16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 292 ]

131

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Desperacja...

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-17 23:00:06)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Flirt, flirt... nadzieja, umawianie się na spotkanie... oczekiwanie... a koniec interakcji jest taki:

Katarzyna8877 napisał/a:

I wiecie to by bylo ok gdyby nie dodal "moze kiedys indziej uda sie nam spotkac".

na co on otrzymał odpowiedź:

dodalam jego slowami ze zawsze jeszcze kiedys mozesz sie odezwac.



Oboje formalnie uznali, że może kiedyś-coś... może... mooooooooże...

On się wycofał, mimo, że wcześniej sprawiał wrażenie jakby chciał spotkania.
Ona nie miała wyjścia i potwierdziła, że może-kiedyś-coś...



Sugerowałem, aby napisać maila, w którym autorka zbuduje sobie twardy grunt na wypadek ewentualnego spotkania:

Chciałam Cię teraz, gdy jestem dorosła, bliżej poznać... Sprawiałeś wrażenie, że też chcesz mnie poznać, ale zdystansowałeś się. Kilka dni odczekałam, nie mam już ochoty na spotkania z Tobą, czar prysł, zagadka młodości rozwiązana, już rozumiem dlaczego jesteś sam, dobrze że nie straciłam więcej czasu i energii na tę znajomość... 



Ale sytuacja się zmieniła... Katarzyna przeprowadza się blisko niego... i jednak wciąż chce go poznać.

Okej, rozumiem. Czasem warto schować dumę i o coś powalczyć.

@Katarzyna8877...

Napisz mu tak:


Hej cześć!       Będę mieszkać jednak w moim rodzinnym mieście, to też twoje okolice, więc pewnie się zobaczymy gdzieś, bo zamierzam odwiedzić czasem ten bar z młodości...      (*) Zdrowy jesteś?     (**) Grasz jakiś koncert?      (***) Coś-tam-coś-tam bzdurne-jakieś-pytanie-na-zaczepkę...             

zamiast gwiazdek daj dużo "zapychaczy" bez znaczenia... jakieś pytania, albo coś o sobie powiedz...

133

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Czego by nie napisała,  powiedziala czy zrobiła, może być odebrane jako narzucanie się, już przeprowadzenie się tak blisko, może odebrać jako osaczanie.
Kasia co miała stracić już straciła, dlatego piszę, że nie ma nic do stracenia, a jest jaka jest, nie zostawi tego tak...On się nie odezwie, jej nie wypada... To nie dla Kasi smile

134

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Kaśka jeszcze nie skończyła, do niej należy ostatnie słowo ,taki charakter nie ma przebacz smile
a ciągnie ją do tego chłopa aż w kościach trzeszczy .

135 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-11-17 23:50:49)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
BEKAśmiechu napisał/a:

Desperacja...

którą on wyczuwa na kilometr.


paslawek napisał/a:

Kaśka jeszcze nie skończyła, do niej należy ostatnie słowo ,taki charakter nie ma przebacz smile
a ciągnie ją do tego chłopa aż w kościach trzeszczy .

ale najwyraźniej on skończył z nią a w zasadzie niczego nie zaczął, i to chyba nigdy, ani w przeszłości ani teraz.

136

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Ten facet nie sprawia wrażenia zainteresowanego, poza tym to już było minęło, raczej nie ma co odgrzewać starych kotletów.
Zresztą chyba tak ma większość muzyków ze generalnie związki z nimi to ciężki kawał do zgryzienia. Kiedyś moja koleżanka z jednym się zadawała, czekanie aż skończy jam session i wróci do domu albo i nie.
Nie wiem czemu autorka tak się uparła na ta 'młodzieńcza miłość', która, z nazwy, powinna pozostać w młodości a nie sztucznie być przenoszona na stare lata.

137 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-18 00:04:55)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Pewnie jest jakaś granica, której nie powinno się przekraczać bo wtedy można działania nazwać desperacją, przemocą, stalkingiem, takim reanimowaniem trupa, uporczywą reanimacją. Ale jeśli nie wiemy czy coś na na pewno umarło, to może reanimacja się udać. Mostów za sobą nie spaliła, zakończyła to delikatnie.

Jeśli ona chce się z nim zobaczyć jeszcze, to niech zawalczy trochę, aby na starość być pewną, że zrobiła wszystko co mogła... zrobiła DLA SIEBIE...

Ona chce... ona....
Dla siebie... czyli dla niej...
Bo ona... bo chce... bo dla niej...

Czy to już desperacja? Chyba niekoniecznie.



Nie wiem czemu autorka tak się uparła na ta 'młodzieńcza miłość', która, z nazwy, powinna pozostać w młodości a nie sztucznie być przenoszona na stare lata.

Ja też bym się uparł... choćby miało zakończyć się na paru chwilach... Rozładować emocje z młodości, "pochodzić" ze sobą jakiś czas, mieć razem seks... a potem się zobaczy. Pewnie szybko by się przekonała, żę to nieogarnięty emocjonalnie facet.

138 Ostatnio edytowany przez Katarzyna8877 (2021-11-18 00:21:16)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
KoloroweSny napisał/a:
wieka napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

Wprowadzam sie tam po urlopie za 3 tygodnie. Pomysle na urlopie co z tym fantem zrobic

Z tym, że musiała być to wizyta niezapowiedziana, nawet nie powinien wiedzieć, że to Ty stoisz pod drzwiami, postawić go przed faktem dokonanym. Inaczej może nawet nie otworzyć, bo on nie chce się tłumaczyć, a tak będzie przyparty do muru. Nic nie stracisz, bo nic nie masz do stracenia.

Ty tak serio? Przeciez to jest chore. Postaw się w sytuacji tego faceta. On jej nie jest nic winny, nie ma z czego sie tlumaczyc. Matko. Odpusc autorko daj mu zyc, bedzie chcial to sam sie odezwie nie to nie.


Nie no co wy tak bym nigdy nie zrobila.
Kurcze jaka dyskusja dopiero teraz przeczytalam. Zaraz cos napisze

139 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-11-18 00:33:16)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Gary napisał/a:

Ja też bym się uparł... choćby miało zakończyć się na paru chwilach... Rozładować emocje z młodości, "pochodzić" ze sobą jakiś czas, mieć razem seks... a potem się zobaczy. Pewnie szybko by się przekonała, żę to nieogarnięty emocjonalnie facet.

Wiemy Gary ,masz złote ,dobre serce chociaż bywasz posądzany o różne różności ,wcale nie żartuje - poważnie ,ale nie jesteś tym facetem
Jego ogląd i interpretacje wszystkich zdarzeń związanych z Kasią może być diametralnie i kosmicznie różny od myślenia Autorki, tak jak inne najwyraźniej są jego oczekiwania lub ich zupełny brak, poza być może zwykłą najzwyklejszą ciekawością .

140

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Gary - ja bym się zgodziła co do próbowania, gdyby ten facet wykazywał choćby cień zainteresowania. A jemu tak na prawdę obojętne wszystko. Gdy autorka jest to spoko a jak jej nie ma też spoko. Gdyby chciał mieć z nią sex to by wykazywał jakieś totalne minimum. Poza tym widać po niej, ze jest zaangażowana emocjonalnie - inaczej by to wszystko po niej spłynęło. Wiec szkoda po prostu babki, żeby traciła czas, który może zainwestować w coś lepszego. Zwłaszcza, ze ma teraz moment żeby to porzucić, a tak będzie przeciągać i przeciągać. Za miesiąc może miec już nowy/fajny związek/realcje a nie czekać na resztki z pańskiego stołu.
Konwersacja zakończyła się zostawieniem furtki i ona choćby ze względu na szacunek do siebie nie powinna zaczynać dalszego kontaktu. I wydaje mi się, że lepiej wyjdzie stosując taką luźną postawę, niż wypisując jak desperatka - bo tak, niestety tak to wygląda z boku, jakby się uczepiła kolesia.

141

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Nie powiedzialabym ze to desperacja albo ze on tak mysli. Nic na spotkaniu nie wskazywalo ze jestem zdesperowana a i nie bylam skoro po spotkaniu napisalam jednak nie chce sie spotykac, usunelam ze znajomych i kontakt urwalam. Gdybym byla desperatka meczylabym go dalej.
Dalam mu do zrozumienia po spotkaniu ze nie chce bawic sie w ciuciu babke. Ani potem zostac sama bo jak pojawi sie problem to on ucieknie.

