Chodzi w szpilkach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Chodzi w szpilkach

Mam u góry sąsiadkę, która od pewnego czasu budzi mnie stukotem szpilek. 6:15 to nadal wczesna pora i nie widzę powodu, dla którego o tak wczesnej porze mam zrywać się z łóżka, skoro do pracy mam na 9.

Gdyby sąsiadka ubrała szpilki w przedpokoju i wyszła, nie byłoby problemu. A tak zakłada je i chodzi przez 15 minut po pokoju, w tę i z powrotem.

Po co tak robi?

W jaki sposób zwrócić jej uwagę?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Chodzi w szpilkach

Normalnie. Ona moze nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że w twoim mieszkaniu to slychac.

3

Odp: Chodzi w szpilkach

Przecież każdy to wie. Ma uszy i chyba wie, że każdy jej krok powoduje "puk". Więc skoro to słyszy i zdaje sobie sprawę z wczesnej pory, to po co to robi?

4

Odp: Chodzi w szpilkach

Nie. Nie każdy to wie. Nie dla kazdego dźwięk wydawany przez szpilki jest słyszalny i nie każdemu przeszkadza. Nie każdy też wie, w jaki sposób jego zachowanie w jego mieszkaniu wpływa na sąsiadów mieszkających niżej.

Jeśli chcesz zachować choć poprawne relacje z sąsiadką, przed rozmową z nią pozbądź się złości.

5 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-05-29 10:23:11)

Odp: Chodzi w szpilkach
paczka01 napisał/a:

Mam u góry sąsiadkę, która od pewnego czasu budzi mnie stukotem szpilek. 6:15 to nadal wczesna pora i nie widzę powodu, dla którego o tak wczesnej porze mam zrywać się z łóżka, skoro do pracy mam na 9.

Gdyby sąsiadka ubrała szpilki w przedpokoju i wyszła, nie byłoby problemu. A tak zakłada je i chodzi przez 15 minut po pokoju, w tę i z powrotem.

Po co tak robi?

W jaki sposób zwrócić jej uwagę?

Przecież ona z pewnością nie robi tego CELOWO.
Zakładam,że coś zapomniała,wraca się więc w szpilkach.Cisza nocna podobno obowiązuje do 6 rano więc mówi się :cóż.
Nikt nie każe Ci zrywać się o tak wczesnej porze. Po prostu to słyszysz bo mieszkasz  W BLOKU.
Kobita zapewne nie stuka szpilkami od 6 do 9,tylko jakieś 15 minut?

6

Odp: Chodzi w szpilkach

Porozmawiać - zawsze można zacząć od normalnej rozmowy, bo najzwyczajniej w świecie może sobie nie zdawać sprawy z własnej uciążliwości - być może wystarczy pięć minut i problem z głowy

7

Odp: Chodzi w szpilkach
AnnaPliszka napisał/a:

Porozmawiać - zawsze można zacząć od normalnej rozmowy, bo najzwyczajniej w świecie może sobie nie zdawać sprawy z własnej uciążliwości - być może wystarczy pięć minut i problem z głowy

No ale o czym rozmawiać bo nie rozumiem? O tym,że kobieta przez wyjściem do pracy chwilę chodzi w szpilkach?
Miałam kiedyś w bloku taką sąsiadkę,której przeszkadzało,że po 22.00 rozkładam łóżko.Rozkładanie trwało jakieś 5 sekund smile

8

Odp: Chodzi w szpilkach

ciekawy problem smile
Mój syn chodzi jakby był słoniem. Mnie to wkurza, ciągle mu zwracam uwagę, by nie walił, ale on ma taki sposób chodzenia. (W mieszkaniu mam parkiet, który pewnie trochę tłumi dźwięki... jeszcze sąsiadka nie przyszła ze skargą.)
Poza ciężkim chodem, dzieciak trzaska drzwiami wejściowymi. Gadanie na nic się nie zdaje, bo czasem pamięta, ale w większość przypadków nie.
Generalnie to "głośne" dziecko, a ja chyba nieco jestem przewrażliwiona na punkcie hałasu.

Obawiam się, że musisz nauczyć się żyć z sąsiadką. Być może rozmowa częściowo rozwiąże problem, zależy od tego jakim człowiekiem jest sąsiadka (być może nie zdaje sobie sprawy, że tak słychać jej szpilki, a być może będzie tak zaaferowana sobą rano, że nie będzie pamiętać, żeby założyć buty na samym końcu przygotowań do wyjścia do pracy).

