wymagania i co kto wnosi do zwiazku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 151 ]

1 Ostatnio edytowany przez 1990rusałka (2019-01-22 16:37:29)

Temat: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

https://www.netkobiety.pl/p3426356.html#p3426356

canarios napisał/a:

1.Poza forum w różnych miejscach w internecie dowiesz się jak bardzo faceci narzekają na wyśrubowane wymagania kobiet.

2.Powiedzcie kobiety, co wy wnosicie do związku?

Ile osob, tyle odpowiedzi?:)) dodaje wlasne pytania
3. mezczyzni nie mają 'wysrubowanych wymagan'?
4. co mezczyzni wnoszą do zwiazku?
xd

Zobacz podobne tematy :
Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Jak to kiedyś mówili -
Mąż kocha żonę za-żarcie.
Żona męża za-wzięcie.....
smile

3

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Siebie wnoszę, chyba starczy? wink

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:

Siebie wnoszę, chyba starczy? wink

To zależy od ......wagi.
Niekiedy jest za dużo do wnoszenia......

5

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

A czy problem nie jest związany z brakiem komunikacji? Przy obecnym trybie życia często spotykam się z myśleniem życzeniowym, szybkim i czasami nieprzemyślanym.
Kwestia wygórowanych wymagań to problem jednej i drugiej strony.

6

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Temat rzeka, a potencjał gównoburzy i banów jest chyba zbyt duży.

7

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
zwyczajny gość napisał/a:
rossanka napisał/a:

Siebie wnoszę, chyba starczy? wink

To zależy od ......wagi.
Niekiedy jest za dużo do wnoszenia......

Skromne 120 kg tongue im więcej tym lepiej jak to się mówi.  smile

8

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Burzowy napisał/a:

Temat rzeka, a potencjał gównoburzy i banów jest chyba zbyt duży.

To prawda Burzowy smile
Zły moderator już może ostrzyć sobie zymby.

9

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
1990rusałka napisał/a:

https://www.netkobiety.pl/p3426356.html#p3426356

canarios napisał/a:

1.Poza forum w różnych miejscach w internecie dowiesz się jak bardzo faceci narzekają na wyśrubowane wymagania kobiet.

2.Powiedzcie kobiety, co wy wnosicie do związku?

Ile osob, tyle odpowiedzi?:)) dodaje wlasne pytania
3. mezczyzni nie mają 'wysrubowanych wymagan'?
4. co mezczyzni wnoszą do zwiazku?
xd

Mogę mówić tylko za siebie. Fakt, mam bardzo wysokie wymagania,ale nie dotyczą one urody tylko charakteru. Pokrywałyby się to z powrzechnym pragnieniem wielu facetów by tylko z jakąś panną zamoczyć, ale w moim przypadku nie ma takiej motywacji. Zależy mi na zbudowaniu głębokiej więzi duchowej z kobietą i posiadaniu dzieci a do tego potrzebne są określone cechy charakteru natomiast uroda jest tu drugorzedna. Jeśli miałbym podać przykład wyśrubowanego wymogu to byłby to wysoki poziom moralności wg mnie ciężki do spełnienia przez kobiety bo to wymaga silnej samodyscypliny. Innym wymogiem jest wysoka inteligencja chociaż tu kobieta mogłaby nadrobić np umiejętnością zadawania pytań, dociekliwością. Trzeci i pewnie ostatni wymóg to uległość. Kobieta uległa ma mnie w garści i nie jest tak że ją wtedy wykorzystam. Wprost przeciwnie, im bardziej uległa tym więcej ja jej daję. To już sprawdzone.
Co wnoszę? Przypuszczam, że ze mną nie można się nudzić. Potrafię dużo mówić ale też słuchać. Też sprawdzone. Potrafię zabawiać całkiem obce osoby, jestem szarmancki, może nawet za bardzo szanuję kobiety, umiem wspierać kobiety i najważniejsze to że znam bardzo dobrze kobiety(to akurat nie ma wiele wspólnego z ilością związków). Mógłbym tak ciągnąć jeszcze,ale obawiam się że zostanę oskarżony o rozbujałe ego.☺

10

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
1990rusałka napisał/a:

https://www.netkobiety.pl/p3426356.html#p3426356

canarios napisał/a:

1.Poza forum w różnych miejscach w internecie dowiesz się jak bardzo faceci narzekają na wyśrubowane wymagania kobiet.

2.Powiedzcie kobiety, co wy wnosicie do związku?

Ile osob, tyle odpowiedzi?:)) dodaje wlasne pytania
3. mezczyzni nie mają 'wysrubowanych wymagan'?
4. co mezczyzni wnoszą do zwiazku?
xd

Ja wnoszę siebie smile 70 kg
mąż siebie - 80 kg
dzieci - 25 i 30 kg - też już potrafią chodzić i wnoszą same siebie
kot - 6 kg - sam sie wnosi i wynosi wedle upodobań
pies - 7 kg - trzeba go targać na sznurku bo ABS mu się często włącza.

