Kryzys męskości? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 350 ]

196

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:

, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami.

Nie, żebym się czepiała, ale to ogromna nieścisłość.
Ludzie NIE pochodzą od malpy.
Mają z nimi jedynie wspolnego przodka.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Kryzys męskości?

Teza z tematu jest jak najbardziej prawdziwa.
   
Czytałam kiedyś nt rozwoju seksualnego książkę której autor stawia tezę że szczytem rozwoju jest bezwarunkowe poczucie własnej męskości/kobiecości. Tzn taka umiejętność myślenie o sobie pt: "ok wiem że mam 160, ale za to jestem inteligentny i zabawny, więc jestem fajnym facetem"/"no może mogłabym troche schudnąć i częściej chodzić na siłownie, ale ogólnie to fajna, atrakcyjna ze mnie babka" niezależnie od tego czy jesteśmy aktualnie w szczęśliwym związku, ktoś dal nam kosza, jesteśmy sami z wyboru, albo aktywnie szukamy 2giej połówki. Przy czym to poczucie męskości/kobiecości powinno być oparte na rzeczach które w sobie lubimy, a niekoniecznie na tym co jest społecznie postrzegane jako męskie kobiece. Np. kobieta ma prawo myśleć :"jestem kompletnym badassem w pracy z zarabiam kupe $$ więc jestem kobieca i na pewno kazdy chciałby się ze mną umówić", a mężczyzna "jestem świetnym mężem oraz ojcem, codziennie gotuje obiad dla całej rodziny i odbieram dzieci z przedszkola więc fajny,atrakcyjny ze mnie facet i moja zona ma szczęście że trafiła na takiego gościa". Czyli dostrzegamy swoje zalety i na nich budujemy swoją seksualnośc robie to a to->znam swoją wartość->jestem fajny i atrakcyjny->na pewno inni dostrzegają tę moją atrakcyjność.

Autor książki twierdził, że takie bezwarunkowe poczucie własnej męskości mężczyzna buduje obserwując ojca, a kobieta matkę we wczesnych etapach życia; potem ew może ten pierwowzór modyfikować do swoich potrzeb. Następnie w ksiażce pojawiło się dużo statystyk odnośnie ilosci rozwodów/samotnych matek/róznych patlogii w rodzinie i okazuje się że te liczby cały czas rosną. Czyli im póżniej się urodziliśmy tym szanse na to że dorastaliśmy w domu w którym brakowało nam wzorca zadowolonej ze swojej seksualności osoby tej samej płci są mniejsze. Okazuje się że w takich warunkach nie rozwijamy się prawidłowo i pozostajemy trochę zawieszeni między byciem dzieckiem a dorosłym tzn. trochę chcemy doświadczać takiej bezwarunkowej miłości jaką doświadczają dzieci(jesteśmy chwaleni za sam fakt istnienia, nie zostajemy odrzuceni jeśli nie spełniamy jakiś kryteriów np mama dalej gotuje nam obiady i zwraca na nas uwagę mimo że jesteśmy niegrzeczni, albo dostaliśmy w szkole 2), z drugiej jednak strony umiemy zrozumieć że w środowisku zawodowym mamy rywalizować i być kompetentni(nie dostanę podwyżki jeśli nie będę przychodził do pracy, wypełniał swoich obowiązków etc).  Na pewnym etapie zycia powinniśmy dostrzec że w tych 2 sferach tak naprawdę obowiązują takie same zasady i to my sami odpowiadamy za nasz rozwój; czyli tak samo jak za rozwój kariery, powinniśmy odpowiadać za nasz rozwój seksualny i go kreować.
Podczas gdy takie życie w zawieszeniu powoduje, że nie wymagamy od siebie budowania poczucia własnej męskości i trochę jak dziecko, czekamy aż ktoś nas dostrzeże, pochwali, skomplementuje i pomoże stać się mężczyzną. No i teraz niektóre kobiety (chyba Elya jest własnie taką osobą), które już to poczucie kobiecości w sobie mają, nie za bardzo chcą wchodzić w rolę takiej komplementującej, dostrzegającej pomagającej odkrywać męskość aka być mamą dla dorosłego faceta(i słusznie bo to nie jej rola).
Mężczyźni z kolei są zagubieni bo często nikt im nie uświadomił że najpierw trzeba zbudowac poczucie własnej męskości, a potem znaleźć kobietę którą pociąga to poczucie męskości, a nie szukać kobiety która powie jak stać sie męskim.
uhhh mam nadzieję że nie zagmatwałam tego zbytnio bo już strasznie dawno tę książkę czytałam i nie wiem czy wszystko dobrze ujęłam smile

198

Odp: Kryzys męskości?

ta roszczeniowość o której mówicie to właśnie bycie emocjonalnym dzieckiem któremu trzeba pokazać co i jak smile

199

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

Snake, kaloryfer świadczy o niezdrowie niskim tłuszczu.

Dlatego ci co mają prezentują go w takiej przerysowanej formie przez krótki okres czasu, kiedy dietą zbijają poziom tłuszczu. Zrobią zawody, pokaz, zdjecia i wracają do normalnego poziomu tkanki tłuszczowej. Kaloryfer wtedy się tak nie odznacza ale jest.

200

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:

ta roszczeniowość o której mówicie to właśnie bycie emocjonalnym dzieckiem któremu trzeba pokazać co i jak smile

Bo taka jest kultura wychowywania u nas - Kali chcieć to Kali dostać, a nie Kali zrobić.

Jak to mówi zasada - Silni ludzie tworzą dobre czasy - Dobre czasy tworzą słabych ludzi - Słabi ludzie tworzą kryzys - Kryzys tworzy silnych ludzi

201

Odp: Kryzys męskości?

To co mnie zaciekawiło w tej dyskusji to to że panom to nie przeszkadza.  To kobiety mówią o kryzysie męskości ewentualnie starsi panowie. Tak młodsze pokolenia są słabsze fizycznie i być może psychicznie też od poprzednich. Ale tak samo ludzie 100 lat temu byli słabsi fizycznie od ludzi z przed 1000 lat. Panowie wolą zaspokajać się przed monitorem i nie wykazują większej chęci do zdobywania dziewczyn.
I to dziewczyny mówią masz być męski .
Tyle że we wcześniejszych pokoleniach nikt mężczyzną nie mówił jacy mają być. Chcieli być bohaterami to byli chcieli być pijakami to byli chcieli mieć dużo dzieci to mieli. Teraz gdy mają inne priorytety to wszystkim innym się to nie podoba.

Oczywiście natura nie zna pustki  i tak jak przeminą ortodoksyjne feministki tak i przeminą panowie nie skorzy do rozmnażania. Ale czy to powód aby ich lekceważyć za to że noszą rurki? Chłopaki po prostu dostosowują się do świata w którym im przyszło żyć paradoksalnie to oznaka siły nie słabości.

202

Odp: Kryzys męskości?

W ogóle z jakiej racji kobiety mogą mówić nam jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna, kiedy 99% z nich nie zachowuje się jak prawdziwa kobieta?

203

Odp: Kryzys męskości?
Mathas napisał/a:

W ogóle z jakiej racji kobiety mogą mówić nam jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna, kiedy 99% z nich nie zachowuje się jak prawdziwa kobieta?

1) Nie ma czegoś takiego jak prawdziwy mężczyzna(no może oprócz Jamesa Bonda wink ), nikt o tym nie mówi.
2) wątek dotyczy problemów Pań z tym, że Panowie nie mają zdolności społecznych adekwatnych do ich wieku(nikt nie ma problemu że nie są macho, super alfa, ale własnie że są bardziej dziecinnych niż wskauje na to ich metryka), co drażni kobiety bo nie mają z kim budować relacji.

204

Odp: Kryzys męskości?
uleshe napisał/a:

To co mnie zaciekawiło w tej dyskusji to to że panom to nie przeszkadza.(...)

Bo watek tyczy się tego jak ewoluowało podejście mężczyzn do kobiet w sferze randkowania na przestrzeni lat. Jasne że mężczyzną to nie przeszkadza, bo to nie oni chodzą z mężczyznami na randki...

205

Odp: Kryzys męskości?
Iceni napisał/a:
elya napisał/a:

, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami.

Nie, żebym się czepiała, ale to ogromna nieścisłość.
Ludzie NIE pochodzą od malpy.
Mają z nimi jedynie wspolnego przodka.

oh Iceni...przeczytałas moją wiadomość do Ciebie?

206

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:
uleshe napisał/a:

To co mnie zaciekawiło w tej dyskusji to to że panom to nie przeszkadza.(...)

