Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 81 z 81 ]

66

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Thomas29, a znasz takie powiedzenie, że tam gdzie się uczy i pracuje, tam się chujem nie wojuje?

Znam. Tylko bez tej części "uczy". Znam też osobiście przypadki "wojowania chujem" w miejscach pracy i uczenia się, które skończyły się bardzo szczęśliwie więc reguły na to nie ma.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-06-18 23:58:31)

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Wojowanie chujem w pracy jest fajne.
Zwłaszcza jak patrzy się na to z boku, kiedy jakaś para nawiązuje znajomość a po roku czasu się rozchodzą.

Wtedy nie mogą na siebie patrzeć jak się mijają w kuchni, a większość pracowników jeszcze nie wie, że dzień wcześniej się rozeszli i dalej traktują ich jak parę big_smile
Ploteczki, krzywe spojrzenia.

Lecz kto by się tym przejmował? Przecież w pracy spędzamy jedynie 1/2 swojego dnia, nie licząc snu smile

68

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Wojowanie chujem w pracy jest fajne.
Zwłaszcza jak patrzy się na to z boku, kiedy jakaś para nawiązuje znajomość a po roku czasu się rozchodzą.

Wtedy nie mogą na siebie patrzeć jak się mijają w kuchni, a większość pracowników jeszcze nie wie, że dzień wcześniej się rozeszli i dalej traktują ich jak parę big_smile
Ploteczki, krzywe spojrzenia.

Lecz kto by się tym przejmował? Przecież w pracy spędzamy jedynie 1/2 swojego dnia, nie licząc snu smile

Ja znam parę z pracy, która nie tylko ze sobą nie zerwała, ale nawet po czasie razem się zwolniła i wyjechała za granicę. Nie zawsze to kończy się źle.

69 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-06-19 07:31:32)

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Thomas29 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Ja jako kobieta też bym na to nie odpowiedziała nie będąc zainteresowaną.

A można z czystej ciekawości spytać co by Cię powstrzymało przed odpisaniem "Sorry, nie jestem zainteresowana" czy inną podobnie brzmiącą odpowiedź na "NIE"?

Thomas, wszystko zależy od sytuacji, a Ty jak sam piszesz widziałeś dziewczynę 2-3 razy, poza tym macie ze sobą kontakt głównie przez komunikator. Jak mniemam jest to kontakt głównie służbowy. Nagle zapytałeś ją o plany na weekend. Jak dla mnie odpowiedź dziewczyny była dość czytelna. Dziewczyna wprost napisała, że umówiła z KOLEGĄ na tenisa. Wprawdzie nie wiadomo czy to tylko kolega, może tak, a może tam coś jest na rzeczy. Gdyby nie chciała Ciebie zbyć, mogłaby napisać o tenisie bez wspominania o koledze. Poza tym w tej drugiej wiadomości nie było konkretów, tylko luźna sugestia, że wybrałbyś się z nią na kawę bo "wydaje się fajną i bardzo sympatyczną osobą". Według mnie to nie jest nic zobowiązującego. No i teraz pomyśl, dziewczyna umówiła się na weekend z kolegą, może (choć nie musi), tam się kluje coś więcej i co ma teraz z Tobą umawiać na kawę? Tak wiem, Ty zaraz powiesz, że to tylko taka koleżeńska kawa ale Wy przecież nie znacie i ona nie jest Twoją dobrą znajomą. Możliwe, że dziewczyna poczuła niezręcznie bo z jednej strony pewnie nie ma nic do Ciebie, w sensie by zaraz spławiać ale też mogła mieć obawy/podejrzenia, że jednak chcesz ją poderwać, a ona przecież umówiła (a może regularnie umawia) z innym kolegą.
Nie każdy jest mistrzem dyplomacji, a takie sytuacje mogą łatwo popsuć relacje w pracy. Ty niby piszesz, że wiesz jakbyś się zachował ale ona tego przecież nie wie. A skoro zarówno jedną, jak i drugą wiadomość mozna raczej uznać za niezobowiązującą, wolała zostawić to bez komentarza.
Mogła też nie odczytać, co raczej mało prawdopodobne ale zostawiając wiadomość jako nie przeczytaną zostawiła sobie łatwiejszą wymówkę na wypadek, jakbyś do rozmowy wrócił.
My niestety nie wiemy, jaki ona ma stosunek do Ciebie, czy w ogóle nie jest zainteresowana by Cię lepiej poznać, nawet na stopie kolezeńskiwej, czy jej obecny dystans wynika z tego, że chce być lojalna wobec kolegi od tenisa. Ja obstawiam to drugie. Wiem, że w czasach portali randkowych umawianie sie z kilkoma osobami w tym samym czasie jest dość powszechne, ale jednak nie każdy to praktykuje.  Bo co innego spotkać się z jakimś dobrym "starym" kolegą na kawę, a co innego przyjąć zaproszenie od jakby nie patrzeć wciaż nowego kolegi z pracy. Może być też tak, że dziewczyna celowo zostawiła sobie furtkę by w razie czego, jakby nie wyszło jej z tym kolegą, wrócić do tematu.

