Ee tam, swpoich sekretów się nie zdradza(tak łatwo)
A w sumie to się najcenniejsze skarby chowa przed światem Porwij do tańca takiego Psychologa albo człowieka czy Serberysa
Myślę, że będą zadowoleni
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Wolni szukający partnera, partnerki-specjalne miejsce-2-Na wyłączność!
Strony Poprzednia 1 … 110 111 112 113 114 … 205 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ee tam, swpoich sekretów się nie zdradza(tak łatwo)
A w sumie to się najcenniejsze skarby chowa przed światem Porwij do tańca takiego Psychologa albo człowieka czy Serberysa
Myślę, że będą zadowoleni
Uwierzylibyście? Bagiennik się sparował A taki był przeciwko
Zbój! Góral to zawsze w maliny wypuści.
Nad Włodkiem praca trwa Serberysa to też jakaś zaraz weźmie. Ja się o chłopaków nie martwię. Ino jak ich od tego PlayStation odgonić?
Psolog zaczarowany i chyba sparowany... a przynajmniej ma zajęcie.
Dobre nowiny, kurczę Czas na Pannę
Ja potem... czuję to, że ja potem... później. Later
Nie bądź dla siebie znowu taka surowa Deep MOże wyskocz nieco przed szereg, żeby tak nie zostawać na szarym końcu. Po co odlekać ten moment szczęścia?
W maliny nie wpuszczam, bo tam czasami niedźwiedzie żerują Fajnie by było spotkać, ale z daleka
Tarociku, powiedz przecie, kto jest pisany Koralinie na Świecie
Mów, co wiesz
Kopiuję i wklejam surowe notatki bez poprawek, tarocika zrobionego dawno temu Niczego z tekstu nie wytnę i nie dodam. Niech leci jaki jest.
Koralina pyta o swoje szczęście w miłości? Wygląda na to, że pełna uczuć kobieta wycofała się do swojej norki, opuszczając sytuację w której doznała poczucia niesprawiedliwości i teraz szczęścia oraz spełnienia upatruje się w samej sobie Bardzo dobrze. Koralina jest pełną kobietą, dobrą partią, która gotowa czeka na to co los przyniesie. Czeka ale nie szuka. Ot, samo przylezie
Koralinę charakteryzuje postawa rozważnej ale i gotowej na przygody osoby. Taki pakiet, dwa w jednym. Nie jest ani zimna w kalkulacjach, ani głupiutka, naiwna i nierozsądna. Potrafi oba te aspekty połączyć w zgraną osobowość. Czyli jak wcześniej wspominałam, rozum i serce to u niej zgrany duet.
Przejdźmy więc do kandydatów, których naliczyłam... raz, dwa, trzy... czterech Pierwszy z nich to być może ktoś z przeszłości, nie jestem pewna. Jakiś zraniony ale i przebiegły, może być nieco zamulony, niby stateczny ale również interesowny. A być może to taki typ tzw rozsądny wybór, który wbił nóż w plecy. Niesprawiedliwe, nie? Dobry chłopak? A jednak nie. Koleś z przeszłości raczej. Bo w chwili obecnej mamy kandydata numer dwa. Facet na rozdrożu bądź facet zagwózdka dla Koraliny. Przysparza on pewne rozterki aczkolwiek jest tu odwzajemnione uczucie. Koralina może się poczuć przy nim kobieco a nawet radośnie dziewczęco. No ale brakuje pewności czy to dobry kandydat. Koralina wyjdzie ze swojej norki
ale wszystko może się gwałtownie skończyć. Nastąpi czas stagnacji i rezygnacji, trochę toporny czas, trudny wymagający wytrzymałości w którym może Koralinie towarzyszyć kandydat numer trzy- Pan uczuciowy, uczuciowy jak Koralina
znajdujący się w podobnej ciemnej khem dupie emocjonalnej. Dwoje marzycieli. Związek na otarcie łez? Na przetrwanie? Plastrowanie?
