Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 84 z 84 ]

66

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Marcinzalamany napisał/a:

Witaj, Ja ponad półtora roku temu wylądowałem na tym forum,tez świat mi się posypał ale pamiętaj że życie masz jedno innego mieć nie będziesz.Niestety nie mamy wpływu na decyzję innych ludzi,tym bardziej tych na których najbardziej nam zależy,chcesz wiedzieć ile dla kogoś znaczysz,pusc go wolno,wtedy zobaczysz ile dla kogos znaczysz,poczytaj mój post, da Ci wiele odpowiedzi,jak faktycznie jest tak jak mówisz to Twoja żona jest emocjami przy kimś innym,a to walka z wiatrakami,wez się za siebie, spędzaj czas z dzieckiem a ona może zacząć dostrzegać co może stracić,tak naprawdę wszystko zależy od niej i od Ciebie jak to rozegrasz

Dzieki
Poczytalem troche, jak teraz Ci sie zyje?
Po jakim czasie zaczales w miare normalnie funkcjonowac?
Ja dzisiaj psycholog, sam nie wiem co mam mu powiedziec i zastanawiam sie jak taka osoba moze mi pomóc.
Przeciez nie wejdzie do glowy zony.
Zobaczymy jak wrócę.
Moze mnie jakos ukierunkuje.
Gdybym byl typowym kanapowcem z piwem w rece i nagla wziął sie za siebie moze by jej dalo cos do myslenia. A jak czlowiek na codzien ma stycznosc ze sportem.
Zaczalem duzo w domu robic, pewnie odbierane jest to ze "o boi sie to sie stara"
Bylo tak w zeszlym tygodniu, a teraz nie mam problemu z wlozeniem naczyn do zmywarki czy posprzataniem w domu, fajna terapia a i dla oka milo.
Teraz robie to tylko i wylacznie dla siebie, nikomu nie chce juz udowadniać ze sie zmienie, po co...juz wiem ze moge

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-12-02 16:43:02)

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

Ja polecam ci przeczytanie postów Eli na temat rozpadu jej małżeństwa. Zobaczyłam w nich jak zadbać o siebie w tak trudnych sytuacjach. Jej sposób działania i myślenia dał mi dużo do myślenia. To było coś innego niż ludzie standardowo robią. I z jednej strony jest to doświadczenie jak zadbać o siebie jeśli związek się zakończy, i jak w mądry sposób dać szansę związkowi, ale nie kosztem siebie.

68

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

I jak autorze. Przełom w waszej sprawie nastąpił czy dalej tkwisz w marażmie ? Jak psycholog się sprawdził ? Forum to też terapia, tutaj się wypiszesz (wygadasz) jak z najlepszym kumplem/lką a dodatkowo są tu Ci co to juz przechodzili i dzielą się z doświadczeniem które może zaoszczędzić ci min pół roku zycia w zawieszeniu albo pomóc naprawić związek. Nie jesteś sam, nie jesteś piewrszy ani ostatni w takiej sytuacji ale od ciebie i tylko od ciebie zalezy jak dalej będzie. Nie od żony, nie od psychologa, nie od tutaj piszących.

69

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
normalnyjestem napisał/a:

I jak autorze. Przełom w waszej sprawie nastąpił czy dalej tkwisz w marażmie ? Jak psycholog się sprawdził ? Forum to też terapia, tutaj się wypiszesz (wygadasz) jak z najlepszym kumplem/lką a dodatkowo są tu Ci co to juz przechodzili i dzielą się z doświadczeniem które może zaoszczędzić ci min pół roku zycia w zawieszeniu albo pomóc naprawić związek. Nie jesteś sam, nie jesteś piewrszy ani ostatni w takiej sytuacji ale od ciebie i tylko od ciebie zalezy jak dalej będzie. Nie od żony, nie od psychologa, nie od tutaj piszących.

70

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
RW napisał/a:
normalnyjestem napisał/a:

I jak autorze. Przełom w waszej sprawie nastąpił czy dalej tkwisz w marażmie ? Jak psycholog się sprawdził ? Forum to też terapia, tutaj się wypiszesz (wygadasz) jak z najlepszym kumplem/lką a dodatkowo są tu Ci co to juz przechodzili i dzielą się z doświadczeniem które może zaoszczędzić ci min pół roku zycia w zawieszeniu albo pomóc naprawić związek. Nie jesteś sam, nie jesteś piewrszy ani ostatni w takiej sytuacji ale od ciebie i tylko od ciebie zalezy jak dalej będzie. Nie od żony, nie od psychologa, nie od tutaj piszących.


