Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 245 z 245 ]

196 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-04 22:10:32)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

edek z krainy kredek - ale po co wracamy znowu do sytuacji między mną a nią i opisu mnie w tej sytuacji? Zgadzam się z tym co mówisz, wiem, ze swojej strony jak to wszystko wygląda i załuję, że nie mam w sobie na tyle siły na ten moment aby działać tak jak dawniej. Zauważ że dawniej nie pisałem nic na forum a moje sprawozdanie na temat mojej przeszłości zawierało kilka sytuacji damsko-męskich z przeszłości i z nimi nie wychodziłem na forum. Sam podejmowałem decyzje, organizowałem spotkania i działałem na własną rękę więc to, że teraz tak to wygląda jest spowodowane tym co się działo w ostatnim czasie w moim życiu i moim work in progress odnośnie przemiany. Chyba mnie nie zrozumiałeś:)  Nie będzie żadnych dodatkowych podejść z mojej strony. Temat jest już zakończony.

wieka - te spotkania są organizowane ze względu na pomysł i projekt kolegi. On osobiście jest za bardzo wycofany na prowadzenie jakiejkolwiek relacji romantycznej, z jednej strony by chciał a z drugiej nie ma odwagi nawet zaprosić na spotkanie 1na1 w sposób bezpośredni. Jej też wtedy zasugerował to spotkanie to mu powiedziała, że tylko grupowo ale nie zrobił tego tak bezpośrednio a ona odczytała o co mu chodziło i od razu sprowadziła go na ziemię.
U siebie nie robi tych spotkań bo po prostu nie ma na to miejsca. Na 30m2 mieszkają w 4, kolega, siostra i rodzice. Jeden wspólny pokój dla wszystkich, ogólnie poniżej standardu na obecne czasy, dużo poniżej. Nie ma tam możliwości sprowadzenia znajomych więc dlatego te spotkania są u mnie.

Zobacz podobne tematy :

197 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-04 22:59:52)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

A on ma w ogóle ma jakiś projekt? Czy to pretekst, bo jakoś nic nie posuwa się do przodu?
Ne bardzo w to wierzę, co ma być za film i jaka rolę ma w nim pełnić ta dziewczyna, bo to wygląda, że on organizuje to następne spotkanie, licząc, że ona teraz na niego zwróci uwagę, nie, żeby było w tym coś złego, wszystkie chwyty dozwolne... big_smile

198

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Właśnie nie za bardzo ma zamysł jak to zrobić, na tym spotkaniu ma być ustalone więcej szczegółów i ogólny zaprezentowany projekt. Kto się czym zajmie itp. Tak jak już kiedyś wspomniałem, nie posuwa się nic do przodu bo on nie z tych co mają schematycznie i pewnie ułożone plany dlatego jeszcze na samym początku mówiłem, że w tej kwestii nie ma co liczyć na to, że spotkam ją na kolejnym meetingu filmowym bo nie wiadomo czy się odbędzie. Znam go już jakiś czas smile
To jest film o nim samym, coś a'la pamiętnik, tylko w formie multimedialnej. Dla niego to rodzaj kuracji albo takiej terapii psychologicznej. Gość ze złożonym mysleniem, po dwóch próbach samobójczych itd. Generalnie dosyć odosobniony przypadek. Mamy w sobie wspólne cechy i ogólnie podobny światopogląd, dlatego też i mnie wybrał jako główną osobę do projektu bo jesteśmy bliskimi kolegami. Jedna rzecz, która nas dzieli to szybkość działania i podejmowania decyzji oraz odwaga. On jest bardzo wycofany, ja raczej idę przed siebie za wszelką cenę(ostatnia sytuacja z nią jest wyjątkiem ale często wyjątek potwierdza regułę, tym razem chciałem nieco inaczej to rozegrać jako, że zależało mi bo ta sytuacja była taka, inna niż wszystkie, dlatego doczekała się swojego wątku w którym właśnie piszemy). Ja osobiście nie mam problemów z podejmowaniem decyzji życiowych jak np zmiana pracy itd, jedyne z czym mam kłopot to właśnie wspomniany luz, spontaniczność, wibe, pewność siebie i dobre samopoczucie ze sobą i w efekcie brak efektywności długoterminowej w sferze uczuciowej(związki stałe). Kolega jest wycofany właściwie w każdym aspekcie życia.

Prawdę mówiąc nie wiem na co on liczy i jaki cel chce osiągnąć tymi spotkaniami i ogólnie tym filmem, może nie mówi mi wszystkiego albo nawet nie mówi samemu sobie o tym tylko działa podświadomie. Pomysł filmu urodził się zanim ją poznał więc teraz nijako ma być kontynuacja. Mnie tam już wszystko jedno ale zależy mi aby był zadowolony z efektów bo ten gość miał naprawdę ciężkie dzieciństwo i młodość.

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

przepraszam ale abstrahując odnosnie glownego watku czy watkow/ tematow...ulegam dziwnemu wrazeniu ze wszystkie osoby jakie zakladaja swoje temanty na forum netkobiety.pl  gdzies sie lecza ,bac leczyly, lub maja terapie, terapeutow lub sa po terapiach ..lub sa na nie zachecane.czy sa tu wogule jakies osoby ktore zyja bez pomocy innych? Poprostu same sobie radza z soba?

200

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:

Prawdę mówiąc nie wiem na co on liczy i jaki cel chce osiągnąć tymi spotkaniami

Chyba nie chodzi o film, tylko o spotkania towarzyskie z kobietami.
Ogólnie to jakieś dziwne towarzystwo, nie za bardzo pasujące do ciebie, znaczy tego co piszesz o sobie.

201 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-05 10:07:46)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
edek z krainy kredek napisał/a:

przepraszam ale abstrahując odnosnie glownego watku czy watkow/ tematow...ulegam dziwnemu wrazeniu ze wszystkie osoby jakie zakladaja swoje temanty na forum netkobiety.pl  gdzies sie lecza ,bac leczyly, lub maja terapie, terapeutow lub sa po terapiach ..lub sa na nie zachecane.czy sa tu wogule jakies osoby ktore zyja bez pomocy innych? Poprostu same sobie radza z soba?

Bo po to są fora, tu głównie zakladają wątki Ci co mają problemy, ale w czymś to Ci przeszkadza?

Ja żyje od  bez pomocy innych, czyli sama sobie radzę, dlatego chcę pomagać innym, głównie interesuje się zdrowiem i psychylogią, i mam czas, ale nie interesują mnie pogaduchy o d.... Maryni big_smile Bo ot tego mam bliskich czy koleżanki.
U mnie nie ma tematu tabu, a osoby piszące o swoich problemach są tu anonimowi, a realu by się wstydzili np. rozmawiać na dany temat.
A Ci co przeżyli swoje problemy, potem dzielą się doświadczeniem z innymi, to chyba dobrze.

Ciekawa jestem jaki masz z tym problem?
Bo rozumiem, że też sobie radzisz, więc po co trafiłeś na forum?

Edit.
A i mam tę kulę big_smile  Tylko w głowie...

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

No nie mam z tym problemu, raczej wydawalo mi sie ze osoby ktore radza sobie same z soba beda wiekrzym autorytetem niz osoby ktore mialy kilka terapii i udzielaja porad innym chociaz sami nie sa ani przykladem ani nie posiadaja wiedzy strikte z psychologii ludzkich zachowanale  - bylem w bledzie.
Dzieki za logiczne wyjasnienie.

