wiadomości na portalach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Strony Poprzednia 1 20 21 22 23 24 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,366 do 1,430 z 4,192 ]

1,366 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 11:53:31)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Wtedy nie mówi się, nie najlepszy pomysł, tylko dzięki, nie mam czasu big_smile

Serio? To już nawet spławiać facetów trzeba takim samym zdaniem zawsze, bo im tak inteligencja spadła, że inaczej nie zrozumieją i dopowiedzą sobie historyjkę?

Nie chodzi o inteligencję facetów tylko o prosty komunikat. Jaki problem go zapodać wink?
Nie najleepszy pomysł? hahha realy? al może nie taki zły?

Napisałam już wcześniej, że wszystko zależy od tego, jakim tonem się to powie. A Burzowy wyjaśnił również, że jego przekonanie opiera się na dogłębnej analizie badawczej 1 jednostki na wakacjach sto lat temu, więc wynik tego badania jest równie wiarygodny jak to, że dziś po południu będą z nieba spadać jednorożce.

Ja nie spotkałam faceta, który do zdania "to nie jest najlepszy pomysł" dopisałby sobie historyjkę, że ja chętnie z nim zdradzę swojego, tylko niech mi usprawiedliwienie pomoże znaleźć... a co w takim razie mam na myśli, jak tak mówię, nie mając faceta/chłopaka/męża/partnera?

Zobacz podobne tematy :

1,367

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
Ela210 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Serio? To już nawet spławiać facetów trzeba takim samym zdaniem zawsze, bo im tak inteligencja spadła, że inaczej nie zrozumieją i dopowiedzą sobie historyjkę?

Nie chodzi o inteligencję facetów tylko o prosty komunikat. Jaki problem go zapodać wink?
Nie najleepszy pomysł? hahha realy? al może nie taki zły?

Napisałam już wcześniej, że wszystko zależy od tego, jakim tonem się to powie. A Burzowy wyjaśnił również, że jego przekonanie opiera się na dogłębnej analizie badawczej 1 jednostki na wakacjach sto lat temu, więc wynik tego badania jest równie wiarygodny jak to, że dziś po południu będą z nieba spadać jednorożce.

Ja nie spotkałam faceta, który do zdania "to nie jest najlepszy pomysł" dopisałby sobie historyjkę, że ja chętnie z nim zdradzę swojego, tylko niech mi usprawiedliwienie pomoże znaleźć... a co w takim razie mam na myśli, jak tak mówię, nie mając faceta/chłopaka/męża/partnera?

To nie najlepszy pomysł można odebrać jako weź spadaj jak I weź się postaraj bardziej...różne kobiety różne tony i nie da się jednoznacznie powiedzieć co i jak. Najbezpieczniej ok nie i narka.

No anderstud nie da się być mądrym jedna wylej Ci drinka na głowę abyś zwrócił uwagę A inna będzie jak zgłoszona kotka nic nie poradzi się na to...

1,368

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:

Ach, i na przykładzie jednej laski z wakacji uważasz, że wszystkie kobiety, jak mówią że to nienajlepszy pomysł, to dokładnie to samo myślą? To faktycznie pogratulować inteligencji pozostaje.

Jak, jak mówię, że nie uważam czegoś za dobry pomysł, to dokładnie myślę, że to nie jest dobry pomysł. I mówię tak facetom nawet, jak nie mam aktualnie faceta tongue

No ale to znaczy: kończy mi się za tydzień umowa z tym operatorem i jakbyś zadzwonił później to będzie szkoda, nie lubię gadać przez telefon, mieszkam w jednym pokoju z trzema koleżankami i nie lubię jako one wszystko słyszą?

santapietruszka napisał/a:

P.S. I chciałabym zauważyć, że danie komuś numeru telefonu to jeszcze za Chiny nie jest zdrada big_smile

Jasne, bo chłopak prosił ją o numer telefonu na wypadek gdyby noga go bolała "hej, to ja, noga mnie boli, byłbym ci dozgonnie wdzięczny gdybyś mi podrzuciła fajki i gazety do mnie, do firmy..."
Jak kobieta wokół mnie krąży, drąży, "sygnały daje", to ją zlewam tzw. ciepłym moczem. Choć w zasadzie, jednak nawet z niezdrowym zainteresowaniem obstawiam kiedy się zmęczy. Myślę sobie - weź powiedz babo o co ci kaman! Chcesz jednorazowo wskoczyć do łóżka zobaczyć jak to będzie, czy potrzebujesz dreszczyku emocji, bo ci nudno w życiu, cokolwiek ale powiedz to jasno i konkretnie żebym mógł w końcu odetchnąć z ulgą i powiedzieć - wielcem zaszczycony ale ja Imogeno niestety ni mogę...

1,369 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 12:10:02)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

P.S. I chciałabym zauważyć, że danie komuś numeru telefonu to jeszcze za Chiny nie jest zdrada big_smile

Jasne, bo chłopak prosił ją o numer telefonu na wypadek gdyby noga go bolała "hej, to ja, noga mnie boli, byłbym ci dozgonnie wdzięczny gdybyś mi podrzuciła fajki i gazety do mnie, do firmy..."

Owszem, ale ja mówiłam w nawiązaniu do historyjki Burzowego o tym, że pani z kiosku na stówę chciała zdradzić swojego faceta z Anderstudem. A nawet nie wiadomo, czy ona w ogóle jakiegoś faceta miała, czy tylko nie chciała Anderstudowi numeru dać, bo jest brzydki big_smile

No i nawet zakładając, że miała faceta, a dałaby mu ten numer - czy to już zdrada? Bo może dałaby mu tylko, żeby wiedzieć, od kogo nie odbierać...

1,370

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Ale Pietruszka, litości :DDDD

1,371

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Ela, ja się tylko czepiam o to, co Burzowy powiedział big_smile Bo to Burzowy dokładnie wie, co pani z kiosku miała wtedy na myśli big_smile

1,372

Odp: wiadomości na portalach randkowych

anderstud ale fajnie że spróbowałeś;) ja próbowałem rzadko (a te próby może opiszę później) więc czułbym się nieswojo komentując innych:P dla mnie też "nie" oznacza nie, obojętnie czy przy inicjowaniu kontaktu, czy na dalszym etapie związku gdybym np. nie widział odwzajemnionego zainteresowania.

Burzowy napisał/a:

Ta laska od anderstuda po prostu miała faceta/meza i szukala usprawiedliwienia/akceptacji dla jej skoków na bok. Proste i nudne, stąd ten tekst o nie najlepszym pomyśle.

Burzowy niezła jest ta pewność siebie z jaką to piszesz:D mi nawet w trybie przypuszczającym wydawałoby się to mało możliwe:D

santapietruszka napisał/a:

Serio? To już nawet spławiać facetów trzeba takim samym zdaniem zawsze, bo im tak inteligencja spadła, że inaczej nie zrozumieją i dopowiedzą sobie historyjkę?

sztuczna inteligencja:D:D

anderstud napisał/a:

przyciągnąłem tą dziewczynę do siebie i na środku tego klubu zaczęliśmy się całować. Nie mam pojęcia co mi odbiło, ale nawet mi się podobało.
Gdyby nie ten pieprzony lód, który już zaczynał się topić i spływać mi do gaci.

