O co mu chodzi? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 175 ]

66

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:
olga2018 napisał/a:
Coombs napisał/a:

Racja. Terapia.
A jak relacje z rodzicami? Kochali Ciebie?

Moja matka była bardzo wymagająca i oschła

I mamy przepis na toksyczne związki: starać się zasłużyć na miłość

Nie...żebrać o uwagę, akceptację, miłość...
Idź na terapię.
A od niego trzymaj się z daleka. Zniszczy Tobie życie. Wyczuł Cię, gardzi Tobą, bawi się...

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: O co mu chodzi?
Coombs napisał/a:
Makigigi napisał/a:
olga2018 napisał/a:

Moja matka była bardzo wymagająca i oschła

I mamy przepis na toksyczne związki: starać się zasłużyć na miłość

Nie...żebrać o uwagę, akceptację, miłość...
Idź na terapię.
A od niego trzymaj się z daleka. Zniszczy Tobie życie. Wyczuł Cię, gardzi Tobą, bawi się...

Gardzi?

68

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Gardzi?

No pewnie, że gardzi.
Przecież w jego zachowaniu nie sposób dopatrzyć się szacunku !

69

Odp: O co mu chodzi?
IsaBella77 napisał/a:
olga2018 napisał/a:

Gardzi?

No pewnie, że gardzi.
Przecież w jego zachowaniu nie sposób dopatrzyć się szacunku !

Pogarda kojarzy mi się z niechęcią, nienawiścią

70

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Pogarda kojarzy mi się z niechęcią, nienawiścią

Masz problem z identyfikowaniem uczuć.

71

Odp: O co mu chodzi?

A olewanie Ciebie to sympatia??????

72

Odp: O co mu chodzi?
Coombs napisał/a:

A olewanie Ciebie to sympatia??????

Ja gdy kogoś olewam to nie odpisuję na jego wiadomości i nie odzywam się, a on często pisze mi jakieś komplementy, pyta co u mnie, proponuje spotkania. Sądziłąm, że skoro sam informuje mnie co u jego dziecka, wysyła foto, to mnie lubi

73

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Ja gdy kogoś olewam to nie odpisuję na jego wiadomości i nie odzywam się, a on często pisze mi jakieś komplementy, pyta co u mnie, proponuje spotkania. Sądziłąm, że skoro sam informuje mnie co u jego dziecka, wysyła foto, to mnie lubi

A ja jeśli kogoś olewam, to postępuję właśnie tak jak on. Czasem rzucę zdawkowo coś, bez większego znaczenia, czy zaangażowania.

Nikt i nic nie jest w stanie Ci przetłumaczyć, że to nie ma sensu.
Musisz się przekonać sama na własnej skórze.

On ani Cię nie kocha, ani Cię nie lubi, ani nie jest zainteresowany związkiem z Tobą.
Te gesty o których piszesz nic go nie kosztują, ot kilka chwil raptem.
To nie są dowody sympatii czy uczucia, a jedynie metody, żeby trzymać Cię na emocjonalnej smyczy.
I jak widać na Twoim przykładzie, doskonale to działa, sposób jest świetny.
Ty bezustannie masz wewnętrzną trzęsiawkę i głowę pełną myśli o nim.
I jeszcze wmawiasz sobie, że z jego strony to coś więcej smile

74

Odp: O co mu chodzi?

Isabelle, no nie wytłumaczysz:(

75

Odp: O co mu chodzi?
IsaBella77 napisał/a:
olga2018 napisał/a:

Ja gdy kogoś olewam to nie odpisuję na jego wiadomości i nie odzywam się, a on często pisze mi jakieś komplementy, pyta co u mnie, proponuje spotkania. Sądziłąm, że skoro sam informuje mnie co u jego dziecka, wysyła foto, to mnie lubi

A ja jeśli kogoś olewam, to postępuję właśnie tak jak on. Czasem rzucę zdawkowo coś, bez większego znaczenia, czy zaangażowania.

Nikt i nic nie jest w stanie Ci przetłumaczyć, że to nie ma sensu.
Musisz się przekonać sama na własnej skórze.

On ani Cię nie kocha, ani Cię nie lubi, ani nie jest zainteresowany związkiem z Tobą.
Te gesty o których piszesz nic go nie kosztują, ot kilka chwil raptem.
To nie są dowody sympatii czy uczucia, a jedynie metody, żeby trzymać Cię na emocjonalnej smyczy.
I jak widać na Twoim przykładzie, doskonale to działa, sposób jest świetny.
Ty bezustannie masz wewnętrzną trzęsiawkę i głowę pełną myśli o nim.
I jeszcze wmawiasz sobie, że z jego strony to coś więcej smile



Możliwa jest też opcja, że gość jest jakiś walnięty i nie potrafi stworzyć zdrowej relacji, taka jak w związkach, gdzie partnerzy są na równi. może mieć kompleksy, które spotęgowały nieudane związki, więc teraz chce ją sobie urobić i dla niego to co robi jest ok i, że robi to dla ich dobra. Czytałam kiedyś wątek jednego faceta i on pisał, że chce sobie laskę zmanipulować, bo się jemu podoba

76

Odp: O co mu chodzi?
Husky napisał/a:

Isabelle, no nie wytłumaczysz:(

Szkoda, ale zawsze próbuję Husky - zawsze mam nadzieję, że uda mi się przekonać, uchronić przed katastrofą ...

77

Odp: O co mu chodzi?
IsaBella77 napisał/a:
Husky napisał/a:

Isabelle, no nie wytłumaczysz:(

Szkoda, ale zawsze próbuję Husky - zawsze mam nadzieję, że uda mi się przekonać, uchronić przed katastrofą ...

Nic nie zrobisz. Niektóre osoby (a może wszystkie?) muszą bardzo nisko upaść, żeby dostrzec potrzebę autorefleksji i/lub terapii. Miałam taką przyjaciółkę ; co jeden kawaler to lepszy, żadne argumenty nie trafiały, nie mam już z nią kontaktu, ale dam głowę, że jest w kolejnym związku z pijawką

78

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Coombs napisał/a:

A olewanie Ciebie to sympatia??????

Ja gdy kogoś olewam to nie odpisuję na jego wiadomości i nie odzywam się, a on często pisze mi jakieś komplementy, pyta co u mnie, proponuje spotkania. Sądziłąm, że skoro sam informuje mnie co u jego dziecka, wysyła foto, to mnie lubi

Są takie osoby, które marnują innym czas na puste opowieści,  komplementy, co nie znaczy, że cię kochają. Jesteś inna, jesteś poważna, więc to cię dziwi, jak można. Można, bo tak fajnie jest pociągać za sznurki. Znalazł się ktoś  kto we wszystko bezkrytycznie wierzy, ufa, więc co stoi na przeszkodzie? Olga, ja  jednak wierzę, że się z tego otrząśniesz. Nie odzywasz się? No, to trzeba przynęcić, może czekoladką komplementów, a może pochwalić się dzieckiem, a może wzbudzić współczucie? Nie wiem, to zależy od sytuacji.

79

Odp: O co mu chodzi?

