyjmij, że nie wszystko, co Cię otacza jest czarno-białe smile i stworzone według Twoich schemtów. Poczytaj sobie czym jest Krav Maga(albo inne PROFESJONALNE kursy samoobrony), gdzie na skutek wyuczonych technik, w pewnym procencie przypadków, kiedy ucieczka NIE JEST możliwa, Twoje szanse wzrastają.
Bo oczywiście każdy instruktor sztuk walki powie Ci, ze najlpiej tej walki unikać albo uciekać - i ma rację

Ale zdaje się, że wszystko się zaczęło od kwestii służby wojskowej, gdzie starcia są nieuniknione, prawda? Przynajmniej jeśli Cię wcześniej nie zabije coś innego...

189 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-08-10 23:00:51)

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
KoralinaJones napisał/a:

Ale to trzeba znać jakieś zasady, sztuki walki wink Mnie chodzi o coś innego. Ile kobiet, ile ludzi w ogóle nadaje się do wojska, a ile tak naprawdę do walki. Ja tu sobie żartuję, że chciałabym być snajperem. Ale gdyby tak się zastanowić na poważnie z czym to się wiąże, czy tak naprawdę miałabym predyspozycje psychiczne mieć człowieka na celowniku i pociągnąć za spust.

Pociągnąć za spust może być równie trudno mężczyźnie co kobiecie. Tu też liczy się psychika.
Opowiem Ci taką historię. Gdy chodziłam z domu na przystanek autobusowy mijałam dom z wielkim wilczurem biegającym za siatką. Czasem na mnie ostro szczekał,a ja mówiłam do niego spokojnie jaki jest śliczny i mądry - bo taki mi się wydawał.
Jednego dnia gdy mijałam dom wilczur wybiegł na drogę przez otwartą bramę. To była niedziela, około 6 rano, nikogo wokół , on i ja naprzeciw siebie.
Stanęłam spokojnie, on podbiegł, stanął na tylnych  łapach a przednie  oparł mi  na ramionach i niespodziewanie polizał mi twarz. Obcy olbrzymi pies miał swój pysk przy mojej twarzy i patrzył mi w oczy. Powiedziałam do niego :  do domu!. Pies wrócił na ziemię i poszedł za bramę. Kolejne nasze spotkania były jak wcześniejsze, biegał za siatką i ostro na mnie szczekał a ja do niego mówiłam spokojnie.
Po latach wiozłam  dziecko na saneczkach i pies nadal biegał za siatką. W pewnym momencie pomyślałam co by było gdyby teraz wybiegł i chciał zaatakować maleństwo - i  w tym momencie odpalił mi się instynkt zabójcy. Wiedziałam, że nie wahałabym się rozerwać  go na strzępy.

Może czegoś takiego potrzeba by pociągać za spust?

190

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Ross, chociaż RAZ przyjmij, że nie wszystko, co Cię otacza jest czarno-białe smile i stworzone według Twoich schemtów. Poczytaj sobie czym jest Krav Maga(albo inne PROFESJONALNE kursy samoobrony), gdzie na skutek wyuczonych technik, w pewnym procencie przypadków, kiedy ucieczka NIE JEST możliwa, Twoje szanse wzrastają.
Bo oczywiście każdy instruktor sztuk walki powie Ci, ze najlpiej tej walki unikać albo uciekać - i ma rację

Ale zdaje się, że wszystko się zaczęło od kwestii służby wojskowej, gdzie starcia są nieuniknione, prawda? Przynajmniej jeśli Cię wcześniej nie zabije coś innego...

Mężczyźni dowódcy wydają rozkazy mobilizacji mężczyzn do wojska, nie kobiety. Co ja Ci poradzę.
Krav Maga -może kobiety wygrałaby zw walce z mężczyzną, może,  ale musiałaby być bardzo dobrze ,latami wyszkolona, a facet był bardzo przeciętny pod względem sprawności fizycznej albo słaby.

191

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
bagienni_k napisał/a:

Ross, chociaż RAZ przyjmij, że nie wszystko, co Cię otacza jest czarno-białe smile i stworzone według Twoich schemtów. Poczytaj sobie czym jest Krav Maga(albo inne PROFESJONALNE kursy samoobrony), gdzie na skutek wyuczonych technik, w pewnym procencie przypadków, kiedy ucieczka NIE JEST możliwa, Twoje szanse wzrastają.
Bo oczywiście każdy instruktor sztuk walki powie Ci, ze najlpiej tej walki unikać albo uciekać - i ma rację

Ale zdaje się, że wszystko się zaczęło od kwestii służby wojskowej, gdzie starcia są nieuniknione, prawda? Przynajmniej jeśli Cię wcześniej nie zabije coś innego...

Mężczyźni dowódcy wydają rozkazy mobilizacji mężczyzn do wojska, nie kobiety. Co ja Ci poradzę.
Krav Maga -może kobiety wygrałaby zw walce z mężczyzną, może,  ale musiałaby być bardzo dobrze ,latami wyszkolona, a facet był bardzo przeciętny pod względem sprawności fizycznej albo słaby.