Bo watek tyczy się tego jak ewoluowało podejście mężczyzn do kobiet w sferze randkowania na przestrzeni lat. Jasne że mężczyzną to nie przeszkadza, bo to nie oni chodzą z mężczyznami na randki...

Działa to również w drugą stronę, podejście kobiet do relacji również się zmieniło. Wystarczyło, żeby pewien procent populacji samców zaczął mieć wyrąbane na ową sferę (inny procent jest natomiast nadmiernie w owej sferze sfrustrowany), żeby nazwać to kryzysem.

Ten aspekt to tylko jeden punkt dużo głębszego problemu w przemianach społecznych

207

Odp: Kryzys męskości?

Stanisław Lem, "Powrót z gwiazd", 1961 rok. Pokolenie mli, mli... beatryzacja. Przeczytać, wyciągnąć wnioski.

208

Odp: Kryzys męskości?

Śmieszne jest to, że widzicie ten rzekomy kryzys męskości, w kategoriach czy i jak mężczyźni podrywają panie.

Wasze autorytety wydali wam instrukcję, żeby mówić o tym kryzysie w kontekście mniejszego odsetka wykształconych facetów.
Rzekomo niższych aspiracji zawodowych.
Samotne kobiety chcą zwalić winę znowu na facetów, że nie mają szczęścia w miłości. smile

209

Odp: Kryzys męskości?
Lucyfer666 napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

ta roszczeniowość o której mówicie to właśnie bycie emocjonalnym dzieckiem któremu trzeba pokazać co i jak smile

Bo taka jest kultura wychowywania u nas - Kali chcieć to Kali dostać, a nie Kali zrobić.

Jak to mówi zasada - Silni ludzie tworzą dobre czasy - Dobre czasy tworzą słabych ludzi - Słabi ludzie tworzą kryzys - Kryzys tworzy silnych ludzi

Tak to w jaki sposób jesteśmy wychowywani i na ile nam się wpaja roszczeniowość pewnie też ma na to wpływ, acz trzeba wziąć poprawkę na środowisko w którym się obracamy. Mam brata który też był trochę takim Kalim, aż nie poszedł do szkoły oficerskiej- teraz to aż go czasem nie poznaje tak wydoroślał smile

210 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-26 14:40:36)

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

Śmieszne jest to, że widzicie ten rzekomy kryzys męskości, w kategoriach czy i jak mężczyźni podrywają panie.

Wasze autorytety wydali wam instrukcję, żeby mówić o tym kryzysie w kontekście mniejszego odsetka wykształconych facetów.
Rzekomo niższych aspiracji zawodowych.
Samotne kobiety chcą zwalić winę znowu na facetów, że nie mają szczęścia w miłości. smile

Ten wątek ma tytuł "kryzys męskości", ale w pierwszym poście jest opisane w czym dokładnie rzecz... to tylko nazwa robocza dla pewnego zjawiska. Jeśli chcesz możemy to nazwać "kryzys randkowy", "spadek procentu panów z inicjatywą", nie zmieni tego czego się wątek tyczy.
Nikt na nikogo nie zwala winy, to tylko dyskusja o tym czy takie zjawisko rzeczywiście isnieje czy to jakieś anomalie i odstepstwa od normy które zaobserwował autor tematu.

O tym pisał już Zimbardo, poczytaj sobie, to nie tylko problem kobiet, socjologowie/psychologowie tez to dostrzegają

211 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-05-26 14:51:15)

Odp: Kryzys męskości?

Trzeba tak napisać

Bo to pojęcie odnosi się do szerszego zjawiska, a wy go redefiniujecie pod własne potrzeby.

Mało tego, tego pojęcia w ogóle nie odnosi się do spraw matrymonialnych.

Mało tego - jeśli uważacie, że jestem w kryzysie, mogę ten kryzys zażegnać. Zacząć umawiać się przez jakąś sympatię i przerabiać masę pań względem randkowym, nawijać makaron na uszy i wiecie co dalej. smile

Takich męskich mężczyzn chcecie? smile

P.S. Zimbardo jest skompromitowany jako naukowiec od czasów ekspermentu z lat 60. Poczytaj o tym. Tacy ludzie niszczą naukę.

212

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:
Iceni napisał/a:
elya napisał/a:

, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami.

Nie, żebym się czepiała, ale to ogromna nieścisłość.
Ludzie NIE pochodzą od malpy.
Mają z nimi jedynie wspolnego przodka.

oh Iceni...przeczytałas moją wiadomość do Ciebie?

Nie, a wysłałaś mi jakąś?

213

Odp: Kryzys męskości?

Częściowo zgodzę się z toeamo. Owy "kryzys" warto ubierać w cudzysłów. Po prostu to specyfika pokolenia millenialsów, którym przyszło dorastać w bardzo jakby nie mówić wygodnych warunkach.

214

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

P.S. Zimbardo jest skompromitowany jako naukowiec od czasów ekspermentu z lat 60. Poczytaj o tym. Tacy ludzie niszczą naukę.


A to ciekawe, bo według niektorych jest jednym z najbardziej uznanych. Miedzy innymi ze wzgledu na swoje eksperymenty.

215 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-26 16:08:09)

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

Trzeba tak napisać

Bo to pojęcie odnosi się do szerszego zjawiska, a wy go redefiniujecie pod własne potrzeby.

Mało tego, tego pojęcia w ogóle nie odnosi się do spraw matrymonialnych.

Mało tego - jeśli uważacie, że jestem w kryzysie, mogę ten kryzys zażegnać. Zacząć umawiać się przez jakąś sympatię i przerabiać masę pań względem randkowym, nawijać makaron na uszy i wiecie co dalej. smile

Takich męskich mężczyzn chcecie? smile

P.S. Zimbardo jest skompromitowany jako naukowiec od czasów ekspermentu z lat 60. Poczytaj o tym. Tacy ludzie niszczą naukę.

Z Zimbardo masz rację, eks stanfordzki to porażka, co jednak nie oznacza że inne jego dzieła są bezwartościowe.

Polski seksuolog Michał Pozdał też o tym opowiadał w swojej książce, ale nie w kontekście "kryzysu męskości", ale właśnie tego że mężczyźni nie umieją się odnaleźć i mimo że mają dobre chęci to współczesna kultura nie za bardzo im pozwala na budowanie poczucia bezwarunkowej męskośći(o tym mówie w poprzednim poście).

Ale wracając do głównego temau, prawda to że Panowie mają awersje do przejawiania inicjatywy? z moich doswiadczeń wynika że rzeczywiście czasem tak jest, mężczyźni nawet kiedy im sie podobam sami nie wiedza co z tym zrobić(albo wiedza, ale np. nie podobam im się dość żeby coś zaproponować, kto wie wink ). Ale trudno mi oszacować czy jest takich osób wycofanych jest więcej czy mniej niż tych którzy umieja się zakręcić(siłą rzeczy zwraca się uwagę tylko na tych bardziej zaradnych, po tych nieśmiałych i niedookreślenych szybko słuch ginie ).
Macie podobne odczucia? czy to rzeczywiście jest tak ze nie przejawiacie inicjatywy bo wam się ktoś nie wydaje aż tak atrakcyjny, ale jak juz ktoś wam wpadnie w oko to wiecie co i jak, czy raczej unikacie bardziej smiałych działań?

216

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

Śmieszne jest to, że widzicie ten rzekomy kryzys męskości, w kategoriach czy i jak mężczyźni podrywają panie.

Wasze autorytety wydali wam instrukcję, żeby mówić o tym kryzysie w kontekście mniejszego odsetka wykształconych facetów.
Rzekomo niższych aspiracji zawodowych.
Samotne kobiety chcą zwalić winę znowu na facetów, że nie mają szczęścia w miłości. smile

Cio?
Czyli ze taka podgrupa wykształconych, ale z niższymi aspiracjami?
Nosisz rurki?

217

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:

2) wątek dotyczy problemów Pań z tym, że Panowie nie mają zdolności społecznych adekwatnych do ich wieku(nikt nie ma problemu że nie są macho, super alfa, ale własnie że są bardziej dziecinnych niż wskauje na to ich metryka), co drażni kobiety bo nie mają z kim budować relacji.

Tylko, że tam jest 3 (słownie: TRZECH) znajomych. Chyba, że ja źle rozumiem słowo "znajomy", bo przeciętna osoba to ma znajomych na kopy.

