@Mietki_Wacek... Genialnie napisałeś o:
-- stawianiu pytań otwartych
-- unikaniu negatywnych emocji
Ten przykład rozmowy powyżej jest dziwny. Zerooooooo emocji. Czy może kogoś interesować jaki dzień tygodnia ktoś lubi najbardziej? Albo co lubi robić najbardziej? Czy to nie są ankietowe pytania? Pytania, które przeczą temu co napisałeś wyżej, albo nie zawierają nic interesującego... Pytania, które są stratą czasu?
Ona na tym portalu po coś jest... ona czegoś chce... o czymś marzy... ma jakiś cel... I pewnie gdy zaczniesz mówić o tym, co ją interesuje, to rozmowa ją wciągnie, a Ty się dużo dowiesz, komunikacja się otworzy.
Ludzie nie zawsze są rozmowni, nie zawsze się dobrze pisze. Czasem ktoś kto drętwo brzmi może okazać się w fajny w realu. Na przykład pytanie dziewczyny powyżej "dlaczego zamilkłeś? stało się coś?" świadczy po prostu o jej zaangażowaniu MIMO, że jej odpowiedzi były totalnie zdawkowe...
Zgadza się. W przypadku drętwej gatki po prostu odpuszczam po angielsku.
Wg mnie po prostu tracisz szansę na spotkanie, bo dziewczyna była zaangażowana.
Gdybym pisał książkę i miał wymyślić dialog z drętwą dziewczyną na portalu, to pewnie byłoby tak:
Ja: Jaki dzień tygodnia lubisz najbardziej?
Ona: Sobotę.
^^^ hehee... całkiem nieźle że odpowiedziała... pewnie spodobałeś jej się na zdjęciu
Ja: Dlaczego.
Ona: Mam wolne.
Ja: Co lubisz robić w sobotę?
Ona: Leżeć.
Ja. A czy lubisz coś robić oprócz leżenia?
Ona: Nie.
^^^ drętwo, ale odpowiada przecież...
... on milczy... bez sensu to milczenie... jak ona pisze, to trzeba pociągnąć rozmowę po swojemu...
Ona: A co tak zamilkłeś? Stało się coś?
^^^ właśnie pokazała, że jej zależy...
On: Bo wymyślam, co byś mogła robić w sobotę zamiast się nudzić i siedzieć tutaj na portalu...
Ona: No i?
On: Chyba na razie za wcześnie o tym mówić...
Ona: Tzn?
On: Najpierw chciałbym wiedzieć, czego tutaj szukasz na portalu... O czym marzysz, do czego dążysz...
Ona: Ok...
^^^ wygląda jakby była niezaangażowana, ale odpisuje, tylko trzeba za język ciągnąć...
On: Pewnie chcesz poznać kogoś... ale do związku? Miłości? Przyjaźni? Seksu? Zabawy?
Ona: wlasnie kogos poznac
On: Ok
Aby kogoś poznać, to chyba najlepiej się spotkać w realu i zobaczyć jakie mamy pierwsze wrażenie...
Ona: sama nie wiem
On: Ale pewnie wiesz, że dialogi na portalu i zdjęcia to strata czasu, bo potem w realu nic może nie wyjść...
Ona: no własnie
On: Czyli lepiej od razu się umówić i spotkac...
Ona: chyba tak
On: Może zamiast nudzić się w sobotę, to umówisz się z kimś obcym się na rynku, czyli ze mną, przejdziemy na spacer wokół rynku, a potem pójdziemy do domu...? A jak nie będziemy mogli się od siebie oderwać, to wydłużymy spotkanie... co Ty na to? Podobasz mi się i zamiast elektronicznie to wolałbym Cię zobaczyć na żywo...
Ona: W tę sobotę nei dam rady...
On: W niedzielę? Albo pomilczymy i napiszę przed następną sobotą?
Ona: niedziela ok.