Głupia sytuacja. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 15 16 17 18 19 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,041 do 1,105 z 1,405 ]

1,041 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-28 11:59:14)

Odp: Głupia sytuacja.
Roxann napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
Roxann napisał/a:

Chłopie ochłoń, to tylko forum...

ale powiedz mi ile razy można powtarzać to samo.
chyba z 10 razu juz pisałem a oni cały czas to samo.
Jak byś do drzewa mówił

rossanka: Dokładnie tak

Bo nie chodzi by wyszło na Twoje, tylko dyskusję, na tym chyba polega fotum wink
Jak ktoś ma inne zdanie to ma, możemy przedstawić argumenty ale jak beton to beton wink

To nie chodzi o inne poglądy.
Przecież pisałem ze każdy ma prawo do nich i do układania sobie związku jak chce, decydowania jak ten związek funkcjonuje.
Chodzi o wmawianie mi rzeczy które nie powiedziałem.
I na postawie tego co sobie sami powiedzieli kreują rzeczywistość i zarzuty do mnie, o tym ze ja im czegoś zabraniam albo nakazuję.
Niech każdy żyje sobie jak che,w zgodzie ze sobą

Zobacz podobne tematy :

1,042 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-07-28 12:09:51)

Odp: Głupia sytuacja.
rossanka napisał/a:

Widzę to odwrotnie. Nie, że nawet emocjonalna, niech będzie zdrada, narobi wiele złego w związku, ale odwrotnie: coś się dzieje takiego w związku, że dochodzi do takich sytuacji. Jakby związek był dobry( pisze ogolnie) to nie byłoby powodu do zauroczenia się kim innym.

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden odpuścił, inny popłynął, jeszcze inny uważa za sukces, że nie uległ. Drugi często po drugej stronie popada we frustrację.

1,043

Odp: Głupia sytuacja.

Szeptuch, ależ Ty sobie żyj jak chcesz z żoną. Obojgu wam to odpowiada przecież.

Ja się tylko dziwię takim praktykom i sama nie chcialabym być tak ograniczana, ani też nie chcialabym tak ograniczać partnera. A wiesz dlaczego? Bo i sobie i partnerowi UFAM. Mialam na własnej skórze okazję się przekonać, że potrafię się oprzeć nawet ewidentnej pokusie, a co tam dopiero jakiemuś kompletnie dla mnie fizycznie obojętnemu koledze. Myślę, że tego rodzaju sztuczne płoty stawiają ludzie, którzy sami sobie i partnerce nie ufają.

1,044

Odp: Głupia sytuacja.
Roxann napisał/a:
rossanka napisał/a:

Widzę to odwrotnie. Nie, że nawet emocjonalna, niech będzie zdrada, narobi wiele złego w związku, ale odwrotnie: coś się dzieje takiego w związku, że dochodzi do takich sytuacji. Jakby związek był dobry( pisze ogolnie) to nie byłoby powodu do zauroczenia się kim innym.

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden popłynął, inny uważa za sukces, że nie uległ, a drugi często po druiej strinie popada we frustrację.

To dla mnie są. Ja tak nam, może na moje nieszczęście, że jak już się w kimś zakocham jak w ex, albo zaurocze( jak w innych z którymi jednak nic nie wyszło), to inni faceci seksualnie dla mnie nie istnieją. Moze to mnie gubi bo zamykam się wtedy na nowe męskie znajomości. Ale nie zamtjam się na koleżeńskie, ale do kolegów pociągu fizycznego nie czuję.

1,045 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-28 12:15:33)

Odp: Głupia sytuacja.
Szeptuch napisał/a:

Kobieto, ile razy ja mam to tutaj powtarzać.
To jest serio żałosne co wy tutaj robicie.
Ąz byscie sie wstydzili.
Moze jak napisze ostro to zrozumeicie.

W dupie mam to z kim się spotykacie an kawkę z kim rozmawiacie chodzicie do kina czy o kim fantazjujecie.
Styko coś tam w głowie?
Pisałem że gdzieś mam jak wyglądają wasze związki, jakie zasady w nich panują.
Pisałem że każdy sobie ustala ramy w związku, i co jest a co nie jest odpowiednie w ramach ich relacji.
A tutaj kolejna wyjeżdża z ad persona o tym że nie kontroluje sie i ze nie ufam żonie.
123sprawdzam napisała: widzę że wielu osobom taka postawa moralna jest bardzo nie w smak
Ja bym dodał że widocznie sumienie gryzie i to bardzo

Gdzie wyrazie pisałem że chodzi mi o ta drugą stronę w relacji.
Bo roxx tez to napisała : nie ma przyjaźń pomiędzy kobieta i mężczyzna.
Znam siebie, wiem ze potrafię wyłapać czy kobieta jest mna zainteresowana czy nie, i pisałem o tym że nie zadaje sie z tymi u których ta fascynacie wyłapie.
Albo gdy po prostu nie jestem zainteresowany znajomości, bo według niektórych tutaj to zawsze trzeba byc zainteresowanym. uprzejmym i chętnym na nowe kontakty.
Nie wyobrażają sobie że można nie chcieć rozwijać swojego grona  znajomych.
Bo aktualni ci zupełnie wystarczają.
nie możesz kazać po prostu spadać
Serio.
Wstyd mi za was.

Kolejny z serii, w dupie mam wasze życie, żyjcie jak chcecie, ale wstyd mi za was big_smile Plus przekonanie, że jego postawa jest solą w oku innych, przyszła kryska na Matyska, będzie Sąd, bo pewnie mają coś na sumieniu big_smile


To byłoby nawet zabawne i można byłoby o tym porozmawiać, wszak też mam w dupie to jak żyje i co myśli Szeptuch, ale jak ma się chłopak za mnie wstydzić, to może jednak nie big_smile

1,046

Odp: Głupia sytuacja.
rossanka napisał/a:
Roxann napisał/a:
rossanka napisał/a:

Widzę to odwrotnie. Nie, że nawet emocjonalna, niech będzie zdrada, narobi wiele złego w związku, ale odwrotnie: coś się dzieje takiego w związku, że dochodzi do takich sytuacji. Jakby związek był dobry( pisze ogolnie) to nie byłoby powodu do zauroczenia się kim innym.

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden popłynął, inny uważa za sukces, że nie uległ, a drugi często po druiej strinie popada we frustrację.

To dla mnie są. Ja tak nam, może na moje nieszczęście, że jak już się w kimś zakocham jak w ex, albo zaurocze( jak w innych z którymi jednak nic nie wyszło), to inni faceci seksualnie dla mnie nie istnieją. Moze to mnie gubi bo zamykam się wtedy na nowe męskie znajomości. Ale nie zamtjam się na koleżeńskie, ale do kolegów pociągu fizycznego nie czuję.

I ja mam tak samo.
Gdy zakochałem sie w żonie to inne kobiety przestały sie liczyć kompletnie.
Są tylko takim tłem

1,047 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-07-28 12:20:02)

Odp: Głupia sytuacja.
rossanka napisał/a:
Roxann napisał/a:
rossanka napisał/a:

Widzę to odwrotnie. Nie, że nawet emocjonalna, niech będzie zdrada, narobi wiele złego w związku, ale odwrotnie: coś się dzieje takiego w związku, że dochodzi do takich sytuacji. Jakby związek był dobry( pisze ogolnie) to nie byłoby powodu do zauroczenia się kim innym.

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden popłynął, inny uważa za sukces, że nie uległ, a drugi często po druiej strinie popada we frustrację.