11

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Marata napisał/a:
1990rusałka napisał/a:

https://www.netkobiety.pl/p3426356.html#p3426356

canarios napisał/a:

1.Poza forum w różnych miejscach w internecie dowiesz się jak bardzo faceci narzekają na wyśrubowane wymagania kobiet.

2.Powiedzcie kobiety, co wy wnosicie do związku?

Ile osob, tyle odpowiedzi?:)) dodaje wlasne pytania
3. mezczyzni nie mają 'wysrubowanych wymagan'?
4. co mezczyzni wnoszą do zwiazku?
xd

Ja wnoszę siebie smile 70 kg
mąż siebie - 80 kg
dzieci - 25 i 30 kg - też już potrafią chodzić i wnoszą same siebie
kot - 6 kg - sam sie wnosi i wynosi wedle upodobań
pies - 7 kg - trzeba go targać na sznurku bo ABS mu się często włącza.

To same pasywa a aktywa?

12 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-22 19:21:05)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:

Trzeci i pewnie ostatni wymóg to uległość. Kobieta uległa ma mnie w garści

Mógłbyś rozwinąć, co masz na myśli pisząc o kobiecej uległości. Bo mnie to się kojarzy negatywnie - ze słabością, z zależnością, pasywnością, brakiem własnego zdania, własnych celów i umiejętności zawalczenia o nie.
Chyba, że masz na myśli ugodowość, to nie mam pytań.

13

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
Marata napisał/a:
1990rusałka napisał/a:

https://www.netkobiety.pl/p3426356.html#p3426356

Ile osob, tyle odpowiedzi?:)) dodaje wlasne pytania
3. mezczyzni nie mają 'wysrubowanych wymagan'?
4. co mezczyzni wnoszą do zwiazku?
xd

Ja wnoszę siebie smile 70 kg
mąż siebie - 80 kg
dzieci - 25 i 30 kg - też już potrafią chodzić i wnoszą same siebie
kot - 6 kg - sam sie wnosi i wynosi wedle upodobań
pies - 7 kg - trzeba go targać na sznurku bo ABS mu się często włącza.

To same pasywa a aktywa?

Skoro wnosimy - to aktywa smile Dzieci także wnoszą - aktywa
kot - no cóż raz po stronie "winien" a raz "ma ale nie odda"
a pies to windykacja

14 Ostatnio edytowany przez 1990rusałka (2019-01-22 20:12:41)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Jakie pytanie, takie odpowiedzi:)) usmialam sie, Marata najlepsza xd Napiszesz cos o tym ABS u psa?

15

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:

Trzeci i pewnie ostatni wymóg to uległość. Kobieta uległa ma mnie w garści

Mógłbyś rozwinąć, co masz na myśli pisząc o kobiecej uległości. Bo mnie to się kojarzy negatywnie - ze słabością, z zależnością, pasywnością, brakiem własnego zdania, własnych celów i umiejętności zawalczenia o nie.
Chyba, że masz na myśli ugodowość, to nie mam pytań.

Uległość to nie ślepe poddanie się tylko świadome ustępowanie. Wręcz przeciwnie to jest siła charakteru. Jeśli ustępujemy komuś to obawiamy się, że nas skrzywdzi. Odsłaniamy gardę, obnażamy się i otwieramy się na drugą osobę a to wymaga odwagi i jest obarczone ryzykiem,że ktoś nas skrzywdzi, ale potencjalną nagrodą jest akceptacja i miłość. Najwyższym aktem uległości jest akt miłosny,ale może się także przejawiać w drobnych pozornie nic nie znaczących gestach jak przepuszczanie w drzwiach czy prośba o radę. Uległość to nie ślepa naiwność,ale podstawowy element interakcji damsko-męskiej wzmacniający miłość. Może być inicjowana przez faceta albo kobietę. Jeśli robi to kobieta facet czuje się prawdziwym mężczyzną a jeśli facet to kobieta czuje się kochana i doceniana.

16

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

17

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Marata napisał/a:
canarios napisał/a:
Marata napisał/a:

Ja wnoszę siebie smile 70 kg
mąż siebie - 80 kg
dzieci - 25 i 30 kg - też już potrafią chodzić i wnoszą same siebie
kot - 6 kg - sam sie wnosi i wynosi wedle upodobań
pies - 7 kg - trzeba go targać na sznurku bo ABS mu się często włącza.

To same pasywa a aktywa?

Skoro wnosimy - to aktywa smile Dzieci także wnoszą - aktywa
kot - no cóż raz po stronie "winien" a raz "ma ale nie odda"
a pies to windykacja

Może lepiej należało podać wiek. Bilans byłby bardziej korzystny.

18

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
jjbp napisał/a:

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

Tak! Wpadłem również na ten sam wniosek kiedy pisałem ten tekst. Po prostu nie uświadamiałem sobie, że sam to też robię czyli potrafię ulegać a nie stawiać zawsze twardo na swoim.

