Zrobił to raz, zrobi kolejny. Prosty monitoring na kartę SD i złapać gościa. Do tego gaz w torebce. Jeśli nie znasz się na elektronice, zapraszam coś tam się dobierze. Będzie dobrze ale wymaga to czasu. Tylko zapewne żyjesz w strachu.
Policja na tym etapie mało zrobi. Niestety takie mamy prawo, że musi dojść do przemocy aby przejęli się sprawą. Znam z doświadczenia. Nawet jak się przyzna do czegoś przez tel. później na przesłuchaniu wyprze się mówiąc, że odpowiedział tak na odczepnego.
Pisałam do jego byłych, to ile on ma spraw sądowych na koncie to mi się w głowie nie mieści. Na początku był ideałem, ale teraz jest diabłem.
Nawet jego mama i siostra źle się wypowiadają na jego temat, to co siostra pisze jak nękał te biedne dziewczyny... Włamywał im się na konta, maile, musiały zmieniać numery telefonów.
A jeszcze niedawno robił mi kolacje, obiady, w tamtym tygodniu postawił pizzę, sprzątał... Jezdziliśmy rowerami, graliśmy w gry... Byłam zaślepiona...