To dla mnie są. Ja tak nam, może na moje nieszczęście, że jak już się w kimś zakocham jak w ex, albo zaurocze( jak w innych z którymi jednak nic nie wyszło), to inni faceci seksualnie dla mnie nie istnieją. Moze to mnie gubi bo zamykam się wtedy na nowe męskie znajomości. Ale nie zamtjam się na koleżeńskie, ale do kolegów pociągu fizycznego nie czuję.

Ale tylko potwierdzasz to co pisze, jak coś "kliknie", to z górki, o ile z drugiej strony to samo. A wtedy znajomości można tylko ....Nie ważne czy "tylko" znajdziesz facata czy odniesiesz sukces.. zostają z Tobą tylko prawdziwi przyjaciele.

1,048

Odp: Głupia sytuacja.
Szeptuch napisał/a:

I ja mam tak samo.
Gdy zakochałem sie w żonie to inne kobiety przestały sie liczyć kompletnie.
Są tylko takim tłem

I to jest ta moralność, czy może naturalny wyraz uczucia do żony i zaangażowania w związek?

1,049

Odp: Głupia sytuacja.
Roxann napisał/a:
rossanka napisał/a:
Roxann napisał/a:

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden popłynął, inny uważa za sukces, że nie uległ, a drugi często po druiej strinie popada we frustrację.

To dla mnie są. Ja tak nam, może na moje nieszczęście, że jak już się w kimś zakocham jak w ex, albo zaurocze( jak w innych z którymi jednak nic nie wyszło), to inni faceci seksualnie dla mnie nie istnieją. Moze to mnie gubi bo zamykam się wtedy na nowe męskie znajomości. Ale nie zamtjam się na koleżeńskie, ale do kolegów pociągu fizycznego nie czuję.

Ale tylko potwierdzasz to co pisze, jak coś "kliknie", to z górki, o ile z drugiej strony to samo. A wtedy znajomości można tylko ....Nie ważne czy "tylko" znajdziesz facata czy odniesiesz sukces.. zostają z Tobą tylko prawdziwi przyjaciele.

Przyjaciele zostają jak nagle jesteś w związku. Chyba, że ucinasz wtedy znajomości bo liczy się tylko on, obserwowałam to u koleżanek, a jescze jak dzieci doszły to już zapomnij, ze miałaś koleżankę.

1,050

Odp: Głupia sytuacja.
Szeptuch napisał/a:
rossanka napisał/a:
Roxann napisał/a:

No proszę Cię, nie żyjemy w próżni. No chyba że mówimy o osobach które w ogóle nie zwracaja uwagi płci przeciwnej.
No nie ma tak, że wszyscy znajomi są aseksulani. Podejrzewam, że niemal każdy, kto tak zacięcie broni swojej wierności, w życu kimś zauroczył. Tak to działa. Pytanie co z tym zrobił. Jeden popłynął, inny uważa za sukces, że nie uległ, a drugi często po druiej strinie popada we frustrację.

To dla mnie są. Ja tak nam, może na moje nieszczęście, że jak już się w kimś zakocham jak w ex, albo zaurocze( jak w innych z którymi jednak nic nie wyszło), to inni faceci seksualnie dla mnie nie istnieją. Moze to mnie gubi bo zamykam się wtedy na nowe męskie znajomości. Ale nie zamtjam się na koleżeńskie, ale do kolegów pociągu fizycznego nie czuję.

I ja mam tak samo.
Gdy zakochałem sie w żonie to inne kobiety przestały sie liczyć kompletnie.
Są tylko takim tłem

Coś takiego też mam. Wtedy nie interesuje się innymi, bo tak nie wypada, czy nie można, ale po prostu nie ciągnie mnie do innych.

1,051 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-28 12:41:48)

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

. Przykład z ćpaniem był idealny paslawku i jako ćpun sam to wiesz. Ja mogę mieć dragi, mnie nie kusi. A któregoś dnia się budzisz po ostrej imprezie i co?

Przykład z ćpaniem był "sprytny",ale idealny nie jest
ponieważ "diabeł" tkwi w bardzo istotnych szczegółach,różnicach.

1,052

Odp: Głupia sytuacja.
Beyondblackie napisał/a:

Szeptuch, ależ Ty sobie żyj jak chcesz z żoną. Obojgu wam to odpowiada przecież.

Ja się tylko dziwię takim praktykom i sama nie chcialabym być tak ograniczana, ani też nie chcialabym tak ograniczać partnera. A wiesz dlaczego? Bo i sobie i partnerowi UFAM. Mialam na własnej skórze okazję się przekonać, że potrafię się oprzeć nawet ewidentnej pokusie, a co tam dopiero jakiemuś kompletnie dla mnie fizycznie obojętnemu koledze. Myślę, że tego rodzaju sztuczne płoty stawiają ludzie, którzy sami sobie i partnerce nie ufają.

To pomyśl co by było, gdyby tym adoratorem nie był jakiś niewyględny staruszek? Kusiłaś los i ledwo się oparłaś, a to był tylko jakiś wiekowy trep. Mąż nadal ma problemy z nadwagą i zaspokajaniem? Jeżeli tak, to z twoim podejściem można przewidywać, że prędzej czy później pojawi się jakiś amator starszych pań z którym popłyniesz.

1,053

Odp: Głupia sytuacja.

Szeptuch, czy podczas swojej burzliwej młodości zdradziłeś kiedyś kobietę,  która była wobec Ciebie lojalna i mogla myśleć że jesteście w związku?
Bo z nas tu piszących zrobił to Paslawek, i nie wiadomo mi nic o tym że ktoś więcej.
Dlaczego więc oblekasz się tutaj w kaznodziejskie szaty i uczysz nas moralności?

1,054

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:

To pomyśl co by było, gdyby tym adoratorem nie był jakiś niewyględny staruszek? Kusiłaś los i ledwo się oparłaś, a to był tylko jakiś wiekowy trep. Mąż nadal ma problemy z nadwagą i zaspokajaniem? Jeżeli tak, to z twoim podejściem można przewidywać, że prędzej czy później pojawi się jakiś amator starszych pań z którym popłyniesz.

Bez jaj, to nie był żaden staruszek, a wysportowany mężczyzna w wieku średnim, który byl również bardzo elokwentny i czarujący.

A problemy w zwiazku rozwiązaliśmy TRZY lata temu, jak już dawno temu pisałam. Misiek zrzucił zbędne kilogramy, lepiej organizuje pracę i łóżkowo jest tez git. Bo zamiast poplynać w romans, postanowiłam zmierzyc sie z tym co nie było halo w związku i razem nad tym pracowaliśmy. Taka ze mnie zdradzaczka.

1,055

Odp: Głupia sytuacja.
Ela210 napisał/a:

Szeptuch, czy podczas swojej burzliwej młodości zdradziłeś kiedyś kobietę,  która była wobec Ciebie lojalna i mogla myśleć że jesteście w związku?
Bo z nas tu piszących zrobił to Paslawek, i nie wiadomo mi nic o tym że ktoś więcej.
Dlaczego więc oblekasz się tutaj w kaznodziejskie szaty i uczysz nas moralności?

W którym miejscu uczę was moralności?
Albo przybieram szaty kaznodzieja?
Czy ja pisałem że to co robię jest tym właściwym a to co wy robicie nie jest?
czy ja pisałem że nie macie prawa tak robić?
czy ja pisałem ze trzeba postępować tak jak ja?
Bo jest to jedyna i słuszna droga?

