Oszczędzić bólu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Oszczędzić bólu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

1 Ostatnio edytowany przez 07383857 (2020-11-29 13:03:39)

Temat: Oszczędzić bólu

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii. W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu. Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii. W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu. Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.


Nie da się bez bólu.  Zostaw ją jak najszybciej. Co  z tego ze wiedziala? Jak się zaangażowała to i tak będzie jej przykro. Im szybciej ją zostawisz, tym lepiej. Daj jej spokój, zeby mogła znaleźć kogoś dla kogo coś znaczy.

3 Ostatnio edytowany przez batszeba (2020-11-29 13:26:41)

Odp: Oszczędzić bólu

Przestać się z nią spotykać, przestać uprawiać z nią seks, pokazać ten wątek z netkobiet, pomacać się między nogami i znaleźć jaja , wyjść ze strefy komfortu.

4 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-11-29 13:09:19)

Odp: Oszczędzić bólu

Jeśli miała świadomość, że kochasz inną a mimo tego chciała spróbować to niestety ale powinna wpisać w tę relację także ryzyko, że będzie cierpieć.
Powiedziałabym jej wszystko szczerze- że nie umiesz jej pokochać. To bolesne wyznanie, ale nie pozostawi złudzeń, żadnej furtki- pozwoli przejść jej przez żałobę po waszej relacji i szybko ruszyć do przodu. Jak to załatwisz półsłówkami lub kłamstwami, by ją jak najmniej bolało, to ona może utkwić w zawieszeniu i żyć nadzieją na was a to wyrządzi jej większą krzywdę.

Poza tym uważam, że ją wykorzystałeś- bo jeśli wiedziałeś, że jest zaangażowana uczuciowo a za pewne wiedziałeś, że z Twojej strony to nie przyjdzie- to dla mnie to jest wykorzystywanie.

5

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii. W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu. Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Nie umiałabym tak chodzić do łóżka bez uczuć, to znaczy tylko czując do kogoś sympatię ale kochać jednocześnie inną osobę w tym samym czasie. To jest to, czego zazdrosciłam zawsze mężczyznom.
Co zrobić? Myślę, ze zakończyć relację, po pół roku czy za rok będzie jeszcze gorzej dla niej. Chociaż i tak pewnie bardzo to przeżyje, biedna.

6

Odp: Oszczędzić bólu

Jak oszczędzić niepotrzebnego bólu? Nie ranić.
Teraz to musztarda po obiedzie i udawanie szlachetnego.

7

Odp: Oszczędzić bólu
Wielokropek napisał/a:

Jak oszczędzić niepotrzebnego bólu? Nie ranić.
Teraz to musztarda po obiedzie i udawanie szlachetnego.

Ale on nie może stracić we WŁASNYCH OCZACH, stąd ten wątek smile

8

Odp: Oszczędzić bólu
Wielokropek napisał/a:

Jak oszczędzić niepotrzebnego bólu? Nie ranić.
Teraz to musztarda po obiedzie i udawanie szlachetnego.

To się często zdarza.
Nie byłaś w relacjach gdy facet chciał tylko miło spędzać czas i otwarcie o tym mówi na początku, że nie będzie się angażował? Mnie się pare razy zdarzyło, wiałam gdzie pieprz rośnie,
Ale już miałam parę koleżanek, które w to weszły myśląc po cichu, ze on się zakocha, co oczywiście nigdy nie następowało, To znaczy zakochiwał się, ale w innej i odchodził w podskokach. A u kobiety był płacz i lament.

9 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2020-11-29 13:26:38)

Odp: Oszczędzić bólu

Co się zdarza?
To, że ktoś zdecydował się wejść w nierówną relację? To, że ktoś chce zlikwidować ten układ? To, że ktoś chce przestać już ranić drugą osobę? Zdarza się. I co z tego wynika dla autora? Pytania retoryczne.

10

Odp: Oszczędzić bólu

Autorze
NIE OSZCZĘDZISZ JEJ BÓLU. Jedyne, co możesz zrobić, to zakończ to JAK NAJSZYBCIEJ. Jeśli mogę napisać coś, co stanowi dla Ciebie mały plusik, to fakt, że Ją uprzedzałeś o formie tego układu.

Przyszła mi taką myśl- przepraszam, nie chcę nikogo urazić-, że bezpiecznie jest w takich wypadkach skorzystać z usług panienek. Tak bardzo pragmatycznie myślę. Raczej nie ma szans, że ta druga strona się zaangażuje.

11 Ostatnio edytowany przez batszeba (2020-11-29 14:23:10)

Odp: Oszczędzić bólu
adela 07 napisał/a:

Autorze
NIE OSZCZĘDZISZ JEJ BÓLU. Jedyne, co możesz zrobić, to zakończ to JAK NAJSZYBCIEJ. Jeśli mogę napisać coś, co stanowi dla Ciebie mały plusik, to fakt, że Ją uprzedzałeś o formie tego układu.