Do tego, tak uczciwie to starzy kawalerowie/stare panny (tak to nazwijmy) to nie jest dzisiejszy wymysł. Więc jaki % nie wchodził w relacje (xx lat temu) bo nie umiał/chciał/był za mało atrakcyjny i jaki dziś ma ten sam problem? Bo nie można wrzucać, tych nieszczęsnych starych kawalerów/panien, do jednego wora z singlami (singiel jako: mogę, mam chętnych/e, ale starczą mi przelotne relacje).

218 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-05-26 15:12:07)

Odp: Kryzys męskości?

Dlatego dyskutujmy na poziomie.

I nie mieszajmy pojęć. A świadomie je przełamujesz. To nie jest dyskusja na poziomie.

I medialny show - eksperyment bardzo rzutuje na.wiarygodność Zimbardo.

Brak powodzenia u mężczyzn nie świadczy o ich kryzysie smile Tylko o kryzysie kobiet, które z tego powodu cierpią. smile

marakujka, ochłoń, może pomysł o rurce do ust. wink

Zdecydowanie brakuje ci tlenu. smile

219 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-26 15:19:40)

Odp: Kryzys męskości?
Znerx napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

2) wątek dotyczy problemów Pań z tym, że Panowie nie mają zdolności społecznych adekwatnych do ich wieku(nikt nie ma problemu że nie są macho, super alfa, ale własnie że są bardziej dziecinnych niż wskauje na to ich metryka), co drażni kobiety bo nie mają z kim budować relacji.

Tylko, że tam jest 3 (słownie: TRZECH) znajomych. Chyba, że ja źle rozumiem słowo "znajomy", bo przeciętna osoba to ma znajomych na kopy. (...).

Są trzy przykłady, potem kilku na forum, kilku z pracy, kilku którzy jej się zwierzali... Łącznie jest ich sporo.

220

Odp: Kryzys męskości?
toeamo napisał/a:

Dlatego dyskutujmy na poziomie.

I nie mieszajmy pojęć. A świadomie je przełamujesz. To nie jest dyskusja na poziomie.

To do mnie?

221

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:

na forum,

forum netkobiety -> dział sex -> wniosek... 99% społeczeństwa ma problemy z sexem lol

Forum ma to do siebie, że "zagęszcza" problem. Szczęśliwi nie muszą narzekać/szukać porad.


MuseHudson napisał/a:

kilku z pracy

Powiedzmy, że pracuje w specyficznej firmie... np.: w marketingu czegoś co się zajmuje IT. Więc można założyć (stereotypowo), że będzie tam "nadreprezentacja" panów ze skłonnością do PC a nie kobiet.
Więc nie pokazuje to całości społeczeństwa.

222

Odp: Kryzys męskości?

Może stąd ten wątek, autor zobaczył pewna prawidłowość i teraz chce zbadać czy innym panią też się to zdaża, żeby ocenić czy to zjawisko ma większy zasięg. Gdyby autor miał gotową tezę, statystyki ją popierające (pochodzace z losowych grup) toby nie pytał na forum czy to prawda bo by juz wiedział... Ot logika + kontekst sytuacyjny

223 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-26 15:42:36)

Odp: Kryzys męskości?

a wracając do temtu. Ty się rozumiem z tym nie zgadzasz, zawsze przejawiasz inicjatywę, zawsze zagadujesz kobiety atrakcyjne(tzn. w Twoich oczach), zawsze masz pomysł na to gdzie zabrać kobiete na randkę i o czym rozmawiać i nigdy nie odpusciłeś bo np zabrakło ci śmiałości?
Nie chcę być nieuprzejma po prostu chetnie usłysze jak Twoja postawa życiowa ma się do tezy.(pora zaczac gromadzic te dane  za/przeciw tezie smile )

224

Odp: Kryzys męskości?
Snake napisał/a:
toeamo napisał/a:

Snake, kaloryfer świadczy o niezdrowie niskim tłuszczu.

Dlatego ci co mają prezentują go w takiej przerysowanej formie przez krótki okres czasu, kiedy dietą zbijają poziom tłuszczu. Zrobią zawody, pokaz, zdjecia i wracają do normalnego poziomu tkanki tłuszczowej. Kaloryfer wtedy się tak nie odznacza ale jest.

True.Sam spraktykowalem.
No ok,kryzys jakiś tam jest.

Toeamo- żyj jak chcesz ale blagam. Nie dorabiaj filozofii.Jako stary człowiek ,kiedyś nawet otyły powiem Ci że stawy itp to tylko wymówka. Chcesz to zrobisz.A nie obrażony powiesz : ja się nie będę w to bawił.Nie chcesz nie rób ale nie płacz nad tym.
Osobiście wolę proste dżinsy,koszule i t-shirty.
Marynarkę itp kiedy trzeba.
Tyle że ja rocznik 80 jestem.

Na razie odpuściłem bo po prostu mam do posprzątania sprawy które mnie trzymaja przy ziemi.I jak mam się uzerac z jakąś gwiazdą to teraz wolę poświęcić energie na pilniejsze sprawy.Chociazby rozmowę z laska od której kupuje części do mojego samochodu.28lat,Chodakowska z budowy ciała a jak zadzwoniłem ostatnio i zapytałem czy nie przeszkadzam odpowiedziała "luz ,silnik do swojej Celici wkładam"

Toeamo- ja ostatnio miałem zwątpienie,ale Ty jojczysz jak baba.

225 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-26 22:41:35)

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:

Może stąd ten wątek, autor zobaczył pewna prawidłowość i teraz chce zbadać czy innym panią też się to zdaża, żeby ocenić czy to zjawisko ma większy zasięg. Gdyby autor miał gotową tezę, statystyki ją popierające (pochodzace z losowych grup) toby nie pytał na forum czy to prawda bo by juz wiedział... Ot logika + kontekst sytuacyjny

Muse Hudson, też tak to odebrałam.
Dlaczego to miałoby być tematem tabu? Kogo obraża rozmowa na ten temat? Jak było widac są osoby, które obraża pytanie o coś. Temat tabu, jednak.
Jak sobie teraz przeczytałam ten wątek cały od początku to tu nie było normalnej dyskusji. Nie wiem jak Ty, ale ja widzę absurdy oraz przeczące samemu sobie wypowiedzi kilku osób. Jak zadawałam pytanie, bo zauważyłam, że koleś ewidentnie naciąga fakty to usiłowano mi to utrudnić. I tak ta dyskusja spełzła na niczym. Ktos się chciał kosztem wątku dowartościować, inny wylać żale i frustracje a pytajacy i chcący zrozumieć pozostana bez odpowiedzi. Kryzys komunikacji?

226 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-05-26 22:49:02)

Odp: Kryzys męskości?
Iceni napisał/a:
elya napisał/a:

, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami.

Nie, żebym się czepiała, ale to ogromna nieścisłość.
Ludzie NIE pochodzą od malpy.
Mają z nimi jedynie wspolnego przodka.

A tym wspólnym przodkiem była małpa. Ludzie, patrząc biologicznie, sami są małpami, a nawet można nas nazwać trzecim gatunkiem szympansa.

227

Odp: Kryzys męskości?

Żadna filozofia.

Ważne jest dla mnie moje własne samopoczucie. I dlatego jestem kryzysowym mężczyzną. smile

Tak stawiać sprawę to jakiś nonsens.

228 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-26 23:18:43)

Odp: Kryzys męskości?
EeeTam napisał/a:
Iceni napisał/a:
elya napisał/a:

, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami.

Nie, żebym się czepiała, ale to ogromna nieścisłość.
Ludzie NIE pochodzą od malpy.
Mają z nimi jedynie wspolnego przodka.

A tym wspólnym przodkiem była małpa. Ludzie, patrząc biologicznie, sami są małpami, a nawet można nas nazwać trzecim gatunkiem szympansa.


ooo EeeTam smile, dawno Cię nie czytałam. A może małpa od człowieka? ;D
Wszystkie ziemskie organizmy pozostają spokrewnione. Posiadamy również wspólnego przodka z lemurami, diabłami tasmańskimi, wiewiórkami, a nawet z żabami, dinozaurami, pomidorami i kabaczkami.

229

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:

A może małpa od człowieka? ;D

Wybacz, ale nie będę teraz nadrabiał czyichś braków edukacyjnych. W każdym razie, najpierw nastąpił podział na małpy wąskonose (Starego Świata) i szerokonose (Ameryki). Potem wśród małp wąskonosych powstały człekokształtne. Najpierw podzieliły się na dwie linie - gibony i człowiekowate. Potem "swoją drogą" poszły orangutany, następnie goryle, w końcu nastąpiło oddzielenie szympansów i naszych odległych przodków.

