Rozstanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 74 z 74 ]

Odp: Rozstanie
Smutna1234 napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
Smutna1234 napisał/a:

Tak masz racje, dom alkoholowy, pełen nienawiści i pogardy, wiesz ile razy mój stary mnie wyzywał? Jakie epitety leciały? Jak bił  matkę bo coś mu nie wychodziło? Jak miałam stworzyć dobry związek, mieć poczucie bezpieczeństwa skoro wracając do domu nie wiedziałam co zastane? Jak wybił szybę w drzwiach krzesłem bo coś mu nie pasowało? Jak rozwalił komputer?

Nigdy nie będę normalna, nigdy nie stworze normalnego domu ani związku, nienawidze swojego domu takiego jaki miałam, pełnego strachu, paniki i nienawiści do WŁASNEJ RODZINY. Nigdy tego nie wyrzucę z pamięci, chyba ze można jakoś pozbyć się wspomnień. Teraz gdy jestem dorosła i wyprowadziłam się z tego piekła żyje normalnie, pomagam, jestem miła, gotuje, sprzątam, stram się, robie wszystko jak trzeba, ale gdzieś tam w psychice jest czarna otchłań, pustka, smutek i wstyd

Małe to będzie pocieszenie, i pewnie nic nie zmieni w Twoim nastawieniu (a może jednak?) lecz wiedz, że dom patologiczny, dom pełen przemocy psychicznej, wyzwisk, dom wypaczony z rodzinnych zdrowych relacji, to nie tylko dom alkoholowy. To także domy tzw. dobrych rodzin, rodzin, o których nawet nikomu by się nie śniło, co tak naprawdę destrukcyjnego dzieje się w czterech ścianach. I z tych domów tez wychodzą ludzie którzy wychodzą z piekła, którzy mają czarną otchłań w psychice, pustę i smutek, i którzy samodzielnie uczą się żyć od nowa. Takich "dobrych" domów bez dobrych wzorców istnieje bardzo wiele mimo, że barek świeci pustkami od alkoholu.

Dlatego nie biczuj się tak za coś na co nie miałaś wpływu.


Masz racje, ale żałuje przeszłości, mam żal o taka ciężka sytuacje rodzinna i ze nikt nam nie pomógł… przez to czuje się gorsza, nie wyrzucę z pamięci tych wspomnień, chociaż „wyszłam na ludzi”, ale to ze tak łatwo wchodziłam w kolejne związki i kolejne budzi we mnie wstyd, z którym nie mogę się uporać, złość ze byłam taka głupia i naiwna, ze dałam się wykorzystywać, ufać itp

Nie pozbędziesz się swojej przeszłości, ona zawsze będzie częścią Twojego życia, kluczem dla osiągnięcia równowagi psychicznej jest zaakceptowanie tego faktu, pozostawienie przeszłości za sobą, nie oglądanie się za siebie. Wymaga to zbudowania pewności siebie na nowych, świeżych podstawach.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Rozstanie

Jeśli zaczynasz terapię to się jej trzymaj i nie przerywaj.
A skoro masz tyle wolnego czasu, że tylko rozmyslasz o przeszłości to poszukaj jakiegoś zajęcia dla siebie, zrobisz coś pożytecznego może dla siebie, może dla innych, poczujesz się potrzebna, poczujesz, że Twoje działania mają realny wpływ na coś, że są ważne.
Do dzieła!
Myślenie w kółko o tym samym jest BEZ SENSU i nie wnosi niczego pozytywnego.

68

Odp: Rozstanie
Ewe131 napisał/a:

Jeśli zaczynasz terapię to się jej trzymaj i nie przerywaj.
A skoro masz tyle wolnego czasu, że tylko rozmyslasz o przeszłości to poszukaj jakiegoś zajęcia dla siebie, zrobisz coś pożytecznego może dla siebie, może dla innych, poczujesz się potrzebna, poczujesz, że Twoje działania mają realny wpływ na coś, że są ważne.
Do dzieła!
Myślenie w kółko o tym samym jest BEZ SENSU i nie wnosi niczego pozytywnego.