Przyszła mi taką myśl- przepraszam, nie chcę nikogo urazić-, że bezpiecznie jest w takich wypadkach skorzystać z usług panienek. Tak bardzo pragmatycznie myślę. Raczej nie ma szans, że ta druga strona się zaangażuje.

No nie, placic za seks? To cios w męskość wink

Materac z osoby, do której się czuje tylko sympatie, to coś o wiele bardziej ludzkiego, godnego i męskiego wink Rzekłabym nawet, że bardziej wzniosłego niż płacenie jakimś tam profesjonalistkom wink

12 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-29 15:55:43)

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Przecież wszedłeś w ten układ żeby ją skrzywdzić ,nie ściemniaj że tylko por...ć.Dziewczyna jak Ty nie zwróciłaby na ciebie uwagi,a Ty "gdzie padlina tam i sępy" nie miała dużych szans .
Nie ma takiej metody żeby zaoszczędzać komuś bólu to niestety jej ryzyko którego poniesie konsekwencje ,tym niemniej ty też masz w tym udział traktując ją jak plaster i worek treningowy.Ukrywasz skutecznie motywy, intencje przed sobą jak nałogowiec,zakłamujesz się sterując sumieniem i emocjami. Ukryłeś też przed sobą oczywistą sprawę zwalniając się i dając przyzwolenie że to nie Twój problem uczucia tej dziewczyny,ludzie to nie zabawki i kukiełki i nie narkotyki .
Teraz się wybielasz i znieczulasz z tego co widzę trafiając na Twoje posty to masz spory problem ze sobą i chyba dość mylnie dałeś się zdiagnozować ,ja też mogę się mylić bo diagnozowanie przez internet to trudna sprawa,ale na moje oko to jesteś uzależniony od seksu i "miłości" tym się zainteresuj, to mi do Ciebie bardziej pasuje niż rys narcystyczny trudno to odróżnić od siebie bo zaburzenia egotyczne mają wiele wspólnych mianowników z narcyzmem ,ale może to błąd i masz jedno i drugie .Olbrzymią krzywdę sobie zrobisz jak nie przestaniesz tak działać Ty decydujesz o swoim szczęściu.
tak to wygląda z drugiej strony
https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=122144

13

Odp: Oszczędzić bólu

Trochę ci tu kobiety pojechały. A przecież ty nie odpowiadasz za czyjeś zaangażowanie. Nie czujesz tego i trzeba o tym jasno powiedzieć.

14

Odp: Oszczędzić bólu

Autorze
Zobacz, jak pomocne jest to forum. Masz poradę praktyczną (moją), oraz psychologiczną( Paslawek).
I to gratis

15

Odp: Oszczędzić bólu
Wielokropek napisał/a:

Co się zdarza?
To, że ktoś zdecydował się wejść w nierówną relację? To, że ktoś chce zlikwidować ten układ? To, że ktoś chce przestać już ranić drugą osobę? Zdarza się. I co z tego wynika dla autora? Pytania retoryczne.

Piesze przecież, że zdarza się sytuacja, gdy mężczyzna proponuje niezobowiazujace spotkania. Jeśli kobiecie to odpowiada również, tonie ma sprawy. Ale zwykle ona po czasie liczy na coś więcej, a on więcej nic nie czuje.

16

Odp: Oszczędzić bólu

To jeszcze raz. smile
Dwie dorosłe osoby zgodziły się na określoną relację; każda ze świadomością zaangażowania jednej i brakiem zaangażowania drugiej. Zdarza się? Zdarza.

Niezaangażowana osoba zastanawia się, w jaki sposób zakończyć relację, by ta zaangażowana jak najmniej cierpiała. Zdarza się? Zdarza.

Czy niezaangażowana osobą zrywając można zmniejszyć cierpienie zaangażowanej? Nie. Może jej tylko nie upokarzać, ale to cierpienia wynikającego z zerwania nie zmniejszy.
Podejrzewam jednak, że nie takiej odpowiedzi (i nie takich, które są w wątku) autor oczekiwał.

17

Odp: Oszczędzić bólu

Wielokropek dobrze gada!

18

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii.

Kochasz inna ale postanowiłeś skorzystać z darmowego bzykanka?

07383857 napisał/a:

W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu.

Nie, tamtej też nie kochasz stanowi tylko wymówkę, sposób na wykpicie się z układu.

07383857 napisał/a:

Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu.

Następnym razem nie wchodź w takie klimaty

07383857 napisał/a:

Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Nie szybko tylko od początku była zaangażowana i w głupi sposób myślała że przez łózko coś się w Tobie zmieni.

