Dzięki niezmiernie wszystkim. Proszę wybaczcie, że nie odpowiem na wszystkie komentarze, boście się tak tu przez weekend rozkręcili, że nie jestem w stanie
Janix2 napisał/a:Z przyjacielem rozmawiałaś a czy rozmawiałaś o tym z mężem? Jeśli tak to jak przebiegła rozmowa?
Hej, Janix! Z mężem również rozmawiałam. Wiem, że postów jest dużo, ale w jednym z nich sprostowałam, że odbyliśmy rozmowę, która zresztą była jedną z najciekawszych konwersacji. Przeprosił mnie i powiedział, że nie wiedział, że odebrałabym to w taki sposób. Dość dziwnie ubrałam to w słowa, ale powiedziałam mu, że czułam się, jakbym tego ranka nie zasłużyła na k...sa
, że przegrałam walkę z telefonem o bzykanie z własnym mężem. Zapewnił mnie więc, że nigdy w życiu nie pragnął nikogo bardziej niż mnie i że sprawienie mi takiego bólu go ugodziło; że zdaje sobie sprawę z tego, jak to wyglądało. Long story short, cały weekend uprawialiśmy seks i to po kilka razy dziennie, więc doszłam do wniosku, że choć to była bolesna rozmowa, to wyszła nam na dobre i jeszcze bardziej się do siebie zbliżyliśmy.
Brzydasek napisał/a:Przecież opis twojego życia seksualnego, pokazuje że leżysz w bezruchu przez cały seks, nigdzie tutaj w twoich wypowiedziach, nawet słowem nie wspomniałaś o tym, że w trakcie seksu obmacujesz męża.
Oj, Brzydasek, Ty to albo naprawdę trollujesz, albo jesteś z natury taki wścibski, bo aż się wierzyć nie chce.
Przecież napisałam w powyższych postach co robię z mężem w ciągu dnia, ile uwagi mu poświęcam, itede itepe... A Ty najzwyczajniej w świecie nie przeczytałeś. Nie będę się starała trzymać Cię za rączkę i pokazywać palcem gdzie.
Brzydasek napisał/a:A to niby jakie zdjęcia ma mieć w tej komórce? ma się w Amelie wpatrywać 24 godziny na dobę?
Współczuję Twojej partnerce.
Która normalnie funcjonująca para powinna mieć zdjęcia nagich obcych ludzi w swoim telefonie? No coś tu nie gra (no chyba, że są w otwartym związku, czego nie wywnioskowałam od Autorki). Moją intencją nie jest Cię atakować, ale Ty albo nie masz partnerki, albo Twoja partnerka po prostu nie wie o Twoich poglądach lub przywykła do nich i machnęła ręką. Cokolwiek by to nie było, trochę smutna sytuacja.
Brzydasek napisał/a:A co tutaj chcesz żebym poparł? mąż wybrał to co wymaga mniej wysiłku, masturbacja nie wymaga dużo wysiłku, natomiast dla faceta seks w pozycji klasycznej, to już jest jakiś wysiłek, którego mąż nie chce podejmować.
A co Ty wiesz o pozycjach, w jakich uprawiamy seks? Gdzie napisałam cokolwiek o pozycji klasycznej? Skąd to założenie? <facepalm>
Brzydasek napisał/a:No i jeśli mówisz ze nie włazisz na suchara? niby dlaczego? masturbacja może być? ale zmiana pozycji już nie może być? bo z twoich wypowiedzi wynika że masz bardzo konserwatywne starodawne podejście do seksu, więc niestety ale w ten sposób się nie uda.
OK, wybacz pan, ale przemilczę ten post, bo pudłujesz post za postem. Jeśli czytasz ze zrozumieniem to pojmiesz, że do konserwatyzmu mi dalej, niż na Jowisza. Zresztą, o moim życiu seksualnym nie wiesz nic poza wiedzą z kilku postów, więc to dość imponujące, że skaczesz do tak pustych wniosków z tak limitowanych źródeł. <clap clap>
Misinx napisał/a:Przyszło mi do głowy też to, że facet może się najnormalniej wstydzić masturbować przy kobiecie, bo boi się śmieszności.