No i weź bądź tu mądry - robić pierwszy krok czy nie robić - oto jest pytanie ...

i z takiego fajnego początku znajomości nic dalej?;)

Snake napisał/a:

Jak kobieta wokół mnie krąży, drąży, "sygnały daje", to ją zlewam tzw. ciepłym moczem. Choć w zasadzie, jednak nawet z niezdrowym zainteresowaniem obstawiam kiedy się zmęczy. Myślę sobie - weź powiedz babo o co ci kaman!

ktoś może być bardziej nieśmiały i tylko dawać sygnały:) ale jednoznaczną inicjatywę bardziej się docenia:) kiedyś, mając może 21 lat, jechałem pociągiem na studia, byłem sam w przedziale, na jakiejś stacji pośredniej przysiadła się dziewczyna, i zaczęła rozmawiać:) później przyszedł konduktor i powiedział że pani ma bilet na 2 klasę i musi przejść do innego wagonu, na tym rozmowa skończyła się i nie umiałbym powiedzieć czy dziewczyna była zainteresowana, ale takie zainicjowanie kontaktu podobało mi się znacznie bardziej niż sytuacja jaką opisywał Burzowy:)

1,373

Odp: wiadomości na portalach randkowych
nudny.trudny napisał/a:

ktoś może być bardziej nieśmiały i tylko dawać sygnały:) ale jednoznaczną inicjatywę bardziej się docenia:)

Ja jestem nieśmiały, a w młodym wieku byłem wręcz chorobliwie nieśmiały. Mimo to jak mi zależało potrafiłem wyjść z inicjatywą. Owszem ile mnie to kosztowało, to wiem tylko ja ale dało się. Jak ktoś nie umie pokonać takich barier, to widać jednak aż tak bardzo mu nie zależy wink Teraz jestem duży, zajęty ogólnie i owszem takie ruchy okrężne mogą budzić poczucie samozadowolenia he, he ale no proszę...

1,374

Odp: wiadomości na portalach randkowych

też nieśmiały? a nie wyglądasz;) (z avatara bynajmniej):D mogą zdarzyć się sytuacje że też potrafię:D a z jedną dziewczyną ze szkoły (kiedyś opisywałem) miałem wątpliwości, bo na moje zaproszenie odpowiedziała że nie ma czasu, a później sama zagadywała, nawet po 3 latach bo poprawiała maturę z tego samego przedmiotu z którego pisałem. ale ogólnie w takich niejasnych sytuacjach zakładam że jest uprzejma a nie zainteresowana, i nie ma nieporozumień:)

1,375

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

1,376 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 12:45:01)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Owszem, ale ciągle nie rozumiesz, że ja mówię o zupełnie czymś innym. O historyjce dopisanej do tego "nie" przez Burzowego. Anderstud wątpliwości jakoś nie miał.

1,377

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Ale musi chcieć i nie bawić się w gierki smile

1,378

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Owszem, ale ciągle nie rozumiesz, że ja mówię o zupełnie czymś innym. O historyjce dopisanej do tego "nie" przez Burzowego. Anderstud wątpliwości jakoś nie miał.

Nie miał bo był leszczem.
Jakby zamiast omijać ten kiosk ciągle tam przychodził to duża szansa, że nawiązałby bliższą znajomość. Wnioskuję po tym, jak to opisał i po swoich obserwacjach życiowych- tak że to co Burzowy napisał moim zdaniem ma podstawy.
Możesz mieć inne obserwacje, oczywiście.

1,379 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 13:00:46)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Jakby zamiast omijać ten kiosk ciągle tam przychodził to duża szansa, że nawiązałby bliższą znajomość. Wnioskuję po tym, jak to opisał i po swoich obserwacjach życiowych- tak że to co Burzowy napisał moim zdaniem ma podstawy.
Możesz mieć inne obserwacje, oczywiście.

Serio? Jakby Anderstud nie omijał tego kiosku, to by się okazało, że ta pani ma męża i chce go zdradzić? Jakie niby podstawy są do takiego stwierdzenia?
Bo ja cały czas mówię tylko o tym, że Burzowy twierdzi, że chciała zdradzić swojego partnera big_smile
Ja też uważam, że jakby nie omijał, to mogłoby może i coś z tego wyjść. Ale ta pani mogła po prostu być wolna, tylko pewnie ze stu facetów codziennie ją o numer pytało...

1,380

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Pani z kiosku to był mój pierwszy w życiu podryw. Jak wspominałem moją żonę poznałem w 7 klasie szkoły podstawowej
i to w zasadzie jakoś przypadkiem się napatoczyła, bo ja miałem wtedy całkiem inne sprawy na głowie niż jakieś tam dziewczyny,
także jej też nie musiałem podrywać ani za nią latać, po prostu któregoś dnia stwierdziliśmy, że ze sobą chodzimy i tak przeleciało,
najpierw 6 czy 7 lat do ślubu, potem kolejne chyba 12 czy 13 do rozwodu i nagle w wieku 35 lat stoję jak gołąb przed tym kioskiem...
Po pierwsze miałem atak paniki i ledwo oddychałem, a nawet chyba parę razy traciłem przytomność zanim się do tego okienka doczłapałem,
a po drugie byłem święcie przekonany, że to jest tylko formalność i że ona tam w tym kiosku każdego dnia tylko na to czeka, kiedy zrobię ruch.
No i zrobiłem.
To było tylko a propos pierwszego kroku, którego faceci nie robią, ale myślę że i teraz po tych 10 latach zachowałbym się podobnie
w sensie, że brak pozytywnej reakcji na propozycję oznacza automatycznie zakończenie jakichkolwiek starań z mojej strony.

Ale kiedyś ze dwa lata później jak już trochę okrzepłem i odnalazłem się w realiach bycia singlem z odzysku oraz kawalerem do wzięcia
miałem raz całkiem inną sytuację, tyle że na baletach tym razem, gdzie uczęszczałem regularnie co tydzień w sobotę, ale nie w celu wiadomym,
ponieważ rwanie dup w lokalu, to kompletnie nie moje klimaty, nigdy tego nie robię i nie po to chodzę do knajpy, absolutnie nic z tych rzeczy.
Jak już idę, to głównie po to, żeby się nachlać z kumplami i porechotać z głupot jakie po pijaku gadamy czy potem odwalamy, ale nigdy podryw.
No i siedzimy sobie spokojnie, na razie tylko we dwóch, bo dwóch miało jeszcze dojść, a że był to ostatni dzień jakiejś żałoby narodowej,
po wybuchu w kopalni o ile dobrze zapamiętałem, to w lokalu było jeszcze cicho i w miarę pusto. Zajęliśmy sobie największy stolik, taki na 8 osób
i siedzimy czekając na resztę towarzystwa, które miało przybyć niebawem. No i w tak zwanym międzyczasie do tego samego stołu,
który był połączeniem trzech normalnych stolików, dosiadły się dwie laski. I one sobie, a my sobie, nie zwracamy nawet uwagi, tylko sobie gadamy.
No ale przecież siedzę i widzę, że te dwie lafiryndy cały czas obcinają i zaczynają uskuteczniać jakieś komentarze, więc już ostentacyjnie je ignoruję,
aż nagle jedna z nich wstaje i podchodzi, oczywiście do mnie, jakby nikogo innego tam nie było. Podchodzi z drinkiem w szklance, której cała zawartość
ląduje na mojej głowie, koszuli, spodniach i butach, a kostki lodu żeby było weselej, powpadały mi za kołnierz, więc mam lód na brzuchu, na plecach...
Zerwałem się jak poparzony, złapałem za ręce gówniarę (była dużo młodsza od nas) i właściwie nie miałem pomysłu co dalej, a sekundy leciały,
oczy wszystkich w lokalu skupione na mnie i na tym co teraz zrobię, więc im dłużej się waham tym jest coraz gorzej, aż widzę kątem oka jak wybiegają
bramkarze i zaraz będą mnie klepać, bo przecież nie widzieli całego zajścia i widzą tylko, że cały mokry szarpię się z jakąś dziewczyną, no syf na maksa...
No i jak napięcie, wytrzymacie jeszcze trochę? Dobra to uwaga, zanim rozpędzone karki do mnie doskoczyli, żeby zrobić z mojej dupy jesień średniowiecza
przyciągnąłem tą dziewczynę do siebie i na środku tego klubu zaczęliśmy się całować. Nie mam pojęcia co mi odbiło, ale nawet mi się podobało.
Gdyby nie ten pieprzony lód, który już zaczynał się topić i spływać mi do gaci.