19

Odp: Oszczędzić bólu

Wiedząc, że kochasz (?) inną wszedłeś w relację z tą dziewczyną.  Sądzę, że ona była już zaangażowana  wchodząc w relację z Tobą. Ale cierpi na dolegliwość pt"Ja go zmienię" - znaną wielu kobietom.n

20 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-11-29 16:55:40)

Odp: Oszczędzić bólu

Minęło tyle czasu, a autor tematu dalej jest w dziurze. W ten okres czasu dałoby się zmienić o 180 stopni ciężką i świadomą pracą.
Miałeś się rozwijać, mówiłeś, że zrozumiałeś błędy, a dalej tkwisz w bagnie i bawisz się uczuciami ludzi.
Jesteś uzależniony i kompletnie nieświadomy. Tak jak Pasławek napisał.
Nie kochasz jednej, ani drugiej.

21

Odp: Oszczędzić bólu

Mi się również wydaje, że nie kochasz tamtej wcześniejszej. Dała Ci solidnego kosza i tego nie możesz przerobić w swojej głowie. Tutaj zachowałeś się ciut lepiej, bo chociaż uczciwie poinformowałeś o braku uczuć dużo wcześniej. Aczkolwiek myślę, że też w tej sytuacji nie powinieneś wchodzić w żadną relacje, bo sie nie wyleczyłeś z poprzedniej. Czujesz się nieco usprawiedliwiony, bo informowałeś ale... świadomy człowiek by po prostu nic nie zaczynał. Dziewczyna pewnie naiwnie liczyła, że stan Twoich uczuć się zmieni. Ale też świadomie w to weszła, więc zbierze teraz konsekwencje swojej decyzji.
Zerwij jak najszybciej i się totalnie od niej odetnij, żeby mogła zapomnieć i ruszyć do przodu. Jedyne co możesz dla niej zrobić tak naprawde, to nie marnować jej czasu. Tylko tyle i aż tyle.

22 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-11-29 18:36:42)

Odp: Oszczędzić bólu
paslawek napisał/a:
07383857 napisał/a:

żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Przecież wszedłeś w ten układ żeby ją skrzywdzić ,nie ściemniaj że tylko por...ć.Dziewczyna jak Ty nie zwróciłaby na ciebie uwagi,a Ty "gdzie padlina tam i sępy" nie miała dużych szans .
Nie ma takiej metody żeby zaoszczędzać komuś bólu to niestety jej ryzyko którego poniesie konsekwencje ,tym niemniej ty też masz w tym udział traktując ją jak plaster i worek treningowy.Ukrywasz skutecznie motywy, intencje przed sobą jak nałogowiec,zakłamujesz się sterując sumieniem i emocjami. Ukryłeś też przed sobą oczywistą sprawę zwalniając się i dając przyzwolenie że to nie Twój problem uczucia tej dziewczyny,ludzie to nie zabawki i kukiełki i nie narkotyki .
Teraz się wybielasz i znieczulasz z tego co widzę trafiając na Twoje posty to masz spory problem ze sobą i chyba dość mylnie dałeś się zdiagnozować ,ja też mogę się mylić bo diagnozowanie przez internet to trudna sprawa,ale na moje oko to jesteś uzależniony od seksu i "miłości" tym się zainteresuj, to mi do Ciebie bardziej pasuje niż rys narcystyczny trudno to odróżnić od siebie bo zaburzenia egotyczne mają wiele wspólnych mianowników z narcyzmem ,ale może to błąd i masz jedno i drugie .Olbrzymią krzywdę sobie zrobisz jak nie przestaniesz tak działać Ty decydujesz o swoim szczęściu.
tak to wygląda z drugiej strony
https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=122144

Ale myślisz Paslawku, że to pisanie coś zmieni?
Tu są gołym okiem widoczne zaburzenia wiązki B, albo to dobry troll i manipuluje nami (w innych wątkach już manipulował).
Może też być połączenie jednego z drugim.

23

Odp: Oszczędzić bólu
KoloroweSny napisał/a:

Mi się również wydaje, że nie kochasz tamtej wcześniejszej. Dała Ci solidnego kosza i tego nie możesz przerobić w swojej głowie. Tutaj zachowałeś się ciut lepiej, bo chociaż uczciwie poinformowałeś o braku uczuć dużo wcześniej. Aczkolwiek myślę, że też w tej sytuacji nie powinieneś wchodzić w żadną relacje, bo sie nie wyleczyłeś z poprzedniej. Czujesz się nieco usprawiedliwiony, bo informowałeś ale... świadomy człowiek by po prostu nic nie zaczynał. Dziewczyna pewnie naiwnie liczyła, że stan Twoich uczuć się zmieni. Ale też świadomie w to weszła, więc zbierze teraz konsekwencje swojej decyzji.
Zerwij jak najszybciej i się totalnie od niej odetnij, żeby mogła zapomnieć i ruszyć do przodu. Jedyne co możesz dla niej zrobić tak naprawde, to nie marnować jej czasu. Tylko tyle i aż tyle.

