randkowanie/poznawanie przez internet - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » randkowanie/poznawanie przez internet

Strony Poprzednia 1 30 31 32

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,016 do 2,046 z 2,046 ]

2,016

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
jakis_czlowiek napisał/a:
ammon napisał/a:

Teraz 3 podejście do tego miałem i już kolejnych nie będzie i tak to raczej działa względem większości zwykłych facetów. Większe szanse są gdziekolwiek indziej...

Bo Tinder jest dla przystojnych facetów, a nie zwykłych smile

Przystojni faceci nie potrzebuja Tindera, bo wszedzie gdzie sie tylko pojawią, jeśli tylko wyjdą z domu zaczepiani są przez kobiety.

Zobacz podobne tematy :

2,017

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:
ammon napisał/a:

Teraz 3 podejście do tego miałem i już kolejnych nie będzie i tak to raczej działa względem większości zwykłych facetów. Większe szanse są gdziekolwiek indziej...

Bo Tinder jest dla przystojnych facetów, a nie zwykłych smile

Przystojni faceci nie potrzebuja Tindera, bo wszedzie gdzie sie tylko pojawią, jeśli tylko wyjdą z domu zaczepiani są przez kobiety.

Dokladnie taka jest prawda

2,018 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-08-20 00:04:48)

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
JuliaUK33 napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Bo Tinder jest dla przystojnych facetów, a nie zwykłych smile

Przystojni faceci nie potrzebuja Tindera, bo wszedzie gdzie sie tylko pojawią, jeśli tylko wyjdą z domu zaczepiani są przez kobiety.

Dokladnie taka jest prawda

Na tinderze parę lat temu poznałam najprzystojniejszego faceta, jakiego widziałam w życiu na żywo. Z ręką na sercu, gość wyglądał jak cholerny model, miał wszystko, co wg was mają chady - wzrost, muskulaturę, zarost, wąskie czarne oczy, gęste czarne włosy, dobre zęby. Miał za to masę deficytów osobowościowych, normalnie jakby go wilki wychowywały ;D Okazał się też niewiarygodnie uparty, do dziś mam go co parę miesięcy na mess, bada  grunt. Ale piękny był jak z obrazka, przed pierwszą randką musiałam sobie usiąść przed wyjściem z domu, tak mi nogi drżały tongue

2,019

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Z badań amerykańskich psychologów wynika, że połowa użytkowników Tindera w ogóle nie zamierza umawiać się na randki. Traktują to tylko jako rozrywkę.

2,020

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
kasia5266 napisał/a:

Z badań amerykańskich psychologów wynika, że połowa użytkowników Tindera w ogóle nie zamierza umawiać się na randki. Traktują to tylko jako rozrywkę.


To fajnie... więc Ci co chcą randek mają łatwiejszy dostęp do kobiet.

2,021

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Gary napisał/a:
kasia5266 napisał/a:

Z badań amerykańskich psychologów wynika, że połowa użytkowników Tindera w ogóle nie zamierza umawiać się na randki. Traktują to tylko jako rozrywkę.


To fajnie... więc Ci co chcą randek mają łatwiejszy dostęp do kobiet.


W tym badaniu 2/3 użytkowników Tindera zadeklarowało, że jest już w związkach wink

2,022

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

2,023

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
jakpodeszczu napisał/a:

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

2,024

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:
jakpodeszczu napisał/a:

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Zostały założone dla kasy.
Wszyscy szukają emocji co w tym złego

2,025

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:
jakpodeszczu napisał/a:

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.

2,026

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakpodeszczu napisał/a:

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.

Nie sami żonaci ale tam jest bardzo dużo osób zajętych.
Poznajesz kogoś, dobrze Wam się pisze, o dziwo zdjęcie też bywa, co mnie szokuje, po czym dowiadujesz się, że on ma żonę, a na Tinderze jest bo szuka nowych przyjaciół.
Może niektórzy lubią wrażenia, czy są znudzeni w związkach, jakieś motywację, aby działać w takiej aplikacji muszą mieć. Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

2,027

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:

Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

Bo chcą poruchać na boku albo dmuchają sobie ego.