19

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Canarios- tego się nie inicjuje smile
To układ który pojawia się między dwojgiem w wyniku wzajemnej interakcji charakterów. Nie jest cechą osobowości.
Wobec kogoś o silnym charakterze ona może taka być- przy kimś innym nie. i cały szereg zakłócających to czynników.

20

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
1990rusałka napisał/a:

Jakie pytanie, takie odpowiedzi:)) usmialam sie, Marata najlepsza xd Napiszesz cos o tym ABS u psa?

Ja myślę, że psu ABS się włącza przed domem bo:

https://zapodaj.net/cedfc8a09ecf5.jpg.html

21 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2019-01-22 20:39:59)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
jjbp napisał/a:

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

22

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Ela210 napisał/a:

Canarios- tego się nie inicjuje smile
To układ który pojawia się między dwojgiem w wyniku wzajemnej interakcji charakterów. Nie jest cechą osobowości.
Wobec kogoś o silnym charakterze ona może taka być- przy kimś innym nie. i cały szereg zakłócających to czynników.

Nie, nic w życiu "się nie pojawia". Wszystko musi być inicjowane. To jest cecha osobowości, bo to zdolność do dawania cząstki siebie. Żeby coś dostać trzeba najpierw coś dać (zainwestować). Idealnie byłoby dostawać z nawiązką. Silny charakter to nie bezpardonowy charakter prujący jak walec drogowy przez autostradę życia tylko nie lękający się bólu sponiewierania.

23

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

To z canarios o tym pogadaj smile

24

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

Dobrze mówisz. Nie może być za bardzo, ale od drobnego ustępstwa może zacząć. To jest stopniowe otwieranie się. Potem pójdzie już z górki albo jeśli druga osoba nie odwzajemni, padnie pokrótce.

25

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

Kobieta tak samo.

26

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
MysteryP napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czyli i mężczyzna i kobieta powinni byc ulegli, tak?

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

27

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

Oj, żebys sie nie pomylił z tą uległością big_smile

"Dobrze!

Słowem "dobrze" kobiety ucinają kłótnie, zwłaszcza wtedy, gdy są przekonane o swojej racji. Dla mężczyzny usłyszenie tego określenia oznacza jedno - dyskusja została oficjalnie uznana za zamkniętą, potyczkę na argumenty przegrałeś, przejdźmy do następnego punktu programu. Dla mężczyzny to także sygnał, że wszelka polemika i dalsze dyskusje nie mają z grubsza sensu.

Pięć minut

Pięć minut to najbardziej pojemny i elastyczny przedział czasowy. Może trwać pół godziny albo minutę. Wszystko zależy od okoliczności. Kiedy kobieta mówi, że będzie gotowa za pięć minut, a wypowiadając te słowa, równocześnie zamyka drzwi łazienki, wiadomo, że tak naprawdę chodzi o 45 minut. W takim przypadku zalecana jest mężczyźnie głęboka relaksacja, ćwiczenie oddechu albo odpalenie filmu na dvd. Kiedy jednak mężczyzna mówi, że zrobi coś za pięć minut, jego czas kurczy się do minuty, po której następuje pierwsze upomnienie.

Nic

"Nic" to zwiastun poważnej kłótni. Kiedy kobieta na pytanie: - Co się stało? odpowiada: - Nic, można ze 100 procentową pewnością powiedzieć: - Houston, We've Got a Problem. Takie jesteśmy przewrotne, że tylko czytanie między wierszami i wyczulenie na język ciała pozwoli mężczyźnie domyślić się, że nasze słowa sobie przeczą. "Nic" to czubek góry lodowej, który kryje: "wszystko", "zawsze" i "ciągle".

Proszę, śmiało!

Brzmi jak zachęta, ale tak naprawdę mamy do czynienia z prowokacją. Prawdziwe znaczenie tych słów zbliżone jest do określenia: Ani się waż! Zawarta jest w nim delikatna groźba, lekki terror, wizja bolesnej kary i poważnych konsekwencji.

Głębokie westchnienie

Kobiety wzdychając, prowadzą wewnętrzną rozmowę same ze sobą. Mają wtedy czas na zastanowienie się z kim to na własne życzenie się związały, i czy zawsze był on taki beznadziejny, czy wcześniej tego nie dostrzegały, a może zmienił się ostatnio? W oddechu ukryte jest wszystko to, co wypowiedziane na głos mogłoby dotkliwie zaboleć adresata.

W porządku

Kiedy mężczyzna słyszy na koniec dłuższej wymiany zdań słowa "w porządku" powinien się spodziewać, że nic tak naprawdę w porządku nie będzie. Nie od razu, ale wkrótce, jego kobieta ułoży misterny plan zemsty i wymyśli złożoną karę. W porządku kupuje jej czas i usypia czujność partnera.

Dziękuję bardzo

Gorące podziękowania wypowiedziane odpowiednio groźnym tonem pojawiają się wtedy, kiedy mężczyzna nie wypełnił swojej części umowy lub wielokrotnie proszony, ruszył z pomocą zbyt późno. Podszyte sarkazmem są zaprzeczeniem wdzięczności.