Tak zrobię, dziękuje! ❤️

69 Ostatnio edytowany przez Ania2019 (2022-01-20 11:26:06)

Odp: Rozstanie

Smutna1234, miałaś trudne dzieciństwo, podjęłaś pewne wybory ze których sie wstydzisz, ale to wszystko minęło.
Potrafisz żyć tak jak chcesz żyć, zrozumiałaś wiele rzeczy, powoli wszystko się ułoży, juz sie układa,
musisz sie tylko uporać z przeszłością, zeby te demony nie wracały do Ciebie.
Musisz pokochać siebie, wybaczyć samej sobie to co było, tego juz nie ma, bylas mloda zagubioną dziewczyna, rodzina, tamci mezczyzni, oni wszyscy Ciebie skrzywdzili, ale zobacz, jestes tu, tamten etap minął, żyjesz spokojnie, masz chłopaka.
Nie o chłopaka tu chodzi a o Ciebie, pokochasz siebie to i dylematy miną.
Zobacz, jesteś taka dzielna, doszłaś gdzie jesteś, wszystko bedzie dobrze.
Nie wszyscy mają różowo, ale ważne co sami z tym zrobimy, teraz Ty kierujesz swoim życiem. Trzymaj sie cieplutko.

70 Ostatnio edytowany przez Smutna1234 (2022-01-20 13:26:28)

Odp: Rozstanie
Ania2019 napisał/a:

Smutna1234, miałaś trudne dzieciństwo, podjęłaś pewne wybory ze których sie wstydzisz, ale to wszystko minęło.
Potrafisz żyć tak jak chcesz żyć, zrozumiałaś wiele rzeczy, powoli wszystko się ułoży, juz sie układa,
musisz sie tylko uporać z przeszłością, zeby te demony nie wracały do Ciebie.
Musisz pokochać siebie, wybaczyć samej sobie to co było, tego juz nie ma, bylas mloda zagubioną dziewczyna, rodzina, tamci mezczyzni, oni wszyscy Ciebie skrzywdzili, ale zobacz, jestes tu, tamten etap minął, żyjesz spokojnie, masz chłopaka.
Nie o chłopaka tu chodzi a o Ciebie, pokochasz siebie to i dylematy miną.

71

Odp: Rozstanie

Jejku Smutna, jak to czytam co piszesz, to chcę Ci powiedzieć trzymaj się mocno dziewczyno! Jest mi tak smutno, że musisz przez takie czarne doły przechodzić - naprawdę mi przykro sad Trzymaj się, przytulam ogromnie!

Po pierwsze - czy masz kogoś w swoim otoczeniu, z kim możesz spędzić czas, porozmawiać, kiedy Cię dopadają takie myśli czarne? Jakąś koleżankę np? Masz obecnie jakąś szkołę, pracę? Mieszkasz z kimś?

Słuchaj, super że idziesz na terapię - trzymaj się tego - łatwo nie będzie, ale dobra terapia jest bezcenna. Jeszcze będzie tak, że Twoja historia będzie Twoją siłą!

Wiesz co, ja się aż odpaliłam, jak przeczytałam co piszesz. Miałam identyczne stany jak byłam młodsza (po 20stce). Długo by gadać. Ale wyszłam z tego. Długa terapia za mną, bardzo trudna. Ale naprawdę po najciemniejszej nocy przychodzi dzień! Więc nie rezygnuj z siebie nigdy!