Macie rację, my w ogóle nie byliśmy razem, a wobec mnie zawsze były jakieś pretensje. W ogóle to często miał do mnie jakieś pretensje o innych facetów, że pewnie wielu mnie podrywa, a on nie chce być jednym z wielu i obawiać się, że ktoś mu ją odbije, że zz czasem go zostawię dla innego, jakiś miesiąc temu napisał, że śniłam mu się wielowątkowo,w tym jedna sytuacja, że byłam z jakimś facetem i że ma nadzieję, że to sen proroczy

80

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Macie rację, my w ogóle nie byliśmy razem, a wobec mnie zawsze były jakieś pretensje. W ogóle to często miał do mnie jakieś pretensje o innych facetów, że pewnie wielu mnie podrywa, a on nie chce być jednym z wielu i obawiać się, że ktoś mu ją odbije, że zz czasem go zostawię dla innego, jakiś miesiąc temu napisał, że śniłam mu się wielowątkowo,w tym jedna sytuacja, że byłam z jakimś facetem i że ma nadzieję, że to sen proroczy

Cieszę się, że dostrzegasz światło w tunelu smile
Wiesz do czego zmierza to zagranie, że on nie chce być jednym z wielu? Do tego, żebyś z własnej inicjatywy odcięła się od wszystkich kolegów i znajomych. Miałby dwie korzyści: pokazałabyś, że bardzo Ci zależy, a także pozbyłby się potencjalnych wrogów, czyli osób, które mogłyby Ci pokazać, że to on jest nienormalny, że chce Ciebie stłamsić i zniszczyć.
Naprawdę warto, żebyś poczytała blog „moje dwie glowy”: tam są opisane mechanizmy działania takich ludzi jak on.

81

Odp: O co mu chodzi?

Ja to nawet rozumiem, też nie chciałabym kogoś, kto spotyka się z innymi kobietami na randki czy z nimi flirtuje. Gdy się widzieliśmy powiedziałam, że spotkałam wspólnego znajomego zajętego na mieście, często z nim piszę, to mój bardzo dobry kolega, to widziałam po jego twarzy, że jest zły. nie wiem po co te teksty, ze zostawię go dla innego albo ten ostatni z tym snem

82

Odp: O co mu chodzi?

Po to, żeby wywołać u Ciebie poczucie winy, wprowadzić zamęt - co - jak sama przyznasz doskonale mu się udało. I po to, żebyś w efekcie zwiększyła swoje starania.
To nie jest przejaw miłości, tylko manipulacja.

83

Odp: O co mu chodzi?

Autorko, nie rozumiesz, bo za Chiny zrozumieć nie chcesz. Gdybyś tylko przemyślała choć trochę odpowiedzi, jakie padły na Twoje pytanie, to wątek by można było zamknąć. Ale Ty nie chcesz, Ty usiłujesz znaleźć jakieś światełko w tunelu, żeby się jednak okazało, że jemu na Tobie zależy... poważnie? Chcesz sobie życie zmarnować? Ostatni facet na świecie to jest czy co?

84 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-04-13 13:41:35)

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Macie rację, my w ogóle nie byliśmy razem, a wobec mnie zawsze były jakieś pretensje. W ogóle to często miał do mnie jakieś pretensje o innych facetów, że pewnie wielu mnie podrywa, a on nie chce być jednym z wielu i obawiać się, że ktoś mu ją odbije, że zz czasem go zostawię dla innego, jakiś miesiąc temu napisał, że śniłam mu się wielowątkowo,w tym jedna sytuacja, że byłam z jakimś facetem i że ma nadzieję, że to sen proroczy

Oto zacierając ręce czeka na twoją reakcję i myśli: "o, słucha mnie, jeszcze tylko parę bajerów i odwrotów, a przyjdzie sama jak na sznurku.  A wtedy zrobi wszystko, co tylko zechcę":)

85 Ostatnio edytowany przez olga2018 (2018-04-13 14:37:41)

Odp: O co mu chodzi?

I ciągle powtarza, że nie chce mnie skrzywdzić, bo jestem inna od pozostałych dziewczyn (szczególnie to inna od reszty, jest strasznie oklepane). Z tymi odwrotami to faktycznie tak było, po spotkaniu napisał mi, że jest na nie, bo coś tam, pomyślałam nic na siłę i się nie odzywałam, to znowu zaczął temat, że mnie za wszystko przeprasza, ale on taki beznadziejny

86

Odp: O co mu chodzi?

No i co z tego, że ciągle wypisuje śmiechu warte głupoty ?
To jakaś nobilitacja dla Ciebie jest ?

87

Odp: O co mu chodzi?
IsaBella77 napisał/a:

No i co z tego, że ciągle wypisuje śmiechu warte głupoty ?
To jakaś nobilitacja dla Ciebie jest ?

Nie, tylko odnoszę się do wcześniejszej wypowiedzi

88

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

No i co z tego, że ciągle wypisuje śmiechu warte głupoty ?
To jakaś nobilitacja dla Ciebie jest ?

Nie, tylko odnoszę się do wcześniejszej wypowiedzi

Olga, strasznie przeżywasz, cokolwiek on napisze. A pisze takie farmazony, że nie tylko powinna Ci się zaświecić czerwona lampka, ale powinny wyć syreny i wybuchać bomby z konfetti z napisem „uciekaj od niego”.
Myślałam o tym, że tak Ci na nim zależy. Jeśli tak, to żeby dostać od niego więcej tego, czego tak chcesz, musisz zacząć grać w jego grę i stosować te same techniki, co on. Tylko czy stać Cię na to, żeby zrozumieć sposób jego działania i go skopiować ? Byłaby wtedy szansa, że on zacznie aktywniej o Ciebie zabiegać i starać się. A chyba tego chcesz...

89

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:
olga2018 napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

No i co z tego, że ciągle wypisuje śmiechu warte głupoty ?
To jakaś nobilitacja dla Ciebie jest ?

Nie, tylko odnoszę się do wcześniejszej wypowiedzi

Olga, strasznie przeżywasz, cokolwiek on napisze. A pisze takie farmazony, że nie tylko powinna Ci się zaświecić czerwona lampka, ale powinny wyć syreny i wybuchać bomby z konfetti z napisem „uciekaj od niego”.
Myślałam o tym, że tak Ci na nim zależy. Jeśli tak, to żeby dostać od niego więcej tego, czego tak chcesz, musisz zacząć grać w jego grę i stosować te same techniki, co on. Tylko czy stać Cię na to, żeby zrozumieć sposób jego działania i go skopiować ? Byłaby wtedy szansa, że on zacznie aktywniej o Ciebie zabiegać i starać się. A chyba tego chcesz...

Czyli miałabym pisać, że nie mam u niego szans, bo znajdzie sobie lepszą, wzbudzać bez powodu poczucie winy? Nie sądzę, żeby podjął taką grę, bardziej prawdopodobne, że przestałby się odzywać niż angażować. No chyba, że widzisz to inaczej co miałabym robić.
Ja od początku rozważałam 2 opcje, że albo jest to z jego strony celowa gra, z góy wszystko zaplanował i się bawi lub faktycznie przez rózne sytuacje życiowe boi się angażować i z jednej strony chciałby, ale boi się powtórki

90 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-04-13 15:38:55)

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Makigigi napisał/a:
olga2018 napisał/a:

Nie, tylko odnoszę się do wcześniejszej wypowiedzi

Olga, strasznie przeżywasz, cokolwiek on napisze. A pisze takie farmazony, że nie tylko powinna Ci się zaświecić czerwona lampka, ale powinny wyć syreny i wybuchać bomby z konfetti z napisem „uciekaj od niego”.
Myślałam o tym, że tak Ci na nim zależy. Jeśli tak, to żeby dostać od niego więcej tego, czego tak chcesz, musisz zacząć grać w jego grę i stosować te same techniki, co on. Tylko czy stać Cię na to, żeby zrozumieć sposób jego działania i go skopiować ? Byłaby wtedy szansa, że on zacznie aktywniej o Ciebie zabiegać i starać się. A chyba tego chcesz...