A mi się wydaje, że tamtą jeszcze kocha (a przynajmniej przez te miesiące ma jeszcze do diej duży sentyment i nie zapomniał), ale biologia biologią i chce się seksu. A że panowie świetnie potrafią oddzielić seks od uczucia , więc taki układ jest dla Autora banalnie prosty (a przynajmniej był, bo nowa kobieta się zaczyna angażować, co komplikuje nieco sytuację). Tą nową pewnie lubi (nie kocha), jest dobrą koleżanką, jest mu dobrze w łóżku z nią, ale chleba z tej mąki nie będzie i on o tym wie.
Dlatego mówię, że mężczyźni mogą wchodzić w takie układy, a kobiety nie powinny, bo sie zaraz zaangażują a potem jest płakanie.

24 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-29 19:00:55)

Odp: Oszczędzić bólu
niepodobna napisał/a:

Ale myślisz Paslawku, że to pisanie coś zmieni?
Tu są gołym okiem widoczne zaburzenia wiązki B, albo to dobry troll i manipuluje nami (w innych wątkach już manipulował).
Może też być połączenie jednego z drugim.

Jak niezbanowany to nie troll choć może i troll ,a że facet zaburzony no widać sam przyznał ,jak jara się czytaniem o sobie to dalej pławi się , z tym że nie tylko on czyta,takie historie to nie nowina zdarzają się naprawdę w życiu.
resztą zajmują się siły wyższe .

25

Odp: Oszczędzić bólu

Po co te dyskusje o trollingu? Już milion razy było powtarzane, że podejrzane tematy zgłaszamy za pomocą opcji „raportuj”, a nie rozwalamy wątki nic nie wnoszącym do nich off-topowaniem... Moderacja ZAWSZE banuje prowokatorów, jeśli są ku temu odpowiednie PRZESŁANKI. Jeśli nie ma reakcji na raport, to oznacza, iż moderacja uznała, że podstaw do zbanowania takiej osoby NIE MA. Proszę WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU o ponowne zapoznanie się z Regulaminem Netkobiet.

26

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii. W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu. Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

A co się właściwie zmieniło przez te 2 miesiące, że teraz nagle nie masz wątpliwości, żeby to zakończyć?

27 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2020-11-29 21:00:20)

Odp: Oszczędzić bólu

Przejrzałam poprzedni (rozpoczęty w sierpniu, zakończony miesiąc temu) wątek autora, a w nim znalazłam wyznania:

07383857 napisał/a:

(...) W odpowiedzi na twoje pytania, chyba podstawową moją ułomnością jest brak empatii. Moja była partnerka nazwała mnie emocjonalnym analfabetą. Sposób w jaki odbieram świat jest taki że uważnie obserwuję zachowanie ludzi żeby odgadnąć i nazwać ich uczucie. Ale sam tego jak się czują nie odczuwam. Tylko logicznie nazywam ich uczucie żeby wiedzieć jak z tą osobą postępować. W drugą stronę, z okazywaniem uczuć, działa to tak że ja muszę sobie logicznie przypomnieć że na przykład teraz jest czas żeby drugą osobę pogłaskać. Nie robię tego naturalnie, odruchowo. (...)

Ja odbieram świat tak jakbym był pępkiem świata. (...)

Przede wszystkim, nigdy już nie chcę wyrządzić komukolwiek podobnej krzywdy. Skoro teraz, w krótkim okresie czasu, byłem w stanie coś zrozumieć i zmienić, myślę że jestem w stanie zrozumieć i zmienić więcej w dłuższym okresie czasu. To nie jest też tak że dokonuję zmian tylko w teorii. Rzeczywiście staram się inaczej postępować z ludźmi, próbować widzieć świat z ich perspektywy. (...)

Komentarz? Zbędny.

28 Ostatnio edytowany przez 07383857 (2020-11-30 09:10:57)

Odp: Oszczędzić bólu

MagdaLena1111: zmieniło się to że widzę jej zaangażowanie.

W odpowiedziach jest dużo wzmianek o seksie. Nie o seks tu chodzi. Jego prawie nie ma. Wraz z rozpadem poprzedniego związku niemal kompletnie straciłem zainteresowanie seksem. Chodzi o kontakt z drugim człowiekiem, rozmowę, wspólne oglądanie filmów wieczorem. To robimy wieczorami i nocami. Po prostu oboje jesteśmy samotni.

