Witajcie, chciałbym się was zapytać o pewną rzecz, co myślicie co ta Panna może aktualnie mieć w głowie, lub co wy byście miały lub zrobiły. Przechodzę do problemu, a mianowicie. W środku tygodnia spotkałem się z dziewczyna, z którą znamy się już dosyć długi czas. Towarzyszyła mi na imprezie rodzinnej, całowaliśmy się(po wypiciu alkoholu). W środku tego tygodnia zabrałem ją do kina na film, który chciałem obejrzeć. Gdyby nie chciała jechać, to pojechałbym po prostu z kimś innym albo sam. Wiem, że kino na pierwszą "randkę" to lipa, ale znamy się parę lat to nie musiałem dziewczyny poznawać od zera, wiecie o co chodzi. W kinie eskalowałem dotyk, złapałem za dłoń - nie miała nic przeciwko, po paru minutach zapętliłem nasze dłonie, gdzie ona sama bez problemu to zrobiła. Za trzecim razem, jak chciałem zmienić swoją pozycję na fotelu(zasiedziałem się) włożyłem dłoń między jej nogi. Oczywiście nie koło miejsce intymnego tylko wiecie jak. Ona swoją dłoń położyła na moją, a drugą zaczęła mnie miziać po ręce, po czym po paru chwilach oparła swą głowę o moje ramię. Odebrałem to jako oznakę jej zainteresowania. Kiedy ją odwoziłem, pod jej domem pogadaliśmy w aucie z minutę, maks dwie(kończyliśmy wcześniej rozpoczęty temat). Było fajnie, z nutką humoru. Dałem jej telefon, żeby wpisała mi swój numer ale go miałem już a nie wiedziałem(FB ściągnął). Ważne to, że bez żadnego problemu wpisała co odebrałem za następną oznakę zainteresowania. Na dobranoc uścisnęliśmy się i daliśmy buziaka w usta. Podziękowałem za wieczór, ona również i wychodząc z auta powiedziała: "na następny film ja Cie zabieram". Skwitowałem to uśmiechem i po prostu pojechałem do domu. Wczoraj nic nie pisaliśmy, nie odzywałem się. Wysłała dwa snapchaty, na które nie odpowiadałem. Dzisiaj miałem wolne od pracy, natomiast ona w niej była i do godziny 12:00 napisałem, że mam mała zagwozdkę i żebyśmy spotkali się o konkretnej godzinie. Ona oczywiście pytała się o co chodzi z tą zagwozdką to odpisałem ponownie "spotkajmy się o (konkretna godzina). Dostałem odpowiedź, że nie może bo musi zrobić to i tamto. Odpisałem ze zrozumieniem, że może innym razem, a ona odpisała "dobrze(z emotką uśmiechniętą z tymi zaczerwienionymi policzkami). Na to nic nie odpisywałem, jest cisza, nie odzywam się. Nie będę się narzucał, bo ja też mam swoje życie. Chciałem dzwonić zamiast pisać, bo tak robię ale była w pracy to stwierdziłem, że napiszę. Teraz tak: ona nie zaproponowała innego terminu, dwa dni wcześniej fajna atmosfera, humor, dotyk coraz bardziej konkretny, buziak w usta na pożegnanie dany normalnie z chęcią. Nie odsuwała się czy coś tylko normalnie wszystko z chęcią. Mam do was teraz pytanie. Co jej może siedzieć w głowie? Do końca tego tygodnia na pewno już się z nią nie będę kontaktował, bo jest weekend. Każdy ma plany. Nie zaproponowała innego terminu czyli ja to odbieram jako brak zainteresowania, ale z drugiej strony po co dwa dni wcześniej takie sytuacje. Gdyby nie byłą zainteresowana to nie odwzajemniła by dotyku + buziaka też by nie było, tylko po prost dzięki, dzięki, papa, do zobaczenia. Co robić teraz? Myślicie, że jednak ona chce mnie przytrzymać, żeby sprawdzić czy będę napastliwy, natrętny jak pewnie 99,9% facetów, z którymi pisała lub pisze? Co myślicie o tej sytuacji? Pytam was bo wy lepiej rozumiecie same siebie.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za odpowiedzi!