Pozniej jednak napisalam. Wyjasnilam to. On wykazywal chec spotkan. Nawet sie nie zastanowil odpisal mi po sekundzie, sprawial wrazenie zadowolonego, pelno usmiechow, jestes wyjatkowa i inna, oczywiscie ze bede chcial sie spotkac. Bede na Ciebie czekal. Tak mnie olewal mial gdzies to po co to? Jakby tak bylo chyba by juz nie odpisal. W koncu dowalilam, on byk grzeczny na spotkaniu a ja strzelilam focha. Wielu facetow by sie juz nie odezwalo.

Ja go nie meczylam. Powiedzialam ze sie odezwe jak juz wroce i jak bede w poblizu. Nie chcialam z nim pisac, wtedy czulabym sie jak desperatka, wolalam spotkania na zywo. Dalam mu spokoj. Stwierdzilam jesli mu zalezy to chwilke poczeka. Wroce spotkamy sie bedzie fajnie.

Wrocilam napisalam, odpisal ze super, wybral w sumie termin najblizszy. Nie chcialam pisac ze odrazu juz teraz za dwa dni spotkajmy sie! Napisalam moge teraz moge w kolejny weekend, czyli wtedy kiedy zaplanowalam wyjazd na caly dzien do rodzinnego miasta. Wybral teraz. Juz. A potem zamilkl...Ja napisalam ze bede wolna po 15 a on o 14.30 napisal ze nie da rady, ze jest zawalony praca, ze nie spodziewal sie tego ze po weekendzie bedzie mial tyle pracy, ze bardzo przeprasza, moze nie mial nic zlego na mysli piszac "moze kiedys indziej uda sie" ale jednak sformulowal takie zdanie. Ja to juz odebralam jako olewke. Zreszta czy bym napisala jasne odezwij sie kiedy bedzies mogl to mysle ze skonczylo by sie tak samo. Ja wyczulam ze cos jednak jest nie tak. Wiec odbilam pileczke. To zawsze kiedys mozesz napisac.

Kieeeedys mooooze..wlasnie Gary...

Co do osaczenia i zamieszkania blisko. Na spotkaniu mowilam ze wynajelam dom w miescie blisko rodzicow, mine mial nietega, mowil ze daleko, na co ja mowilam ze to punkt zaczepienia na chwile, bo tam mogli rodzice jezdzic ogladac mi domy ja na odleglosc za duzo nie moglam zrobic. Mowilam mu ze docelowym miejscem jest powrot do korzeni, do rodzinnego miasta. Bo tu mam perspektywy i rynek dla mojej dzialalnosci. Przyjaciol i znajomych. I wszystko to za czym tesknilam. On na to powiedzial ze zna duzo ludzi ktorzy wynajeli domy za grosze, ja na to ze poradze sobie i na pewno powoli cos znajde jak juz bede na miejscu.

Jak wlasciciel wypowiedzial mi umowe bo okazalo sie ze zona wspolwlascicielka domu nie chce go jednak wynajmowac (mowil ze jest z zona w separacji no niewazne..) zaczelam juz szukac czegos w rodzinnym miescie choc planowalam dopiero w okolicach wiosny, domek spadl mi z nieba, bo z psami nielatwo cos wynajac! Wlasciwie zalatwilam go w jeden dzien i podpisalam umowe. Wyprowadzam sie tam w polowie grudnia...

Wiec nie powiedzialabym ze czulby sie osaczony, halo to moje miejsce i moje miasto.. Tam mialam wrocic.

Mysle ze na pewno napisze. Nie nachodzilabym nikogo w domu co to to nie, ale luzna wiadomosc w stylu jakim pisal Gary czemu nie. Pisalismy poczatkiem listopada a ja odezwe sie po przeprowadzce w polowie grudnia. To szmat czasu, nie nazwalabym tego desperacja..

Kurcze ludzie..ja na prawde nie chce teraz zadnego zwiazku. Seks bylby spoko wink, zwiazek nie! Mam dosc szczegolnie ze moj byly maz caly czas mysli ze do siebie wrocimy. Ja nie chce zadnych mezow. Zostane feministka wink

On na tyle mnie zna ze nawet jakbym napisala "o rany ale ogien Ty wiesz gdzie ja teraz mieszkam tu i tu, to juz nie tak daleko nie badz ciapa, on by sie nie obrazil ani nie pomyslalby ze to desperacja.

Ja mysle ze on po prosty stchorzyl..moze cos inaczej odebral, z pisaniem tak niestety jest. Tez nie byl wylewny przy pierwszej wiadomosci po latach krotka wymiana zdan za to na spotkaniu wykazywal zainteresowanie. Ten jego tekst "dalej daleko" i ta mina duzo mi powiedziala. Tylko ze ja wtedy i teraz nie wiedzialam jakie on ma plany. Czy chcialby sie pospotykac na luzie czy jednak nie. Jednak spedzilismy na prawde fajne 5 godzin...sporo czasu. Ale bylo mnostwo stresu!!

142 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-18 01:12:15)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
pasławek napisał/a:

Jego ogląd i interpretacje wszystkich zdarzeń związanych z Kasią może być diametralnie i kosmicznie różny od myślenia

KoloroweSny napisał/a:

ja bym się zgodziła co do próbowania, gdyby ten facet wykazywał choćby cień zainteresowania. A jemu tak na prawdę obojętne wszystko.

Też uważam, że ten facet jest niefajny...
Ale skupiam się na niej...
Bo ona chce...
Więc jeśli ona chce, to niech zrobi tak aby jej było dobrze...
Celem jest danie jej komfortu gdy się oni spotkają.... no i zaspokojenie tego chciejstwa, aby cokolwiek jeszcze zrobić... dla pewności...
I teraz ma dobrą okazję, bo może napisać informację     "będę mieszkać blisko". Tylko tyle.
Ale tę informację trzeba ubrać w słowa odpowiednie...



Zwłaszcza, ze ma teraz moment żeby to porzucić, a tak będzie przeciągać i przeciągać. Za miesiąc może miec już nowy/fajny związek/realcje a nie czekać na resztki z pańskiego stołu.

Na jej miejscu pewnie bym zrobił tak:

1. wysłał do gościa informację  "będę mieszkać blisko", następnie znowu o gościu zapomniał

2. i ruszył na portale i do realu w poszukiwaniu kogoś fajnego



I wydaje mi się, że lepiej wyjdzie stosując taką luźną postawę, niż wypisując jak desperatka - bo tak, niestety tak to wygląda z boku, jakby się uczepiła kolesia.

Ale luźna postawa to jest właśnie napisać      "będę mieszkać blisko" i na tym poprzestać. 





PS>

paslawek napisał/a:

Wiemy Gary ,masz złote ,dobre serce chociaż bywasz posądzany o różne różności ,

Ok, dzięki.




***************************************

EDIT:


Katarzyna8877 napisał/a:

moze nie mial nic zlego na mysli piszac "moze kiedys indziej uda sie" ale jednak sformulowal takie zdanie.

Moooże nie miał nic złego...
Ty odpisałaś mu tak samo ... i on mógł pomyśleć, że się zdystansowałaś.
Ale po co gdybać...
Rób swoje jak uważasz.



Zreszta czy bym napisala jasne odezwij sie kiedy bedzies mogl to mysle ze skonczylo by sie tak samo.

Najlepiej było napisać     "Nie masz czasu? Ok... to odezwę się za jakiś czas..."
Nie miałabyś takiej rozkminki jak teraz.


Natomiast mam przeczucie że gość jest beznadziejny:

-- jak to zdanie o miłości -- że się rozwodzisz, to co omożez o tym wiedzieć
-- albo kręcenie nosem że jesteś daleko (??? a to związek????)
-- brak konkretnego podrywu z jego strony



Kurcze ludzie..ja na prawde nie chce teraz zadnego zwiazku. Seks bylby spoko wink,

No to rób tak, abyś była szczęśliwa. Miała seks, przyjaźń, relację, ale nie ścisły związek. To się da zrobić z odpowiednią osobą.
Powinnaś to też komunikować mniej lub bardziej delikatnie... niekoniecznie jemu, ale jak będziesz poznawać mężczyzn.

143

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

I jesli bylo tak ze mial to gdzies.

To skad zachwyty
Skad tysiac pytan ale kiedy dokladnie wracasz ale koncem miesiaca aha wtedy ale to tam, po godzinie widze ze cos duma znowu mowi to wracasz koncem miesiaca ok itp itd.
Tam bedziesz mieszkac? DALEJ DALEKO.

