Szybkie pytanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 227 ]

131 Ostatnio edytowany przez notariusz (2021-01-20 22:39:55)

Odp: Szybkie pytanie

Chłopie, masz 27 lat i bawisz się z dziewczyną w jakieś przepychanki? zabrzmiało jak zabawa gimnazjalistów którzy są zbyt wstydliwi żeby zrobić coś dalej i poznają swoje reakcje.  Po drugie, czy ty nie widzisz jak ta dziewczyna cię traktuje? jesteś dla niej jak piesek, który jest na każde jej zawołanie, dziewczyna unika cię za każdym razem, odmawia spotkań a następnie w tym samym dniu jedzie na weekend czy spotkać się z innym facetem.  Masz ty w ogóle jakiś honor? kręgosłup moralny?  "Haha, no może ciasta braknie ale ja też jestem słodziutka"  ....daj spokój.  Zacznij się zachowywać jak facet to może jeszcze masz szanse coś zdziałać na tym polu, jak zaproponuje kolejne spotkanie to odpisz że nie ma szans bo jesteś umówiony, nie dopisujesz z kim, niech myśli, jak zapyta.. dodajesz że z kolegą.   Zacznij z nią grać, bo ona z tobą gra.   Powinieneś się słuchać użytkownika prego i noben.    Gdyby na prawdę chciała rozwijać z tobą znajomość, byłaby tobą zainteresowana, gdybyś  się jej podobał to nie ma bata chłopie na tym świecie że przekładała by tak z tobą spotkania, ba.. sama by ci je proponowała i tylko czekała kiedy się znowu spotkacie.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Módl się by pracownicy zeżarli całe ciasto big_smile

No niestety nie zjedli.
Jak było? Nie wiem.
Rozmawialiśmy, było całkiem przyjemnie, nie wspominałem nic o pizzeri. O dziwo, jak do tej pory często było tak że jak dostała przy mnie wiadomość na tel, to moment patrzyła, teraz jakby telefon nie istniał.

Ciasto zjedliśmy wspólnie z jednego talerza, w pewnym momencie ona już nie chciała, więc zabawiłem się w mamę i dziecko. Zacząłem ją karmić tym ciastem, spodobało jej się to, no było sporo śmiechu. Bo to raz trafiłem, to raz w nos, to coś tam. Taka zabawa.
No ogólnie, mam wrażenie żę wywołałem sporo pozytywnej emocji w niej. Łącznie z tym, że na koniec, jakoś tak samo wyszło, że ona mi nadepnęła na buta, ja jej, no i zaczeliśmy się "przepychać", z dosyć intymnym dotykiem, bo gdzieś przypadkowo trafiłem ją w pierś, to gdzieś po tyłku, to po brzuchu, to gdzieś tam, ona mnie również tu i ówdzie. Ja wiem, żę to o niczym nie świadczy, ale bardziej chodzi mi oto, że nie miała jakby żadnych oporów, jak ją dotknąłem(na zasadzie co robisz czy coś).

Zaczęła coś pytać, kiedy mam tą impreze w weekend, że może byśmy się spotkanli na ten trening, wino i film. Ale w sumie bez konkretów. No zobaczymy co wyjdzie. Ja nie będę cisnął o weekend.

Zrozum Qsky, ze jak bedzie odpowiedni facet, to laska nie bedzie miala zadnych oporow, zeby wyladowac z nim w łóżku, a nie nadeptywac mu na buty i robić podśmiechujki z ciasta na nosie. Na ten moment jestes w sam raz, zeby lekko łechtac jej ego i nic poza tym.

133

Odp: Szybkie pytanie

Dokładnie jak kolega wyżej, krótko i w punkt.

134 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-20 23:03:34)

Odp: Szybkie pytanie
aniuu1 napisał/a:

Myślę, że to błąd, że nie ustaliłeś od razu czas spotkania tylko czekasz co wyjdzie.. Skoro sama zapytała, to nie ma mowy o tym, że ciśniesz. Nie zdziw się jak znowu w ostatniej chwili się odezwiesz, że może nie wyjść, bo będzie miała już inne plany.

Kiepski pomysł. On tak robi od początku znajomości. Robi wszystko co ona chce. Dlatego ona przekłada spotkania, gdy ma ważniejsze plany. Jego ma na każde skinięcie palca. 
Odradzałem mu to spotkanie, ale pobiegł. Przecież ona kiwnęła palcem.
Tak odnośnie wątku. Kilka użytkowniczek twierdziło, że nie można proponować spotkania spontanicznie. A tu dziewczyna wysyła smsa z propozycją spotkania i zainteresowany już jest. big_smile To co tu niektórzy piszą, to wielkie nawijanie makaronu na uszy. big_smile

135

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Rozmawialiśmy, było całkiem przyjemnie, nie wspominałem nic o pizzeri. O dziwo, jak do tej pory często było tak że jak dostała przy mnie wiadomość na tel, to moment patrzyła, teraz jakby telefon nie istniał.

Ok, fajnie.



Ciasto zjedliśmy wspólnie z jednego talerza,

Super.


w pewnym momencie ona już nie chciała, więc zabawiłem się w mamę i dziecko. Zacząłem ją karmić tym ciastem, spodobało jej się to, no było sporo śmiechu. Bo to raz trafiłem, to raz w nos, to coś tam. Taka zabawa.

Ok, fajnie.



No ogólnie, mam wrażenie żę wywołałem sporo pozytywnej emocji w niej. Łącznie z tym, że na koniec, jakoś tak samo wyszło, że ona mi nadepnęła na buta, ja jej, no i zaczeliśmy się "przepychać", z dosyć intymnym dotykiem, bo gdzieś przypadkowo trafiłem ją w pierś, to gdzieś po tyłku, to po brzuchu, to gdzieś tam, ona mnie również tu i ówdzie. Ja wiem, żę to o niczym nie świadczy, ale bardziej chodzi mi oto, że nie miała jakby żadnych oporów, jak ją dotknąłem(na zasadzie co robisz czy coś).

Hmmm... jak się dobrze bawiliście, to ok... Jedni w seksie się sznurami związują, inni przebierają w pielęgniarkę, to i siłowanie jest okej.



Zaczęła coś pytać, kiedy mam tą impreze w weekend, że może byśmy się spotkanli na ten trening, wino i film.

I to był najważniejszy moment... Jak zaregowałeś? Dała znak "Spotkałabym się jeszcze...", a Tyyyyy?

Ja bym zrobił tak:      "Cóż dziewczyno... propozycje leżą na stole, wystarczy po nie sięgnąć... mam wolne wieczory, wino, film. Piłeczka po twojej stronie, ja chętnie spędzę z Tobą więcej czasu, aby Cię bliżej poznać, bo mi się podobasz, bo jesteś interesująca, dobrze się przy Tobie czuję... Teraz wyjdę, a Ty do mnie napisz jak będziesz chciała spędzić miłe chwile z ciekawą osobą, czyli ze mną.  smile smile.   Na razie, baj, baj... see you, itd, itp ".



Ale w sumie bez konkretów.

To była twoja działka...


No zobaczymy co wyjdzie. Ja nie będę cisnął o weekend.

Napisałeś jej sms-a po spotkaniu?

136

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Myślę, że to błąd, że nie ustaliłeś od razu czas spotkania tylko czekasz co wyjdzie.. Skoro sama zapytała, to nie ma mowy o tym, że ciśniesz. Nie zdziw się jak znowu w ostatniej chwili się odezwiesz, że może nie wyjść, bo będzie miała już inne plany.