192

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Ale to trzeba znać jakieś zasady, sztuki walki wink Mnie chodzi o coś innego. Ile kobiet, ile ludzi w ogóle nadaje się do wojska, a ile tak naprawdę do walki. Ja tu sobie żartuję, że chciałabym być snajperem. Ale gdyby tak się zastanowić na poważnie z czym to się wiąże, czy tak naprawdę miałabym predyspozycje psychiczne mieć człowieka na celowniku i pociągnąć za spust.

Pociągną za spust może być równie trudno mężczyźnie co kobiecie. Tu też liczy się psychika.
Opowiem Ci taką historię. Gdy chodziłam z domu na przystanek autobusowy mijałam dom z wielkim wilczurem biegającym za siatką. Czasem na mnie ostro szczekał,a ja mówiłam do niego spokojnie jaki jest śliczny i mądry - bo taki mi się wydawał.
Jednego dnia gdy mijałam dom wilczur wybiegł na drogę przez otwartą bramę. To była niedziela, około 6 rano, nikogo wokół , on i ja naprzeciw siebie.
Stanęłam spokojnie, on podbiegł, stanął na tylnych  łapach a przednie  oparł mi  na ramionach i niespodziewanie polizał mi twarz. Obcy olbrzymi pies miał swój pysk przy mojej twarzy i patrzył mi w oczy. Powiedziałam do niego :  do domu!. Pies wrócił na ziemię i poszedł za bramę. Kolejne nasze spotkania były jak wcześniejsze, biegał za siatką i ostro na mnie szczekał a ja do niego mówiłam spokojnie.
Po latach wiozłam  dziecko na saneczkach i pies nadal biegał za siatką. W pewnym momencie pomyślałam co by było gdyby teraz wybiegł i chciał zaatakować maleństwo - i  w tym momencie odpalił mi się instynkt zabójcy. Wiedziałam, że nie wahałabym się rozerwać  go na strzępy.

Może czegoś takiego potrzeba by pociągać za spust?

Tak, motywacji na pewno potrzeba, usprawiedliwionej potrzeby, tylko o ile w tej sytuacji zabiłabyś w obronie własnej, w obronie życia najdroższej osoby, o tyle z tym snajperem... Tak szczerze, mnie się wydaje, że tu jednak trzeba mieć coś więcej niż bezpośrednią potrzebę obrony życia, ta psychika musi być tak silna, że to udźwignie.

193

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Tu by sie nadał psychopata. Psychopata nie ma uczuć, on to może zrobić na zimno.
Chyba w policji tak jest, że w czasie rekrutacji osoby przechodzą testy psychologiczne i nie tylko isoby o skabej osychice ale i psychopaci są odrzucani. Gdzieś to czytałam.
W internecie był kiedyś osychotest"Czy nadajesz się do policji"- nie wiem czy oryginalny  czy stworzony na potrzebę portalu. Oczywiście go zrobiłam. I oczywiście zdecydowanie się nie dostałam.

194

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn
Agnes76 napisał/a:

Może czegoś takiego potrzeba by pociągać za spust?

Absolutnie nie! lol
Nie żaden wyimaginowany instynkt zabójcy, który jak obstawiam wykryty na etapie badań psychologicznych zwyczajnie eliminuje z możliwości służby wojskowej.
Badania psychologiczne kierunkują do służby w wojsku normalnych, zrównoważonych psychicznie ludzi bez żadnych morderczych instynktów.
Chęć zabijania nie jest normalna, a w wojsku ostatnią rzeczą jaka jest potrzebna, to nienormalność wink
To szkolenie ma w tobie wyrobić umiejętność podjęcia decyzji o zabiciu nie człowieka ale wroga. Nie dlatego, że się go boisz, a na pewno nie dlatego, że to lubisz czy, że masz takie instynkty.
Nie zabijasz ale neutralizujesz wrogą siłę żywą. Tak to się w wojsku nazywa. Tak więc nie rozkminiasz, że to jakiś straszny zbój po przeciwnej stronie, tak jak nie rozkminiasz, że może to jednak nie taki zbój, że też ma żonę, dzieci, chciał jechać na wakacje nad morze ale wojna...
Nie, po prostu masz wykonywać swoje obowiązki, a jest nim również strzelanie do żywych celów identyfikowanych jako wróg tak żeby je wyeliminować. To znaczy żeby nie stanowiły zagrożenia dla ciebie i kolegów (koleżanek). Czyli nie emocje, a myślenie i wyćwiczone nawyki. Widzisz cel - strzelasz. Upadł ale się rusza, poprawiasz. Nie rusza się, koniec myślenia, a raczej przekierowanie go na szukanie innych celów. Z 50 - 100 metrów, to tylko poruszająca się mała sylwetka. Masz sprawić żeby przestała się poruszać... Tylko tyle od ciebie wymaga armia, a nie jakichś instynktów wink

195

Odp: Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

No ja to wiem, że nie strzelam do Janka Kowalskiego ani Zdziśka od Sołtysika, tylko do wroga. Tylko czego on mi wróg?

Posty [ 131 do 195 z 323 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Sprzeczne oczekiwania mężczyzn

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024