Rumunski_Zolnierz napisał/a:Mam znajomego, który miał kilkaset dopasowań i wybrał sobie kilka dziewczyn, z którymi przeniósł znajomość do życia realnego i wszedł z nimi w związki.
Ja miałem dosłownie kilka dopasowań i ani jednej odpowiedzi, wszystko jasne, nic więcej nie trzeba dodawać
ten z dopasowaniami to chyba T. ale nie korzystałem nigdy;)na potrzeby tematu używam S. czyli rozumiem że to koniec Twojej aktywności? szkoda:)ale niestety rozumiem taki wniosek, mam nadzieję że jednak jakąś aktywność zachowasz:)
Tycho napisał/a:Wszystkie Twoje odpowiedzi wyglądają tak samo:
"o to ciekawe, nigdy o tym nie słyszałem, muszę sprawdzić"
jak jest coś o czym nie słyszałem, to rezultatem jest taka odpowiedź:D
Tycho napisał/a:Mam wrażenie, że Twoim jedynym celem jest przeciąganie tego wątku o niczym w nieskończoność i czerpanie radości z liczby wpisów
to prawda, cieszę się z liczby wpisów, więc dziękuję również Tobie za udział:D 
Tycho napisał/a:W tym celu manipulujesz trochę ludźmi, bo zwracasz się do nich bezpośrednio, tak by czuli presję odpisania Ci, zwłaszcza, że jesteś przy tym bardzo grzeczny, więc i presja większa, bo jak tu takiemu grzecznemu nie odpisać
hmm chyba normalnie piszę:)jak mnie coś zainteresuje, wtedy używam bezpośredniego cytatu:)każdy może wybrać czy ma czas/chęć odpisać, zresztą można wcale nie zauważyć
Tycho napisał/a:Podobno masz Zespół Aspergera, więc dziwi mnie trochę to Twoje ugrzecznienie, bo aspergerowcy niespecjalnie dbają o uczucia innych w rozmowie, tylko są do bólu konkretni. A u Ciebie dokładnie odwrotnie: brak konkretów tylko same puste frazesy
nie chciałbym żeby ktoś poczuł się niemiło, to chyba normalne, ale zdarza się że mam inną opinię i wtedy też piszę.
Tycho napisał/a:Jeśli faktycznie masz ZA, to powinieneś być chyba na czymś zafiksowany i być w tym dobry. Jeśli tak, to napisz tym dziewczynom i nam też przy okazji co Cię kręci, pokaż że jest coś w czym jesteś lepszy od innych, tak byśmy mogli zobaczyć człowieka z krwi i kości i jakąś pasją, a nie bota z wgranym wyłącznie protokołem dyplomatycznym
było już że lepiej machnąć ręką. było już wrażenie że jestem kobietą;P było że jestem sztuczną inteligencją! a teraz bot, świetne do kompletu<3 co do meritum, tak mam dziedziny które lubię, na pierwszych stronach tematu była o tym dyskusja. chodziło m.in. o matematykę:) a jak na którejś stronie ktoś zaczął o księżycach Jowisza (chyba rossanka) to poznałem wszystkie:D byciem lepszym od innych raczej bym tego nie nazwał, to niski poziom wiedzy:)ale pasją powiedzmy że tak
SonyXperia napisał/a:Temu na służyć, że nudny.trudny analizuje zachowania na portalach randkowych i jest ciekawy zarówno rad jak i oceny innych użytkowników w tym zakresie [...]
Przecież nie każdego musi interesować plewienie ogródka tudzież przebieg ciąży lub sposoby na płacz niemowlaka (bez urazy oczywiście) lub miłosne podboje nudnego.trudnego na portalach randkowych, no chyba że się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.
dokładnie tak:) i sama analiza jest ciekawa, nie musi być określonego skutku że np. koniecznie muszę dostać odpowiedzi raz na jakiś czas.