No nudzilem sie w pracy i google przekierowalo mnie na temat zachowan samobojcow bo kilka lat temu zona przyjaciela go zdradzila i nie bardzo wiedzialem jak mu pomoc on potem nagle wyszedl z matrixa... wiele lat czulem sie troche winny iz w ta felerna noc go nie przekonalem ....zaczolem czytac to forum i czytac i czytac  az w koncu zaczolem cos tu bazgrac.
No i troche utknolem,  zaczynam widziec schematy w tematach jakby wyrezyserowane i ten.....

203

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

"W sumie można to odczytać na kilka różnych sposobów, bardziej obstawiam ten, że wydawałem się atrakcyjną partią bo po 1) mam mieszkanie, po 2) mam stosunkowo dobrze płatną pracę, po 3) dbam o swój wygląd więc mogę zwrócić uwagę i mogę "dobrze rokować"
Ja też tak czytam.


"Generalnie w odpowiedzi odnośnie widoczku nie odpowiedziała nic poza tym, że jej energia uchodzi w sekunde"
Akurat, blef.
Jedynie prawda było, że nie widzi z Tobą związku.

"Ostatnio kolega wracając ode mnie skoczył jeszcze na miasto i w pubie spotkał tą jej współlokatorkę, która mu powiedziała, że kradnie jej promyczka w najbliższy czwartek."

Mój wniosek, dziewczyny są bi w związku, więc szukają jeleni tylko do seksu, może kiedyś we czwórkę... więc im związki nie są potrzebne.

Przecież normalnie dziewczyny w ich wieku szukają partnerów do związku.

Ja to tak czytam, nikt nie musi się ze mną zgadzać.

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Wiec Kry zapomnij o dziewczynie niech ze sie z buja z wlasnymi falami zycia .
Nie pykło z jej strony - schowaj to do szuflady z epizodami.
Skup sie zatem na "filmie" i znajomych. Dokoncz to co zaczolejs w tym temacie

205

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
edek z krainy kredek napisał/a:

No nie mam z tym problemu, raczej wydawalo mi sie ze osoby ktore radza sobie same z soba beda wiekrzym autorytetem niz osoby ktore mialy kilka terapii i udzielaja porad innym chociaz sami nie sa ani przykladem ani nie posiadaja wiedzy strikte z psychologii ludzkich zachowanale  - bylem w bledzie.
Dzieki za logiczne wyjasnienie.

No nudzilem sie w pracy i google przekierowalo mnie na temat zachowan samobojcow bo kilka lat temu zona przyjaciela go zdradzila i nie bardzo wiedzialem jak mu pomoc on potem nagle wyszedl z matrixa... wiele lat czulem sie troche winny iz w ta felerna noc go nie przekonalem ....zaczolem czytac to forum i czytac i czytac  az w koncu zaczolem cos tu bazgrac.
No i troche utknolem,  zaczynam widziec schematy w tematach jakby wyrezyserowane i ten.....

Bo w życiu jest wiele schematów. I to widać właśnie jak się czyta tematy. A jeszcze jak się samemu przeżyło podobny schemat, to tym bardziej można potem doradzić, żeby ktoś w to nie wpadł tylko sobie pomógł szybciej smile

I to jest różnie. Przejścje terapii też dużo daje. Ja akurat pełnej nigdy nie przeszłam, ale jak czuję, że potrzebuję to idę na konsultację do psychologa i nawet taka godzina już mi dużo daje.

206

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Wczoraj sama się odezwała do tego kolegi celem ustalenia szczegółów odnośnie spotkania filmowego, które wiadomo ze ma być u mnie, pytała go o której i kto ma być(wiedziała dobrze, ze ja będę bo i sam jej powiedziałem żeby wpadała ostatnim razem jak z nią pisałem wtedy co pytałem co nie wyszło itp poza tym jestem gospodarzem wiec trudno żeby mnie nie było smile ). Ja może jestem jakiś inny, ale fakt faktem nigdy nie pytałem kto ma być idąc do kogoś na imprezę tylko po prostu szedłem i tyle. Od razu mówię, nie doszukuję się tu niczego niezdrowego ale informacja kto ma być pozwala jej zestalkowac potencjalnych zdobywców. Ciekaw jestem jak zachowuje się w grupie. Może zobaczę podobne znaki czy zachowania w stosunku do kogoś innego, bo poza mną i kolega inicjatorem ma być jeszcze przynajmniej jeden inny gosc.

Legat - no bo to jest inne środowisko. Byłem zwolennikiem takiego spędzania czasu jeszcze kilka lat temu gdzie kazde wolne spędzałem na domówce albo na rynku w klubie, teraz 4 ściany i bardziej stonowane zycie prowadzę i staram się być z daleka od imprez i chucznych zabaw a akceptacja pomysłu na organizację i sprowadzenie ludzi do siebie podjąłem z uwagi na tego kolegę, żeby mu pomóc.

207

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:

ale informacja kto ma być pozwala jej zestalkowac potencjalnych zdobywców. Ciekaw jestem jak zachowuje się w grupie. Może zobaczę podobne znaki czy zachowania w stosunku do kogoś innego, bo poza mną i kolega inicjatorem ma być jeszcze przynajmniej jeden inny gosc.
.

Dziewczyna dobrze zrobiła że się ewakuowała.
'Potencjalnych zdobywców' ?? 'Ciekaw jesteś jak się zachowuje ??' Masakra!
Chłopie to było 3 [!] spotkania zapoznawcze. Dziewczyna szybko wyczuła że nic z tego nie będzie, po prostu po bliższym spotkaniu widziała że nie jesteś tym kogo szuka i za kogo na początku Cię brała.
Bez sensu jest to że w ogóle się jeszcze do Ciebie wybiera, ale zapewniam Cię że dzieje się to tylko dlatego że nie ma na dzień dzisiejszy lepszych anlternatyw na spędzenie wolnego czasu. Jeszcze jedno spotkanie albo dwa, w krótce się odciepli i Ty to to całe mega dziwne towarzystwo pójdziecie w odstawkę.
Daj spokój tej dziewczynie i nie analizuj już więcej bo zniszczyłeś całkiem fajnie zapowiadającą się znajomość a ostatnia wiadomość pokazuje że zaczynasz mieć do niej jakiś wrogi stosunek. Tak samo z tym seksem, normalny facet by to rozegrał w sposób całkowicie naturalny ale po jej odpowedziach widzę że ona wcale na to nie liczyła, chciała Cię po prostu poznać i zobaczyć co z tego będzie - jej odpowiedź na to czy myśla o Tobie w kategoriach związku była prawdziwa, co ona miała myśleć po raptem 3 spotkniach ?! Sama nie wiedziła czy chce czy nie, chciała po prostu zobaczyć czy dobrze się z Toba czuje, a widocznie nie czuła się z Tobą na tyle dobrze że postanowila to zakończyć.

208 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-05 16:18:16)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Spokojnie, nie mam jej nic za złe i nic jej nie zarzucam. Od razu odczytalaś to jako mój atak w jej stronę, to samo mógłbym powiedzieć - no masakra! Myslisz, ze czuje do niej zlosc albo wrogie nastawienie bo nie chce kontynuować/rozwijać relacji o tle romantycznym ze mną? Proszę Cię... to normalne ze ludzie zmieniają zdania w miarę poznawania.
Zachowała się we właściwy sposób i postawiła sprawę jasno, nie wodzac mnie za nos. Zachowala się bardzo ok.