Czyli miałabym pisać, że nie mam u niego szans, bo znajdzie sobie lepszą, wzbudzać bez powodu poczucie winy? Nie sądzę, żeby podjął taką grę, bardziej prawdopodobne, że przestałby się odzywać niż angażować. No chyba, że widzisz to inaczej co miałabym robić.
Ja od początku rozważałam 2 opcje, że albo jest to z jego strony celowa gra, z góy wszystko zaplanował i się bawi lub faktycznie przez rózne sytuacje życiowe boi się angażować i z jednej strony chciałby, ale boi się powtórki

Jeśli nie podjąłby gry, to by znaczyło, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo tego, że facet z rozmysłem, celowo i świadomie Tobą manipuluje dla własnych korzyści. Jeśli podjąłby grę, to masz szanse na więcej tej huśtawki emocjonalnej, która tak Cię rajcuje.
Fakt, żeby przechylić szalę na swoją stronę, musiałabyś przetrzymać jego opór i milczenie. Trudno mi ocenić, czy przez kilka dni czy dłużej by mu zajęło, żeby zacząć o Ciebie zabiegać po Twojej zmianie taktyki. Ale tak: powinnaś zacząć wysyłać mu lustrzane (względem jego zachowań) sygnały. Na przykład mówić, że nie chcesz go stracić i dwie minuty później powiedzieć, że idziesz do kina z kolegą z pracy. Albo zaunikować, że nigdy z nikim nie gadało Ci się tak dobrze, a potem nie odpowiadasz kilka dni na jego wiadomości. Nic nie tracisz, najwyżej przyspieszysz bieg wydarzeń.

Chodzi głównie o to, żeby pokazać, że zerwała się emocjonalna smycz, na której on Cię trzyma. Jeśli pomyśli, że Cię traci, to zacznie zabiegać.

91

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:
olga2018 napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Olga, strasznie przeżywasz, cokolwiek on napisze. A pisze takie farmazony, że nie tylko powinna Ci się zaświecić czerwona lampka, ale powinny wyć syreny i wybuchać bomby z konfetti z napisem „uciekaj od niego”.
Myślałam o tym, że tak Ci na nim zależy. Jeśli tak, to żeby dostać od niego więcej tego, czego tak chcesz, musisz zacząć grać w jego grę i stosować te same techniki, co on. Tylko czy stać Cię na to, żeby zrozumieć sposób jego działania i go skopiować ? Byłaby wtedy szansa, że on zacznie aktywniej o Ciebie zabiegać i starać się. A chyba tego chcesz...

Czyli miałabym pisać, że nie mam u niego szans, bo znajdzie sobie lepszą, wzbudzać bez powodu poczucie winy? Nie sądzę, żeby podjął taką grę, bardziej prawdopodobne, że przestałby się odzywać niż angażować. No chyba, że widzisz to inaczej co miałabym robić.
Ja od początku rozważałam 2 opcje, że albo jest to z jego strony celowa gra, z góy wszystko zaplanował i się bawi lub faktycznie przez rózne sytuacje życiowe boi się angażować i z jednej strony chciałby, ale boi się powtórki

Jeśli nie podjąłby gry, to by znaczyło, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo tego, że facet z rozmysłem, celowo i świadomie Tobą manipuluje dla własnych korzyści. Jeśli podjąłby grę, to masz szanse na więcej tej huśtawki emocjonalnej, która tak Cię rajcuje.
Fakt, żeby przechylić szalę na swoją stronę, musiałabyś przetrzymać jego opór i milczenie. Trudno mi ocenić, czy przez kilka dni czy dłużej by mu zajęło, żeby zacząć o Ciebie zabiegać po Twojej zmianie taktyki. Ale tak: powinnaś zacząć wysyłać mu lustrzane (względem jego zachowań) sygnały. Na przykład mówić, że nie chcesz go stracić i dwie minuty później powiedzieć, że idziesz do kina z kolegą z pracy. Albo zaunikować, że nigdy z nikim nie gadało Ci się tak dobrze, a potem nie odpowiadasz kilka dni na jego wiadomości. Nic nie tracisz, najwyżej przyspieszysz bieg wydarzeń.

Chodzi głównie o to, żeby pokazać, że zerwała się emocjonalna smycz, na której on Cię trzyma. Jeśli pomyśli, że Cię traci, to zacznie zabiegać.

Gdy nie odpisuję na jego wiadomości, zaraz pisze kilka kolejnych czy u mnie wszystko w porządku. On mi zawsze odpisuje bardzo szybko, gdy prowadzimy rozmowe.
Ogólnie to nie pisze o innych, tylko kiedyś napisał, że wiele kobiet o niego zabiega i on musi czuć, zaangażowanie ze strony kobiety

92

Odp: O co mu chodzi?

Olga, to rób to samo co on. Ale dwa razy bardziej, bo tylko wtedy on straci poczucie, że ma Cię na zawołanie. To co on robo teraz, to podtrzymywanie Twojego napięcia emocjonalnego

93 Ostatnio edytowany przez olga2018 (2018-04-13 17:44:39)

Odp: O co mu chodzi?

Teraz jest ok, poza tą uwagą, że często widzi mnie dostępną na messengerze, to nic. Piszemy na luzie lekko flirtując, on jest strażakiem i powiedział, że jeśli będę grzeczna lub wręcz przeciwnie przewiezie mnie, bo generalnie zawsze mnie to ciekawiło. Zapytałam co powiedziałby na kawę, to był chętny, wcześniej były teksty, że on nie wie, że nie chce mi głowy zawracać, więc nie wiem jak to odbierać, biorąc pod uwagę manipulację to pewnie jest to celowe żebym miała nadzieję, że coś będzie, a może mu się zmieniło, bo byłam dla niego wyjątkowo miła i flirtująca (tego ostatniego nigdy wcześniej nie robiłam). Ja przedtem byłam tym wszystkim zdezorientowana, sądziłam, że uda mi się zmienić jego myślenie i pokazać, ze ja nie zrobiłąbym jak jego była, teraz postanowiłam wrzucić na większy luz.

94

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Teraz jest ok, poza tą uwagą, że często widzi mnie dostępną na messengerze, to nic. Piszemy na luzie lekko flirtując, on jest strażakiem i powiedział, że jeśli będę grzeczna lub wręcz przeciwnie przewiezie mnie, bo generalnie zawsze mnie to ciekawiło. Zapytałam co powiedziałby na kawę, to był chętny, wcześniej były teksty, że on nie wie, że nie chce mi głowy zawracać, więc nie wiem jak to odbierać, biorąc pod uwagę manipulację to pewnie jest to celowe żebym miała nadzieję, że coś będzie, a może mu się zmieniło, bo byłam dla niego wyjątkowo miła i flirtująca (tego ostatniego nigdy wcześniej nie robiłam). Ja przedtem byłam tym wszystkim zdezorientowana, sądziłam, że uda mi się zmienić jego myślenie i pokazać, ze ja nie zrobiłąbym jak jego była, teraz postanowiłam wrzucić na większy luz.