Rada: praca, wolność, rozwijanie siebie, skupienie na sobie, na byciu zajebistą osobą, podziwianą przez innych, być może jakaś działalność która przysporzy Koralinie sławy? Bo ma zadatki na bycie gwiazdą
A kandydat numer cztery to już Pan nieco bardziej hmm... konkretny z którym Koralina może mieć sporo dobrej zabawy. No nie widzę tu jakiegoś wzdychania do siebie a raczej uczucie typu tango, gra, flirty, zabawa.
No i mam wrażenie, że karta rady wypadła ta sama co poprzednio A mianowicie: "staraj się nie zapełniać sobie każdej wolnej minuty. Medytuj. Wpuść boskie światło do środka" Czyli czas na postawę typu oświecenie i korzystanie z radości życia.
Opisy kandydatów to takie przykłady tylko, coś w stylu "koleś w ten deseń". Podsumujmy jak w randce w ciemno
Kandydat numer jeden- tzw dobry zraniony cwaniak
Kandydat numer dwa- płomienny romans pełen wątpliwości
Kandydat numer trzy- plaster, ale obopólny
Kandydat numer cztery- inteligentny kompan do czerpania z życia garściami
Jednak najważniejsza jest tu sama Koralina. Musi pozostać asertywna, wyrażać swoją opinię i wymagać szacunku wobec swojej osoby, gdyż oczekuje tego co sama daje. Fair enough. Rozpieszczaj się Koralino
Bagiennik co nagle to po diable Ja czuję, że na mnie pora przyjdzie później. Przeczucie, rozumiesz?
Chwila szczęścia, e tam. Ja tam szczęścia nie mam w tych kwestiach... ale w kartach mam hazard mi pisany
Makao, poker... you name it.
Eee tam, znowu to przeczucie..:P Może pora wziąć sprawy w swoje ręce? Tak na przekór swójej naturze, żeby było ciekawiej?
Jak tak lubisz hazard, to postaw wszystko na tą jedną kartę
Ale która to karta, Bagienniku? Ogólnie zamysł mi się podoba lecz nie mam głowy do romansów aktualnie Później, later
Najpierw ogarnę chatę, siebie i parę innych spraw. Póki co poznałam kilka samotnych matek i są super babeczkami. Za radą którą dałam Włodkowi "najpierw koleżanki"
A jak mi wpadnie coś ciekawego w ręce to zgniotę, wyrzucę... a nie, czekaj. Nie ten modus operandi... ERROR
Przeczucie jest święte Zobaczysz... Pochwalę się jak co
Opisy kandydatów to takie przykłady tylko, coś w stylu "koleś w ten deseń". Podsumujmy jak w randce w ciemno
Kandydat numer jeden- tzw dobry zraniony cwaniak
Kandydat numer dwa- płomienny romans pełen wątpliwości
Kandydat numer trzy- plaster, ale obopólny
Kandydat numer cztery- inteligentny kompan do czerpania z życia garściami
Jednak najważniejsza jest tu sama Koralina. Musi pozostać asertywna, wyrażać swoją opinię i wymagać szacunku wobec swojej osoby, gdyż oczekuje tego co sama daje. Fair enough. Rozpieszczaj się Koralino
A mówią, że od przybytku głowa nie boli
Która karta? Ano ta, któa przysługuje Wielkiemu Szu Ten przysłowiowy as w rękawie, czyli zdecydowanie połączone z odrobiną ryzka
Ale skoro już tam checsz swoim rytmem, to nie przeszkadzam
A mówią, że od przybytku głowa nie boli
Minimaliści są innego zdania
Bagiennik hmm... W talii mamy cztery asy Ze dwa jokery o ile mnie pamięć nie myli.
Ja już sama nie wiem Pójdę do lasu i się wyciszę, zapytam matkę Naturę, drzewo mądrości... Babuszkę wierzbę
Ale babuszka. Dzisiaj śniło mi się trzech!