Witam
Faktycznie nie bylo mnie tu chwile...a co u mnie...walczymy oboje...uznalismy ze jest o co, zaczelismy razem spedzac wiecej czasu, wspolne zalupy jakies wyjazdy, cala rodzina ubralismy choinke i ustroilismy dom na swieta,
Zona wrocila do łóżka (nie spalismy w jednym przez 6 lat), zona zaczela tez planowac remont sypialni zeby byla bardziej przytulna.
Czesto wieczorem sie przytulamy przed snem a i w nocy jedno do drugiego sie tuli, lapiemy sie na tym ze cala noc trzymamy sie za reke...nie jest latwo bo w glowie różne mysli sie pojawiaja.
Ja bylem raz indywidualnie u psychologa dzis ide drugi raz (dobrze jest sobie z kims pogadac), zona byla raz i tez jeszcze bedzie szla...do tego chodzimy do tego samego psychologa na terapie (bylismy raz, w czwartek kolejne spotkanie)...doszedlem do wniosku ze jezeli nie spróbuję nigdy sie nie dowiem czy bylo warto. Wiem ze zaraz sie pojawia komentarze szkoda kasy, jak raz to zrobila to zrobi drugi raz...ale jak juz tu czytalem kazdy przypadek jest inny i tez tak uważam.
Póki co trzymam sie tego ze pisala z tym frajerem i spotkala sie na miescie kilka razy...na nic wiecej nie mam dowodów wiec poki co przestalem wnikac bo bym zwariowal...nie sprawdzam telefonu i szpieguje.
Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.
Zobaczymy, jak za ta chwile (minelo 3 tyg tego jak sie dowiedzialem) poznajemy sie na nowo, najwazniejsze ze rozmawiamy...postanowilem ze nie bede wracal do tego tematu...a co bedzie dalej zycie pokaże.

71

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
RW napisał/a:

Witam
Faktycznie nie bylo mnie tu chwile...a co u mnie...walczymy oboje...uznalismy ze jest o co, zaczelismy razem spedzac wiecej czasu, wspolne zalupy jakies wyjazdy, cala rodzina ubralismy choinke i ustroilismy dom na swieta,
Zona wrocila do łóżka (nie spalismy w jednym przez 6 lat), zona zaczela tez planowac remont sypialni zeby byla bardziej przytulna.
Czesto wieczorem sie przytulamy przed snem a i w nocy jedno do drugiego sie tuli, lapiemy sie na tym ze cala noc trzymamy sie za reke...nie jest latwo bo w glowie różne mysli sie pojawiaja.
Ja bylem raz indywidualnie u psychologa dzis ide drugi raz (dobrze jest sobie z kims pogadac), zona byla raz i tez jeszcze bedzie szla...do tego chodzimy do tego samego psychologa na terapie (bylismy raz, w czwartek kolejne spotkanie)...doszedlem do wniosku ze jezeli nie spróbuję nigdy sie nie dowiem czy bylo warto. Wiem ze zaraz sie pojawia komentarze szkoda kasy, jak raz to zrobila to zrobi drugi raz...ale jak juz tu czytalem kazdy przypadek jest inny i tez tak uważam.
Póki co trzymam sie tego ze pisala z tym frajerem i spotkala sie na miescie kilka razy...na nic wiecej nie mam dowodów wiec poki co przestalem wnikac bo bym zwariowal...nie sprawdzam telefonu i szpieguje.
Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.
Zobaczymy, jak za ta chwile (minelo 3 tyg tego jak sie dowiedzialem) poznajemy sie na nowo, najwazniejsze ze rozmawiamy...postanowilem ze nie bede wracal do tego tematu...a co bedzie dalej zycie pokaże.

Mam nadzieję, że to dobra decyzja i wszystko się ułoży. Nie polecam jednak tracenia czujności i nie mówię tu o szpiegowaniu. Z własnego doświadczenia wiem, że zdradzający są świetnymi aktorami, zwyczajnie obserwuj żonę. Wszystkiego dobrego

72

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
RW napisał/a:

...Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

73

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Airuf napisał/a:
RW napisał/a:

...Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

Przecież musiał jakoś odreagować big_smile

74

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Lucky12 napisał/a:
Airuf napisał/a:
RW napisał/a:

...Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

Przecież musiał jakoś odreagować big_smile


No ba to fagas był winny:)

Przepraszam ale jestem strasznie cyniczna.

Autorze kończysz pracę za granicą?