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Uważam, że Roxann bardzo fajnie rozłożyła temat na czynniki pierwsze, podziwiam.

71

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Roxann napisał/a:

Może być też tak, że dziewczyna celowo zostawiła sobie furtkę by w razie czego, jakby nie wyszło jej z tym kolegą

Autorze, w skrócie byłbyś opcją zapasową. Tak jak to Rumunski_Zolnierz napisał, gdzie się pracuje to się ch... nie wojuje. Daj sobie z nią spokój.

72 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-06-19 15:05:55)

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
gman98v2 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Może być też tak, że dziewczyna celowo zostawiła sobie furtkę by w razie czego, jakby nie wyszło jej z tym kolegą

Autorze, w skrócie byłbyś opcją zapasową. Tak jak to Rumunski_Zolnierz napisał, gdzie się pracuje to się ch... nie wojuje. Daj sobie z nią spokój.

Bez przesady, przecież nie żyjemy w próżni i ciężko oczekiwać, że ktoś będzie na nas specjalnie czekał, nie wiedząc, że kiedykolwiek to nastapi wink
Każdy "normalnie" podchodzący do relacji nie siedzi zamknięty w pokoju czekając na jedyną czy jedynego. Ludzie poznają, umawiają i podejmuja decyzję czy i w jakim kierunku dana znajomość będzie się rozwijać.
Możliwe, że ten kolega od tenisa to ktoś, kogo zna równie niewiele jak Thomasa, tyle że on się zdobył szybciej na odwagę i zaproponował spotkanie (tenis).
Skąd mogła dziewczyna wiedzieć, że jakiś kolega z pracy się nią zainteresuje?
Jeżeli Panowie mówicie tyle o byciu fair, to akurat uważam, że w tym przypadku dziewczyna była/jest jak najbardziej ok, tylko zdaje się u Was to bycie fair dotyczy tylko Was wink

Edit: No bo wyobraźmy sobie, że ten kolega od tenisa, to rzeczywiście kolega, a nie facet ale... jego (i jej) podejście do tego spotkania jest podobne do tego jakie ma Thomas czyli spotkajmy, spędzmy razem czas i zobaczymy co z tego będzie. Skoro więć już dziewczyna umówiła z jednym bez sensu było umawiać też z drugim. Z druiej strony nie wiadomo jak tamta znajomość rozwinie i czy nie przekształci w friendzone. Nie wiem jak w takim wypadku, oczywiście czysto potencjalnym, choć prawdpodobnym, Thomas miałby być opcją zapasową. Przecież na tym polega poznawanie. Plus dla dziewczyny, że będąc umówiona z jednym, nie umawiała od razu z drugim bądź nie ukryła przez Thomasem, że spotyka z kolegą.

73 Ostatnio edytowany przez Nowaczek34 (2022-06-19 15:00:11)

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Może być też tak, że dziewczyna celowo zostawiła sobie furtkę by w razie czego, jakby nie wyszło jej z tym kolegą

Autorze, w skrócie byłbyś opcją zapasową. Tak jak to Rumunski_Zolnierz napisał, gdzie się pracuje to się ch... nie wojuje. Daj sobie z nią spokój.