2,028

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

Bo chcą poruchać na boku albo dmuchają sobie ego.

Albo to i to najczęściej z tym że selekcja pod kątem "ten do ego, ta do ruchania" odbywa się według całkiem innych kryteriów dla obu tych grup.
Ci od ego muszą spełniać ich co najmniej kilka różnych, a ci do ruchania wystarczy że wyglądają i są chętni.
Na tej samej zasadzie działa tzw. "wyrywanie towarów" na baletach na przykład. Jedni są od stawiania darmowych drinków i zabawiania rozmową, a kto inny rucha w kiblu czy w samochodzie na parkingu przed lokalem. Co najśmieszniejsze ci pierwsi uważają za udany wieczór "wyrwanie" typiary, na którą przepuścili swoją tygodniową pensję, a po sześciu godzinach ględzenia o niczym, kiedy pani już się napiła i wytańczyła, odprowadzili ją do taksówki, za którą jeszcze taki frajer sam zapłaci uszczęśliwiony, że dostał zmyślony na poczekaniu numer telefonu, ale o tym dowie się dopiero rano jak do niej napisze albo zadzwoni...
Tinder zasadniczo niczym się nie różni, tyle tylko, że wszystko się odbywa bez ruszania dupy z domu.

2,029

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
klipozor napisał/a:

Na tej samej zasadzie działa tzw. "wyrywanie towarów" na baletach na przykład. Jedni są od stawiania darmowych drinków i zabawiania rozmową, a kto inny rucha w kiblu czy w samochodzie na parkingu przed lokalem. Co najśmieszniejsze ci pierwsi uważają za udany wieczór "wyrwanie" typiary, na którą przepuścili swoją tygodniową pensję, a po sześciu godzinach ględzenia o niczym, kiedy pani już się napiła i wytańczyła, odprowadzili ją do taksówki, za którą jeszcze taki frajer sam zapłaci uszczęśliwiony, że dostał zmyślony na poczekaniu numer telefonu, ale o tym dowie się dopiero rano jak do niej napisze albo zadzwoni...
.

Wżyciu nikt obcy nie postawił mi drinka. O seksie w dyskotekowej toalecie tez nie było mowy. Tak, wiem, że są przypadki kobiet, które żyją z drinków i jedxzenia stawianych co weekendowe balangi przez innych nieznajomych, jak i są kobiety (bo już piszemy o nich), które zaliczają te seksy w dyskotekowych toaletach, ale czy to aż takie nagminne? I ile kobiet jednej nocy tak zrobi? Żeby nie było, że na średniej dyskotece, gdzie mamy 50 kobiet i 50 mężczyzn, jedna czy dwie pójdzie na całośc w toalecie, to nadal bedzie jedna pięcdziesiąta danych kobiet w danym miejscu, czyli nic.
Ogół kobiet sam sobie kupi drinka i nie będzie się seksić w żadnej toalecie tej nocy.

Ciekawe jednak, że to na tych amatorkach cudzych drinków i amatorkach szybkich numerków w wc, na nich skupia się dyskusja i zainteresowanie, a nie na pozostałych 49 kobietach, bawiących się w dyskotece, które będą niewidziale.

2,030 Ostatnio edytowany przez Husky (2023-10-02 22:16:38)

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.

Nie sami żonaci ale tam jest bardzo dużo osób zajętych.
Poznajesz kogoś, dobrze Wam się pisze, o dziwo zdjęcie też bywa, co mnie szokuje, po czym dowiadujesz się, że on ma żonę, a na Tinderze jest bo szuka nowych przyjaciół.
Może niektórzy lubią wrażenia, czy są znudzeni w związkach, jakieś motywację, aby działać w takiej aplikacji muszą mieć. Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

Ja nie przeczę, że to istnieje, zarówno na portalach jak i w realu, ale ciągle twierdzę, że to dosyć łatwo rozpoznać. Nawet nie będę wnikać w problematykę jakie są statystyki i czego jest więcej, ale… jestem pewna, że tych, o których Ci chodzi jest na tyle dużo, że resztą nawet nie ma co się przejmować. Tak, jak jesteś Ty, tak samo po drugiej stronie są normalni, fajni mężczyźni, którzy szukają bliskości, fajnej relacji i uczucia. Myślę, że sama sobie robisz krzywdę zakładając inaczej.