Bo z tego co widzę po swoich psotach to pisałem ze każdy ma prawo układać swój związek tak jak chce,dogadać się z partnerem w jakich ramach sie funkcjonuje
Pisałem tylko o tym jaka jest MOJA/NASZA wizja relacji damsko - męskich gdy jest się w związku.
Tylko tyle.

Za to zostałem zaatakowany a moje wypowiedzi są ciągle manipulowane i wciskane są w moje usta słowa które nie wypowiedziałem.

To jest mój ostatni post w tym temacie, mam dość pisania po raz x tego samego.
Bo czuje sie jak bym gadał do ściany.
Wiec bardzo proszę o nic więcej mnie w tym temacie nie pytać bo nie odpowiem.
A co do twojego pierwsze pytania: Nigdy nie zdradziłem kobiety bo nigdy nie byłem w związku.
Związek z moja żona jest moim pierwszym.
Wcześniej był tylko seks.
Spotykało się żeby pójść do kina/koncert itp potem sex i każdy rozchodził sie w swoja stronę.
Rzadko kiedy pamiętało się imiona.

1,056

Odp: Głupia sytuacja.

Tak, wymusilas na nim zmiany strachem i szantażem. Kibicuje ci byś znalazła rogi np pod choinką. Należy się;)

1,057 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-07-28 18:53:55)

Odp: Głupia sytuacja.

Wiesz Szeptuch, nigdy nie byłeś w relacji przed żoną?
Jakoś trudno mi w to uwierzyć, że mlody chłopak ma tylko relacje gdzie ludzie nie znają  swoich imion
A potem nagle wielka miłość i jesteś mistrzem związkowym.
Ale niech Ci będzie.
Ja jednak  czuję  sceptycyzm.
BB, niestety, zgodzę się z BE, że właściwie cały ciężar naprawy waszej relacji zrzuciłaś na niedoskonałego Miśka, by się poprawił.
Zrobiłaś kawał pracy nad sobą, by stać się samodzielna, podziwiam to, serio. Masz sukces.
Ale może porą popracować nad tym, co emocjonalnie możesz partnerowi TY dać,  nie tylko wymagać.
Tak. Rogi pod choinką byłyby sprawiedliwe. smile
Tylko ze Misiek tego nie zrobi Bo go to nie uszczęśliwi.
Bo to że swiat nie rządzi się sprawiedliwością, to już dawno ustalone.
Masz to na co godzisz się. I każdy jest kowalem swojego losu.

1,058

Odp: Głupia sytuacja.
Szeptuch napisał/a:

Wcześniej był tylko seks.
Spotykało się żeby pójść do kina/koncert itp potem sex i każdy rozchodził sie w swoja stronę.
Rzadko kiedy pamiętało się imiona.

Kurwiłeś się .
Be. to słyszy i nie grzmi? Przypadek?  big_smile

1,059

Odp: Głupia sytuacja.
Ela210 napisał/a:

BB, niestety, zgodzę się z BE, że właściwie cały ciężar naprawy waszej relacji zrzuciłaś na niedoskonałego Miśka, by się poprawił.
Zrobiłaś kawał pracy nad sobą, by stać się samodzielna, podziwiam to, serio. Masz sukces.
Ale może porą popracować nad tym, co emocjonalnie możesz partnerowi TY dać,  nie tylko wymagać.
Tak. Rogi pod choinką byłyby sprawiedliwe. smile
Tylko ze Misiek tego nie zrobi Bo go to nie uszczęśliwi.

To nie tak, że wrzeszczalam na niego tak dlugo, aż coś zrobił. Wrzeszczeć to mogłabym sobie ile bym chciała, bo na niego to wcale nie działa. Dużo ze sobą rozmawialiśmy i on sam doszedł do wniosku, że warto zejść z karuzeli pracoholika i trochę przewartościować swoje życie. Zresztą ja tez zaczęłam inaczej patrzeć na pewne sprawy, czego wynikiem jest, że kupujemy większy dom na wsi w Kent, ale bliżej Londynu, chociaż ja wcale nie miałam ochotę wyprowadzać sie z mojego ukochanego małego miasteczka.

Także niech mi nikt nie wmawia, że stałam nad Miśkiem z batem i tylko dlatego stał się bardziej fit i polepszyła sie jego higiena pracy.

1,060

Odp: Głupia sytuacja.

Generalnie słabo ten wasz związek wygląda jak byle dziadek sprzedający tanią gadkę, żeby zaruchać potrafił tym zachwiać.

1,061

Odp: Głupia sytuacja.
Ela210 napisał/a:

Bo z nas tu piszących zrobił to Paslawek, i nie wiadomo mi nic o tym że ktoś więcej.

O ! to o mnie poznaje big_smile
Jest ulubiona ma atencja albo i nie atencja wot zagwozdka big_smile smile
Co prawda paslawek przez małe pe, ale niech już będzie smile

Kto Ci to powiedział co zrobiłem ?
Kto sypnął ? big_smile
Kto tego się domyślił lub
wyczytał to miedzy wierszami ? Kto mnie w to wrobił ?

A ja sam to napisałem kiedyś co zrobiłem smile
O kurde brawo ja - pech big_smile
Myślałem,że nikt nie zauważy, albo że szybko o tym zapomną big_smile smile,
że będą podziwiać za bohaterską przemianę chociaż trochę, tycio tyci,pochwalą
a tu d**a  blada rozpracowali,wyjaśnili ehh ,poznali się.
Człowiek się zwierza na forum,chce dobrze coś,ma refleksje, a mu nie wierzą w nic, wszystko nadaremno big_smile
Wychodzi źle.
Spowiedzi robi,wyznaje winy,grzechy,istotę swoich błędów,a potem mu wypominają smile tongue big_smile
"Straszne" to big_smile
Psu w d**e.  po co mi to było ? Wszystko stracone. big_smile
Blask mój zbladł.Tak ładnie żarło i zdechło.
Która jeszcze miała romans z paslawkiem i kiedy ? big_smile
Przyznawać się  ! smile

Co nie wiadomo o tym "że ktoś więcej" ?
Wiadomo,wiadomo big_smile Nie wiesz kogo spytać ? big_smile
To nawet nie plotki to "niepodważalne fakty" z wiarygodnego źródła big_smile

1,062

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:

Generalnie słabo ten wasz związek wygląda jak byle dziadek sprzedający tanią gadkę, żeby zaruchać potrafił tym zachwiać.

Cytuje facet, ktory 10 letniego zwiazku z helikoptera nie ogladal.

1,063

Odp: Głupia sytuacja.
Beyondblackie napisał/a:

Także niech mi nikt nie wmawia, że stałam nad Miśkiem z batem i tylko dlatego stał się bardziej fit i polepszyła sie jego higiena pracy.

No dobry bacik nie jest zły, a jak jeszcze trochę lateksu tu i tam... wink

No cóż, bądźmy szczerzy facet w średnim wieku jest jak koń, który potrzebuje żeby mu ostrogę mocniej wbić w podbrzusze. Może to być atrakcyjna koleżanka, która robi jakieś anse albo małżonka, która mu naświetli pewne perspektywy lol
Zresztą nie ma co się oszukiwać, faceci są dość głupawi i trzeba im prostych bodźców i jasnych przekazów żeby załapali sytuację.

1,064 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-07-28 23:23:43)

Odp: Głupia sytuacja.

Paslawek, sorry ale to był wątek marginalny, nie móglam napisać że wszyscy dobrzy a Szeptuch zły, bo byłaby to nieprawda smile
Snake, zgadzam się z obserwacją co do starych koni, a że ja wbrew pozorom ostrogami posługuję się słabo, nie mogę mieć starego konia  niestety  smile

1,065

Odp: Głupia sytuacja.

