Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy też to zauważyłyście?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A one nie czują sie jak tanie ku*wy?
A czemu nas o to pytasz? Skąd mamy wiedzieć?
I w ogóle w czym problem? Nie chcesz chodzić na roksy, to nie chodź. Nie chcesz umawiać się z materialistkami , to się nie umawiaj. Chyba , że tu chodzi o co innego.... autor by chciał na kolację ze śniadaniem, ale tak żeby i zaliczył i żeby to ona zapłaciła za wyżywienie. Taki materialista 
Rossanka czytaj uważnie, pisałem już 2x. Nie mam zdania o facetach ponieważ:
Ja juz wyżej Ci odpisałam na temat tych facetów i Twojej opinii o nich, co zignorowałeś. Chyba trafiłam w sedno
Mógłbyś sobie zapłacić za roksę - owszem, jakbyś miał pieniądze, a nie masz 
Ty znasz jakiegoś faceta, ubogiego, co uwił się wokół jakiejś bogatej kobiety i udaje miłość albo przyjaźń, by z niej doić???
Ja osobiście nie znam, ale na tym forum ze dwa takie wątki kojarzę. Kobiety pisały, że facet z kiepską pracą, z długami wciska kity o miłości i mocno naciska na wspólne mieszkanie - u nich, bo on tak kocha.
Ależ stać mnie. Nie stać mnie na własne mieszkanie, auto, ale jak mam tylko siebie na utrzymaniu to 2200 netto beznadziejnie nie jest. Tylko po co płacić za to?? Tym bardziej że jeszcze fajna koleżanka, samotna ze studiów została...ale ja tam nigdy na to ciśnienia nie miałem. Ja bym wolał miłość życia (tyle że ta teraz zaczyna sie oczywiscie od kaski) ale darmowym bara bara nigdy nie gardziłem i nie pogardzę
No właśnie, takich facetów jest bardzo batdzo mało a kobiet setki. Nawet dopiero co czytałem wątek "180 cm i minimum 6 tysia". To jest jeszcze gorsze niż wszelkiego typu dziwki i szukające sponsorów bo one przynajmniej są na tyle uczciwe, że jasno mówią o co chodzi, a nie rozkochują w sobie tylko dla kasy....
Ależ stać mnie. Nie stać mnie na własne mieszkanie, auto, ale jak mam tylko siebie na utrzymaniu to 2200 netto beznadziejnie nie jest. Tylko po co płacić za to?? Tym bardziej że jeszcze fajna koleżanka, samotna ze studiów została...ale ja tam nigdy na to ciśnienia nie miałem. Ja bym wolał miłość życia (tyle że ta teraz zaczyna sie oczywiscie od kaski) ale darmowym bara bara nigdy nie gardziłem i nie pogardzę
No właśnie, takich facetów jest bardzo batdzo mało a kobiet setki. Nawet dopiero co czytałem wątek "180 cm i minimum 6 tysia". To jest jeszcze gorsze niż wszelkiego typu dziwki i szukające sponsorów bo one przynajmniej są na tyle uczciwe, że jasno mówią o co chodzi, a nie rozkochują w sobie tylko dla kasy....
Ten wątek to była prowokacja.
Rikitiki napisał/a:Ależ stać mnie. Nie stać mnie na własne mieszkanie, auto, ale jak mam tylko siebie na utrzymaniu to 2200 netto beznadziejnie nie jest. Tylko po co płacić za to?? Tym bardziej że jeszcze fajna koleżanka, samotna ze studiów została...ale ja tam nigdy na to ciśnienia nie miałem. Ja bym wolał miłość życia (tyle że ta teraz zaczyna sie oczywiscie od kaski) ale darmowym bara bara nigdy nie gardziłem i nie pogardzę
No właśnie, takich facetów jest bardzo batdzo mało a kobiet setki. Nawet dopiero co czytałem wątek "180 cm i minimum 6 tysia". To jest jeszcze gorsze niż wszelkiego typu dziwki i szukające sponsorów bo one przynajmniej są na tyle uczciwe, że jasno mówią o co chodzi, a nie rozkochują w sobie tylko dla kasy....
Ten wątek to była prowokacja.
Obecny wątek to też prowokacja :-)
Tylko teraz niestety miłośc zaczyna się od portfela,
Skąd taki dziwaczny pomysł?
Przecież 100+ lat temu u nas, i do dzisiaj w niektórych rejonach świata, to na ten moment miałbyś dawno żonę. Tylko wybrałby ją Twój ojciec, kierując się kryteriami.... powiedzmy... społecznymi. Choćby: posag, relacje z jej rodziną, inne korzyści itd... Oczywiście JEJ rodzice też rozpatrywali by kandydatów pod względem majątku, relacji rodzinnych, itd...
Teraz przynajmniej możesz sobie sam wybrać i sam sobie na żonę zapracować
Kiedyś były zupełnie inne czasy, wtedy majątek owszem - chyba najbardziej się liczył, a wzrost, wygląd ani troche. Generalnie ludzie ubożsi, niżsi i drobniejsi byli.
Wracając do tematu to jak widać takich facetów szukających jak tu żerować kosztem kobiety jest raptem kilku, natomiast w odwrotnym kierunku cała masa kobiet...
Kiedyś były zupełnie inne czasy, wtedy majątek owszem - chyba najbardziej się liczył, a wzrost, wygląd ani troche. Generalnie ludzie ubożsi, niżsi i drobniejsi byli.
Wracając do tematu to jak widać takich facetów szukających jak tu żerować kosztem kobiety jest raptem kilku, natomiast w odwrotnym kierunku cała masa kobiet...