W moim wcześniejszym życiu byłem wielokrotnie w podobnych sytuacjach (tylko wtedy opartych na seksie). Myślę że sporo osób skrzywdziłem. W końcu sam oberwałem. Ale wiem też że taką sytuację można zakończyć w taki sposób że kobieta czuje się lepiej po jej zakończeniu niż przed jej rozpoczęciem. To znaczy, że będzie miał ten czas wartość dodaną w jej życiu i być może będzie dobrym fundamentem pod rozpoczęcie innej relacji. Tylko że ja tych sposobów nie znam. W tym celu założyłem ten wątek.

29

Odp: Oszczędzić bólu

Nie wiem, czy pojęłam Twoją pokrętną logikę...
Chciałbyś, żeby Ona czuła się lepiej po tym, jak przeszła rozczarowanie (choć znała zagrożenie) , niż gdy wchodziła w ten układ? Chciałbyś, aby potraktowała tą sytuację jako doświadczenie życiowe, i nie cierpiała?
No cóż, ona zapewne też by tak chciała. Wszyscy skrzywdzeni tego by chcieli, i gdyby tak się dało nie byłoby tu tyłu rozpaczliwych postów.
Problem w tym, że jest to Twoje pobożne życzenie, bo chyba trochę Ci jej szkoda,i wolałabyś, żeby nie cierpiała. Czułbyś się z tym lepiej. Czyli coś tam Ci świta, że nie jesteś w porządku , a wolałabyś być. Niestety, trudno partnerce która się zaangaźowała, bo posiada ludzkie odruchy, wytłumaczyć żeby podeszła do tego na zimno i potraktowała jako kolejne doświadczenie, bo na pewno jej się to przyda następnej relacji.
Nie posiadasz takiej mocy, aby to sprawić, a Ona sama będzie  musiała  do tego dojść, żeby sobie poradzić. Czego Jej życzę.
Natomiast powtarzam, nie da się przekonać kogoś , że czegoś nie czuje , jak czuje.

30

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

MagdaLena1111: zmieniło się to że widzę jej zaangażowanie.

W odpowiedziach jest dużo wzmianek o seksie. Nie o seks tu chodzi. Jego prawie nie ma. Wraz z rozpadem poprzedniego związku niemal kompletnie straciłem zainteresowanie seksem. Chodzi o kontakt z drugim człowiekiem, rozmowę, wspólne oglądanie filmów wieczorem. To robimy wieczorami i nocami. Po prostu oboje jesteśmy samotni.

W moim wcześniejszym życiu byłem wielokrotnie w podobnych sytuacjach (tylko wtedy opartych na seksie). Myślę że sporo osób skrzywdziłem. W końcu sam oberwałem. Ale wiem też że taką sytuację można zakończyć w taki sposób że kobieta czuje się lepiej po jej zakończeniu niż przed jej rozpoczęciem. To znaczy, że będzie miał ten czas wartość dodaną w jej życiu i być może będzie dobrym fundamentem pod rozpoczęcie innej relacji. Tylko że ja tych sposobów nie znam. W tym celu założyłem ten wątek.

Po prostu sumienie Cię zaczęło gryźć,  a nie troska jak ona się teraz czuje. W takie układy się nie wchodzi, chyba, że spotkają się dwie jednostki, które mają takie samo podejście,  że są to tylko luźne spotkania. To jest promil. W innych tego typu układach będzie tak, że jedna strona się w końcu zaangażuje  i jest to zazwyczaj kobieta chociaż w małym procesie może być tak, że to kobiecie nie będzie zależało na mocniejszej relacji a mężczyźnie tak.

31

Odp: Oszczędzić bólu
adela 07 napisał/a:

Nie wiem, czy pojęłam Twoją pokrętną logikę...
Chciałbyś, żeby Ona czuła się lepiej po tym, jak przeszła rozczarowanie (choć znała zagrożenie) , niż gdy wchodziła w ten układ? Chciałbyś, aby potraktowała tą sytuację jako doświadczenie życiowe, i nie cierpiała?
No cóż, ona zapewne też by tak chciała. Wszyscy skrzywdzeni tego by chcieli, i gdyby tak się dało nie byłoby tu tyłu rozpaczliwych postów.
Problem w tym, że jest to Twoje pobożne życzenie, bo chyba trochę Ci jej szkoda,i wolałabyś, żeby nie cierpiała. Czułbyś się z tym lepiej. Czyli coś tam Ci świta, że nie jesteś w porządku , a wolałabyś być. Niestety, trudno partnerce która się zaangaźowała, bo posiada ludzkie odruchy, wytłumaczyć żeby podeszła do tego na zimno i potraktowała jako kolejne doświadczenie, bo na pewno jej się to przyda następnej relacji.
Nie posiadasz takiej mocy, aby to sprawić, a Ona sama będzie  musiała  do tego dojść, żeby sobie poradzić. Czego Jej życzę.
Natomiast powtarzam, nie da się przekonać kogoś , że czegoś nie czuje , jak czuje.