KoralinaJones napisał/a:A mówią, że od przybytku głowa nie boli
Minimaliści są innego zdania
Dziękuję, Deep Prawdą jest, że nie szukam, lecz czekam. Nawet nieszczególnie wypatruję, ale skłamałabym twierdząc, że nie jestem czujna
Bardzo chciałabym móc, kiedyś tam, kiedyś, nie teraz, ale w przyszłości, usiąść przy kadzidełku i świecach twarzą w twarz z Twoim Tarotem
No, ja jestem dobrej myśli Że się każdemu poukłada i że starczy cierpliwości a czekanie się nie będzie dłużyło tylko będzie również fajnym wspomnieniem kiedyś
Żeby droga do celu była przygodami usłana
KoralinaJones napisał/a:Tarociku, powiedz przecie, kto jest pisany Koralinie na Świecie
Mów, co wiesz
Kopiuję i wklejam surowe notatki bez poprawek, tarocika zrobionego dawno temu
Niczego z tekstu nie wytnę i nie dodam. Niech leci jaki jest.
Koralina pyta o swoje szczęście w miłości? Wygląda na to, że pełna uczuć kobieta wycofała się do swojej norki, opuszczając sytuację w której doznała poczucia niesprawiedliwości i teraz szczęścia oraz spełnienia upatruje się w samej sobie
Bardzo dobrze. Koralina jest pełną kobietą, dobrą partią, która gotowa czeka na to co los przyniesie. Czeka ale nie szuka. Ot, samo przylezie
Koralinę charakteryzuje postawa rozważnej ale i gotowej na przygody osoby. Taki pakiet, dwa w jednym. Nie jest ani zimna w kalkulacjach, ani głupiutka, naiwna i nierozsądna. Potrafi oba te aspekty połączyć w zgraną osobowość. Czyli jak wcześniej wspominałam, rozum i serce to u niej zgrany duet.
Przejdźmy więc do kandydatów, których naliczyłam... raz, dwa, trzy... czterechPierwszy z nich to być może ktoś z przeszłości, nie jestem pewna. Jakiś zraniony ale i przebiegły, może być nieco zamulony, niby stateczny ale również interesowny. A być może to taki typ tzw rozsądny wybór, który wbił nóż w plecy. Niesprawiedliwe, nie? Dobry chłopak? A jednak nie. Koleś z przeszłości raczej. Bo w chwili obecnej mamy kandydata numer dwa. Facet na rozdrożu bądź facet zagwózdka dla Koraliny. Przysparza on pewne rozterki aczkolwiek jest tu odwzajemnione uczucie. Koralina może się poczuć przy nim kobieco a nawet radośnie dziewczęco. No ale brakuje pewności czy to dobry kandydat. Koralina wyjdzie ze swojej norki
ale wszystko może się gwałtownie skończyć. Nastąpi czas stagnacji i rezygnacji, trochę toporny czas, trudny wymagający wytrzymałości w którym może Koralinie towarzyszyć kandydat numer trzy- Pan uczuciowy, uczuciowy jak Koralina
znajdujący się w podobnej ciemnej khem dupie emocjonalnej. Dwoje marzycieli. Związek na otarcie łez? Na przetrwanie? Plastrowanie?
Rada: praca, wolność, rozwijanie siebie, skupienie na sobie, na byciu zajebistą osobą, podziwianą przez innych, być może jakaś działalność która przysporzy Koralinie sławy? Bo ma zadatki na bycie gwiazdą
![]()
A kandydat numer cztery to już Pan nieco bardziej hmm... konkretny z którym Koralina może mieć sporo dobrej zabawy. No nie widzę tu jakiegoś wzdychania do siebie a raczej uczucie typu tango, gra, flirty, zabawa.No i mam wrażenie, że karta rady wypadła ta sama co poprzednio
A mianowicie: "staraj się nie zapełniać sobie każdej wolnej minuty. Medytuj. Wpuść boskie światło do środka" Czyli czas na postawę typu oświecenie i korzystanie z radości życia.