Olga, czy naprawdę potrzebujesz rad na forum? Bo mam wrażenie, że nie.

95 Ostatnio edytowany przez olga2018 (2018-04-13 19:18:23)

Odp: O co mu chodzi?
Summerka napisał/a:

Olga, czy naprawdę potrzebujesz rad na forum? Bo mam wrażenie, że nie.

Tak, dlatego napisałam. Trochę się w tym wszystkim miotam, z jednej strony najlepiej byłoby skończyć kontakt, nie odpisywać, odciąć się od tego, ale jakaś część mnie na nadzieję, że pokaże mu, że mi zależy, może mi zaufać  znajomość będzie się rozwijać. Do nie dawna był czas, kiedy zaczynało mi wszystko mijać, ale w pewnej chwili wróciło i nie to związku z jego zachowaniem, po prostu samo

96

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Summerka napisał/a:

Olga, czy naprawdę potrzebujesz rad na forum? Bo mam wrażenie, że nie.

Tak, dlatego napisałam. Trochę się w tym wszystkim miotam, z jednej strony najlepiej byłoby skończyć kontakt, nie odpisywać, odciąć się od tego, ale jakaś część mnie na nadzieję, że pokaże mu, że mi zależy, może mi zaufać  znajomość będzie się rozwijać. Do nie dawna był czas, kiedy zaczynało mi wszystko mijać, ale w pewnej chwili wróciło i nie to związku z jego zachowaniem, po prostu samo

Poczytaj o stylach przywiązania - ten człowiek nie jest normalny. Obstawiam, że on ma unikający styl przywiązania, więc pokazując, że Ci zależy sprawiasz, że on się odsuwa.

97

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Summerka napisał/a:

Olga, czy naprawdę potrzebujesz rad na forum? Bo mam wrażenie, że nie.

Tak, dlatego napisałam. Trochę się w tym wszystkim miotam, z jednej strony najlepiej byłoby skończyć kontakt, nie odpisywać, odciąć się od tego, ale jakaś część mnie na nadzieję, że pokaże mu, że mi zależy, może mi zaufać  znajomość będzie się rozwijać. Do nie dawna był czas, kiedy zaczynało mi wszystko mijać, ale w pewnej chwili wróciło i nie to związku z jego zachowaniem, po prostu samo

Jeśli tak ci na nim zależy, to wątek jest bez sensu. Przeczytałaś  chociaż "Dwie głowy"?

98 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-04-13 21:06:33)

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:

Poczytaj o stylach przywiązania - ten człowiek nie jest normalny. Obstawiam, że on ma unikający styl przywiązania, więc pokazując, że Ci zależy sprawiasz, że on się odsuwa.

przeczytałam tutaj wklejanie linków na forum jest niezgodne z regulaminem
Bardzo dużo rzeczy się zgadza, super spotkania, po czym on na nie, mówienie, że nie chce, ale stały kontakt, mówienie o innych facetach, ale zadowolenie, że z nikim się nie spotykam. Tylko czy jeśli będę się odsuwać to nie będzie tak, że on uzna, że mi nie zależy? Raz gdy zaproponował spotkanie, a ja nie mogłam, był zły. Nawet z nim o tym rozmawiałam wcześniej i tłumaczyłam, że ktoś po prostu może być zajęty, to zrobiło to na nim ogromne wrażenie. On ma w sobie taki strach przed porzuceniem, sądziłam, że jeśli pokaże, że mi się podoba, że nawet jeśli powie nie, to ja nie polecę do innego, a jego oleję, to on zrozumie, że może mi zaufać.

99 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-04-13 21:07:51)

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Poczytaj o stylach przywiązania - ten człowiek nie jest normalny. Obstawiam, że on ma unikający styl przywiązania, więc pokazując, że Ci zależy sprawiasz, że on się odsuwa.

przeczytałam tutaj [spam]
Bardzo dużo rzeczy się zgadza, super spotkania, po czym on na nie, mówienie, że nie chce, ale stały kontakt, mówienie o innych facetach, ale zadowolenie, że z nikim się nie spotykam. Tylko czy jeśli będę się odsuwać to nie będzie tak, że on uzna, że mi nie zależy? Raz gdy zaproponował spotkanie, a ja nie mogłam, był zły. Nawet z nim o tym rozmawiałam wcześniej i tłumaczyłam, że ktoś po prostu może być zajęty, to zrobiło to na nim ogromne wrażenie. On ma w sobie taki strach przed porzuceniem, sądziłam, że jeśli pokaże, że mi się podoba, że nawet jeśli powie nie, to ja nie polecę do innego, a jego oleję, to on zrozumie, że może mi zaufać.

On niczego nie zrozumie, a Twoje wsparcie ani miłość go nie uleczą. Zapomnij. Taki człowiek nie nadaje się do związku, umie tylko niszczyć.
Jedyna droga do dobrego związku dla niego to terapia, ale musi sam chcieć. Dodatkowo ten styl przywiązania ma to do siebie, że im bardziej Tobie zależy, tym silniej on będzie generował dystans. Minimalny poziom jego zaangażowania utrzymasz, jeśli będziesz pokazywać, że Ci nie zależy. I tak się będziecie bujać parę miesięcy a może lat, aż wyjdziesz z tego zniszczona, poranioną i może stara. No ale to Twoje życie, może musisz na własnej skórze zaznać, jak to będzie .

100

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:

On niczego nie zrozumie, a Twoje wsparcie ani miłość go nie uleczą. Zapomnij. Taki człowiek nie nadaje się do związku, umie tylko niszczyć.
Jedyna droga do dobrego związku dla niego to terapia, ale musi sam chcieć. Dodatkowo ten styl przywiązania ma to do siebie, że im bardziej Tobie zależy, tym silniej on będzie generował dystans.

To dlaczego, gdy napisałam, że nie spotkam sie z nim, bo jestem na urodzinach koleżanki, zamiast zabiegać, obraził się?

101

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

To dlaczego, gdy napisałam, że nie spotkam sie z nim, bo jestem na urodzinach koleżanki, zamiast zabiegać, obraził się?

Bo jest narcystycznym manipulantem. A to jest jedna z jego chorych gierek. Jak widać gra idzie mu wyśmienicie - porusza swoim pionkiem i Twoim, bo Ty w tej znajomości nie robisz NIC z myślą o sobie, tylko o nim. Wygrana w kieszeni.

102

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Makigigi napisał/a:

On niczego nie zrozumie, a Twoje wsparcie ani miłość go nie uleczą. Zapomnij. Taki człowiek nie nadaje się do związku, umie tylko niszczyć.
Jedyna droga do dobrego związku dla niego to terapia, ale musi sam chcieć. Dodatkowo ten styl przywiązania ma to do siebie, że im bardziej Tobie zależy, tym silniej on będzie generował dystans.

