Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

No to obecnie jest 80 % hospitalizacji sprzed roku i 50 % ze szczytu wiosennego.

No dobra, kto mieszka w tych foliarskich województwach na zachodzie?

Waśnie, nie kumam o co to larum. Jestem fanką tokfm i tam też wciąż przewija się wątek konieczności ograniczeń i taki nacisk na różne osoby, nie tylko polityków, żeby w tym kierunku działać.

Kto chciał, to skorzystał z ochrony, jaką jest w stanie dać szczepienie. Antyszczepionkowcy niech wymierają (selekcja naturalna). Szkoda tylko tych, którzy zaufali płaskoziemcom, którym państwo oddało pole do popisu, bo nic już się nie poradzi na to, że odpowiednie instytucje państwowe zaniechały rzetelnej informacji i edukacji. Ciągłe lockdowny tylko niemiłosiernie będą rozciągać pandemię w nieskończoność i generować koszty

Mnie to zastanawia o co to larum celebrytów i mediów w temacie obostrzeń dla niezaszczepionych? Jedyne sensowne motywy jakie mi przychodzą to:
- wykazanie, że szczepienie miało sens, bo mam certyfikat i dzięki niemu mam większe prawa niż ci co go nie mają,
- ukaranie niezaszczepionych, że patrz wyżej nasze poświęcenie i uzyskanie certyfikatu poszło na marne, bo jaki z tego zysk.

Motywy inne już są dyskusyjne, bo:
- ograniczenie ilości zakażeń - bzdura, bo zaszczepieni tak samo, a nawet bardziej transmitują wirusa społecznie. Wprost z obserwacji życia społecznego wynika, że osoby zaszczepione często czują się bezpiecznie i łatwiej u nich przychodzą zachowania epidemicznie ryzykowne jak brak zachowywania zasad DDM, utrzymywanie zwykłego życia towarzyskiego itp. Ponadto praktycznie nie są objęci rygorami i ograniczeniami po kontakcie z wirusem, a osoby niezaszczepione są. Tak więc osoby niezaszczepione izolujemy na czas obserwacji czy uległy zakażeniu, a osoby zaszczepione nie, a wiadomo, że też mogą się zakażać więc i mogą niepokojone wirusa roznosić.
- zwiększenie ilości osób zaszczepionych - bzdura, ponieważ zadziała to w jakimś ograniczonym zakresie osób zmuszonych koniecznością utrzymania pewnych warunków życia ale u reszty podniesie poziom niechęci do szczepienia do poziomu już niebotycznego. Praktycznie utrwalając w ten sposób pewne proporcje i postawy społeczne.
- zmniejszenie presji hospitalizacji na ochronę zdrowia: efekt iluzoryczny z powodów jak wyżej.

Obostrzenia żeby miały jako taki efekt, bo jakiś tam być może jest muszą mieć charakter ogólnospołeczny i widać, to doskonale po innych krajach, które po fazie ograniczeń tylko dla niezaszczepionych przechodzą do rozszerzania ich na wszystkich. Tylko osłabiając od początku ich efekty za to wydłużając czas stosowania i koszty społeczno-gospodarcze.
W związku z tym uważam, że wszelkie ograniczenia, lockdowny ze względu na koszty powinny być wprowadzane tylko i wyłącznie w obliczu całkowitego załamania wydolności służby zdrowia. Nie wiem jak w innych krajach ale w Polsce do takiego załamania jest bardzo daleko. Wiosnę przeszliśmy z ponad 2 razy większym obłożeniem szpitali, a nawet wtedy nikt na poważnie nie krzyczał, że ochrona zdrowia się załamuje.
Oczywiście były i są tego koszty społeczne w postaci ludzi zmarłych z powodu wirusa bezpośrednio i pośrednio. Tylko że większość tych zgonów można byłoby uniknąć właściwym planowaniem i organizacją. Pod koniec drugiego roku pandemii można byłoby już oczekiwać, że takie planowanie i organizacja będą lepsze ale chyba nie bardzo tak jest.