Ale gdzie problem? Wpisze sobie do CV big_smile

32

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

MagdaLena1111: zmieniło się to że widzę jej zaangażowanie.

W odpowiedziach jest dużo wzmianek o seksie. Nie o seks tu chodzi. Jego prawie nie ma. Wraz z rozpadem poprzedniego związku niemal kompletnie straciłem zainteresowanie seksem. Chodzi o kontakt z drugim człowiekiem, rozmowę, wspólne oglądanie filmów wieczorem. To robimy wieczorami i nocami. Po prostu oboje jesteśmy samotni.

W moim wcześniejszym życiu byłem wielokrotnie w podobnych sytuacjach (tylko wtedy opartych na seksie). Myślę że sporo osób skrzywdziłem. W końcu sam oberwałem. Ale wiem też że taką sytuację można zakończyć w taki sposób że kobieta czuje się lepiej po jej zakończeniu niż przed jej rozpoczęciem. To znaczy, że będzie miał ten czas wartość dodaną w jej życiu i być może będzie dobrym fundamentem pod rozpoczęcie innej relacji. Tylko że ja tych sposobów nie znam. W tym celu założyłem ten wątek.

Czy to znaczy, że wcześniej nie zauważałeś jej zaangażowania?
W czym ono (to zaangażowanie) zaczęło się przejawiać? Co ona takiego robi, czego Ty nie robisz? Bo chyba oboje poświęcacie sobie swój czas, oboje mówicie i rozmawiacie, oboje oglądacie filmy. Oboje zapełnianie jakąś pustkę, czy też samotność.

Próbuję zrozumieć na jakiej podstawie sądzisz, że jej stosunek do Ciebie jest inny niż Twój do niej, skoro na pierwszy rzut oka wygląda, że oboje tak samo się angażujecie, albo nie nie angażujecie i tylko spędzacie wspólnie czas.

33

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Ale wiem też że taką sytuację można zakończyć w taki sposób że kobieta czuje się lepiej po jej zakończeniu niż przed jej rozpoczęciem. To znaczy, że będzie miał ten czas wartość dodaną w jej życiu i być może będzie dobrym fundamentem pod rozpoczęcie innej relacji. Tylko że ja tych sposobów nie znam. W tym celu założyłem ten wątek.

big_smile a to niby skąd wiesz? Że tak się da? Moim zdaniem się NIE DA. Jeśli ktoś się zaangażował to ZAWSZE będzie cierpiał kiedy druga strona go odtrąci. Ale lepsze to, niż marnowanie jej kolejnych miesięcy życia. Miej jaja i to zakończ. Miło na bank nie będzie ale lepsze to, niż kłamstwo. A i dziewczyna przestanie za jakiś czas widzieć w Tobie fajnego faceta... "Wartość dodana" big_smile

Nie kochasz jej, nie wiążesz z nią planów, to ją pożegnaj. Nie ma znaczenia czy seks był 1 raz czy 100 razy. Były (z jej strony) emocje, seks je podsycił, bo kobiety zazwyczaj nie uprawiają go z kimkolwiek - i rozstanie będzie bolało.

34

Odp: Oszczędzić bólu
niepodobna napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Nie wiem, czy pojęłam Twoją pokrętną logikę...
Chciałbyś, żeby Ona czuła się lepiej po tym, jak przeszła rozczarowanie (choć znała zagrożenie) , niż gdy wchodziła w ten układ? Chciałbyś, aby potraktowała tą sytuację jako doświadczenie życiowe, i nie cierpiała?
No cóż, ona zapewne też by tak chciała. Wszyscy skrzywdzeni tego by chcieli, i gdyby tak się dało nie byłoby tu tyłu rozpaczliwych postów.
Problem w tym, że jest to Twoje pobożne życzenie, bo chyba trochę Ci jej szkoda,i wolałabyś, żeby nie cierpiała. Czułbyś się z tym lepiej. Czyli coś tam Ci świta, że nie jesteś w porządku , a wolałabyś być. Niestety, trudno partnerce która się zaangaźowała, bo posiada ludzkie odruchy, wytłumaczyć żeby podeszła do tego na zimno i potraktowała jako kolejne doświadczenie, bo na pewno jej się to przyda następnej relacji.
Nie posiadasz takiej mocy, aby to sprawić, a Ona sama będzie  musiała  do tego dojść, żeby sobie poradzić. Czego Jej życzę.
Natomiast powtarzam, nie da się przekonać kogoś , że czegoś nie czuje , jak czuje.