@Ela210 przecież ja się nie gniewam smile

1,066

Odp: Głupia sytuacja.
Beyondblackie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Generalnie słabo ten wasz związek wygląda jak byle dziadek sprzedający tanią gadkę, żeby zaruchać potrafił tym zachwiać.

Cytuje facet, ktory 10 letniego zwiazku z helikoptera nie ogladal.

Chodzi ci o przechodzony związek? Tak to mniej wiecej u ciebie wygląda.

1,067

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Generalnie słabo ten wasz związek wygląda jak byle dziadek sprzedający tanią gadkę, żeby zaruchać potrafił tym zachwiać.

Cytuje facet, ktory 10 letniego zwiazku z helikoptera nie ogladal.

Chodzi ci o przechodzony związek? Tak to mniej wiecej u ciebie wygląda.

Eeetam, bez przesady, przecież w długotrwałych związkach zdarzają się zauroczenia a o jakości tego związku świadczy właśnie to, jak sobie partnerzy w takiej sytuacji poradzą. A tu poszło całkiem nieźle, nawet jak nas brzydzi to, jak BB latała z cieczką za podstarzałym sąsiadem.

I tylko naiwniaki typu Szeptuchy itp. dziwolągi, które w dłuższej relacji nigdy nie byli, mogą twierdzić, że amplituda emocji w związku to jest stała constans.

1,068

Odp: Głupia sytuacja.

Jeszcze nigdy nie zauroczyłem się inaczej  niż poprzez świadome spędzanie czasu z daną kobieta. Oczywiście w każdym przypadku postrzegałem ją jako potencjalnie fajna partnerkę. Będąc w kilkuletniej relacji oczywiście pojawiło się kilka okazji do skoku w bok. Wiadomo facet z kobietą staje się bardziej atrakcyjny niż singiel. Nie miałem najmniejszej wątpliwości kiedy ze wszystkiego rezygnowałem. Miałem nawet sytuację, że zostałem zaproszony na spacer przez najładniejsza dziewczynę jaką znałem na tamten moment. Co zrobiłem? Nic, bo moim celem było zainwestowaniem w związek całej energii na takie rzeczy przeznaczonej.

Co zrobiłyby Beyondblackie, Magdalena, Loka? Poszlyby na ten spacer, wróciły podekscytowane a potem wypatrywalyby kolejnego spotkania. A potem ojej, nie miałam takiego zamiaru, ale się zauroczylam. Tym się różnimy, wy empatię macie tylko do innych kobiet. I świadomości siebie nie macie jak to kobiety. Po prostu najwidoczniej ewolucyjnie zostalyscie trochę w tyle. Nooo, ale przecież to nic, bo wasi faceci nie płaczą to to jest ok na pewno. Wesołych rogów, widocznie po łapach musicie dostać ^^

1,069

Odp: Głupia sytuacja.
MagdaLena1111 napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Cytuje facet, ktory 10 letniego zwiazku z helikoptera nie ogladal.

Chodzi ci o przechodzony związek? Tak to mniej wiecej u ciebie wygląda.

Eeetam, bez przesady, przecież w długotrwałych związkach zdarzają się zauroczenia a o jakości tego związku świadczy właśnie to, jak sobie partnerzy w takiej sytuacji poradzą. A tu poszło całkiem nieźle, nawet jak nas brzydzi to, jak BB latała z cieczką za podstarzałym sąsiadem.

I tylko naiwniaki typu Szeptuchy itp. dziwolągi, które w dłuższej relacji nigdy nie byli, mogą twierdzić, że amplituda emocji w związku to jest stała constans.

Sądząc po tym: "Bez jaj, to nie był żaden staruszek, a wysportowany mężczyzna w wieku średnim, który byl również bardzo elokwentny i czarujący.", BB do dzisiaj ma mokre sny, a mówimy o prawie 60-letnim dziadku. Ja rozumiem, że "wiek średni" jest w obecnych czasach mocno naciągany, bo starsi panowie czują się na mniej niż mają, ale nie przesadzajmy. To był zwykły dziadek z bajerem - po prostu nie takie dupy jak BB ściemniał, a ta klasycznie dopisała sobie pokrewieństwo dusz i takie tam bzdety, żeby było bardziej wzniośle. Zauroczenia zdarzają się jak człowiek daje temu szansę - jestem w gronie osób, które nie widzą żadnego powodu, żeby spotykać się z osobami płci przeciwnej samemu będąc w związku. Oczywiście mówimy tu o stopie prywatnej.

1,070

Odp: Głupia sytuacja.

Oczywiście że zwykły dziadek. Gość jest obcokrajowcem - będzie więc gloryfikowany. Jak Polki wyjeżdżały do UK to im nie przeszkadzało nawet wiązać się z brudasami, którzy nigdy w pracy nie byli i myją się raz na kilka dni. A jacy oni piękni i wspaniali w ich oczach - UK miejsce z najbrzydszymi ludźmi na świecie.

A wiek pasuje bo BB ma tzw daddy issues. Ona zawsze będzie szukać starszego bogatego opiekuna. Także trafi się lepszy agent i nagle się okaże, że Misiek za głośno oglądał telewizor i nie lubił kanapek z serem, a w zasadzie to na pewno też chciał już końca - boom musiała pójść do innego big_smile

1,071

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Chodzi ci o przechodzony związek? Tak to mniej wiecej u ciebie wygląda.

Eeetam, bez przesady, przecież w długotrwałych związkach zdarzają się zauroczenia a o jakości tego związku świadczy właśnie to, jak sobie partnerzy w takiej sytuacji poradzą. A tu poszło całkiem nieźle, nawet jak nas brzydzi to, jak BB latała z cieczką za podstarzałym sąsiadem.

I tylko naiwniaki typu Szeptuchy itp. dziwolągi, które w dłuższej relacji nigdy nie byli, mogą twierdzić, że amplituda emocji w związku to jest stała constans.

Sądząc po tym: "Bez jaj, to nie był żaden staruszek, a wysportowany mężczyzna w wieku średnim, który byl również bardzo elokwentny i czarujący.", BB do dzisiaj ma mokre sny, a mówimy o prawie 60-letnim dziadku. Ja rozumiem, że "wiek średni" jest w obecnych czasach mocno naciągany, bo starsi panowie czują się na mniej niż mają, ale nie przesadzajmy. To był zwykły dziadek z bajerem - po prostu nie takie dupy jak BB ściemniał, a ta klasycznie dopisała sobie pokrewieństwo dusz i takie tam bzdety, żeby było bardziej wzniośle. Zauroczenia zdarzają się jak człowiek daje temu szansę - jestem w gronie osób, które nie widzą żadnego powodu, żeby spotykać się z osobami płci przeciwnej samemu będąc w związku. Oczywiście mówimy tu o stopie prywatnej.


Hehehe, no doba, zgoda, że BB podjarała się tym dziadkiem. Widocznie miała braki w atencji i jakakolwiek zainteresowanie wykorzystała, żeby trochę połechtać ego. Im niższa samoocena, tym niższej jakości poprawiacze nastroju zdają egzamin ;-)
Ale przecież połechtała ego i tyle. A mogłaby Miska z nowo poznanym przypadkowym kolesiem zdradzić, nie mieć żadnych skrupułów. Bywa przecież i tak

1,072

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

Jeszcze nigdy nie zauroczyłem się inaczej  niż poprzez świadome spędzanie czasu z daną kobieta. Oczywiście w każdym przypadku postrzegałem ją jako potencjalnie fajna partnerkę. Będąc w kilkuletniej relacji oczywiście pojawiło się kilka okazji do skoku w bok. Wiadomo facet z kobietą staje się bardziej atrakcyjny niż singiel. Nie miałem najmniejszej wątpliwości kiedy ze wszystkiego rezygnowałem. Miałem nawet sytuację, że zostałem zaproszony na spacer przez najładniejsza dziewczynę jaką znałem na tamten moment. Co zrobiłem? Nic, bo moim celem było zainwestowaniem w związek całej energii na takie rzeczy przeznaczonej.