9

Odp: Chodzi w szpilkach

jak chcesz, mozesz zwrócić jej uwagę- ale nie sądzę by to przyjęła pozytywnie. Dlaczego?
bo to nerwuska.. Ubiera szpilki a potem jeszcze 100 razy sprawdza czy zamknęła okno, wyłączyła światło zakręciła gaz.. i tak będzie..

10

Odp: Chodzi w szpilkach

Poza tym wszystkim generalnie od 6 już nie ma ciszy nocnej więc teoretycznie może robić co chce wink No a stukanie szpilek - owszem słychać, ale chyba nie trwa to pół dnia tylko maks kilka minut, więc trzeba być trochę bardziej wyrozumiałym.

11 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-06-04 17:30:22)

Odp: Chodzi w szpilkach
patgaw3 napisał/a:

Poza tym wszystkim generalnie od 6 już nie ma ciszy nocnej więc teoretycznie może robić co chce wink No a stukanie szpilek - owszem słychać, ale chyba nie trwa to pół dnia tylko maks kilka minut, więc trzeba być trochę bardziej wyrozumiałym.

cisza nocna to pojęcie bardziej społeczne (przyjęte powszechnie we wspólnotach, spółdzielniach mieszkaniowych), niż prawne, więc jak sąsiadka będzie chodzić w szpilkach przed 6, to i tak nie  spotka ją żadna kara, co najwyżej niemiła atmosfera między sąsiadami. Pytanie, czy o to chodzi w relacjach społecznych?

12 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-04 18:18:09)

Odp: Chodzi w szpilkach
paczka01 napisał/a:

Mam u góry sąsiadkę, która od pewnego czasu budzi mnie stukotem szpilek. 6:15 to nadal wczesna pora i nie widzę powodu, dla którego o tak wczesnej porze mam zrywać się z łóżka, skoro do pracy mam na 9.

Gdyby sąsiadka ubrała szpilki w przedpokoju i wyszła, nie byłoby problemu. A tak zakłada je i chodzi przez 15 minut po pokoju, w tę i z powrotem.

Po co tak robi?

W jaki sposób zwrócić jej uwagę?


Zapukasz do niej, mówisz, że wszystko fajnie i "wgl" ale ma taki mały problemik, że jej stuki puki cię budzą, potem jesteś trochę niedospana w pracy, przez resztę dnia. - Coś w tym stylu.

13 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-14 12:27:15)

Odp: Chodzi w szpilkach
patgaw3 napisał/a:

Poza tym wszystkim generalnie od 6 już nie ma ciszy nocnej więc teoretycznie może robić co chce wink No a stukanie szpilek - owszem słychać, ale chyba nie trwa to pół dnia tylko maks kilka minut, więc trzeba być trochę bardziej wyrozumiałym.

tak dobrze to jeszcze nie ma. Nie mozna robic co sie chce.  Za uporczywe zaklocanie sasiadm spokoju i miru domowego mozna poniesc konsekwencje. Oczywiście postukanie obcasami 10 minut raczej nie podpada pod to.
'Zakłócanie spokoju sąsiadom, a także naruszanie ich prawa do spokoju i wypoczynku stanowi wykroczenie. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń – „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.' Kwestie wspolzycia sasiedzkiego regukuje tez Kodeks Cywilny art. 144.

14

Odp: Chodzi w szpilkach
adiaphora napisał/a:
patgaw3 napisał/a:

Poza tym wszystkim generalnie od 6 już nie ma ciszy nocnej więc teoretycznie może robić co chce wink No a stukanie szpilek - owszem słychać, ale chyba nie trwa to pół dnia tylko maks kilka minut, więc trzeba być trochę bardziej wyrozumiałym.

tak dobrze to jeszcze nie ma. Nie mozna robic co sie chce.  Za uporczywe zaklocanie sasiadm spokoju i miru domowego mozna poniesc konsekwencje. Oczywiście postukanie obcasami 10 minut raczej nie podpada pod to.
'Zakłócanie spokoju sąsiadom, a także naruszanie ich prawa do spokoju i wypoczynku stanowi wykroczenie. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń – „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.' Kwestie wspolzycia sasiedzkiego regukuje tez Kodeks Cywilny art. 144.

niby tak, ale udowodnienie, że poniosło się jakieś straty moralne, zdrowotne, spowodowane hałasem porannych szpilek wymaga mego-bystrego prawnika. Nie słyszałam, by ktoś taką sprawę wygrał, ludzie nie są w stanie wygrać sprawy o poranne dzwony w kościele, hałasy z ulicy, czy patologicznych kłótliwych sąsiadów...  a co tu mówić o szpilkach!