I jeszcze jedna rzecz - bardzo mnie martwi to, jakie emocje w Tobie budzą rodzice twojego chłopaka. Jeżeli oni się faktycznie tak o Tobie wyrażają (nie wiem w ogóle na jakiej podstawie) - Nie słuchaj takich ludzi nigdy, PRZENIGDY. Człowiek nie szmata, że może się pobrudzić. Człowiek nie jest rzeczą. Zauważ, że piszę CZŁOWIEK, nie KOBIETA. Bo płeć nie ma kochana znaczenia tutaj. Ja wiem, że w tym kraju mamy ogromną presję na to żeby być dziewicami Maryjami - z dziećmi ale nadal najlepiej dziewicami. I są środowiska które uważają, że baba to łańcuchem do kuchni przykuta być powinna. Ale to nie jest rzeczywistość. I nikt nie ma prawa Ci odbierać godności przez jakieś agresywne insynuacje. Ja wiem, że ludziom się to w głowach często nie mieści (bo osobiście spotkałam takich ludzi w życiu), ale naprawdę to z kim się spało, kiedy i jak - to jest prywatna sprawa i nic nikomu do tego. Twoje lóżko, twoja sprawa (i tych z którymi sypiasz). Niezależnie od tego co kto robi, w cywilizowanym społeczeństwie szacunek do drugiego człowieka powinien być postawą wyjściową. Z tego co o nich piszesz, to koło szacunku to nie stało, co oni robią.

Ty musisz natomiast pracować nad szacunkiem dla siebie samej. To jest absolutnie fundamentalne.
W wolnej chwili możesz sobie przeczytać prawa człowieka. To bardzo fajnie ustawia punkt wyjścia jaki trzeba mieć w myśleniu o sobie i innych.

72 Ostatnio edytowany przez Smutna1234 (2022-01-21 19:21:11)

Odp: Rozstanie
chiwawa napisał/a:

Jejku Smutna, jak to czytam co piszesz, to chcę Ci powiedzieć trzymaj się mocno dziewczyno! Jest mi tak smutno, że musisz przez takie czarne doły przechodzić - naprawdę mi przykro sad Trzymaj się, przytulam ogromnie!

Po pierwsze - czy masz kogoś w swoim otoczeniu, z kim możesz spędzić czas, porozmawiać, kiedy Cię dopadają takie myśli czarne? Jakąś koleżankę np? Masz obecnie jakąś szkołę, pracę? Mieszkasz z kimś?

Słuchaj, super że idziesz na terapię - trzymaj się tego - łatwo nie będzie, ale dobra terapia jest bezcenna. Jeszcze będzie tak, że Twoja historia będzie Twoją siłą!

Wiesz co, ja się aż odpaliłam, jak przeczytałam co piszesz. Miałam identyczne stany jak byłam młodsza (po 20stce). Długo by gadać. Ale wyszłam z tego. Długa terapia za mną, bardzo trudna. Ale naprawdę po najciemniejszej nocy przychodzi dzień! Więc nie rezygnuj z siebie nigdy!

I jeszcze jedna rzecz - bardzo mnie martwi to, jakie emocje w Tobie budzą rodzice twojego chłopaka. Jeżeli oni się faktycznie tak o Tobie wyrażają (nie wiem w ogóle na jakiej podstawie) - Nie słuchaj takich ludzi nigdy, PRZENIGDY. Człowiek nie szmata, że może się pobrudzić. Człowiek nie jest rzeczą. Zauważ, że piszę CZŁOWIEK, nie KOBIETA. Bo płeć nie ma kochana znaczenia tutaj. Ja wiem, że w tym kraju mamy ogromną presję na to żeby być dziewicami Maryjami - z dziećmi ale nadal najlepiej dziewicami. I są środowiska które uważają, że baba to łańcuchem do kuchni przykuta być powinna. Ale to nie jest rzeczywistość. I nikt nie ma prawa Ci odbierać godności przez jakieś agresywne insynuacje. Ja wiem, że ludziom się to w głowach często nie mieści (bo osobiście spotkałam takich ludzi w życiu), ale naprawdę to z kim się spało, kiedy i jak - to jest prywatna sprawa i nic nikomu do tego. Twoje lóżko, twoja sprawa (i tych z którymi sypiasz). Niezależnie od tego co kto robi, w cywilizowanym społeczeństwie szacunek do drugiego człowieka powinien być postawą wyjściową. Z tego co o nich piszesz, to koło szacunku to nie stało, co oni robią.

