Ela210 podryw jak podryw, przynajmniej inny, niż oklepane, że bolało jak spadłaś z nieba. Potem wstałaś, otrzepałaś się i sprawdziłaś końcówki włosów.
Uważam, że w dziedzinie relacji damsko-męskich najlepiej się uczyć samemu. Nie powiem ile razy się sparzyłem, ile popełniłem głupot słownych, gestów, które mogły zaważyć na tym, aby dziewczyna nie chciała już mieć ze mną do czynienia. Było tego multum i każde takie doświadczenie było lekcją na przyszłość. Tutaj gra też rolę poziom kultury i dopasowanie "środowiskowe", co siłą rzeczy może też generować język podrywu. Inaczej do kobiety podejdzie elegancki i wychowany facet, a inaczej Seba z czapeczką z daszkiem. Tak samo odbiór będzie inny u eleganckiej dziewczyny, a typowej "blachary".
Podobnie jak Lucyfer omijałbym szerokim łukiem samozwańczych speców od podrywania. Dobra, mogą mieć jakieś "portfolio" i sukcesy w tej dziedzinie, ale jedyne co mogą zrobić, to pomóc przezwyciężyć facetowi lęki przed podrywem. Zazwyczaj jest to jakaś dawka stresu i nie oszukujmy się, jak facet nie jest pewny w tym co robi i mówi, to marne szanse na podryw. Jeśli takim gościom Ci coache pomagają, to spoko, ale nie sądze, żeby było ich tysiące.
Podobnie jak Lucyfer omijałbym szerokim łukiem samozwańczych speców od podrywania. Dobra, mogą mieć jakieś "portfolio" i sukcesy w tej dziedzinie, ale jedyne co mogą zrobić, to pomóc przezwyciężyć facetowi lęki przed podrywem. Zazwyczaj jest to jakaś dawka stresu i nie oszukujmy się, jak facet nie jest pewny w tym co robi i mówi, to marne szanse na podryw. Jeśli takim gościom Ci coache pomagają, to spoko, ale nie sądze, żeby było ich tysiące.
Ja zrobiłem za darmo kumplowi "lekcję". Poszliśmy na rave, parę piwek i nie było problemu z żeńskim towarzystwem
Naprawdę na odwagę nie ma nic lepszego niż stan, kiedy człowiek zaczyna mieć... wiadomo co i strach znika.
68 2020-09-16 16:30:44 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-09-16 18:00:12)
Tutaj gra też rolę poziom kultury i dopasowanie "środowiskowe", co siłą rzeczy może też generować język podrywu. Inaczej do kobiety podejdzie elegancki i wychowany facet, a inaczej Seba z czapeczką z daszkiem. Tak samo odbiór będzie inny u eleganckiej dziewczyny, a typowej "blachary".
Tak też mnie się wydaje. To musi trafić swój na swego, żeby zaskoczyło. Dlatego też np. lepiej poznawać kogoś sytuacyjnie w miejscach, w których się bywa. Chodzi o to, że zagajanie w miejscach publicznych do przypadkowych osób, to gra dosłownie w ciemno.
Aczkolwiek przypomniało mi się, jak mój partner nie tak dawno pokazywał mi kanał na youtube pewnego chłopaka, który m.in. wstawiał filmiki z podrywu. One nawet były zatytułowane coś ala najgorsze z najgorszych tekstów na podryw. Jednak właśnie dlatego, że były tak „denne” to wzbudzały śmiech lub chociaż uśmiech, a to dobry wstęp. Zresztą facet miał taki lekki styl, co dodawało mu uroku. Ponoć zaczął robić te filmiki, bo był bardzo nieśmiały i w ten sposób pracował nad sobą.
PS. Mam wspomnianego powyżej youtubera :-)
Dobrej zabawy :-D
PS. Mam wspomnianego powyżej youtubera :-)
Dobrej zabawy :-D
Haha, dobre
Gdzie on to nagrywał, że nawet na polu w maskach się chodzi..?