^^

Nie poszedłeś na ten spacer, inwestowałeś całą energię w swój związek i co? Tak cię baba przerobiła że do dziś nie możesz dojść do siebie. I wiesz co Be.? Nie tylko z tobą tak było. Po prostu jak się zaczyna żyć tylko dla swojego partnera, robi się z niego świętego a ze związku ołtarz to niestety tak to się kończy.

1,073 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-29 08:06:08)

Odp: Głupia sytuacja.

No i zdradziła, tylko nie fizycznie. A dla samych kobiet to jest ponoć gorsze niż zdrada fizyczna. Zatem powinny być świadome tego co robią?

@Salomonka No przecież trzeba ufac nie? Ja nie uważałem nikogo za świętość ani piękność ponad miarę czy coś takiego. Po prostu to była osobą, której ufałem jak sobie tongue. I proszę cię nie przypisuj jej wszystkich "zasług". Wiele kobiet pracowalo w różne sposoby na mój aktualny stan. A gdybym pisal, ze mam problemy z zaufaniem to byś mnie jechała, że kobiecie trzeba udać bezgranicznie XD. Byle zaprzeczyć...

1,074

Odp: Głupia sytuacja.
Salomonka napisał/a:
Be. napisał/a:

Jeszcze nigdy nie zauroczyłem się inaczej  niż poprzez świadome spędzanie czasu z daną kobieta. Oczywiście w każdym przypadku postrzegałem ją jako potencjalnie fajna partnerkę. Będąc w kilkuletniej relacji oczywiście pojawiło się kilka okazji do skoku w bok. Wiadomo facet z kobietą staje się bardziej atrakcyjny niż singiel. Nie miałem najmniejszej wątpliwości kiedy ze wszystkiego rezygnowałem. Miałem nawet sytuację, że zostałem zaproszony na spacer przez najładniejsza dziewczynę jaką znałem na tamten moment. Co zrobiłem? Nic, bo moim celem było zainwestowaniem w związek całej energii na takie rzeczy przeznaczonej.

^^

Nie poszedłeś na ten spacer, inwestowałeś całą energię w swój związek i co? Tak cię baba przerobiła że do dziś nie możesz dojść do siebie. I wiesz co Be.? Nie tylko z tobą tak było. Po prostu jak się zaczyna żyć tylko dla swojego partnera, robi się z niego świętego a ze związku ołtarz to niestety tak to się kończy.

He he dokładnie.
A BB oblukała sąsiednią gałązkę i jej facet w try miga wprowadził plan naprawczy.

1,075 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-07-29 08:30:59)

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

No i zdradziła, tylko nie fizycznie. A dla samych kobiet to jest ponoć gorsze niż zdrada fizyczna. Zatem powinny być świadome tego co robią?

@Salomonka No przecież trzeba ufac nie? Ja nie uważałem nikogo za świętość ani piękność ponad miarę czy coś takiego. Po prostu to była osobą, której ufałem jak sobie tongue. I proszę cię nie przypisuj jej wszystkich "zasług". Wiele kobiet pracowalo w różne sposoby na mój aktualny stan. A gdybym pisal, ze mam problemy z zaufaniem to byś mnie jechała, że kobiecie trzeba udać bezgranicznie XD. Byle zaprzeczyć...

Ale nigdy w życiu! big_smile Gdybyś napisał że masz problemy z zaufaniem po tym jak cię kobiety "przeciągnęły" po zaostrzonej na kant zjeżdżalni, to znając siebie, łamałabym głowę jak ci pomoc, bo przecież jakoś trzeba żyć dalej . Tak już mam, to moje cholerne serducho smile
I żeby cię jeszcze bardziej co do mnie zdołować, to powiem ci w tajemnicy że ja też facetom nie ufam, nic a nic smile Oczywiście tym, którzy chcieliby ze mną stworzyć związek.
Tylko ja nie twierdzę, że to wina wszystkich facetów w kosmosie, ale że tylko moja własna i moich złych wyborów. smile

1,076

Odp: Głupia sytuacja.
MagdaLena1111 napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Eeetam, bez przesady, przecież w długotrwałych związkach zdarzają się zauroczenia a o jakości tego związku świadczy właśnie to, jak sobie partnerzy w takiej sytuacji poradzą. A tu poszło całkiem nieźle, nawet jak nas brzydzi to, jak BB latała z cieczką za podstarzałym sąsiadem.

I tylko naiwniaki typu Szeptuchy itp. dziwolągi, które w dłuższej relacji nigdy nie byli, mogą twierdzić, że amplituda emocji w związku to jest stała constans.

Sądząc po tym: "Bez jaj, to nie był żaden staruszek, a wysportowany mężczyzna w wieku średnim, który byl również bardzo elokwentny i czarujący.", BB do dzisiaj ma mokre sny, a mówimy o prawie 60-letnim dziadku. Ja rozumiem, że "wiek średni" jest w obecnych czasach mocno naciągany, bo starsi panowie czują się na mniej niż mają, ale nie przesadzajmy. To był zwykły dziadek z bajerem - po prostu nie takie dupy jak BB ściemniał, a ta klasycznie dopisała sobie pokrewieństwo dusz i takie tam bzdety, żeby było bardziej wzniośle. Zauroczenia zdarzają się jak człowiek daje temu szansę - jestem w gronie osób, które nie widzą żadnego powodu, żeby spotykać się z osobami płci przeciwnej samemu będąc w związku. Oczywiście mówimy tu o stopie prywatnej.


Hehehe, no doba, zgoda, że BB podjarała się tym dziadkiem. Widocznie miała braki w atencji i jakakolwiek zainteresowanie wykorzystała, żeby trochę połechtać ego. Im niższa samoocena, tym niższej jakości poprawiacze nastroju zdają egzamin ;-)
Ale przecież połechtała ego i tyle. A mogłaby Miska z nowo poznanym przypadkowym kolesiem zdradzić, nie mieć żadnych skrupułów. Bywa przecież i tak

Właśnie o to mi chodzi - tu mieliśmy podstarzałego lowelasa, który pewnie nudził się na emeryturze, a już było blisko. Dlatego uważam, że takie znajomości damsko-męskie to proszenie się o kłopoty.

1,077

Odp: Głupia sytuacja.

Nie pojmuję dlaczego co poniektórzy jarają się tematem z przed 3 lat, który dla mnie, osoby bezpośrednio uwiklanej, nie ma teraz żadnego znaczenia. Było, minęlo. No, ale internetowi detektywi grzebią i oceniają czy facet byl wystarczajaco w wieku średnim.

Wiecie co? Zajmijcie się wlasnym, singlowym życiem w piwnicy. Może grzyby wam wyrosną.

1,078

Odp: Głupia sytuacja.
Beyondblackie napisał/a:

Nie pojmuję dlaczego co poniektórzy jarają się tematem z przed 3 lat, który dla mnie, osoby bezpośrednio uwiklanej, nie ma teraz żadnego znaczenia. Było, minęlo. No, ale internetowi detektywi grzebią i oceniają czy facet byl wystarczajaco w wieku średnim.