Opisy kandydatów to takie przykłady tylko, coś w stylu "koleś w ten deseń". Podsumujmy jak w randce w ciemno
Kandydat numer jeden- tzw dobry zraniony cwaniak
Kandydat numer dwa- płomienny romans pełen wątpliwości
Kandydat numer trzy- plaster, ale obopólny
Kandydat numer cztery- inteligentny kompan do czerpania z życia garściami
Jednak najważniejsza jest tu sama Koralina. Musi pozostać asertywna, wyrażać swoją opinię i wymagać szacunku wobec swojej osoby, gdyż oczekuje tego co sama daje. Fair enough. Rozpieszczaj się Koralino
Łoo matko ze swoim byłem tarotem byłem blisko aczkolwiek dużo mniej szczegółowo.
No to Koralina nie będzie się nudzić
Deep nie trzeba mnie odganiać od playstation, bo go nie posiadam
U mnie dziś solidne rpg'owanie + rozgrzewka na dialogi
Oj dobry wieczór spędzony, choć trzeba się do nowej postaci przyzwyczaić.
Niemniej idealnie pokazuje, że życie to gra.
Deep nie trzeba mnie odganiać od playstation, bo go nie posiadam
A od dziewczyn?
XBox?
Poproszę Tarota, jeżeli prosić można
PC
dziewczyn nie widzę na horyzoncie jak na razie (może ślepota mnie dopadła ), w sumie w pracy jest spoko koleżanka, ale ma dziecko
PC
dziewczyn nie widzę na horyzoncie jak na razie (może ślepota mnie dopadła), w sumie w pracy jest spoko koleżanka, ale ma dziecko
U mnie też growy weekend
Lucyfer666 w co ciśniesz?
Wczoraj Warhammer 40 000 i Flames of War, bo pokazy mieliśmy.
Dziś wieczór w gronie na Zew Cthulhu z domieszką %
Trochę nie moje klimaty, ale masz na myśli papierowe gry czy elektroniczne?
Te pierwsze to bitewne - stołowe.
Ten drugi to papierowy
Poproszę Tarota, jeżeli prosić można
Znowu kolejka się robi Można, pewnie, że można. Bilecik numer trzy dla Szatana
Serberys też znam super kobietki z dzieckiem. To trochę smutne, że mają złą renomę i ogólnie odradza się je na partnerki... bo tak. Moim zdaniem to strata Panów Bo jak fajna to czemu dziecko dyskwalifikuje? Chyba, że jest jakiś konkretny powód ku temu, typu "nie chcę zakładać nigdy rodziny". W sumie poznałam dwóch samotnych (nie niedzielnych i nie codwutygodniowych) ojców (na pełen etat) i panie też ich często odrzucają z tego powodu, że dziecko wychowują. No cóż. Każdy ma jakiegoś bzika
Ja rudego bym nigdy w życiu... Żartuję
Lucyfer666 napisał/a:Poproszę Tarota, jeżeli prosić można
Znowu kolejka się robi
Robisz się sławna
Deep to nie tak, że ją oceniam, czy coś, ale zwyczajnie nie lubię dzieci, nie chcę się bawić w ojcostwo, zupełnie to nie dla mnie i raczej nigdy mi się nie zmieni
Plus inna sprawa, że faceci ogólnie niezbyt mają ochotę nieswoją krew wychowywać.
A to jak nie chcesz rodziny mieć to rozumiem Serberysie .
Ale argument nieswojej krwii to jednak słaby Zwłaszcza kiedy własnego można sobie dorobić a pierwszego adoptować (tak jakby). No ale to tylko jak się chce mieć rodzinę
Szatanie, ja to zauważyłam, że faceci ogólnie to swojej krwii też nie bardzo chcą wychowywać
Szatanie, ja to zauważyłam, że faceci ogólnie to swojej krwii też nie bardzo chcą wychowywać
I takich rodziców powinno się karać z ogromną surowością.