Edit: myślę, że o tyle jesteśmy podobne, że nie jesteśmy w stanie wejść w relację z kimkolwiek, kto ot spełnia jakieś tam kryteria. Dlatego też potrzebujemy trochę więcej wysiłku, tzn więcej spotkań z przypadkowymi ludźmi, żeby coś się wydarzyło. Ale fakt, że trzeba włożyć trochę (a nawet wiele więcej) wysiłku w te poszukiwania nie znaczy, że fajne jest życie w zrezygnowaniu, że to nie przyszło. Znam osoby, które znalazły „to” w wieku 50, a nawet 65 lat. Mam nadzieję, że Ty nie stracisz nadziei;)

2,031

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.

Nie sami żonaci ale tam jest bardzo dużo osób zajętych.
Poznajesz kogoś, dobrze Wam się pisze, o dziwo zdjęcie też bywa, co mnie szokuje, po czym dowiadujesz się, że on ma żonę, a na Tinderze jest bo szuka nowych przyjaciół.
Może niektórzy lubią wrażenia, czy są znudzeni w związkach, jakieś motywację, aby działać w takiej aplikacji muszą mieć. Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

Szuka emocji. Jak wszyscy.

2,032

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:
jakpodeszczu napisał/a:

Portale dają złudzenie, że wszystko jeszcze przed tobą. Ktoś czeka, ktoś gdzieś tam jest.  Ten jedyny. Nie jesteśmy sami, jest taka społeczność singli, należysz do niej, coś się dzieje. Złudzenie

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.


Tak, świetnie że już wszystko wiesz i lepiej się z tym czujesz. Pozytywnie:)

2,033

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
jakpodeszczu napisał/a:
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:

Na tych portalach to akurat przeważają ludzie w małżeństwach i nieformalnych związkach. To idealne miejsce, by znaleźć sobie kogoś do romansu, nie wychodząc z domu.
Przez co osoby te utrudniają singlom znalezienie partnera czy partnerki.
A zostały założone właśnie dla osób nie będących w związkach.

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.


Tak, świetnie że już wszystko wiesz i lepiej się z tym czujesz. Pozytywnie:)

Nigdy nie napisałam, że „wszystko wiem”. Postawiłam pewną tezę na bazie swoich doświadczeń. Z pewnością lepiej się czuję z taką ich interpretacją, niż gdybym miała po wsze czasy zwątpić w blisość i możliwość głębokiej relacji.
Tak, też myślę, że jest to pozytywne:)

2,034

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:

Wżyciu nikt obcy nie postawił mi drinka. O seksie w dyskotekowej toalecie tez nie było mowy.

Zapytałaś co robią zajęci faceci na portalach, więc Ci w skrócie naświetliłem co.
Dokładnie to samo co robią w nocnych klubach, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie podejrzewa ich o to,
że przyszli sobie potańczyć albo raczyć porywającą konwersacją przygodnie poznane tam właśnie panie.
Dokładnie to samo robią zajęci faceci zadając z dupy niby niewinne pytanie zupełnie obcej lasce na fejsbuku
i dokładnie to samo robią zajęci faceci świrujący pawiana za regałem z ogórkami w Lidlu pytając obcą babkę, gdzie stoją ogórki.
Zajęty facet poświęcający uwagę, energię i czas obcej kobiecie zawsze, powtarzam zawsze, szuka łatwego wsadu,
bo dziwnym trafem poświęca ją tylko tym ładniejszym traktując pasztety jak niewidzialne, zaskakujące, co nie?

2,035

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
rossanka napisał/a:

Wżyciu nikt obcy nie postawił mi drinka.