Po spotkaniu "spotkamy sie jeszcze na pewno nie raz"

Po mojej olewce i napisaniu ze nie chce go juz widziec "jestes wyjatkowa kobieta pewnie ze bede chcial sie spotykac, bede czekal"

No juz nie przesadzajcie ze totalnie mial mnie w pupsku.

I przez rok tysiac lajkow na facebooku. Dokladnie od momentu kiedy rozstal sie z partnerka. Post ze wracam do Polski pierwszy on. Nawet moje znajome mowily ale Cie osaczyl ciagle wszedzie on! Post z piosenka o milosci jego lajk, jego post z piosenka z dawnych lat moj lajk. Ta gierka trwala dlugo. Z obydwoch stron.

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Daj spokój po co się zadręczać. Fajna babka z Ciebie jak czytam i zasługujesz na równie fajnego faceta. Bez sensu jest ciągłe analizowanie zachowań tego typka tzn. zrobił/nie zrobił, powiedział/nie powiedział i co to właściwie oznacza. Wyszło jak wyszło i chyba najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że temat jest zakończony.

145 Ostatnio edytowany przez KoloroweSny (2021-11-18 01:10:36)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

I jesli bylo tak ze mial to gdzies.

To skad zachwyty
Skad tysiac pytan ale kiedy dokladnie wracasz ale koncem miesiaca aha wtedy ale to tam, po godzinie widze ze cos duma znowu mowi to wracasz koncem miesiaca ok itp itd.
Tam bedziesz mieszkac? DALEJ DALEKO.

Po spotkaniu "spotkamy sie jeszcze na pewno nie raz"

Po mojej olewce i napisaniu ze nie chce go juz widziec "jestes wyjatkowa kobieta pewnie ze bede chcial sie spotykac, bede czekal"

No juz nie przesadzajcie ze totalnie mial mnie w pupsku.

I przez rok tysiac lajkow na facebooku. Dokladnie od momentu kiedy rozstal sie z partnerka. Post ze wracam do Polski pierwszy on. Nawet moje znajome mowily ale Cie osaczyl ciagle wszedzie on! Post z piosenka o milosci jego lajk, jego post z piosenka z dawnych lat moj lajk. Ta gierka trwala dlugo. Z obydwoch stron.

Po co ? A czemu nie? Bo mógł. Po prostu, mógł. Bez jakiś górnolotnych myśli. Nie rozkminiaj, odpusc. Widzisz przecież, że to co pisał nie pokryło się z czynami smile) prawda ?

146

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

O tak wlasnie. Na luzie. Ze bede mieszkac blisko
a Ty rob z tym juz co chcesz..Przemysle to wylegujac sie na hamaku w cieplych krajach, pierwszy raz lece tak daleko na rajskie wakacje, ktore spedze z przyjacielem gejem, da mi to takiego powera ze po powrocie to ja nawet  tu nie wejde zeby spytac co napisac haha

Albo podesle jakas piekna fotke jak latam po pacyfiku teraz jestem tu a niedlugo bede tuuuu wink wiem ze nienawidzisz zimy przepraszam ale tu jest tak pieknie ze musialam Ci to wyslac!!

147

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
KoloroweSny napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

I jesli bylo tak ze mial to gdzies.

To skad zachwyty
Skad tysiac pytan ale kiedy dokladnie wracasz ale koncem miesiaca aha wtedy ale to tam, po godzinie widze ze cos duma znowu mowi to wracasz koncem miesiaca ok itp itd.
Tam bedziesz mieszkac? DALEJ DALEKO.

Po spotkaniu "spotkamy sie jeszcze na pewno nie raz"

Po mojej olewce i napisaniu ze nie chce go juz widziec "jestes wyjatkowa kobieta pewnie ze bede chcial sie spotykac, bede czekal"

No juz nie przesadzajcie ze totalnie mial mnie w pupsku.

I przez rok tysiac lajkow na facebooku. Dokladnie od momentu kiedy rozstal sie z partnerka. Post ze wracam do Polski pierwszy on. Nawet moje znajome mowily ale Cie osaczyl ciagle wszedzie on! Post z piosenka o milosci jego lajk, jego post z piosenka z dawnych lat moj lajk. Ta gierka trwala dlugo. Z obydwoch stron.

Po co ? A czemu nie? Bo mógł. Po prostu, mógł. Bez jakiś górnolotnych myśli. Nie rozkminiaj, odpusc. Widzisz przecież, że to co pisał nie pokryło się z czynami smile) prawda ?

Tez prawda! Mogl. Ja tez moge wink

148

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

O tak wlasnie. Na luzie. Ze bede mieszkac blisko
a Ty rob z tym juz co chcesz..

Dokładnie. Tylko tyle.


PS. Edytowałem wyżej.

149 Ostatnio edytowany przez Katarzyna8877 (2021-11-18 01:15:36)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
uczenczarnoksieznika napisał/a:

Daj spokój po co się zadręczać. Fajna babka z Ciebie jak czytam i zasługujesz na równie fajnego faceta. Bez sensu jest ciągłe analizowanie zachowań tego typka tzn. zrobił/nie zrobił, powiedział/nie powiedział i co to właściwie oznacza. Wyszło jak wyszło i chyba najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że temat jest zakończony.

Dzieki smile Chcialam tylko dac troche do zrozumienia ze nie uwazam zeby tak bardzo to olewal.

Ah zapomnialam o jednym to chodzmy na piwo, z Toba Kasiu zawsze i wszedzieeee tiaaaa moze ten typ tak ma. Jak cos ma byc to ucieka i juz.

Coz. Cos mu peklo w glowie ale to juz wie tylko on.

150

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Oczywiście, że możesz. Możesz wszystko. Problem polega tylko na tym, że to Ty analizujesz i rozkminiasz, kiedy on to ma gdzieś. Wiec w momencie hipotetycznej porażki jak teraz będzie identycznie. Myślisz, że warto ?

151

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Gary napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

O tak wlasnie. Na luzie. Ze bede mieszkac blisko
a Ty rob z tym juz co chcesz..

Dokładnie. Tylko tyle.


PS. Edytowałem wyżej.

Dzieki Gary!

152 Ostatnio edytowany przez Katarzyna8877 (2021-11-18 01:22:36)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
KoloroweSny napisał/a:

Oczywiście, że możesz. Możesz wszystko. Problem polega tylko na tym, że to Ty analizujesz i rozkminiasz, kiedy on to ma gdzieś. Wiec w momencie hipotetycznej porażki jak teraz będzie identycznie. Myślisz, że warto ?


Hmm moze jednak lepiej by bylo jakby dowiedzial sie z innych zrodel ze jestem tak blisko, a sie nie odezwalam. Po nowym roku robie spotkanie u siebie dla starych znajomych, rozejdzie sie szybko ze wrocilam do "domu". Przemysle to na wakacjach. Teraz nic nie bede robic.. dziekuje Wam za wszystkie opinie! Odezwe sie za jakis czas smile

153

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Katarzyna8877 napisał/a:
O tak wlasnie. Na luzie. Ze bede mieszkac blisko
a Ty rob z tym juz co chcesz.."

To też nic nie wyjaśni, bo wszystko zostanie w próżni.
Jak już to lepiej sformuować w formie pytającej, albo zadzwonić.

Chodzi o to, że on będzie robił uniki, więc może lepiej na przypadkowym spotkaniu to wyjaśnić, choć prawdziwego powodu bym nie oczekiwała.

154

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Kiedy ty rozkminiałaś ostatniej nocy każde jego zdanie i słowo, on pewnie spał smacznie w swoim łóżku i jego jedynym dylematem było to, czy wybudził go pierd, czy jednak pies sąsiada. Mogłabyś jeszcze 20 postów dodać, że tobie zwisa i powiewa, ale rzeczywistość jest taka, że wieje od ciebie desperacją.

155

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
wieka napisał/a:

Katarzyna8877 napisał/a:
O tak wlasnie. Na luzie. Ze bede mieszkac blisko
a Ty rob z tym juz co chcesz.."

To też nic nie wyjaśni, bo wszystko zostanie w próżni.
Jak już to lepiej sformuować w formie pytającej, albo zadzwonić.

Chodzi o to, że on będzie robił uniki, więc może lepiej na przypadkowym spotkaniu to wyjaśnić, choć prawdziwego powodu bym nie oczekiwała.

On nie robi uników. On ma po prostu wyje**** smile.

156 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-18 18:00:28)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

My tu możemy jedynie gdybać. Fakt, że nie ma cywilnej odwagi powiedzieć/napisać, że nie chce się spotykać, bo doszedł do wniosku, że nie ma sensu kontynuwanie tej znajmości.