Dla mnie kryteria rodziny wystarczająco spełnia obraz mnie, partnerki i jakiegoś kota najlepiej
Różnie bywa, Szatanie. Czasem lepiej jak się nie zajmuje. Podam przykład znajomego samotnego ojca. Gdyby nie on jego syn trafił by do bidula bo matka ćpunka i w nosie miała młodego, że głodny, że zasikany... Tylko towarzystwo spod ciemnej gwiazdy na chatę sprowadzała, a młody zero spokoju. Libacje itp Tu kara by nic nie pomogła. Lepiej się oddalić.
Serberysie, jesteś bardzo nowoczesny w tych sprawach. Kot jako dziecko? No cóż to za pomysły!
Mnie się to w głowie nie mieści. Że jak? Tak na chillu? Bez wstawania w nocy? Bez ząbkowania, kolek, pieluszek, buntów, wagarów??? Matko bosko
Nie za spokojnie, hmm???
O niee, daleko mi do traktowania zwierzaków jak dzieci A spokój lubię jak najbardziej ^^
Miło się pisze, ale trzeba iść spać, dobranoc
Dobranoc
Uuu coś się tu ruszyło, boję się ze stado napalonych mamusiek znowu nie da mi żyć. Tak wiem, to już nudne i niemodne. Skończyłem się.
Strzeż się Psychologu, strzeż Nie znasz dnia ani godziny
Fakt, spokój bywa bezcenny
Strzeż się Psychologu, strzeż
Nie znasz dnia ani godziny
Fakt, spokój bywa bezcenny
Niestety zniknąłem z rynku matrymonialnego, teraz mogę udzielać jedynie porad sercowych.
bagienni_k napisał/a:Strzeż się Psychologu, strzeż
Nie znasz dnia ani godziny
Fakt, spokój bywa bezcenny
Niestety zniknąłem z rynku matrymonialnego, teraz mogę udzielać jedynie porad sercowych.
Dlaczego niestety?
Psycholog Na Niby napisał/a:bagienni_k napisał/a:Strzeż się Psychologu, strzeż
Nie znasz dnia ani godziny
Fakt, spokój bywa bezcenny
Niestety zniknąłem z rynku matrymonialnego, teraz mogę udzielać jedynie porad sercowych.
Dlaczego niestety?
Nie "dlaczego" niestety, tylko "dla kogo"? Mam rację Psychologu?
Lucyfer666 napisał/a:Psycholog Na Niby napisał/a:Niestety zniknąłem z rynku matrymonialnego, teraz mogę udzielać jedynie porad sercowych.
Dlaczego niestety?
Nie "dlaczego" niestety, tylko "dla kogo"?
Mam rację Psychologu?
Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten wątek...?
Wątek ten to miejsce szczególne, wyjątkowe Taka nasza wspólna łajba, która płynie po bezmiarze szerokich wód. Wstęp wolny, zapraszamy
Upps, chyba nieopatrznie przejąłem zadanie Kapitana
Psycholog Na Niby napisał/a:bagienni_k napisał/a:Strzeż się Psychologu, strzeż
Nie znasz dnia ani godziny
Fakt, spokój bywa bezcenny
Niestety zniknąłem z rynku matrymonialnego, teraz mogę udzielać jedynie porad sercowych.
Dlaczego niestety?
"Niestety" z perspektywy kobiet . Chyba im się nie dziwisz?!
Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten wątek...?
To jest jeden jedyny słuszny wątek na tym forum
"Niestety" z perspektywy kobiet
. Chyba im się nie dziwisz?!
Lucek, wygląda na to, że masz u Psychologa szansę
Tylwyth Teg napisał/a:Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten wątek...?
To jest jeden jedyny słuszny wątek na tym forum
Aaa, to można przycupnąć?
W takim razie, dzień dobry wszystkim!