To dlaczego, gdy napisałam, że nie spotkam sie z nim, bo jestem na urodzinach koleżanki, zamiast zabiegać, obraził się?

Bo chodzi o to, żebyś się wyrzekła znajomych i została sama, już ktoś napisał o tym wcześniej.

103

Odp: O co mu chodzi?
Makigigi napisał/a:

Olga, to rób to samo co on. Ale dwa razy bardziej, bo tylko wtedy on straci poczucie, że ma Cię na zawołanie. To co on robo teraz, to podtrzymywanie Twojego napięcia emocjonalnego

To co poradziłabyś mi odnosnie spotkania? Jak się zachowywawać, po spotkaniu planuję nie odzywać się pierwsza.
Czy dla faceta faktycznie może być problemem różnica 13 lat? ja mam 29 on 42, mówi, że przede mną całe życie, tyle ciekawych rzeczy, a będąc z nim ominęłoby mnie to. Ja się z tym oczywiście nie zgadzam, jestem juz w takim więku, że nie interesuje mnie ciągła zabawa, imprezy

104

Odp: O co mu chodzi?

Ale to niczego nie zmienia.
Jesteś od niego dużo młodsza. Przed Tobą naprawdę jest całe życie. To, które on już przeżył. To już nie czas dla faceta, gdzie np. będzie chciał siedzieć w pieluchach. On już jedną rodzinę miał. Podejrzewam, że raczej interesuje go luźna znajomość.

Czemu sobie go nie odpuścisz całkiem?

105

Odp: O co mu chodzi?

Widzę, że u Ciebie po staremu...
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=109624

106

Odp: O co mu chodzi?
Lady Loka napisał/a:

Ale to niczego nie zmienia.
Jesteś od niego dużo młodsza. Przed Tobą naprawdę jest całe życie. To, które on już przeżył. To już nie czas dla faceta, gdzie np. będzie chciał siedzieć w pieluchach. On już jedną rodzinę miał. Podejrzewam, że raczej interesuje go luźna znajomość.

Czemu sobie go nie odpuścisz całkiem?

To ja już nic nie rozumiem, po co przy luźnej znajomości, opartej w dużej mierze tylko na seksie tak pokręcenie się zachowywać. Mógł powiedzieć, nie szukam nikogo na stałe, chce się zabawić, jeśli Tobie to odpowiada to ok, ale na więcej nie licz. A on mi mówił coś innego, że szuka kogoś na poważnie, wiem, że to nie muszę być ja. My nigdy ze sobą nie spaliśmy,a znajomość ciągnie się długo

107

Odp: O co mu chodzi?
Klio napisał/a:

Widzę, że u Ciebie po staremu...
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=109624

Sorry, to nie jest mój wątek, nie mam dziecka. Z tego co czytałam o przywiązaniu unikającym występuje dość często, schemat działania jest podobny, więc nie wiem po co takie wnioski

108

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Klio napisał/a:

Widzę, że u Ciebie po staremu...
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=109624

Sorry, to nie jest mój wątek, nie mam dziecka. Z tego co czytałam o przywiązaniu unikającym występuje dość często, schemat działania jest podobny, więc nie wiem po co takie wnioski

Sure wink
A wnioski są po to, żeby stwierdzić, że albo jesteś trolem o ograniczonym repertuarze, albo kisisz się z tym dziadkiem od dawna w tej sytuacji. W obu przypadkach dalsze komentarze są zbędne, bo nie dotrze...

109

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale to niczego nie zmienia.
Jesteś od niego dużo młodsza. Przed Tobą naprawdę jest całe życie. To, które on już przeżył. To już nie czas dla faceta, gdzie np. będzie chciał siedzieć w pieluchach. On już jedną rodzinę miał. Podejrzewam, że raczej interesuje go luźna znajomość.

Czemu sobie go nie odpuścisz całkiem?

To ja już nic nie rozumiem, po co przy luźnej znajomości, opartej w dużej mierze tylko na seksie tak pokręcenie się zachowywać. Mógł powiedzieć, nie szukam nikogo na stałe, chce się zabawić, jeśli Tobie to odpowiada to ok, ale na więcej nie licz. A on mi mówił coś innego, że szuka kogoś na poważnie, wiem, że to nie muszę być ja. My nigdy ze sobą nie spaliśmy,a znajomość ciągnie się długo

Jakby Ci powiedział, to mogłabyś uciec. A tak to zdążył Cię do siebie przywiązać i na dodatek starasz się milion razy bardziej niż on. Normalnie żyć, nie umierać.

110 Ostatnio edytowany przez olga2018 (2018-04-14 14:14:58)

Odp: O co mu chodzi?
Lady Loka napisał/a:
olga2018 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale to niczego nie zmienia.
Jesteś od niego dużo młodsza. Przed Tobą naprawdę jest całe życie. To, które on już przeżył. To już nie czas dla faceta, gdzie np. będzie chciał siedzieć w pieluchach. On już jedną rodzinę miał. Podejrzewam, że raczej interesuje go luźna znajomość.

Czemu sobie go nie odpuścisz całkiem?

To ja już nic nie rozumiem, po co przy luźnej znajomości, opartej w dużej mierze tylko na seksie tak pokręcenie się zachowywać. Mógł powiedzieć, nie szukam nikogo na stałe, chce się zabawić, jeśli Tobie to odpowiada to ok, ale na więcej nie licz. A on mi mówił coś innego, że szuka kogoś na poważnie, wiem, że to nie muszę być ja. My nigdy ze sobą nie spaliśmy,a znajomość ciągnie się długo

Jakby Ci powiedział, to mogłabyś uciec. A tak to zdążył Cię do siebie przywiązać i na dodatek starasz się milion razy bardziej niż on. Normalnie żyć, nie umierać.

Gdyby ktoś mnie pociągał, a powiedział, że nie chce związku, a fwb to spróbowałabym dla samej ciekawości. Zdążył przywiązać już wcześniej, więc jeśli chodzi mu seks to mógłby już to powiedzieć. Poczytałam o tych rzeczach, o których pisała Makigi i to się zgadza, czasami padały nawet podobne teksty, bardzirj obstawiam, że on ma taki typ zachowania niż, że to chodzi wyłącznie o seks. Postanowiłam, ze jesli po spotkaniu nadal będzie coś nie tak, to urywam definitywnie kontakt

111

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Postanowiłam, ze jesli po spotkaniu nadal będzie coś nie tak, to urywam definitywnie kontakt


Nie urwiesz kontaktu, niestety:( znajdziesz w głowie miliard projekcji i życzeniowych scenariuszy, które nic nie będą miały wspólnego z rzeczywistością, ale utwierdzą Cię, że jednak "nie jest nie tak". Oczywiście życzę Ci, żeby było inaczej, ale tok rozumowania, który przejawiasz na tym forum jak dla mnie dowodzi, że jeszcze nie uświadomiłaś sobie swojego położenia na tyle, żeby się uwolnić. Założę się z resztą, że on to doskonale wyczuwa i bardzo zręcznie uruchomi w tobie kolejne wątpliwości, dzięki którym daleko Ci będzie od chęci definitywnego urywania kontaktu.

TE-RA-PIA!