Bo Kasia  musi mieć czarno na białym, wydaje jej się, że jest w stanie go przekonać do siebie, ma zbyt dobre mniemanie o nim, nie przyjmuję do wiadomości, że on w te klocki może być gorszy od ex męża, że może nie odpowiadać mu jej emocjoalność i wiek, itp.

Pytanie, tylko dlaczego dawał inne znaki wcześniej, może robił to pod "wpływem", teraz rozum doszedł do głosu i stąd ta zmiana frontu.

Kasia też jest w gorącej wodzie kąpana, bo mogła by udawać, że jest jej całkiem obojętny i przy ew. spotkaniu rozmawiać jak ze znajomym. A już kombinuje, żeby mu zdjęcie wysłać big_smile

157 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-18 21:50:48)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

I jesli bylo tak ze mial to gdzies.

To skad zachwyty
Skad tysiac pytan ale kiedy dokladnie wracasz ale koncem miesiaca aha wtedy ale to tam, po godzinie widze ze cos duma znowu mowi to wracasz koncem miesiaca ok itp itd.
Tam bedziesz mieszkac? DALEJ DALEKO.

Po spotkaniu "spotkamy sie jeszcze na pewno nie raz"

Po mojej olewce i napisaniu ze nie chce go juz widziec "jestes wyjatkowa kobieta pewnie ze bede chcial sie spotykac, bede czekal"

No juz nie przesadzajcie ze totalnie mial mnie w pupsku.

I przez rok tysiac lajkow na facebooku. Dokladnie od momentu kiedy rozstal sie z partnerka. Post ze wracam do Polski pierwszy on. Nawet moje znajome mowily ale Cie osaczyl ciagle wszedzie on! Post z piosenka o milosci jego lajk, jego post z piosenka z dawnych lat moj lajk. Ta gierka trwala dlugo. Z obydwoch stron.

A przyszło Ci do głowy, że ten jego zachwyt po latach był chwilowy? Nie, że wynikający z Twojej nadinterpretacji jego zachowania a jak najbardziej autentyczny lecz jednak chwilowy, przelotny. Odżyły wspomnienia, był ciekawy co u Ciebie słychać, może i miał ochotę na "powtórkę z przeszłości". I tylko tyle. Nic więcej. Ogień rozpalił się ponownie i ... zgasł. Możliwe że Ty sama go zdusiłaś. Zobaczył, że tym razem zależy Ci na "czymś więcej" a jemu np. nie zależy. Przecież oprócz fascynacji z przeszłości nie łączyło Was nic konkretnego, stabilnego i trwałego.

Mężczyzna który jest zainteresowany kobietą,  nie wypuści kobiety z rąk, kiedy ta kobieta mu wpada w ręce. Taka kobieta, którą mężczyzna jest zainteresowany, nie musi się w te ręce pchać wink

Ma teraz w Twojej osobie znajomą a flirtowanie to bardzo przyjemne zajęcie, które można uprawiać do woli bez żadnych planów na przyszłość wink


I jeszcze jedno Katarzyna8877 - nie obraź się na mnie - ale myślę, że z uwagi na waszą przeszłość jesteś jednak odpowiednio "zaszufladkowana". Idę o zakład, że tak jest.

158

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Kurcze nie wiem, nie jestesmy w sredniowieczu ze jak laska idzie do lozka z facetem to jest zaszufladkowana. A facet to co swiety bog? Z iloma kobietami on spal a z iloma facetami ja? Ide o zaklad ze mial ich setki wink

Trwalo to mimo wszystko kilka lat zanim skonczylo sie seksem. Ale fakt zgodze sie ze ja po to przyszlam, i dopielam swego. Bylo fajnie i mialam ochote na powtorke, ale on byl taki jakis..z dystansem. Aczkolwiek pierwszy raz spotkalismy sie daleko od jego domu, pytal dlaczego, mowilam ze tak bezpieczniej, mowil ze przeciez nie gryzie, no nie gryziesz, ale tak bylo lepiej. (Mialam jeszcze meza co mialam powiedziec nie chce zdradzac meza?)
Ale swetra kazal nie zakladac, bo chcial popatrzec na cycki. No coz...moze w tym wieku zostaje juz patrzenie tylko na mlode cycki....? wink

159 Ostatnio edytowany przez Katarzyna8877 (2021-11-18 23:24:04)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

To prawda ze facet jak chce kobiete to nie wypusci jej z rak. Ale jesli kobieta spotyka sie, ale sama nie wie po co to tez nie jest taki latwy orzech do zgryzienia, podryw byl delikatny, ale jednak delikatny. Rozstal sie po wielu latach z partnerka nie moglam oczekiwac ze pojdziemy razem do oltarza. Nie musial pisac ze jestem dla niego wyjatkowa i ze bedzie czekal. Mogl po prostu odpuscic a nie stchorzyc na samym koncu. Moim zdaniem tak sie nie robi. Chyba Gary to napisal ze podsycal ekscytacje zeby potem odpuscic. Nieladnie szczegolnie ze powiedzialam mu ze wiekszosc mojego zycia byl dla mnie kims waznym.

Dlatego nie zasluzyl zebym cokolwiek sie wiecej odzywala. I nie odezwe sie juz. O. smile dzieki w koncu doszlam do takich wnioskow.

Facet ktory mowi o swojej kobiecie ze cos przestalo jej pasowac i zabral swoje zabawki? Czyzby nalegala na cos powaznego a wolnemu strzelcowi to nie odpowiadalo? Ja mam wrazenie ze u niego nic sie nie zmienilo, dalej ta sama knajpa te same wieczory przy piwie jakby zatrzymal sie na etapie 33letniego kawalera a ma juz prawie 50 lat. Sam zreszta mowil jemu sie juz nic nie chce, nawet przestal grac i chodzic na jam session.

Zostal mu tylko pies i patrzenie na cycki wink albo na zdjecia w internecie

160 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-18 23:41:14)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"Dlatego nie zasluzyl zebym cokolwiek sie wiecej odzywala. I nie odezwe sie juz. O. "

I tak trzymaj smile

161

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Nie bierzesz pod uwagę  najprostszej mozliwosci:
Wprawdzie pod wpływem sentymentów uslyszalas od niego kilka komplementów , ale może on po prostu kogoś ma?

162

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Mysle ze nie ma. Tzn wtedy nie mial na pewno. Mowil ze jest sam. Mogl klamac ale nie wydaje mi sie. Mogl teraz ewentualnie kogos poznac. Ale to sie mowi takie rzeczy a nie umawia na spotkanie i odmawia pol h przed. To jest komedia, jak dzieciaki. No koniec juz z tym..

163 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-19 00:37:11)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

Kurcze nie wiem, nie jestesmy w sredniowieczu ze jak laska idzie do lozka z facetem to jest zaszufladkowana. A facet to co swiety bog? Z iloma kobietami on spal a z iloma facetami ja? Ide o zaklad ze mial ich setki wink

Nie, nie żyjemy w średniowieczu i facet to nie święty bóg. Powinnaś jedynie wziąć pod uwagę, że on niekoniecznie musi Ciebie mierzyć własną miarą, rozumiesz? I dlatego bez znaczenia będzie tu fakt że spal z setkami kobiet. Wystarczy że Ciebie tak już kiedyś np. skategoryzował tzn. jako ta do łóżka i nic więcej. On Cię mógł wrzucić do tej kategorii zanim jeszcze poszliście do łóżka i nie ma tu niczyjej winy, nikt nie jest lepszy ani gorszy. Tak się po prostu dzieje między ludźmi.

Oczywiście to jedynie jedna z opcji źródeł braku jego entuzjazmu do zacieśniania waszej relacji na Twoich warunkach i wobec Twoich teraz oczekiwań. To że kiedyś się z Tobą przespał tak naprawdę nic dla niego nie znaczy, tym bardziej teraz.  Nie zakochał się w Tobie po latach, nie zobaczył w Twojej osobie kandydatki na partnerkę życiową. Zobaczył dawną kochankę, która wywarła na nim duże wrażenie, ot co. W przeciwieństwie do Ciebie.

Katarzyna8877 napisał/a:

To prawda ze facet jak chce kobiete to nie wypusci jej z rak. Ale jesli kobieta spotyka sie, ale sama nie wie po co to tez nie jest taki latwy orzech do zgryzienia, podryw byl delikatny, ale jednak delikatny. Rozstal sie po wielu latach z partnerka nie moglam oczekiwac ze pojdziemy razem do oltarza. Nie musial pisac ze jestem dla niego wyjatkowa i ze bedzie czekal. Mogl po prostu odpuscic a nie stchorzyc na samym koncu. Moim zdaniem tak sie nie robi.