Tycho napisał/a:Ależ mnie by bardzo interesowały podboje miłosne nudnego.trudnego na portalach. Problem w tym, że ich tu nie widzę. Widzę za to:
- próbę sztucznego utrzymania aktywności ludzi w tym wątku, poprzez różne zabiegi manipulacyjne
- poddawanie kolejnych kobiet tym samym testom reakcji na schematyczne i mało efektywne próby nawiązania kontaktu
zabiegi manipulacyjne?:) napisz więcej proszę:) (dowiem się czegoś o sobie) i o nieschematycznych próbach kontaktu też poczytałbym
na portalu jesteśmy ograniczeni do komunikatu w formie tekstu
post nr 2679 Benita72 też trochę prawda:)tzn. części rzeczy nie chcę zmieniać.
post nr 2676 Ela210 dzięki;) nr 2684
dość trudno byłoby znaleźć czas na inny kontakt niż pisemny częściej niż raz na 2 tygodnie. nr 2687 dokładnie tak, 1 wystarczy:)
post nr 2696 też sądzę, że jeśli pierwszy krok jest trudny, wtedy jest możliwość że cały związek będzie tak wyglądać.
post nr 2709 Burzowy dzięki;)ale nie spieszy mi się:) na pewno na świecie było sporo przypadków że ktoś był sam całe życie, mogę być jednym z takich, w końcu to tylko kilkadziesiąt lat:P
post nr 2711 z tego co nic nie wnosi?:) no trudno, nie uda mi się przygotować takiej treści, która będzie atrakcyjna dla wszystkich:)
nr 2715 niepodobna no właśnie, dziewczyna też ma uczucia i gdybym świadomie wchodził w taki tymczasowy związek, mógłbym spowodować złe skutki
nr 2716 mallwusia pendolino!:D lubię
Tycho napisał/a:Dla niektórych jest obecna w "Modzie na Sukces" czy "Trudnych Sprawach". Ja wskazałem, że nudny w zasadzie wyłącznie parafrazuje wypowiedź poprzednika, dodając szczyptę pozytywnych emocji, takich jak zdziwienie, rozbawienie czy zainteresowanie, albo wygłasza truizmy w stylu ("też chciałbym zarabiać 10 tys+"). Niech każdy sobie sam oceni, czy tak jest faktycznie
to co piszę to prawda wszystko;) z tym 10 tys. to chyba się nie dziwisz:) (no jedna pani ze sceny politycznej byłaby zdziwiona przy 6 tys. a przy 10 to nie wiem) a o mnie nie ma perfekcyjnej autoprezentacji, jest prawda (czasem może się zdarzyć ukryta, do kompletu z trudnymi sprawami) i stąd może wynika brak rzeczy w których byłbym dobry, do których nawiązywałeś:D moja próżność - słusznie stwierdziłeś istnienie takiego zjawiska:D ale chyba wszyscy już to zauważyli;) tylko wiesz jak to jest. wszyscy coś wiedzą, ale nikt nie mówi, bo tak jest kulturalnie:P i hmm nagle ktoś przychodzi i ... hahahahhah chyba była jakaś bajka o takiej sytuacji:D
Tycho napisał/a:Pędzi, bo pisałem, że jest sztucznie podtrzymywany. Już kilka razy widziałem, że temat się wyczerpał, nikt nie miał nic do dodania, wtedy wracał nudny ze swoim "hmmm? ciekawe", i zwracał się do każdego osobiście, łechtając przy okazji jego próżność. Co by o nim nie mówić, byłby pewnie dobrym gospodarzem na jakimś raucie wink A dalej to już sami się napędzacie, bo z kolei reszta piszących jakieś swoje opinie posiada.
wypadałoby powiedzieć: hmm, ciekawe! gospodarz na raucie:D hahahaha mógłbym spróbować:D ale obawiam się, że skutkiem byłoby bardzo szybkie opuszczenie uroczystości przez wszystkich zebranych, i może sterta reklamacji jeśli byłaby to rozrywka płatna;) może załóż swój temat albo opisuj u nas swoje własne konkretne akcje (tak temat mój ale zapraszam wszystkich i chociażby jak anderstud opisywał swoje randki to było ciekawie) i wtedy będzie okazja do dyskusji lub porównania moich rezultatów z Twoimi:) za konstruktywną krytykę dziękuję, ale też odpowiem, że dla mnie temat nie jest pisaniem o niczym bo każdy z użytkowników ma coś fajnego do dodania. mallwusia o wycieczce nad jezioro chyba to było:) Znerx o kocie, rodzajach inteligencji (jedna była bardzo dziwna, chyba przyrodnicza) i statystykach ślubów, Burzowy z nietypowymi teoriami, dziewczyny z ciekawymi kontrargumentami, gdyby mi się nie podobało to sam skończyłbym pisanie po pierwszej stronie i aktualna postać nie istniałaby:Dwięc nie zgodzę się ze sztucznym podtrzymywaniem:) (Magdalena dziękuje za reaktywacje)
rossanka napisał/a:A dzisiaj, to chyba Noc Kupały jest ?