W tym wątku były poruszane różne perspektywy i po prostu napisałem, że jestem ciekaw jak się zachowuje do innych facetów bo są dziewczyny, które po prostu mają flirtowy styl mowy cały czas i tyle, a są inne, które np tego nie mają i rozmawiają inaczej.

Nie oceniam jej ani nikogo zle, jestem pogodnie nastawiony do ludzi i nie lubie klotni any dopiepszania się. Odnosnie potencjalnych zdobywców chodziło mi o to, ze po prostu każdy w tym wieku jest otwarty na poznawanie nowych osób i w pewnym sensie kazdy mimowolnie i z automatu rozmyśla z kim mógłby być a z kim nie, jako taki partner.

Nie było tu ani jadu ani złości z mojej strony w stosunku do niej bo po prostu nie mam jej nic za złe. Swoje zdanie powiedziała, postanowiła zakończyć relację na poziomie romantycznym i to wszystko.

Poza tym, juz niejednokrotnie stwierdziłem, że temat juz jest zakończony i nie mam zamiaru wszczynać żadnych działań ani podchodów ponownie w stosunku do niej. Juz to nie raz powiedziałem.

Poza tym odnośnie seksu, ja go nie planowałem ani nie chciałem wprowadzać bo żeby go uprawiać to osobiście muszę czuć wieź z jakąś osobą, zapraszając do siebie miałem na myśli po prostu spędzenie czasu u siebie na mieszkaniu a jak by się ewentualnie sytuacja rozwinęła to sposobów na okazywanie uczuc jest więcej niż tylko seks - można po prostu się całować, leżeć w objęciach i się przytulać.

W tym momencie możemy się zobaczyć tylko za sprawą spotkania filmowego, na które ja osobiście mam wyjebane, organizuje albo pomagam go zorganizować tylko ze względu na kolegę i to ze chce mu po prostu pomoc oraz wesprzeć bo przeżywa trudny czas a to czy ona tam będzie czy nie będzie, nie gra dla mnie żadnej roli. To jego projekt nie mój.

209

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:



W tym momencie możemy się zobaczyć tylko za sprawą spotkania filmowego, na które ja osobiście mam wyjebane, organizuje albo pomagam go zorganizować tylko ze względu na kolegę i to ze chce mu po prostu pomoc oraz wesprzeć bo przeżywa trudny czas a to czy ona tam będzie czy nie będzie, nie gra dla mnie żadnej roli. To jego projekt nie mój.

Twoje posty powyżej świadczą o czym innym. Sam siebie w tym momencie oszukujesz.
'W tym wątku były poruszane różne perspektywy i po prostu napisałem, że jestem ciekaw jak się zachowuje do innych facetów bo są dziewczyny, które po prostu mają flirtowy styl mowy cały czas i tyle, a są inne, które np tego nie mają i rozmawiają inaczej. ' - To już Cię nie powinno w ogóle interesować, zachowujesz się tak jakbyś pierwszy raz umówił się z dziewczyną.
Non stop sobie coś dopowiadasz, 'ciekaw' jesteś dobre sobie jaki ma styl z innymi mężczyznami.. a co cię to na tym etapie interesuje? Lepiej się poczujesz jak okaże się że to flirciara i w głowie jej tylko jedno ? To że ktoś flirtuje nie oznacza z automatu że chodzi mi tylko o seks.
Spodobałeś się na początku, pewnie sobie dopowiedziała zbyt dużo widząc Twój profil społecznościowy i te puchary a potem przyszło wielkie rozczarowanie. Straszna męczybuła z ciebie.

210

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

"Straszna męczybuła z ciebie."
Może spojrzysz na siebie tongue

211 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-05 17:47:27)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

No i okej. Ty za to oceniasz nieznając mnie w ogóle.

To w takim razie słucham, o czym swiadczą moje posty powyżej? Ze napisałem, że jestem ciekaw jak zachowuje się w grupie? I to jest jakaś forma dopowiadania sobie czegoś? Że użyłem stwierdzenia "potencjalnych zdobywców"? Kazda osobę która nas interesuje pod kątem romantycznym i z którą chcemy lub możemy się spotkać, można nazwać mianem potencjalnej zdobyczy. Fakt może słowo zdobycz jest tutaj trochę nie na miejscu i zbyt kolokwialnie zabrzmialo, bardziej pasowałoby potencjalnej partnerki/partnera. Ale akurat nie użyłem tego słowa żeby mając cokolwiek negatywnego na myśli. Sama na żarty powiedziała na spotkaniu "ze wystalkowala mnie na mediach społecznościowych", i co w tym złego? Ja i wiele innych osób tez tak robi.

Nie ma tu żadnego jadu z mojej strony.

Czy ja to napisałem w formie "Pewnie zarywa do każdego i na pewno zobaczę tego przykład, na najbliższym spotkaniu, Jezu JUZ SIE DOCZEKAC NIE MOGĘ"? ... w ogóle nie było to sformułowane w ten sposób a i moj przekaz byl zupełnie inny i pozbawiony jakis negatywnych emocji.

... zejdz na ziemię, na siłę chcesz mi udowodnić, że robię czy podążam by robić jakieś niezdrowe zagrania.

212

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
wieka napisał/a:

"Straszna męczybuła z ciebie."
Może spojrzysz na siebie tongue

Ja akurat nie jestem męzczybułą - moje problemy związkowe wynikają z tego że chcę być bardziej adorowana, rozpieszczana i uwielbiana, no takie mam potrzeby i mówię o nich partnerowi. Czy się dotrzemy w tej dziedzinie, znajdziemy jakieś porozumienie - nie wiem, ale nie powiedziałabym że jesteś męczybuła.

213

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:

No i okej. Ty za to oceniasz nieznając mnie w ogóle.

To w takim razie słucham, o czym swiadczą moje posty powyżej? Ze napisałem, że jestem ciekaw jak zachowuje się w grupie? I to jest jakaś forma dopowiadania sobie czegoś? Że użyłem stwierdzenia "potencjalnych zdobywców"? Kazda osobę która nas interesuje pod kątem romantycznym i z którą chcemy lub możemy się spotkać, można nazwać mianem potencjalnej zdobyczy. Fakt może słowo zdobycz jest tutaj trochę nie na miejscu i zbyt kolokwialnie zabrzmialo, bardziej pasowałoby potencjalnej partnerki/partnera. Ale akurat nie użyłem tego słowa żeby mając cokolwiek negatywnego na myśli. Sama na żarty powiedziała na spotkaniu "ze wystalkowala mnie na mediach społecznościowych", i co w tym złego? Ja i wiele innych osób tez tak robi.

Nie ma tu żadnego jadu z mojej strony.

Czy ja to napisałem w formie "Pewnie zarywa do każdego i na pewno zobaczę tego przykład, na najbliższym spotkaniu, Jezu JUZ SIE DOCZEKAC NIE MOGĘ"? ... w ogóle nie było to sformułowane w ten sposób a i moj przekaz byl zupełnie inny i pozbawiony jakis negatywnych emocji.

... zejdz na ziemię, na siłę chcesz mi udowodnić, że robię czy podążam by robić jakieś niezdrowe zagrania.