Ludzie mówią sobie różne rzeczy. A potem rozstają się. Mówią sobie że się kochają, ślubują sobie miłość i wierność i się rozstają. A co dopiero że ktos jest wyjątkowy wink Robi się tak, niestety. To boli, tym bardziej, jeśli wiąże się z tym jakieś konkretne nadzieje. Tu się potęguje Twoje rozgoryczenie.

On Ci klasycznie złamał serce, tak?

164

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"Zobaczył dawną kochankę, która wywarła na nim duże wrażenie, ot co"

Tak to prawda. Teraz juz powoli zaczynam tak myslec. Ale ja tu duzo nie stracilam, bo mam jeszcze duzo zycia przed soba. Jemu juz za duzo nie zostalo i w sumie to jego wybor jak chce je spedzic ale mimo wszystko mogl mnie w to nie mieszac. Trzeba bylo nie gadac ze slub jeszcze przede mna a potem jaki slub niee ee yyy pfff. Masakra. Co za dzieciak. Teraz niech spada. Tak zlamal mi serce. Tak sie czuje. Nie jest to mile uczucie. Ale to forum duzo mi dalo bo otworzylo mi oczy nie tylko na ta "relacje" ale i na moja osobe.. jestescie wszyscy super. Ty Beka smiechu tez wink

165

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

"Zobaczył dawną kochankę, która wywarła na nim duże wrażenie, ot co"

Tak to prawda. Teraz juz powoli zaczynam tak myslec. Ale ja tu duzo nie stracilam, bo mam jeszcze duzo zycia przed soba. Jemu juz za duzo nie zostalo i w sumie to jego wybor jak chce je spedzic ale mimo wszystko mogl mnie w to nie mieszac. Trzeba bylo nie gadac ze slub jeszcze przede mna a potem jaki slub niee ee yyy pfff. Masakra. Co za dzieciak. Teraz niech spada. Tak zlamal mi serce. Tak sie czuje. Nie jest to mile uczucie. Ale to forum duzo mi dalo bo otworzylo mi oczy nie tylko na ta "relacje" ale i na moja osobe.. jestescie wszyscy super. Ty Beka smiechu tez wink

Nic nie straciłaś i nie ma sensu życzyć mu źle (nikt nie wie ile jeszcze pożyje) i w ten sposób potęgować swój żal. Nie ma sensu. Nie ma też sensu obwiniać go o wszystko. Chciałaś i się wmieszałaś. To dojrzały mężczyzna. Fochy, pretensje i żale, nie robią na takim żadnego wrażenia.

166

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka. Myslalam ze tak sie ocenia krotkie znajomosci, dwie randki i do lozka i wtedy o ta to tylko do lozka. Bylam mloda, byl moim pierwszym i drugim facetem...chyba bez przesady. Daje sobie reke uciac ze tak nie mysli. Za dlugo sie znamy, za duzo chwil spedzilismy razem. To nie byla znajomosc na jedna noc. My 4 lata spotykalismy sie co weekend..to nie tak krotko.

O jak juz to ja bym powiedziala ze on to tylko do lozka i do niczego wiecej sie nie nadaje. Potrafi nosic kobiete na rekach, ale nie potrafi utrzymac zadnej relacji. Zwykly bawidamek. Taka fajna mial ta laske, ciepla kobieta o dobrym sercu w jego wieku, biedna, stracila lata. Ta to dopiero miala hardcore...

Wiem nie mozna tak oceniac co sie stalo, ale sami wiecie ze z mediow spolecznosciowych duzo mozna wywnioskowac. Chociazby to forum gdzie przejrzeliscie mnie na wylot. W goracej wodzie kapana wariatka emocjonalna wink

167

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

"Zobaczył dawną kochankę, która wywarła na nim duże wrażenie, ot co"

Tak to prawda. Teraz juz powoli zaczynam tak myslec. Ale ja tu duzo nie stracilam, bo mam jeszcze duzo zycia przed soba. Jemu juz za duzo nie zostalo i w sumie to jego wybor jak chce je spedzic ale mimo wszystko mogl mnie w to nie mieszac. Trzeba bylo nie gadac ze slub jeszcze przede mna a potem jaki slub niee ee yyy pfff. Masakra. Co za dzieciak. Teraz niech spada. Tak zlamal mi serce. Tak sie czuje. Nie jest to mile uczucie. Ale to forum duzo mi dalo bo otworzylo mi oczy nie tylko na ta "relacje" ale i na moja osobe.. jestescie wszyscy super. Ty Beka smiechu tez wink

Nic nie straciłaś i nie ma sensu życzyć mu źle (nikt nie wie ile jeszcze pożyje) i w ten sposób potęgować swój żal. Nie ma sensu. Nie ma też sensu obwiniać go o wszystko. Chciałaś i się wmieszałaś. To dojrzały mężczyzna. Fochy, pretensje i żale, nie robią na takim żadnego wrażenia.

No chodzilo mi o to ze jednak kolo 50tki inaczej sie juz patrzy na zycie niz jak ktos ma 30 lat. Nie zycze mu zle niech zyje do 90tki moze ja umre wczesniej spoko. Chodzilo mi tylko o to, ze jednak wiecej mi zostalo z mlodych lat. On juz mlody nie jest i nie bedzie. A zachowal sie jak dzieciak. Ja jestem mlodsza czasem jeszcze zbladze ale od niego oczekiwalam dojrzalosci

168

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka. Myslalam ze tak sie ocenia krotkie znajomosci, dwie randki i do lozka i wtedy o ta to tylko do lozka. Bylam mloda, byl moim pierwszym i drugim facetem...chyba bez przesady. Daje sobie reke uciac ze tak nie mysli.

Obyś kiedyś za to nie straciła tej ręki. Ja bym za to już złamanego grosza nie dała, ale to takie moje wnioski życiowe, nie będę się z nimi narzucać wink

169

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"Nie zakochał się w Tobie po latach, nie zobaczył w Twojej osobie kandydatki na partnerkę życiową."

Myslalam ze zobaczyl skoro chcial sie spotykac.

170

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka. Myslalam ze tak sie ocenia krotkie znajomosci, dwie randki i do lozka i wtedy o ta to tylko do lozka. Bylam mloda, byl moim pierwszym i drugim facetem...chyba bez przesady. Daje sobie reke uciac ze tak nie mysli.

Obyś kiedyś za to nie straciła tej ręki. Ja bym za to już złamanego grosza nie dała, ale to takie moje wnioski życiowe, nie będę się z nimi narzucać wink

Ok moze i tak byc. Ale tak czy inaczej dzis mu juz pozostalo tylko patrzenie na mlode cycki wink

171 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-19 01:03:40)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

"Zobaczył dawną kochankę, która wywarła na nim duże wrażenie, ot co"

Tak to prawda. Teraz juz powoli zaczynam tak myslec. Ale ja tu duzo nie stracilam, bo mam jeszcze duzo zycia przed soba. Jemu juz za duzo nie zostalo i w sumie to jego wybor jak chce je spedzic ale mimo wszystko mogl mnie w to nie mieszac. Trzeba bylo nie gadac ze slub jeszcze przede mna a potem jaki slub niee ee yyy pfff. Masakra. Co za dzieciak. Teraz niech spada. Tak zlamal mi serce. Tak sie czuje. Nie jest to mile uczucie. Ale to forum duzo mi dalo bo otworzylo mi oczy nie tylko na ta "relacje" ale i na moja osobe.. jestescie wszyscy super. Ty Beka smiechu tez wink

Nic nie straciłaś i nie ma sensu życzyć mu źle (nikt nie wie ile jeszcze pożyje) i w ten sposób potęgować swój żal. Nie ma sensu. Nie ma też sensu obwiniać go o wszystko. Chciałaś i się wmieszałaś. To dojrzały mężczyzna. Fochy, pretensje i żale, nie robią na takim żadnego wrażenia.

No chodzilo mi o to ze jednak kolo 50tki inaczej sie juz patrzy na zycie niz jak ktos ma 30 lat. Nie zycze mu zle niech zyje do 90tki moze ja umre wczesniej spoko. Chodzilo mi tylko o to, ze jednak wiecej mi zostalo z mlodych lat. On juz mlody nie jest i nie bedzie. A zachowal sie jak dzieciak. Ja jestem mlodsza czasem jeszcze zbladze ale od niego oczekiwalam dojrzalosci

I tak to już zostaw, że to jego strata. Bądź Ty dojrzała i pozwól mu żyć na miarę jego własnej dojrzałości wink Odpuść jeśli facet Cię nie chce. Odpuść z godnością, bez pokazywania ile stracił (bo być może w jego odczuciu wcale nic nie traci).