A tak ze smaczków, w Lublinie tak bardzo dokucza nam pandemia, że personel jednego z największych SOR-ów w mieście postanowił gremialnie pójść na L4 żeby wymusić na dyrekcji podwyżki wynagrodzeń...

Dziwnym trafem są to te same media/patocelebryci, które kolportują Białoruską/Rosyjską narrację w sprawie granicy.
Więc zapomniałeś o najbardziej prawdopodobnym: "czym gorzej, tym lepiej. Ludzie się zrażą do PIS, jak się kaczystów zmusi do dokręcenia śruby, no i wtedy wreszcie wrócimy do koryta".

No, jeszcze mogą być zadaniowani z Brukseli/Waszyngtonu/Moskwy.

edit:

Przypadków mało, zgonów prawie zero, hospitalizacji prawie zero, wyszczepienie 90%.

To już naprawdę psychoza?

  ale wiesz Snake ze ja 100 % bedzie zaszczepionych to 100 % zakazonych to będą zaszczepieni?
ale jednocześnie w szpitalach może być mało ludzi w z tego powodu- tych z faktycznymio problemami z odpornoscią chorobami współtowarzyszącymi poważnymi.

szczepionka nie chroni przed ZAKAZENIEM bo odbywa sie droga kropelkową.

a wszyscy oddychamy. wiec wszyscy możemy sie zakazić.

Co do Portugalii to chyba faktycznie histeria niepotrzebna- chyba ze stwierdzili że zaraz się skończą półroczne odporności ze szczepionek i będzie "w koło Macieju. Albo muszą turystów leczyć a nie chcą wydawać na to kasy, np stada Francuzów nie wiem co tam nimi powoduje
To jest właśnie ciekawe: czy cudzoziemców wlicza sie do tych szczepionkowych statystyk?  czy wlicza sie ich do szpitalnych tylko?
bo jeśli tak- to kolejne przekłamanie: jak wiadomo Ukraińcy się niespecjalnie szczepią- a przeciez nie wracają na Ukrainę jak zachorują.

No To zapytaj w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie- i nie na dany dzień, ale na przestrzeni czasu np 3 -6 tygodni
6 osób to naprawdę nie żadna próbka statystyczna- to moze być 5 schorowanych staruszków i z chorobami towarzyszącymi jeden młodzian nieszczepiony-  zdrowy wcześniej a za tydzień rozkład moze być zupełnie inny.
skąd ta tendencja do wyszukiwania takich perełek? zeby uznać ze nie trzeba się szczepić?
niestety 1 dawkowy Johnson to zabezpieczenie częściowe.

W Belgii ten procent hospitalizowanych zaszczepionych jest jeszcze większy:

"Belgijski minister zdrowia Franck Vandenbroucke poinformował, że aż 70 proc. pacjentów z Covid-19 we flamandzkich szpitalach jest w pełni zaszczepionych, a całej Belgii liczba ta wynosi 54 proc. "

Według danych ministerstwa zdrowia 60 proc. pacjentów na flamandzkich oddziałach intensywnej terapii jest w pełni zaszczepionych, a 40 proc. jest niezaszczepionych.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 … zczepione/

Oczywiście, że tak, tyle, że zaszczepieni mieli do szpitali nie trafiać, a już tym bardziej nie na OIOM.

Nie zrozumiałem.
Kogo wiozą?
Wiesz jaka jest procedura postępowania w razie stwierdzenia u kogoś Covid-19?
Na przykład źle się czujesz, masz objawy infekcji, dzwonisz do lekarza żeby umówić się na wizytę (Pacjent/Lekarz):
P - dzień dobry, źle się czuję, jestem chory chciałbym się umówić na wizytę.
L - dzień dobry, acha objawy są, to proszę pacjenta już wpisuję skierowanie na test PCR.
P - no ale ja chciałem na wizytę!
L - najpierw test żeby sprawdzić czy to nie Covid.
P - no, jak nie Covid?
L - wtedy zapraszamy na wizytę.
P - no, a jek test będzie pozytywny?
L - wtedy będzie  pan objęty izolacją i umówimy się na teleporadę (tu lekarz okłamuje pacjenta, bo pacjent znajduje się na izolacji już od momentu pojawienia się w systemie jego skierowania na test. Od tej pory może się udać tylko na test).
P - panie doktorze ale jak pan mnie zbada przez telefon?
L - proszę się nie martwić, damy radę, zakaszle pacjent do telefonu, a z resztą apap jest bez recepty... po co pacjentowi teleporada w takim wypadku?