No i weź bądź tu mądry - robić pierwszy krok czy nie robić - oto jest pytanie ...

No dobra, ale w końcu musieliście złapać oddech, przełknąć ślinę itp. No i co ? Była jakaś rozmowa ? O co jej chodziło z tym drinkiem ? To były takie "końskie zaloty" ?
Trzeba sobie zapisać: "Jak obiekt ignoruje - lać zimną cieczą (najlepiej z kostkami lodu) " big_smile

1,381 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-04-03 13:55:09)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

No cóż pietruszka, generalnie ludzie są stworzeni tak by interesować się więcej niż jedną osobą. Facetowi ciężej kogoś poznać i jednak kieruje całe uczucie na kobietę. Kobieta ma możliwości ogromne, nawet bez wysiłku. A uczucie kieruje bardziej na dziecko. Dlatego stosunkowo łatwo powiedzieć jej tak, zamiast nie. Ja tam odrzucalem dziwne propozycje i nie rozwazalem, czy ta lepsza od obecnej, a tamta może jeszcze ciekawsza... Nie dawałem się ponieść emocjom i nie sprawdzalem czy się czasem nie zakocham w innej. Tylko to są NASZE DECYZJE. Tylko tyle i aż tyle. Dlatego wierzę, ze anderstud mógł tam ugrać wszystko. A dawanie numeru to już taki krok właśnie w zła stronę i odsuwanie odpowiedzialnsoci za swoje czyny.

1,382 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 13:57:52)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

No cóż pietruszka, generalnie ludzie są stworzeni tak by interesować się więcej niż jedną osobą. Facetowi ciężej kogoś poznać i jednak kieruje całe uczucie na kobietę. Kobieta ma możliwości ogromne, nawet bez wysiłku. A uczucie kieruje bardziej na dziecko. Dlatego stosunkowo łatwo powiedzieć im tak, zamiast nie. Ja tam odrzucalem dziwne propozycje i nie rozwazalem, czy ta lepsza od obecnej, a tamta może jeszcze ciekawsza... Nie dawałem się ponieść emocjom, czy sprawdzać, czy się czasem nie zakocham innej. Tylko to są NASZE DECYZJE. Tylko tyle i aż tyle.

Ja ciągle pytam tylko o to, skąd Ty masz taką niezachwianą pewność, że jak kobieta twierdzi, że podanie numeru "to nie jest najlepszy pomysł", to chce zdradzić swego partnera, tylko musi mieć podkładkę? Nawet, jak nie wiesz, czy babka ma partnera, czy nie. Dopisałeś historyjkę do paru słówek, które o tym kompletnie nie mówią, więc pytam - skąd ta pewność, że właśnie to znaczą?

Bo ja uważam, że jak mówię gościowi, który mi proponuje randkę albo chce numer, że "to nie jest najlepszy pomysł", to po prostu mówię, że nie uważam jego pomysłu, żeby iść ze mną na randkę lub do mnie dzwonić, za najlepszy. W domyśle - spadaj, gościu, ze swoimi pomysłami big_smile

... i skoro ci biedni faceci z braku możliwości wyboru tak się koncentrują na jednej kobiecie, to ciekawe, skąd tylu zdradzających leszczy po świecie chodzi... big_smile

1,383 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-04-03 13:55:56)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Misinx napisał/a:

No dobra, ale w końcu musieliście złapać oddech, przełknąć ślinę itp. No i co ? Była jakaś rozmowa ? O co jej chodziło z tym drinkiem ? To były takie "końskie zaloty" ?
Trzeba sobie zapisać: "Jak obiekt ignoruje - lać zimną cieczą (najlepiej z kostkami lodu) " big_smile

Ha, ha ale jednak umie chłopak odnaleźć się w każdej sytuacji.
Też sobie zapisuję w kajecik. Jak po 10 minutach świdrowania laski wzrokiem, ta ostentacyjnie mnie olewa -> piwo jej na fryzurę i dekolt... lol

santapietruszka napisał/a:

Bo ja uważam, że jak mówię gościowi, który mi proponuje randkę albo chce numer, że "to nie jest najlepszy pomysł", to po prostu mówię, że nie uważam jego pomysłu, żeby iść ze mną na randkę lub do mnie dzwonić, za najlepszy.

Zycie nie składa się z samych najlepszych rzeczy wink Może więc skoro to nie najlepszy pomysł, to jednak wciąż wystarczająco dobry? Dlatego trzeba drążyć dalej aż powie "weź już daj mi spokój, nie to nie tongue

1,384 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-04-03 13:56:43)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Po prostu uważam, ze powiedziałaby, ze nie, bo ma faceta, ale dziękuje za zainteresowanie i tyle. A to było takie "postaraj się bardziej". Nie mam pewności 100%,  ale to wysoce prawdopodobne.

1,385 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 14:05:51)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Po prostu uważam, ze powiedziałaby, ze nie, bo ma faceta, ale dziękuje za zainteresowanie i tyle. A to było takie "postaraj się bardziej". Nie mam pewności 100%,  ale to wysoce prawdopodobne.

Ale Ty nawet nie wiesz, czy ona miała faceta, tylko z góry założyłeś, że kombinuje, jak go zdradzić. I o to mi właśnie cały czas chodzi. O to, że wszędzie dopatrujesz się potwierdzenia tego, że wszystkie kobiety zdradzają.

Wolna kobieta też może powiedzieć "postaraj się bardziej". Nie ma obowiązku rzucać się na szyję każdemu, kto ją o numer telefonu prosi.

1,386

Odp: wiadomości na portalach randkowych

No mogła być wolna, wtedy by powiedziała, ze nie jest zainteresowana itd. Problem w tym, ze kobiety z reguły wolne nie sa smile.

1,387 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-03 16:45:49)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

To samo pomyślałam, że bardziej była to kobieca przekora, żeby nie było, że tak od strzała zgodziła się dać ten numer. Szkoda że panowie traktują takie zagadanie tak zadaniowo.
Spokojnie mogłeś, po kwestii "nie wiem czy to dobry pomysł" powiedzieć coś w stylu "przekonajmy się" lub "może się przekonamy, pani się upewni" itp.

Taaaa, a potem znowu panowie się nadzieją na gadkę, że nie to znaczy nie. Sorki ale panów też to już męczy. Nie to nie tongue

Zauważe różnicę pomiędzy "nie wiem " a "nie" tongue Ale wiem, ze panowie czasem topornie  nie zauważają lekkiej kokieterii. Ja nie daję od razu numeru telefonu tongue Wcześniejszy flirt zapoznawczy konieczny tongue wink

@dorias, do usług, polecam się na przyszłość wink

1,388 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-03 17:04:53)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

No mogła być wolna, wtedy by powiedziała, ze nie jest zainteresowana itd. Problem w tym, ze kobiety z reguły wolne nie sa smile.