112

Odp: O co mu chodzi?
Husky napisał/a:
olga2018 napisał/a:

Postanowiłam, ze jesli po spotkaniu nadal będzie coś nie tak, to urywam definitywnie kontakt


Nie urwiesz kontaktu, niestety:( znajdziesz w głowie miliard projekcji i życzeniowych scenariuszy, które nic nie będą miały wspólnego z rzeczywistością, ale utwierdzą Cię, że jednak "nie jest nie tak". Oczywiście życzę Ci, żeby było inaczej, ale tok rozumowania, który przejawiasz na tym forum jak dla mnie dowodzi, że jeszcze nie uświadomiłaś sobie swojego położenia na tyle, żeby się uwolnić. Założę się z resztą, że on to doskonale wyczuwa i bardzo zręcznie uruchomi w tobie kolejne wątpliwości, dzięki którym daleko Ci będzie od chęci definitywnego urywania kontaktu.

TE-RA-PIA!

No właśnie o to chodzi, że ja już jestem zmęczona rozwiewaniem jego wątpliwości, biorąc pod uwagę, że to nie przynosi żadnego efektu i to jak rzucanie grochem o ścianę, a jeśli pojawi się więcej to tym bardziej spasuję. Ja już jestem tym zmęczona, wcześniej przynajmniej były fajne momenty, teraz nie ma nawet tego. Może gdyby była taka sinusoida, to miałabym jakąś nadzieje, miałabym powód żeby się starać, teraz jestem tym już zrezygnowana

113

Odp: O co mu chodzi?

Olga, czyli wystarczy, że znowu taką sinusoide uruchomi i będziesz szczęśliwa?...

114

Odp: O co mu chodzi?
Husky napisał/a:

Olga, czyli wystarczy, że znowu taką sinusoide uruchomi i będziesz szczęśliwa?...

Oczywiście, że nie chciałabym tego. Najlepiej byłoby gdyby się nie odzywał jeśli nie jest zainteresowany, a jeśli jest to żeby się poznać i zobaczyć co z tego wyjdzie. Chodziło mi o to, że wcześniej chociaż pojawiały się momenty, czasami długie, że ta znajomość dawała mi radość i widziałam jakieś światło w tunelu, że może go przekonam, bo pisał mi, że może faktycznie wszystko będzie ok, teraz jest tylko podkreślanie różnicy wieku, a sądzę, że każdy zna związki z taką czy podobną różnicą, sam mówił o swoim koledze z pracy, że różnica jest podobna i u tego kolegi wszystko fajnie się układa. Dla mnie to nie jest problem, bo fajnie nam się gadało, na wiele spraw mieliśmy taki sam pogląd. Dla mnie walka z tym argumentem jest trudna, pisałam, że mi nie przeszkadza ta różnica, ja w ogóle jej nie czuję, że wygląda na mniej, że trzeba kogoś poznać

115

Odp: O co mu chodzi?

Wg mnie są 2 opcje
- faktycznie jest tak jak mówi i różnica wieku mu przeszkadza, a odzywa się, bo Cię lubi
- testuje Cię i manipuluje żebyś miała nadzieje, krok do przodu i dwa do tyłu żebyś bardziej się starała i angażowała, miała mętlik w głowie.

Proponuję żebyś napisała, że Tobie na nim nadal zależy, potem czekaj na jego ruch, nie pisz pierwsza i się zdystansuj, a gdy zacznie teksty o innych facetach, zmień temat, zobaczymy co zrobi

116

Odp: O co mu chodzi?
monika1906 napisał/a:

Proponuję żebyś napisała, że Tobie na nim nadal zależy, potem czekaj na jego ruch, nie pisz pierwsza i się zdystansuj, a gdy zacznie teksty o innych facetach, zmień temat, zobaczymy co zrobi

a po co???

117 Ostatnio edytowany przez monika1906 (2018-04-15 09:09:33)

Odp: O co mu chodzi?
Lady Loka napisał/a:
monika1906 napisał/a:

Proponuję żebyś napisała, że Tobie na nim nadal zależy, potem czekaj na jego ruch, nie pisz pierwsza i się zdystansuj, a gdy zacznie teksty o innych facetach, zmień temat, zobaczymy co zrobi

a po co???

Bo widać, że jej zależy i jeśli chce niech się bawi w tę jego grę i zobaczy co będzie dalej. Poza tym jeśli gość jest ok (bardziej zakładam mój 2 scenariusz), to przestanie się odzywać, jeśli nadal będzie, to po to żeby to uczucie w niej podtrzymać, albo może być też tak, że wtedy gość będzie zainteresowany skoro zobaczy, że sobie go nie odpuściła

118

Odp: O co mu chodzi?
monika1906 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
monika1906 napisał/a:

Proponuję żebyś napisała, że Tobie na nim nadal zależy, potem czekaj na jego ruch, nie pisz pierwsza i się zdystansuj, a gdy zacznie teksty o innych facetach, zmień temat, zobaczymy co zrobi

a po co???

Bo widać, że jej zależy i jeśli chce niech się bawi w tę jego grę i zobaczy co będzie dalej. Poza tym jeśli gość jest ok (bardziej zakładam mój 2 scenariusz), to przestanie się odzywać, jeśli nadal będzie, to po to żeby to uczucie w niej podtrzymać, albo może być też tak, że wtedy gość będzie zainteresowany skoro zobaczy, że sobie go nie odpuściła

Nie ma to jak tworzenie jakichś gierek zamiast odciąć się od tego, co jest dla nas toksyczne.

119

Odp: O co mu chodzi?
Lady Loka napisał/a:
monika1906 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

a po co???

Bo widać, że jej zależy i jeśli chce niech się bawi w tę jego grę i zobaczy co będzie dalej. Poza tym jeśli gość jest ok (bardziej zakładam mój 2 scenariusz), to przestanie się odzywać, jeśli nadal będzie, to po to żeby to uczucie w niej podtrzymać, albo może być też tak, że wtedy gość będzie zainteresowany skoro zobaczy, że sobie go nie odpuściła

Nie ma to jak tworzenie jakichś gierek zamiast odciąć się od tego, co jest dla nas toksyczne.

Uważam, że jej trudno będzie odciąć się z samej siebie, zwłaszcza, że gość jakąś tam nadzieję daje
Po takich słowach są 3 opcje:
- gość zamilknie
- będzie ciągnął swoją zabawę
- będzie między nimi ok, może gość faktycznie był zraniony i się boi, ale jednak nie jest mu obojętna i gdyby zobaczył, że ona walczy to zdecydowałby się.

Dwa warianty zmieniają sytuację na plus, jeśli dalej będzie to samo to przynajmniej będzie miała pewność, że wszystko co zrobi nie ma sensu i nie zmieni jego myślenia

120

Odp: O co mu chodzi?
monika1906 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
monika1906 napisał/a:

Bo widać, że jej zależy i jeśli chce niech się bawi w tę jego grę i zobaczy co będzie dalej. Poza tym jeśli gość jest ok (bardziej zakładam mój 2 scenariusz), to przestanie się odzywać, jeśli nadal będzie, to po to żeby to uczucie w niej podtrzymać, albo może być też tak, że wtedy gość będzie zainteresowany skoro zobaczy, że sobie go nie odpuściła

Nie ma to jak tworzenie jakichś gierek zamiast odciąć się od tego, co jest dla nas toksyczne.