Kiepski pomysł. On tak robi od początku znajomości. Robi wszystko co ona chce. Dlatego ona przekłada spotkania, gdy ma ważniejsze plany. Jego ma na każde skinięcie palca. 
Odradzałem mu to spotkanie, ale pobiegł. Przecież ona kiwnęła palcem.
Tak odnośnie wątku. Kilka użytkowniczek twierdziło, że nie można proponować spotkania spontanicznie. A tu dziewczyna wysyła smsa z propozycją spotkania i zainteresowany już jest. big_smile To co tu niektórzy piszą, to wielkie nawijanie makaronu na uszy. big_smile

Obydwoje dobrze wiemy że gdyby dziewczyna była nim bardzo zainteresowana to seks już dawno by był, i nie odmawiała by spotkań.  Natomiast to co tutaj się dzieje to jest zwykłe robienie z autora tematu pieska, bawienie się nim..  autor trochę się oburzył na dziewczynę, ona wie że autor jest coraz bardziej zniecierpliwiony i zły z powodu jej ciągłego przekładaniem spotkań.. więc próbuje go trochę pogłaskać po głowie tekstami "jak braknie ciasta to nic.. bo ja również jestem słodka" hahahaha     jęzor na wierzch i leci.. wiesz kiedy ja zakończyłbym z nią kontakt? w momencie w którym odmawiała mi kontaktu a jechała na weekend z innym typem, powiedziałbym jej co o tym myślę, zakończył relacje i się więcej do niej nie odezwał.  Nawet gdy teraz ograniczysz z nią kontakt to ona się do ciebie odezwie, zaproponuje, wino, kolację, a nawet ŚNIADANIE ... i polecisz, a czy coś z tego wyjdzie to inna sprawa, kobiety tak testują mężczyzn.  Czytałem o kobiecie która testowała swojego męża po kłótniach, mówił że się z nią rozwiedzie, że to koniec.. ubierała się seksownie i proponowała mu seks, zawsze leciał jak pies, przygotowywał kolacje, obiady.. straciła całkowicie do niego szacunek, bo facet sam nie szanował samego siebie.

137

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Módl się by pracownicy zeżarli całe ciasto big_smile

No niestety nie zjedli.
Jak było? Nie wiem.
Rozmawialiśmy, było całkiem przyjemnie, nie wspominałem nic o pizzeri. O dziwo, jak do tej pory często było tak że jak dostała przy mnie wiadomość na tel, to moment patrzyła, teraz jakby telefon nie istniał.

Ciasto zjedliśmy wspólnie z jednego talerza, w pewnym momencie ona już nie chciała, więc zabawiłem się w mamę i dziecko. Zacząłem ją karmić tym ciastem, spodobało jej się to, no było sporo śmiechu. Bo to raz trafiłem, to raz w nos, to coś tam. Taka zabawa.
No ogólnie, mam wrażenie żę wywołałem sporo pozytywnej emocji w niej. Łącznie z tym, że na koniec, jakoś tak samo wyszło, że ona mi nadepnęła na buta, ja jej, no i zaczeliśmy się "przepychać", z dosyć intymnym dotykiem, bo gdzieś przypadkowo trafiłem ją w pierś, to gdzieś po tyłku, to po brzuchu, to gdzieś tam, ona mnie również tu i ówdzie. Ja wiem, żę to o niczym nie świadczy, ale bardziej chodzi mi oto, że nie miała jakby żadnych oporów, jak ją dotknąłem(na zasadzie co robisz czy coś).

Zaczęła coś pytać, kiedy mam tą impreze w weekend, że może byśmy się spotkanli na ten trening, wino i film. Ale w sumie bez konkretów. No zobaczymy co wyjdzie. Ja nie będę cisnął o weekend.

Dobrze, że zostawiła telefon i poświęcała uwagę Tobie.
Z tym karmieniem, to może fajnie działać o ile nie gadasz o "zabawie w mamę i dziecko" , nie gadasz w ogóle, tylko patrzysz jej w oczy.
Wygląda na to, że budujecie kontakt, dobrze czujecie się razem i ona jest zainteresowana skoro sama przypomniała o weekendowym spotkaniu. Szkoda, że nie ustaliłeś konkretów. Tego bym oczekiwała po facecie, że zaproponuje jakiś konkret i dopnie ustaleń.

138 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-21 00:50:05)

Odp: Szybkie pytanie

Haha.:) Prego Noben i notariusz;) proponują gościowi blefowanie jak nie ma mocnych kart a ona ma drugą część talii.. nawet to zabawne, ale efekt łatwy do przewidzenia smile)
Jestem przekonana że jakby się fochnał na placka to by się nie popłakała.

Co nie znaczy że jest jej obojętny.

139 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-21 09:38:10)

Odp: Szybkie pytanie
Ela210 napisał/a:

proponują gościowi blefowanie jak nie ma mocnych kart

Proponujemy dać sobie z nią spokój. smile Dla mnie to nieciekawa osoba.  Co do kart mylisz się. Ona potrzebuje jego towarzystwa. Jest w stanie zrobić sporo, żeby je utrzymać.

aniuu1 napisał/a:

Tego bym oczekiwała po facecie, że zaproponuje jakiś konkret i dopnie ustaleń.

Dopięta to ona jest na sobotę ze "znajomymi". smile

140

Odp: Szybkie pytanie
Ela210 napisał/a:

Haha.:) Prego Noben i notariusz;) proponują gościowi blefowanie jak nie ma mocnych kart a ona ma drugą część talii.. nawet to zabawne, ale efekt łatwy do przewidzenia smile)
Jestem przekonana że jakby się fochnał na placka to by się nie popłakała.

Co nie znaczy że jest jej obojętny.




Hahaha "mocnych" kart ? przecież ta laska pluje mu na twarz a on się wyciera i pyta czy wpadnie na film.  Wozi się z innymi kolesiami wtedy gdy jemu mówi że nie da rady, a on dalej za nią lata.  Niestety autor jeszcze długo nie ogarnie z czym to się je, bo nie miał jak sam pisał wcześniej dłuższego kontaktu z kobietami.  Tragedia

141

Odp: Szybkie pytanie

Ja tylko mogę napisać jak odbieram opisaną sytuację. Nikt się nie musi z tym zgadzać, każdy ma swoje standardy.
Dla mnie podejście i teksty Garego są fajne. Jakbym trafiła na takiego z przekonaniami i oczekiwaniami jak na przykład prego to nie spotkałabym się.

142 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-21 10:23:46)

Odp: Szybkie pytanie

Ja się zgadzam że ona jest w stanie zrobić wiele dla jego towarzystwa i może zrobi.
Ale po fochach jego akcje spadną, chyba że ją to bawi, a o wiele mniej kobiet lubi fochy niż mężczyzni je tolerują u kobiet.
Nie musi biec na każde zawołanie. Ale wtedy gdy ma ochotę biec na ciastka niech biegnie. Chcą się karmić łyżeczką niech to robią. Wszystkie zachowania są dobre jak nie sztuczne.
Nie ma śmiesznych czy poniżających rzeczy w miłości. Chyba że przemoc manipulacje a te się objawiają tym że ktoś się czuje źle.
Jak się więc czujesz z zyms źle czyli coś Cię dołuje to nie rób tego.
Może dla każdego to co innego.
Może ja robię rzeczy w relacji które inna kobieta uznałaby za poniżające, a nozet to co ona nazywa szacunkiem ja uznam za głupie?
Jak mu źle niech sobie da spokój.
Bo najważniejsza jest wg mnie szczerość i otwartość.
Czy autor czuje się poniżony tym jedzeniem placków? Jak tak to źle zrobił.:)

143

Odp: Szybkie pytanie
aniuu1 napisał/a:

Jakbym trafiła na takiego z przekonaniami i oczekiwaniami jak na przykład prego to nie spotkałabym się.

Zostawmy moją skromną osobę. smile Powiedz jak oceniasz kogoś, kto mówi ci, że nie może się z Tobą spotkać, bo coś tam np. pilny przyjazd kolegi. Dowiadujesz się, że kłamał, bo spotykał się w tym czasie z inną dziewczyną.

144 Ostatnio edytowany przez Qsky (2021-01-21 14:53:39)

Odp: Szybkie pytanie

Każdy z Was po kolei, ma tu po części rację. Jedni trochę bardziej drudzy trochę mnie.