Nie jesteś atrakcyjna ¯\(ツ)/¯

2,036

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Ja tak sobie mysle,ze jak dostane mieszkanie i bede juz prowadzic swoja dzialalnosc to zaczne znowu szukac nowego zwiazku, a narazie mam przerwe od powaznych zwiazkow, bo mam teraz inne priorytety zyciowe

2,037

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Husky napisał/a:
jakpodeszczu napisał/a:
Husky napisał/a:

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.


Tak, świetnie że już wszystko wiesz i lepiej się z tym czujesz. Pozytywnie:)

Nigdy nie napisałam, że „wszystko wiem”. Postawiłam pewną tezę na bazie swoich doświadczeń. Z pewnością lepiej się czuję z taką ich interpretacją, niż gdybym miała po wsze czasy zwątpić w blisość i możliwość głębokiej relacji.
Tak, też myślę, że jest to pozytywne:)

Tylko jeden pomysł to wyszystko. Ubogo ale pozytywnie. Umniejszanie innych zeby ukazac własną zajebistosc to żaden pozytyw.

2,038

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Koleżanka mi pokazywała kilka rozmów na Tinderze z facetami którzy na jednym ze zdjęć mieli obrączkę. Fakt ze ona przyciąga takie historie dowodzi że jakaś forma wstępnej selekcji u ludzi występuję.

Na Tinderze da się poznać wartościowych ludzi ale bardzo częste te związki, mimo dobrego początku, chemii i dopasowania kończą się po 2-3 latach. Często rozstanie inicjuje kobieta mówiąc że nic złego się nie stało ale potrzebuje teraz przerwy albo zmiany w życiu. Wydaje mi się że zwyczajnie uciekają w momencie kiedy coś zaczyna nabierać głębszego charakteru i 2 strona zaczyna krążyć w okól tematu sformalizowania tej relacji, co jest dość zabawną zmianą i dowodem że czasy ulegają zmianie, bo dawniej tak zachowywali się mężczyźni.

Kolega psycholog, mówił mi też że Tinder jeżeli jest używany w długim wymiarze czasu źle działa na zdrowie psychiczne. Zakładam że chodzi mu o uzależnienie od emocji i nowych bodźców. To trochę jak wchodzenie do sklepu po nowe buty. Jak komuś to pasuję to jego sprawa. Prawdą jest że bardzo atrakcyjni mężczyźni nie muszą posiadać konta. Są zaczepiani w windzie, na papierosie. Jak kobieta jest zainteresowana to potrafi zrobić różne głupoty byle zainicjować kontakt. Wiec teorie że tylko dla takich jest Tinder jest wielkim mitem,.

2,039

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Dobrym przykładem zmiany czasu jest serial Family_Guy. Kiedyś żona tytułowej "głowy rodziny" była spokojną, ułożoną i pełną wartości rodzinnych kobietą.
Obecnie Lois mimo, iż w serialu nie ma upływu czasu i postacie ciągle są w tym samym wieku, zachowuje się inaczej. Potrafi oglądać się za innymi mężczyznami, kokietować ich. Bywa niemiła i pyskata. Do tego próbowała różnych używek. O ile dawniej mocno opiekowała się swoimi dziećmi to teraz potrafi zrezygnować z ich dobra na rzecz własnych przyjemności. W jednym z odcinków była zdolna nawet poświęcić zdrowie dzieci i przyjaciół dla swoich celów.

2,040

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

.

2,041

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Hmm…może jestem dziwny, ale korzystam z portalu randkowego w celach poznawania nowych ludzi – uprzedzam, nie tindera i badoo. Traktuję to jako taki dodatek do mojego życia, w którym staram się, w miarę możliwości nawiązywać nowe znajomości w realu, ale jak to w życiu – bywa z tym różnie.
Do sedna - za największy minus portali randkowych uważam wymóg zamieszczania zdjęć. Powoduje to, że ludzie – zarówno kobiety jak i mężczyźni – traktują siebie jak produkt w sklepie. Ma fajne opakowanie – biorę, lekko pogniecione – nie interesuje mnie ( nie próbują nawet ich bliżej poznać ).
I później się dziwią, że: „on chciał tylko seksu”, „ona leciała na kasę”. Z tego bogactwa w sieci, ludzie nie wiedzą na co się zdecydować, na co powinni zwracać uwagę.