15 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-14 13:37:17)

Odp: Chodzi w szpilkach
Averyl napisał/a:
adiaphora napisał/a:
patgaw3 napisał/a:

Poza tym wszystkim generalnie od 6 już nie ma ciszy nocnej więc teoretycznie może robić co chce wink No a stukanie szpilek - owszem słychać, ale chyba nie trwa to pół dnia tylko maks kilka minut, więc trzeba być trochę bardziej wyrozumiałym.

tak dobrze to jeszcze nie ma. Nie mozna robic co sie chce.  Za uporczywe zaklocanie sasiadm spokoju i miru domowego mozna poniesc konsekwencje. Oczywiście postukanie obcasami 10 minut raczej nie podpada pod to.
'Zakłócanie spokoju sąsiadom, a także naruszanie ich prawa do spokoju i wypoczynku stanowi wykroczenie. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń – „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.' Kwestie wspolzycia sasiedzkiego regukuje tez Kodeks Cywilny art. 144.

niby tak, ale udowodnienie, że poniosło się jakieś straty moralne, zdrowotne, spowodowane hałasem porannych szpilek wymaga mego-bystrego prawnika. Nie słyszałam, by ktoś taką sprawę wygrał, ludzie nie są w stanie wygrać sprawy o poranne dzwony w kościele, hałasy z ulicy, czy patologicznych kłótliwych sąsiadów...  a co tu mówić o szpilkach!

Averyl, a gdzie w moim poscie widzisz cokolwiek w temacie prawniczego ciągania sie z sasiadem z powodu szpilek? Przeciwnie - napisalam, ze stukanie obcasami to za malo, aby wyciągać z kodeksu jakies paragrafy. Odpowiedzialam Patgaw na jej post, a dokladnie na stwierdzenie, ze można robić co się chce. Otóż nie można. Haslo wolnoć Tomku w swoim domku obowiązuje jedynie na bezludnej wyspie smile

16

Odp: Chodzi w szpilkach

Hhhaa , Po prostu lubi buty na wysokim obcasie, a jej wyobraznia nie siegaja tak daleko, ze moze budzic sasiadow. Zwroc jej uwage i po klopocie .

17

Odp: Chodzi w szpilkach

Biorąc pod uwagę, że niektórzy (niektóre?) potrafią szykować się do wyjścia ponad godzinę to to stukanie może trwać dłużej niż 10 minut.
Ktoś napisał, że raczej nie robi tego celowo. Moja była współlokatorka też prawdopodobnie nie zajmowała rano łazienki 40 min po to, żeby zrobić mi / reszcie współmieszkańców na złość. Ona po prostu kompletnie miała w d*pie to, że inni może też wychodzą do pracy, na uczelnie i również potrzebują z tej łazienki skorzystać. Ludzie na ogół po prostu nie myślą o innych.

18 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-06-16 16:09:00)

Odp: Chodzi w szpilkach
paczka01 napisał/a:

Mam u góry sąsiadkę, która od pewnego czasu budzi mnie stukotem szpilek. 6:15 to nadal wczesna pora i nie widzę powodu, dla którego o tak wczesnej porze mam zrywać się z łóżka, skoro do pracy mam na 9.

Gdyby sąsiadka ubrała szpilki w przedpokoju i wyszła, nie byłoby problemu. A tak zakłada je i chodzi przez 15 minut po pokoju, w tę i z powrotem.

Po co tak robi?

W jaki sposób zwrócić jej uwagę?

Nie zwracać uwagi, lecz poprosić aby te odgłosy porannego stukania i pukania wyeliminować. Grzecznie poprosić, coś w stylu "Codziennie rano budzi mnie takie dziwne stukanie i pukanie dochodzące z Pani mieszkania". Dla załagodzenia można dodać, że o innej porze wcale by Ci to nie przeszkadzało, ale akurat rano stanowi to dla Ciebie problem, bo nie wstajesz tak wcześnie a późno kładziesz sie spać, więc prosisz aby zwróciła na to uwagę o tej porze. Spróbować nie szkodzi.
Poza tym ona na pewno nie zdaje sobie sprawy z tego, ze może to być dla kogoś w pewnych okolicznościach męczące.

19

Odp: Chodzi w szpilkach

Kup jej perskie dywany. Świetnie wyglądają, ale i tłumią dźwięki wink

Odp: Chodzi w szpilkach
MuseHudson napisał/a:

Kup jej perskie dywany. Świetnie wyglądają, ale i tłumią dźwięki wink

Ja pomyślałam o filcach smile

21

Odp: Chodzi w szpilkach

Filce nie wyglądają świetnie. Wręcz przeciwnie wink

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024