Tak to się odbywa u osób, u których test wyszedł pozytywny. Od tej pory są na izolacji, nie mogą się ruszyć z domu i nie są objęci żadną opieką lekarską. Lekarze POZ odmawiają wizyt domowych u takich pacjentów, nie mogą się udać do przychodni. Jeśli kogoś stać, to dzwoni po prywatnych gabinetach, przychodniach, te oczywiście udzielają takiej usługi jak wizyta domowa również u osób na izolacji. Przeważnie koszt takiej wizyty to ok. 300 zł.
No i ten chory leży w domu, dobrze jak ma pulsoksymetr za 50 zł, to może się i skontroluje w zakresie saturacji. Tyle, że jak saturacja leci w dół tzn., że mowa jest już nie o Covidzie ale o odcovidowym zapaleniu płuc, które już są zajęte wydzieliną. Nikt tych płuc wcześniej nie osłuchał, bo jak? Dobrze jak się trafi lekarz, który od początku przepisze sterydy wziewne, które zmniejszają objawy i prawdopodobieństwo rozwoju infekcji w płucach.
Większość tak potraktowanych przez "ochronę" zdrowia ludzi wychodzi z tego cało, bo niby dlaczego nie? Taka to przecież choroba, że większość ją po prostu przechoruje i tyle. Niestety mniejszość ma mniej szczęścia i pozostawiona sama sobie wpada w ciężki stan kiedy ostatkiem sił dzwoni już nie do tego głupiego POZ ale po karetkę. Przywożą takie osoby na oddziały covidowe z ciężkim stanem zapalenia płuc, gdzie już niewiele daje się zrobić i proszę jaka piękna tragedia...

Tak Elu wygląda procedura lecznicza w przypadku Covid-19. Opisami tego co się dzieje w szpitalach nie ma co się ekscytować, tam trafiają ofiary tej procedury, nie wirusa...

Acha, odnośnie tej procedury, to jak kto ma pieniądze albo odpowiednich znajomych, to jeszcze organizuje sobie do domu aparat do natleniania. Ze sklepu to koszt ok. 2-3 tysięcy. Plus nebulizator, wziewne sterydy, prywatna wizyta lekarza co 3 dni i da się wyjść. Szczególnie, że lekarz prywatny uruchomiony od razu też od razu przepisze parę innych leków, które dużo mogą pomóc od momentu pierwszych objawów. No ale przede wszystkim musi na bieżąco kontrolować stan chorego żeby w odpowiednim momencie podjąć decyzję o konieczności hospitalizacji. No ale to od dawna wiadomo, że bogatym w życiu łatwiej...

Moim zdaniem i nie tylko zdalne nauczanie powinno zostać jak student tego zechce. Jest to po prostu wygodne. Jak wprowadzą lockdown to pewnie niedługo wprowadzą znów jakąś kontrowersyjną ustawę by zablokować wielkie protesty będzie to nawet ku uciesze prawicowych Szurów uważających pandemię za spisek ponieważ oni też umieją łączyć fakty i będzie to dla nich znak że lockdown jest po to by zatrzymać lewactwo a nie dlatego że PIS jest na pasku iluminatów, Gatesów i WHO i kogo jeszcze tam.

Wystarczy spojrzec na dane z Izraela.

No, z tym Pfizerem, to się okazało, że podczas badania III fazy badań, doszło do oszustw. Każda szczepionka ma uboczne działania, ale jest po to, żeby nas chronić.

