john.doe80 napisał/a:siedząc wczoraj z kolegami wypłynął temat portali, randek i okazało się, że 3/4 miały z nimi do czynienia, z czego 1/2 dalej działa, a nawet jeden dinozaur który rwał Panny na IRCu. Wszyscy jednogłośnie potwierdzili, że korzystają z neta nie dlatego, że mają problem poderwać coś w RL tylko dlatego, że TADAM: Tam jest szybko i łatwo. Nie ma stresu spotkano pukanko, blokada i lecimy z następną. Historie o związkach portalowych są trochę podobne o tych 17 letnich dziewicach i jednorożcach, podobno ktoś widział, ale nie zna.
Panowie doszli do wniosku, że w necie po pewnym czasie też już wszyscy się znają i jest rywalizacja o "świeżą" krew - co ciekawe wszyscy tam kłamią co do wieku, zwodu... w końcu jak wyczerpie się źródełko... nowy login ciuchy fotki i profil i lecimy z nowym typem lasek.
Powiadają, że to czego szukasz ciebie znajdzie...
Pisałem już o tym wielokrotnie, takie mamy czasy, że nikomu nic się nie chce i wszyscy idą na łatwiznę, a potem jęczą i płaczą:
- Mam pytanie jak zatrzymać faceta, bo robienie laski próbowałam i to nie działa.
Nie ma co się śmiać, to jest autentyczny wpis z fejsbuka jakiejś dziewczyny, który już krąży po internetach. Takie właśnie mamy czasy.
Nic nie umiemy docenić, niczego nie szanujemy, o nic nie dbamy, dzisiaj ten, jutro tamten, pojutrze jeszcze inny, bo wszyscy tacy fajni,
że nie wiadomo którego wybrać, to z tym się trochę pobujam, trochę z tamtym, może w międzyczasie porozglądam za jakimś innym...
i ci twoi koledzy na takie głupie gęsi polują, trzepią na wszystkie strony jedna po drugiej pociskając im jakieś denne pierdoły o miłości,
a na pijackich imprezach w męskim gronie opowiadają co i jak z którą robili i wymieniają się ich numerami przekazują sobie te panny z rąk do rąk.
Tylko słońce mocniej przygrzało, mam codziennie przynajmniej jedną, a w okolicach weekendu po 2-3 wiadomości od lasek,
które widuję na tych portalach regularnie jeszcze od czasów jak ludzie kamieniami w dinozaury rzucali. Większość z nich "znam"
bo jak wiecie parę lat już się wycieram na tych stronach, więc naturalnie siłą rzeczy wszyscy się tam "znamy" lepiej lub gorzej.
Niektóre z tych dziewczyn są naprawdę fajne, a niemal z regularnością pór roku tam wracają. Posiedzą, znikają i znów wracają.
Oczywiście że nie raz i nie dwa się zgadało na ten temat i niemal zawsze się powtarza ten sam scenariusz - seks, seks, seks...
dużo seksu, a potem nagle cyk i koniec. Bo to nie to, bo się wypaliło, oboje wracają na portal i cały cykl zaczyna się od nowa.