Jak chcesz...

Jak chcesz, czyli mam to gdzieś i Ciebie drogi mężczyzno także umieszczam w tym samym miejscu. Tak należy rozumieć oddanie pola i skłonienie się ku woli partnera. Kobieta wie, że ma rację, ale odpuszcza walkę, całkiem odcinając się od skutków niefortunnej decyzji mężczyzny."

28

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Marata napisał/a:
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

Oj, żebys sie nie pomylił z tą uległością big_smile

"Dobrze!

Słowem "dobrze" kobiety ucinają kłótnie, zwłaszcza wtedy, gdy są przekonane o swojej racji. Dla mężczyzny usłyszenie tego określenia oznacza jedno - dyskusja została oficjalnie uznana za zamkniętą, potyczkę na argumenty przegrałeś, przejdźmy do następnego punktu programu. Dla mężczyzny to także sygnał, że wszelka polemika i dalsze dyskusje nie mają z grubsza sensu.

Pięć minut

Pięć minut to najbardziej pojemny i elastyczny przedział czasowy. Może trwać pół godziny albo minutę. Wszystko zależy od okoliczności. Kiedy kobieta mówi, że będzie gotowa za pięć minut, a wypowiadając te słowa, równocześnie zamyka drzwi łazienki, wiadomo, że tak naprawdę chodzi o 45 minut. W takim przypadku zalecana jest mężczyźnie głęboka relaksacja, ćwiczenie oddechu albo odpalenie filmu na dvd. Kiedy jednak mężczyzna mówi, że zrobi coś za pięć minut, jego czas kurczy się do minuty, po której następuje pierwsze upomnienie.

Nic

"Nic" to zwiastun poważnej kłótni. Kiedy kobieta na pytanie: - Co się stało? odpowiada: - Nic, można ze 100 procentową pewnością powiedzieć: - Houston, We've Got a Problem. Takie jesteśmy przewrotne, że tylko czytanie między wierszami i wyczulenie na język ciała pozwoli mężczyźnie domyślić się, że nasze słowa sobie przeczą. "Nic" to czubek góry lodowej, który kryje: "wszystko", "zawsze" i "ciągle".

Proszę, śmiało!

Brzmi jak zachęta, ale tak naprawdę mamy do czynienia z prowokacją. Prawdziwe znaczenie tych słów zbliżone jest do określenia: Ani się waż! Zawarta jest w nim delikatna groźba, lekki terror, wizja bolesnej kary i poważnych konsekwencji.

Głębokie westchnienie

Kobiety wzdychając, prowadzą wewnętrzną rozmowę same ze sobą. Mają wtedy czas na zastanowienie się z kim to na własne życzenie się związały, i czy zawsze był on taki beznadziejny, czy wcześniej tego nie dostrzegały, a może zmienił się ostatnio? W oddechu ukryte jest wszystko to, co wypowiedziane na głos mogłoby dotkliwie zaboleć adresata.

W porządku

Kiedy mężczyzna słyszy na koniec dłuższej wymiany zdań słowa "w porządku" powinien się spodziewać, że nic tak naprawdę w porządku nie będzie. Nie od razu, ale wkrótce, jego kobieta ułoży misterny plan zemsty i wymyśli złożoną karę. W porządku kupuje jej czas i usypia czujność partnera.

Dziękuję bardzo

Gorące podziękowania wypowiedziane odpowiednio groźnym tonem pojawiają się wtedy, kiedy mężczyzna nie wypełnił swojej części umowy lub wielokrotnie proszony, ruszył z pomocą zbyt późno. Podszyte sarkazmem są zaprzeczeniem wdzięczności.

Jak chcesz...

Jak chcesz, czyli mam to gdzieś i Ciebie drogi mężczyzno także umieszczam w tym samym miejscu. Tak należy rozumieć oddanie pola i skłonienie się ku woli partnera. Kobieta wie, że ma rację, ale odpuszcza walkę, całkiem odcinając się od skutków niefortunnej decyzji mężczyzny."

To są przykłady manipulacji kobiet od strony werbalnej. Co to ma wspólnego z wątkiem? Chyba że chodzi o zmianę tematu.

29

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

IsaBella77 napisalam maila proszę o odpowiedź.

30

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:

To są przykłady manipulacji kobiet od strony werbalnej. Co to ma wspólnego z wątkiem? Chyba że chodzi o zmianę tematu.

Chcę Ci pokazać, że uległość nie jest cechą wrodzoną kobiet.

Można się pomylić.

Ty opisałeś zaufanie. To odsłanianie gardy, to poleganie na innej osobie i jej zdaniu.
W końcu zaufanie jej na tyle, że można z nią przeżyć akt miłosny i odsłonić się całkowicie.

31

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Facet nie może być za bardzo uległy bo go wymienią na inny model.

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

32

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Ewa9095 napisał/a:

IsaBella77 napisalam maila proszę o odpowiedź.

Ufff, tym razem to nie ja!