Z jednej strony piszesz że masz na nią 'wyjebane' ale z drugiej 'ciekaw' jesteś. A czego dokładnie ? I po co ci to ? Żeby dalej analizować ?
A może to a może tamto, siamto sramto.
'A zadam jej pytanie czemu' a odpowiedziała tak i siak, ale nie wiem czy prawdę mówiła.. masakra!

214 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-05 18:05:36)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Olaodkota, nigdzie nie napisałem że mam na nią wyjebane, tylko ze mi obojętne czy będzie na spotkaniu czy nie. Forma czy słowo uzyte do określenia tego stanu, tez jest ważne. Powiedzialem ze mam wyjebane na spotkanie, nie na nią.

I zaraz powiesz ze to przecież oznacza to samo. Otóż nie. Gdyby mi zależało aby jej dopiec i miałbym o niej negatywne zdanie tudzież emanowałaby ode mnie zlosc to powiedziałbym ze mam na nią wyjebane, a ja po prostu powiedziałem ze mi obojętne czy będzie na spotkaniu czy nie. Nie ma w tym grama złości.

215

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Nie czytałam całego dialogu z Olaodkota ale z jednym się zgodzę. Po co te nawet  niewinne rozmyslania Autora o tym po co dziewczyna dopytuje kto będzie?  I czy wogole jest to warte nawet minimalnego zastanowienia? Ja jak idę do kogoś to zawsze pytam kto jeszcze będzie. To jakaś zbrodnia? Nie nie szukam facetów na podryw, jestem mężatką. Ot zwykła ciekawosc czy będzie ktoś kogo znam i lubie, czy będą jakieś obce osoby, czy będzie kameralnie czy większa ilość osób.  A tu już poszła analiza o potencjalnych zdobywcach itp. Niby nic wielkiego ale zostało to jednak napisane wiec gdzieś tam w glowie już rozkmina poszla. Jeśli każda pierdole tak analizujesz Krytyku to serio jestes meczybółą.

216

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Nie podważam tego, że na pewno jest to przesadzone z mojej strony i to ze za duzo analizuje tez. Macie z tym rację tylko po prostu nie lubie gdy ktoś z góry zaklada, ze było to pokierowane zarem i intencjami negatywnymi w stosunku dziewczyny i gdy to neguje to wmawia bez pokrycia. Nie mniej zgadzam się z Wami co do niepoprawności moich analiz i ich ilości, na pewno jest to rzecz którą musze poprawić. Dawniej tych myśli tylu nie miałem, jest to spowodowane terapią, co nie jest usprawiedliwieniem nie mniej to czynnik. Dzisiaj byłem u psychiatry i opowiedziałem mu o tym co mi dolega życiowo ogólnie i jak widzę świat. W tym celu specjalnie sporządziłem takie sprawozdanie na swój temat w którym opisuje jak widzę swiat i otaczającą mnie rzeczywistość. Po tym, po teście psychologicznym i rozmowie stwierdzono u mnie dość zaawansowaną depresje i dostałem leki, które bede zażywał. Właśnie idzie pierwsza dawka. Podobno juz po kilku dniach czuć poprawę nawet nie wiecie jak się cieszę, że u tutaj jest jakieś rozwiązanie albo ze temat idzie do przodu. Leków jeszcze nie próbowałem, jestem pozytywnie nastawiony. Czuje ze dzięki temu moje obawy, leki i to z czym się zmagam może ulec poprawie i zacznę więcej wyciągać z życia i zyc spokojniej.

217

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

KrytyKrytyk dla każdego twoje zachowanie jest dziwne. Jeżeli cos tam czułeś/czujesz do tej dziewczyny, no to nie powinniście się przynajmniej na razie spotykać. A ty nie widzisz problemu, aby ona przyszła i na twoich oczach kolega smalił cholewki do niej i to w twoim mieszkaniu.
Samo sprowadzenie do roli kolegi, przynajmniej dla mnie byłoby w tak krótkim czasie trudne i wolałbym, żeby ta dziewczyna dała mi dojść do siebie, poukładać to i owo w głowie.
Jeśli tak niewiele czułeś do tej dziewczyny, no to jak chciałeś, żeby to jakoś się udało? Nie miało prawa przecież.

218 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-05 21:50:18)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Nie no moment, przecież dopiero co było mówione ze co ja sobie wyobrażam po 3 spotkaniach itp, itd a teraz mówimy, że z kolei za mało czułem? Oczywiście że nie wiele czułem bo jej nie znałem i nie znam praktycznie w ogóle. Zaintrygowala mnie sama sobą ale to za duzo żeby powiedzieć że czułem do niej miłość.

A dla mnie sprowadzenie do roli kolegi nie jest trudne, to, ze się odseparuje nie uczyni mnie szczęśliwszym ani też nic nie zyskam. Wręcz przeciwnie pozostanie niesmak. Przynajmniej z mojego punktu widzenia.

Ja nie jestem zraniony uczuciowo, mnie po prostu jest przykro ze się nie udało ze względu na to, ze nie jestem w takim stanie w jakim jestem prawdziwym sobą i po prostu nie poznala mnie prawdziwym ja tylko wersją, ktora przezywa akurat zakręt życiowy. Mam trochę zal do losu i do siebie, ze z różnych czynników, po części niezależnych ode mnie, nie mogłem się lepiej zaprezentować.

219

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Dziwna ta diagnoza, ciężką depresja? Jak  normalnie funkcjonujesz, pracujesz, śpisz?
Od razu, po teście można zdiagnozować ciężką depresję? Terapia Ci nie pomaga?

Czy Twoim objawem depresji, jest rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze, czy coś jeszcze?

220

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Ciężko mi zyje się z samym sobą. Nocami budze się po 5-6 razy i często z arytmią. Rozmawiając z ludźmi często nagle się zaczynam rozpływać i mam łzy w oczach, ogólnie widać po mnie roztrzęsienie i nerwy.  Próbuje to nadrobić miną ale mowy ciała nie oszukam. W pracy akurat jestem uważany za bezbłędnego i niezwykle dokładnego i dostaje najnowsze systemy i pracuję na rzeczach, które ludzie otrzymują po długich miesiącach pracy a ja dostałem po tygodniu od rozpoczęcia. Moja Dokładność, przenikliwość i wnikliwość akurat jest atutem w pracy którą wykonuję bo to odpowiedzialna praca ciągnąca za sobą sporą odpowiedzialność za życie innych ludzi.

Tak, objawem depresji jest drobiazgowość, rozkładanie na czynniki pierwsze i miliony myśli a także nieświadomość pewności swoich myśli i zagubienie. Jak wrócę do domu to podesle sprawozdanie jakie napisałem na swój temat(do psychiatry) przedstawiające moj obecny stan.