Gary, Twoje sugestie są fajne, trafne i zabawne. Ale zaczyna mi się wydawać żę spóźnione. Gdybym je zastosował z 2-3tyg temu to może było by fajnie. Ale zaczynam widzieć żę panna zaczyna się coraz bardziej wkręcać w nowego typka. A ja jestem jak tu ktoś stwierdził w orbicie.

Ktoś tu mówił że jestem na każde jej zawołanie, a nawet chyba nie jedna osoba to powiedziała. Tak, macie rację. Stałem się takim "pantoflarzem", dziewczyna pierdnie, a ja już lecę. Rzucam wszystko i niczym rycerz na białym koniu jestem.
Niestety w drugą stronę to nie działa, prośba z mojej strony o spotkanie, sorry nie dzisiaj bo mam już plany, może przełóżmy na jutro? No może, a jutro znowu coś innego. Jak mi już swego czasu powiedziała, "sorry że tak to wygląda, ale jak mam coś umówione, to ciężko mi znaleźć czas dla Ciebie, ale jak będziesz mnie pilnie potrzebował, to licz na to że rzucę wszystko i przyjadę, masz to jak w banku", okej czyli jak mnie coś perdolnie, to jak zdąże zadzwonić i ona zdąży przyjechać to się spotkamy.

Tak, ma mnie w garści, i co jakiś czas jak widzi brak mojego zainteresowania, to mnie podsyca. Jakimś spotkaniem, papieroskiem, ciastkiem, albo tekstem może oglądniemy film.
Wydawało mi się że nie jest typem manipulatorki, ale z jej poczynań tak to właśnie wygląda. Bo jak przychodzi co do czego, odnośnie dłuższych spotkań, to nagle coś wypada, albo przekładka, bo widzi że zaczyna mi zależeć na nowo.

Wiem, kiedy popełniłem błąd, a nawet błędy, wiem że dalej je popełniam i wiem że będę popełniał.
Brak pewności siebie, za dużo poświęcenia z mojej strony, moja przewidywalność, brak dążenia do czegoś więcej(sexu, romatycznych pocałunków), nieśmiałość, bycie na każde zawołanie i długo by jeszcze wymieniać.

Jestem w stanie założyć się, że dziewczyna dziś się już nie odezwie, ale jutro na 99.999% napisze sms," co tam", "przyjedziesz do mnie", itd.

Ela210 pisała żę jakbym się fochnął o placka, to by się nie popłakała. Myślę że by to po niej spłynęło jak po kaczce, nie to nie.
Nie Ela, nie czuję się poniżony jedzeniem placków, jakbym się czuł lub miał się czuć źle to bym tego nie robił. Tak jak i nadeptywaniem na buty. Nie czuję się z tym źle, chociaż różnie to oceniacie.

Odnośnie spotkań z innymi kolegami. Wg mnie, dopóki nie jesteśmy w związku, można coś takiego tolerować, ale Ale, nie okłamywać drugiej osoby. Jeżeli by jej na mnie zależało, to by innych rzuciła, i poświęciła uwagę mi, a nie innym. Rozumiem że jest młoda, i chce spróbować życia, może nie jest gotowa na jakieś poważne relację tylko for fun. Okej, ale jeżeli chcesz się z kimś spotykać, rozmawiać, widzisz zainteresowanie z jego strony, sama do niego piszesz, chcesz się nawet spotkać z tą osobą na mieście, to nie jest to dla ciebie obojętna osoba.  Więc bądźmy szczerzy wobec siebie.

Ktoś pytał dla czego nie umówiłem od razu wczoraj spotkania na sobotę. BO umawiałem je do tej pory i nic z tego nie było. A wczoraj to nie była z jej strony żadna propozycja, tylko takie przypomnienie, że coś takiego miało miejsce. Że gdzieś tam się przewinął taki wątek w naszych rozmowach. Nie, że to jak tam ta Twoja sobota, tylko:
Mówię że kiedyś możemy oglądnąć
-No, ale ty masz chyba spotkanie klasowe w weekend, w sobote chyba, co nie?
Nie już nie mam, bo chłopacy zrezygnowali
-Aha, a dlaczego, a to siamto i owamto, i koniec tematu filmu. Jak wyszło że jednak mam wolną sobotę, to temat zamilkł.

Ela210, dlaczego uważasz żę ona jest w stanie zrobić dla mojego towarzystwa wiele? Myślisz że aż taką wartość mam w jej oczach? Jakbym miał, to by się sytuacja innaczej rozwijała. Rozwiniesz swoją myśl?+


Edit:
Odnośnie kart, Lubię pokera, i lubię blefy, ale do blefów trzeba mieć z kim w te karty grać. I mając nawet słabe karty można wygrać pewnością siebie. Tylko w tej relacji, ja jej nie mam. Nie mam pewności siebie. I nawet jakbym nagle teraz zaczął ją mieć. To dziewczyna może stwierdzić, o coś się stało, z miłego gościa stał się jakimś wariatem czy coś

Polecacie jakieś ciekawe materiały to samorozwoju?
Zacząłem czytać aktualnie" NO more nice guy"

145 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-21 15:30:47)

Odp: Szybkie pytanie

Qsky brakuje Ci doświadczenia z kobietami. Dlatego ta dziewczyna tak Cię kiwa. Jak widzisz bycie fajnym, uprzejmym - sprawia, że tak jesteś postrzegany i wykorzystywany. Tylko ktoś do zabawy, nikt poważny. Będziesz miał kasę, majątek, super furę - to będziesz postrzegany, jako bogaty i też wykorzystany. Będziesz narzekał, grymasił - będziesz odebrany jako gbur i od razu kopnięty w tyłek.

146 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-21 15:43:35)

Odp: Szybkie pytanie

jakiś problem z tym umawianiem się jest- coś jest niejasnego.
powinieneś powiedzieć jej a propos tej soboty: dobrze, więc w piatek zadzwoń do mnie przed południem i podaj kiedy.
i więcej się nie oddzywać. jak nie jest w stanie takiego prostego komunikatu zrozumieć to po co głupia dziewczyna?
zacznij ją traktować jak opcję i umówić się z kimś innym bez spiny, z kumpelką nawet na kawę, spacer.
niech to będzie piłka całkowicie po jej stronie by to spotkanie ustalić.
2 razy moze komuś coś wypaść max, więcej nie.
nie sugeruj i nie wymuszaj bo wtedy to nie umówienie. bądż konkretny.
Ja tej kobiety nie oceniam bo jej nie znam- moze jest głupia i pusta.
Ty dostrzegłeś w niej zalety- to jest istotne-  Szczerze to nie wydaje mi się by kobiety poświęcały czas mężczyznom którzy są im obojętni,. ale moze są takie.  faktem jest też, że póki się nie zakochają, nie pobiegną za Tobą. Bo mężczyżni biegają dla sportu- więc żaden to dowód.:)
radziłam Ci ją poznać jako człowieka: bo może wtedy się otworzy- więc coś tam zacznie budować równolegle do wygłupów
a dwa, że jak ją poznasz to może właśnie Ci się nie spodoba jej charakter i problem z głowy.

147 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-01-21 16:22:39)

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Gary, Twoje sugestie są fajne, trafne i zabawne. Ale zaczyna mi się wydawać żę spóźnione. Gdybym je zastosował z 2-3tyg temu to może było by fajnie. Ale zaczynam widzieć żę panna zaczyna się coraz bardziej wkręcać w nowego typka. A ja jestem jak tu ktoś stwierdził w orbicie.

Musisz postępować jak uważasz za słuszne.

Nie chcę dzielić włosa na czworo... ale już w pisaniu jest kilka rzeczy, które są moim zdaniem niedobre... Okazje, gdzie można nakręcić emocje pomijasz, a inne są takie niefajne...



Odpisałem żę może zaglądne jak będe wracał z treningu. Ale ciekaw jestem czy uchowasz to ciasto dla mnie do tej 19.

"może zaglądnę"...    Początkowy PUA powie "O! Super... pokazujesz że tak bardzo Ci nie zależy, że nie jesteś desperatem".