Dlatego każdy powinien mieć prawo chronić swoją

Podpisuję się pod powyższym stwierdzeniem.

Odwracając czy nie szkoda szczepionek na ludzi, którym i tak nie pomogą, a mogą zaszkodzić?

Kto może się szczepi, a i tak niektórzy lądują w covidowych szpitalach.

Bo niektórym nawet szczepienie nie pomoże :-/

Szczerze mówiąc to jestem w ambiwalencji, bo w sumie to nie jest interes tych osób, które skorzystały z prawa do wyboru, czy się szczepić czy nie, żeby zadbać o dostępność miejsc w szpitalach dla każdego potrzebującego. Mamy od tego cały resort, służby państwowe i rząd. To ich zadanie, żeby zachęcić do szczepień i/lub zabezpieczyć odpowiednią opiekę medyczną dla potrzebujących. A robi się trochę tak, że zrzuca się to na obywateli, pretensje ma się do obywateli itd.

Tak, to racja, że za wszystko trzeba zapłacić. Skoro kasa to dobro ograniczone, to trzeba nim rządzić racjonalnie i ten rząd zapewne uznał, że bardziej racjonalne dla nich będzie pozwolić na nadmiarowe, ale ciche zgony osób z chorobami niecovcidowymi. Jakby chcieli inaczej, to ograniczyliby ilość hospitalizacji z powodu covid poprzez zwiększenie ilości zaszczepionych. Można to było zrobić na wiele sposobów, ale nie zrobili nic albo niewiele.
Moim zdaniem nie ma co oczekiwać od obywateli, żeby sami się organizowali tak, żeby żeby państwo (a raczej jego urzędnicy) wydoliło i wywiązało się ze swojej roli

A gdzieś w Konstytucji masz wpisane  że na teren prywatny możesz wejść gdzie chcesz i jak chcesz? To dlaczego nie można wejść do knajpy i wypalić 10 papierosów gdzie chcesz?
.alternatywą  może być aktualny świeżutki z danego dnia test na Covid i nigdzie nie jest napisane  że ma być bezpłatny. 
Szczepienie może być okolicznością zwalniającą z takiego obowiązku. To nie jest niezgodne z Konstytucją.
Do tego można dowalic rok bezwzględnego wiezienia za fałszowanie dokumentów i wyszczepionych będzie więcej.
Tylko że teraz i tak trzeba poczekać na nową wersję szczepionki.  Bo jak połowa się zaszczepi A połowa nie to mamy co mamy i będziemy się bujać z tym do końca świata i jeden dzień dłużej.

RPA 24 procent zaszczepionych

A delta skąd była? Z Indii? 

Ale bzdety :-D O jakich eksperymentach piszesz, człowieku? :-O

No genialny jesteś Snake
w sumie w knajpie wystarczy powstrzymać się od oddychania i dotykania czegokolwiek, bo wirus przenosi się przez drogę kropelkową
Moze coś na wzór filtrfraków w Diunie  taki kombinezon z rurką którą się mozna zatankować jedzeniem jak ktos niezaszczepiony.

I tak wszyscy bedą mieć niebieskie oczy od mRNA bo tylko tam mozna przechytrzać i wyprzedzać wirusa, więc się tym przyprawić musi każdy

Widzisz Elu, ja wiem, że te podśmiechujki maskują to, że nie wiesz co odpisać kiedy rozłożyłem twoją argumentację ale nie przejmuj się, jestem przyzwyczajony.
Ale czekaj, ja foliarz ci podpowiem.
W pełni zgodny z Konstytucją byłby nakaz w czas zagrożenia epidemiologicznego aby każdy chętny do skorzystania z przybytku publicznego wykazał, że nie jest zakażony. Takim sposobem na udowodnienie, kulawym ale pomińmy to jest na przykład test na zakażenie zrobiony nie wcześniej niż 24-48 godzin wcześniej.
Nie jest takim dowodem fakt bycia osobą zaszczepioną. To przykre ale tak właśnie jest.