Skąd wniosek, że jakby była wolna, to by powiedziała, że nie jest zainteresowana, a nie akurat to, co powiedziała? Nie wiem, kiedy Ty zrozumiesz, że kobiety to są odrębne organizmy, nie muszą się zachowywać wszystkie tak samo i do tego tak, jak Tobie się wydaje... a ja akurat na odwrót bym powiedziała.

1,389

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wiecie co, to może dzisiaj już nie, ale jutro obiecuję że pojadę specjalnie do tego kiosku i się jej zapytam
co konkretnie miała na myśli mówiąc, że to nie jest najlepszy pomysł. Kto wie, może po 10 latach zmieniła jednak zdanie...
A co do historii z drinkiem na łbie, to jak podbiegli ci bramkarze już do mnie z łapami, ona z tą koleżanką zaczęły ich uspokajać
i z tego uspokajania wyszło, że jesteśmy parą, więc aby dodać autentyczności zapewnieniom, że nie ma żadnej potrzeby
kopania mnie na parkiecie przy wszystkich i zrzucania potem ze schodów, wziąłem tą małolatę i posadziłem sobie na kolanach.
Ta druga się dosiadła do mojego kumpla i drinkowaliśmy w czwórkę, nawet było fajnie. Tamci dwaj co mieli dojść nie doszli,
zrobiła się czwarta rano i pada hasło, że idziemy. No to idziemy. Nawaleni jak szpadle doszliśmy pod jakiś wieżowiec,
no i już widzę co się kroi, bo laski ewidentnie się ociągają z pożegnaniem, więc zaraz padnie pytanie czy wejdziemy na górę...

- A może chłopaki wejdziecie na górę?
- Nie no co ty, już widno się robi, trzeba iść spać.
- Weź daj spokój, u nas się wyśpicie.
- No jak wyśpicie... u nas... gdzie u was...
- No jak, macie chyba kasę, nie?
- Ta, kasę mamy...

W tym momencie cały zesztywniałem, momentalnie wytrzeźwiałem i zdałem sobie sprawę z kim mam do czynienia.
Równocześnie chyba identyczny proces przebiegał pod kopułą mego kolegi, który wyglądał jakby żywego Dartha Vadera właśnie zobaczył.
Pożegnaliśmy się szybko, aczkolwiek grzecznie i kulturalnie, a całą drogę na chatę próbowaliśmy ustalić czy któryś z nas kretynów
dał którejś z nich swój prawdziwy numer telefonu... Oczywiście że tak i oczywiście, że byłem nim ja, a ta młodsza już od rana pompowała.
Prawie całą niedzielę mi zajęło przekonanie smarkuli, że ja się nie piszę na takie układy i nie ma nawet opcji, kasuj ten numer i daj mi spokój,
a ta jak zdarta płyta, że nie o to jej chodzi, że to tylko tamta taka jest, a ona to naprawdę by chciała lepiej mnie poznać i się spotkać,
aż w końcu przestałem odbierać, a jej numer przekazałem sąsiadowi, który klucze dorabiał obok mojego sklepu i nie wiem co było dalej.
Wiem tylko tyle, że tekst "macie chyba kasę, nie?" jeszcze przez długie lata się przewijał podczas różnych pijackich opowieści...

1,390

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Czyli stereotyp działa... tongue

Z drugiej strony może coś się zmienia u podstaw. Junior przyniósł dziś list ze szkoły. Koleżanka napisała do niego wyznanie miłosne lol Pytam się - synek co z tym zrobisz? Eeee…, cooo…? Aaaa…. Nie wiem, tatooooo! Gram, kurde!

1,391

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:

Z drugiej strony może coś się zmienia u podstaw. Junior przyniósł dziś list ze szkoły. Koleżanka napisała do niego wyznanie miłosne lol Pytam się - synek co z tym zrobisz? Eeee…, cooo…? Aaaa…. Nie wiem, tatooooo! Gram, kurde!

Ale wiesz oczywiście, że za parę lat najpóźniej się to zmieni? tongue

1,392

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:

Ale wiesz oczywiście, że za parę lat najpóźniej się to zmieni? tongue

No nie wiem. To akurat młodszy ale starszy też ma w dupie babskie umizgi. Sprawdza tylko czy wykonują jego polecenia tongue

1,393

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ale wiesz oczywiście, że za parę lat najpóźniej się to zmieni? tongue

No nie wiem. To akurat młodszy ale starszy też ma w dupie babskie umizgi. Sprawdza tylko czy wykonują jego polecenia tongue

Młodemu należy polać... jak dorośnie oczywiście wink

1,394

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Lucyfer666 napisał/a:

Młodemu należy polać... jak dorośnie oczywiście wink

No ma zaległe bąbelki za sukcesy sportowe. Pytam się - a fajna? Gruba trochę... Nie patrz na nią, patrz na matkę, może się wyrobi. Z boku słyszę głos suflera - matka też chuda nie jest... wink No to synu daj se spokój tongue No ale wielbicielkę platonicznie możesz pielęgnować, przydaje się czasem w innych rozgrywkach.

1,395

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Z drugiej strony list od kobiety dostać to już coś.

1,396

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Młodemu należy polać... jak dorośnie oczywiście wink

No ma zaległe bąbelki za sukcesy sportowe. Pytam się - a fajna? Gruba trochę... Nie patrz na nią, patrz na matkę, może się wyrobi. Z boku słyszę głos suflera - matka też chuda nie jest... wink No to synu daj se spokój tongue No ale wielbicielkę platonicznie możesz pielęgnować, przydaje się czasem w innych rozgrywkach.

Trzymam za słowo, że bąbelki nie ulotnią się, jak pieniądze z komunii tongue

1,397

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Bzdura. Raz powie nie a po miesiącu powie tak.

Taka historia wink

1,398

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Przeważnie po tym miesiącu jest już przeorana przez dwóch kolejnych ogierów, którzy tak jak inni przed nimi nie byli jej warci.
Taka sytuacja smile

1,399

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Wiecie co, to może dzisiaj już nie, ale jutro obiecuję że pojadę specjalnie do tego kiosku i się jej zapytam
co konkretnie miała na myśli mówiąc, że to nie jest najlepszy pomysł. Kto wie, może po 10 latach zmieniła jednak zdanie...
A co do historii z drinkiem na łbie, to jak podbiegli ci bramkarze już do mnie z łapami, ona z tą koleżanką zaczęły ich uspokajać
i z tego uspokajania wyszło, że jesteśmy parą, więc aby dodać autentyczności zapewnieniom, że nie ma żadnej potrzeby
kopania mnie na parkiecie przy wszystkich i zrzucania potem ze schodów, wziąłem tą małolatę i posadziłem sobie na kolanach.
Ta druga się dosiadła do mojego kumpla i drinkowaliśmy w czwórkę, nawet było fajnie. Tamci dwaj co mieli dojść nie doszli,
zrobiła się czwarta rano i pada hasło, że idziemy. No to idziemy. Nawaleni jak szpadle doszliśmy pod jakiś wieżowiec,
no i już widzę co się kroi, bo laski ewidentnie się ociągają z pożegnaniem, więc zaraz padnie pytanie czy wejdziemy na górę...

- A może chłopaki wejdziecie na górę?
- Nie no co ty, już widno się robi, trzeba iść spać.
- Weź daj spokój, u nas się wyśpicie.
- No jak wyśpicie... u nas... gdzie u was...
- No jak, macie chyba kasę, nie?
- Ta, kasę mamy...