Wiecie co? Zajmijcie się wlasnym, singlowym życiem w piwnicy. Może grzyby wam wyrosną.

Aha..."Bez jaj, to nie był żaden staruszek, a wysportowany mężczyzna w wieku średnim, który byl również bardzo elokwentny i czarujący." Siedzi dziadek w głowie.

1,079

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

Co zrobiłyby Beyondblackie, Magdalena, Loka? Poszlyby na ten spacer, wróciły podekscytowane a potem wypatrywalyby kolejnego spotkania. A potem ojej, nie miałam takiego zamiaru, ale się zauroczylam. Tym się różnimy, wy empatię macie tylko do innych kobiet. I świadomości siebie nie macie jak to kobiety. Po prostu najwidoczniej ewolucyjnie zostalyscie trochę w tyle. Nooo, ale przecież to nic, bo wasi faceci nie płaczą to to jest ok na pewno. Wesołych rogów, widocznie po łapach musicie dostać ^^

Loka poszłaby na spacer czy co tam by było, porozmawiała, a potem wróciłaby do mieszkania do własnego prywatnego męża i spędziłaby z tym mężem fajny czas na sposoby różne.
Mnie się nie zdarzyło zdradzić, Be. I się nie zdarzy, bo nie mam takiej potrzeby. I nawet jeżeli stwierdzę, że facet na ulicy jest przystojny, to nie muszę w sobie zauroczenia innym rozwijać.
My jesteśmy razem 6 lat, to myślisz, że przez ten czas nie spotkałam nikogo, kto potencjalnie mógł mi się spodobać? tongue oczywiście, że spotkałam. I nawet rozmawiałam z takimi facetami. I co? Nic. Bo mąż jest dla mnie ważniejszy.

1,080 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-29 08:43:35)

Odp: Głupia sytuacja.

To w jakim celu poszłabys na ten spacer? Ludzie nie robią rzeczy bez powodu. Pierwszy krok do zdrady i tyle. To jest proces...

1,081

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

To w jakim celu poszłabys na ten spacer? Ludzie nie robią rzeczy bez powodu. Pierwszy krok do zdrady i tyle. To jest proces...

Ostatnio byłam na spacerze ze znajomym męża, bo akurat się spotkaliśmy, rozmawialiśmy sobie o muzeach, pokemonach i grach na steamie big_smile

Oczywiście, Ty wiesz lepiej, chylę czoła xD Be, jakbyś miał doświadczenia bycia w 10 letnim związku, to może byłbyś jakimś autorytetem, a nie jesteś.

1,082

Odp: Głupia sytuacja.

Nic nie siedzi w glowie. BEKA, przekladasz jakieś swoje obsesje na mnie. Zreszta, co Cię interesuje co mnie jara? Mnie może jarać i 80 letni staruszek z garbem, i nic Ci do tego.

Atrakcyjnych mężczyzn spotykam codziennie: w markecie, na siłowni, na basenie, na ulicy. Popatrzę i tyle z tego wynika. Ponad 11 lat jestem w zwiazku i mamy się dobrze, bez żadnych zdrad. Co niektórym jest bardzo nie w smak, bo sami mieli inne doświadczenia i do dziś gotuje sie w nich żółć na byle partnerki.

1,083

Odp: Głupia sytuacja.
Lady Loka napisał/a:

Ostatnio byłam na spacerze ze znajomym męża, bo akurat się spotkaliśmy, rozmawialiśmy sobie o muzeach, pokemonach i grach na steamie big_smile

Ciekawe. smile Wyczuwam nadchodzące chmury. smile

1,084

Odp: Głupia sytuacja.

Loka piszesz o doświadczeniu 10letnim, a chwilę wcześniej, że jesteście 6lat... Z tym znajomym męża spotkałas się przypadkiem, czy umowiliscie się na rozmowy o Pokemonach? Jak to drugie, to bez sensu spotkanie (dla mnie).

1,085

Odp: Głupia sytuacja.
Lady Loka napisał/a:
Be. napisał/a:

To w jakim celu poszłabys na ten spacer? Ludzie nie robią rzeczy bez powodu. Pierwszy krok do zdrady i tyle. To jest proces...

Ostatnio byłam na spacerze ze znajomym męża, bo akurat się spotkaliśmy, rozmawialiśmy sobie o muzeach, pokemonach i grach na steamie :D

Oczywiście, Ty wiesz lepiej, chylę czoła xD Be, jakbyś miał doświadczenia bycia w 10 letnim związku, to może byłbyś jakimś autorytetem, a nie jesteś.

A co to ma staż związkowy do rzeczy? To Tobie nie wolno się wypowiadać na temat facetów, bo jesteś kobietą:d świetnie...

I znowu to co robi każdy w tym temacie. Przekręcanie...czy ja pisałem o zwykłym wyjściu z kims? Nie. Ja też miałem koleżanki zawsze. Pisałem o wyjściu z mega atrakcyjna kobieta, ktora mi się podobała wizualnie, bardzo. No, ale lepiej przekręcić i próbować zrobić idiotę z Be. Bo jak kobiecie argumentów brak to zaczyna kłamać.

1,086

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:

Loka piszesz o doświadczeniu 10letnim, a chwilę wcześniej, że jesteście 6lat... Z tym znajomym męża spotkałas się przypadkiem, czy umowiliscie się na rozmowy o Pokemonach? Jak to drugie, to bez sensu spotkanie (dla mnie).

Tak bez sensu. smile Wszystko ma swoja logikę.

1,087

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Be. napisał/a:

To w jakim celu poszłabys na ten spacer? Ludzie nie robią rzeczy bez powodu. Pierwszy krok do zdrady i tyle. To jest proces...

Ostatnio byłam na spacerze ze znajomym męża, bo akurat się spotkaliśmy, rozmawialiśmy sobie o muzeach, pokemonach i grach na steamie big_smile

Oczywiście, Ty wiesz lepiej, chylę czoła xD Be, jakbyś miał doświadczenia bycia w 10 letnim związku, to może byłbyś jakimś autorytetem, a nie jesteś.

A co to ma staż związkowy do rzeczy? To Tobie nie wolno się wypowiadać na temat facetów, bo jesteś kobietą:d świetnie...

I znowu to co robi każdy w tym temacie. Przekręcanie...czy ja pisałem o zwykłym wyjściu z kims? Nie. Ja też miałem koleżanki zawsze. Pisałem o wyjściu z mega atrakcyjna kobieta, ktora mi się podobała wizualnie, bardzo. No, ale lepiej przekręcić i próbować zrobić idiotę z Be. Bo jak kobiecie argumentów brak to zaczyna kłamać.

Wygląd akurat nie musi mieć takiego znaczenia. Można wychodzić z obiektywnie mniej atrakcyjna koleżanka, albo kobieta z mniej atrakcyjnym facetem, ale później zaczyna się budowanie wizji w głowie. BB już widziała w dziadku Gordona Ramseya, A ten usmazyl pewnie jajka na bekonie.

1,088 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-07-29 09:30:00)

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

No, ale lepiej przekręcić i próbować zrobić idiotę z Be. Bo jak kobiecie argumentów brak to zaczyna kłamać.