Chcesz kogoś poznać  online – to najpierw określ kogo szukasz: przyjaciół czy poważnego związku. Jak już to wiesz – powiedz sobie jakie cechy powinna ta druga osoba posiadać. Żeby nie było tak prosto – należy przy tym patrzeć na to co sobą reprezentujesz, tak aby nie okazało się, że facet, który nie dba o siebie, szukał dziewczyny, która regularnie uprawia jogę, pływa itp. Wartość powinna być podobna po obu stronach. Kolejna kwestia – i to uwaga do nas facetów – powinniśmy zainwestować w rozwój umiejętności interpersonalnych. Sorry, ale kobiety mają je na zdecydowanie wyższym poziomie niż my. To właśnie przez ich brak rozpoczynamy rozmowę, zaczepki na mess typu „hej mała, fajnie wyglądasz”, „cześć, chciałbym cię poznać”…
Ostania wskazówka – miej swoje życie prywatne, pracę zainteresowania, wartości, którymi się kierujesz w życiu.

Teraz, mając ogarnięte wymienione przeze mnie powyżej kwestie, możesz na spokojnie zacząć rozglądać się na portalach randkowych za tą drugą osobą. Dając szansę profilom bez zdjęć – naprawdę warto, można się miło zaskoczyć. Jeżeli będzie flow w rozmowie na czacie, możecie wymienić się zdjęciami ( albo i nie) i umówić się na kawę, spacer albo jedno i drugi na raz.

@jakis_człowiek

Twój problem polega na tym, że masz strasznie pesymistyczne podejście i wydajesz się dosyć płytkim facetem - ale mogę się mylić. Nie skreślaj dziewczyn, tylko dlatego, że mają kilka kilo więcej - pewnie sam nie jesteś modelem.
A teksty: nie mam prawka to żadna mnie nie zechce - wieje od nich brakiem zaradności, dojrzałości. Na siłę próbujesz usprawiedliwić swoje niepowodzenia.

Zmień swoje nastawienie.
Z moich doświadczeń / obserwacji wynika, że kobiety ( powiedzmy po 25 roku życia) szukają partnera, do poważniejszego związku (nawet jeśli mówią inaczej), przy kim mogłyby poczuć się bezpiecznie, założyć rodzinę ale również od czasu do czasu się rozerwać. Poszukują określonych cech w mężczyznach, którzy próbują je poderwać - stąd ważne aby facet był ogarnięty życiowo ( nie gruby portfel).

2,042

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Mi akurat nie wychodzą rozmowy na Badoo i z ciekawości sprawdziłam jak wyglądają kobiece oferty. Chyba nie powinnam się porównywać. Pisanie się urywa. Do żadnego spotkania dotychczas nie doszło. Ogólne to nie kiedy zastanawiam się dlaczego jeszcze mam tam konto. W sumie to nawet nie wiem czy to ja coś jestem aż tak bardzo nie taka jak by ktoś chciał czy coś innego jest powodem takiego stanu rzeczy.

2,043

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:
Husky napisał/a:

Rany, jak pesymistycznie. Poznałam przez tindera mnóstwo naprawdę normalnych singli, z wieloma mam nadal kontakt koleżeński. I byłego partnera, z którym związek mimo wszystko był wartościowym doświadczeniem.

Wydaje mi się, że to problem selekcji - jak widzę profil bez twarzy (niby „ze względu na pracę”), bez opisu, albo zdjęcie kaloryfera z siłki to nie potrzebuję nawet sekundy, żeby przesunąć w lewo. „Iskrzenie” to odrębna sprawa, bo zdarza się max raz na parę lat, tak większość z nas jest skonstruowana. Ale jeśli chodzi o fajnie spędzony wieczór, z ciekawymi rozmowami to dla mnie jest randkowo-portalowy standard.