W tym momencie cały zesztywniałem, momentalnie wytrzeźwiałem i zdałem sobie sprawę z kim mam do czynienia.
Równocześnie chyba identyczny proces przebiegał pod kopułą mego kolegi, który wyglądał jakby żywego Dartha Vadera właśnie zobaczył.
Pożegnaliśmy się szybko, aczkolwiek grzecznie i kulturalnie, a całą drogę na chatę próbowaliśmy ustalić czy któryś z nas kretynów
dał którejś z nich swój prawdziwy numer telefonu... Oczywiście że tak i oczywiście, że byłem nim ja, a ta młodsza już od rana pompowała.
Prawie całą niedzielę mi zajęło przekonanie smarkuli, że ja się nie piszę na takie układy i nie ma nawet opcji, kasuj ten numer i daj mi spokój,
a ta jak zdarta płyta, że nie o to jej chodzi, że to tylko tamta taka jest, a ona to naprawdę by chciała lepiej mnie poznać i się spotkać,
aż w końcu przestałem odbierać, a jej numer przekazałem sąsiadowi, który klucze dorabiał obok mojego sklepu i nie wiem co było dalej.
Wiem tylko tyle, że tekst "macie chyba kasę, nie?" jeszcze przez długie lata się przewijał podczas różnych pijackich opowieści...

Cholera......
Zapisuję: "Jak obiekt siada szybko na kolana to leć do bankomatu" tongue

1,400

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Tylko właściwie po co pani ze sklepiku miałaby tak jednoznacznie ucinać zaloty?

Wyobrażasz to sobie, Ela, jak przychodzi stały klient do sklepiku, w którym pracujesz i pewnego dnia bezceremonialnie oczekuje, że mu podasz nr telefonu. A w życiu. To, że ktoś codziennie robi zakupy w sklepiku, nie oznacza, że rozdaję nr tel na żądanie, nawet jeśli byłby to mój ulubiony klient. Wbrew temu, co się tu ostatnio wypisuje, to panowie też wcale nie lubią, jak idzie zbyt łatwo, bez wysiłku ;-)

1,401

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Tylko właściwie po co pani ze sklepiku miałaby tak jednoznacznie ucinać zaloty?

Wyobrażasz to sobie, Ela, jak przychodzi stały klient do sklepiku, w którym pracujesz i pewnego dnia bezceremonialnie oczekuje, że mu podasz nr telefonu. A w życiu. To, że ktoś codziennie robi zakupy w sklepiku, nie oznacza, że rozdaję nr tel na żądanie, nawet jeśli byłby to mój ulubiony klient. Wbrew temu, co się tu ostatnio wypisuje, to panowie też wcale nie lubią, jak idzie zbyt łatwo, bez wysiłku ;-)

...A forma odpowiedzi była dlatego taka, żeby nie urazić klienta, czyli żeby go po prostu nie stracić smile

1,402

Odp: wiadomości na portalach randkowych

I tak powstał Chocapic.

1,403

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Misinx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Wiem jedno. Kobieta potrafi powiedzieć NIE tak, by wątpliwości było 0.

Tylko właściwie po co pani ze sklepiku miałaby tak jednoznacznie ucinać zaloty?

Wyobrażasz to sobie, Ela, jak przychodzi stały klient do sklepiku, w którym pracujesz i pewnego dnia bezceremonialnie oczekuje, że mu podasz nr telefonu. A w życiu. To, że ktoś codziennie robi zakupy w sklepiku, nie oznacza, że rozdaję nr tel na żądanie, nawet jeśli byłby to mój ulubiony klient. Wbrew temu, co się tu ostatnio wypisuje, to panowie też wcale nie lubią, jak idzie zbyt łatwo, bez wysiłku ;-)

...A forma odpowiedzi była dlatego taka, żeby nie urazić klienta, czyli żeby go po prostu nie stracić smile

Ale właśnie go straciła. Understud omija rzeczony kiosk i panią od 10 lat. ..

1,404 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-04 13:56:02)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
Misinx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Tylko właściwie po co pani ze sklepiku miałaby tak jednoznacznie ucinać zaloty?

Wyobrażasz to sobie, Ela, jak przychodzi stały klient do sklepiku, w którym pracujesz i pewnego dnia bezceremonialnie oczekuje, że mu podasz nr telefonu. A w życiu. To, że ktoś codziennie robi zakupy w sklepiku, nie oznacza, że rozdaję nr tel na żądanie, nawet jeśli byłby to mój ulubiony klient. Wbrew temu, co się tu ostatnio wypisuje, to panowie też wcale nie lubią, jak idzie zbyt łatwo, bez wysiłku ;-)

...A forma odpowiedzi była dlatego taka, żeby nie urazić klienta, czyli żeby go po prostu nie stracić smile

Ale właśnie go straciła. Understud omija rzeczony kiosk i panią od 10 lat. ..

Jakby mu odpowiedziała jakimś innym tekstem, to też by omijał big_smile

Chyba że tekst brzmiałby - proszę, oto mój numer, wyjdę za Ciebie choćby zaraz - to może by razem dziś ten kiosk prowadzili big_smile

1,405

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
Misinx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Tylko właściwie po co pani ze sklepiku miałaby tak jednoznacznie ucinać zaloty?

Wyobrażasz to sobie, Ela, jak przychodzi stały klient do sklepiku, w którym pracujesz i pewnego dnia bezceremonialnie oczekuje, że mu podasz nr telefonu. A w życiu. To, że ktoś codziennie robi zakupy w sklepiku, nie oznacza, że rozdaję nr tel na żądanie, nawet jeśli byłby to mój ulubiony klient. Wbrew temu, co się tu ostatnio wypisuje, to panowie też wcale nie lubią, jak idzie zbyt łatwo, bez wysiłku ;-)

...A forma odpowiedzi była dlatego taka, żeby nie urazić klienta, czyli żeby go po prostu nie stracić smile

Ale właśnie go straciła. Understud omija rzeczony kiosk i panią od 10 lat. ..

Moim zdaniem zachowanie anderstuda było jednak nieadekwatne do sytuacji, bo to była „miękka” i grzeczna odpowiedź odmowna, a reakcja jakby to było uderzenie w miękkie podbrzusze i nokaut, po którym trzeba przez lata wylizywać rany.
Składam to na karb ówczesnego braku doświadczenia.

1,406

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Dajcie już spokój. Chodziło tylko o odpowiedź na jakieś tam pytanie, które mi się tu przewinęło
w związku z pierwszym krokiem, którego to faceci nie chcą robić z jakiegoś tajemniczego powodu.
Powód nie jest żaden tajemniczy, tylko zupełnie zwyczajny, jeśli laska nie wykazuje żadnych oznak zainteresowania,
to najprawdopodobniej nie jest po prostu zainteresowana, więc zdziwienie faktem, że facet nie zrobił pierwszego kroku
czyli w naszym przypadku kolega Burzowy posiłkujący w makdonaldzie, jest tak sobie średnio raczej przekonujące,
bo prawda czasu i prawda ekranu jest taka, że kiedy dziewczyna chce, aby on ten krok zrobił, to potrafi to zakomunikować,
a kiedy są jakieś wątpliwości, to nie ma żadnych wątpliwości i można dalej siedzieć na tyłku jedząc w spokoju swoje frytki.
Wtedy tego nie wiedziałem, bo niby skąd miałem wiedzieć, ale dzisiaj już wiem i nigdy więcej nic równie głupiego nie zrobię smile