Tutaj jest takie poplątanie z pomieszaniem że wcale nie trudno zgubić wątek.
Co do tego, że kobiety kłamią mógłbyś sobie darować, naprawdę. Kłamiecie lepiej od tych parszywych kobiet których tak nienawidzicie. I co gorsza okłamujecie samych siebie i nie potraficie przyjąć na klatę, że wasze niepowodzenia  w życiu w tym z kobietami to tylko wasza wina. Musielibyście wtedy przyznać się do swoich słabości, a przecież lepiej zgrywać macho. Nie ważne, że ten macho walczy z kobietami gębą na kobiecym forum. Liczy się tylko to, że czuje się od razu lepiej jak dowali wszystkim kobietom, choćby wirtualnie. Oj, jak wtedy rośnie wam ta wasza chuderlawa pierś smile Aż guziki od koszuli trzeszczą big_smile

1,089

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:

Loka piszesz o doświadczeniu 10letnim, a chwilę wcześniej, że jesteście 6lat... Z tym znajomym męża spotkałas się przypadkiem, czy umowiliscie się na rozmowy o Pokemonach? Jak to drugie, to bez sensu spotkanie (dla mnie).

Ja mam 6 lat w związku, a piszę, że Be nie jest dla mnie autorytetem, bo w dłuższym związku nie był. 10 lat tak rzuciłam. Sedno jest takie, że Be nawet do 6 lat nie dobił, więc nie ma pojęcia jak to jest w takim związku być.

Wiesz, ja DECYDUJĘ, że mojego męża nie zdradzę. To nas rózni od zwierząt. Ja sobie na coś takiego nie daję przyzwolenia. Bo to nie jest tak, że ja idę ulicą i nagle bum, siadłam na obcym penisie i ups, zdrada. Ci co zdradzają, zwykle dają sobie przyzwolenie na zdradę. Ja takiego przyzwolenia sobie nie daję.
My mamy zamiar mieć drugie dziecko, to gdzie tu myśli o jakichś kryzysach xD

1,090

Odp: Głupia sytuacja.

Ale jaka wizja?

Trzy lata temu jakieś kabeli mi sie w glowie spięly przez miesiąc, od dawna do tematu nie wracam, a Ty mielisz to ciągle. Mnie zastanawia kto ma tu problem.

1,091

Odp: Głupia sytuacja.

BB, napisałaś  w tym wątku o swoich rozterkach i swojej słabości, więc nie dziw się że zlecieli się tutaj tacy którzy tylko na to czekali aby udowodnić, że kobieta to nie człowiek bo czasem ma grzeszne myśli smile To tak, jak zlatują się muchy do G.

Proponuję rzeczywiście dać sobie spokój, może jakiś bóg da i się zmęczą w końcu.

1,092

Odp: Głupia sytuacja.
Lady Loka napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Loka piszesz o doświadczeniu 10letnim, a chwilę wcześniej, że jesteście 6lat... Z tym znajomym męża spotkałas się przypadkiem, czy umowiliscie się na rozmowy o Pokemonach? Jak to drugie, to bez sensu spotkanie (dla mnie).

Ja mam 6 lat w związku, a piszę, że Be nie jest dla mnie autorytetem, bo w dłuższym związku nie był. 10 lat tak rzuciłam. Sedno jest takie, że Be nawet do 6 lat nie dobił, więc nie ma pojęcia jak to jest w takim związku być.

Wiesz, ja DECYDUJĘ, że mojego męża nie zdradzę. To nas rózni od zwierząt. Ja sobie na coś takiego nie daję przyzwolenia. Bo to nie jest tak, że ja idę ulicą i nagle bum, siadłam na obcym penisie i ups, zdrada. Ci co zdradzają, zwykle dają sobie przyzwolenie na zdradę. Ja takiego przyzwolenia sobie nie daję.
My mamy zamiar mieć drugie dziecko, to gdzie tu myśli o jakichś kryzysach xD

Atakujesz BE, ze nie był w związku 10 lat, więc nie jest autorytetem, A sama jesteś w 6letnim. Rozumiem, że więcej nie będziesz pisać w tym wątku? Ktoś wyżej pisał, że wszystko ma swoją logikę...

1,093

Odp: Głupia sytuacja.
Salomonka napisał/a:

BB, napisałaś  w tym wątku o swoich rozterkach i swojej słabości, więc nie dziw się że zlecieli się tutaj tacy którzy tylko na to czekali aby udowodnić, że kobieta to nie człowiek bo czasem ma grzeszne myśli smile To tak, jak zlatują się muchy do G.

Proponuję rzeczywiście dać sobie spokój, może jakiś bóg da i się zmęczą w końcu.

Nie musisz od razu porównywać wątku BB do gówna.

1,094

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Loka piszesz o doświadczeniu 10letnim, a chwilę wcześniej, że jesteście 6lat... Z tym znajomym męża spotkałas się przypadkiem, czy umowiliscie się na rozmowy o Pokemonach? Jak to drugie, to bez sensu spotkanie (dla mnie).

Ja mam 6 lat w związku, a piszę, że Be nie jest dla mnie autorytetem, bo w dłuższym związku nie był. 10 lat tak rzuciłam. Sedno jest takie, że Be nawet do 6 lat nie dobił, więc nie ma pojęcia jak to jest w takim związku być.

Wiesz, ja DECYDUJĘ, że mojego męża nie zdradzę. To nas rózni od zwierząt. Ja sobie na coś takiego nie daję przyzwolenia. Bo to nie jest tak, że ja idę ulicą i nagle bum, siadłam na obcym penisie i ups, zdrada. Ci co zdradzają, zwykle dają sobie przyzwolenie na zdradę. Ja takiego przyzwolenia sobie nie daję.
My mamy zamiar mieć drugie dziecko, to gdzie tu myśli o jakichś kryzysach xD

Atakujesz BE, ze nie był w związku 10 lat, więc nie jest autorytetem, A sama jesteś w 6letnim. Rozumiem, że więcej nie będziesz pisać w tym wątku? Ktoś wyżej pisał, że wszystko ma swoją logikę...

WTF?

1,095 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-29 09:47:51)

Odp: Głupia sytuacja.

Jeśli ktokolwiek kogokolwiek tu atakuje, to Be. kobiety. Przecież każda rozsądna osoba widzi, że on nie ma nic do powiedzenia, a wszystko co mówi, mówi w złości, nerwach i przez pryzmat żalu o swoje niby związki.  Jedynymi jego "argumentami" są zarzuty wobec innych rozmówców, że Ci się nie znają, a on wie wszystko lepiej.

1,096

Odp: Głupia sytuacja.
Lady Loka napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Atakujesz BE, ze nie był w związku 10 lat, więc nie jest autorytetem, A sama jesteś w 6letnim. Rozumiem, że więcej nie będziesz pisać w tym wątku? Ktoś wyżej pisał, że wszystko ma swoją logikę...

WTF?

Męska solidarność.

1,097

Odp: Głupia sytuacja.
Panna z Dworu napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Atakujesz BE, ze nie był w związku 10 lat, więc nie jest autorytetem, A sama jesteś w 6letnim. Rozumiem, że więcej nie będziesz pisać w tym wątku? Ktoś wyżej pisał, że wszystko ma swoją logikę...

WTF?

Męska solidarność.

Określiłabym to inaczej, ale nie będę im dawać paliwa big_smile

1,098

Odp: Głupia sytuacja.