Jestem to w stanie w stu procentach zrozumieć, ale myślę, że jeśli para sobie od samego początku to wyjaśni, to nie musi być śmieszne, a naprawdę pociągające. Ja nie wiem dlaczego to lubię, ale wielokrotnie po prostu prosiłam męża, że ma stanąć przede mną i zrobić mi show
Za zamkniętymi drzwiami, jak jestem w łóżku, to dla mnie nie jest opcja okay, ale jeśli robi to przede mną i dla mnie--ODLOT!!!
Amelia2004 napisał/a:Mój Chlopak zapytany o to czemu chodzi do łazienki rano z telefonem odpowiedział że "żeby wiedzieć która godzina". Raz kiedy weszłam po Nim zobaczyłam ze leży jego telefon.Nie wiem co Mnie podkusiło ale odblokowałam ekran i wyskoczyła mi strona ze zdjeciami nagich kobiet.Tego samego rnia wieczorem przytulil sie,zaczał Mnie całować i pierwsze co mi staneło przed oczami to te zdjecia.Az mi łzy z oczu leciały.Poczułam sie jakbym dostała od Niego w twarz,jakby Mnie zdradził,skoro woli ogladac obca kobiete niz Mnie.
Eh, Amelia, rozumiem. Wiesz, mnie się wydaje, że jeśli doświadczyłabym czegoś takiego raz na n-tą ilość lat, to chyba nie byłoby u mnie takiej reakcji; natomiast, jeśli facet robi to często, to albo coś jest nie tak, albo wszystko jest według niego OK, ale sobie nie zdaje sprawy, że robi Ci tym krzywdę. To, że Cię natychmiast całował oznacza, że pewnie się zawstydził i było mu głupio, a to dobry znak
Zależy mu na Tobie.
Janix2 napisał/a:...Inna sprawa to sygnały wysyłane przez partnerów. Muszą być jasne aby nie trzeba było się domyślać o co partnerowi chodzi. Dlatego trochę dziwne dla mnie jest stwierdzenie " jestem w fazie rem, mam otwarte oko a on mnie nie bierze na śpiocha". Dlatego pytam, jeżeli masz ochotę rano się kochać dajesz partnerowi czytelne sygnały że tego chcesz, np jesteś naga, przytulasz się, masujesz go?
Wiesz co, Janix, ja popieram Twój post w całej rozciągłości i wiem, jak to może być odebrane. Jestem leniwa, nie chce mi się okazywać czułości, jestem konserwatystką (według Brzydaska
)i... mogłabym tak w nieskończoność. Dzięki jednak, że nie skaczasz do zbyt szybkich wsniosków--doceniam to.
Napiszę tylko, że powodem, dla którego ta cała sytuacja mnie zabolała było to, że zawsze miałam od niego potwierdzenie, że nasz seks był i jest czymś, o czym on kiedyś tylko marzył. Wiele eksperymentowania, seks w ryzykownych lokacjach, i tego typu sprawy. W momencie, gdy on po prostu zniknął za ścianą w łazience jakby zaprzeczył tym słowom. Jeśli miałabym świadomość tego, że nasze łóżkowe życie kuleje od lat, nie zdziwiłoby mnie to.
Jeśli chodzi o seks na "śpiocha" to nie wiem, czy to ma sens, ale po prostu czasami się przebudzę na parę minut i jestem zdezorientowana w czasie; nie wiem, czy czas dla niego wyjść już do pracy, czy dopiero co wstał. Dlatego momentami nawet do głowy mi nie przychodzi, żeby inicjować seks, bo może się spieszy, może się spóźnia, a może musi zjeść śniadanie. Jak facet idzie do łazienki, to natychmiast myślę sobie "O, zaraz wróci" a tu... powrotu nie było na długo.
Jeżeli natomiast ja budzę się pierwsza, to wtedy zawsze muszę mieć pewność, że on rozumie moje intencje; kołdra idzie na bok i usta schodzą na poziom jego bioder nawet, jeśli on kompletnie jeszcze nie rozumie, o co chodzi. 