221

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Niniejszy plik jest moim sprawozdaniem napisanym w wieku 26 lat w momencie gdy doszedłem do, jakbym to nazwał, swojego własnego limitu i ściany. Poszczególne rozdziały będą opisem moich dotychczasowych przeżyć i całokształtu życia z perspektywy osoby, która nie jest szczęśliwa i nie odczuwa przyjemności z własnego bytu a każdy kolejny dzień traktuje jako coś przymusowego, nie sprawiającego radości. Jest to oczekiwanie na następne ciosy, zarówno w sferze dosłownej jak i przenośni, która w tym przypadku odnosi się do świadomości i walki toczonej we własnej głowie. Te ciosy są nieuniknione i nie da się im zapobiec w żaden znany mi sposób, z wyjątkiem odebrania sobie życia, przed czym bronię się z całych sił, głównie ze względu na kochających mnie rodziców. Tylko oni są obok mnie, ale nawet oni nie do końca mnie rozumieją. Moje obecne życie to obserwacja siebie samego będącego we własnym ciele. Największym smutkiem, który przeżywam to nie możność odnalezienia swojego miejsca i świadomość braku połączenia emocjonalnego z otaczającym mnie światem. Moje odruchy, zachowania, decyzje, gesty i sposób patrzenia jest sklonowanym obrazem przechwyconym przez obserwację innych ludzi. Odnoszę wrażenie, że nie jestem autorem swojego życia a jedynie częścią spektaklu przybierając różne maski. Zakładając każdą kolejną z nich, walczę i dążę do bycia zrozumianym i uzyskania poparcia społecznego i więzi, której skali nie potrafię zdefiniować. Przechodziłem przez różne fazy i okresy, momenty wzlotów i upadków, co samo w sobie nie jest niczym niezwykłym, jednak niezwykłe jest to, że nigdy wcześniej nie traciłem wiary, aż do momentu, w którym się teraz znajduje. Nie wiem czego bym chciał, nie wiem dokąd chciałbym zmierzać, nie wiem czy obranie jakiegokolwiek kierunku jest jakimkolwiek wyjściem, gdyż życie samo w sobie, nie ma dla mnie wartości. Chciałbym chociaż mieć świadomość tego czy moja marzenia i dążenia były rzeczywiście tym czego pragnąłem. Odpowiedź na to pytanie powierzchownie wydaje się prosta, jednak czy aby na pewno? Jak można na to odpowiedzieć gdy nie potrafię sobie odpowiedzieć na dużo prostsze pytanie - kim jestem?

Czy kiedykolwiek zakładałem, że tak może potoczyć się życie powierzchownie otwartego i sprawiającego wrażenie rozentuzjowanego człowieka? Nie. Czy jestem tym faktem zakoczony? Jak najbardziej. Czy mogłem coś z tym zrobić? Nie wiem, tak samo jak nieokreślona jest moja świadomość na to co mnie czeka i czym się zaskoczę. Czy wierzę, że stanie się pięknie? Chciałbym wierzyć i głęboko w podświadomości tli się iskierka nadziei, którą przygasa myślenie poparte doświadczeniem, znużeniem i przeżyciami. Na chwilę obecną nie spodziewam się dostąpić zaszczytu zmian i nieskazitelnej poprawy gdyż równia jest coraz bardziej pochyła, a umysł podpowiada bezgraniczne przemijanie czasu, którego się obawiam.  Nie wiem czy będzie mi dane zdążyć, nie wiem ile mi jeszcze zostało, nie wiem czego trzymać się kurczowo, a co puścić mimochodem. Boję się dnia nadchodzącego, spraw i sytuacji których jeszcze nie jestem świadom. Czy jest to podejście lekkoducha i mięczaka? Być może, zależy, z której strony na to spojrzeć. Ocena jest rzetelna tylko wtedy gdy weźmie się pod uwagę wszystkie dostępne informacje i czynniki, wówczas obraz staje się pełny. 
Powyższy tekst stanowił wstęp do dalszej opowieści, rzekłbym autobiografii na aktach autentycznych widzianych perspektywą aktora, który odgrywa postać pierwszoplanową a jednocześnie odnosi wrażenie siedzącego na wygodnym fotelu kinowym widza, który obserwuje serwowaną mu sztukę, sztukę nazywaną życiem…

Dni są męką, chwile cierpieniem a myśli rozdarciem


To jest wycinek z mojego sprawozdania jaki piszę na swój temat. Ten kawałek nawet był przedstawiony dzisiaj psychiatrze. To nie rodzaj pamiętnika ale piszę to by pokrzepić swoją duszę i ulżyć sobie psychicznie.

222

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Jesteś bardzo inteligentnym człowiekiem, ale z tego co piszesz, to masz o wiele większe problemy z psychiką, niż myślałam.
Te nocne wybudzania wyglądają na nerwicę, a depresja też ma różne barwy.
Pozostaje się leczyć i korzystać z terapii.

223 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-05 23:28:28)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

.

224

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Dlatego to kontynuuję i nie waham się wkraczać coraz głębiej, dla własnego dobra i swojego życia. Dzisiaj moglabyc przelomowa wizyta u psychiatry, zobaczymy co leki wskurają, na pewno będzie lepiej a jak do tego dołożę swoją pracę i kontynuuację u innego psychoterapeuty to może się to okazać złoty strzał.

225

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Tak, ale szkoda, że od początku nie napisałeś dokładniej o swoich zaburzeniach, bo to wszystko rzutowało na Twoją relację z tą dziewczyną.
Wiadomo było, że w stresie poruszasz się jak dziecko we mgle, powinieneś od początku jej nakreślić swój stan, przyczyny takiego spięcia itp.
Ona też może mieć jakieś zaburzenia np. Chad, stąd jej dziwna zmiana nastroju, od poczatku podejrzewałam, że jak nie była to jej premedytacja to problem psychiczny, ale nie wiemy przez to wasze udawanie.

Dlatego nigdy nie rób nic na siłę, bądź sobą, nie pytaj nikogo co masz robić w kontaktach z dziewczyną, bo to wszystko musi wyjść naturalnie.
Jak nie wiesz co masz zrobić, nie rób nic, a jeśli coś zrobisz i nie wyjdzie, to znaczy, że nie powinieneś w to wchodzić.
Dlatego lepiej jak teraz dasz sobie spokój z dziewczynami, albo bądź sobą, mów co czujesz, nic nie udawaj.
Np. w tej sytuacji co była, jakbyś napisał co czujesz, podobasz mi się, chciałbym Cię poznawać, ale teraz okresowo jestem w dole psychicznym, wtedy ona albo by od razu zrezygnowała, albo napisała, wiesz jak też mam taki, a taki problem i ta szczerość albo by was zbliżyla albo oddaliła.
A tak udawałeś tego kim nie jesteś, ona też i wyszło jak wyszło.

226 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-06 10:29:22)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Nie chciałem jej o tym mówić ze względu na to, że osoby z zaburzeniami są często wykluczane od razu jako ktoś typowy, tylko podświadomie generują problemy i w efekcie często zostają odtrącone. Albo wisi nas nimi podejście z politowaniem. Ja akurat mam na tym punkcie uraz z czasów dzieciństwa więc naturalnie będę starał się zakryć taką prawdę na samym początku, żeby po prostu kogoś nie odstraszyć. W tym przypadku miałem jej o tym powiedzieć przy okazji najbliższego spotkania 1na1, ale nie będę już miał takiej możliwości.
Kolega inicjator filmu, gdy ją poznał, od razu jej powiedział o tym, że ma jazdy i dwie próby samobójcze za sobą. Mimo to wyraziła chęć uczestnictwa w tym projekcie.