230 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-26 23:23:38)

Odp: Kryzys męskości?

edytowałam moja poprzednią wypowiedz, bo komp mi sie wczesniej wyłączył, ale spoko, tak ładnie opowiadasz

231

Odp: Kryzys męskości?

Nie elya,nie kryzys komunikacji ;-)
Twój narcyzm,problem z ludźmi o odmiennym zdaniu, cietosc na kobiety oraz Twoje zgorzknienie.
Nic innego ;-)

232 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-26 23:34:18)

Odp: Kryzys męskości?
Pirx napisał/a:

Nie elya,nie kryzys komunikacji ;-)
Twój narcyzm,problem z ludźmi o odmiennym zdaniu, cietosc na kobiety oraz Twoje zgorzknienie.
Nic innego ;-)

Nie będe dyskytowała z twoimi absurdalnymi i niedorzecznymi projekcjami.

elya:Czy potem podczas tej pierwszej rozmowy wywaliła Ci prosto z mostu:"Podobasz mi się?" lub cos w ten deseń?

pirx:Użyła innego określenia - ale tak, 'wywaliła coś w ten deseń'  I kompletnie się nie bała. A pierwotnie żadne z nas nie było zainteresowane.

To była zainteresowana na tyle aby powiedziec coś w ten desen czy nie była? Boś sie pogubił....

233 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 00:47:34)

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

Może stąd ten wątek, autor zobaczył pewna prawidłowość i teraz chce zbadać czy innym panią też się to zdaża, żeby ocenić czy to zjawisko ma większy zasięg. Gdyby autor miał gotową tezę, statystyki ją popierające (pochodzace z losowych grup) toby nie pytał na forum czy to prawda bo by juz wiedział... Ot logika + kontekst sytuacyjny

Muse Hudson, też tak to odebrałam.
Dlaczego to miałoby być tematem tabu? Kogo obraża rozmowa na ten temat? Jak było widac są osoby, które obraża pytanie o coś. Temat tabu, jednak.
Jak sobie teraz przeczytałam ten wątek cały od początku to tu nie było normalnej dyskusji. Nie wiem jak Ty, ale ja widzę absurdy oraz przeczące samemu sobie wypowiedzi kilku osób. Jak zadawałam pytanie, bo zauważyłam, że koleś ewidentnie naciąga fakty to usiłowano mi to utrudnić. I tak ta dyskusja spełzła na niczym. Ktos się chciał kosztem wątku dowartościować, inny wylać żale i frustracje a pytajacy i chcący zrozumieć pozostana bez odpowiedzi. Kryzys komunikacji?

No nie jestem ekspertem z zakresu psychologii nie wiem kto i co chcial swoimi postami osiągnąć, ale rzeczywiście niewiele osób w swoich wypowiedziach w jakikolwiek sposób się odnosi do zadanego pytania. A szkoda bo to ciekawy i fajny temat smile

Jeszcze od siebie dodam pytanie do Panów, co tak narzekają że kobiety to same powinny zapraszac mężczyzn i przejmować inicjatywę.
Z moich doświadczeń wynika, że u mężczyzn to działa tak że pożądanie rodzi zainteresowanie. Tzn. najpierw kobieta musi sie spodobać fizycznie i dopiero wtedy zaczynacie się nią interesować, szukać kontaktu chcecie ją poznać. Jeśli tego pożądania nie wzbudza, to choćby była najzabawniejsza/inteligentniejsza/zaradniejsza etc. to raczej nie będziecie chcieli sie z nią związać. Dlatego zawsze jeśli ktoś szuka kontaktu ze mną, zagaduje, zaprasza uznaje że jest mną bardzo zainteresowany, a jeśli ma problem żeby przez tydzień odpisać to po prostu nie jetem w jego typie i już, bywa.

I teraz pytanie, w świecie kobiet które same zagadują, przejmują inicjatywę jak mam odróżnić kogoś kto jest wygodnicki i uważa że jestem przeciętna, ale z braku laku spędza czas ze mną od kogoś komu naprawde zależy? Skoro cala inicjatywa jest po mojej stronie to nie mam tego kryterium o którym wcześniej wspomniałam. No i jest patowa sytuacja bo nie mam jak wybrać z tych 2 osób tej ktora uznaje mnie za atrakcyjniejszą. Z kolei jako kobieta poczuciem humoru, czy inteligencją raczej niewiele wskóram, bo nie na to lecą mężczyźni... i jak tu żyć? Czy aby napewno dalej będziecie twoierdzić że np brzydka dziewczyna jest w stanie was wygrać jeśli ma dobry bajer? szczerze wątpię, a twierdząc że kobiety powinny wychodzić z inicjatywą wlaśnie to sugerujecie. Więc jak to jest, daliście się kiedyś uwieśc kobiecie która jest dla was nieatrakcyjna ale o was dba, czy nie? Kobiety np. dają sie uwiesc mężczyzna niezbyt w ich typie, ale za to z dobrym bajerem, więc może stąd inicjatywa po stronie meżczyzn, bo kobiety są bardziej elastyczne w okazywaniu pożądania. hum?

234

Odp: Kryzys męskości?

No i jest patowa sytuacja bo nie mam jak wybrać z tych 2 osób tej ktora uznaje mnie za atrakcyjniejszą.

Yyy... wybierając między dwoma mężczyznami sugerujesz się tym, który "bardziej" na ciebie leci... zamiast na przykład własną oceną??
Wydaje mi się, że rozróżnienie między kimś kto jest ze mną z braku laku, a tym, kto jest mną żywo zainteresowany nie jest trudne, więc nie uważam, że ten post ma sens.

Po drugie, Twoje założenia o tym, że "jest tak, że mężczyźni" (w domyśle: wszyscy) są równie błędne co założenia, że "wszystkie kobiety". Założę się, że są tacy i tacy. Są tacy, co polecą najpierw na wygląd, a potem się zakochają. Są tacy, co nie zauważą dziewczyny z wyglądu, ale któregoś dnia błyśnie dowcipem, inteligencją, i w nich coś się obudzi. Gdyby zawsze tak było, że musi być najpierw pożądanie, nie byłoby brzydkich (nieatrakcyjnych seksualnie) kobiet w związkach. A takie są i mają się dobrze. Zresztą, samo zdefiniowanie atrakcyjności jest trudne, bo gdyby lecieć standardem, że faceci lecą tylko na to, co uniwersalnie "atrakcyjne" to tym bardziej wielu kobiet w związkach by nie było, bo wiele osób odbiega od kanonu piękna; i seksu nie uprawialiby ludzie starsi.

Twoje pytanie jest pytaniem, które dotąd musieli zadawać sobie tylko panowie: skąd wiem, że ona coś do mnie czuje, czy po prostu jest ze mną, bo ja się starałem?

235 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 10:40:48)

Odp: Kryzys męskości?
Monoceros napisał/a:

No i jest patowa sytuacja bo nie mam jak wybrać z tych 2 osób tej ktora uznaje mnie za atrakcyjniejszą(...)

Tak, zakaldam że oboje są dla mnie równie atrakcyjni, i w niczym sie nie różnią wybiorę tago który jest mną bardziej zainteresowany, ergo ma o jedną zaletę więcej niż jego konkurent.... To jakieś dziwne kryterium?

Mówię o większości mężczyzn, żadnej dyskusji socjologicznej nie da się zamknąć w "wszyscy są tacy i basta". Na pewno jakieś kwiatki bywają, ale no właśnie, są raczej w awangardzie wink

Uwzglednij że w moim wieku nie mam przegladu wszystkich grup społecznych i lat doświadczeń, znam po prostu więcej par/małżeństw gdzie kobieta jest gorzej wykształcona/mniej zarabia/jest mniej ambitna/mniej opiniotwórcza aka mniej błyszczy niż jej partner ale za to jest dużo atrakcyjniejsza, więc założyłam że te cechy są istotniejsze(tn dla większości). Na pierwszym lepszym forum dla panów z kolei jest mnóstwo wątków pt. podoba mi się ta i ta/jak zagadac dziewczynę która mi się podoba/ jak zwrócić uwagę ładnej dziewczyny, a nie ma żadnych pt jak znaleźć dowcipną i elokwentną dziewczynę, więc może coś w tym wyglądzie jednak jest wink
Może w Twojej grupie społecznej być inaczej oczywiście i Twoi koledzy właśnie oglądają się za czym innym, ja mówię tylko o większości.

Te nieatrakcyjne wg Ciebie kobiety są atrakcyjne w oczach ich mężczyzn. Chodzi o atrakcyjność w oczach partnera, a nie wpisywanie się w jakiś kanon piękna.

