Witajcie..
zaczne od tego ze nie mieszkam w Polsce tylko w innym kraju. Mam meza i male dziecko. Pracuje w jednej firmie juz 6 lat. I od zawsze czulam pociag do mnie od mojego szefa. Wycofal sie pare lat temu kiedy bralam slub, teraz znowu zaczal. Nie jest polakiem. Ma zone i dziecko.
Ja zmeczona obecna sytuacja w domu(maz wiecznie pracujacy, narzekajacy, malo czuly, obojetny+ jego teksty o 3 kg wievej i rozstepavg na brzuchu:/) poddalam sie.
Poki co smsujemy. Od jakiegos czasu wozi mnie do pracy(o czym moj maz wie), w sumie wszystko zaczelo sie od zartow, ktore ja pociagnelam dalej. W zwiazku z tym ze pracuje tylko dwa dni w tygodniu, bo tak na codzien siedze z dzieckiem, widujemy sie tylko wtedy.
Sama nie wiem co o tym myslec, licze tylko na dobry seks, bo tego mi brakuje. Nakrecamy sie wzajemnie. Uwazamy zeby nikt nie zauwazyl. W pracy trzymamy sie od siebie z daleka.
Zle mi z tym ze nie mam moralniaka, moze bede miala po tym jak sie to stanie? Przed mezem prowadzilam dosyc aktywnie lozkowe zycie, zreszta meza poznalam na pewnym portalu ero.