Powodzenia, i ukojenia serca życzę smile

172

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka.

A kto Ci tak powiedział, że tak oceniają mężczyźni? Jak kochanek mądry, to nie niszczy relacji, bo ma w niej i bliskość kobiety, może przyjaźń, ale też seks. To chyba oczywiste, że jak dwoje ludzi ma ze sobą fajne spotkania, z bliskością i erotycznymi uniesieniami, to chcą je powtarzać, aby mieć w życiu więcej szczęścia.



Myslalam ze tak sie ocenia krotkie znajomosci, dwie randki i do lozka i wtedy o ta to tylko do lozka.

To wszystko zależy jak ludzie ze sobą się zachowują... Można widzieć się tylko raz, być zupełnie obcym, nawet nie rozmawiać ze sobą, a potem jednak tęsknić do bycia znowu razem, chociaż przez chwilę...





Bylam mloda, byl moim pierwszym i drugim facetem...chyba bez przesady. Daje sobie reke uciac ze tak nie mysli. Za dlugo sie znamy, za duzo chwil spedzilismy razem. To nie byla znajomosc na jedna noc. My 4 lata spotykalismy sie co weekend..to nie tak krotko.

Oczywiście, że tak nie myśli. Przecież to on do Ciebie podchodził na facebooku, potem spotkanie, potem to głupkowate myślenie, że jesteś wciąż za daleko, potem wyrażanie nadzei że będziesz szybko, i w końcu wycofanie się. Po prostu gość namieszał, pogubił się.

Bardzo trudno jest pderwać kobietę, która niekonienicze chce się spotkać. A co on miał z Tobą? Siedziałaś jako chętna kobieta, dosłownie na krześle obok, przez kilka godzin, byłaś tylko dla niego, chciałaś się spotykać, to oczywiste, że byś z nim poszła do łóżka. I coooo? I wielkie nicccc...



O jak juz to ja bym powiedziala ze on to tylko do lozka i do niczego wiecej sie nie nadaje. Potrafi nosic kobiete na rekach, ale nie potrafi utrzymac zadnej relacji. Zwykly bawidamek. Taka fajna mial ta laske, ciepla kobieta o dobrym sercu w jego wieku, biedna, stracila lata. Ta to dopiero miala hardcore...

Trochę go chyba idealizujesz z tym że jest bawidamek, miał setki kobiet w łóżku... Gdyby tak było to byś przecież miała z nim seks.

173

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"jak juz to ja bym powiedziala ze on to tylko do lozka i do niczego wiecej sie nie nadaje"

Ja bym w tym miejscu miała wątpliwości big_smile

174 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-19 12:02:39)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Gary napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka.

A kto Ci tak powiedział, że tak oceniają mężczyźni? Jak kochanek mądry, to nie niszczy relacji, bo ma w niej i bliskość kobiety, może przyjaźń, ale też seks. To chyba oczywiste, że jak dwoje ludzi ma ze sobą fajne spotkania, z bliskością i erotycznymi uniesieniami, to chcą je powtarzać, aby mieć w życiu więcej szczęścia.

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.  Ona liczyła na związek z tym facetem, na partnerstwo a nie na fajne spotkania z bliskością i erotycznymi uniesieniami. Nie o taką relację jej chodziło, bo taką już miała i jak sama napisała dopięła wtedy swego, przespała się z nim. A facet najwyraźniej nie był ani w przeszłości i nie jest w teraźniejszości po latach zainteresowany niczym więcej.  Może był przez chwilę a chwila ta dawno minęła. Naprawdę, ktoś, kto jest zainteresowany nie robi uników i nie znika bez słowa wink

175

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:
Gary napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

Ale jak mozesz byc facetem, znac kogos dlugo, spedzac na rozmowach kilka lat, potem w koncu pojsc do lozka i potem juz myslec ona to tylko do lozka.

A kto Ci tak powiedział, że tak oceniają mężczyźni? Jak kochanek mądry, to nie niszczy relacji, bo ma w niej i bliskość kobiety, może przyjaźń, ale też seks. To chyba oczywiste, że jak dwoje ludzi ma ze sobą fajne spotkania, z bliskością i erotycznymi uniesieniami, to chcą je powtarzać, aby mieć w życiu więcej szczęścia.

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.  Ona liczyła na związek z tym facetem, na partnerstwo a nie na fajne spotkania z bliskością i erotycznymi uniesieniami. Nie o taką relację jej chodziło, bo taką już miała i jak sama napisała dopięła wtedy swego, przespała się z nim. A facet najwyraźniej nie był ani w przeszłości i nie jest w teraźniejszości po latach zainteresowany niczym więcej.  Może był przez chwilę a chwila ta dawno minęła. Naprawdę, ktoś, kto jest zainteresowany nie robi uników i nie znika bez słowa wink


No byl przez chwile..ta chwila trwala od lata 2020 do zimy 2021 wink sporo mu sie chcialo czekac i jak sie doczekal to uciekl hahah

176

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Gary tak moze jakby tak bylo to bylby seks. Ale po ostatnim seksie ja ucieklam, to czy nie uwazasz ze bedac facetem bylbys troche ostrozniejszy drugi raz? Mozesz rozbierac kobiete wzrokiem jak on to robil ale na koniec pojechal grzecznie do domu mowiac ze spotkamy sie nie raz. On byl oczarowany. To widac. Widac w rozmowach i gestach, jedynym moze duzym problemem bylo ze nie pogadalismy o niczym zwiazanym z nami, kazdy unikal tego tematu, byly podteksty a 14 lat temu...to co mamy prawie 15letnia rocznice, nie chcialas spotkac sie u mnie, itd. Ale tematy urywaly sie ja sie balam rozmowy wiec co czulam napisalam dopiero po spotkaniu. Jesli mu napisalam pol zycia cie kochalam byles dla mnie wazny a on wiesz jak ja bardzo Cie lubie spotkamy sie nie raz, no nie wiem... nie powiedzialabym ze mial wszystko gdzies. Jesli mu wyznalalam uczucia ucieklam potem wrocilam piszac chce sie spotykac.to juz powinien to olac, a nie pisac mi z Toba zawsze sie spotkam bo uwielbiam przebywac w Twoim towarzystwie. Wracaj.
No coz..

177

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.

No dobrze... niepotrzebnie napisałem o jednorazowych spotkaniach.
Cała reszta odnosi się do dwojga ludzi, którzy:

-- znają się, lubią się, lubią spędzać czas razem, pasują do siebie
-- nie mają przed sobą granic, wszystko sobie mogą mówić
-- mają wspólny seks
-- nie są na stałe w związku

Nie nazwę tego "Friends with benefits", bo to głupio brzmi.
Nie nazwę tego "przyjaźń z seksem", bo być może oni nie rozmawiają zbyt dużo o zyciu czy problemach... spotykają sie bo lubią. Spotkania bez granic.


Ona liczyła na związek z tym facetem, na partnerstwo

... chyba nie liczyła na to...


a nie na fajne spotkania z bliskością i erotycznymi uniesieniami.

Z takich spotkań rodzi się relacja.



Nie o taką relację jej chodziło, bo taką już miała i jak sama napisała dopięła wtedy swego, przespała się z nim.

To nie wystarczające było, aby go poznać. Teraz jest dorosła, doświadczona, chciała zrobić coś, czego w młodości nie zrobiła... czyli poznać go.





Katarzyna8877 napisał/a:

Gary tak moze jakby tak bylo to bylby seks. Ale po ostatnim seksie ja ucieklam, to czy nie uwazasz ze bedac facetem bylbys troche ostrozniejszy drugi raz?

Wyobrażam sobie, że ona młoda uciekła po pierwszym seksie sto lat temu... minęły lata, ona siedzi obok mnie w restauracji. Fajnie nam się rozmawia. Mogę znowu z nią mieć seks, a nawet możemy się bliżej poznać. NIE byłbym bardziej ostrożniejszy, bo nie byłem w młodości skrzywdzonym misiem, tylko zabawiłem się z dziewczyną, która potem wybrała inną drogę. Pewnie bym zapytał  "Dlaczego w młodości tak zniknęłaś? Nie szkoda Ci było jakiś randek, których nie mieliśmy? Które nie wydarzyły się? Chcesz mnie teraz lepiej poznać?"