1,407

Odp: wiadomości na portalach randkowych

hej:D uwaga, mogę głupio pisać, noc bez spania:P (złośliwy mógłby zapytać: a piszesz kiedykolwiek mądrze?):D
czemu nie zrobisz anderstud?;) ale ogólnie zgadzam się z tym co piszesz:D Magdalena może nokaut to nie był:P dam wam przykład, może macie też swoje?;)
byłem w miejscowości nadmorskiej, miałem 17-18 lat, pomyślałem że fajnie byłoby mieć koleżankę z którą można by chodzić po plaży. weszliśmy z ojcem do jakiegoś sklepu i taka rozmowa:
- hej koleżanko (coś kupiłem) o której kończysz?
- o 16
- aha, super, to może by się przejść po plaży?
- nie mogę, jestem w pracy
- aha, to dziękuję, do widzenia:D
w kolejce za mną było około 10-15 osób które to słyszały, a ojciec do teraz wypomina mi że zrobiłem wiochę:D

1,408 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-04-04 15:09:02)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Dajcie już spokój. Chodziło tylko o odpowiedź na jakieś tam pytanie, które mi się tu przewinęło
w związku z pierwszym krokiem, którego to faceci nie chcą robić z jakiegoś tajemniczego powodu.
Powód nie jest żaden tajemniczy, tylko zupełnie zwyczajny, jeśli laska nie wykazuje żadnych oznak zainteresowania,
to najprawdopodobniej nie jest po prostu zainteresowana, więc zdziwienie faktem, że facet nie zrobił pierwszego kroku
czyli w naszym przypadku kolega Burzowy posiłkujący w makdonaldzie, jest tak sobie średnio raczej przekonujące,
bo prawda czasu i prawda ekranu jest taka, że kiedy dziewczyna chce, aby on ten krok zrobił, to potrafi to zakomunikować,
a kiedy są jakieś wątpliwości, to nie ma żadnych wątpliwości i można dalej siedzieć na tyłku jedząc w spokoju swoje frytki.
Wtedy tego nie wiedziałem, bo niby skąd miałem wiedzieć, ale dzisiaj już wiem i nigdy więcej nic równie głupiego nie zrobię smile

Ale jednak Twoja historia i sytuacja Burzowego są inne.
Bo Burzowy otrzymał oznakę zainteresowania i to nie od obsługi w maku, która ma w listę obowiązków wpisany uśmiech do klienta, coś jak „Twoja sprzedawczyni”, ale od innych klientek tego przybytku. To, że odrzucił gest zainteresowania i uznał, że gra jest niewarta świeczki, to już inna para kaloszy.

PS. Zdałam sobie właśnie sprawę jak wiele zwrotów frazeologicznych używam podczas pisania tutaj.



nudny.trudny, może to i dobrze, że do spaceru z rzeczoną panna nie doszło, skoro ona miała problem z łączeniem wydźwięku dwóch następujących po sobie zdań ;-)
Umiejętność wyłapywania kontekstu i dokonywanie syntez nie wydaje się aż tak skomplikowane

1,409 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-04-04 15:11:42)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

hmm używasz zwroty frazeologiczne? było kiedyś na polskim, ale zapomniałem znaczenia:P nie umiałbym określić czy to było zainteresowanie w kierunku Burzowego:)po samym spojrzeniu nawet na żywo byłoby trudno, a co dopiero on-line;)

MagdaLena1111 napisał/a:

nudny.trudny, może to i dobrze, że do spaceru z rzeczoną panna nie doszło, skoro ona miała problem z łączeniem wydźwięku dwóch następujących po sobie zdań ;-)
Umiejętność wyłapywania kontekstu i dokonywanie syntez nie wydaje się aż tak skomplikowane

hahaha to też jakieś wyjaśnienie:P raczej przypuszczam że chodziło o całokształt mojego zachowania i mojej osoby:P

1,410

Odp: wiadomości na portalach randkowych
nudny.trudny napisał/a:

nie umiałbym określić czy to było zainteresowanie w kierunku Burzowego:)po samym spojrzeniu nawet na żywo byłoby trudno, a co dopiero on-line;)

Myślisz, że Burzowy tylko tu się przechwala, czy w każdym kobiecym spojrzeniu w swoją stronę dostrzega atak na swoją niewinność? ;-)) :-D

hahaha to też jakieś wyjaśnienie:P raczej przypuszczam że chodziło o całokształt mojego zachowania i mojej osoby:P

Kompleksik jakiś tutaj widzę, może brak wiary w siebie, ewentualnie podcinanie skrzydeł przez rodzica.
Dobrze szukać przyczyn w sobie, ale bez przesady :-)

1,411

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Swoją drogą nigdy nie rozumiałem i zrozumiem tych damskich gierek.
Wręcz jak się pojawia coś takiego to od razu sobie daruję. Po prostu ni to zabawne, ni to ciekawe.

1,412 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 17:05:39)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą nigdy nie rozumiałem i zrozumiem tych damskich gierek.
Wręcz jak się pojawia coś takiego to od razu sobie daruję. Po prostu ni to zabawne, ni to ciekawe.

Co uważasz za damskie gierki?
Miły flirt?




anderstud napisał/a:

Dajcie już spokój. Chodziło tylko o odpowiedź na jakieś tam pytanie, które mi się tu przewinęło
w związku z pierwszym krokiem, którego to faceci nie chcą robić z jakiegoś tajemniczego powodu.
Powód nie jest żaden tajemniczy, tylko zupełnie zwyczajny, jeśli laska nie wykazuje żadnych oznak zainteresowania,
to najprawdopodobniej nie jest po prostu zainteresowana, więc zdziwienie faktem, że facet nie zrobił pierwszego kroku
czyli w naszym przypadku kolega Burzowy posiłkujący w makdonaldzie, jest tak sobie średnio raczej przekonujące,
bo prawda czasu i prawda ekranu jest taka, że kiedy dziewczyna chce, aby on ten krok zrobił, to potrafi to zakomunikować,
a kiedy są jakieś wątpliwości, to nie ma żadnych wątpliwości i można dalej siedzieć na tyłku jedząc w spokoju swoje frytki.
Wtedy tego nie wiedziałem, bo niby skąd miałem wiedzieć, ale dzisiaj już wiem i nigdy więcej nic równie głupiego nie zrobię smile

W takim razie - jakie to są te oznaki zainteresowania na etapie przed wydębieniem numeru telefonu?

W jaki sposób je okazywać, aby nie narazić się w męskich oczach na śmieszność przez posądzenie o narzucanie się tudzież inne nagabywanie, czyli w skrócie żeby nie narazić się na etykietkę chętnej i zapewne puszczalskiej.

1,413

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wszystkie są zainteresowane, tylko tyle ich jest, że się przez to zdecydowac nie mogę, ehhh. Zjadłbym kebaba...

1,414

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą nigdy nie rozumiałem i zrozumiem tych damskich gierek.
Wręcz jak się pojawia coś takiego to od razu sobie daruję. Po prostu ni to zabawne, ni to ciekawe.

Co uważasz za damskie gierki?
Miły flirt?

A Co wg. Ciebie czy też innych kobiet to miły flirt ?

Było coś takiego jak 5 pierwszych randek i tam też sobie miło flirtiwali na różne sposoby.

1,415 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 21:00:50)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
dorias napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Swoją drogą nigdy nie rozumiałem i zrozumiem tych damskich gierek.
Wręcz jak się pojawia coś takiego to od razu sobie daruję. Po prostu ni to zabawne, ni to ciekawe.

Co uważasz za damskie gierki?
Miły flirt?