Moja opinia:    to słabość, którą kobiety wyczuwają, brak pewności siebie, bo nie wie facet, czym kobieta go w następnym zdaniu zaskoczy; dlatego od razu się asekuruje... jakby nie wiedział czego chce, trochę się boi i nad wyraz pokazuje, jak bardzo mu nie zależy.

To są takie bardzo, bardzo subtelne zagrania. Ale nad nimi trzeba bardzo dużo myśleć, co ona czuje.



Niemniej dziewczyna Ci rzuciła dobry tekst, w sumie najlepszy jaki można otrzymać, taka woda na młyn, bo ona na siebie zwraca uwagę... "Chrzanić ciasto... jestem ja! ":

To mi odpisała, żę jak nie uchowa, to jestem jeszcze ja. Też całkiem dobra

Mogłeś tutaj ostro coś powiedzieć...       "Skoro tak, to rozdaj to ciasto znajomym, bo nie chcę abyś zjadła, bo będziesz gruba. A ja nie oceniam po wyglądzie, tylko muszę najpierw poznać smak, więc czekaj na mnie i zobaczymy czy >całkiem dobra< jest prawdą..." .


Było spotkanie. Zabawa, zabawa, gadka, szmatka.
Ale ona znowu rzuciła Ci test zagadując o twoim czasie wolnym, imprezie, spotkaniu.
Nie wykorzystałeś. Trzeba jej było ostro powiedzieć.



Ktoś tu mówił że jestem na każde jej zawołanie, a nawet chyba nie jedna osoba to powiedziała. Tak, macie rację. Stałem się takim "pantoflarzem", dziewczyna pierdnie, a ja już lecę. Rzucam wszystko i niczym rycerz na białym koniu jestem.

Bo źle do tego podchodzisz. Nie rzucasz i lecisz, bo ona chce. Tylko rzucasz i lecisz, bo TY chcesz. Nie jedziesz do niej dla niej, tylko dla SIEBIE. Abyś TY ją poznał.

Zresztą zastanów się:    czy będąc dziewczyną chciałbyś aby facet był taki że leci na każde zawołanie? Pewnie nie... ale chciałbyś się umawiać z kimś kto Ci się podoba.


Tak, ma mnie w garści, i co jakiś czas jak widzi brak mojego zainteresowania, to mnie podsyca. Jakimś spotkaniem, papieroskiem, ciastkiem, albo tekstem może oglądniemy film.

Zła interpretacja.

Może... może... może ona manipuluje. Ale nie sądzę.

Wg mnie jest Tobą zainteresowana, tylko Cię testuje, być może nieświadomie. Gdybyś był taki naburmuszony jak inni doradzali i nie pojechał wczoraj na spotaknie, to jak myślisz -- byłoby lepiej czy gorzej? Warto było do niej wczoraj jechać?

"mnie podsyca" -- bo szuka z Tobą kontaktu...



Jestem w stanie założyć się, że dziewczyna dziś się już nie odezwie, ale jutro na 99.999% napisze sms," co tam", "przyjedziesz do mnie", itd.

No to fajnie, żę dziewczyna pisze... Spotykaj się z nią. Jeśli już masz takiego doła i jesteś zrezygnowany, to chociaż spotykaj się, aby nabyć wprawy z kobietami.



Odnośnie spotkań z innymi kolegami. Wg mnie, dopóki nie jesteśmy w związku, można coś takiego tolerować, ale Ale, nie okłamywać drugiej osoby. Jeżeli by jej na mnie zależało, to by innych rzuciła, i poświęciła uwagę mi, a nie innym.

Ja na jej miejscu bym nie kasował żadnych przyjaźni, kolegów z tego tylko powodu, że chłopak się mną interesuje. Bo gdyby ten chłopak uważał, że powinnam zerwać inne relacje, to nei chciałabym z nim być.


Ktoś pytał dla czego nie umówiłem od razu wczoraj spotkania na sobotę. BO umawiałem je do tej pory i nic z tego nie było. A wczoraj to nie była z jej strony żadna propozycja, tylko takie przypomnienie, że coś takiego miało miejsce. Że gdzieś tam się przewinął taki wątek w naszych rozmowach.

Dlatego trzeba ją stawiać do pionu ostrymi zdecydowanymi stwierdzeniami. To była kolejna szansa. Wiesz... może ona jest miękka w środku i sama  boi się proponować, bo jeszcze się fochniesz i odrzucisz jej propozycję.


Znasz może taki efekt, że dziewczyna jest zainteresowana, zainteresowana, bardziej zainteresowana, a potem nagle jest zła? Tak się czasem dzieje, gdy ona daje sygnały "jestem na tak", "jestem na tak", a on nic nie robi... więc dziewczyna się wkurza w końću.

148 Ostatnio edytowany przez Qsky (2021-01-21 16:46:40)

Odp: Szybkie pytanie

Dobrze że nikt się nie założył, bo już bym przegrał.. Napisała sama z siebie

prego napisał/a:

Qsky brakuje Ci doświadczenia z kobietami. Dlatego ta dziewczyna tak Cię kiwa. Jak widzisz bycie fajnym, uprzejmym - sprawia, że tak jesteś postrzegany i wykorzystywany. Tylko ktoś do zabawy, nikt poważny. Będziesz miał kasę, majątek, super furę - to będziesz postrzegany, jako bogaty i też wykorzystany. Będziesz narzekał, grymasił - będziesz odebrany jako gbur i od razu kopnięty w tyłek.

Tak wiem, nawet usłyszałem to od niej w sumie to w jakiejś tam innej kwestii, dla mnie ważnej a ona to chciała wyprzeć z głowy, że  zachowanie potraktowała  jako nie poważne, wybryk

149

Odp: Szybkie pytanie

Nikt nie powiedział że nie będziesz miał z nią seksu, kobiety czasem dają seks facetom którzy mogą dla nich wiele zrobić.. ale opcją numer jeden dla niej obecnie nie jesteś i nie wiem czy kiedykolwiek będziesz, liczy sie pierwsze wrażenie.. kobiety wyczuwają wszystko, pewność siebie nawet poprzez to jak się poruszasz i jak gestykulujesz, nie musisz nic mówić.. to widać. To jak odpowiadasz na jej pytania, tempo odpowiedzi, zacinanie się, uciekanie wzrokiem.. takich małych "drobiazgów" jest pełno, i nie da się udawać kogoś innego bo to w końcu wyjdzie.  Gdybyś teraz zmienił swoje zachowanie o 180 stopni to ona się na to nie złapie, to tak jakbyś poszedł do pracy i był wykorzystywany przez innych pracowników bo jesteś mięczak i się poddajesz, i nagle po pół rocznej pracy w takim trybie zacząłeś się stawiać do współpracowników, stałeś się asertywny i odważny, potrafisz odpyskować i się postawić, czy cie będą szanować? nie.. obraża się, przestaną ci pomagać, rozmawiać z tobą i będą uważać za buraka a za plecami będą się nadal śmiać, dlatego że nie byłeś taki od początku.  Natomiast podpowiedz Garego co do tego żebyś korzystał z niej jako "trening" to bardzo dobra opcja, obycie z kobietami to istotna rzecz, dlatego możesz z nią trochę pograć ale nie za mocno bo w sumie nie masz dobrych kart smile  chyba że jesteś bogaty.

