Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:Smutna1234 napisał/a:Tak masz racje, dom alkoholowy, pełen nienawiści i pogardy, wiesz ile razy mój stary mnie wyzywał? Jakie epitety leciały? Jak bił matkę bo coś mu nie wychodziło? Jak miałam stworzyć dobry związek, mieć poczucie bezpieczeństwa skoro wracając do domu nie wiedziałam co zastane? Jak wybił szybę w drzwiach krzesłem bo coś mu nie pasowało? Jak rozwalił komputer?
Nigdy nie będę normalna, nigdy nie stworze normalnego domu ani związku, nienawidze swojego domu takiego jaki miałam, pełnego strachu, paniki i nienawiści do WŁASNEJ RODZINY. Nigdy tego nie wyrzucę z pamięci, chyba ze można jakoś pozbyć się wspomnień. Teraz gdy jestem dorosła i wyprowadziłam się z tego piekła żyje normalnie, pomagam, jestem miła, gotuje, sprzątam, stram się, robie wszystko jak trzeba, ale gdzieś tam w psychice jest czarna otchłań, pustka, smutek i wstyd
Małe to będzie pocieszenie, i pewnie nic nie zmieni w Twoim nastawieniu (a może jednak?) lecz wiedz, że dom patologiczny, dom pełen przemocy psychicznej, wyzwisk, dom wypaczony z rodzinnych zdrowych relacji, to nie tylko dom alkoholowy. To także domy tzw. dobrych rodzin, rodzin, o których nawet nikomu by się nie śniło, co tak naprawdę destrukcyjnego dzieje się w czterech ścianach. I z tych domów tez wychodzą ludzie którzy wychodzą z piekła, którzy mają czarną otchłań w psychice, pustę i smutek, i którzy samodzielnie uczą się żyć od nowa. Takich "dobrych" domów bez dobrych wzorców istnieje bardzo wiele mimo, że barek świeci pustkami od alkoholu.
Dlatego nie biczuj się tak za coś na co nie miałaś wpływu.
Masz racje, ale żałuje przeszłości, mam żal o taka ciężka sytuacje rodzinna i ze nikt nam nie pomógł… przez to czuje się gorsza, nie wyrzucę z pamięci tych wspomnień, chociaż „wyszłam na ludzi”, ale to ze tak łatwo wchodziłam w kolejne związki i kolejne budzi we mnie wstyd, z którym nie mogę się uporać, złość ze byłam taka głupia i naiwna, ze dałam się wykorzystywać, ufać itp
Nie pozbędziesz się swojej przeszłości, ona zawsze będzie częścią Twojego życia, kluczem dla osiągnięcia równowagi psychicznej jest zaakceptowanie tego faktu, pozostawienie przeszłości za sobą, nie oglądanie się za siebie. Wymaga to zbudowania pewności siebie na nowych, świeżych podstawach.