Marata napisał/a:

Chcę Ci pokazać, że uległość nie jest cechą wrodzoną kobiet.

Oj, chyba jednak jest tongue

33 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2019-01-22 21:15:21)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

To chyba tylko Burzowy nie lubi. Jeśli uległość wynika z tego, że jest mocno zakochana to jest to dla mnie zaletą.

34

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

To chyba tylko Burzowy nie lubi. Jeśli uległość wynika z tego, że jest mocno zakochana to jest to dla mnie zaletą.

Tylko pytanie na jak długo? Bo potem Cię ta uległość zacznie męczyć i poszukasz sobie kobiety "z pazurem". tongue

35 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-01-22 21:30:47)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Marata napisał/a:
canarios napisał/a:

To są przykłady manipulacji kobiet od strony werbalnej. Co to ma wspólnego z wątkiem? Chyba że chodzi o zmianę tematu.

Chcę Ci pokazać, że uległość nie jest cechą wrodzoną kobiet.

Można się pomylić.

Ty opisałeś zaufanie. To odsłanianie gardy, to poleganie na innej osobie i jej zdaniu.
W końcu zaufanie jej na tyle, że można z nią przeżyć akt miłosny i odsłonić się całkowicie.

tak zgoda,  ale opisałaś kobiecy model smile Męski jest inny. Gdyby mężczyżni do przeżycia aktu miłosnego potrzebowali zaufania to by chyba uschli big_smile

36

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
MysteryP napisał/a:
rossanka napisał/a:

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

To chyba tylko Burzowy nie lubi. Jeśli uległość wynika z tego, że jest mocno zakochana to jest to dla mnie zaletą.

Tylko pytanie na jak długo? Bo potem Cię ta uległość zacznie męczyć i poszukasz sobie kobiety "z pazurem". tongue

Fajnie jak kobieta jest dla innych księżniczką, a dla mnie robi się uległa. Wtedy czuje, że jestem dla niej kimś ważnym i nie potrzebuje szukać innej.

37

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:
rossanka napisał/a:
MysteryP napisał/a:

To chyba tylko Burzowy nie lubi. Jeśli uległość wynika z tego, że jest mocno zakochana to jest to dla mnie zaletą.

Tylko pytanie na jak długo? Bo potem Cię ta uległość zacznie męczyć i poszukasz sobie kobiety "z pazurem". tongue

Fajnie jak kobieta jest dla innych księżniczką, a dla mnie robi się uległa. Wtedy czuje, że jestem dla niej kimś ważnym i nie potrzebuje szukać innej.

Znudziłoby Ci się prędzej niż myślisz

38

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Wszystko się nudzi, dlatego potrzebna jest też pewna doza zrozumienia siebie.

39 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2019-01-22 21:39:55)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

. Autokorekta poporawnosci politycznej

40 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-22 21:40:24)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:

Trzeci i pewnie ostatni wymóg to uległość. Kobieta uległa ma mnie w garści

Mógłbyś rozwinąć, co masz na myśli pisząc o kobiecej uległości. Bo mnie to się kojarzy negatywnie - ze słabością, z zależnością, pasywnością, brakiem własnego zdania, własnych celów i umiejętności zawalczenia o nie.
Chyba, że masz na myśli ugodowość, to nie mam pytań.

Uległość to nie ślepe poddanie się tylko świadome ustępowanie. Wręcz przeciwnie to jest siła charakteru. Jeśli ustępujemy komuś to obawiamy się, że nas skrzywdzi. Odsłaniamy gardę, obnażamy się i otwieramy się na drugą osobę a to wymaga odwagi i jest obarczone ryzykiem,że ktoś nas skrzywdzi, ale potencjalną nagrodą jest akceptacja i miłość. Najwyższym aktem uległości jest akt miłosny,ale może się także przejawiać w drobnych pozornie nic nie znaczących gestach jak przepuszczanie w drzwiach czy prośba o radę. Uległość to nie ślepa naiwność,ale podstawowy element interakcji damsko-męskiej wzmacniający miłość. Może być inicjowana przez faceta albo kobietę. Jeśli robi to kobieta facet czuje się prawdziwym mężczyzną a jeśli facet to kobieta czuje się kochana i doceniana.

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

41

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kobieta tak samo.

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

Mylisz się. Mężczyźni nie lubią kobiet mających w łóżku temperament drewnianej kłody, ale samą uległość uwielbiają. Niektórzy z nich nawet nie wiedzą tego bo nie potrafią uświadomić sobie kiedy następuje taki moment gdy kobieta jest naprawdę uległa a nie tylko ustępuje bo unika konfliktu.

42

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:

Tak,ale dla was uległość jest bardziej naturalna i dlatego wam się to ceni.

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

Mylisz się. Mężczyźni nie lubią kobiet mających w łóżku temperament drewnianej kłody, ale samą uległość uwielbiają. Niektórzy z nich nawet nie wiedzą tego bo nie potrafią uświadomić sobie kiedy następuje taki moment gdy kobieta jest naprawdę uległa a nie tylko ustępuje bo unika konfliktu.