Madziu, przykro mi, że dajesz się mamić jak coś ładnie wygląda lub brzmi ale to twoje zmartwienie. Jeżeli trzeba ci polski tłumaczyć na polski, to zacytowałaś coś takiego:
- dopuszczamy te preparaty ze względu na ważny interes publiczny.
- nie zostały one tak przebadane jak normalnie dopuszczone szczepionki więc musimy na bieżąco szczegółowo monitorować ich działanie.
- starych szczepionek nie musimy tak monitorować, bo zanim zostały dopuszczone przeszły wszystkie wymagane przepisami i procedurami badania.

Tak wygląda eksperyment, a teraz spdam się gzić!

Madziu, bierzesz udział w tej dyskusji od dawna, nie raz w dyskusji ze mną ale ta wypowiedź powyżej świadczy, że nie zrozumiałaś nic z tego co pisałem. Mam to streścić po raz trzydziesty? Nie sądzisz, że byłoby to trochę upokarzające dla ciebie?

To nie były podśmiechujki, tylko analogie przywołane przez porównanie do palenia o którym pisałeś.
ale widzisz- dochodzimy do sedna problemu:
w restauracji zakażaja tak samo zaszczepieni i niezaszczepieni.

Państwo ma gdzieś czy się zakazisz- wiecej powiem- jak się czymś zakażasz i kupujesz lekarstwa to Państwo ma korzyść z podatków.
ale jak się zakażasz io lądujesz na drogim leczeniu bezpłatnym to Państwo ma komplikacje
więc będzie dążyć byś na Oiomie nie lądował- a jak wiadomo: szczepisz się to na to mniejsza szansa wbrew temu co piszecie.

ja tez jestem rozczarowana odrobinę że szczepionki nie starczyły na dłużej. Chociaż nie wiem jak Moderna i nie wiem jakiego fast Pfizera bez kolejki dostali Izraelici.
jak bedę mieć czas to sprawdzę przeciwciała i wam powiem jak jest po pół roku Moderny.

Szczepionki są dopuszczone warunkowo na podstawie tych samych badań, które przed pandemią obowiązywały dla każdej szczepionki. A różnica polega na tym, że wcześniej procesy badawcze następowały po sobie etapami, a teraz kilka etapów toczyło się jednocześnie.
Nawet gadanie o ewentualnie odwleczonych w czasie (lata) negatywnych skutkach szczepionek jest pustym hipotetyzowaniem i de facto dramatyzowaniem, bo nie istnieje precedens, żeby negatywne skutki pojawiły się po okresie dłuższym niż kilka tygodni.

Zwyczajnie wprowadzasz ludzi w błąd twierdzeniami, że coś nie zostało dopatrzone, nie przebadane, a ludzie ryzykują. To bzdura i nieprawda.

Państwa dopuściły szczepionkę na podstawie badań, które normalnie przechodzi każda szczepionka, z tym że w tym przypadku kilka etapów badań i wdrażania realizowano równocześnie (patrz powyżej)

Nie popieram przymuszania. Lecz używanie określenia eksperyment jest nadużyciem/wprowadzaniem w błąd/ignorancją, bo patrz powyżej.

No ja nie mam pojęcia, kto zawlókł omnikrona do Australii, ale Ty na pewno masz zrobiony już pełen wywiad w tej sprawie, więc nie krępuj się.

To ja wybieram by łóżko w szpitalu z moich podatków było dla kogoś chorego na raka, a nie dla Ciebie z powodu nieszczepienia, ok?

Brawo :-)

No i jz wiemy, że ochrona poszczepienna jest ograniczona czasowo, w zależności od wieku itd. ;-)

Madziu! Błagam, idź do swojego chłopa się skonsultować, bo brniesz aż przykro patrzeć. Na odparcie mojej sugestii, że wrzuciłaś grafikę świadczącą, że badania III fazy wciąż trwają wrzucasz cytat, który mówi , że... badania III fazy wciąż trwają.
Madziu, zlituj się nad starszym panem, który chce wierzyć, że kobitki w tym kraju jeszcze mają trochę oleum w głowach.