Mozesz rozbierac kobiete wzrokiem jak on to robil ale na koniec pojechal grzecznie do domu mowiac ze spotkamy sie nie raz. On byl oczarowany. To widac.

smile smile Może ma problem z erekcją? smile smile



Jesli mu napisalam pol zycia cie kochalam byles dla mnie wazny a

Baaaaaaaaaaaaaaardzo fajnie mu napisałaś. Popieram w 100%. Super szczerość i otwartość.



... on wiesz jak ja bardzo Cie lubie spotkamy sie nie raz, no nie wiem... nie powiedzialabym ze mial wszystko gdzies. Jesli mu wyznalalam uczucia ucieklam potem wrocilam piszac chce sie spotykac.to juz powinien to olac, a nie pisac mi z Toba zawsze sie spotkam bo uwielbiam przebywac w Twoim towarzystwie. Wracaj.
No coz..

Myślę, że on był szczery. Nie kombinował. Tylko się wystraszył i "dał nogę" smile smile     Może wystraszył seksu z Tobą, albo zbytniego zaangażowania... "Ojej! Będę musiał do niej jeździć 100km co trzy dni na spacer z psami...? Ojej... będziemy mieli trzy randki z seksem, a potem znowu się rozstaniemy... więc może nie będę się angażował w te dojazdy 100km, zwłaszcza, że mam tyle rpacy... a ja potrzebuję relacji, ale takiej bardziej luźnej... ".

178

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"Jesli mu wyznalalam uczucia ucieklam potem wrocilam piszac chce sie spotykac"

Ja nie mogę pojąć, dlaczego wtedy "uciekłaś"?

179

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Nie lubię tego zwrotu, ale autorka ewidentnie ma ból d...y, bo starszy pan nie buja w obłokach, jak ona. Na nic tu trzeźwe spojrzenie - autorka i tak będzie czytała tylko wyobrażenia Gary'ego, który zwyczajnie, tak po prostu... może się mylić.

180 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-19 14:38:17)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:
GangOlsena napisał/a:
Gary napisał/a:

A kto Ci tak powiedział, że tak oceniają mężczyźni? Jak kochanek mądry, to nie niszczy relacji, bo ma w niej i bliskość kobiety, może przyjaźń, ale też seks. To chyba oczywiste, że jak dwoje ludzi ma ze sobą fajne spotkania, z bliskością i erotycznymi uniesieniami, to chcą je powtarzać, aby mieć w życiu więcej szczęścia.

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.  Ona liczyła na związek z tym facetem, na partnerstwo a nie na fajne spotkania z bliskością i erotycznymi uniesieniami. Nie o taką relację jej chodziło, bo taką już miała i jak sama napisała dopięła wtedy swego, przespała się z nim. A facet najwyraźniej nie był ani w przeszłości i nie jest w teraźniejszości po latach zainteresowany niczym więcej.  Może był przez chwilę a chwila ta dawno minęła. Naprawdę, ktoś, kto jest zainteresowany nie robi uników i nie znika bez słowa wink


No byl przez chwile..ta chwila trwala od lata 2020 do zimy 2021 wink sporo mu sie chcialo czekac i jak sie doczekal to uciekl hahah

Proszę Cię... Po czym niby uciekł lub przed czym?
A podobno obydwoje jesteście dorośli. Może po prostu to był kolejny incydent w jego życiu z Twoim udziałem.

Potrafisz pomyśleć o jego zachowaniu inaczej niż przez pryzmat własnego zaangażowania i zainteresowania nim? To by mogło pomóc trzeźwo ocenić sytuację.

181 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-19 14:54:41)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Gary napisał/a:
GangOlsena napisał/a:

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.

No dobrze... niepotrzebnie napisałem o jednorazowych spotkaniach.
Cała reszta odnosi się do dwojga ludzi, którzy:

-- znają się, lubią się, lubią spędzać czas razem, pasują do siebie
-- nie mają przed sobą granic, wszystko sobie mogą mówić
-- mają wspólny seks
-- nie są na stałe w związku

Nie nazwę tego "Friends with benefits", bo to głupio brzmi.
Nie nazwę tego "przyjaźń z seksem", bo być może oni nie rozmawiają zbyt dużo o zyciu czy problemach... spotykają sie bo lubią. Spotkania bez granic.

Katarzyna8877 napisał/a:

Trwalo to mimo wszystko kilka lat zanim skonczylo sie seksem. Ale fakt zgodze sie ze ja po to przyszlam, i dopielam swego. Bylo fajnie i mialam ochote na powtorke, ale on byl taki jakis..z dystansem. Aczkolwiek pierwszy raz spotkalismy sie daleko od jego domu, pytal dlaczego, mowilam ze tak bezpieczniej, mowil ze przeciez nie gryzie, no nie gryziesz, ale tak bylo lepiej. (Mialam jeszcze meza co mialam powiedziec nie chce zdradzac meza?)
Ale swetra kazal nie zakladac, bo chcial popatrzec na cycki. No coz...moze w tym wieku zostaje juz patrzenie tylko na mlode cycki....? wink

Nie, nie w tym wieku. I nie, nie pozostaje już tylko. Po prostu Pan wie czego chce oraz czego nie chce. Chciała z nim seksu w przeszłości, dostała to, bo on też pewnie chciał. Chciała z nim seksu po raz drugi, zagadka z tym dystansem, no ale mamy wytłumaczenie w postaci męża, więc jego wątpliwości dlaczego tak daleko (rozkminiane). I mamy sweterek. I cycki. No jakby na to nie patrzeć -  w oczy jej patrzeć nie chciał.
Skąd wniosek że to materiał na związek? Nie mam bladego pojęcia. Facet prawie wprost dał do zrozumienia że seks ok, a inne ma w nosie (czyli się nie doczekał i olał sprawę seksu z dawną kochanką). Proste jak drut.


Tym razem autorka nie dopięła swego, bo Pan najwyraźniej związkiem nie jest zainteresowany.

182

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Nie wiem tylko po co lajkowac i zaczepiac byłych kochanków..ten Pan być może miał inne plany ale zmienił zdanie. .Nie wiedział że to takie poważne z Twojej strony.

183

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Haha no wlasnie patrzyl w oczy. Ale byles tam? Nie? Dotykales ukradkiem? Rzucales dwuznaczne teksty? Ze zawsze dochodzis (to apropo erekcji Gary mysle ze dal mi do zrozumienia ze problemow nie ma)

Wieka ze ucieklam po spotkaniu? Wiem ciezko to zrozumiec. Balam sie, ze mnie zostawi, tak jak mu zreszta napisalam, ze nie jestes facetem dla mnie i poznam w koncu kogos odwaznego kto nie boi sie zycia. Tak mu napisalam troche pod wplywem alkoholu i emocji. Wiadomo rano jak wstalam to troche ochlonelam pomyslalam po co sie tak angazowac mozna przeciez pospotykac sie na luzie.

Wiecie ja mialam sporo partnerow w zyciu, i zwiazkow na dluzej i zwiazkow krotkich, spalam z dosyc duza jak na kobieta liczba facetow, wiec mysle ze mam troche doswiadczenia. Prawie zaden facet nie patrzyl tak jak on. Kurde nie wymyslilam tego, nie dopowiedzialam sobie. To sie czuje nie badzmy glupi.

Ale zawsze ktos moze sie rozmyslic. Kazdy ma prawo do zmiany zdania, ale jak juz pisalam to nie piszesz komus super ze wrocilas wybierasz termin jak najblizszy zeby potem pol h przed wszystko odwolac i walnac moze kiedys. No plaaskacz w twarz, po co, ja bylam szczera, on nie do konca. Bo ja nadal nie wiem czemu tak sie skonczylo i nienawidze niedopowiedzen. No dla was to jasne nie chce Ciebie, jasne wiem to. Ale nie mozna bylo zachowac sie troche inaczej? Taka rewolucja w moim zyciu rozwod, powrot do kraju po 11 latach, tata chory na raka ktory w poniedzialek zaczyna chemie w szpitalu obok jego domu!!! Niepotrzebne to bylo. Gdybym wiedziala nigdy bym sie do niego nie odezwala. Potrzebowalam fajnych spotkan, wieczorow przy whisky z seksem, wyluzowac sie po wszystkich stresujacych sytuacjach, na luzie. On temu nie dal szansy. Nie mowilam mu ze chce siw wiazac, mowilam tylko ze wierze w milosc, i w fajna relacje miedzy kobieta a facetem

184

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:
GangOlsena napisał/a:

Karmisz ją złudzeniami przez pryzmat własnych doświadczeń z kobietami opartymi wyłącznie na seksie. Zapominasz,że ona nie jest prostytutką, do których Ty chodzisz.  Ona liczyła na związek z tym facetem, na partnerstwo a nie na fajne spotkania z bliskością i erotycznymi uniesieniami. Nie o taką relację jej chodziło, bo taką już miała i jak sama napisała dopięła wtedy swego, przespała się z nim. A facet najwyraźniej nie był ani w przeszłości i nie jest w teraźniejszości po latach zainteresowany niczym więcej.  Może był przez chwilę a chwila ta dawno minęła. Naprawdę, ktoś, kto jest zainteresowany nie robi uników i nie znika bez słowa wink


No byl przez chwile..ta chwila trwala od lata 2020 do zimy 2021 wink sporo mu sie chcialo czekac i jak sie doczekal to uciekl hahah

Proszę Cię... Po czym niby uciekł lub przed czym?
A podobno obydwoje jesteście dorośli. Może po prostu to był kolejny incydent w jego życiu z Twoim udziałem.

