Witam. Jestem z chłopakiem 3 lat. Mamy 9 miesięcznego synka. Nie wiem co robić bo chyba mu już nie zależy. Tzn synkowi okazuje miłość a mi już nie . Tylko żebyście mnie zle nie zrozumialy ze jestem zazdrosna o syna bo tak nie jest bo obydwoje to kochany ponad wszystko tylko już przed ciążą już mu nie zależało. Tłumaczę mu cały czas czego oczekuje ze chce żeby bardziej dbał o siebie no wiecie każda z nas lubi jak mężczyzna pachnie jest ogólny schludnie ubrany no i żeby troszczyl sie o mnie dbał mówił czule słowa kurczę jestem kobieta to każda potrzebuje adorowania ubiegania o względy i komplementowania. Ja staram się być dla niego mila kochana czula. W łóżku tez nie jest jakoś romantycznie odbebni swoje i odwraca sie i idzie spać. Staram się zaspokajać jego potrzeby A on o moich nie raczy pomyśleć sama musze sie mu przypominać. Nie potrafi zrozumieć ze jak jestem chora albo mam okres to nie mam ochoty na sex. I nawet jak jestem przeziębiona Nie mam sil.to nawet nie zapyta się czy pomoc mi przy synku żeby rozpoczęła. Nie wiem co robić jestem wykończona. Kocham to ale jak nie widzę u niego starań i angażowania się to zastanawiam się czy to ma sens. Próbuje rozmawiać z nim iść na kompromis on obiecuje ze się zmieni a i tak nadal to samo. Przychodzi z pracy i kładzie się spać zmęczony i nic nie robi w niczym nie pomoże. Wszystkie czynności które mezczyzna powinien wykonywać jestem zmuszona zrobić sama. Czy ja od niego za dużo oczekuje ? Doradzić mi proszę was.
1 2018-04-11 18:51:46 Ostatnio edytowany przez Kan330 (2018-04-11 19:39:01)
Kan330, na pewno nie wymagasz za wiele, chcąc partnerstwa w związku. Jeśli nie pomaga staranie się o to aby on był zadowolony, może troszkę zmniejsz starania się. Może wtedy zauważy, że coś się dzieje? Nie chodzi o robienie sobie na złość ale o równowagę.Ty się starasz a on nie.Dlaczego tak ma być dalej? Przed ciążą pracowałaś? Może zacznij myśleć o żłobku dla dziecka i pójściem do pracy? Może chłopak wiedząc, że zawsze jesteś w domu i czekasz na niego, stwierdził że nie ma powodu już się starać? Tak naprawdę nie wiem jaki może być powód jego zachowania, nie znam go, a ciężko ocenić osobę po krótkim opisie jego zachowania. Może zwyczajnie ma męczącą pracę, duży stres na co dzień, może sam ma jakiś problem? Mówiłaś mu, że zastanawiałaś się już nawet nad sensem dalszego związku między Wami?
Myślę, że problem może polegać na tym, że wymagałaś zbyt mało i teraz jest, jak jest. Ciężko zmienić pewne nawyki, szczególnie, jeżeli tak było od samego początku.
No nie ma innego wyjścia niż rozmowa. Proponuję, abyś i Ty się na chwilę oddaliła i pomyślała o sobie. Z reguły działa. Myślę, że po prostu przyzwyczaiłaś go do takiego, a nie innego stanu rzeczy.
często jest tak, że faceci, gdy urodzi się dziecko, przestają się starać bo wiedzą, że kobieta od nich raczej nie odejdzie, bo połączyło ich dziecko. Wtedy przestają się starać, bo kwoka osiedliła się w domu, wykluło się piskle i teraz kura domowa będzie wszystko robić, odwalać, a kogut będzie jedynie dbał o swoje potrzeby.
Odsuń się trochę od tego koguta, przestań się starać, zasugeruj mu swoim zachowaniem, że coś jest nie tak, a jak to nie pomoże to powiedz mu wprost, że nie jesteś kwoką do wysiadywania jajek i że też chcesz czegoś od życia, czegoś od tego związku.
często jest tak, że faceci, gdy urodzi się dziecko, przestają się starać bo wiedzą, że kobieta od nich raczej nie odejdzie, bo połączyło ich dziecko. Wtedy przestają się starać, bo kwoka osiedliła się w domu, wykluło się piskle i teraz kura domowa będzie wszystko robić, odwalać, a kogut będzie jedynie dbał o swoje potrzeby.
Nic tylko zakładać rodzinę