Ale gdzie problem? Wpisze sobie do CV big_smile

Autorze- ten argument może Ci się spodobać

35 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2020-11-30 12:26:58)

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Od dwóch miesięcy spotykam się z kobietą. Niemal każdą noc spędzamy razem. Rzecz w tym że nie mam do niej uczuć oprócz szczerej sympatii. W moim sercu jest moja była partnerka z którą rozstałem się siedem miesięcy temu. Kobieta z którą się teraz spotykam bardzo szybko się zaangażowała. Nie mam wątpliwości że będę musiał to zakończyć. Moje pytanie jest co mogę zrobić żeby na ile się da zaoszczędzić tej dziewczynie niepotrzebnego bólu. W jaki sposób postąpić. Dodam że ona wiedziała od początku że kocham inną kobietę a mimo to chciała spróbować.

Byłam w podobnej w zasadzie analogicznej sytuacji, gdzie byłam w tej historii tą dziewczyną, różnią się pewne szczegóły, on leczył się po nieudanym małżeństwie, ja też zresztą. Fajny, wartościowy facet. Na początku człowiek nie od razu się angażuje, ale uwielbialiśmy się, spędzaliśmy mega fajny czas :wycieczki, kino, knajpy, wystawy, koncerty - czułam, że żyję. Seks życia rzecz jasna wink
Ale NIGDY nie nawijał mi makaronu na szyję, za to go szanuję po dziś dzień, pretensje mogę mieć tylko do siebie i miałam smile

Szanuję go i on jako jedyny z grona męskiego (i damskiego zresztą też - niestety większość z nas to asekuranci i tchórze) pokazał mi, że facet może być szczery i uczciwy.

W pewnym momencie i ja spostrzegałam, że już dłużej tak nie chcę, jeszcze jakiś czas miałam z nim kontakt..... żeby było zabawniej wtedy się obudził, ale ja już byłam gdzie indziej.

On po pewnym czasie spotkał dziewczynę i znalazł się w "mojej" pozycji, bo tym razem on się zakochał, a druga strona nie...

Reasumując, los bywa przewrotny, ale zawsze warto być uczciwym.

36 Ostatnio edytowany przez 07383857 (2020-11-30 13:42:56)

Odp: Oszczędzić bólu

MagdaLena1111: na początku mieliśmy szczerą rozmowę. Ustaliliśmy że spotykamy się jeśli mamy ochotę ale każdy jest wolny. Ona też jest po rozpadzie narzeczeństwa, od podobnego czasu co ja. Zmaga się z poczuciem winy. Gdy mówiliśmy o naszych poprzednich relacjach powiedziała że mogę mieć jeszcze setkę kobiet ale widzi w moich oczach że tak jak pokochałem to już nie pokocham. Natomiast teraz powiedziała że boli ją to kiedy jestem z nią a myślę o kimś innym.

Netania: da się ponieważ raz jeden mi się udało. To była 19 letnia dziewczyna po fatalnycj przejściach. Ja miałem już wtedy koło 30 lat. Spotykaliśmy się pół roku. Rozstaliśmy się jako przyjaciele, niemalże od razu poznała chłopaka w swoim wieku w którym się zakochała i z którym założyła rodzinę. Wciąż mamy kontakt, choć bardzo rzadki. W jednej z rozmów powiedziała mi że przez te pół roku nauczyła się że z mężczyzną może być normalnie i fajnie i to ją otworzyło żeby zaufać i pozwolić sobie na miłość. Wtedy jednak było łatwiej, teraz nie wiem co lepsze: uciąć jak nożem, pozostać przyjaciółmi, poczekać na jej decyzję tak żeby miała poczucie kontroli. Również, widujemy się i będziemy widywać przy okazji pracy.

Zielony_Domek: czy uczciwość o której piszesz polegała na tym że mówił Ci o swoich uczuciach, czy też na czymś jeszcze innym? I czy ta krótka relacja pomogła Ci w późniejszych związkach/związku, czy je utrudniła?

37 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-11-30 13:50:19)

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

MagdaLena1111: na początku mieliśmy szczerą rozmowę. Ustaliliśmy że spotykamy się jeśli mamy ochotę ale każdy jest wolny. Ona też jest po rozpadzie narzeczeństwa, od podobnego czasu co ja. Zmaga się z poczuciem winy. Gdy mówiliśmy o naszych poprzednich relacjach powiedziała że mogę mieć jeszcze setkę kobiet ale widzi w moich oczach że tak jak pokochałem to już nie pokocham. Natomiast teraz powiedziała że boli ją to kiedy jestem z nią a myślę o kimś innym.

Skąd ona może wiedzieć, czy i jak jeszcze kogoś pokochasz czy nie? Może robi projekcję z siebie na Ciebie?

No i skąd ona wie, że będąc z nią myślisz o innej? Tak jej powiedziałeś? A jeśli jej o tym powiedziałeś, to po co to zrobiłeś, jakie były Twoje motywy?