W moim przypadku raczej nie udawałem kogoś kim nie jestem bo na spotkaniu filmowym akurat miałem mega fajny wibe, dobry dzień, wszedłem na luz i ogólnie czułem się komfortowo, stąd i dobrze się zaprezentowałem. Wiedzialem ze bylem wtedy sobą w znaczeniu ogólnym, byłem taki jaki kiedyś, lata temu. Spotkanie sam na sam z nią nie generowało u mnie stresu bo wiedziałem że jest dobrze nastawiona jednak myśli i obecny stan wkradał się w moj nastrój, a gdy zobaczyłem ten jej spadek nastroju to juz zaczęły pojawiać się scenariusze na zasadzie, juz po wszystkim, czar prysnął, po raz kolejny... przez swoje jazdy. W takim momencie odczuwa się niesamowitą gorycz i wyrzuty sumienia do losu i w podkontekscie tego także i do siebie. Dlatego wspomniałem wczoraj w poście, ze żałuję, że nie miała okazji mnie poznać w moim naturalnym wydaniu. Miałbym mniej żalu do życia(i siebie) gdybym w takim wydaniu nie przypadl jej  do gustu bo oznaczałoby, że nie pasujemy do siebie a tak to zostałem w dziesiątkami pytań w głowie, co by było gdyby było itp... z tego względu zapytałem ją co poszło nie tak, nie ze względu na zal do niej bo takiego nie mam i nie mam prawa mieć, ale ze względu na to, ze chciałem znaleźć odpowiedz na to co było powodem.

Odpowiedziala mi wtedy: "Wiesz co, nie potrafię ci powiedzieć, bo to nie jest nic uchwytnego. Nie miałam w głowie listy plusów i minusów, ale mogę cię zapewnić, że nie mam ci absolutnie nic do zarzucenia względem zachowania itp."

I od razu wiedziałem, że wina była po stronie mojej głowy i tego, że byłem zblokowany przez swoje jazdy psychiczne i depresję. "Nic uchwytnego", czyli po prostu chemia i to co powstaje między dwojgiem ludzi. Ja mam to zblokowane i działam mechanicznie, jak robot.

Mysle, ze depresja i jakiś stopień odejścia od norm psychicznych towarzyszy mi od 7 lat. Z początku w ogóle tego nie podejrzewałem i żyłem tak i żyłem, próbując odnaleźć siebie - uważałem to za coś normalnego, z czym wzmaga się każdy człowiek. Gdy dostrzegłem ze moj problem jest bardziej złożony zacząłem chodzić do różnych psychologów, ale nie dawało to żadnych wyników. Żeby terapia czy zmiana była możliwa, potrzeba wpłynąć na stan i fale w jakich pracuje mózg danego człowieka, gdyż na złych falach odczytuje nie poprawnie rzeczywistość i w konsekwencji błędnie decyduje o swoim życiu. Niestety, żadnemu z psychologów nie udało mnie się rozgryźć i zawsze znajdywałem porady na temat tego jak wychodzić z konkretnych sytuacji, nigdy nie była to zmiana w sposób modulacji umysłu od podstaw.
Terapia na którą chodzę obecnie, tez skupia się na tym samym i w dodatku nie czuję zrozumienia ze swoim terapeutą dlatego wczoraj bylem u innego lekarza i spróbowałem tym razem użyć leków i w połączeniu z terapią. Leki mają pomoc w depresyjnym stanie i odpowiednio dobrane dodadzą siły i wewnętrznej motywacji co w efekcie będzie bardziej konstruktywne na psychoterapii, jak i w życiu codziennym. Chyba jestem jedyną osobą, która tak się cieszy ze dostała leki, naprawdę czułem, że ich potrzebuję.

227

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Psychiatra powinien Ci powiedzieć w jakim nurcie powina być prowadzona terapia.

"Nie chciałem jej o tym mówić ze względu na to, że osoby z zaburzeniami są często wykluczane..."
Kto wyklucza, to też nie będzie z Tobą, bo wszystko i tak wyjdzie i dana osoba będzie się czuła oszukana.
A jak pomyśli, ja też mam podobny problem, więc może warto się bliżej poznać.


"Kolega inicjator filmu, gdy ją poznał, od razu jej powiedział o tym, że ma jazdy i dwie próby samobójcze za sobą. Mimo to wyraziła chęć uczestnictwa w tym projekcie."

Sam widzisz...

Dlatego lepiej mieć przy sobie bratnią duszę, albo nie mieć wcale.

228

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Miałem zastosowany test osobowości, oznaczenia MMPI-2 a terapia została ustanowiona na psychodynamiczną.

Dwa spotkania uważałem za taki początek początków dlatego nie powiedziałem jej o tym, to są personalne informacje i po prostu chciałem ją bliżej poznać aby jej o tym powiedzieć. Jakby można to wytłumaczyć moim brakiem zaufania, bo po dwóch spotkaniach to osoby są sobie jeszcze praktycznie obce.

Te rzeczy nieuchwytne o których wspomniała, naprowadziły mi myślenie, że po prostu nie wyszło, ze względu na swoją blokadę i to, że nie jestem sobą we własnym ciele(wyjątek spotkanie filmowe). Taka świadomość dobija, ale dodaje też motywacji popartej wkurzeniem na bycie chłostanym przez życie i nie możność przeżywania go w naturalny dla siebie sposób.

229

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Nie mówię, żeby  wszystko mówić na pierwszym spotkaniu, ale chociaż częściowo, żeby się chociaż trochę zrozumieć, a tu obydwoje  nie daliście sobie tej szansy.
Chodzi mi głównie o to, żeby nie stwarzać pozorów. Ale musisz robić tak jak sam uważasz na daną chwilę.

Napisz co wyjdzie po tym spotkaniu, choć wątpię, że ona się otworzy, bo pewnie jest w takiej skorupie jak Ty...

230

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Dam znać. Nie czuję obaw aby w wolnej chwili i przy odpowiedniej okazji jej powiedzieć jak to wygląda u mnie i z czym się wzmagam, jednak czy ona w ogóle bedzie chciała już tego słuchać to inna sprawa. Na pewno celem powiedzenia jej o tym nie byłoby ponowne wzniecenie kontaktu na zasadach romantycznej relacji bo ona już jasno dała do zrozumienia jak to widzi ze swojej strony i więcej oznak z jej strony mi nie potrzeba. Chciałbym aby tylko wiedziała, że to nie byłem prawdziwy ja, który był na tych dwóch spotkaniach i uświadomić, że nie miała możliwości mnie poznać w moim naturalnym świetle.

231

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Jak nie byłeś to Ty na tych spotkaniach to kto? W chwili obecnej to jesteś Ty, taki jesteś na ten moment w Twoim życiu.

232

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Co nie zmienia faktu, że nie jestem taki naturalnie. Jedno nie podważa drugiemu. Na ten moment obecnie tak to wygląda u mnie bo jestem w dołku jednak dołek to stan poniżej normy.

233 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2022-04-06 12:59:54)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Krytyku przeczytałam o diagnozie i farmakoterapii. Fajnie ze jest szansa na poprawę. Mam nadzieje ze lekarz uświadomił Cie ze pierwsze dni  brania leków mogą ( nie muszą ale mogą) być trudne. Piszę Ci to nie po to by Cię zniechęcić tylko wręcz przeciwnie uspokoić ze jeśli będziesz czul się z początku gorzej niż zwykle czyli pobudzony, z lękami, albo odwrotnie bardzo apatyczny to jest to normalne zjawisko. Fajnie gdyby w początkowym okresie wdrażania leków był przy Tobie ktoś bliski, mnie to bardzo pomogło. Cierpię  na nerwicę lękową i po dobrze dobranych lekach od 2 lat funkcjonuje naprawdę normalnie, czego iTobie życzę smile

234 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-06 13:29:45)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Dziekuje za miłe słowa smile zdaniem lekarza, reakcję i dostrzegalne zmiany zobaczę po 4 dniach aplikowania. Mała dawka na początek, systematycznie zwiększana. Po 2 tygodniach mam finalnie zażywać 1,5 tabletki rano, raz dziennie.
Wierzę w moc tego a i specjalista wysokooceniany w swojej branży więc podświadomie to zwiastuje sukces i napawa pozytywnymi oczekiwaniami.