A Co wg. Ciebie czy też innych kobiet to miły flirt ?

Specyficzny i odwzajemniony sposób artykułowania myśli w kierunku oznaczonego osobnika płci odmiennej (nie będzie poprawności politycznej), niejednokrotnie stanowiący preludium do okazania zainteresowania wykraczającego poza utrzymywanie kontaktów na bezpieczną odległość tongue

A więc, zanim się wyskoczy jak Filip z konopi (sorry understud, to nic osobistego) z prośbą o numer telefonu należy - dla bezpieczeństwa i własnej pewności - werbalnie przygotować sobie grunt pod "akcję". 
Przynajmniej, w razie niepowodzenia istnieje podstawa do obrócenia "akcji" w żart i zachowania "twarzy".

Pomijam już fakt, że jest to czysta, intelektualnie - emocjonalna, przyjemność wink

big_smile

1,416

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Miny Panów przed klawiaturą bezcenne po ostatnim zdaniu.. big_smile

1,417

Odp: wiadomości na portalach randkowych

SonyXperia - akurat to pytanie do mnie jest nieadekwatne, bo w tej kwestii mam, spokojnie można powiedzieć zaburzony pogląd.

1,418

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

W takim razie - jakie to są te oznaki zainteresowania na etapie przed wydębieniem numeru telefonu?

W jaki sposób je okazywać, aby nie narazić się w męskich oczach na śmieszność przez posądzenie o narzucanie się tudzież inne nagabywanie, czyli w skrócie żeby nie narazić się na etykietkę chętnej i zapewne puszczalskiej.

Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to nie mam nic vis a vis narzucaniu tudzież nagabywaniu przez chętne i zapewne puszczalskie smile
raczej chodziło mi o sposób w jaki nie okazujecie, jednocześnie oczekując (słynne "domyśl się") pierwszych kroków ze strony facetów,
których najczęściej spławiacie, a następnie zgodnym chórem wyrażacie ciężkie zdziwienie faktem, że faceci nie chcą robić pierwszego kroku,
gdy nie widzą najmniejszych nawet oznak zainteresowania z waszej strony...

1,419

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Po jakichś 6 przypadkach zacząłem już mieć odruch wymiotny na słowo flirt. Jezys, jak to zawsze przebiega schematycznie! Robić trzeba dobrą minę i w ogóle, ehh;/. Jakby se baba nie mogła przyjść i wziąć albo wziąść nawet.

1,420 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 23:00:28)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

W takim razie - jakie to są te oznaki zainteresowania na etapie przed wydębieniem numeru telefonu?

W jaki sposób je okazywać, aby nie narazić się w męskich oczach na śmieszność przez posądzenie o narzucanie się tudzież inne nagabywanie, czyli w skrócie żeby nie narazić się na etykietkę chętnej i zapewne puszczalskiej.

Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to nie mam nic vis a vis narzucaniu tudzież nagabywaniu przez chętne i zapewne puszczalskie smile
raczej chodziło mi o sposób w jaki nie okazujecie, jednocześnie oczekując (słynne "domyśl się") pierwszych kroków ze strony facetów,
których najczęściej spławiacie, a następnie zgodnym chórem wyrażacie ciężkie zdziwienie faktem, że faceci nie chcą robić pierwszego kroku,
gdy nie widzą najmniejszych nawet oznak zainteresowania z waszej strony...

Gdyby istniał jakiś jeden sprawdzony, niezawodny patent rozpoznawania, kto, względem kogo, jakie ma zamiary, wtedy byłoby nam między sobą strasznie nudno... wink
W tym rzecz, że to właśnie początkowo chodzi o to "domyśl się", które ma formę adorowania (wiem staromodne słowo). Z obydwu stron. Odnoszę wrażenie że teraz wielu Panom zwyczajnie się nie chce. Po prostu daj ten numer kobieto, i sprawa załatwiona tongue

Zresztą, nigdy nie rozumiałam tego smaku męskiego zwycięstwa, kiedy to kobieta da numer telefonu. Może dać na odczepnego, może nigdy nie odebrać/odpisać, może odebrać/odpisać i powiedzieć 'sorry, rozmyśliłam się' udawać pomyłkę whatever tongue
To, że masz ten numer telefonu niczego tak naprawdę jeszcze nie przesądza.


Burzowy napisał/a:

Po jakichś 6 przypadkach zacząłem już mieć odruch wymiotny na słowo flirt. Jezys, jak to zawsze przebiega schematycznie! Robić trzeba dobrą minę i w ogóle, ehh;/. Jakby se baba nie mogła przyjść i wziąć albo wziąść nawet.

Popatrz Burzowy, Tobie chce się rzygać na samą myśl, a są Panowie, którzy flirtowanie mają we krwi, i którzy uczynili z tego wręcz prawdziwą sztukę konwersacji.

1,421

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Miny Panów przed klawiaturą bezcenne po ostatnim zdaniu.. big_smile

Nie no, to akurat jest fajne, szczególnie jak się wie, że nic z tego być nie może.

1,422 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 22:57:24)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Miny Panów przed klawiaturą bezcenne po ostatnim zdaniu.. big_smile

Nie no, to akurat jest fajne, szczególnie jak się wie, że nic z tego być nie może.

Żałujesz? big_smile

Wracając do tematu. To jest fajne zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku. Powiedziałabym że w przypadku w którym potencjalnie cos z tego być może jest to nawet pożądane. No jak to tak bez odpowiedniej gadki... Gapić się na siebie jak te dwa kloce? tongue

1,423

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
anderstud napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

W takim razie - jakie to są te oznaki zainteresowania na etapie przed wydębieniem numeru telefonu?

W jaki sposób je okazywać, aby nie narazić się w męskich oczach na śmieszność przez posądzenie o narzucanie się tudzież inne nagabywanie, czyli w skrócie żeby nie narazić się na etykietkę chętnej i zapewne puszczalskiej.

Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to nie mam nic vis a vis narzucaniu tudzież nagabywaniu przez chętne i zapewne puszczalskie smile
raczej chodziło mi o sposób w jaki nie okazujecie, jednocześnie oczekując (słynne "domyśl się") pierwszych kroków ze strony facetów,
których najczęściej spławiacie, a następnie zgodnym chórem wyrażacie ciężkie zdziwienie faktem, że faceci nie chcą robić pierwszego kroku,
gdy nie widzą najmniejszych nawet oznak zainteresowania z waszej strony...

Gdyby istniał jakiś jeden sprawdzony, niezawodny patent rozpoznawania, kto, względem kogo, jakie ma zamiary, wtedy byłoby nam między sobą strasznie nudno... wink
W tym rzecz, że to właśnie początkowo chodzi o to "domyśl się", które ma formę adorowania (wiem staromodne słowo). Z obydwu stron. Odnoszę wrażenie że teraz wielu Panom zwyczajnie się nie chce. Po prostu daj ten numer kobieto, i sprawa załatwiona tongue

Zresztą, nigdy nie rozumiałam tego smaku męskiego zwycięstwa, kiedy to kobieta da numer telefonu. Może dać na odczepnego, może nigdy nie odebrać/odpisać, może odebrać/odpisać i powiedzieć 'sorry, rozmyśliłam się' udawać pomyłkę whatever tongue
To, że masz ten numer telefonu niczego tak naprawdę jeszcze nie przesądza.

Sprawa jest prosta. Jeżeli kobieta nie potrafi wprost powiedzieć facetowi o co jej chodzi, to dla faceta szkoda czasu bawić się w gierki o to co kobieta ma na myśli.