Potrafisz pomyśleć o jego zachowaniu inaczej niż przez pryzmat własnego zaangażowania i zainteresowania nim? To by mogło pomóc trzeźwo ocenić sytuację.

Prosze Cie, jasne ze uciekl. Mial czekac, i juz nie czeka. Dla mnie to ucieczka. Niewazne czy przed zwiazkiem czy przede mna czy przed seksem czy cokolwiek. To nadal ucieczka. Nie karmi sie slowami a potem spada. Mial mi dom znalezc blizej jego miasta? Hyhy. Nie trzeba sama se znalazlam...Teraz jesli tata bedzie sie leczyl w jego miescie to prawie pewne ze sie zobaczymy. To malutkie miastom... I co po co chowac glowe w piasek.

W kazdym razie Gary dobrze napisal. "Was juz nie ma i nie bedzie" wzielam sobie to do serca i pojde do przodu...

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Katarzyna, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zaczęła robić te wszystkie fajne rzeczy o których napisałaś tzn. wieczory z whisky itd. Tylko trzeba do tego znaleźć dobre towarzystwo, żeby Ci odpowiadało. Nie ma co zawracać sobie głowy tym facetem, przecież wiesz, że to nie ma sensu. Na pewno jeszcze znajdziesz swoją miłość tylko trzeba szukać i mieć nadzieję. Wiem, że to banały, ale prościej się nie da.

186

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

"Balam sie, ze mnie zostawi, tak jak mu zreszta napisalam, ze nie jestes facetem dla mnie i poznam w koncu kogos odwaznego kto nie boi sie zycia. Tak mu napisalam troche pod wplywem alkoholu i emocji."

A widzisz, on też mógł pod wpływem... I adrenaliny, myśleć inaczej.
Być może też ostatnio pod wpływem kogoś, zmienił zdanie bo zaczął myśleć realnie, że nie warto iść na żywioł, bo to nie ten wiek.

Dlatego myślę, że tu pragmatyzm przeważył.

Ale tak czy tak, jak więcej się o nim dowiesz, będziesz mogła wyrobić sobie zdanie, bo teraz za mało wiesz, żeby wyrokować i zrozumieć jego wycofanie.

187 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-21 11:51:52)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

No byl przez chwile..ta chwila trwala od lata 2020 do zimy 2021 wink sporo mu sie chcialo czekac i jak sie doczekal to uciekl hahah

Proszę Cię... Po czym niby uciekł lub przed czym?
A podobno obydwoje jesteście dorośli. Może po prostu to był kolejny incydent w jego życiu z Twoim udziałem.

Potrafisz pomyśleć o jego zachowaniu inaczej niż przez pryzmat własnego zaangażowania i zainteresowania nim? To by mogło pomóc trzeźwo ocenić sytuację.

Prosze Cie, jasne ze uciekl. Mial czekac, i juz nie czeka. Dla mnie to ucieczka. Niewazne czy przed zwiazkiem czy przede mna czy przed seksem czy cokolwiek. To nadal ucieczka. Nie karmi sie slowami a potem spada.

Uczepiłaś się tych jego słów. Napiszę Ci raz jeszcze - ludzie mówią sobie różne rzeczy a potem rozstają się, nie są ze sobą, nie są sobą zainteresowani. Masz do niego żal w stylu "ale przecież obiecałeś, powiedziałeś...". Nie, tak to nie działa.

188 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-21 12:27:00)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

Haha no wlasnie patrzyl w oczy. Ale byles tam? Nie? Dotykales ukradkiem? Rzucales dwuznaczne teksty? Ze zawsze dochodzis (to apropo erekcji Gary mysle ze dal mi do zrozumienia ze problemow nie ma)
em

Oczywiście, prawie się oświadczył big_smile Nie, nie byłam tam, ale ewidentnie nie miałabym złudzeń, co do tego o co wyłącznie chodzi Panu. Trzeba być naprawdę ślepym oraz głuchym na rzeczywiste znaczenie powyższego zachowania się mężczyzny albo interpretować je wybitnie życzeniowo, co też czynisz.

189 Ostatnio edytowany przez Katarzyna8877 (2021-11-21 14:35:38)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

A Tobie chce sie jeszcze tutaj pisac? Szkoda Twojego czasu pomagaj w innych watkach bo ja juz z tym Panem skonczylam smile

Ale jak on sie odezwie wysylasz mi butelke gina ha!

190 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-21 17:24:24)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
Katarzyna8877 napisał/a:

A Tobie chce sie jeszcze tutaj pisac? Szkoda Twojego czasu pomagaj w innych watkach bo ja juz z tym Panem skonczylam smile

Ale jak on sie odezwie wysylasz mi butelke gina ha!

Jedyne na co byłoby mi szkoda czasu, to na czekanie, kiedy mogłabym taka butelkę gina postawić (i nie traktuj tego ambicjonalnie jak całej sprawy z Panem, z którym skończyłaś a jednak jak się odezwie, to stawiam butelkę wink , bo to jest autentycznie dobra rada - można się nigdy nie doczekać wink )

191

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach
GangOlsena napisał/a:
Katarzyna8877 napisał/a:

A Tobie chce sie jeszcze tutaj pisac? Szkoda Twojego czasu pomagaj w innych watkach bo ja juz z tym Panem skonczylam smile

Ale jak on sie odezwie wysylasz mi butelke gina ha!

Jedyne na co byłoby mi szkoda czasu, to na czekanie, kiedy mogłabym taka butelkę gina postawić (i nie traktuj tego ambicjonalnie jak całej sprawy z Panem, z którym skończyłaś a jednak jak się odezwie, to stawiam butelkę wink , bo to jest autentycznie dobra rada - można się nigdy nie doczekać wink )

Problem w tym, że on może się odezwać, ale tylko po to, żeby nawinąć makaron na uszy, zaliczyć i kolejny raz zniknąć.

192

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

No i odezwal sie.
Kto stawia gina?
Czulam ze bedzie mnie nadal podgladal na fb, mimo ze nie mam go w znajomych i jako ze teraz jego miasto jest sasiadujace z moja wsia i tam chodze na spacery po lasach wrzucilam fotke z lokalizacja i napisal.

1:0 dla mnie  wink

193 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-12-31 13:13:09)

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Ale co napisał i co odpisałaś?
Sama widzisz, że narzucanie się przynosił odwrotny skutek.

194

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Skomentowal publicznie zdjęcie o Tyyy z jakas smutna minka ze tam bylam, a nigdy mi niczego nie komentowal, ze mu nie bylo glupio ze widac ze mnie podglada i musi wchodzic specjalnie na profil.. Zaregowalam smiechem i napisalam prywatna wiadomosc ze mieszkam tu i tu  odpisal ze nie nadaza za mna.
ale wiecie mi juz za bardzo nie zalezy lol. Wiecej juz nic nie pisalismy sam niech sie odzywa jak chce. A ja juz widze ze to sa takie gierki glupie, troche dziecinne ale troche tez pociagajace. Ja specjalnie to zrobilam na fb wszystkie posty ukrywalam tylko ten wstawilam publicznie i on polknal haczyk. wink

195

Odp: 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Ale z tą wiadomością gdzie mieszkasz wyszłaś przed szereg, choć nie nie wiem czy w tym przypadku ma to znaczenie.

Posty [ 131 do 195 z 292 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 16 lat roznicy w zwiazku spotkanie po latach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024