Najlepsza była ta od kluczyków trzech
71 2020-09-16 20:18:16 Ostatnio edytowany przez mambra (2020-09-16 20:37:26)
A ten Soporno, to wg mnie niezły surrealista. Strasznie leje wodę, zniekształca rzeczywistość. Jakieś w ogóle luźne wątki rozpoczyna, nie kończy, skacze z tematu na temat, wpalta w to jakieś truizmy poradnikowe, które nawet niekoniecznie musza być prawdą, miesza to z żartem, dzięki czemu przyjemnie sie go słucha. On chyba ma takie gadane, wchodzi na scene i potrafi nawijać godzinami o wszystkim i niczym. I to jego tłumaczenie, jakoby kobiety tylko dlatego nie uprawiały tyle seksu dla samego seksu jak mężczyźni było spowodowane tylko tym, że boją się dostać łatkę łatwych, tym że potrzebują poczucia bezpieczeństwa od faceta oraz tym, że tak są wychowywane, żeby dawać seks tylko w zamian za jego dalsze zaangażowanie. A to nie tak. Nie to jest sednem sprawy. Te powody też są obecne w naszym społeczeństwie, ale to mniejszy pikuś i nie o to w tym chodzi. Nie o wychowanie tutaj chodzi, tylko o odmienną konstrukcję psychiczną. Generalnie, jesteśmy inaczej skonstruowani(choć wiadomo, są odchylenia w każdą stronę, wyjątki od reguły itd.) nie wiem dlaczego panom tak trudno to czasem przyjąć do wiadomości, tylko kręcą i wymyślają jakieś niestworzone powody? Straszne kity się wam do głów wciska i kobietom przy okazji, które potem chcą być takie "wyzwolone". Dużo gada, to ludziom się wydaje, że ma coś wartościowego do powiedzenia i te biedne chłopaczki tam widze na kolanach notują jego złote myśli. A co do niego, to wierzę, że ma powodzenie u kobiet, bo taki jest ogólnie wyluzowany, ma gadkę, potrafi zaabsorbować uwagę innych. Ale nie przez te swoje teorie, tylko przez styl bycia. Nadałby sie do kabaretu. On tam ogólnie z tego jak to rozumiem, zachęca do luźnych związków. Z tego co zerknęłam to ta jego kobieta, o której mówi pracuje w filmach erotycznych. I on się tym jakby szczyci, że jest taki tolerancyjny, i zachęca do takiego hippie lifestyle. Różni są ludzie i widać taki luźny styl życia mu odpowiada, może pociągają go własnie gwiazdy porno, różne są fetysze. Jakiś czas temu spotykałam się z chłopakiem, który się okazał być cuckoldem - dla nie znających tematu, kręci go, że jego kobieta ma wielu facetów, a jego poniża seksualnie i taki koleś nie musi się nawet kochać z nią, wystarczy mu jak patrzy jak ona uprawia seks z innymi facetami i naśmiewa się z niego, że ma małego. Po prostu go to kręci. I co, on jest niby też taki oświecony, ma takie dobre serce, że tak pozwala swojej kobiecie? Po prostu tak ma, taki jest, więc niech sobie tam znajdzie kogoś kogo tez to kręci i będą szczęśliwi, ale to nie jest jakaś ogólnoludzka mądrość, coś co trzeba wynosić na piedestał. Nie każdemu odpowiada też styl życia tego Soporno, więc bez sensu traktować go jak jakiegoś swojego idola, chyba, że komuś taki styl pasuje.
Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...
Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...
Taka prawda, jak o każdym innym człowieku - są gusta i guściki, więc dla każdego coś dobrego
Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...
Z tymi poradnikami to jest trochę tak jak z bronią pancerną ,przeciwpancerną i wojną wywiadów .
kursanci młodzi faceci mam wrażenie to myślą że młode kobiety nie mają pojęcia co w trawie piszczy i nic o PUA nie wiedzą
Z tymi poradnikami to jest trochę tak jak z bronią pancerną ,przeciwpancerną i wojną wywiadów
.
Raczej jak z emailem od nigeryjskiego dyrektora banku.
paslawek napisał/a:Z tymi poradnikami to jest trochę tak jak z bronią pancerną ,przeciwpancerną i wojną wywiadów
.
Raczej jak z emailem od nigeryjskiego dyrektora banku.
Haha
paslawek napisał/a:Z tymi poradnikami to jest trochę tak jak z bronią pancerną ,przeciwpancerną i wojną wywiadów
.
Raczej jak z emailem od nigeryjskiego dyrektora banku.
A o co kaman ? Bo nie znam tego
Znerx napisał/a:paslawek napisał/a:Z tymi poradnikami to jest trochę tak jak z bronią pancerną ,przeciwpancerną i wojną wywiadów
.
Raczej jak z emailem od nigeryjskiego dyrektora banku.
A o co kaman ? Bo nie znam tego
Wpisz w Google Nigeryjski przekręt.
Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...
Z tego, co mi wiadomo, to prawda jest napisana w książce nieznanego autora o tytule "Co mężczyźni wiedzą o kobietach?". 120 pustych stron.
80 2020-09-17 16:09:43 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-09-17 16:12:39)
Ela210 napisał/a:Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...Z tego, co mi wiadomo, to prawda jest napisana w książce nieznanego autora o tytule "Co mężczyźni wiedzą o kobietach?". 120 pustych stron.
Jest, jest
m4jkel napisał/a:Ela210 napisał/a:Zastanawiam się jaki jest sens tego wątku?
Prostowanie mężczyzn w ich poglądach na kobiety?
To jaka jest ta prawda o kobietach? Pewnie niejeden Pan chętnie się dowie...Z tego, co mi wiadomo, to prawda jest napisana w książce nieznanego autora o tytule "Co mężczyźni wiedzą o kobietach?". 120 pustych stron.
Jest, jest
Hahah, ale powiem wam, że mam tak samo w drugą stronę. Niby podono prości, ale tak potraficie mieszać i takie podchody robić, że mnie takie pomysły nawet do glowy by nie przyszly
Rozwiń. Jakie pomysły, jakie podchody? Przeanalizujemy, opiszemy i wydamy poradnik. Profit.
83 2020-09-17 21:34:01 Ostatnio edytowany przez mambra (2020-09-17 21:34:45)
Rozwiń. Jakie pomysły, jakie podchody? Przeanalizujemy, opiszemy i wydamy poradnik. Profit.
Taki jak ten na zdjęciu? ;p
A swoją drogą, to ciekawa jestem co to za książka tam jest. Może spis nr. tel. wszystkich, w których sie kochalam