Uważam, że jej trudno będzie odciąć się z samej siebie, zwłaszcza, że gość jakąś tam nadzieję daje
Po takich słowach są 3 opcje:
- gość zamilknie
- będzie ciągnął swoją zabawę
- będzie między nimi ok, może gość faktycznie był zraniony i się boi, ale jednak nie jest mu obojętna i gdyby zobaczył, że ona walczy to zdecydowałby się.

Dwa warianty zmieniają sytuację na plus, jeśli dalej będzie to samo to przynajmniej będzie miała pewność, że wszystko co zrobi nie ma sensu i nie zmieni jego myślenia

No tak smile i dziewczyna wyląduje w związku z toksykiem, który będzie miał nad nią pełnię władzy przez to, że będzie wiedział, do jakiego stopnia jej zależy i jak bardzo jest od niego uzależniona.

Z toksykami się nie gra. Od nich się ucieka nawet, jeżeli czasami jest ok.

121 Ostatnio edytowany przez monika1906 (2018-04-15 09:57:15)

Odp: O co mu chodzi?
Lady Loka napisał/a:
monika1906 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie ma to jak tworzenie jakichś gierek zamiast odciąć się od tego, co jest dla nas toksyczne.

Uważam, że jej trudno będzie odciąć się z samej siebie, zwłaszcza, że gość jakąś tam nadzieję daje
Po takich słowach są 3 opcje:
- gość zamilknie
- będzie ciągnął swoją zabawę
- będzie między nimi ok, może gość faktycznie był zraniony i się boi, ale jednak nie jest mu obojętna i gdyby zobaczył, że ona walczy to zdecydowałby się.

Dwa warianty zmieniają sytuację na plus, jeśli dalej będzie to samo to przynajmniej będzie miała pewność, że wszystko co zrobi nie ma sensu i nie zmieni jego myślenia

No tak smile i dziewczyna wyląduje w związku z toksykiem, który będzie miał nad nią pełnię władzy przez to, że będzie wiedział, do jakiego stopnia jej zależy i jak bardzo jest od niego uzależniona.

Z toksykami się nie gra. Od nich się ucieka nawet, jeżeli czasami jest ok.

Nie byłam w toksycznym związku, więc nie wiem jak to wygląda, ale chyba wtedy spotkania byłyby jakieś, a ten gość tylko pisze, a chyba powinien dążyć do częstych spotkań, tak pisały dziewczyny, które opisywały toksyczne relacje, a tu spotkań chyba mało było. I we wstępie znajomości powinien zachowywać sie idealnie, a tak w tym przypadku nie było, dlatego tak do końca to chyba nie jest manipulacja. Chociaż może jest taki schemat jego działania i chce żeby ona włożyła w to dużo czasu i emocji, żeby później się nie wycofać. Wg mnie ciężko się uczyć na cudzych błędach i jeśli sama się nie przekona jaki gość jest

122 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-04-15 13:17:08)

Odp: O co mu chodzi?

wstawianie linków na forum jest niezgodne z regulaminem

Przeczytałam tutaj, na tym etapie mogę tylko ocenić faze początkową i to się nie zgadza

- nie wyznawał szybko uczucia,
- pisał często, ale spotkań było bardzo mało,
- nie mówił o żadnych dalekich planach, jedynie, że w tej restauracji jadł dobre jedzenie i następnym razem pojedziemy tam,
- nie mówił o wyjątkowości swojej czy naszej znajomości, wręcz przeciwnie często powtarzam, że znajdę lepszego niż on,
- pytał mnie o różne rzeczy, ale sam też chętnie mówił o sobie.

Więc nie wiem czy on stosuje jakąs inna technikę, chociaż tak jak mnie nakierowała Makigi to wiele zgadza się z przywiązania unikającego

123

Odp: O co mu chodzi?
monika1906 napisał/a:

Wg mnie są 2 opcje
- faktycznie jest tak jak mówi i różnica wieku mu przeszkadza, a odzywa się, bo Cię lubi
- testuje Cię i manipuluje żebyś miała nadzieje, krok do przodu i dwa do tyłu żebyś bardziej się starała i angażowała, miała mętlik w głowie.

Proponuję żebyś napisała, że Tobie na nim nadal zależy, potem czekaj na jego ruch, nie pisz pierwsza i się zdystansuj, a gdy zacznie teksty o innych facetach, zmień temat, zobaczymy co zrobi

Ta pierwsza opcja to jakaś mało prawdopodobna. Najdłuższa przerwa w odzywaniu się, to gdy napisałam, że nie mogę się z nim spotkać, nie odzywał się ponad 2 tygodnie. Z reguły odzywa się co 3 dni, później ja się odezwę, poźniej znowu on. Przed spotykaniem się nie znaliśmy, sądzę, że do znajomych nie odzywa się tak często

124

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

spam

Przeczytałam tutaj, na tym etapie mogę tylko ocenić faze początkową i to się nie zgadza

- nie wyznawał szybko uczucia,
- pisał często, ale spotkań było bardzo mało,
- nie mówił o żadnych dalekich planach, jedynie, że w tej restauracji jadł dobre jedzenie i następnym razem pojedziemy tam,
- nie mówił o wyjątkowości swojej czy naszej znajomości, wręcz przeciwnie często powtarzam, że znajdę lepszego niż on,
- pytał mnie o różne rzeczy, ale sam też chętnie mówił o sobie.

Więc nie wiem czy on stosuje jakąś inna technikę, chociaż tak jak mnie nakierowała Makigi to wiele zgadza się z przywiązania unikającego

Zamierzasz brnąć dalej w tę znajomość?  Może to i dobrze, zdobędziesz doświadczenie i nie będziesz już pytała w przyszłości, o co chodzi, tylko podejmiesz racjonalną decyzję.  Blog ujawnia sposoby manipulacji, a w twoim przypadku wszystko chyba już zostało powiedziane i nie warto się niczego więcej doszukiwać.

125

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

To ja pierwsza do niego napisałam, pytałam czy chciałby się spotkać, gdy się widzieliśmy to on płacił i mnie zabierał, w ramach podziękowania wysłałam mu prezent. Sądziłam, że to świadczy, że jestem zainteresowana, zresztą powiedziałam, że podoba mi się. W jaki sposób miałabym bardziej pokazac? Jemu chodziło o zabieganie z mojej strony, że jesli on powie nie to mam nadal okazywac zainteresowanie, nawet to robiłam, żeby pokazać, że mi zależy, ale mimo to zawsze było za mało.

Nie, no ewidentnie jakiś dupek. Słuchaj, pomyśl logicznie i perspektywicznie - teraz trochę ciągle mu coś nie pasuje i ciągle kręci nosem, mimo że nie ma powodów. Przez cały czas tej znajomości chyba wzbudza w tobie jakieś chore poczucie winy, a na pewno ciągle się zastanawiasz, co robisz jeszcze nie tak. Czy myślisz, ze w przyszłości to się zmieni, a może jeszcze się pogorszy? Chcesz czuć się winna za nie wiadomo co, chcesz się zastanawiać, co robisz nie tak? Pewnie nie. wink Zostaw go, on ma jakieś dziwne problemy, czy tam cały jest dziwny. I zauważysz to bardzo wyraźnie, gdy przejdzie juć ci to uczucie. Wtedy nawet może poczujesz irytację na myśl o pięknym, z nieułożonym od rana jajkiem i niedostępnym.  Dziewczyno, na twoim miejscu zostawiłabym tę sprawę w tej sekundzie co najwyżej myśląc ze szczerym współczuciem o jego przyszłej partnerce.