150 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-21 17:53:40)

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Dobrze że nikt się nie założył, bo już bym przegrał.. Napisała sama z siebie

Jak może sprawa wyglądać? Prawdopodobnie tamtemu drugiemu, majtki się spięły, jak wcześniej Tobie i chce ja mieć na wyłączność. Ty trochę się wyluzowałeś, no to ustawia się z tobą na weekend. Jak się ustawi, to tamten usłyszy tekst w stylu, no nie mogę, bo mam umówioną koleżankę, albo imprezę ze znajomymi, jak dobrze pójdzie, to i kac się pojawi. smile

Co do seksu. Przypomniał mi się tekst z filmu: cierpliwość jest zawsze wynagradzana. smile

151

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Qsky napisał/a:

Dobrze że nikt się nie założył, bo już bym przegrał.. Napisała sama z siebie

Jak może sprawa wyglądać? Prawdopodobnie tamtemu drugiemu, majtki się spięły, jak wcześniej Tobie i chce ja mieć na wyłączność. Ty trochę się wyluzowałeś, no to ustawia się z tobą na weekend. Jak się ustawi, to tamten usłyszy tekst w stylu, no nie mogę, bo mam umówioną koleżankę, albo imprezę ze znajomymi, jak dobrze pójdzie, to i kac się pojawi. smile

Co do seksu. Przypomniał mi się tekst z filmu: cierpliwość jest zawsze wynagradzana. smile

Być może, ale przyznaj sam, że bez sensu są takie zagrywki smile

152 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-01-21 18:59:43)

Odp: Szybkie pytanie

Można podrywać, można podrywać ostro, biegać za kobietą, być na każde zawołanie, ale NIE wchodzić pod obcas, nie pomiatać swoim ego. Szukać dobrych stron, działać w wyznaczonym celu.

Można też szukać każdego złego sygnału, zamartwiać się tym, bać, manipulować, udawać, bronić swojego ego, aby kobieta go nie zadeptała obcasami.

Najpierw trzeba myśleć "Co ona czuje?". To proste... cokolwiek mówisz, cokolwiek robisz to to zadaj sobie to pytanie. W realu jest trudno, w pisaniu masz więcej czasu, jest łatwiej.

Nie wierzę że kobieta tak strasznie manipulowałaby, spotykała się, pisała, trzymała kontakt, aby mieć faceta, który ją podwiezie, albo będzie "zapchajdziurą" na każdą nudną chwilę.

Bardziej wierzę, że kobieta wysyła delikatne sygnały i oczekuje od mężczyzny zdecydowanych działąń.

153

Odp: Szybkie pytanie
Gary napisał/a:

Można podrywać, można podrywać ostro, biegać za kobietą, być na każde zawołanie, ale NIE wchodzić pod obcas, nie pomiatać swoim ego. Szukać dobrych stron, działać w wyznaczonym celu.

Można też szukać każdego złego sygnału, zamartwiać się tym, bać, manipulować, udawać, bronić swojego ego, aby kobieta go nie zadeptała obcasami.

Najpierw trzeba myśleć "Co ona czuje?". To proste... cokolwiek mówisz, cokolwiek robisz to to zadaj sobie to pytanie. W realu jest trudno, w pisaniu masz więcej czasu, jest łatwiej.

Nie wierzę że kobieta tak strasznie manipulowałaby, spotykała się, pisała, trzymała kontakt, aby mieć faceta, który ją podwiezie, albo będzie "zapchajdziurą" na każdą nudną chwilę.

Bardziej wierzę, że kobieta wysyła delikatne sygnały i oczekuje od mężczyzny zdecydowanych działąń.

Gary, wiem że to już się nudne robi, moja niepełnosprawność pod tym względem, ale chce nabyć jak najwięcej doświadczenia, wiedzy.

Jak odróżniasz bycie na każde zawołanie, a wchodzenie pod obcas? Bo dla mnie to poniekąd to samo. Podasz jakiś przykład?
Czy jest to na zasadzie:
Bycie na każde zawołanie:
Mam 15min, przyjedź na papierosa, już jadę
Włażenie pod obcas:
Dziewczyna opowiada o jakimś problemie, a Ty za nią go rozwiązujesz, bez proszenia Cię o to
Czy dobrze rozumiem?

Druga kwestia, Co ona czuje;
Czyli co, cokolwiek robisz, mówisz, masz robić to w ten sposób aby jej zanadto nie obrazić(można wbić malutką szpileczkę ale bez przesady), nie wyliczać, nie wypominać, nie obrażać się, nie rzucać jakimś durnymi tekstami jak Cię zdenerwuje. Trzymać nerwy na wodzy, z uśmiechem itd?

154

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Gary, wiem że to już się nudne robi, moja niepełnosprawność pod tym względem, ale chce nabyć jak najwięcej doświadczenia, wiedzy.
Jak odróżniasz bycie na każde zawołanie, a wchodzenie pod obcas? Bo dla mnie to poniekąd to samo. Podasz jakiś przykład?

Ostatnio jak napisała, abyś przyjechał to radzili Ci aby nie przyjeżdżać. To byłoby miękkie, takie tchórzostwo, uciekanie, ochrona swojego słabego ego... "Ojejku jejku mamusiu... Ona chce abym przyjechał... Co ja biedny teraz zrobię? Jak pojadę, to będę pantoflarzem... a jak nie pojadę, to ją stracę...."

Czyli jak ona pisze "Wpadniesz?" to trzeba to trochę obrócić, aby nie było wchodzenia pod obcas. Czyli taki dialog:

-- Wpadniesz do mnie wieczorem?
-- Jasne, przyjadę.

jest słaby, bo:

1. nie wykorzystałeś jej zainteresowania, okazji do wzbudzenia emocji, jakiegoś flirtu
2. w dodatku okazało się, że na jej hasło Ty już lecisz na skrzydłach

Lepiej jak jest tak:

-- Wpadniesz do mnie wieczorem?
-- Jak masz wino i film, to tak. Jak nie to u mnie.    <--- to jest dobre zagranie... flirtujesz, pokazujesz, że jesteś taki konkretny męski, nie płaszczysz się przed nią, a to kobietom odpowiada, bo wolą się z konkretnym mężczyzną spotkać
-- Mam ciasto i kawę...
-- Nie wiem czy tego ciasta zostanie do godz 19-tej po moim treningu    <-- tutaj dobrze napisałeś
-- Jak nie zostanie ciasta, to jeszcze jestem ja, też smaczna.
-- No to opchnij to ciasto znajomym, bo jak zjesz to będziesz gruba. Ja przyjadę sprawdzić, czy jesteś smaczna, bo po samym wyglądzie nie oceniam, tylko muszę spróbować. Oczywiście musi być co próbować, a nie pusty talerz, bo wtedy idę tam gdzie talerze są pełne...   <-- tutaj zmarnowałeś okazję aby złapać jej flirt, bo pokazałeś to incelskie "udawanie niezainteresowanego".

Jak widzisz z tego dialogu wynika, że i tak do niej przylecisz jak ona tylko burknęła "Wpadniesz?". Różnica jest jednak taka że pojawisz się po partnersku, a nie jako piesek do nogi. I jej też to odpowiada, że nie przyjedzie koleś, który się ślini, całuje nóżki, i strzela grzecznościami.

Jedziesz do niej, bo to jest dobre dla Ciebie.

Pomyśl... czy gdybym cofnął czas, to zrezygnowałbyś z ostatniego spotkania? Pewnie nie...
To nie rezygnuj z następnych.

Jeśli masz problem z tym że się przy niej stresujesz, to rozmawiaj z nią jak z kumplem, przyjacielem, z facetem. Możesz zrezygnować z komplementów, ale nie unikaj tematów damsko-męskich, flirtu -- bo jak nie będzie tych seksualnych podtekstów, twojego zainteresowania, to wtedy się robi friendzone. Zamiast komplementów mów o sobie... "Oo... super, że po treningu taka dziewczyna serwuje mi kawę i ciasto..."   "Ooo... tak przede mną biegasz, to Cię podglądam, ale nie powiem co myślę...".



Czy jest to na zasadzie:
Bycie na każde zawołanie:
Mam 15min, przyjedź na papierosa, już jadę
Włażenie pod obcas:
Dziewczyna opowiada o jakimś problemie, a Ty za nią go rozwiązujesz, bez proszenia Cię o to
Czy dobrze rozumiem?

Hmm.. nie rozwiązuj za nią problemów... pomagaj jej, ale nie rozwiązuj.
A już na pewno nie bez proszenia... Raczej zapytaj:

-- Widzę, że masz problem. Pewnie się fatalnie czujesz. Pomógłbym Ci, jeśli chcesz...