Lucek, wygląda na to, że masz u Psychologa szansę
![]()
Lucek to fajny chłopak, ale póki co zostanę przy straponie. Lubię jak mój tyłek pachnie kokosem od lubrykantu.
KoralinaJones napisał/a:Tylwyth Teg napisał/a:Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten wątek...?
To jest jeden jedyny słuszny wątek na tym forum
Aaa, to można przycupnąć?
![]()
W takim razie, dzień dobry wszystkim!
Tylko się mocno trzymaj, bo się potrafi łajba nieźle rozbujać
KoralinaJones napisał/a:Lucek, wygląda na to, że masz u Psychologa szansę
![]()
Lucek to fajny chłopak, ale póki co zostanę przy straponie. Lubię jak mój tyłek pachnie kokosem od lubrykantu.
I to jest ten moment, w którym dochodzę do wniosku, że nie powinnam łączyć się z doświadczeniami Psychologa ze służbowego laptopa
Tylwyth Teg napisał/a:KoralinaJones napisał/a:To jest jeden jedyny słuszny wątek na tym forum
Aaa, to można przycupnąć?
![]()
W takim razie, dzień dobry wszystkim!
Tylko się mocno trzymaj, bo się potrafi łajba nieźle rozbujać
Lubię rollercoastery
Czy tytuł wątku zobowiązuje, czy to już dawno przestało mieć znaczenie?
To chyba tylko taki kamuflaż, żeby ładnie wygłądało Albo przeciwnie, żeby wtopiło się w otoczenie całego forum.
Gdyby istniała moderacja, to by to już dawno w jakiejś kafejce wylądowało
KoralinaJones napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Dlaczego niestety?
Nie "dlaczego" niestety, tylko "dla kogo"?
Mam rację Psychologu?
Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten w
Wątek...?
Witaj
To zakręcony wątek w stylu czeskiego filmu Nikt nic nie wie (oprócz mnie i Koraliny),czeskiej obrony ,czeskiej marynarki ,czeskiej kafejki ,tylko po polsku
Streszczenie jest parę stron wcześniej.
Uuu coś się tu ruszyło, boję się ze stado napalonych mamusiek znowu nie da mi żyć. Tak wiem, to już nudne i niemodne. Skończyłem się.
Obawiam się, że tak skoro nawet napalone mamuśki stać tylko na to by wypluć kawę
Niby poniedziałek a jakiś taki znośny Jadę metrem, patrzę przed siebie.
To znak. "Będzie dobrze, mała" Bob Marley z nieba śpiewa.
A przy śniadaniu wyborne towarzystwo. Kolorowe. Rozśpiewane. Fiu fiu. Kto jeszcze umie tak pięknie gwizdać
I do roboty
Nie ruszać rumu, łapserdaki!
To chyba tylko taki kamuflaż, żeby ładnie wygłądało
Albo przeciwnie, żeby wtopiło się w otoczenie całego forum.
Gdyby istniała moderacja, to by to już dawno w jakiejś kafejce wylądowało
A co się stało z moderacją? Kiedyś była...
Anons trzeba zamieścić Może być po czesku
bagienni_k napisał/a:To chyba tylko taki kamuflaż, żeby ładnie wygłądało
Albo przeciwnie, żeby wtopiło się w otoczenie całego forum.
Gdyby istniała moderacja, to by to już dawno w jakiejś kafejce wylądowało
A co się stało z moderacją? Kiedyś była...
Nie wywołujemy wilka z lasu
Tylwyth Teg napisał/a:bagienni_k napisał/a:To chyba tylko taki kamuflaż, żeby ładnie wygłądało
Albo przeciwnie, żeby wtopiło się w otoczenie całego forum.
Gdyby istniała moderacja, to by to już dawno w jakiejś kafejce wylądowało
A co się stało z moderacją? Kiedyś była...
Nie wywołujemy wilka z lasu
A, ok, ok
Psycholog Na Niby napisał/a:Uuu coś się tu ruszyło, boję się ze stado napalonych mamusiek znowu nie da mi żyć. Tak wiem, to już nudne i niemodne. Skończyłem się.
