I tak do następnego razu ...
Zaczynam podejrzewać, że koleś jest jakimś sadystą, który cały czas z rozmysłem rozgrywa tą grę, w sobie tylko znanym celu..
Zaczynam podejrzewać, że koleś jest jakimś sadystą, który cały czas z rozmysłem rozgrywa tą grę, w sobie tylko znanym celu..
Możesz mieć jak najbardziej rację Bagienniku. Jednak zawsze jest nadzieja. Może sobie i być sadystą, jednak kiedy druga osoba z tej gry powie - nie mam ochoty na tę chorą grę, nara - to nie będzie miał nad kim się znęcać.
Mam wrażenie, po przeczytaniu całego postu, że tak naprawdę, ani przez myśl Ci nie przechodzi chęć prawdziwego zerwania z partnerem. Nawet, gdy powiedziałaś, że z nim zrywasz, to gdzieś z tyłu głowy błąkała się myśl, że on zacznie walczyć o odzyskanie Twoich względów. Gdyby tego nie zrobił, pewnie po niedługim czasie sama byś do niego zagadałem, pod byle pretekstem. Ty nie przekonuj nas, że chcesz z nim zerwać. Najpierw przekonaj siebie a na pewno pomoże Ci w tym porządna terapia, innego wyjścia nie ma. Powodzenia.
Witam.A ja uważam,że to rzeczywiście jest toksyczny,męczący związek.Ale nie tylko Ty jesteś toksyczna,ale Twój partner też.Toksyczny związek tworzą dwie osoby a nie tylko jedna.