236

Odp: Kryzys męskości?

Kryteria doboru partnerki przez mężczyzn są dużo bardziej skomplikowane niż tylko samo patrzenie na wygląd. Oczywiście fajne ciało przyciąga wzrok i pewnie w myślach by z taką niejeden poszedł do łóżka. Ale wybierając partnerkę to jednak ja bym bardziej leciał na poczucie humoru czy inteligencje niż sam wygląd. Trudno tak oceniać ludzi że ta mi się podoba bardziej a ta mniej. Dużo większe ma znaczenie jak się przy danej osobie czujesz. Może być super laska ale przy tym po prostu onieśmielać i nic z tego nie będzie. A może być dziewczyna której nie zauważysz ale spodoba Ci się jej żart i zaiskrzy.

237 Ostatnio edytowany przez paladyn555888 (2018-05-27 03:01:03)

Odp: Kryzys męskości?
Mathas napisał/a:

W ogóle z jakiej racji kobiety mogą mówić nam jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna, kiedy 99% z nich nie zachowuje się jak prawdziwa kobieta?

Zgadzam się z tobą, czy dzisiejsza kobieta wie jak powinna zachowywać się prawdziwa kobieta? O to jest pytanie. Bo dla mnie np prawdziwy mężczyzna to ten który ma własne zdanie, potrafi być asertywny i nie stara się wpasować w czyiś schemat myślowy, że ma być coś tak a tak. A to ze młode społeczeństwo jest niezdolne do życia bez internetu, komputera czy smartfona to już inny równie istotny problem. Wystarczy że zabraknie prądu a większosc z tych młodych ludzi nie będzie wiedziało jak sobie poradzić.

238

Odp: Kryzys męskości?

Znerx islam znów straszenie islamem to już się przejada.

239 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-06-02 00:32:59)

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:

Chomikowa, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami. Tak samo dlaczego mimo tych rewelacji o soi i zanieczyszczeniu środowiska fitohormonami istnieją na świecie mężczyźni? Myślę, że przyczyna tkwi w ich głowie (dojrzałości emocjonalnej, mentalności) a nie w składzie spermy.
Problemy z hormonami problemami z hormonami, mentalnośc i psychika to co innego. 
Wiesz, że  cząstki z rozłożonych ciał osób zmarłych dostaja się do wód gruntowych? Co nie czyni z nas zombie.

Zapisz się lepiej do PISu a może jesteś od Ordo luri. Człowiek nie pochodzi bezpośrednio od tej małpy ale ma wspólnego przodka z małpą. Dawniej zjedliśmy neandertalczyka który miał większy mozg od nas ale był mniej przystosowany do życia. Wyobraź sobie iż maił obrzędy religie ale na każdym kontynencie obrazki i grobowce wyglądały identycznie. Myślał ale rodził się jakby gotowy jak zwierzęta. Ludzie się rozwijają a zwierzęta od urodzenia mają stałą inteligencję. Jest to wynik ewolucji tak samo wysokość drzew wyższe by uschły. A jeszcze jedno kruki też zakrywają zmarłych patyczkami i cierpią słonie wracają w miejsce zmarłego słonia też osłaniają ciało.
Lepiej modlić się do wymyślonych bytów wierzyć iż zawsze były tak jak ziemia jest płaska .
Polecam wątek [nieregulaminowy link]

240

Odp: Kryzys męskości?
paladyn555888 napisał/a:
Mathas napisał/a:

W ogóle z jakiej racji kobiety mogą mówić nam jak powinien zachowywać się prawdziwy mężczyzna, kiedy 99% z nich nie zachowuje się jak prawdziwa kobieta?

Zgadzam się z tobą, czy dzisiejsza kobieta wie jak powinna zachowywać się prawdziwa kobieta? O to jest pytanie. Bo dla mnie np prawdziwy mężczyzna to ten który ma własne zdanie, potrafi być asertywny i nie stara się wpasować w czyiś schemat myślowy, że ma być coś tak a tak. A to ze młode społeczeństwo jest niezdolne do życia bez internetu, komputera czy smartfona to już inny równie istotny problem. Wystarczy że zabraknie prądu a większosc z tych młodych ludzi nie będzie wiedziało jak sobie poradzić.

czyli jak kobieta ma wlasne zdanie i jest asertywna to... juz nie jest kobietą, bo to jest zarezerwowane dla prawdziwych mezczyzn?;)

rety,  jakis idiota sprzed wiekow cos sobie ubzdural a propos "prawdziwych kobiet" i "prawdziwych mężczyzn", a wy sie teraz dacie pokroić za jakies bzdury smile)

ale w sumie fajnie to czytac i posmiac sie w jakie glupoty sa w stanie uwierzyc ludzie wink

241

Odp: Kryzys męskości?

Uwodzenie jest niesprawiedliwą i pełną paradoksów grą. Z jednej strony mężczyzna powinien się starać, bo jeśli będzie bierny, to kobieta nie poderwie się sama dla niego. Z drugiej strony, gdy facet zostanie przyłapany na tym, że stara się zbyt mocno, że stara się zaimponować kobiecie lub uzyskać jej akceptację, to gra się skończy. Kobieta straci zainteresowanie, ponieważ wyczuje, że trzyma faceta w garści.

242 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-27 09:24:47)

Odp: Kryzys męskości?
authority napisał/a:
elya napisał/a:

Chomikowa, ale czy to nie jest tak, jak z tymi teoriami o pochodzeniu człowieka od małpy? To dlaczego istnieją dzisiaj i cżłowiek i małpa? Małpy zostały małpami. Tak samo dlaczego mimo tych rewelacji o soi i zanieczyszczeniu środowiska fitohormonami istnieją na świecie mężczyźni? Myślę, że przyczyna tkwi w ich głowie (dojrzałości emocjonalnej, mentalności) a nie w składzie spermy.
Problemy z hormonami problemami z hormonami, mentalnośc i psychika to co innego. 
Wiesz, że  cząstki z rozłożonych ciał osób zmarłych dostaja się do wód gruntowych? Co nie czyni z nas zombie.

Zapisz się lepiej do PISu a może jesteś od Ordo luri. Człowiek nie pochodzi bezpośrednio od tej małpy ale ma wspólnego przodka z małpą. Dawniej zjedliśmy neandertalczyka który miał większy mozg od nas ale był mniej przystosowany do życia. Wyobraź sobie iż maił obrzędy religie ale na każdym kontynencie obrazki i grobowce wyglądały identycznie. Myślał ale rodził się jakby gotowy jak zwierzęta. Ludzie się rozwijają a zwierzęta od urodzenia mają stałą inteligencję. Jest to wynik ewolucji tak samo wysokość drzew wyższe by uschły. A jeszcze jedno kruki też zakrywają zmarłych patyczkami i cierpią słonie wracają w miejsce zmarłego słonia też osłaniają ciało.
Lepiej modlić się do wymyślonych bytów wierzyć iż zawsze były tak jak ziemia jest płaska .
Polecam wątek [nieregulaminowy link]

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Do mnie o tym Pis? bo napisałam, że stwierdzenie o soi jest tak samo nieprzedstawiające żadnej wartości jak to, że mamy wspólnego przodka lub pochodzimy od małpy.


"Rzecz jasna wszyscy posiadamy wspólnego przodka. Nasze drogi z szympansami rozeszły się pięć milionów lat temu, z gorylami osiem, a wspólny ojciec wszystkich homonidów hasał po świecie ponad dziesięć milionów lat temu. Jednak jak wspomniałem na początku, głośne powtarzanie – “Hej, mamy wspólnego przodka z małpami!” – jest nieco bezsensowne. Cofając się dalej na osi czasu odkryjemy przecież, że posiadamy również wspólnego przodka z lemurami, diabłami tasmańskimi, wiewiórkami, a nawet z żabami, dinozaurami, pomidorami i kabaczkami. I tak dalej, aż trafimy do ostatniego uniwersalnego wspólnego przodka. Zatem, choć zdanie to merytorycznie nie budzi zastrzeżeń, nie przedstawia większej wartości."

_V_ tak, to troche komiczne sie zrobiło, tylko troche szkoda mi, że jednak do tej dyskusji nie doszło i ktos chciał namieszac w głowie np. Autorce.



Osobniki niedojrzałe i roszczeniowe,  są agresywni i chcą karać  kobietę, bo nie poderwała się sama dla niego.