Feniks, cieszę się, że w Twoim przypadku wszystko idzie zgodnie z oczekiwaniami i przezwyciężasz to z czym miałaś kłopoty, pozdrowienia smile

235 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-04-06 13:35:42)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Potwierdzam to, co napisała Feniks.
W tym samym bowiem czasie, gdy ona zaczęła brać swoje leki i ja zaczęłam swoją farmakologiczna przygodę.
Trochę się nawet wymieniliśmy w tym czasie poglądami tu, na forum.
Po czasie uważam, że lek bardzo mi pomógł.

236

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Krótkie sprawozdanie. Spotkanie filmowe się odbyło jednak kompletnie nic na temat filmu nie zostało poruszone, w sumie zgodnie z tym co się spodziewałem lub spodziewaliśmy. Finalnie spotkanie obylo się na mieście w pubie, nie u mnie w domu tak jak pierwotnie miało być.
Jezeli chodzi o nią to widać było, że miala taką konsternację w związku z sytuacją i początkowo raczej unikała ze mną kontaktu wzrokowego.
Akurat wczoraj miałem swoj dzień(albo leki zaczęły działać) i miałem dobry feeling, co przełożyło się na mój nastrój i nastawienie. Grupowo dość mocno się rozgadałem i zupełnie nie bylem przytłoczony. Żartowałem sporo ogólnie do wszystkich, jak to przy stoliku ze znajomymi. Zauważyłem, że po jakimś czasie troszkę się rozluźniła gdy zobaczyła, że normalnie z nią rozmawiam i żadnych negatywnych emocji w stosunku do niej albo zdystansowania nie stosuję. Wiec zaczęła rozmawiać i ze mną.
Jako, że nie chciałem długo siedzieć a widzialem, że z omawiania filmu i tak nie nie będzie, postanowiłem iść do domu. Chcąc być spójnym i przekazać jej to co chciałem, wychodząc i zegnajac się ze wszystkimi zapytałem ją czy może wyjść na moment ze mną. Zgodzila się wyszliśmy i porozmawialiśmy chwilę na osobności.
Powiedziałem jej, że nie chce aby tego odebrala jako próbę wzniecenia na nowo kontaktu przeze mnie  jednak chciałbym aby wiedziala, coś o czym jej wczesniej nie mówiłem. Powiedxialem jej o tej depresji i wycofaniu i tym, że po prostu moj nastrój się różni względem dni i ze na spotkaniach sam na sam się bardzo denerwowalem i przez to nie była mnie w stanie poznać w moim naturalnym wydaniu. Dodatkowo dodałem, ze zacząłem brać leki i powinno być teraz lepiej.

Ona wtedy przyznała ze rozumie o co chodzi i powiedziała że sam widziałeś jak ja dzisiaj bylam wycofana przez godzinę. Zapytala tez czy oczekuję od niej jakiejś odpowiedzi na to co powiedziałem. Odparlem, ze nie mówiłem tego bez celu i że zostawiam ją z tym, jednocześnie uświadamiając, że nie oczekuje niczego z jej strony, ani kontaktu ani żadnych działań, tylko chciałbym żeby po prostu o tym wiedziala.
Porozmawialismy chwilę i się pożegnaliśmy. Ja poszedłem do domu a ona wróciła do stolika.

Ciekawą rekacją kolegi filmowca był jego telefon 10min później z zapytaniem czy u mnie wszystko dobrze. Nie zwykł tego robić więc ciekawe czy chodziło o jakieś ogólne poruszenie, które wywołało to ze ją poprosiłem aby wyszła ze mną czy po prostu ona coś mówiła i to go popchnęło do zapytania mnie.

Mialem dać znać wiec daję, powiem Wam ze poczułem ulgę bo wiem, ze zrobiłem wszystko aby uczynić tą sytuację prostą i od wczoraj spokojniej myślę. Ta rozmowa prawdopodobnie nic nie zmieni ani nie zmieniła ale przynajmniej wiem, ze powiedziałem jej wszystko i niczego nie ukryłem.

237

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Ech. Bez sensu to dalej. Tak jak bez sensu było pisanie do niej, tak bez sensu te Twoje tłumaczenia teraz.
I tak tak, chciałeś, żeby wiedziała  blabla. Chciałeś uczynić sytuację prostą.
Nie.

To wygląda tak, jakbyś szukał z nią na siłę kontaktu. Pod jakimś pretekstem. Bo może to coś zmieni.

238

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Autorze, błąd.
Napompowales tylko jej ego, a siebie ponizyles w jej oczach.
Kto się tłumaczy? Winny, czyż nie ma w tym ziarnka prawdy?
Naucz się wreszcie olewać niektóre rzeczy, bo Twoja drobiazgowość i skrupulatność czasem obracają się przeciw Tobie.
Gdzie trzeba być wnikliwym i skrupulatnym np w pracy, to sobie bądź. Tam może to być zaletą.
W życiu prywatnym upierdliwościa.
Jesteś bardzo egocentryczny, a przecież w życiu jest zupełnie inaczej i część ludzi pozostaje obojętna na Twoje sprawy.
Zanim coś zrobisz, to pomyśl czy komuś nie zrobisz lepiej niż sobie.

239 Ostatnio edytowany przez KrytyKrytyk (2022-04-08 13:28:57)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Zawsze niezależnie czy to chodzi o sytuacje romantyczne i takie relacje czy codzienne sprawy, zawsze byłem szczery do bólu i mówiłem wszystko, tak żeby być czystym dla siebie. W tym przypadku jest tak samo dlatego powiedziałem jej ze nie oczekuję niczego, ani kontaktu ani odpowiedzi.

Edit: Pewnie tak, na pewno ją to zboostowało. To co piszesz ulle jest prawdą, bo tak działa umysl ludzki, ale nie widzialem wczesniej i do dnia dzisiejszego nie wiem dlaczego takie sytuacje zmniejszają kogoś w czyiś oczach. Dlaczego?

240

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:

Zawsze niezależnie czy to chodzi o sytuacje romantyczne i takie relacje czy codzienne sprawy, zawsze byłem szczery do bólu i mówiłem wszystko, tak żeby być czystym dla siebie. W tym przypadku jest tak samo dlatego powiedziałem jej ze nie oczekuję niczego, ani kontaktu ani odpowiedzi.

Edit: Pewnie tak, na pewno ją to zboostowało. To co piszesz ulle jest prawdą, bo tak działa umysl ludzki, ale nie widzialem wczesniej i do dnia dzisiejszego nie wiem dlaczego takie sytuacje zmniejszają kogoś w czyiś oczach. Dlaczego?

I to jest bez sensu. Fair to musisz być wobec siebie. Innym się nie musisz tłumaczyć. Niby nie oczekujesz odpowiedzi, ale zostawiasz ją z poczuciem, że jakaś odpowiedź powinna być i tak to się będzie kręcić. Tu Ty poczucie, tu ona poczucie. Zupełnie bez sensu.