75

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
RW napisał/a:
RW napisał/a:
normalnyjestem napisał/a:

I jak autorze. Przełom w waszej sprawie nastąpił czy dalej tkwisz w marażmie ? Jak psycholog się sprawdził ? Forum to też terapia, tutaj się wypiszesz (wygadasz) jak z najlepszym kumplem/lką a dodatkowo są tu Ci co to juz przechodzili i dzielą się z doświadczeniem które może zaoszczędzić ci min pół roku zycia w zawieszeniu albo pomóc naprawić związek. Nie jesteś sam, nie jesteś piewrszy ani ostatni w takiej sytuacji ale od ciebie i tylko od ciebie zalezy jak dalej będzie. Nie od żony, nie od psychologa, nie od tutaj piszących.


Witam
Faktycznie nie bylo mnie tu chwile...a co u mnie...walczymy oboje...uznalismy ze jest o co, zaczelismy razem spedzac wiecej czasu, wspolne zalupy jakies wyjazdy, cala rodzina ubralismy choinke i ustroilismy dom na swieta,
Zona wrocila do łóżka (nie spalismy w jednym przez 6 lat), zona zaczela tez planowac remont sypialni zeby byla bardziej przytulna.
Czesto wieczorem sie przytulamy przed snem a i w nocy jedno do drugiego sie tuli, lapiemy sie na tym ze cala noc trzymamy sie za reke...nie jest latwo bo w glowie różne mysli sie pojawiaja.
Ja bylem raz indywidualnie u psychologa dzis ide drugi raz (dobrze jest sobie z kims pogadac), zona byla raz i tez jeszcze bedzie szla...do tego chodzimy do tego samego psychologa na terapie (bylismy raz, w czwartek kolejne spotkanie)...doszedlem do wniosku ze jezeli nie spróbuję nigdy sie nie dowiem czy bylo warto. Wiem ze zaraz sie pojawia komentarze szkoda kasy, jak raz to zrobila to zrobi drugi raz...ale jak juz tu czytalem kazdy przypadek jest inny i tez tak uważam.
Póki co trzymam sie tego ze pisala z tym frajerem i spotkala sie na miescie kilka razy...na nic wiecej nie mam dowodów wiec poki co przestalem wnikac bo bym zwariowal...nie sprawdzam telefonu i szpieguje.
Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.
Zobaczymy, jak za ta chwile (minelo 3 tyg tego jak sie dowiedzialem) poznajemy sie na nowo, najwazniejsze ze rozmawiamy...postanowilem ze nie bede wracal do tego tematu...a co bedzie dalej zycie pokaże.


Autorze podjąłeś bardzo ciężką decyzję, chcesz walczyć - OK, nie neguje Twojej decyzji... Wiesz jakie są szanse na uratowanie Waszego małżeństwo, ale to nie oznacza, że to niemożliwe.  Co do Twojej czujności - nie dawałbym swojej małżonce, aż tak dużego kredytu zaufania...
Pamiętaj, że oszust to świetny aktor  !!! (nawet lepszy niż pierwszoplanowy, zawodowy aktor)
Twoja małżonka, nie poniosła konsekwencji swojego czynu - a to nie wróży dobrze na przyszłość...
Bądź ostrożny i czujny - bo życie potrafi płatać figle...
Powodzenia

76 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-12-15 10:42:16)

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Lucky12 napisał/a:
Airuf napisał/a:
RW napisał/a:

...Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

Przecież musiał jakoś odreagować big_smile

Najbardziej żałosna rzecz jaką może zrobić zdradzony facet, szczególnie jeżeli kochanek żony nie jest przyjacielem czy kolegą i nie jest winny żadnej lojalności czy wiernosci wobec zdradzonego w przeciwieństwie do żony! Więc skoro żona zdradziła to... pobijmy faceta. A na żonę zadziała to tak że albo podkarmi ego (ale jestem super, 2 facetów się o mnie bije), albo uzna to za godny pożałowania akt bezsilności (zgodnie z prawdą).
To tak jak by pobić krupiera w kasynie za to że żona wpadła w hazard...

77 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-15 14:59:47)

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Airuf napisał/a:

...To tak jak by pobić krupiera w kasynie za to że żona wpadła w hazard...

...jeśli krupier jest aktywny i np. przychodzi pod dom, przez domofon namawia do obstawiania, ma przy sobie czytnik karty kredytowej by można było łatwo płacić, załatwia kredyt na hazard bez Twojej wiedzy ale tak, że Ty będziesz spłacał jego całość...

78 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-12-15 17:43:38)

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Lucky12 napisał/a:
Airuf napisał/a:
RW napisał/a:

...Z tamtym frajerem sprawe zalatwilem po męsku wiec zakladam ze sie odpier...i.

