Przy pierwszym kontakcie/spotkaniach bacznie obserwuje jak mężczyzna zachowuje się w stosunku do innych ludzi i do mnie, jak jest niegrzeczny, niemiły czy wręcz chamski, odnosi się do mnie/innych bez szacunku, a co gorsza, traktuje innych "z góry", pokazuje ze jest lepszy, bo jest taki czy owaki, to jest skreślony na starcie, jestem bardzo na to wyczulona, brak klasy i kultury zniechęca mnie bardzo, tak jak brak empatii, wyczucia, pewnej dozy wrażliwości i dobrego serca...wiecznie narzekający na wszystko i wszystkich, maruda(oczywiście pomijając sytuację gdy są ku temu podstawy np.jakies realne problemy), z wszystkiego niezadowolony...facet przemądrzały, który uważa ze jest alfa i omega, wie wszystko na każdy temat, a inni ludzie to idioci nie godni całować jego stóp
ten typ mnie chyba najbardziej wyprowadza z równowagi
dwulicowy, obgadujący wszystkich wokoło, szydzący i nasmiewajacy się z np.z czyjegoś wyglądu, mankamentów, ogólnie rzeczy na które nie mamy wpływu...pozer, szpaner...nie mający własnego zdania, bojący się wyrazić własne zdanie przy innych, taki na wszystko się zgadzający...skrajny ekstrawertyk(nie dla mnie, wykończyłby mnie psychicznie bardzo szybko
męczą mnie takie osoby)...nie liczący się z moim zdaniem...
Jeśli chodzi o wygląd to wiadomo, względnie zadbany, ale też bez przesady, nie podobają mi się panowie wypacykowani, przesadnie dbający o siebie( spodnie rureczki przed kostki albo spadające z tyłka odpadają
, i ta fryzura, która teraz ma większość mężczyzn też nie w moim guście, czyli ślepe podążanie za trendami ogólnie ujmując), duza otyłość albo brzuch 9 miesiąc też zniechęca, muskulatura też na nie, taki zwyczajny, normalny najbardziej mi odpowiada
W łóżku nie może być egoistą, ani zmuszać mnie do rzeczy na które nie mam ochoty(czy w danym akurat momencie czy w ogóle), nie liczący się z moimi potrzebami, który nie ucieka jak jest problem, tylko potrafi o tym porozmawiać...
Pewnie jeszcze sporo bym tego wymyśliła, to takie pierwsze myśli...
No i kończąc mój wywód...moj partner nie ma tych wszystkich cech, dlatego jest moim partnerem 
Jeszcze zarost i broda też odpada
w sumie to mi się podoba, ale przy mojej wrażliwej skórze nie da rady, przy bliższym kontakcie moja twarz/ciało wygląda jak tatar
dłuższe paznokcie, wspomniane przez Lucyfera też mnie obrzydzaja, mimo, ze wiem dlaczego i po co 