Musisz sie nauczyć, ze nie zawsze da się i nie zawsze powinno się robić taką klamrę. Czasami nie warto.

241

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
KrytyKrytyk napisał/a:

Zawsze niezależnie czy to chodzi o sytuacje romantyczne i takie relacje czy codzienne sprawy, zawsze byłem szczery do bólu i mówiłem wszystko, tak żeby być czystym dla siebie. W tym przypadku jest tak samo dlatego powiedziałem jej ze nie oczekuję niczego, ani kontaktu ani odpowiedzi.

Edit: Pewnie tak, na pewno ją to zboostowało. To co piszesz ulle jest prawdą, bo tak działa umysl ludzki, ale nie widzialem wczesniej i do dnia dzisiejszego nie wiem dlaczego takie sytuacje zmniejszają kogoś w czyiś oczach. Dlaczego?

Zmniejszają Ciebie np w jej oczach, bo pokazałeś pierwszej lepszej, jak bardzo obeszła Cię jej osoba i cała ta sprawa.
Tłumaczyć się to można przed rodzicami, jeśli byli fajnymi i fair, przed przyjacielem, z którym beczkę soli zjadłeś, przed lekarzem, prokuratorem itd a nie przed jakąś przypadkowa kobieta. Nie przeżyłeś z nią pół wieku, nie zjadłeś z nią beczki soli, nic Cię z nią nie połączyło ( oprócz twojej wyobraźni), żebyś musiał cokolwiek wyjaśniać. Czym innym byłoby, gdyby to ona poprosiła Cię o wyjaśnienia, ale ona zostawiła rzecz taka, jaka była.
Musisz troszkę wyluzować.
Gdybym ja była na jej miejscu, to pomyslalabym, że albo masz zadatki na stalkera, albo że zeswirowales na moim punkcie, co polechtaloby moja próżność. Na następnym facecie na pewno bym sobie użyła, jako Bóg wie jaka gwiazda.
Po prostu przesadzasz. Jeśli ktoś potrafi mnie w tłumie i zacznie przepraszać, tłumaczyć się, że właśnie zakręciło mu się w głowie albo że ma krzywego buta ( zachowałby się przesadnie), to od razu wiedziałabym, że facet ma problem z samooceną albo jakieś inne przypadłości.
Musisz nauczyć się reagować adekwatnie do faktów. Skoncz że snuciem wizji i tworzeniem ideologii.
Stan się większym realista i przede wszystkim, powtarzam raz jeszcze, nigdy nie rób lepiej komuś niż robisz sobie.
Bo będą Cię wykorzystywać i uważać za takiego naiwnego poczciwca.
Po co Ci coś takiego?
Leki, rzeczywiście mogą już działać.

242

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Zrobiłeś jak uważałeś i dobrze, lubisz mieć jasne sytuacje. Nic złego się nie stało.

Jesteś taki, myślisz, że da się wszystko wyjaśnić, zawsze musisz brać poprawkę, że ludzie kłamią, tu myślenie pomaga, żeby nie dać się oszukać, choć do końca nigdy się nie da.
Za dużo masz podejrzliwości, też warto nad tym popracować, choć też rozumiem jak ktoś był oszukany, to może bardziej być przewrażliwiony na tym punkcie.

Osobowości nie zmienisz,
ale najważniejsze, żeby leki i terapia Ci pomogła, to też nabierzesz pewności siebie i podniesiesz swoją wartość.

Ciekawe jak to spotkanie się skończyło...

243

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie
wieka napisał/a:

Zrobiłeś jak uważałeś i dobrze, lubisz mieć jasne sytuacje. Nic złego się nie stało.

Jesteś taki, myślisz, że da się wszystko wyjaśnić, zawsze musisz brać poprawkę, że ludzie kłamią, tu myślenie pomaga, żeby nie dać się oszukać, choć do końca nigdy się nie da.
Za dużo masz podejrzliwości, też warto nad tym popracować, choć też rozumiem jak ktoś był oszukany, to może bardziej być przewrażliwiony na tym punkcie.

Osobowości nie zmienisz,
ale najważniejsze, żeby leki i terapia Ci pomogła, to też nabierzesz pewności siebie i podniesiesz swoją wartość.

Ciekawe jak to spotkanie się skończyło...

No właśnie, słusznie wieka zauważyła.
Rzeczywiście już się stało - mówi się trudno i żyje się dalej.
Znowu aż takiego wielkiego pajaca z siebie nie zrobiłeś. Po prostu niepotrzebnie wyszedłeś przed szereg i w swoim stylu byłeś nadgorliwy.
Tak więc machnij na to ręką, jednak wyciągnij z tego wnioski na przyszłość i już tego rodzaju błędów nie popełniaj. Popełniaj błędy, ale inne, jednak tego już nie.

244

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Krytyku podobnie jak Dziewczyny uważam ze to wyjaśnienie bylo niepotrzebne. Co innego gdybyś jakoś chamsko się zachował albo totalnie od czapy względem niej. Wtedy wypada przeprosić i jakos wytłumaczyć takie zachowanie. Tutaj jednak nic takiego nie miało miejsca a Ty zacząłeś w sumie obcej osobie składać wyjaśnienia dotyczące Twojej bardzo osobistej sfery życia. Gdybym to ja była na jej miejscu poczulabym się conajmniej niezręcznie z kilku powodów:
1) nie znam Cie w sumie a czuję się chcąc czy nie chcąc powiernikiem Twoich bardzo osobistych spraw,
2) Twoje zwierzenia wbrew temu co  mówisz jakoś tam sugerują ze powinnam może zrewidować swoj pogląd o Tobie. A może to wcale nie Twoje zachowanie było powodem dla którego chemia z mojej strony nie zaistniała. A nawet jeśli to było to to wiedza na temat Twojej choroby niekoniecznie poprawia Twoje notowania u mnie. No nie oszukujmy się, na wstępie znajomości raczej nikt nie podejmie się jej kontynuacji z osobą którą ma zaburzenia psychiczne. Co innego w bardziej zaawansowanej relacji gdy już nam  na człowieku zależy;
3) to jest trochę osaczające ze ktos z kim 2 razy się widziałam na kawie czuje za stosowne opowiadać mi o swoim zdrowiu psychicznym. Trochę to sugeruje ze jestem mu bliska. ( tu jedną dziewczynę może to przyprawic o podbicie ego a inną np mnie o niepokój ze facet z którym mi nie po drodze  może mimo to chcieć nadal coś próbować ze mną).
Piszesz w sumie ze ta rozmowa Ci pomogła i czujesz się po tym lepiej. Ok w sumie to jest najważniejsze i jeśli tak NAPRAWDĘ jest to dobrze zrobiłeś. Ale ja jakoś  "nie kupuję" tego uzasadnienia i wydaje mi się że mimo wszystko liczyłeś poprostu na jakiś lepszy odbiór swojej osoby w oczach tej dziewczyny.
Tak jak napisała Lady Loka nie wszystkie sprawy można i należy domykać taką klamrą wyjaśniania wszelkich spraw do bólu.  Czasem im więcej wyjaśnień tym bardziej niezręcznie się robi.

245 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-08 16:40:29)

Odp: Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Trzeba znać kontekst tych wyjaśnień, żeby ocenić, to miało swój cel.

Posty [ 196 do 245 z 245 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziewczyna poznana na spotkaniu w grupie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024