Hej,
Piszę do Was, bo mam problem... Otóz mam dosyc duża wadę wzroku i mam ogromny problem z robieniem kresek nad okiem, bo slabo widze. W okularach tego nie mogę zrobic. Nie ukrywam też, że mam dwie lewe rece i slabo mi to wychodzi. Macie jakies sposoby? Zawsze wychodzi mi tak kreska taka szeroka i "poszarpana". Jakies dobre rady???
Można zastosować trik z szablonem - przykładasz taki plastikowy szablon do powieki i wypełniasz:) Widziałam też reklamę sephory, że mają takie "stemple" do robienia kresek, ale drogie.
Odpowiedni eyeliner to klucz. Odradzam eyeliner w pędzelku, jeśli masz problem z narysowaniem regularnej kreski, lepszy będzie taki w pisaku.
I możesz pomóc sobie taśmą klejącą albo plasterkiem.
A uzywasz lusterka powiekszajacego?
Tak uzywam lusterka, uzywalam wiele eylinerow w pisaku takze... a co myslicie o robieniu kreski np. cieniem do powiek... tu mi to lepiej wychodzi. Tylko czy to sie nie rozmarze i czy w ogole takie cos moze byc jesli ogolnie nie maluje powiek tylko chce kreske delikatna zrobic... ma to sens czy dziwny pomysl?
A próbowałaś eyelinera w żelu? Możesz nakładać go specjalnym pędzelkiem jak do cieni.
Nie i ierwsze slysze o takim czyms. Może polecić cos konkretnego? A co z tymi cieniami? Zly pomysl?
Ja od wielkiego dzwonu robię kreskę cieniem,mam jeden czarny dobrej jakości . Jednak po kilku godzinach się rozmazuje,nie ma na to rady. Eyelinerem też nie umiem,żadnym,więc łączę się w bólu
Nie i ierwsze slysze o takim czyms. Może polecić cos konkretnego? A co z tymi cieniami? Zly pomysl?
Cienie się po jakimś czasie rozmażą, więc dla mnie kiepsko.
Najlepszy eyeliner żelowy jaki miałam był z Inglota, ale kosztował ok. 50zł.
Tańszy, bo 16zł jest MAYBELLINE EYESTUDIO LASTING DRAMA GEL LINER. Koleżanka używa i jest zadowolona.
Ja robię najpierw kredką do oczu, poprawiam tak, żeby mi się podobało, a potem pokrywam eyelinerem. Mam wzór, więc jest łatwiej.
Ja akurat jestem specem od robienia kresek, cienkich, grubych, no różnych. Zawsze się koleżanki dziwią, jak mi wychodzą, jak to robię. No po prostu trzeba ćwiczyć. Na początku też mi nie wychodziło, tragedia była. Ile razy miałam czarne oko w środku, a potem stan zapalny...
Obecnie bawię się kolorowymi eyelinerami w płynie. Są rzadsze i często trzeba nałożyć 2, 3 warstwy, żeby uzyskać fajny wyrazisty kolor. W Rossmanie można dostać, firma Vibo je produkuje. Mają też świetne tusze do rzęs i co najważniejsze, tanie.
Mi zalezy na takiej naprawde delikatnej, cieniutkiej kresce a wychodzi mi gruba i nierowna... moze sporbuje z tym wibo...
Ja robię najpierw kredką do oczu, poprawiam tak, żeby mi się podobało, a potem pokrywam eyelinerem. Mam wzór, więc jest łatwiej.
Jaki wzór? Nie rozumiem
Lady Loka napisał/a:Ja robię najpierw kredką do oczu, poprawiam tak, żeby mi się podobało, a potem pokrywam eyelinerem. Mam wzór, więc jest łatwiej.
Jaki wzór? Nie rozumiem
No pokrywa eyelinerem ślad zrobiony wcześniej kredką i to jej wzór...
a ja powiem tak, po prostu praktyka. Jako nastolatka malowałam sie tylko kredką do oczu i robiłam kreskę na dole, czyli na linii wodnej oka. Jak byłam na studiach i miałam ok 23 lat, postanowiłam, ze musze zacząć malować górną powiekę. Eyelinery mi nie pmagały, piekło mnie, bo nie umiałam sie nimi posługiwać. Więc próbowałam kredką, dłubałam to oko, "wzorując" się na jakimś filmiku na yt, oczywiście nic mi nie wychodziło. Serio, aż się poryczałam z żalu, że jestem takim ułomem, ze nie umiem Ale potem ćwiczyłam, oczywiście nigdy nie wychodziłam tak umalowana z domu. I z czasem zaczęło wychodzić mi to coraz lepiej, cały czas używałam tylko kredki. Do eyelinera przekonałam się dopiero jakieś 3 lata temu, wygodniejszy dla mnie jest z grubszą końcówką bo mam duże oczy, ale też duże powieki, więc mogę nałożyć grubszą linię i wychodzi to lepiej.