Też kiedyś  byłam w podobnej sytuacji, ale po chwili zerwałam kontakt, bo to to chore było. Facet jeszcze przez rok później od czasu do czasu do mnie jeszcze coś pisał, ale byłam "twarda" , z mojej strony nie było już żadnego ruchu. wink

126

Odp: O co mu chodzi?
marakujka napisał/a:
olga2018 napisał/a:

To ja pierwsza do niego napisałam, pytałam czy chciałby się spotkać, gdy się widzieliśmy to on płacił i mnie zabierał, w ramach podziękowania wysłałam mu prezent. Sądziłam, że to świadczy, że jestem zainteresowana, zresztą powiedziałam, że podoba mi się. W jaki sposób miałabym bardziej pokazac? Jemu chodziło o zabieganie z mojej strony, że jesli on powie nie to mam nadal okazywac zainteresowanie, nawet to robiłam, żeby pokazać, że mi zależy, ale mimo to zawsze było za mało.

Też kiedyś  byłam w podobnej sytuacji, ale po chwili zerwałam kontakt, bo to to chore było. Facet jeszcze przez rok później od czasu do czasu do mnie jeszcze coś pisał, ale byłam "twarda" , z mojej strony nie było już żadnego ruchu. wink

Pewnie nie chciałaś mu pomóc? big_smile

127

Odp: O co mu chodzi?
marakujka napisał/a:

Nie, no ewidentnie jakiś dupek. Słuchaj, pomyśl logicznie i perspektywicznie - teraz trochę ciągle mu coś nie pasuje i ciągle kręci nosem, mimo że nie ma powodów. Przez cały czas tej znajomości chyba wzbudza w tobie jakieś chore poczucie winy, a na pewno ciągle się zastanawiasz, co robisz jeszcze nie tak. Czy myślisz, ze w przyszłości to się zmieni, a może jeszcze się pogorszy? Chcesz czuć się winna za nie wiadomo co, chcesz się zastanawiać, co robisz nie tak? Pewnie nie. wink Zostaw go, on ma jakieś dziwne problemy, czy tam cały jest dziwny. I zauważysz to bardzo wyraźnie, gdy przejdzie juć ci to uczucie. Wtedy nawet może poczujesz irytację na myśl o pięknym, z nieułożonym od rana jajkiem i niedostępnym.  Dziewczyno, na twoim miejscu zostawiłabym tę sprawę w tej sekundzie co najwyżej myśląc ze szczerym współczuciem o jego przyszłej partnerce.

Też kiedyś  byłam w podobnej sytuacji, ale po chwili zerwałam kontakt, bo to to chore było. Facet jeszcze przez rok później od czasu do czasu do mnie jeszcze coś pisał, ale byłam "twarda" , z mojej strony nie było już żadnego ruchu. wink

a mogłabyś opisać jakby to u Ciebie wyglądało?

128

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:

Przeczytałam tutaj, na tym etapie mogę tylko ocenić faze początkową i to się nie zgadza

- nie wyznawał szybko uczucia,
- pisał często, ale spotkań było bardzo mało,
- nie mówił o żadnych dalekich planach, jedynie, że w tej restauracji jadł dobre jedzenie i następnym razem pojedziemy tam,
- nie mówił o wyjątkowości swojej czy naszej znajomości, wręcz przeciwnie często powtarzam, że znajdę lepszego niż on,
- pytał mnie o różne rzeczy, ale sam też chętnie mówił o sobie.

Więc nie wiem czy on stosuje jakąs inna technikę, chociaż tak jak mnie nakierowała Makigi to wiele zgadza się z przywiązania unikającego

Nie wierzę... Naprawdę w tym całym gównie znalazłaś coś, co jak sobie mocno wmówisz to nawet tak nie śmierdzi??

Olga, Ty nie analizuj punkt po punkcie, czy się zgadza czy się nie zgadza. Patrz na całość, na ogólne wrażenie i otwórz oczy dziewczyno. Bo ja naprawdę rozumiem, że można daleko zabrnąć w coś, o czym się nie ma pojęcia. Trudno walczyć czy uciec od czegoś, o czym się nie wie, że może zrobić krzywdę. Ale Ty masz to na tacy podane, dziewczyny Ci piszą w kolejnym wątku wprost - ta znajomość jest czymś niedobrym dla Ciebie, ten człowiek ma złe intencje, jest nie fair, manipuluje Tobą, gardzi i nawet ciut szacunku dla Ciebie nie ma, uwielbia patrzeć jak się płaszczysz przed nim, żeby mu cokolwiek udowodnić. Na innym forum kilka miesięcy temu miałaś identyczne rozkminy, dostałaś identyczne rady. Intuicja już nie mówi - ona wrzeszczy i się wyrywa - stąd ten wątek i inne. A Ty stoisz w miejscu od tylu miesięcy i kręcisz się w kółko, w dodatku nakręcana przez niego. Jak kukiełka. Nie wkurza Cię to? Że ktoś ma Cię za bezmyślną, bezwolną kukłę??

Marnujesz czas, energię i zdrowie na zastanawianie się nad jego zachowaniem. A mogłabyś ten czas i energię poświęcić na zastanowienie się nad sobą - dlaczego mimo tak śmierdzącej znajomości Ty sobie wmawiasz, że przebija tam zapach świeżych róż o poranku? Bo to już nawet nie jest tak, że Ty tego nie widzisz. Doskonale to widzisz. Doskonale to czujesz. A jednak siedzisz w tym i szukasz czegoś, żeby udowodnić samej sobie, że....? Właściwie co chcesz sobie udowodnić? Czego szukasz w kupie gówna? Tam NIC nie ma.

129

Odp: O co mu chodzi?
Summerka napisał/a:

Zamierzasz brnąć dalej w tę znajomość?  Może to i dobrze, zdobędziesz doświadczenie i nie będziesz już pytała w przyszłości, o co chodzi, tylko podejmiesz racjonalną decyzję.  Blog ujawnia sposoby manipulacji, a w twoim przypadku wszystko chyba już zostało powiedziane i nie warto się niczego więcej doszukiwać.

Właśnie te sposoby manipulacji nie miały miejsca. Czy są jakieś różne metody?

130

Odp: O co mu chodzi?
olga2018 napisał/a:
Summerka napisał/a:

Zamierzasz brnąć dalej w tę znajomość?  Może to i dobrze, zdobędziesz doświadczenie i nie będziesz już pytała w przyszłości, o co chodzi, tylko podejmiesz racjonalną decyzję.  Blog ujawnia sposoby manipulacji, a w twoim przypadku wszystko chyba już zostało powiedziane i nie warto się niczego więcej doszukiwać.

Właśnie te sposoby manipulacji nie miały miejsca. Czy są jakieś różne metody?

Tak, metod jest wiele i większość z nich jest stosowana na Tobie.
Idź na dobrą, porządną terapię, bo zmarnujesz sobie życie z taką chęcią bycia deptaną.

Posty [ 66 do 130 z 175 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024