Hmm. A co pamiętacie z dzieciństwa? Wasi rodzice też mieli kolegów, koleżanki, ale takich, z którymi spotykali się sam na sam I to regularnie? Ja sobie nie orzypomonam, aby ojciec co jakiś czas mowil: Krystyna, idę dziś  z Zośką do kawiarni a na piątek umówiłem się z nią do Teatru. Albo: Janusz,  w sobotę idę do Grześka pogadać, a za tydzień zaprosił mnie do kina, wiesz, ty nie lubisz filmów kostiumowych.
Co innego wypić kawę z kimś  kogo się spotkało na mieście, a co innego regularnie się spotykać. Chodzi mi o relacje damsko męskie. Chyba, że on to gej, albo obydwoje są dla siebie niepociagajacy fizycznie. Co się rzadko zdarza, bo zwykle jedna strona podświadomie liczy na więcej. Albo obie strony.
U koleżanko kiedyś była podobna sytuacja, mąż zaprzyjaźnił się z koleżanką. Słyszała, że to tylko koleżanka, bo dobrze im się rozmawia na tematy zawodowe (jedna branza), że co ona wymyślą, on nie moze mieć koleżanek? Że z tamtą może przede wszystkim porozmawiać na tematy branżowe. Wszystko pięknie, dopóki koleżanka nie dorwała się do emaili i smsow. Tam się zaczynał regularny romans robić.  A też slyszala: przesadzasz, chcesz mieć mnie tylko na wylącznisc, to co ja nie mogę już mieć koleżanek? Także tak to wyglądało.
Co innego, jak partner spotyka się że znajomymi ale w grupach, mogą być tam i kobiety i mężczyźni.

1,099

Odp: Głupia sytuacja.

Rossanka, u moich rodziców to bylo normalne. Moja matka szczególnie miala kolegów księży- nie żartuję. Przychodzili do domu na kawę i gadali, a to o polityce, a to o parafii, a to o historii. Nic sprosnego sie nie działo, bo świadkiem tych rozmów byłam. Ojciec to raczej koleżanek nie miał, bo wolal grać w karty z kolegami. Awantur o takie spędzanie czasu nigdy nie slyszalam.

1,100

Odp: Głupia sytuacja.
Beyondblackie napisał/a:

Rossanka, u moich rodziców to bylo normalne. Moja matka szczególnie miala kolegów księży- nie żartuję. Przychodzili do domu na kawę i gadali, a to o polityce, a to o parafii, a to o historii. Nic sprosnego sie nie działo, bo świadkiem tych rozmów byłam. Ojciec to raczej koleżanek nie miał, bo wolal grać w karty z kolegami. Awantur o takie spędzanie czasu nigdy nie slyszalam.

Do domu przychodzili, nie o tym mówimy. Piszę o tym, jak Twoja mama czy tata umawiali się regularnie sam na sam z koleżanką czy kolegą poza domem. U mnie tego nie było. Albo przychodzili goście, małżeństwa, często z dziećmi, albo z rodzicami szliśmy do innych znajomych z dziećmi. Albo szlam np tylko z tatą do jego kolegi, żony i dzieci. Oni razem rozmawiali, dzieciaki się bawiły. Albo szli gdzieś do kogoś na imieniny, albo mama do koleżanki. Albo do nas wpadały małżeństwa, albo pojedynczo i siedzieli u nas w domu.
Jak byłam w związku, to ex spotykał się z kolegami beze mnie, albo z mieszanym towarzystwem, czasem z nim szlam, czasem nie. Ale nie sam na sam z koleżanką. Ja też nie czułam takiej potrzeby. W przeszłości każde wyjście z kolegą sam na sam kończyli się tym, ze ja się chciałam kolegować, kolega czegoś więcej. A że nie wychodziło, to kolega urywały kontakt.
Chciałabym mieć kolegę geja może wtedyby wyszło.

1,101

Odp: Głupia sytuacja.

Salomonka i Loka chyba postanowiły stanąć w szranki z Roxann i Panna. Wy się scigacie która głupsza? Piszecie posta, potem drugiego który przeczy temu pierwszemu, pierdy wymyślacie i oczywiście hipokryzja. Salomonka już zdążyła napisać, że nie obwinia o nic facetów po czym dodała, że każda zdrada kobieca to wina faceta xD. Jesteś jebnieta jak dawniej, nie ma chyba sensu nawet twoich postów czytać - uosabiasz wszystko co kijowe w kobiecie nawet jako koleżance.

Loka no byłem w 4 letnim i co? A jakim ty jesteś autorytetem szmulko? 6 lat w związku i połowę z tego jebalas na gościa ze cię denerwuje jego obecność i nic nie czułaś. Jesteś dowalonym autorytetem wszelkiego ogaru, bez kitu. Wzięłaś ślub bo koleżanki też brały, gz.

1,102

Odp: Głupia sytuacja.
Be. napisał/a:

Salomonka i Loka chyba postanowiły stanąć w szranki z Roxann i Panna. Wy się scigacie która głupsza? Piszecie posta, potem drugiego który przeczy temu pierwszemu, pierdy wymyślacie i oczywiście hipokryzja. Salomonka już zdążyła napisać, że nie obwinia o nic facetów po czym dodała, że każda zdrada kobieca to wina faceta xD. Jesteś jebnieta jak dawniej, nie ma chyba sensu nawet twoich postów czytać - uosabiasz wszystko co kijowe w kobiecie nawet jako koleżance.

Loka no byłem w 4 letnim i co? A jakim ty jesteś autorytetem szmulko? 6 lat w związku i połowę z tego jebalas na gościa ze cię denerwuje jego obecność i nic nie czułaś. Jesteś dowalonym autorytetem wszelkiego ogaru, bez kitu. Wzięłaś ślub bo koleżanki też brały, gz.

Jeżeli dla Ciebie pół roku jest połową z 6 lat to gratulacje big_smile

1,103

Odp: Głupia sytuacja.
Lady Loka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

WTF?

Męska solidarność.

Określiłabym to inaczej, ale nie będę im dawać paliwa big_smile

Czego Loka nie rozumiesz? Tworzysz jakieś kryteria "bycia autorytetem", których sama nie spełniasz. Rozumiem, że sobie to "WTF" napisałaś.

1,104

Odp: Głupia sytuacja.
Salomonka napisał/a:

BB, napisałaś  w tym wątku o swoich rozterkach i swojej słabości, więc nie dziw się że zlecieli się tutaj tacy którzy tylko na to czekali aby udowodnić, że kobieta to nie człowiek bo czasem ma grzeszne myśli smile


Za 14 lat też dobrzy ludzie smile wypomną, nawet grzeszne "myśli" - nie ma przedawnienia big_smile
A o żadnym odpuszczeniu mowy być nie może,dlaczego nie,bo nie .
Dożywocie .

1,105

Odp: Głupia sytuacja.
BEKAśmiechu napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:

Męska solidarność.

Określiłabym to inaczej, ale nie będę im dawać paliwa big_smile

Czego Loka nie rozumiesz? Tworzysz jakieś kryteria "bycia autorytetem", których sama nie spełniasz. Rozumiem, że sobie to "WTF" napisałaś.

Ale ja się nie stawiam w roli autorytetu w tym temacie. Zapytałam wcześniej, jak duże doświadczenie bycia w długich związkach ma Be, że wie, jak ludzie zachowują się po 11 latach bycia razem.
Ja nie wiem, mogę mówić o swoich 6, co dalej jest dłuższym stażem niż miał Be. Generalnie zupełnie nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ale przypierdoliłeś się po to, żeby się przypierdolić, bo jak już nie ma do czego, to najlepiej sobie wymyślić powód i iść w zaparte.
Więc poza WTF do Ciebie i konsekwentnym ignorowaniem od tej pory, to ja nie mam innych pytań.

Posty [ 1,041 do 1,105 z 1,405 ]

Strony Poprzednia 1 15 16 17 18 19 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024