Ty musisz natomiast pracować nad szacunkiem dla siebie samej. To jest absolutnie fundamentalne.
W wolnej chwili możesz sobie przeczytać prawa człowieka. To bardzo fajnie ustawia punkt wyjścia jaki trzeba mieć w myśleniu o sobie i innych.


Dziękuje kochana, ściskam! ❤️

73

Odp: Rozstanie
Smutna1234 napisał/a:

Mając za sobą trudna przeszłość, z której nie chce się zwierzać, bo wiem ze jak mój facet się dowie to mnie zostawi i jeszcze się wścieknie… mam do wyboru albo mu powiedzieć i liczyć się ze strata dobrego imienia, „twarzy” albo powiedzieć półprawdę , co tez nie jest za dobrym rozwiązaniem albo nic nie mówić i zerwac i dać mu szanse na szczęście z kimś innym?

74

Odp: Rozstanie
Smutna1234 napisał/a:
chiwawa napisał/a:

Jejku Smutna, jak to czytam co piszesz, to chcę Ci powiedzieć trzymaj się mocno dziewczyno! Jest mi tak smutno, że musisz przez takie czarne doły przechodzić - naprawdę mi przykro sad Trzymaj się, przytulam ogromnie!

Po pierwsze - czy masz kogoś w swoim otoczeniu, z kim możesz spędzić czas, porozmawiać, kiedy Cię dopadają takie myśli czarne? Jakąś koleżankę np? Masz obecnie jakąś szkołę, pracę? Mieszkasz z kimś?

Słuchaj, super że idziesz na terapię - trzymaj się tego - łatwo nie będzie, ale dobra terapia jest bezcenna. Jeszcze będzie tak, że Twoja historia będzie Twoją siłą!

Wiesz co, ja się aż odpaliłam, jak przeczytałam co piszesz. Miałam identyczne stany jak byłam młodsza (po 20stce). Długo by gadać. Ale wyszłam z tego. Długa terapia za mną, bardzo trudna. Ale naprawdę po najciemniejszej nocy przychodzi dzień! Więc nie rezygnuj z siebie nigdy!

I jeszcze jedna rzecz - bardzo mnie martwi to, jakie emocje w Tobie budzą rodzice twojego chłopaka. Jeżeli oni się faktycznie tak o Tobie wyrażają (nie wiem w ogóle na jakiej podstawie) - Nie słuchaj takich ludzi nigdy, PRZENIGDY. Człowiek nie szmata, że może się pobrudzić. Człowiek nie jest rzeczą. Zauważ, że piszę CZŁOWIEK, nie KOBIETA. Bo płeć nie ma kochana znaczenia tutaj. Ja wiem, że w tym kraju mamy ogromną presję na to żeby być dziewicami Maryjami - z dziećmi ale nadal najlepiej dziewicami. I są środowiska które uważają, że baba to łańcuchem do kuchni przykuta być powinna. Ale to nie jest rzeczywistość. I nikt nie ma prawa Ci odbierać godności przez jakieś agresywne insynuacje. Ja wiem, że ludziom się to w głowach często nie mieści (bo osobiście spotkałam takich ludzi w życiu), ale naprawdę to z kim się spało, kiedy i jak - to jest prywatna sprawa i nic nikomu do tego. Twoje lóżko, twoja sprawa (i tych z którymi sypiasz). Niezależnie od tego co kto robi, w cywilizowanym społeczeństwie szacunek do drugiego człowieka powinien być postawą wyjściową. Z tego co o nich piszesz, to koło szacunku to nie stało, co oni robią.

Ty musisz natomiast pracować nad szacunkiem dla siebie samej. To jest absolutnie fundamentalne.
W wolnej chwili możesz sobie przeczytać prawa człowieka. To bardzo fajnie ustawia punkt wyjścia jaki trzeba mieć w myśleniu o sobie i innych.


Dziękuje kochana, ściskam! ❤️
….

Posty [ 66 do 74 z 74 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024