A co byś zrobiła, gdyby ten zarabiający +10k facet z dnia na dzień stracił pracę i np. przez kolejny miesiąc szukał bez skutku? Takie sytuacje też się zdarzają.
Nie wszyscy muszą pracować na studiach. To nie jest oznaką braku zaradności czy lenistwa. Moi rodzice twierdzili, że kasa jest i pracować nie muszę, mogę się skupić na nauce i pracować zaczęłam bardzo dorywczo dopiero na 4 roku. Za to zaraz po studiach dostałam pracę sporo powyżej średniej krajowej, mieszkam na swoim i stać mnie na wakacje
więc takim szufladkowaniem ludzi możesz się mocno przejechać.
Mój ojciec zaczynał w fabryce na taśmie. A jednak mama za niego wyszła. Potem raz zmienił pracę, drugi raz zmienił pracę, wybudował dom, dorobił się dzieci i teraz zarabia +10k, stanowisko dyrektorskie, zagraniczne wycieczki, samochód z salonu itd.
Spróbuj szukać kogoś, kto chce przejść taką drogę. Nie kogoś, kto ma 25 lat i już tyle zarabia, bo prawdopodobieństwo, że kogoś takiego spotkasz jest minimalne. A nawet jeśli spotkasz to on będzie obracał się w środowisku sobie podobnych, więc jeżeli nie zarabiasz +10k to nie masz szans.