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

Przecież musiał jakoś odreagować big_smile

Myślę, że to częsty odruch zarówno ze strony kobiet jak i mężczyzn. Trudno przyznać przed samym sobą, że źle się wybrało i łatwiej jest obwinić osobę trzecią. Kobiety często w pierwszych odruchach nie powiedzą "Mój mąż to zwykły skur... bo mnie zdradził" bo przecież nie jest łatwo przyznać przed sobą od razu, że pomyliły się w ocenie człowieka, którego pokochały. Obwinią kochankę, że biednego męża zbałamuciła. I tak się kręci, że po mordzie te trzecie osoby dostają. Trzeźwy osąd przychodzi potem.

79

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

Wszystko ok, tylko ja nigdy tu nie napisalem ze zona mnie zdradzila fizycznie (bo na tym jej nie zlapalem i tak naprawde nie mam zadnych podstaw aby tak twierdzic, nie moge byc tez w 100% pewny ze tego nie zrobila), na ta chwile posala z kims przez dluzszy okres i byly jakies spotkania na miescie. Zona nigdy niw wraca w nocy, w 95% czasu wraca od razu po pracy do domu, czyba ze na zakupy - ale wraca z zakupami, odzie do fryzjera wraca ze zrobionymi wlosami...ja wiem ze zaraz ktos napisze ze dla chcacego nic trudnego.
Tylko ze moja zona nigdy nie byla zwolenniczka szybkiego sexu na pralce jak dziecko oglada bajke...zawsze musial byc nastrój itd...byc moze sobie jakos to tlumacze na swoj sposób, ale nie mam na nic dowodów co bys swiadczylo inaczej...byc moze za jakis czas napisze tu ze mieliscie racje.
A gosc dostal w pysk bo wiedzial ze ma meza i dziecko a mimo to drążył temat.
Jutro drugie wspolne spotkanie z pania psycholog zobaczymy.
Istnieje zawsze opcja napisania do tego frajera o przeslanie zrzutów ekranu z ich konwersacji...pewnie nie kasowal...

80

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Ćmaazjatycka napisał/a:
Lucky12 napisał/a:
Airuf napisał/a:

Powiedz że się mylę i że nie znaczy to że pobiłeś jakiegość mężczyznę bo Cię żona zdradziła?

Przecież musiał jakoś odreagować big_smile


No ba to fagas był winny:)

Przepraszam ale jestem strasznie cyniczna.

Autorze kończysz pracę za granicą?

Nie pracuje za granicą

81 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-16 14:34:36)

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
RW napisał/a:

.... moja zona nigdy nie byla zwolenniczka szybkiego sexu na pralce jak dziecko oglada bajke....

moja tez nie była i co z tego.
Nie ma znaczenia czego nie była zwolenniczką.
To, że tak nie było z Tobą nie oznacza, że nagle z kim innym nie zapałała do takich fikołków. Wajcha mogła się przestawić ot tak.

82

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

RW co tam u Ciebie?
Jak toczy się Twoja historia?
Mam nadzieję, że jednak u Ciebie wyszło lepiej, niż "zwykle"na tym forum.

83

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa
Lucky12 napisał/a:

RW co tam u Ciebie?
Jak toczy się Twoja historia?
Mam nadzieję, że jednak u Ciebie wyszło lepiej, niż "zwykle"na tym forum.

Narazie nie odwiedza Forum, to chyba dobry znak...
Mam nadzieje, że RW znajdzie się w tym 1% cudów !!!

84

Odp: Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

psycholog wskazany tylko nikomu o tym nie mów, jak się zauroczyła złotoustym bajarantem to jest w stanie amoku i nic do niej nie trafi dopuki nie sięgnie dna (taka natura kobiet) tylko czy ty po tym bedziesz chciał z taką osobą tworzyć związek. Niektórzy radzą zastosować metodę brzytwy ockhama czyli szybkiego cięcia sięgającego najgorszego rozwiązania = prawnik i złożenie pozwu rozwodowego. Jak się obudzi od razu można wycofac a koszta około 600zł są niczym w porównaniu z póżniejszymi. Tak naprawdę to nikt z zdradzonych nie miał szans w pojedynku z kochankiem - nowy, bajery, rozrywkowy. Ona myśli tu i teraz a nie co będzie jutro za tydzień itp. W nic nie wierz co mówi a tylko w połowe co robi, A tak co u Ciebie , jak małżonka , coś postanowiłeś / postanowiście ???

Posty [ 66 do 84 z 84 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problemy z żoną po 9 latach malżenstwa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024