I zastanawiając się, skąd te różnice w doświadczeniach, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł - źle robicie selekcje, albo wasze profile przyciągają nie ten typ osób, których byście oczekiwały.
Wizja, że siedzą tam sami żonaci jest w każdym razie z kosmosu.

Nie sami żonaci ale tam jest bardzo dużo osób zajętych.
Poznajesz kogoś, dobrze Wam się pisze, o dziwo zdjęcie też bywa, co mnie szokuje, po czym dowiadujesz się, że on ma żonę, a na Tinderze jest bo szuka nowych przyjaciół.
Może niektórzy lubią wrażenia, czy są znudzeni w związkach, jakieś motywację, aby działać w takiej aplikacji muszą mieć. Bo na logikę, co osiba będąca w małżeństwie, czy wolnym związku robi na Np Tinderze?

Ja nie przeczę, że to istnieje, zarówno na portalach jak i w realu, ale ciągle twierdzę, że to dosyć łatwo rozpoznać. Nawet nie będę wnikać w problematykę jakie są statystyki i czego jest więcej, ale… jestem pewna, że tych, o których Ci chodzi jest na tyle dużo, że resztą nawet nie ma co się przejmować. Tak, jak jesteś Ty, tak samo po drugiej stronie są normalni, fajni mężczyźni, którzy szukają bliskości, fajnej relacji i uczucia. Myślę, że sama sobie robisz krzywdę zakładając inaczej.

Edit: myślę, że o tyle jesteśmy podobne, że nie jesteśmy w stanie wejść w relację z kimkolwiek, kto ot spełnia jakieś tam kryteria. Dlatego też potrzebujemy trochę więcej wysiłku, tzn więcej spotkań z przypadkowymi ludźmi, żeby coś się wydarzyło. Ale fakt, że trzeba włożyć trochę (a nawet wiele więcej) wysiłku w te poszukiwania nie znaczy, że fajne jest życie w zrezygnowaniu, że to nie przyszło. Znam osoby, które znalazły „to” w wieku 50, a nawet 65 lat. Mam nadzieję, że Ty nie stracisz nadziei;)

Ja w tym wieku 50+ to nawet nie zamierzam szukać. Nawet teraz dałam sobie limit czasu i jak się nic nie znajdzie to po prostu dam sobie spokój są inne rzeczy i sposoby na spędzanie czasu nie uzależnione od ludzi. Może całkiem odejdę od społeczeństwa i rodziny, zostanę dzikim człowiekiem puki mnie nie złapią i umieszczą w zakładzie zamkniętym jak do tego czasu nie wyloguje się z życia.

2,044

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
BiałyKrólik napisał/a:

Z moich doświadczeń / obserwacji wynika, że kobiety ( powiedzmy po 25 roku życia) szukają partnera, do poważniejszego związku (nawet jeśli mówią inaczej), przy kim mogłyby poczuć się bezpiecznie, założyć rodzinę ale również od czasu do czasu się rozerwać. Poszukują określonych cech w mężczyznach, którzy próbują je poderwać - stąd ważne aby facet był ogarnięty życiowo ( nie gruby portfel).

Nieprawda. Odrzucają facetów na wstępie, zanim dowiedzą się, czy te cechy ma.

2,045 Ostatnio edytowany przez dorias (2024-06-30 10:57:16)

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet

Nie oszukujmy się, tindery, badoo i inne nie są dla przeciętnego faceta, albo takiego, który jest bardziej nieśmiały i trudniej nawiązywać mu znajomości. Chociaż jak potraktuje to jako trening do rozwoju zdolności interpersonalnych to może coś z tego mu się uda osiągnąć^^

Już większe szanse ma jak pojdzie na jakieś imprezy okolicznościowe sylwester, Andrzejki wesele znajomych, czy nawet zapisze się na naukę tańca albo jakąś wycieczkę zorganizowaną niż na tych portalach.

A z własnego doświadczenia znalezienie tam kogos do pogadania czy spotkania to cud.