243

Odp: Kryzys męskości?
MuseHudson napisał/a:

Z moich doświadczeń wynika, że u mężczyzn to działa tak że pożądanie rodzi zainteresowanie. Tzn. najpierw kobieta musi sie spodobać fizycznie i dopiero wtedy zaczynacie się nią interesować, szukać kontaktu chcecie ją poznać.

Skąd złażenie, że "poznać"?

MuseHudson napisał/a:

I teraz pytanie, w świecie kobiet które same zagadują, przejmują inicjatywę jak mam odróżnić kogoś kto jest wygodnicki i uważa że jestem przeciętna, ale z braku laku spędza czas ze mną od kogoś komu naprawde zależy?

A jak facet ma odróżnić czy panna umawia się z nim bo on się jej podoba, czy może liczy na "darmową kawę/rozrywkę"?

Z kolei jako kobieta poczuciem humoru, czy inteligencją raczej niewiele wskóram, bo nie na to lecą mężczyźni... i jak tu żyć?

Odinstalować tindera? lol

MuseHudson napisał/a:

dobry bajer?

Bajer? To ktoś się w ogóle łapie na coś takiego? W dzisiejszych czasach? Ale tak na serio, że w to wierzy...


MuseHudson napisał/a:

Tak, zakaldam że oboje są dla mnie równie atrakcyjni, i w niczym sie nie różnią wybiorę tago który jest mną bardziej zainteresowany, ergo ma o jedną zaletę więcej niż jego konkurent.... To jakieś dziwne kryterium?

I obaj, będą się naparzać (w przenośni, wyjaśnienie dla upierdliwych) niczym jelenia na rykowisku, żeby księżniczka oceniła ich determinację i dopuściła do krycia. lol
ps.
Co będzie jak ten facet, "z jedną zaletą więcej", pozna dziewczynę (np w pracy) która ma "jedną zaletę wiecej niż Ty"? np. większe piersi
W myśl Twojej logiki... powinien natychmiast zmienić drzewo.

244 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 11:06:19)

Odp: Kryzys męskości?
Znerx napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

Z moich doświadczeń wynika, że u mężczyzn to działa tak że pożądanie rodzi zainteresowanie. Tzn. najpierw kobieta musi sie spodobać fizycznie i dopiero wtedy zaczynacie się nią interesować, szukać kontaktu chcecie ją poznać.

Skąd złażenie, że "poznać"?

MuseHudson napisał/a:

I teraz pytanie, w świecie kobiet które same zagadują, przejmują inicjatywę jak mam odróżnić kogoś kto jest wygodnicki i uważa że jestem przeciętna, ale z braku laku spędza czas ze mną od kogoś komu naprawde zależy?

A jak facet ma odróżnić czy panna umawia się z nim bo on się jej podoba, czy może liczy na "darmową kawę/rozrywkę"?

Z kolei jako kobieta poczuciem humoru, czy inteligencją raczej niewiele wskóram, bo nie na to lecą mężczyźni... i jak tu żyć?

Odinstalować tindera? lol

MuseHudson napisał/a:

dobry bajer?

Bajer? To ktoś się w ogóle łapie na coś takiego? W dzisiejszych czasach? Ale tak na serio, że w to wierzy...


MuseHudson napisał/a:

Tak, zakaldam że oboje są dla mnie równie atrakcyjni, i w niczym sie nie różnią wybiorę tago który jest mną bardziej zainteresowany, ergo ma o jedną zaletę więcej niż jego konkurent.... To jakieś dziwne kryterium?

I obaj, będą się naparzać (w przenośni, wyjaśnienie dla upierdliwych) niczym jelenia na rykowisku, żeby księżniczka oceniła ich determinację i dopuściła do krycia. lol
ps.
Co będzie jak ten facet, "z jedną zaletą więcej", pozna dziewczynę (np w pracy) która ma "jedną zaletę wiecej niż Ty"? np. większe piersi
W myśl Twojej logiki... powinien natychmiast zmienić drzewo.

co wogóle znaczy zdane "złozenie że poznać"? To jakaś nowomowa? Powinnam to rozumieć?
Darling, o jakim Tinderze mówimy? O czo chodzi?
Dobry bajer-ogólnopojęte obycie towarzyskie, humor, luz, serdeczność. Wolę mężczyzn którzy są uprzejmi, kulturalini, dowcipni w trakcie rozmowy nie posługują się monosylabami typu "aha,  uhu, no ok" tylko wyrażają własne opinie zdaniami wielokrotnie złożonymi, nie opowiadają cały czas o swojej pracy, umieją subtelnie flirtować, nie trzeba im wszystkiego tłumaczyć  jak krowie na rowie, a ich harmonogram spędzania wspólnie czasu przewiduje jakieś bardziej ambitne rozrywki niż mizianie sie na kanapie co weekend . Ja cały ten zespół cech nazywam bajerem, wydaje mi się że wiele kobiet na to sie łapie, słoneczko smile

Jakie "naparzać", jakiego "krycia", zluzuj majtki... Dobrze jest być z kimś kto uważa że jesteś atrakcyjniejsza. Kiedyś robiono takie badanie, atrakcyjność kobiet a jakość ich mażeństw, robiono ankiety nt. tego która kobieta jest uważana za atrakcyjną, a potem  obserwowano parę jak się zachowuje w obliczu problemu. Okazuje się że mężczyźni związani z kobietami które uważali za bardziej atrakcyjne przejawiali więcej empatii, troski i chętniej pomagali żonie w rozwiązaniu problemu. Z kolei mężczyźni związani z mniej atrakcyjnymi Paniami szybciej się poddawali w trakcie rozwiązania problemu, byli mniej skupieni na żonie ktora miała trudności.Do tego osoby z pierwszej grupy w badaniu miały statystycznie wyższa satysfakcję z małżeństwa. Od razu powiem, zanim ktoś mi powie że on to nie, a tak wogóle to mężczyźni tacy nie są. To jest tylko badanie, wynik dotyczy większości badanych mężczyzn i jak to badanie psychologiczne nie jest źródłem jakiejś ostatecznej prawdy o swiecie. Ot ciekawostka. Badanie dowiodło że istnieje korelacja miedzy jakością małżeństwa a tym czy mąż postrzega żone jako atrakcyjna. Dlatego tak, w obliczu tych faktów wybieranie osób które postrzegają mnie jako atrakcyjniejszą jest uzasadnione smile 
Coś w końcu decyduje o tym, że z niektórymi kobietami mężczyźni sypiają latami i nie chcą się z nimi wiązać, a dla innych są w stanie stanąć na głowie po tygodniu znajomości

odnośnie ps.
no cóż takie jest życie, każdego nie zadowolisz w takich sytuacjach krzyżyk na drogę i tyle, nic na siłę wink

245 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 11:05:12)

Odp: Kryzys męskości?
uleshe napisał/a:

Kryteria doboru partnerki przez mężczyzn są dużo bardziej skomplikowane niż tylko samo patrzenie na wygląd. Oczywiście fajne ciało przyciąga wzrok i pewnie w myślach by z taką niejeden poszedł do łóżka. Ale wybierając partnerkę to jednak ja bym bardziej leciał na poczucie humoru czy inteligencje niż sam wygląd. Trudno tak oceniać ludzi że ta mi się podoba bardziej a ta mniej. Dużo większe ma znaczenie jak się przy danej osobie czujesz. Może być super laska ale przy tym po prostu onieśmielać i nic z tego nie będzie. A może być dziewczyna której nie zauważysz ale spodoba Ci się jej żart i zaiskrzy.

Ok, nie jestem ekspertem, po prostu znam więcej par gdzie kobieta mniej zarabia/jest gorzej wykształcona/ ma mniej udaną kareirę aka jest głupsza od faceta, albo jest mniej elokwentna/dowcipna ale za to ładna i zadbana więc założyłam że skoro te związki istnieja latami i mają się dobrze to może ta inteligencja i poczucie humoru nie były az tak znaczące. Może w Twoim srodowisku jest inaczej, co grupa społeczna to obyczaj i to wszystko. Nie jestem socjo/sekuologiem więc tylko moge się dzielić swoimi doświadczeniami/obserwacjami ale należy je traktować z przymrużeniem oka i w razie czego demętować jak Ty to zrobiłeś za co dziękuję wink

Aha i nie byłabym sobą nie odnosząc się do osiągnięć psychologii eksperymentalnej. Kiedyś badano jak mózg reaguje na atrakcyjność płci przeciwnej. Pokazywano mężczyzna zdjęcia pięknych kobiet, okazuje się że patrzenie na atrakcyjne kobiety powoduje wydzielanie dopaminy w mózgu. U kobiet podobnego efektu względem mężczyzn nie zaobserwowano. W obliczu takich faktów sensowne wydało mi się założenie, że Panowie lubią atrakcyjne kobiety bardziej.

