Thomas29 napisał/a:Roxann napisał/a:Ja jako kobieta też bym na to nie odpowiedziała nie będąc zainteresowaną.
A można z czystej ciekawości spytać co by Cię powstrzymało przed odpisaniem "Sorry, nie jestem zainteresowana" czy inną podobnie brzmiącą odpowiedź na "NIE"?
Thomas, wszystko zależy od sytuacji, a Ty jak sam piszesz widziałeś dziewczynę 2-3 razy, poza tym macie ze sobą kontakt głównie przez komunikator. Jak mniemam jest to kontakt głównie służbowy. Nagle zapytałeś ją o plany na weekend. Jak dla mnie odpowiedź dziewczyny była dość czytelna. Dziewczyna wprost napisała, że umówiła z KOLEGĄ na tenisa. Wprawdzie nie wiadomo czy to tylko kolega, może tak, a może tam coś jest na rzeczy. Gdyby nie chciała Ciebie zbyć, mogłaby napisać o tenisie bez wspominania o koledze. Poza tym w tej drugiej wiadomości nie było konkretów, tylko luźna sugestia, że wybrałbyś się z nią na kawę bo "wydaje się fajną i bardzo sympatyczną osobą". Według mnie to nie jest nic zobowiązującego. No i teraz pomyśl, dziewczyna umówiła się na weekend z kolegą, może (choć nie musi), tam się kluje coś więcej i co ma teraz z Tobą umawiać na kawę? Tak wiem, Ty zaraz powiesz, że to tylko taka koleżeńska kawa ale Wy przecież nie znacie i ona nie jest Twoją dobrą znajomą. Możliwe, że dziewczyna poczuła niezręcznie bo z jednej strony pewnie nie ma nic do Ciebie, w sensie by zaraz spławiać ale też mogła mieć obawy/podejrzenia, że jednak chcesz ją poderwać, a ona przecież umówiła (a może regularnie umawia) z innym kolegą.
Nie każdy jest mistrzem dyplomacji, a takie sytuacje mogą łatwo popsuć relacje w pracy. Ty niby piszesz, że wiesz jakbyś się zachował ale ona tego przecież nie wie. A skoro zarówno jedną, jak i drugą wiadomość mozna raczej uznać za niezobowiązującą, wolała zostawić to bez komentarza.
Mogła też nie odczytać, co raczej mało prawdopodobne ale zostawiając wiadomość jako nie przeczytaną zostawiła sobie łatwiejszą wymówkę na wypadek, jakbyś do rozmowy wrócił.
My niestety nie wiemy, jaki ona ma stosunek do Ciebie, czy w ogóle nie jest zainteresowana by Cię lepiej poznać, nawet na stopie kolezeńskiwej, czy jej obecny dystans wynika z tego, że chce być lojalna wobec kolegi od tenisa. Ja obstawiam to drugie. Wiem, że w czasach portali randkowych umawianie sie z kilkoma osobami w tym samym czasie jest dość powszechne, ale jednak nie każdy to praktykuje. Bo co innego spotkać się z jakimś dobrym "starym" kolegą na kawę, a co innego przyjąć zaproszenie od jakby nie patrzeć wciaż nowego kolegi z pracy. Może być też tak, że dziewczyna celowo zostawiła sobie furtkę by w razie czego, jakby nie wyszło jej z tym kolegą, wrócić do tematu.