Bez przesady, przecież nie żyjemy w próżni i ciężko oczekiwać, że ktoś będzie na nas specjalnie czekał, nie wiedząc, że kiedykolwiek to nastapi wink
Każdy "normalnie" podchodzący do relacji nie siedzi zamknięty w pokoju czekając na jedyną czy jedynego. Ludzie poznają, umawiają i podejmuja decyzję czy i w jakim kierunku dana znajomość będzie się rozwijać.
Możliwe, że ten kolega od tenisa to ktoś, kogo zna równie niewiele jak Thomasa, tyle że on się zdobył szybciej na odwagę i zaproponował spotkanie (tenis).
Skąd mogła dziewczyna wiedzieć, że jakiś kolega z pracy się nią zainteresuje?
Jeżeli Panowie mówicie tyle o byciu fair, to akurat uważam, że w tym przypadku dziewczyna była/jest jak najbardziej ok, tylko zdaje się u Was to bycie fair dotyczy tylko Was wink

Oczywiście, że ona jest fair.  Nie byłaby fair gdyby dawała nadzieje (po prostu mając normalny kontakt z autorem tematu, bo podrywa się kobiety zwykłą rozmową) i spotykała się z innym facetem na tenisa.

74

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Niby chcesz zaproponować spotkanie, ale zamiast tego wypytujesz ją o plany.
Twierdzisz, że nie umawiasz się na randkę, ale proponujesz kawę.
Jesteś niespójny.

Jeżeli chciałeś zaatakować niezobowiązująco trzeba było od razu napisać że jedziesz/idziesz gdzieś ze znajomymi i się jedno miejsce zwolniło i czy jest chętna.
A jak już zapytałeś o jej plany mogłeś podłapać temat i zapytać czy w Tobą też pójdzie grać w tenisa.

Coś jednak czuję że te wasze kontakty w pracy ograniczają się wyłącznie do rozmów służbowych i nie wiesz nawet czy nie jest w związku, czy nie ma dzieci, nie mówiąc już o zainteresowaniach. Nie zbudowałeś żadnych podstaw do spotkania.

75 Ostatnio edytowany przez Thomas29 (2022-06-19 17:04:54)

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Rozumiem, że wątek długi i nikt obowiązku czytać całości nie ma, ale tak dla jasności...

M!ri napisał/a:

Niby chcesz zaproponować spotkanie, ale zamiast tego wypytujesz ją o plany.

Po pierwsze jak uściśliłem w trakcie dyskusji w wątku - konkretnie zapytałem ją czy ma jakieś plany, a nie jakie ma plany. Po drugie wydało mi się to po prostu dobrym pytaniem otwierającym do zaproszenia. Po trzecie wypada wiedzieć czy ktoś najzwyczajniej w świecie jest w danym terminie wolny zanim się coś zaproponuje.

M!ri napisał/a:

Twierdzisz, że nie umawiasz się na randkę, ale proponujesz kawę.

A to od kiedy kawa czy inny drink musi być randką? Ja rozumiem, że można to tak zrozumieć, ale nie musi to oznaczać wyłącznie tego jednego.

M!ri napisał/a:

Coś jednak czuję że te wasze kontakty w pracy ograniczają się wyłącznie do rozmów służbowych i nie wiesz nawet czy nie jest w związku, czy nie ma dzieci, nie mówiąc już o zainteresowaniach. Nie zbudowałeś żadnych podstaw do spotkania.

No bo to prawda i to też napisałem w środku wątku. Ta kawa miała stworzyć po prostu pole do kontaktów pozazawodowych. Co do związku, dzieci i zainteresowań z profilu na FB wynikało, że jest wolna o dzieciach nawet nie mówiąc. No ale to o niczym jeszcze świadczyć nie musi.