2,046

Odp: randkowanie/poznawanie przez internet
jakis_czlowiek napisał/a:

Gorzej jak nie ma o czym napisać. U mnie to wygląda tak:

Planszówki, gry, filmy, sport (bieganie, piłka nożna, otwarty na inne aktywności).

Netflix powinien spłonąć za to, co zrobili z Wiedźminem.

Opisywanie siebie to też nie jest moja najmocniejsza strona xD



Fajny wątek, dużo można się dowiedzieć cennych przemyśleń i doświadczeń innych osób co do randkowania przez Internet smile.

Post, który zacytowałam powyżej co prawda jest z 2022 roku, ale być może ktoś skorzysta jak podzielę się szczerze moją osobistą, kobiecą perspektywą na opis profilu Jakiegoś Człowieka.
Człowiek, piszesz, że nie jesteś dobry w tworzeniu opisu. O.k., nie każdy musi być. To nie warunek konieczny, żeby przyciągnąć rozmówców. Czasem bardziej suchy opis jest lepszy niż nadmiernie rozbudowany. To tak jak Bagienny wspominał na początku tego wątku: ma być naturalnie.
Moim zdaniem dość mała atrakcyjność Twojego opisu tkwi w czymś innym niż w tym, że nie jesteś mistrzem pióra.
Zwróciłam uwagę na ukrytą w Twoim opisie agresję "Netflix powinnien spłonąć", a potem również, że opis upodobań zaczyna się od planszówek. To oczywiście mój subiektywny odbiór, ale ja bym się zastanowiła czy bym chciała napisać do autora takiego opisu. SZUKAMY OSÓB, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE BĘDZIEMY CZUĆ SIĘ DOBRZE. Wiadomo, że każdy z nas potrafi odczuwać negatywne emocje jak złość czy agresja, ale jeśli umiemy mieć je pod kontrolą na początku znajomości-skupiając się przede wszystkim na wzbudzaniu pozytywnych odczuć, to pokazujemy innym ludziom, że jesteśmy dojrzali emocjonalnie, bo umiemy wybrać, które emocje i kiedy chcemy pokazać (uzewnętrznić) światu. Nie ma to nic wspólnego z udawaniem. Przykładowo, trochę inna sytuacja, ale ilustruje co chcę przekazać: rodzic może być przemęczony, czy nawet przybity, ale jeśli jest dojrzały emocjonalnie będzie chronił swoje dziecko przed takimi emocjami i nie będzie ich zbytnio przed dzieckiem pokazywał. Może dziecku wyjaśnić spokojnie co czuje, ale jeśli nie ma kontroli nad emocjami i w złości np.: zwyzywa dziecko to czy jest dojrzałym rodzicem na którego można liczyć? Tak samo tutaj: szukamy partnera i chcemy dać znać innym, że jesteśmy dojrzali i stabilni, że mamy dużo pozytywnego do zaoferowania. Na emocje jak złość czy smutek jest czas dużo później. Ja jak widzę w opisie czy po kilku rozmowach, że druga strona oczekuje ode mnie pocieszenia to daję szczerą informację zwrotną (NIE ghostingowi), a następnie kończę znajomość.

Planszówki są super, bo pokazują, że masz rozrywkową stronę natury, że umiesz się zrelaksować, nie jesteś śmiertelnie poważny. Jednak w połączeniu z Netflixem i faktem, że właśnie od rozrywki zaczynasz swój opis to ja bym się zastanawiała co z innymi, bardziej odpowiedzialnymi aspektami życia jak praca, Twoje może nawet zasady życiowe? Czy jesteś dużym chłopcem, który tylko się relaksuje i nic poza tym? Być może w pierwszej wiadomości próbowałabym wybadać grunt i dowiedzieć się jak to jest u Ciebie z braniem na siebie różnego rodzaju odpowiedzialności, na pewno zagadałabym też o hobby.

Posty [ 2,016 do 2,046 z 2,046 ]

Strony Poprzednia 1 30 31 32

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » randkowanie/poznawanie przez internet

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024