Druga kwestia, Co ona czuje;
Czyli co, cokolwiek robisz, mówisz, masz robić to w ten sposób aby jej zanadto nie obrazić(można wbić malutką szpileczkę ale bez przesady), nie wyliczać, nie wypominać, nie obrażać się, nie rzucać jakimś durnymi tekstami jak Cię zdenerwuje. Trzymać nerwy na wodzy, z uśmiechem itd?

Musisz myśleć, jak się ona czuje gdy ma kontakt z Tobą. Jak ona się poczuje gdy coś zrobisz, powiesz, napiszesz.

Np. napisałeś jej    "może wpadnę po treningu".
I co ona poczuła wtedy? Hę?

Pewnie gdybym był dziewczyną to bym pomyślał:     "F*ck! Co za >może<? Zapraszam go, a on focha robi, udaje niedostępnego, niezainteresowanego, neich się gość ogarnie i zdecyduje czego chce, bo biega, zagaduje, proponuje, a jak ja mu piszę, aby przyjechał, to się zachowuje tak niezdecydowanie... "



Czyli co, cokolwiek robisz, mówisz, masz robić to w ten sposób aby jej zanadto nie obrazić(można wbić malutką szpileczkę ale bez przesady), nie wyliczać, nie wypominać, nie obrażać się, nie rzucać jakimś durnymi tekstami jak Cię zdenerwuje. Trzymać nerwy na wodzy, z uśmiechem itd?

Musiałbyś podać konkretne przykłady.
Jak dziewczyna się z Tobą źle czuje, to jesteś przegrany.

Wbijanie szpileczki nie jest dobre. NP. jak dziewczyna ma nadwagę to nie powiesz jej     "nie jedz ciasta bo będziesz gruba",  bo ona się źle poczuje.
Ale jak jest szczupła to nawet jak zapytasz    "Uważasz się za grubą?"    to będzie nawet flirtujące... bo pewnie zacznie się śmiać i będzie mówić, że faktycznie jest gruba.

Wskazywanie jej błędów, wytykanie jakiś gaf, czy prezentowanie oczekiwań -- też się źle będzie czuła.   "Bosz... ale ten gość jest wkurzający... cały czas naciska, narzeka, czepia się... nie chcę go blisko...".

W sumie to proste -- gdyby dziewczyna Ci zaczęła wytykać błędy, to jak się czujesz?

155 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-22 09:44:40)

Odp: Szybkie pytanie
Gary napisał/a:

Ostatnio jak napisała, abyś przyjechał to radzili Ci aby nie przyjeżdżać. To byłoby miękkie, takie tchórzostwo, uciekanie, ochrona swojego słabego ego... "Ojejku jejku mamusiu... Ona chce abym przyjechał... Co ja biedny teraz zrobię? Jak pojadę, to będę pantoflarzem... a jak nie pojadę, to ją stracę...."

Gary ja już od tygodnia ustawiałbym się (jeśli mogę użyć tego słowa) z inna dziewczyną. Szkoda by mi było czasu, na to co ma Autor. smile Ale też rozumiem, że każdy może mieć i chcieć inaczej.

156

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:

Gary ja już od tygodnia ustawiałbym się (jeśli mogę użyć tego słowa) z inna dziewczyną.

Jeśli ktoś ma dużo dziewczyn zainteresowanych, to pewnie tak powinien robić.


Szkoda by mi było czasu, na to co ma Autor. smile Ale też rozumiem, że każdy może mieć i chcieć inaczej.

Ale co on miałby w tym czasie robić? Był na treningu, a potem samotny wieczór?
To już lepiej do dziewczyny pojechać.

157

Odp: Szybkie pytanie

Prego, problem w tym że nie wiem jak u Ciebie, ale do mnie jakoś nie lgną te dziewczyny drzwiami i oknami.

Tak wszyscy piszą poniekąd o tym zainteresowaniu z jej strony. No a jeżeli z jej strony nasza relacja to jest tylko przyjaźń, i stąd to jej zainteresowanie?
Poniekąd przyjaciółmi człowiek się interesuje, opiekuje, stąd taka myśl.

Gary, gdyby mi zaczęła wytykać błędy, to było by mi smutno i pewnie w pewnym momencie bym tego już nie wytrzymał

158

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

No a jeżeli z jej strony nasza relacja to jest tylko przyjaźń, i stąd to jej zainteresowanie?
Poniekąd przyjaciółmi człowiek się interesuje, opiekuje, stąd taka myśl.

Dlatego musi być seksualność w relacji. Inaczej jest mega zonk...


Gary, gdyby mi zaczęła wytykać błędy, to było by mi smutno i pewnie w pewnym momencie bym tego już nie wytrzymał

Zatem nie rób tego dziewczynom.

159 Ostatnio edytowany przez Qsky (2021-01-22 17:09:31)

Odp: Szybkie pytanie
Gary napisał/a:
Qsky napisał/a:

No a jeżeli z jej strony nasza relacja to jest tylko przyjaźń, i stąd to jej zainteresowanie?
Poniekąd przyjaciółmi człowiek się interesuje, opiekuje, stąd taka myśl.
Dlatego musi być seksualność w relacji. Inaczej jest mega zonk...

Chyba muszę poszukać podręcznika do flirtu...


Gary, gdyby mi zaczęła wytykać błędy, to było by mi smutno i pewnie w pewnym momencie bym tego już nie wytrzymał

Zatem nie rób tego dziewczynom.

Nie robię.

Wczoraj, z przyczyn losowych, nie odpisałem jej na sms'a, przeczytalem, nie odpisałem. Pojechałem na awarie, wróciłem koło 4 nad ranem. Sms's od niej dostałem o 16. O 23 z kolei dostałem sms'a:
"To już kończysz  naszą znajomość?"

160

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Wczoraj, z przyczyn losowych, nie odpisałem jej na sms'a, przeczytalem, nie odpisałem. Pojechałem na awarie, wróciłem koło 4 nad ranem. Sms's od niej dostałem o 16. O 23 z kolei dostałem sms'a:
"To już kończysz  naszą znajomość?"

Gierki, gierki...
No i widzisz jaka ona niepewna... Żadne z Was nie wie na czym stoi...


Nie miałeś czasu odpisać?     Trzeba było napisać   "Napiszę później...".


Ale każda jej inicjatywa, to dobra trampolina do pobudzenia emocji, do flirtu... Można było odpowiedzieć:   

-- To już kończysz  naszą znajomość?    -- ona
-- Nie, nie ... no co Ty. Podobasz mi się i chcę Cię poznać, tylko sprawdzałem, czy jesteś zaangażowana i czy też o mnie myślisz.

... a za chwillę...

-- Żartowałem. Przeczytałem, ucieszyłem się, ale nie odpisałem, bo kolega nerwowy stał nade mną i krzyczał, że awaria, pali się, trzeba ratować świat.

161

Odp: Szybkie pytanie
Gary napisał/a:
Qsky napisał/a:

Wczoraj, z przyczyn losowych, nie odpisałem jej na sms'a, przeczytalem, nie odpisałem. Pojechałem na awarie, wróciłem koło 4 nad ranem. Sms's od niej dostałem o 16. O 23 z kolei dostałem sms'a:
"To już kończysz  naszą znajomość?"

Gierki, gierki...
No i widzisz jaka ona niepewna... Żadne z Was nie wie na czym stoi...


Nie miałeś czasu odpisać?     Trzeba było napisać   "Napiszę później...".


Ale każda jej inicjatywa, to dobra trampolina do pobudzenia emocji, do flirtu... Można było odpowiedzieć:   

-- To już kończysz  naszą znajomość?    -- ona
-- Nie, nie ... no co Ty. Podobasz mi się i chcę Cię poznać, tylko sprawdzałem, czy jesteś zaangażowana i czy też o mnie myślisz.

... a za chwillę...

-- Żartowałem. Przeczytałem, ucieszyłem się, ale nie odpisałem, bo kolega nerwowy stał nade mną i krzyczał, że awaria, pali się, trzeba ratować świat.