38 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2020-11-30 14:06:44)

Odp: Oszczędzić bólu

Nic na siłę. Moim zdaniem po prostu zerwij - byle z szacunkiem. Powiedz, ze jednak chyba dla CIebie za wczesnie bo nie zamknales przeszlosci w sercu i ze nie chcesz jej zwodzic i tracic jej czasu. Podziękuj za miłe chwile razem. Nic lepszego nie wymyślisz. Tylko dla swoich korzysci (seks) nie przeciagaj tego dłużej bo szkoda dziewczyny.

rossanka napisał/a:

Dlatego mówię, że mężczyźni mogą wchodzić w takie układy, a kobiety nie powinny, bo sie zaraz zaangażują a potem jest płakanie.

Uproszczenie. Kobiety rowniez mają potrzeby i mogą się seksić bez większych uczuć...:) Naprawdę...Aczzkolwiek pewnie faktycznie jest tych kobiet statystycznie mniej niż facetów.

39

Odp: Oszczędzić bólu

MagdaLena1111: tak mi powiedziała. Gdy to powiedziała to poczułem że to prawda. O projekcję chyba nie chodzi. Ona swojego byłego narzeczonego nie kocha. Czuje za to że go skrzywdziła.

Nie powiedziałem jej tego że będąc z nią myślę o innej. Gdy spędzamy razem czas na długie okresy właśnie jestem w stanie nie myśleć o kobiecie którą kocham. Ale czasami coś mnie rąbnie jak pieścią w brzuch, coś mi ją przypomni, załzawią mi oczy. Ona chyba to widzi.

40

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Zielony_Domek: czy uczciwość o której piszesz polegała na tym że mówił Ci o swoich uczuciach, czy też na czymś jeszcze innym? I czy ta krótka relacja pomogła Ci w późniejszych związkach/związku, czy je utrudniła?

Tak, mówił mi dosłownie o wszystkim, także o swoich uczuciach - chyba przede wszystkim. Tak to jest, że jak się spotykasz fajnie gdy to idzie dalej, rozwija się, on czuł, mimo dużego przywiązania (bardzo się otworzył, to skryty człowiek, wiedziałam o nim naprawdę dużo, codziennie wymiana wiadomości o prozie dnia codziennego/problemach/radościach - dużo wzajemnego wsparcia)
- czuł, że mimo tych wszystkich plusów, nadal nie czuł miłości, nie umiał się we mnie zakochać, mówił mi o tym wielokrotnie, a ja wtedy miałam szansę podjąć decyzję, czy biorę to na klatę i spotykamy się dalej czy rozstajemy się i każdy szuka tej właściwej osoby gdzie indziej.
Wcale to tak krótko nie trwało, bo prawie dwa lata - sama nauczyłam się być uczciwa wobec innych (też bywałam tchórzem), podkreślam - zawsze będę tego faceta szanowała za to, że nie nawijał mi makaronu na uszy, nie robił prania mózgu by mnie zaliczyć lub dla innych korzyści.
Facet unikat, rzadko kiedy spotyka się kogoś takiego.

41

Odp: Oszczędzić bólu

O matko, nastepny, ktory reperuje ego uzywajac sobie innego czlowieka. Na zdrowie. A tak biles sie piers, ze chcesz byc teraz dobrym czlowiekiem, pojsc dalej, a wyszlo jak zawsze big_smile

42 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-11-30 14:10:44)

Odp: Oszczędzić bólu
Pronome napisał/a:

O matko, nastepny, ktory reperuje ego uzywajac sobie innego czlowieka. Na zdrowie. A tak biles sie piers, ze chcesz byc teraz dobrym czlowiekiem, pojsc dalej, a wyszlo jak zawsze big_smile

Dokładnie.
Najlepsza rada to zajmij się sobą, bo dalej masz te same problemy co kilka miesięcy temu.
W związku się nie naprawisz. Musisz pobyć dłuższą chwilę sam, ale Ty chyba nie potrafisz, więc nigdy się nie zmienisz i będziesz niszczyć kobietom życie.
Obym się mylił.

43

Odp: Oszczędzić bólu

Autorze bez cierpienia się nie obędzie. Im szybciej zerwiesz tę relację - tym lepiej dla tej dziewczyny. Krócej będzie jej przykro.
Lepiej nie zaczynać nowej relacji, gdy jeszcze cierpimy po poprzedniej. Pobyć samemu/samej to nie taki znowu dramat. A i w głowie można sobie ułożyć niejedno.

44

Odp: Oszczędzić bólu

Sprawa załatwiona i temat zamknięty. Relacja zakończona. Dziękuję za wszystkie merytoryczne wypowiedzi w tym temacie.

45

Odp: Oszczędzić bólu
07383857 napisał/a:

Sprawa załatwiona i temat zamknięty. Relacja zakończona. Dziękuję za wszystkie merytoryczne wypowiedzi w tym temacie.

Chciałeś pewnie napisać - wszystkim udzielającym się w tym temacie wink

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Oszczędzić bólu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024