A i ja próbowałam przeróżnie, szablony, jakies stawianie kropek, które potem trzeba połączyć, nic nie pomagało, trzeba po prostu wyćwiczyć ten ruch ręki. Obecnie zrobienie całego "makijażu" czyli korektor, krem bb, cienie do powiek- jeden kolor,, najlepiej jak najbardziej cielisty, złoty, czasami używam pudru jako cienia tylko jako podkład, żeby kreska się lepiej trzymała, kreska eyelinerem i tusz do rzęs zajmuje mi 5 minut w porywach do 8, jak coś mi się rozmaże.
Tak tez sobie mysle, że trzeba duzo cwiczyc ale ja niestety malo cierpliwa jestem, bo tyle razy probowalam...
I mozesz tez miec rację.
Moze 5 pozostalych kolezanek zaklada szpilki i autorka nie chce "odstawać"
Licho wie.
Tak czy inaczej zakup nowych butow na innym obcasie (chociaz np moze chodzic o wysoki obcas w ogole, a szpilki to skrot myslowy), nawet nizszym kilka dni przed tez nie musi byc najlepszym rozwiazaniem, bo nowe buty, jakiekolwiek, zanim je sie rozchodzi, moga niezle nogi wymeczyc ;D
-----
(BTW. Tak do ktorejs wypowiedzi powyzej Wcale nieprawda jest, ze szpilki musza byc ze skory.
Skora, nawet prawdziwa, tez moze byc kiepskiej jakosci, a sztuczne tworzywa czasem pieknie ze stopami wspolpracuja. Ja mam co prawda nie szpilki, ale buty na kołkach, ktore mają chyba ze 20 lat, a kupilam je w supermarkecie. I o ile obcas byl dwa razy odnawiany, o tyle same buty sa nie do zajechania. )
Kreski to coś co uwielbiam
Najlepszy eyeliner jest Maybelline w kałamarzu . Najprostsza metoda to zrobić sobie małe punkciki na powiece a potem je połączyć
W sumie nigdy nie miałam większego problemu z wykonaniem równych kresek, ale i tak uważam, że dobry eyeliner to podstawa. Serdecznie polecam, bo to najlepszy jaki miałam, a miałam ich już sporo, Clinique Pretty Easy Liquid Eyeliling Pen. Nie jest może najtańszy, ale jest genialny i bardzo wydajny - do nabycia w Sephorze albo (znacznie taniej) na Allegro.
a co myslicie o robieniu kreski np. cieniem do powiek... tu mi to lepiej wychodzi. Tylko czy to sie nie rozmarze i czy w ogole takie cos moze byc jesli ogolnie nie maluje powiek tylko chce kreske delikatna zrobic... ma to sens czy dziwny pomysl?
Żeby wykonać perfekcyjną kreskę, najlepiej jest użyć cienia na mokro, ale wtedy trzeba mieć naprawdę dobry pędzelek i niestety także sporo wprawy. Z kolei cień na sucho, choć łatwiejszy do nałożenia, nie da już efektu ciemnej, wyraźnej kreski. W każdym razie nawet na mokro i tak powinno być znacznie łatwiej niż tradycyjnym eyelinerem, więc warto próbować.
Jeśli obawiasz się, że kreska wykonana cieniem będzie nietrwała, to możesz kupić płyn utrwalający Duraline od Inglota, choć podobno odpowiednik ma też Kobo (tego nie miałam), dzięki któremu z każdego cienia wyczarujesz 'tusz' do zrobienia kreski, a dodatkowo zyskujesz w zasadzie nieograniczone możliwości kolorystyczne.
Ja robię kreski i to właśnie cieniami, ewentualnie delikatnymi tuszami, które czasem są w zestawach cieni i są to kreski rożno-kolorowe, w zależności od makijażu. Rzeczywiście potrzebny jest do tego dobry pędzelek.
Co do problemu ze wzrokiem w tym kontekście, zastanawiam się czy założenie soczewek pomogłoby ci dobrze widzieć? Sama się kiedyś nad tym zastanawiałam jak będę się malować kiedy mi się z wiekiem wzrok popsuje . Do tej refleksji skłoniła mnie wizyta krewnej u mnie, która twardo się maluje choć wzrok nie ten i do tego nie da sobie nic powiedzieć. Nie powiem, jej makijaż jest czasami interesujący
.
Mnie nie wychodzą nigdy ładne te kreski, więc maluję kredką linię wodną na dole oka, za to moja koleżanka ma idealne kreski na górnych powiekach i niedawno dowiedziałam się, że to makijaż permanentny. Zawsze to jakieś wyjście
Ja się zawsze boję, że pod okiem kreska mi się rozmarzę i będę wyglądała jakbym była brudna, albo jakbym miała sińce. Raczej unikam takiego makijażu.
Ja się zawsze boję, że pod okiem kreska mi się rozmarzę i będę wyglądała jakbym była brudna, albo jakbym miała sińce. Raczej unikam takiego makijażu.
Mam dokładnie tak samo, przeważnie jak mam jakieś ważne spotkanie.