A to ciekawe, bo z doświadczenia wiem co innego :

43

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

44

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

No właśnie nie sad

45

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Mógłbyś rozwinąć, co masz na myśli pisząc o kobiecej uległości. Bo mnie to się kojarzy negatywnie - ze słabością, z zależnością, pasywnością, brakiem własnego zdania, własnych celów i umiejętności zawalczenia o nie.
Chyba, że masz na myśli ugodowość, to nie mam pytań.

Uległość to nie ślepe poddanie się tylko świadome ustępowanie. Wręcz przeciwnie to jest siła charakteru. Jeśli ustępujemy komuś to obawiamy się, że nas skrzywdzi. Odsłaniamy gardę, obnażamy się i otwieramy się na drugą osobę a to wymaga odwagi i jest obarczone ryzykiem,że ktoś nas skrzywdzi, ale potencjalną nagrodą jest akceptacja i miłość. Najwyższym aktem uległości jest akt miłosny,ale może się także przejawiać w drobnych pozornie nic nie znaczących gestach jak przepuszczanie w drzwiach czy prośba o radę. Uległość to nie ślepa naiwność,ale podstawowy element interakcji damsko-męskiej wzmacniający miłość. Może być inicjowana przez faceta albo kobietę. Jeśli robi to kobieta facet czuje się prawdziwym mężczyzną a jeśli facet to kobieta czuje się kochana i doceniana.

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

Kobieta ma nie być niewolnicą faceta tylko świadomie oddać się w jego władanie (ramiona). Jeśli rozumiesz jaką różnicę mam na myśli to wiesz, że to i tak odbywa się w związku w naturalny sposób. To oddanie jest dosyć bliskoznaczne, ale to jeszcze nie to.

46

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:

mezczyzni nie lubią zbyt uległych kobiet,

Mylisz się. Mężczyźni nie lubią kobiet mających w łóżku temperament drewnianej kłody, ale samą uległość uwielbiają. Niektórzy z nich nawet nie wiedzą tego bo nie potrafią uświadomić sobie kiedy następuje taki moment gdy kobieta jest naprawdę uległa a nie tylko ustępuje bo unika konfliktu.

A to ciekawe, bo z doświadczenia wiem co innego :

Dlaczego nie napisałaś co tylko urwalaś zdanie?

47

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:

Mylisz się. Mężczyźni nie lubią kobiet mających w łóżku temperament drewnianej kłody, ale samą uległość uwielbiają. Niektórzy z nich nawet nie wiedzą tego bo nie potrafią uświadomić sobie kiedy następuje taki moment gdy kobieta jest naprawdę uległa a nie tylko ustępuje bo unika konfliktu.

A to ciekawe, bo z doświadczenia wiem co innego :

Dlaczego nie napisałaś co tylko urwalaś zdanie?

Bo to prywatne sprawy, nie będę przecież wywlekać tu swojej przeszłości wink

48

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

49

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

Interesujące. Rozwiniesz temat?

50

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
rossanka napisał/a:
canarios napisał/a:
rossanka napisał/a:

A to ciekawe, bo z doświadczenia wiem co innego :

Dlaczego nie napisałaś co tylko urwalaś zdanie?

Bo to prywatne sprawy, nie będę przecież wywlekać tu swojej przeszłości wink

Zawsze możesz podać przykład pary " sąsiadów"☺

51

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:

Uległość to nie ślepe poddanie się tylko świadome ustępowanie. Wręcz przeciwnie to jest siła charakteru. Jeśli ustępujemy komuś to obawiamy się, że nas skrzywdzi. Odsłaniamy gardę, obnażamy się i otwieramy się na drugą osobę a to wymaga odwagi i jest obarczone ryzykiem,że ktoś nas skrzywdzi, ale potencjalną nagrodą jest akceptacja i miłość. Najwyższym aktem uległości jest akt miłosny,ale może się także przejawiać w drobnych pozornie nic nie znaczących gestach jak przepuszczanie w drzwiach czy prośba o radę. Uległość to nie ślepa naiwność,ale podstawowy element interakcji damsko-męskiej wzmacniający miłość. Może być inicjowana przez faceta albo kobietę. Jeśli robi to kobieta facet czuje się prawdziwym mężczyzną a jeśli facet to kobieta czuje się kochana i doceniana.

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

Kobieta ma nie być niewolnicą faceta tylko świadomie oddać się w jego władanie (ramiona). Jeśli rozumiesz jaką różnicę mam na myśli to wiesz, że to i tak odbywa się w związku w naturalny sposób. To oddanie jest dosyć bliskoznaczne, ale to jeszcze nie to.

Musisz się zdecydować na jedną wersję, bo dopiero co Eli napisałeś, że to wszystko to nie naturalny dobór, ale efekt osobowości, a teraz piszesz, że to jednak naturalny. sposób.
Nie lubię jak facetowi brakuje konsekwencji, myli się we własnych poglądach.
O widzisz właśnie odkryłam, co mogę ndopisać do listy cech nieakceptowanych u mężczyzn.

