fuorviatos napisał/a:Wiesz, dawno nie czytałem takich ogólników, rodem z jakiegoś magazynu o wiadomej tematyce.
Nie wiem czy to ezoteryka (...) Gdybym usłyszał takie ogólniki na pierwszym spotkaniu z ust Kobiety, grzecznie zapłaciłbym a później zwinął żagiel..
1. To nauka. To badania. Możesz sam je przeprowadzić na sobie prowadząc kalendarzyk (odnośnie męskiego okresu). Będziesz naukowcem! Jupi!
2. Nie zrozumiałeś nic a nic? Kolejny ogólnik to taki, że facet nie ogarnia kilku wątków naraz, kobieta ogarnia i dziesięć na raz. To chyba prawda 
3. Jeśli nie zrozumiałeś co napisałam to wytłumaczę Ci, że był to zabieg celowy, by pokazać Wam Panowie co Wy (tak! Wy!) robicie. Nie podoba się? Nie podoba! Zawinąłbyś żagiel? No ja też... od Ciebie np, bo o tych Kichotach to następne lanie wody, ogólnik rodem z ckm czy braci samców
Znowu facet miał być mądrzejszy a wyszło jak wyszło, eh... Nic nie zrozumiałeś, pouczasz a dalej robisz sam to przed czym byś żagle zawijał. Otwórz oczy i jeśli nie chcesz by Cię oceniano, nie oceniaj. Takie to proste. Jeśli nie wyrażasz zgody na ogólniki to po co nimi się posługujesz? Co wolno wojewodzie? A weź... Ja te ogólniki napisałam specjalnie, żebyście zobaczyli jak to jest, co robicie. (Myślałam, że to oczywiste i zaznaczyłam to w poprzednim poście?) Nie zaimponował mi Pan, Panie Furiato i nawet na pierwszą randkę byśmy się nie umówili.
P.S. Wartości dodane przez kobietę są ogromne! Tylko zupełnie innej natury niż mężczyzny. Najpierw facet musi zainwestować, żeby coś z kobiety wydobyć, zainwestować czas, pieniądze, dobrej jakości plemniki hehehe xD Wkłada tak mało a wyciąga taaaak dużo. Magia 
Jak jakiś kwintas mnie jakimś cudem zrozumie to pomyślę o pierwszej randce i „cała na przód!” A potem „na rufie hol mocno!” Póki co mało który położy się na kurs, złapie słońce swym sekstansem
No szkoda, to mówię „ahoj!” kiepskimu lalusiowi, i „lepiej siedź sobie na biczu w swojej trumnie!”
A ja sobie będę tęsknić za tym pierwszym po Bogu, „ay ay captain!” Ktoś musi w końcu przejąć ster na tej wyspie skazańców!
Autorko, rozumiem Cię doskonale. Nie tak łatwo spotkać kogoś Wow! Ale Ty spotkałaś, ja też spotkałam. Są? Są. Nie tak dużo ale są
I zdaje się, że dla każdej kobiety to może być zupełnie inny facet, np mi zaimponuje Pan A a moja koleżanka ani drgnie na jego widok. Tobie imponują uduchowieni faceci. Mi imponują szamani. Każdej jakiś imponuje. Każda ma swoje powody, które tak naprawdę nie są żadnym wymogiem a raczej takim substytutem prawdy, żeby można było to w ogóle opisać jakoś. Ale jak widać łatwo o nieporozumienia, kiedy chce się to jakoś wyrazić a ludzie biorą wszystko dosłownie, bez grama intuicji. Zaraz materialistki i głupie gąski... a tego po prostu się nie da tak o napisać, dlatego to sławetne „to coś” robi robotę i najlepiej tego określenia nie rozbijać na atomy
Burzowy, masz jakiś wyższy układ z bocianami? Powiedziały Ci o płaskiej Ziemii? No, no... takie tajemnice o drugim człowieku rewelować, no no... Prowadził Pan badania w tym zakresie? Jakie? Obserwacje? Spoko. Każdy ma swoje... ekhem... obserwacje.
Ktoś to tu dobrze określił „festiwalem stereotypów”. Jest wesoło. No mnie jest bardzo śmiesznie
Dzięki Panowie! I dziękuje innym użytkownikom za nakreślenie fabuły „Lalki”, bo za Chiny Ludowe nie mogłam tego przeczytać. Już nie muszę i kamień z serca
I zdaje się, że Wokulski jest ofiarą swoich wyobrażeń, swoich stereotypów, dlatego się rozminął z prawdą. Smuteczek... hehehe xD