1,424

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Miny Panów przed klawiaturą bezcenne po ostatnim zdaniu.. big_smile

Nie no, to akurat jest fajne, szczególnie jak się wie, że nic z tego być nie może.

Żałujesz? big_smile

Wracając do tematu. To jest fajne zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku. Powiedziałabym że w przypadku w którym potencjalnie cos z tego być może jest to nawet pożądane. No jak to tak bez odpowiedniej gadki... Gapić się na siebie jak te dwa kloce? tongue

Czy ja wiem? Mniej nudno... ale zbieram siły żeby z jedną taką przy najbliższej okazji wyjaśnić sprawę sprzed 25 lat. Nie pójdę do grobu zżerany przez ciekawość tongue

1,425

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Lucyfer666 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
anderstud napisał/a:

Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to nie mam nic vis a vis narzucaniu tudzież nagabywaniu przez chętne i zapewne puszczalskie smile
raczej chodziło mi o sposób w jaki nie okazujecie, jednocześnie oczekując (słynne "domyśl się") pierwszych kroków ze strony facetów,
których najczęściej spławiacie, a następnie zgodnym chórem wyrażacie ciężkie zdziwienie faktem, że faceci nie chcą robić pierwszego kroku,
gdy nie widzą najmniejszych nawet oznak zainteresowania z waszej strony...

Gdyby istniał jakiś jeden sprawdzony, niezawodny patent rozpoznawania, kto, względem kogo, jakie ma zamiary, wtedy byłoby nam między sobą strasznie nudno... wink
W tym rzecz, że to właśnie początkowo chodzi o to "domyśl się", które ma formę adorowania (wiem staromodne słowo). Z obydwu stron. Odnoszę wrażenie że teraz wielu Panom zwyczajnie się nie chce. Po prostu daj ten numer kobieto, i sprawa załatwiona tongue

Zresztą, nigdy nie rozumiałam tego smaku męskiego zwycięstwa, kiedy to kobieta da numer telefonu. Może dać na odczepnego, może nigdy nie odebrać/odpisać, może odebrać/odpisać i powiedzieć 'sorry, rozmyśliłam się' udawać pomyłkę whatever tongue
To, że masz ten numer telefonu niczego tak naprawdę jeszcze nie przesądza.

Sprawa jest prosta. Jeżeli kobieta nie potrafi wprost powiedzieć facetowi o co jej chodzi, to dla faceta szkoda czasu bawić się w gierki o to co kobieta ma na myśli.

Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej żenująco-komicznej sytuacji, jak ta, w której mam być zobowiązana do powiedzenia jakiemuś prawie nieznanemu podrywającemu mnie facetowi, o co MI chodzi, w sytuacji w której może mi o nic nie chodzić lub w sytuacji, w której jeszcze nie wiem czy oraz o co może mi chodzić, bo nie wiem o co chodzi jemu big_smile

1,426

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Flirt i sztuka, ano śmiechłem. To taka sztuka jak rysunek techniczny.

1,427 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 23:23:43)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Śmiechłam, że śmiechłeś big_smile
Śmiechaj dalej i dziw się czemuż to nie możesz niczego wyrwać w skali męskiej oceny w upragnionej wysokości 10/10 tongue

1,428 Ostatnio edytowany przez dorias (2019-04-04 23:24:57)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Gdyby istniał jakiś jeden sprawdzony, niezawodny patent rozpoznawania, kto, względem kogo, jakie ma zamiary, wtedy byłoby nam między sobą strasznie nudno... wink
W tym rzecz, że to właśnie początkowo chodzi o to "domyśl się", które ma formę adorowania (wiem staromodne słowo). Z obydwu stron. Odnoszę wrażenie że teraz wielu Panom zwyczajnie się nie chce. Po prostu daj ten numer kobieto, i sprawa załatwiona tongue

Zresztą, nigdy nie rozumiałam tego smaku męskiego zwycięstwa, kiedy to kobieta da numer telefonu. Może dać na odczepnego, może nigdy nie odebrać/odpisać, może odebrać/odpisać i powiedzieć 'sorry, rozmyśliłam się' udawać pomyłkę whatever tongue
To, że masz ten numer telefonu niczego tak naprawdę jeszcze nie przesądza.

Sprawa jest prosta. Jeżeli kobieta nie potrafi wprost powiedzieć facetowi o co jej chodzi, to dla faceta szkoda czasu bawić się w gierki o to co kobieta ma na myśli.

Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej żenująco-komicznej sytuacji, jak ta, w której mam być zobowiązana do powiedzenia jakiemuś prawie nieznanemu podrywającemu mnie facetowi, o co MI chodzi, w sytuacji w której może mi o nic nie chodzić lub w sytuacji, w której jeszcze nie wiem czy oraz o co może mi chodzić, bo nie wiem o co chodzi jemu big_smile

Właśnie o to chodzi aby jasno zakomunikować o co Ci chodzi jeżeli nie wiesz to po co się wdawać we flirt ? Dla sportu, adoracji?
I co ma do rzeczy p co mu chodzi ?

Szczerze to większość kobiet jakby została facetami z dnia na dzień to by ludzkość wymarla, zupełnie by sobie nie poradziły w tych sprawach ^^

Wolę poświęcić energię na kobietę która chce już taka przy której trzeba się domyślać. Stąd to niechętnie facetów obecnie. Szkoda energii...

1,429 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-04-04 23:26:58)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
dorias napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Sprawa jest prosta. Jeżeli kobieta nie potrafi wprost powiedzieć facetowi o co jej chodzi, to dla faceta szkoda czasu bawić się w gierki o to co kobieta ma na myśli.

Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej żenująco-komicznej sytuacji, jak ta, w której mam być zobowiązana do powiedzenia jakiemuś prawie nieznanemu podrywającemu mnie facetowi, o co MI chodzi, w sytuacji w której może mi o nic nie chodzić lub w sytuacji, w której jeszcze nie wiem czy oraz o co może mi chodzić, bo nie wiem o co chodzi jemu big_smile

Właśnie o to chodzi aby jasno zakomunikować o co Ci chodzi jeżeli nie wiesz to po co się wdawać we flirt ? Dla sportu, adoracji?
I co ma do rzeczy p co mu chodzi ?

Szczerze to większość kobiet jakby została facetami z dnia na dzień to by ludzkość wymarla, zupełnie by sobie nie poradziły w tych sprawach ^^

Jest na odwrót. To flirt pozwala mi przekonać się czy możliwe jest aby mi o coś w ogóle chodziło. To taka wstępna selekcja. Jeśli widzę, że nic z tego, idzie opornie, topornie, nie nadajemy na tych samych falach, to wtedy mówię, że o nic mi już nie chodzi wink
Daj numer i powiedz o co Ci chodzi - to zdecydowanie nie ta droga tongue

1,430

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Śmiechłam, że śmiechłeś big_smile
Śmiechaj dalej i dziw się czemuż to nie możesz niczego wyrwać w skali męskiej oceny w upragnionej wysokości 10/10 tongue

Ale ja nie mam problemów z wyrywaniem, bo w tym rzecz, że dla Was to są niesamowite emocje, gwiazdka na niebie, a my jedziemy właśnie technicznie, projekt do wykonania i jazda. Po którymś razie oczy zamykasz i lecisz na ślepo. I działa tak czy siak. Na szczęście te ciekawsze partie stroniły od przesadyzmu w tej kwestii.

Posty [ 1,366 do 1,430 z 4,192 ]

Strony Poprzednia 1 20 21 22 23 24 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024