ciekawe co to jest! (sprawdzam) ale co się wtedy robi to nie wiem:)
Burzowy napisał/a:Sa sposoby, oczywiście raczej na krótsza relacje. A co do piątku i weekendu, to u mnie najbardziej pracowita cześć tygodnia. Choćby mi anioł z nieba spadł, to bym nie miał czasu.
tak myślisz że nie miałbyś czasu?:D sposób - pieniądze to chyba trudno być zadowolonym z takiej relacji:)wysokie zarobki mogą być fajne gdy np. jest się razem i można lepiej planować przyszłość, dążyć do poprawy sytuacji materialnej, ale wtedy pieniądze są jednym ze wspólnych celów a nie środkiem do zyskania czyjegoś zainteresowania
Tycho napisał/a:Czemu ma to służyć i czemu ma służyć informowanie tego forum o takich akcjach? No sorry, ale bardziej pasjonujące jest oglądanie schnącej farby niż taka rozmowa
w slow motion chyba najfajniej:) (jest na youtube https://www.youtube.com/watch?v=ByUMIQEjgZ8 szkoda że nie pod mikroskopem:)a jest też artykuł o panu któremu za to płacą, tu już nie mogę dać linka bo byłby nieregulaminowy)
chyba mallwusia nawiązywała do dziewczyn o których pisałem wcześniej. w międzyczasie widzialem sie z jedną z nich, pierwszy raz jej pomysl - powiedziala że chciałaby razem gdzieś pójść, podała czas i miejsce, miasto odlegle ode mnie o 30 km (mieszkamy ok. 300 km od siebie) wziąłem wolne, chodzilismy po dworcu i ulicach, kawa z ciastem, za drugim razem podobnie, uzgodniliśmy że trzeci raz ja pojadę do niej gdy będzie długi weekend. Mam mało wolnego ale udało się znaleźć czas, ciotka bardzo mi pomogła bo przyjechała rano, ona jeździ własnym samochodem, ja tylko zostawiłem lekarstwa jedzenie do odgrzania itp. i pojechałem, na trasie Solaris Urbino 12 rocznik bodajże 2008 (sądząc po wzorach siedzeń i ogólnym stanie) bez klimatyzacji, rano już gorąco, ale wolne miejsca. Na dworcu kilkanaście osób, przyjazd pociągu planowy (peron 4), EP07-1033 z 140A, 113Aa PESY a dalej 6x chyba 141A PESY rocznik 2014, ale nie patrzyłem dokładnie, czyli można powiedzieć elegancko, pusty przedział, kilka godzin spania na torbie, nietypowy postój na przystanku osobowym Stare Bojanowo (dawniej stacja dla niektórych pociągów przyspieszonych np. w latach 1989-1990 co widać chociażby w srjp tabela nr 330) było tam dużo panów pracujących w pomarańczowych kamizelkach, mieli koparkę! więc popatrzyłem, to jest ta modernizacja linii nr 261 która trwa od lat. Konduktor powiedział przez głośniki "szanowni państwo, informujemy że w związku z utrudnieniami w ruchu pociąg jest opóźniony o około 40 minut za co serdecznie państwa przepraszamy", ruszył, później wjazd na peron nr 3, zachowanie dziewczyny podobało mi się, wyrozumiała, bez pretensji i irytacji z powodu opóźnienia pociągu tak jak w przypadku relacji o której kiedyś pisałem. Tym razem też podobnie, chodzenie po mieście, parku, pusty plac zabaw ale za gorąco żeby chciało się coś robić w piasku (o zabawach na piasku troche pisania bylo, np. opowiadałem jakie zamki robiłem, ogólnie ze śniegu lepiej wychodzi przy odpowiedniej temperaturze) obok rzeczka ale nie było nic żeby usiąść, wniosek taki że temat do nadrobienia;) gdy będzie chłodniej, super opowiada o dawnych miejscach w mieście, swoich dawnych studiach, pracy, projektach, nie wiem jakim cudem tyle osiągnęła ale podziwiam. później jakiś bar z takimi hmm zawijańcami albo