Witam Wszystkich...
Założyłem konto, bo mam problem i trochę mnie coś nurtuje... a wręcz nie daje spokoju, może Kobiety oraz Panowie mi coś podpowiedzą...
Zatem poznałem kobietę przez internet jakiś miesiąc temu niecały, super się pisało, więc szybko poprosiłem o numer tele jak i zaproponowałem rozmowę na kamerce (wyjątkowo nie zaprzeczała) zgodziła się i miło nam się rozmawiało ale właściwie była chora miała po 39stopni i źle się czuła chciałem by odpoczywała ale ona chciała bym rozmawiał więc zostałem i tak nam czas mijał dzień za dniem w połowie grudnia pojechała do szpitala bo nie czuła się najlepiej a temp nie schodziła. wyszło jej zapalanie płuc i tam leżała ale i tak rozmawialiśmy na kamerce, chciała się bardzo spotkać i dziękowała ze jestem... w Sumie miło mi było, lecz samemu mnie coś niebawem rozłożyło i zacząłem chorować gdy leżałem w domu ona dzwoniła non stop ja niezbyt mogłem rozmawiać, bo czułem się zmęczony mimo że ją o tym informowałem , (odbierałem ale nie zawsze tele-wtedy jak nie spałem) ciągle pytała o spotkanie i ze ma ochotę mnie poznać... ustaliśmy że po świętach się spotkamy... zapewne ja jak i ona będziemy w pełni zdrowi zgodziła się i ucieszyła ponoć... przed św pytała ciagle o me zdrowie a nawet poszła do fryzjera robiła manicure pytała jaki ja kolor lubię chyba mi sie przypodobać... w sumie to miłe było... w II dzień świąt przyszyła do niej znajoma i poszły na rynek wysłała mi zdjęcie z nią i rozmawiałem chwile z nią jeszcze powiedziałem by bawiła sie dobrze.. i zgadzamy się ona ok i bym wypoczywał... napisałem do niej 27.12 spytać jak praca bo miała wrócić i mieliśmy się spotkać... nagle cisza... wiec postanowiłem zadzwonić na 2 dzień i napisałem, (na komunikator) ale nic. postanowiłem dziś zadzwonić normalnie spytać co się dzieje ... odebrała i spytałem czy mnie zablokowała na Whats... powiedziała jak zdrowie ? ja spytałem ponownie czy mogła by wyjaśnić czemu mnie zablokowała ? ona znów jak zdrowie... (miałem wrażenie że gadam jak do ściany)... w końcu spytałem podniesionym lekko głosem czy może mi odpowiedzieć powiedziała pa i się rozłączyła... zadzwoniłem za 1h , czy może mi wyjaśnić tą sytuacje... nic z niej nie rozumiem... powiedziała mi że zablokowała bo ma kogoś (nagle... bo ciagle mówiła że jest wolna miała kogoś tam ale nie wyszło i ponoć jest za granica...)... jak to usłyszałem to mnie wcięło i powiedziałem ok i miłego dnia...
Czuje się jak idiota... nie wiem czy to moja wina... czy nie... sam sobie już coś wkręcam... że to ja zepsułem, że zwlekłem spotkanie, ale chory byłem... i to nie trwało miesiącami... znów jak kogoś miała to czemu ze mną tak rozmawiała praktycznie ciągle... robiła się pode mnie nawet jak lepiej się czuła chciała mi zupe przywieźć... nic z tego nie rozumiem. domyślam się że jak była na rynku mogła kogoś poznać... ale po co mi w głowie mieszała... i tak się zachowała...ona 30 ja 31lat..