Nie że nie miałem czasu, a nie miałem telefonu. Zostawiłem w domu bo w pośpiechu jechałem. A na sms, odpisałem jej o 5 nad ranem

162

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

A na sms, odpisałem jej o 5 nad ranem

Wg mnie ona jest zaangażowana... a w Ciebie wstąpił jakiś smutek...

163

Odp: Szybkie pytanie

Smutek?:)
Więc, zrobiło się poważnie:)

Jak w piosence Elektrycznych Gitar..
Byłem młody odważny miałem wszystko na twarzy..

164 Ostatnio edytowany przez notariusz (2021-01-22 19:30:59)

Odp: Szybkie pytanie

Napisz jej "Nie chciałbym kończyć naszej znajomości, miło mi się z tobą spędza czas. A tak wracając do naszego spotkania, co powiesz na sobotę wieczór?"          weź z nią zacznij rozmawiać jak biały człowiek, nie podlizuj sie, nie bądź miękki, ale tez nie odpisuj w stylu "Nie no coś ty, jak mogłaś tak pomyśleć, przepraszam, miałem dużo na głowie, musiałem być tu i tam, mam nadzieje że się nie gniewasz"  przestań być psem na zawołanie a zacznij być facetem.

165

Odp: Szybkie pytanie

HMmm, coś się drastycznie zmieniło...
Panna zadzwoniła do mnie 15min temu, czy jestem w domu.
Mówię że jestem, bo wróciłem nie dawno
Mogę przyjechać?
Zapraszam
Będę za 30min...

166

Odp: Szybkie pytanie

No to czekamy na post. Pamiętaj, najlepiej wszystko wprost bez owijania w bawełne. Będziesz miał jasną sytuacje.

167 Ostatnio edytowany przez prego (2021-01-23 10:11:46)

Odp: Szybkie pytanie
KoloroweSny napisał/a:

Pamiętaj, najlepiej wszystko wprost bez owijania w bawełne. Będziesz miał jasną sytuacje.

Bo policja jedzie. big_smile

Qsky napisał/a:

HMmm, coś się drastycznie zmieniło...
Panna zadzwoniła do mnie 15min temu, czy jestem w domu.
Mówię że jestem, bo wróciłem nie dawno
Mogę przyjechać?
Zapraszam
Będę za 30min...

Takie emocje, powinny być uwieńczone seksem. smile

168

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
KoloroweSny napisał/a:

Pamiętaj, najlepiej wszystko wprost bez owijania w bawełne. Będziesz miał jasną sytuacje.

Bo policja jedzie. big_smile

Qsky napisał/a:

HMmm, coś się drastycznie zmieniło...
Panna zadzwoniła do mnie 15min temu, czy jestem w domu.
Mówię że jestem, bo wróciłem nie dawno
Mogę przyjechać?
Zapraszam
Będę za 30min...

Takie emocje, powinny być uwieńczone seksem. smile

I zostały smile
Mimo pewnych przeciwności, udało mi się doprowadzić sprawę do końca. Jak to się dalej potoczy, nie wiem. Byle nie zepsuć, za dużo nie analizować i mówić to co się myśli. Najlepsze teksty jednak mimo wszystko przychodzą same. Jeżeli człowiek za bardzo się nie zastanawia nie szuka gotowców itd. Podstawą swoboda rozmowy a reszta sama pójdzie.

Dzięki za zainteresowanie i zaangażowanie.
Pozdrawiam

169

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:
prego napisał/a:

Qsky nic nie pisz. smile

I też nie jechać?

Dlatego warto było pisać i jechać...

170

Odp: Szybkie pytanie

Mówiliśmy my o tym że seks może mieć, natomiast opcją numer 1 nigdy nie będzie.

171

Odp: Szybkie pytanie
notariusz napisał/a:

Mówiliśmy my o tym że seks może mieć, ...

Zrozumiałem, że mówiliście, aby nie pisał i nie jechał.



natomiast opcją numer 1 nigdy nie będzie.

Dziewczyna ma różne opcje, a chłopak musi się wpasować w którąś z nich? I najlepiej być opcją 1? A jak nie wypali opcja 1 to bierze opcję 2? Dziwny ten Wasz świat...

172

Odp: Szybkie pytanie

Dla mnie też dziwny bo każdy jest dla kogoś swoją własną opcją i ma osobną relację która jest dynamiczna.
Natomiast taka asekuracyjna postawa  za którą tu większość optowała prowadzi tylko do zaniechań relacji.

Do czego go namawialiscie zresztą smile

173

Odp: Szybkie pytanie

Namawialiśmy go do tego żeby trzymał ramę a nie był jak pies gdy pani sobie jeździła z innymi typami (nie wiedząc co z nimi robiła) i mówiąc mu że nie ma czasu, być może przetestowała tamtych chłopaków i nie rokowali tak jak autor tematu ciężko powiedzieć.  Dała mu i co z tego wyniknie nie wie nikt, może zauważyła że chłopak jej się w przyszłości przyda a że nalega na seks (nie musiał mówić tego otwarcie, ona to zauważyła) wiedziała że musi coś zrobić albo chłopaczyna pójdzie w siną dal.   Gdyby jednak ją na prawdę pociągał to juz dawno byłoby po wszystkim.  Kobiety uprawiają seks z różnych powodów i dla różnych celów.  Co nie zmienia faktu że zacznie nabierać ogłady z kobietami.

174

Odp: Szybkie pytanie

No dobra myślę, że zobaczymy w dalszej perspektywie co za tym będzie szło dalej.

175 Ostatnio edytowany przez Qsky (2021-02-13 01:13:20)

Odp: Szybkie pytanie

Nic z tego nie wyszło smile.
Dziewczyna po spotkaniu ochłodziła kontakt. Spotkania w pracy okej, poza pracą już nie. Rozmowy sms hmm, no były na zasadzie jak się produkuję ona odpisuje jednym dwoma słowami. Ja proponuję spotkanie, ona nie ma czasu. Jak już się spotkaliśmy, powiedziała wprost. Że fajny chłopak jestem, ale no czegoś mi brakuje... I tyle smile
Kiedy ja chciałem to zakończyć, ona nie chciała. Więc jak ktoś tu stwierdził, szybuję sobie w orbicie. Będzie gorszy czas,nuda cokolwiek, to i się spotka ze mną,:)

176

Odp: Szybkie pytanie

Dobra! Miałeś seks, zabawę. Nie wyszło, nie ta dziewczyna spędzi z Tobą następne miesiące czy lata.

177

Odp: Szybkie pytanie
Qsky napisał/a:

Kiedy ja chciałem to zakończyć, ona nie chciała.

Bo fajny jesteś i usłużny. smile

178

Odp: Szybkie pytanie

No kto by się spodziewał....

A, prawda, ja:

noben napisał/a:

pokrótce powiem Ci jak będzie:
Za dzień / dwa / pięć ona znów zrobi się miła jak kaczuszka, Ty weźmiesz to za dobrą monetę, pomyślisz ''no wreszcie''; znów zorganizujesz spotkanie na które ona może nawet i przyjdzie, może nawet będzie miło, ale zaraz potem powrócisz do punktu w którym jesteś teraz.

Ile takich kółek zrobisz, to zależy od iloczynu Twojej naiwności i braku doświadczenia.i.

179

Odp: Szybkie pytanie

A żałujesz że nie dałeś sobie z nią spokoju od razu?

180

Odp: Szybkie pytanie
Ela210 napisał/a:

A żałujesz że nie dałeś sobie z nią spokoju od razu?

No jasne, że się cieszy, że został wykorzystany i porzucony. A nie przepraszam, to facet powinien pięknie wspominać, te chwile razem. smile

181

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A żałujesz że nie dałeś sobie z nią spokoju od razu?