Madziu.... kuźwa jakie to trudne. Nic nie pisałem i mam to w dupie czy szczepionki są bezpieczne, czy nie są. Wiesz, że ja się zaszczepiłem.
Napisałem, że wciąż są w fazie badań, a z racji tego są dopuszczone warunkowo.
Z racji tego ich stosowanie, to kuracja eksperymentalna.
Madziu, prościej się nie da...
Madziu,...

Ja pierdolę... ale amba cóż...

Na pocieszenie dodam, że wariant Omikron ma być niewykrywalny dla testów PCR.
Wszyscy umrzemy!

Magda, fajne wykresy wstawiłaś. Jasno z nich wynika że 3 badanie kliniczne było mocno rozciągniete w czasie. Można było obserwować skuteczność jak i działania niepożądane. To co jest obecnie to jest uczestnictwo w 3 fazie badań. Dlatego ten podpis, zgoda. Jest on potrzebny aby było to zgodne z konstytucją tzw. dobrowolność. Jak wygląda ta dobrowolność to chyba wszyscy widzimy. Kiedyś za uczestnictwo w badaniach klinicznych firmy płaciły kasę. Dziś robicie z tego swoistą religię. Nie zaszczepił się, to jest foliarz, antyszczepionkowiec. Jak można zmuszać ludzi do badań klinicznych? Kto chce niech się szczepi, to że dla kogoś jest to dobra decyzja, to nie znaczy że ja muszę uważać to samo. Nie tłumaczcie tego dostępnością do łóżek szpitalnych. To są decyzje odgórne, nie zawsze przemyślane i trafne. Pandemia nie skończy się Elu (tak to teraz do Ciebie) nawet jak zaszczepi się 100 % społeczeństwa. Twój paszport jest zależny od ilości dawek. To już nie chodzi tylko o 3 dawkę. Chyba zdajecie sobie sprawę że jeszcze dużo przed wami. Ja poważnie, cieszę się jak zyskujecie dzięki temu jakąś cząstkę normalności. Tylko nie zmuszajcie innych aby szli waszą drogą. Tak jak ja szanuję wasze decyzje, wy uszanujcie moją i innych podobnie myślących.

Technologia MRNA była skierowana na raka. Jakoś nigdy nie było słychać o jej wspaniałych skutkach. A Ci co sporo w tym siedzieli są uciszani. To że nikt z wielkich firm nie chce zarabiać na Amantadynie to przecież o prawa patentowe się rozchodzi. Każda firma chemiczna  zarabia kasę jak wprowadzi na rynek coś nowego, inowacyjnego. W rolnictwie np. środki Sdhi. Reszta mimo że skuteczna jest, to jest coraz bardziej wypierana. Jest za dużo zamienników. Nie zarabia się.
Odchodząc od spisków bo teraz chcesz mnie przedstawić w świetle szaleńca.
Wiele firm mimo dopuszczenia leku na rynek, czyli były niby sprawdzone, po dość krótkim czasie musiały go wycofać. Mimo że opłacały lekarzy, profesorów, nie dało się ukryć szkód jakie dane substancje robiły w ciele człowieka. Pisałem przecież wcześniej, weź choćby lek Talidomid spowodował uszkodzenia prawie 15 tys. płodów. Był legalnie dopuszczony. Pewne rzeczy wychodzą po kilku latach. Jeśli ktoś jest świadomy zagrożeń ja nie dziwię się że nie chce być uczestnikiem badań klinicznych. I ma do tego prawo. Trochę zrozumienia.
Na moje możesz korzystać z mRNA co pół roku nic mi do tego. Nie rozumiem dlaczego tak Ci źle że nie chcę mieć tego w sobie. Nie choruję, pracuję, cały czas placę składki wszystkie. Nie zajmuję łóżek szpitalnych.Bedziesz lepiej się czuła jak usiądziemy w jednej knajpie i ja będę miał opaskę niezaszczepiony? Usiądziesz 2 stoliki dalej wiedząc że sama możesz być takim samym nosicielem? Dobranoc