52

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
santapietruszka napisał/a:
canarios napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

Interesujące. Rozwiniesz temat?

Dokładnie obydwa stwierdzenia są wg mnie prawdziwe bo są sprzężone. Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

53

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

Nie zgodzę się, bo to by oznaczało, że byle frajer może dać jej szczęście.
"Jak facet jest słaby to kobieta jest silna. Jak facet jest silny to kobieta jest szczęśliwa."

54

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
canarios napisał/a:

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

Interesujące. Rozwiniesz temat?

Dokładnie obydwa stwierdzenia są wg mnie prawdziwe bo są sprzężone. Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

A jak kobieta nie jest z natury uległa?

55

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:

Uległość to nie ślepe poddanie się tylko świadome ustępowanie. Wręcz przeciwnie to jest siła charakteru. Jeśli ustępujemy komuś to obawiamy się, że nas skrzywdzi. Odsłaniamy gardę, obnażamy się i otwieramy się na drugą osobę a to wymaga odwagi i jest obarczone ryzykiem,że ktoś nas skrzywdzi, ale potencjalną nagrodą jest akceptacja i miłość. Najwyższym aktem uległości jest akt miłosny,ale może się także przejawiać w drobnych pozornie nic nie znaczących gestach jak przepuszczanie w drzwiach czy prośba o radę. Uległość to nie ślepa naiwność,ale podstawowy element interakcji damsko-męskiej wzmacniający miłość. Może być inicjowana przez faceta albo kobietę. Jeśli robi to kobieta facet czuje się prawdziwym mężczyzną a jeśli facet to kobieta czuje się kochana i doceniana.

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

Kobieta ma nie być niewolnicą faceta tylko świadomie oddać się w jego władanie (ramiona). Jeśli rozumiesz jaką różnicę mam na myśli to wiesz, że to i tak odbywa się w związku w naturalny sposób. To oddanie jest dosyć bliskoznaczne, ale to jeszcze nie to.

Dobrze, że nie wszyscy mają takie „kontrowersyjne” poglądy, bo bym musiała zostać starą panną. Dla mnie facet oczekujący uległości i podporządkowania jest zwyczajnie słaby. Nie umie ustalać kompromisu, ma fochy, jeśli coś nie jest po jego myśli, nie toleruje odmiennego zdania kobiety i dlatego wymaga, żeby mu ustępowała w imię jego koncepcji związku.
Oczekiwanie uległości to niemalże zamach na wolność i niezależność drugiej osoby, nieważne czy mężczyzny, czy kobiety. Nigdy świadomie nie podporządkowałabym swojego życia komukolwiek.

56 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-01-22 22:24:01)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:

Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

Chce zobaczyć takie rozumowanie jak mówimy o kobietach i ich życiu seksualnym big_smile

57

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MagdaLena1111 napisał/a:
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

Kobieta ma nie być niewolnicą faceta tylko świadomie oddać się w jego władanie (ramiona). Jeśli rozumiesz jaką różnicę mam na myśli to wiesz, że to i tak odbywa się w związku w naturalny sposób. To oddanie jest dosyć bliskoznaczne, ale to jeszcze nie to.

Musisz się zdecydować na jedną wersję, bo dopiero co Eli napisałeś, że to wszystko to nie naturalny dobór, ale efekt osobowości, a teraz piszesz, że to jednak naturalny. sposób.
Nie lubię jak facetowi brakuje konsekwencji, myli się we własnych poglądach.
O widzisz właśnie odkryłam, co mogę ndopisać do listy cech nieakceptowanych u mężczyzn.

Oho, ktoś mnie tu złapał na bajerowaniu!☺ W takim razie pierwsza wersja jest prawidłowa a drugą możesz skreślić jeśli są sprzeczne☺. Teraz pewnie sam już nie dojdę dlaczego tak napisałem.

58

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
MysteryP napisał/a:
canarios napisał/a:
MysteryP napisał/a:

Jak kobieta jest szczęśliwa to robi się uległa wink

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

Nie zgodzę się, bo to by oznaczało, że byle frajer może dać jej szczęście.
"Jak facet jest słaby to kobieta jest silna. Jak facet jest silny to kobieta jest szczęśliwa."

Kogoś kto albo sprawia, że kobieta jest uległa/szczęśliwa a potem szczęśliwa/uległa nazywasz frajerem? To jest sztuka a nie frajerstwo.

59

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Nie podoba mi sie ta twoja uległa dziewczyna. To jakiś cielak prowadzony na rzeź.
Nigdy Cię nie zdominuje w łóżku, nigdy nie zmusi do oglądania spadających gwiazd w środku nocy, nigdy nie zmusi Cię do kłamania dla niej (sprobuj powiedziec kobiecie w ciąży że jest gruba ) i nie zmusi Cię do zrobienia czegoś "bo tak". Tylko jak to ciele będzie lazła za Tobą przez życie wpatrzona jak w obrazek. I gdzieś się roztopi w tym byciu oddaną i uległą.
Nie podoba mi się Twoja wizja.