Obawiam się, że tak skoro nawet napalone mamuśki stać tylko na to by wypluć
Mężczyźni wolą jak się połyka a nie wypluwa.
#romantycznepoczatki
Aaa
Dzień dobry
Dzień dobry
Witam nową załogantkę.
Anons matrymonialny jak najbardziej na miejscu. Dawno już żadnego nie było.
Zmiany, zmiany... Psycholog zajęty, Bagiennik sparowany..
Niektórym to dobrze:)
Koralina i ja bez ciepłego futerka na zimę.. chociaż u Niej coś się kręci,jak wnioskuję z wpisów.
U mnie posucha w tym temacie, ale towarzysko nieco lepiej. Zdradzę Wam, że z Bosmanem znamy się już z widzenia.
Romantycznie trululu... Bierem Bagiennika do pary (potem oddam Ever
tradycyjnie
nie martw się
)
Ja zawsze wiedziałam, że masz dobre serce Deep można na Ciebie liczyć jako na Zawiszy A że tyknęłaś towar naruszony to nie szkodzi, złote intencje się liczą :*
Ever, Koralina... No jak możecie
Toć to jakiś imigracyjny Polak, ewidentnie ze wschodu lub z południa. Zaraz się zlecą wszystkie baby z forum i przeciążenie będzie na serwerze...
No i się zleciały Znaczy skuteczny ten imigrant z południa czy innego wschodu. Zrobimy zrzutkę na premię dla niego? Dobry jest
Yyyy, co to za miejsce..? o.O W sensie ten wątek...?
Tyl widzę miotła zaniosła prosto na łajbę . Więc jakby Ci to powiedzieć.... noooo... to jest taka jakby kafejka (ale bez tych takich tekstów "zasadziłam dziś storczyki", "właśnie piję kawkę" "zalęgły mi się pędziorki w ogródku" itd), która niby ma jakiś temat i gadamy tu o chłopach i dziołchach; czy wszyscy są "wolni i szukający" to jakby się NIE zgadza. Ogólnie jest to takie miejsce gdzie jest w miarę stały zestaw załogi i gadamy, kłócimy się, flirtujemy, wyznajemy sobie różne uczucia (w tym negatywne), a głównie żartujemy na tematy różne.
Nie wiem jak to inaczej.... Ehhh paslawek w tym mieszaniu jest lepszy
Koralina i ja bez ciepłego futerka na zimę..
Adela futerko, to zawsze da się zapuścić
No i mamy kandydata w średnim wieku, zobaczcie https://www.netkobiety.pl/t129059.html Tajemniczy osobnik, hoho
Koralina i ja bez ciepłego futerka na zimę.. chociaż u Niej coś się kręci,jak wnioskuję z wpisów.
Futerko jest w trakcie rozpracowywania taktycznego Jak nie jedno, to drugie
No futerko to się przyda, iddzie zima, a ceny węgla wciąż wysokie
Psycholog zajęty, Bagiennik sparowany..
Bajerują, to celowa zagrywka
Zdradzę, że tak już się stało, dodatkowa amortyzacja dla rowerzystek, ale dla wychłodzonego serduszka bynajmniej
Zdradzę, że tak już się stało, dodatkowa amortyzacja dla rowerzystek, ale dla wychłodzonego serduszka bynajmniej
No i proszę, jakie praktyczne zastosowanie futerka No nie wpadłabym
Ever gdzie niby kokietuję, z której strony?
Ever gdzie niby kokietuję, z której strony?
Ja tam mówię tylko o swoich reakcjach na to co i jak piszesz, ale widzę, że Koralina u "człowieka" mówi to samo, i Deep też. Zatem świadome czy nie, to kokietowanie, ale jest skuteczne
Strony Poprzednia 1 … 110 111 112 113 114 … 205 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Wolni szukający partnera, partnerki-specjalne miejsce-2-Na wyłączność!
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024