cokolwiek to było, galeria handlowa, spontanicznie do kina ale to był zły pomysł;)powrót na dworzec, chciala zebysmy następnym razem umówili sie w innym mieście (ma ulubione) Na dworcu długa kolejka do kas, jakiś pan podszedł do okienka i powiedział że chce tylko zapytać z którego peronu jest odjazd do Gdyni, pani kasjerka odpowiedziała mu, że tam jest tablica. Po wyjściu na peron ja czekałem na nocny pociąg do siebie a ona czekała do odjazdu. Imponująco, w dużym skrócie EU07-216 i WL Bautzen 86, 5x 112A, 2x 111A i z tyłu jeszcze jeden WL Bautzen 86 do którego poszedłem. Liczyłem że będzie najnowszy 308A bo tam jest klimatyzacja, ale nie tym razem. były pojedyncze miejsca w przedziałach 3-osobowych (ciasne, wolę 2-os) ale dobrze że w ogóle jakieś były, inaczej jazda na siedząco w nocy. Miejsce nr 35 na górze. Błąd w planowaniu, brak możliwości wykąpania się, wyprania ubrań, środków higienicznych, szczoteczki do zębów, przyborów do golenia czyli aparatu itp. (biore tylko jesli planuje nocną podróż a tym razem nie spodziewalem sie) poczęstunek - kawa, ciastko, mały ręcznik w cenie biletu (mam już takie, fajne są), pociąg przyjeżdża do mojego miasta w środku nocy, autobus nocny kursuje rzadko, pisałem w tej sprawie od dawna, ale oni nic sobie z tego nie robią, pewnie mają służbowe samochody z kierowcami a ludzie niech czekają na dworze w środku nocy. Na trasie tym razem Solaris Urbino 15, nietypowo jak na tę godzinę, tylko kilka osób, mimo środka nocy gorąco:) druga z dziewczyn też w międzyczasie zapraszała pisząc "randka" ale wolałbym z tą z którą widziałem się, z nią czułem się dobrze, też dłużej ją znam, pierwsze pare tygodni bez wiedzy jak wyglądamy, ciekawsze dyskusje, więcej opowiadaliśmy o sobie (w moim przypadku m.in. dotychczasowe relacje, zaburzenia, sytuacje rodzinne, praca), potrafi fajnie rozmawiać na takie tematy. Następny raz jeśli będzie, to w którąś sobotę, ale nie wiem czy ona jest zainteresowana, mi trudno powiedzieć, właściwie nie wiem czemu mógłbym się podobać. a jaka jest wasza opinia? czy coś zrobiłem dobrze/źle, i co można było zrobić inaczej, chętnie poczytam.
niepodobna napisał/a:A jak doszło do tego przełomowego odkrycia? Ano kury lubią cukier, badacze rzucali im ziarenka, z których tylko część była słodkich, chcąc sprawdzić, które osobniki w stadzie je najszybciej znajdą. Okazało się, że koguty częściej dziobały słodkie ziarnka niż kury. Eureka, samce są mądrzejsze!
czyli wyciągnięto wniosek że koguty są mądrzejsze bo szybciej znalazły cukier? haha może właśnie głupsze bo nie odchudzają się:P hmm kura na diecie tego jeszcze nie widziałem:P ale może to niegłupie, bo nie połamie tego patyka na którym śpi
o cukrze widziałem takie opinie, że mógłbym zastanawiać się czy szybkie znajdowanie to oznaka inteligencji:) podczas podróży od razu znajdę gdzie można kupić słodycze:)np. niedawno taki sklep z różnymi czekoladami, jakie tam fajne są! czekolada premium (to akurat była mleczna 100 gramów) albo karmelowa z kulkami<3 110 gramów a kulki białe i ciemne (obie za 9.99 zł można by powiedzieć drogo ale wolę raz na jakiś czas taką lepszą, niż jakieś nadziewane milki):)
no i znalezienie jednej z sieciowych kawiarni też jest dla mnie łatwe (ciasto bananowe <33) wniosek: samce są mądrzejsze?:D (w moim przypadku chyba nie)