60

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
santapietruszka napisał/a:
canarios napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Interesujące. Rozwiniesz temat?

Dokładnie obydwa stwierdzenia są wg mnie prawdziwe bo są sprzężone. Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

A jak kobieta nie jest z natury uległa?

Nawet kobiety tzw dominatorki potrafią być uległe tylko potrzeba mężczyzny, który wyzwoli odpowiednie pokłady kobiecości. Nawet bossowie mafii potrafią ulegać swoim małym córeczkom czyli każdy ma potencjał.

61

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:

Nawet kobiety tzw dominatorki potrafią być uległe tylko potrzeba mężczyzny, który wyzwoli odpowiednie pokłady kobiecości.

No właśnie o to mi chodziło.

62

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
canarios napisał/a:

Dokładnie obydwa stwierdzenia są wg mnie prawdziwe bo są sprzężone. Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

A jak kobieta nie jest z natury uległa?

Nawet kobiety tzw dominatorki potrafią być uległe tylko potrzeba mężczyzny, który wyzwoli odpowiednie pokłady kobiecości. Nawet bossowie mafii potrafią ulegać swoim małym córeczkom czyli każdy ma potencjał.

nie ma za co smile

63

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
Makigigi napisał/a:
canarios napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dobrze (Marata wink )
canarios, chyba rozumiem, co masz na myśli.
Uległość nie jest najlepszym określeniem, bo nawet słownik jężyka polskiego definiuje uległość jako „podporządkowanie się bez większych oporów, brak stanowczości”, więc określenie bardziej dotyczy takich „ciepłych kluch”, którym wszystko jedno co, jak i kto.
Do Twojego opisu bardziej pasuje oddanie, czyli powierzenie się komuś, zaufanie komuś, że ma dobre intencje, że otoczy troską i dbałością, że nie wykorzysta, bo jest godny zaufania. Wtedy to rzeczywiście ma sens.

Kobieta ma nie być niewolnicą faceta tylko świadomie oddać się w jego władanie (ramiona). Jeśli rozumiesz jaką różnicę mam na myśli to wiesz, że to i tak odbywa się w związku w naturalny sposób. To oddanie jest dosyć bliskoznaczne, ale to jeszcze nie to.

Dobrze, że nie wszyscy mają takie „kontrowersyjne” poglądy, bo bym musiała zostać starą panną. Dla mnie facet oczekujący uległości i podporządkowania jest zwyczajnie słaby. Nie umie ustalać kompromisu, ma fochy, jeśli coś nie jest po jego myśli, nie toleruje odmiennego zdania kobiety i dlatego wymaga, żeby mu ustępowała w imię jego koncepcji związku.
Oczekiwanie uległości to niemalże zamach na wolność i niezależność drugiej osoby, nieważne czy mężczyzny, czy kobiety. Nigdy świadomie nie podporządkowałabym swojego życia komukolwiek.

Wyrwane z kontekstu razem z korzeniami. Jeśli idziesz z ukochanym facetem do łóżka to co robisz: kłócisz się czy ulegasz? Ktoś musi ulegać bo ktoś musi być pod spodem i dawać się bzykać. Czy to wam sprawia przykrość?

64

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
jjbp napisał/a:
canarios napisał/a:

Coś co robi się zgodnie ze swoją naturą nie może w żadnym wypadku szkodzić. Coś co sprawia mi przyjemność nie sprawia przykrości. Przepraszam za takie truistyczne zdania, ale chyba tak to wygląda.

Chce zobaczyć takie rozumowanie jak mówimy o kobietach i ich życiu seksualnym big_smile

Seks- tak, promiskuityzm- nie.

65 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-01-22 22:50:06)

Odp: wymagania i co kto wnosi do zwiazku
canarios napisał/a:

Jak kobieta jest uległa to staje się szczęśliwa ☺

canarios napisał/a:

Nawet kobiety tzw dominatorki potrafią być uległe tylko potrzeba mężczyzny, który wyzwoli odpowiednie pokłady kobiecości. Nawet bossowie mafii potrafią ulegać swoim małym córeczkom czyli każdy ma potencjał.

Ja nadal nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka. Dlaczego stanę się szczęśliwa, jak będę uległa. Strasznie motasz te swoje wypowiedzi, chyba sam nie wiesz, o co Ci właściwie chodzi - zresztą już nawet to napisałeś...

canarios napisał/a:

Wyrwane z kontekstu razem z korzeniami. Jeśli idziesz z ukochanym facetem do łóżka to co robisz: kłócisz się czy ulegasz? Ktoś musi ulegać bo ktoś musi być pod spodem i dawać się bzykać. Czy to wam sprawia przykrość?

A jak to ja zaciągam faceta do łóżka i on jest pod spodem i daje się bzykać, to kłócę się czy ulegam?

Posty [ 1 do 65 z 151 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wymagania i co kto wnosi do zwiazku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024