76

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Thomas29 napisał/a:

Po pierwsze jak uściśliłem w trakcie dyskusji w wątku - konkretnie zapytałem ją czy ma jakieś plany, a nie jakie ma plany .

Bez różnicy

Thomas29 napisał/a:

Po drugie wydało mi się to po prostu dobrym pytaniem otwierającym do zaproszenia. Po trzecie wypada wiedzieć czy ktoś najzwyczajniej w świecie jest w danym terminie wolny zanim się coś zaproponuje..

Napisała Ci że jest zajęta i olałeś to.

Thomas29 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Twierdzisz, że nie umawiasz się na randkę, ale proponujesz kawę.

A to od kiedy kawa czy inny drink musi być randką?

O ile nie jesteście dobrymi przyjaciółmi zaproszenie od mężczyzny na kawę = randka. Kropka.

77

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Miri ok, zgadzam się. Tylko dwa ale:

M!ri napisał/a:

Bez różnicy

Moim zdaniem jednak jest różnica pomiędzy wyciąganiem od kogoś jego konkretnych planów, a dowiedzenia się po prostu czy jest wolny czy zajęty w danej chwili.

M!ri napisał/a:

Napisała Ci że jest zajęta i olałeś to.

Nie olałem. Napisałem czy z uwagi na to, że jest zajęta nie pasowałoby jej może w kolejny weekend.

78

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Thomas29 napisał/a:

Po pierwsze jak uściśliłem w trakcie dyskusji w wątku - konkretnie zapytałem ją czy ma jakieś plany, a nie jakie ma plany. Po drugie wydało mi się to po prostu dobrym pytaniem otwierającym do zaproszenia. Po trzecie wypada wiedzieć czy ktoś najzwyczajniej w świecie jest w danym terminie wolny zanim się coś zaproponuje.

Thomas, tak naprawdę to szczegół czy zapytałeś jakie ma plany czy ma plany na weekend. Tak jak wspomniałeś dotąd rozmawialiście tylko zawodowo i zgadzam sie z tym co napisała M!ri, jak jakiś facet w takich okolicznościach proponuje spotkanie, nawet kawę (choć Ty chyba nie sprecyzowałeś) i to w weekend, to nie jest to tylko koleżeńskie spotkanie. Co innego gdybyście się lepiej znali i np. wyszli razem na lunch czy kawę w godzinach pracy, zaproponowany ot tak.
Jeżeli po jej odpowiedzi zaproponowałeś kolejny weeekend, to dziewczyna mogła się poczuć skołowana.
Ja tam nie wiem czy ten kolega od tenisa, to tylko kolega ale jeśli coś tam jest na rzeczy, to chyba sam już widzisz w jak niezręcznej sytuacji ją postawiłeś.
Jakby kobieta się zgodziła od razu na spotkanie w nast. weekend i/czy kontynuowała z Tobą rozmowę przez messengera już bardziej na stopie prywatnej, to źle bo by była wobec niego nielojalna. Gdyby jednak od razu powiedziała nie, to tez źle bo zapewne może Cię lubić ale... musiałaby się tłumaczyć, a przecież jak sam tu pisałeś, to tylko niezobowiązujące spotkanie i wyszłaby na niekoleżeńską i niemiłą, wyobrażającą niewiadomo co.
Ja akurat zwróciłam uwagę na tego "KOLEGĘ" bo to zwykle najlepszy i zarazem nadelikatniejszy sposób by dać znać druiej osobie, że "ktoś" jest, nawet jeśli nie facet czy mąż, żeby nie było niedomówień.

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Roxann to bardzo mądra i inteligentna kobieta.

80

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Roxann to bardzo mądra i inteligentna kobieta.

Co się stao, że aż tak o 180 st. o mnie zdanie zmieniłeś?

Odp: Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.
Roxann napisał/a:

Co się stao, że aż tak o 180 st. o mnie zdanie zmieniłeś?

Po prostu piszesz bardzo z sensem, że ciężko czasami jest zaprzeczyć.

Posty [ 66 do 81 z 81 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kosz czy nie kosz? Dziwna sytuacja.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024