"Może być super laska ale przy tym po prostu onieśmielać i nic z tego nie będzie"-> no i to jest odpowiedz na pytanie Autorki smile super laski onieśmielają i stąd brak inicjatywy. uff w końcu jakiś Pan się ustosunkował do tezy nie robiąc wycieczek w kierunku innych tongue

246

Odp: Kryzys męskości?

jakiego "krycia",

Prokreacyjnego, do tego prowadzą rytuały godowe.


MuseHudson napisał/a:

ogólnopojęte obycie towarzyskie, humor, luz, serdeczność. (...) uprzejmi, kulturalini, dowcipni w trakcie rozmowy nie posługują się monosylabami typu "aha,  uhu, no ok" tylko wyrażają własne opinie zdaniami wielokrotnie złożonymi, nie opowiadają cały czas o swojej pracy, umieją subtelnie flirtować, nie trzeba im wszystkiego tłumaczyć  jak krowie na rowie, a ich harmonogram spędzania wspólnie czasu przewiduje jakieś bardziej ambitne rozrywki niż mizianie sie na kanapie co weekend .
Ja cały ten zespół cech nazywam bajerem

Ja bym to nazwał osobowością roll.


Dobrze jest być z kimś kto uważa że jesteś atrakcyjniejsza.

Atrakcyjniejsza od czego?
a) średniej krajowej,
b) jego byłych,
c) niego.

247

Odp: Kryzys męskości?

MuseHudson, mam wrażenie, że Ty to wszystko bardzo chcesz uprościć, na zasadzie prostych zależności "jeśli... to..." A moi zdaniem to jest tak złożone, że nie da się tego sprowadzić do zależności, że skoro panowie lecą na wygląd, mając do wyboru partnerkę X i partnerkę Y (=X + jedna lepsza cecha więcej) zawsze wybierze X. No to tak nie działa xD Bo też ludzi nie da się sprowadzić do samych tylko cech.

założenie, że Panowie lubią atrakcyjne kobiety bardziej przecież jest oczywiste xD tak samo kobiety atrakcyjniejszych mężczyzn bardziej. A przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie? Ale jak już wyjdziemy poza ten pierwszy rzut oka, to już nie jest tak prosto.

Na przykład ten eksperyment. Jakoś nie wierzę w kierunek tej korelacji, może być tak, że skoro uznawali je za atrakcyjniejsze to byli bardziej empatyczni... albo w drugą stronę - skoro byli bardziej empatyczni, to bardziej im się te partnerki podobały, bo dobrze im się z nimi żyło, więc wyżej je oceniali na skali atrakcyjności. To też ma sens. Bo atrakcyjność - sama przyznałaś  - to nie tylko wygląd.

Nie wiem, czy dla Ciebie to jest odkrycie, dla mnie nie, ale kobiety są mniej skłonne wybrać mężczyznę mniej wykształconego od siebie. Oczywiście są odstępstwa, ale wydaje mi się, że ta zależność zawsze istniała. Oczywiście, też obecnie jest trend, który to zmienia, więc ta zależność chyba nie jest tak silna jak w trochę dalszej przeszłości, gdzie nie było innej możliwości, niż mieć bardziej wykształconego partnera.

Ciekawe zjawisko w tym wątku - Ty napisałaś " szukać kontaktu chcecie ją poznać." - twoje założenie, że facet chce poznać kobietę.
Znerx zrobił literówkę "Skąd złażenie"
A Ty kolejną "złożenie"

Rozbawiło mnie to, jak to trudno rozmawiać na ten temat, a jak już pojawiają się literówki to już w ogóle big_smile

248 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 11:47:09)

Odp: Kryzys męskości?
Znerx napisał/a:

Dobrze jest być z kimś kto uważa że jesteś atrakcyjniejsza.

Atrakcyjniejsza od czego?
a) średniej krajowej,
b) jego byłych,
c) niego.

no chodzi o te słynne x/10. W badaniu panowie oceniani na n/10 traktowali lepiej panie które były więcej niż n atrakcyjne. Np pan 3/10 i pani 5/10 tworza dobrą parę, panowie dbają o kobiety są troskliwi i empatyczni, ale już an oceniany np 9/10 źle traktował kobiete 7/10, czyli chodzi o taką atrakcyjnosc relatwną tzn w odniesienu do partnera. Teraz widzę że wcześniej się nie precyzyjnie wyraziłam, to rzeczywiście wymagało sprostowania wink Ale to tylko jednorazowe badanie i jak to w naukach nieformalnych bywa nie należy tego traktowac jak prawd objawionych.

osobowość/bajer co człowiek to inna nomenklatura wink

Monoceros
Nie jest to dla mnie odkrycie, po prostu ktoś wcześniej mówił że mężczyźni to nie zwracają uwagi na wygląd, wystarczy sypnąć żartem, błysnąć elokwencją i już iskrzy, i wydało mi się że takie myslenie jest trochę błędne i sprzeczne z tym jak się ma proza życia do wyobrażeń autorki postu, stąd przytoczyłam pewną obserwację.
Sądze ze kobiety sa skłonniejsze do ustępstw, jest mnóstwo brzydkich mężczyzn z b. atrakcyjnymi kobietami, w drugą stronę jest to rzadsze.

Ok rzeczywiście chodzi o założenie, ale nadal nie rozumiem pytania, możesz sparafrazować, Znerx?

249

Odp: Kryzys męskości?

A z 2 strony, ciężko być facetem w dzisiejszych czasach.. Tyle sprzecznych wymagań

250 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-05-27 11:37:38)

Odp: Kryzys męskości?
Wrotko napisał/a:

A z 2 strony, ciężko być facetem w dzisiejszych czasach.. Tyle sprzecznych wymagań

No a kobietą jak ciężko byc, daj spokój ręcę opadają(oczywiście ręcę z pomalowanymi paznokciami bo takie wymaganie dzisiaj, z tym nie wygrasz ) tongue

251 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-05-27 14:29:50)

Odp: Kryzys męskości?
elya napisał/a:

Osobniki niedojrzałe i roszczeniowe,  są agresywni i chcą karać  kobietę, bo nie poderwała się sama dla niego.

big_smile big_smile big_smile like

Elliot Rodger napisał/a:

Uwodzenie jest niesprawiedliwą i pełną paradoksów grą. Z jednej strony mężczyzna powinien się starać, bo jeśli będzie bierny, to kobieta nie poderwie się sama dla niego. Z drugiej strony, gdy facet zostanie przyłapany na tym, że stara się zbyt mocno, że stara się zaimponować kobiecie lub uzyskać jej akceptację, to gra się skończy. Kobieta straci zainteresowanie, ponieważ wyczuje, że trzyma faceta w garści..

Zafascynowanie tematem na poziomie gimbazy. To jest tak oczywiste, ze nikt nie będzie czuł się dobrze przy osobie, która za dużo z siebie daje, i nawet więcej - będzie miał problem z szacunkiem do niej.


A wracając do tematu.
Zawsze trafiały się w śród facetów męski c*ki i zawsze będą się trafiać. Należy takich unikać.

Co do kryzysu - własnie nie wiem. Przecież zawsze było tak, że chłop był wychowywany przez mamusię (rzadziej albo w ogóle przez tatusia), co czyniło z niego takiego flaczka, jak nie na jednym polu, to na innym. Teraz niby czasy się zmieniają - obecnie wszechobecny jest głos środowisk feministycznych, które zwracają uwagę na to, by mężczyzna czuł się równouprawniony wraz z kobietą do ogólnie pojętego życia rodzinnego, więc wychowanie synków już powinno wyglądać troszkę inaczej, niż 20-30 lat temu. - Tyle teorii.
Natomiast fakt faktem, że od ponad pół wieku nie było żadnej wojny, a ta jednak uczy życia. - Inaczej odbierają życie i jego wartości nasi dziakowowie, inaczej rodzice, a inaczej pokolenie młodych, którzy wymyślają sobie problemy na siłę patrzśc z perspektywy takiego dziadka.

252 Ostatnio edytowany przez watorresbo (2018-05-27 14:31:44)

Odp: Kryzys męskości?

Przeczytałem 1 stronę a 2 i 7 przeleciałem wzrokiem i standard..

Ok!