No jasne, że się cieszy, że został wykorzystany i porzucony. A nie przepraszam, to facet powinien pięknie wspominać, te chwile razem. smile


Przecież Autor może zrezygnować, dziewczyna go w piwnicy nie zamknęła. Kolejny post, który ma wyrazić negatywne zdanie o wszystkich kobietach. Sami pod sobą dołki kopią... smile

182

Odp: Szybkie pytanie

Pytałam jego i pytanie było serio i konkretne. smile

183

Odp: Szybkie pytanie
Syl napisał/a:

Przecież Autor może zrezygnować, dziewczyna go w piwnicy nie zamknęła.

I wiadomo nie ma uczuć. smile

184 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-13 12:33:41)

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Syl napisał/a:

Przecież Autor może zrezygnować, dziewczyna go w piwnicy nie zamknęła.

I wiadomo nie ma uczuć. smile

No pewnie. big_smile Ale załóżmy, że je ma, chociaż jest facetem... Nadal może zrezygnować, nic go przy niej nie trzyma smile Na pewno nie ona sama...

185

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Qsky napisał/a:

Kiedy ja chciałem to zakończyć, ona nie chciała.

Bo fajny jesteś i usłużny. smile

Wiem smile Tylko akurat nie wiem, czy ta minka tu pasuje, no ale cóż.

noben napisał/a:

No kto by się spodziewał....

A, prawda, ja:

noben napisał/a:

pokrótce powiem Ci jak będzie:
Za dzień / dwa / pięć ona znów zrobi się miła jak kaczuszka, Ty weźmiesz to za dobrą monetę, pomyślisz ''no wreszcie''; znów zorganizujesz spotkanie na które ona może nawet i przyjdzie, może nawet będzie miło, ale zaraz potem powrócisz do punktu w którym jesteś teraz.

Ile takich kółek zrobisz, to zależy od iloczynu Twojej naiwności i braku doświadczenia.i.

No zgadza się. Ale dopóki człowiek się sam nie sparzy, to inni mogą mu mówić i mówić..:)


Ela210 napisał/a:

A żałujesz że nie dałeś sobie z nią spokoju od razu?

Nie. Nie żałuje! .:)
Jakieś doświadczenie, obycie wpadło. Chwila przyjemności na zakończenie. I mimo wszystko przez jakiś czas człowiek chodził z bananem na twarzy, że z kimś się spotykał. No ale jak ktoś tu powiedział, miłość jest jak sraczka..

prego napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A żałujesz że nie dałeś sobie z nią spokoju od razu?

No jasne, że się cieszy, że został wykorzystany i porzucony. A nie przepraszam, to facet powinien pięknie wspominać, te chwile razem. smile


Wiesz co. Z jednej strony boli mnie to zajebiście, no bo zostałem może nie wykorzystany, ale źle potraktowany gdzie ja próbowałem włożyć w to serce. Szkoda że tak się to skończyło, no ale cóż życie. A z drugiej strony tak jak pisałem, przez jakiś czas człowiek miał taką cząstke radości w serduszku i w głowie smile
No ale tutaj też winne jest trochę społeczeństwo i media. Bo z reguły filmy, seriale uczą nas, że to faceci wykorzystują kobiety i później je porzucają, tak w wielkim skrócie. A niestety i w tej kwestii jest dosyć równo dla obu płci. smile

Ela210 napisał/a:

Pytałam jego i pytanie było serio i konkretne. smile

Tak jak pisałem. Nie, było paręnaście takich chwil, do których człowiek wraca z uśmiechem i ciepłem na sercu smile


Syl napisał/a:
prego napisał/a:
Syl napisał/a:

Przecież Autor może zrezygnować, dziewczyna go w piwnicy nie zamknęła.

I wiadomo nie ma uczuć. smile

No pewnie. big_smile Ale załóżmy, że je ma, chociaż jest facetem... Nadal może zrezygnować, nic go przy niej nie trzyma smile Na pewno nie ona sama...

Uczucia mam, ale..
Zrezygnowałem z niej. Co też jasno jej dałem do zrozumienia, no i dziewczyna się obraziła. Powiedziałem wprost, że nie interesuje mnie znajomość z nią gdzie ja jestem opcją. Ona stwierdziła że źle ją rozumiem itd. Powiedziałem że jesteśmy tylko znajomymi( na akcję gdzie po 2tyg bez kontaktu nagle zaczyna się do mnie kleić jak gdyby nigdy nic), że możemy czasem porozmawiać, zapalić ale nic więcej nas już nie łączy, bo nasze drogi się rozeszły. Powiedziała że myślała że łączy nas coś więcej, czyt"przyjaźń", bliższe relacje. A na sam koniec że jestem fajny, ale brakuje mi iskry w oku. No spoko. smile

186

Odp: Szybkie pytanie

rób to co ci serce podpowiada a rozum jednoczesnie ;p

187

Odp: Szybkie pytanie
kiteki napisał/a:

rób to co ci serce podpowiada a rozum jednoczesnie ;p

To tak niestety nie działa...:D Sercem rządzą emocje, a rozumem logika smile
Kierując się sercem dalej bym za nią latał, i pewnie tak jak pisał NOBEN, jeżeli po ostatnim spotkaniu dalej bym jej pokazał że mi na niej zależy, to znowu było by parę dni kontaktu a później cisza. Ja bym się wkurw.ał, a ona by sobie nic z tego nie robiła. Bo widziała by że dalej jestem na wyciągnięcie ręki. A kierując się rozumem zakończyłem relację. Jak to wygląda obecnie? Widujemy się przelotem w firmie, na moje Cześć, coś burknie pod nosem, albo i nie. Jest foch, no ale cóż na to poradzę. Pewnie w jej oczach jestem teraz sku.wielem, no ale sorry.

188

Odp: Szybkie pytanie

Ja bym tę relację pociągnął dalej -- bez fochów. Trzeba amortyzować takie szarpnięcia -- tu milczenie, tam spotykanie się z innym, potem znowu intensyfikacja kontaktu. Dopóki jest seks, to jest dobrze.

189

Odp: Szybkie pytanie

To jest ta od kaloryfera, czy inna?

190

Odp: Szybkie pytanie
Gosia1962 napisał/a:

To jest ta od kaloryfera, czy inna?

Nie, inna.. big_smile
Chociaż ta też miała problem z ciepłotą, ale ciepłotą ciała, wiecznie zimno wink

191

Odp: Szybkie pytanie

A mnie strasznie ciekawi czy autor wątku dopiął swego i miał przynajmniej seks czy nie?

192

Odp: Szybkie pytanie
Tom94 napisał/a:

A mnie strasznie ciekawi czy autor wątku dopiął swego i miał przynajmniej seks czy nie?

Tak. Z jej inicjatywy. Prawdopodobne odegrała się w ten sposób, na tym drugim.

193

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Tom94 napisał/a:

A mnie strasznie ciekawi czy autor wątku dopiął swego i miał przynajmniej seks czy nie?

Tak. Z jej inicjatywy. Prawdopodobne odegrała się w ten sposób, na tym drugim.

Ach i pomyśleć że potem taka spotka takiego spokojnego ułożonego faceta jak już się wyszumi i postawi mu multum wymagań do spełnienia.........

194

Odp: Szybkie pytanie
Tom94 napisał/a:

Ach i pomyśleć że potem taka spotka takiego spokojnego ułożonego faceta jak już się wyszumi i postawi mu multum wymagań do spełnienia.........

Może jak się wyszumi, to jej się odmieni. smile Ta podobno jest bardzo atrakcyjna i ma branie, więc korzysta.

195

Odp: Szybkie pytanie
prego napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Ach i pomyśleć że potem taka spotka takiego spokojnego ułożonego faceta jak już się wyszumi i postawi mu multum wymagań do spełnienia.........

Może jak się wyszumi, to jej się odmieni. smile Ta podobno jest bardzo atrakcyjna i ma branie, więc korzysta.

Zapewne tak też będzie i jak latka będą lecieć to będzie szukać spokojnego Pana ze stabilną dobrze płatną pracą i sam seks będzie tylko jak samiec sobie zasłuży bo i jak nie to głowa będzie boleć.

Posty [ 131 do 195 z 227 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024