Hej wszystkim, postaram się odnieść do postu foggy, chociaż faktycznie tak daleko nie sięgam analizami
, będą jak się coś wydarzy. Jednak oczywiście po wielu moich doświadczeniach zastanawiałam się nad wieloma kwestiami. Jedno wiem, wszystko zależy od drugiego człowieka, od relacji jaką stworzymy i od tego co w danej chwili będziemy chcieli.
Ja tego na daną chwilę nie wiem, chociaż biorę pod uwagę:
- spotykanie się, wspólne wyjazdy, poznanie swoich dzieci/rodzin ale nie mieszkanie ze sobą
- zamieszkanie ze sobą na pewnym etapie znajomości
- będzie to osoba mieszkająca za granicą, wtedy problem może być większy, biorąc pod uwagę moja ucząca się córkę, jednak pewnie i to byłoby do ogarnięcia.
Spotykałam się już z kimś kto miał dzieci w opiece naprzemiennej (nie wdowiec ale zawsze:)), spotykałam się również z Panem z którym wyjeżdżałam na wakacje, ferie razem z moim dzieckiem (on miał dorosłą córkę), pomieszkiwał u mnie (wspólne obiadki, weekendy i takie tam) ale nie zamieszkaliśmy razem, mimo, że on chciał (szukał nawet dla nas większego mieszkania) No i oczywiście spotykałam się z Panami, gdzie żadne nie wchodziło "z butami" w swoje życie.
Wiem jedno, że jeśli dwoje ludzi będzie chciało to się da, jednak gdy sytuacja będzie mi "doskwierać" i będę chciała czegoś innego, czegoś więcej a z drugiej strony będę słyszała, że się nie da - zakończę tę znajomość.
Gary, to o czym Ty piszesz przerabiałam i takiej relacji nie chcę, bo to na dłuższą metę się rozmyje, no chyba, że na chwilę.
Napiszę Wam jeszcze jak sytuacja portalowa się rozwija, albo i nie rozwija 
Założyłam jeszcze jedno konto na drugim portalu (taki mały eksperyment) Na każdym mam inne zdjęcia. Na jednym takie "zwyklejsze", robione amatorsko (chociaż są fajne), na drugim "wypasione" z sesji, którą robiłam w wakacje.
I teraz, tam gdzie zdjęcia wypasione, par mnóstwo, ale kontakt marny, powtarzające się sytuacje z propozycja spotkania i potem cisza, jeden pan po mojej odpowiedzi na zaproszenie, że mogę się spotkać bliżej weekendu, usunął parę

Mam wpisane, ze nie szukam jednorazowych przygód i staram się takich panów wybierać (chociaż, nie zawsze wiadomo). Sparowało mnie z jednym panem, który miał wpisane ze szuka czegoś poważnego, wymiana 5 zdań, a pan z tekstem jaki sex lubię bo on taki i taki - no wszystkie odwłoki mi opadły.
Miałam jeszcze jednego ancymonka. Gadamy na jednym portalu, całkiem miła i przyzwoita rozmowa, wchodzę nastepnego dnia, a pana juz nie ma. Za dwa dni później "polubił" mnie na drugim portalu - no mówię debil 
Reszta to takie zwykłe pitu pitu, do niczego nie prowadzące, na zasadzie dzień dobry, miłego dnia...., mimo, ze ja na początku rozmów staram sie być otwarta i aktywna, ale jak widzę, ze Pan w to nie wchodzi, zaczynam iść jego torem, aż korespondencja się urywa siłą rzeczy.