Na początek wprowadzenie: (usuńcie przerwę-spacje przed domeną)


youtube. com/watch?v=K_HYFX-tlz0

youtube. com/watch?v=WISOFf_oPjo

youtube. com/watch?v=PeBT3taZ5sU

Różnorakie badania wskazują że dla kobiet 80% mężczyzn jest "poniżej średniej":
youtube. com/watch?v=WakCKLaeBpA


Kobieta dynamit, mężczyzna fajtłapa - wykastrowałam faceta w 3 lata:
kobieta.wp. pl/kobieta-dynamit-mezczyzna-fajtlapa-wykastrowalam-faceta-w-3-lata-6235460496479873a

.
theatlantic. com/health/archive/2017/09/we-expect-way-too-much-from-our-romantic-partners/541353

Główną przyczyną porażki w zawieraniu i nade wszystko utrzymywaniu stałych związków stało się drastyczne przedefiniowanie celu w jakim jesteśmy w związku, czy bierzemy ślub.
W dawnych czasach była to po prostu kwestia egzystencji. Razem było łatwiej.
Później kwestia wspólnego wychowania dzieci, które były efektem seksu.
Teraz wymagania stawiane przed partnererem drastycznie się zmieniły i ma on za zadanie:
- pomóc w ekspresji naszej osobowości
- wspierać nas w rozwoju osobistym jak by go nie rozumieć.
- zapewnić wsparcie emocjonalne w każdej kwestii
- naturalnie być również równorzędnym partnerem w kwestiach materialnych
- dorównywać intelektualnie i kulturalnie (cały czas wspierając nasz rozwój, ale nas nie przytłaczając).

Czego chcą faceci od kobiety?
-akceptacji
-ciepła
-zrozumienia

No troszkę inaczej, nie?

Na koniec tego posta dodam jeszcze jedną rzecz - kobiety nie potrafią rozróżnić rynku matrymonialnego od rynku seksualnego, często nie zdając sobie w ogóle sprawy, że taki podział istnieje.

253 Ostatnio edytowany przez kacerz (2018-05-27 16:39:08)

Odp: Kryzys męskości?
_v_ napisał/a:
kacerz napisał/a:
_v_ napisał/a:

zdarza mi sie zaczepiac mezczyzn, o zgrozo nawet to ja ich zapraszam czasem na kawe - nie zauwazylam zeby biedacy czuli sie wykastrowani

Skoro stawiasz ich przed faktem dokonanym, to co im pozostaje?

powiedzenie "nie" na przyklad? wink
serio, dorosli ludzie potrafia robic takie rzeczy smile

Przez fakt dokonany rozumiałem kastrację. Cała ta wypowiedź to był znowu jakiś mój nieudany sarkazm, którego inni nie załapali. Jestem nieudacznikiem sarkazmu, ale tak to niestety jest, gdy się ma bardzo niskie IQ, EQ, 130 cm wzrostu, podwójny garb, pryszcze, ospę wietrzną i katar. Aha mam też za wysokie TSH.

Uprzedzając ewentualne uwagi chcę też napisać, że właśnie wylewam swoje żale na forum.

254

Odp: Kryzys męskości?
watorresbo napisał/a:

Kobieta dynamit, mężczyzna fajtłapa - wykastrowałam faceta w 3 lata:
kobieta.wp. pl/kobieta-dynamit-mezczyzna-fajtlapa-wykastrowalam-faceta-w-3-lata-6235460496479873a

Odniosę się tylko do artykułu na WP. Kiedyś go czytałem i bylem zażenowany.

I problem istnieje - ale nie jak chcą panie, że mamy wysyp pabtoflarzy i wykastrowanych facetów.

Nigdy nie spotkałem się sam lub nie słyszałem o sytuacjach opisanych pod linkiem.

To jest problem mediów wykorzystujących babską próżność. A jak wiadomo babska próżność to studnia bez dna. wink

Chodzi o to by sprzedawać emocje, a nie informację.

I to jest problem facetów - ciągłe nas atakowanie. smile

Bo przecież panie bardzo dużo mężczyznom zawdzięczają. Czy te "silne, niezależne" kobiety potrafiłby się bez nas wyżywić (pierwsza ludzka potrzeba)?

Odpowiedź brzmi NIE. smile I tak z wieloma rzeczami.

255

Odp: Kryzys męskości?

To jest plotkarski artykuł, zapewne pisane w oparciu o fantazję autora/ki a nie realną sytuację. Posadź kogoś z lekkim piórem i masz. To tak jakby się ekscytować pseudodokumentami z TV.

256

Odp: Kryzys męskości?
Znerx napisał/a:

To jest plotkarski artykuł, zapewne pisane w oparciu o fantazję autora/ki a nie realną sytuację. Posadź kogoś z lekkim piórem i masz. To tak jakby się ekscytować pseudodokumentami z TV.

Obecność lub nie takich artykułów jest świetnym miernikiem poziomu jakiegoś medium. To prawda.

257 Ostatnio edytowany przez watorresbo (2018-05-27 17:43:30)

Odp: Kryzys męskości?

[skrypt tego forum to jakiś zabytek..]

toeamo

"Chodzi o to by sprzedawać emocje, a nie informację."
Siłą napędową kobiet są emocje, więc nie może być inaczej. Kobiety poszukują mężczyzn, którzy zapewnią im swego rodzaju emocjonalny rollercoaster - tak było zawsze i stąd też wzięło się "łobuz kocha mocniej".

"I to jest problem facetów - ciągłe nas atakowanie."
To już inna bajka. Obecnie faceci są aktywnie i siłowo feminizowani. Natomiast kobiety wraz z pożądanym trendem maskulinizują się.

"Bo przecież panie bardzo dużo mężczyznom zawdzięczają. Czy te "silne, niezależne" kobiety potrafiłby się bez nas wyżywić (pierwsza ludzka potrzeba)?
Odpowiedź brzmi NIE.  I tak z wieloma rzeczami."
Jeżeli chodzi o rozwój cywilizacji od strony technicznej i ideowej to wyższość mężczyzn nad kobietami jest bezdyskusyjna. Jednak to nie znaczy, że mężczyzna jest lepszy od kobiety  ogóle - po prostu kobieta jest ukształtowana biologicznie i kulturowo do czegoś innego, a mężczyzna do czegoś innego.
Jak zachowują się kobiety na bezludnej wyspie same to można zobaczyć na poniższych filmach. Faceci w podobnym położeniu po prostu ogarniają, acz z uwagi na feminizację mężczyzn to takich facetów z każdym dniem będzie mniej(w kulturze zachodniej).

Ktoś tam w poprzednich postach wspomniał o braku wojny jako o powodzie tego, że dzisiejszy facet jest po prostu miękki - spokojnie, w ciągu kilku, góra kilkunastu lat będziecie mieć ową wojnę, w tym na terenie i Polski. No, ale od 2008 roku wiadomo, że od tego niestety się nie ucieknie.

youtube. com/watch?v=1STIAm1uZ8g
youtube. com/watch?v=nLFLORx6xsU


Aha. Zamieściłem w pierwszym swoim poście więcej linków niż tylko ten jeden z WP...

258

Odp: Kryzys męskości?

Pisz za siebie.

Ja się nie feminizuję smile

A mnie chodziło nie o to co nakręca kobiety tylko o poziomie polskich portali. smile

Na męskiej części pewnie 3/4 o seksie. Też denne.

259

Odp: Kryzys męskości?

toeamo mylisz się. Nawet pijąc wodę z wodociągów przyjmujesz do organizmu żeńskie hormony. Tego jest mnóstwo - od pożywienia przez kulturę, prawo itd. po sposób myślenia i działania w ogólności.
Pogódź się z tym, że w kulturze zachodu obecnie nie ma ani jednego mężczyzny, bo nie jest wiadome czym tak naprawdę owa męskość jest. Tego nikt nie wie, nawet specjaliści i badacze zajmujący się tą tematyką. Sam przyglądam się temu zjawisku z zainteresowaniem.

260 Ostatnio edytowany przez kacerz (2018-05-27 18:14:41)

Odp: Kryzys męskości?
watorresbo napisał/a:

w kulturze zachodu obecnie nie ma ani jednego mężczyzny

i tą konkluzją proponujemy zamknąć dyskusję w tym temacie. Dziękujemy wszystkim za uwagę i wyrażone opinie. Nagrody w postaci DVD z filmem Seksmisja wyślemy najbardziej agresywnym, niedojrzałym i sfrustrowanym uczestniczkom dyskusji(uczestników zgodnie z konkluzją nie było żadnych).
Miłego wieczoru i pozdrawiam,
Karol Strasburger

Posty [ 196 do 260 z 350 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024