A jakieś statystyki potwierdzające to powyższe masz ?
Czy to tylko czcza pisanina ?
No chociażby to co piszecie, że albo nie znacie takiego faceta, albo co najwyżej 2. Natomiast jeśli chodzi o kobiety szukające łatwego życia/pieniędzy to chociażby wszelkie portale...
ps. żeby nie było. Nie mówię o sytuacji, gdy kobieta zakochuje się w facecie, gdy oboje nie mają nic i dopiero potem się dorabiają, albo to on się dorabia, a ona go wspiera. To zupełnie inna sytuacja
Nie znamy, bo takie zjawisko raczej rzadko występuje. Pewnie kwestia Karola Darwina.
Natomiast jeśli chodzi o kobiety szukające łatwego życia
Ona ma męskiego, opiekuńczego faceta.
On czuje się męskim facetem z kosmatym torsem.
Wszyscy są szczęśliwi.
Co innego jak zakochała sie, gdy on nie mial kasy, domu itp i mu pomogła to wszystko osiągnąć.
Ale one wolą na gotowe iść..
Co innego jak zakochała sie, gdy on nie mial kasy, domu itp i mu pomogła to wszystko osiągnąć.
Ale one wolą na gotowe iść..
To poszukaj sobie może jakiejś już ustawionej, która zarabia i ma wysoka pensje. Wtedy nie będziesz się bał, że poleciała na twoje pieniądze, bo jej pieniędzmi nie zaimponujesz. Ona będzie miała swoje, więcej od ciebie.
Teraz jest dużo kobiet, które dużo zarabiają.
Rikitiki napisał/a:Co innego jak zakochała sie, gdy on nie mial kasy, domu itp i mu pomogła to wszystko osiągnąć.
Ale one wolą na gotowe iść..
To poszukaj sobie może jakiejś już ustawionej, która zarabia i ma wysoka pensje. Wtedy nie będziesz się bał, że poleciała na twoje pieniądze, bo jej pieniędzmi nie zaimponujesz. Ona będzie miała swoje, więcej od ciebie.
Teraz jest dużo kobiet, które dużo zarabiają.
No tak, rossanko, ale te co zarabiają, to tym bardziej chcą mieć więcej i wolą bogatych. Chcą ich oskubać zachłanne zdziry. Prawdziwa miłość występuje tylko wśród biednych ludzi. TYLKO.
rossanka napisał/a:Rikitiki napisał/a:Co innego jak zakochała sie, gdy on nie mial kasy, domu itp i mu pomogła to wszystko osiągnąć.
Ale one wolą na gotowe iść..
To poszukaj sobie może jakiejś już ustawionej, która zarabia i ma wysoka pensje. Wtedy nie będziesz się bał, że poleciała na twoje pieniądze, bo jej pieniędzmi nie zaimponujesz. Ona będzie miała swoje, więcej od ciebie.
Teraz jest dużo kobiet, które dużo zarabiają.No tak, rossanko, ale te co zarabiają, to tym bardziej chcą mieć więcej i wolą bogatych. Chcą ich oskubać zachłanne zdziry. Prawdziwa miłość występuje tylko wśród biednych ludzi. TYLKO.
Taki miałam pomysł, skoro była obawa, że kobieta poleci na pieniądze.
Biedna- dla niej liczy się zamożnych facet.
Bogata-dla niej liczy się jeszcze bogatszy facet.
To już nikt nie został. 
A mimo to tyle małżeństw dookoła.
Apetyt rośnie w miare jedzenia
ps. żeby nie było. Nie mówię o sytuacji, gdy kobieta zakochuje się w facecie, gdy oboje nie mają nic i dopiero potem się dorabiają, albo to on się dorabia, a ona go wspiera. To zupełnie inna sytuacja
A jak to ona się dorabia, a on ją wspiera, to już jest, że poleciała na kasę albo on ją sponsoruje, tak? Czy może wykorzystuje biedaka w jakiś inny tajemny sposób?
Apetyt rośnie w miare jedzenia
Ale patrz, to pasowała by taka kobieta do ciebie, bo dla Ciebie też się bardzo liczą pieniądze i lubisz pieniądze.
Sam to napisałeś
To dlaczego kobieta też nie może lubić pieniedzy? Dobrze byście się dogadywali bo byście mieli taki sam pogląd na zarobki.
Co innego jak pomaga je zarobić, a nie na gotowe przychodzi i udaje zakochaną
Co innego jak pomaga je zarobić, a nie na gotowe przychodzi i udaje zakochaną
Przecież nikt ci nie każe zwiazać się z taką, co przychodzi na gotowe. Wybierzesz sobie taką, która też chcę się razem dorabiać.
Tylko mi nie mów, że takich nie ma wśród paru miliardów ludzi na ziemi.
Rikitiki, to weź rozdaj majątek, ubierz się w szmaty i ruszaj w świat na podbój kobiecych serc. Nic prostszego
Co innego jak pomaga je zarobić, a nie na gotowe przychodzi i udaje zakochaną
Ale co Ty się tak do przodu martwisz, jak Ty jeszcze nie masz nic gotowe dla takiej ewentualnej kobiety?
Chętnie, tylko gdzie takie poznać?
Chętnie, tylko gdzie takie poznać?
Takie nie istnieją, każda patrzy na pieniądze. A jak na pieniądze to na portfel. A jak nie na portfel to na wzrost
Chętnie, tylko gdzie takie poznać?
Ale jakie? takie co nie lecą na kasę? Przecież nie istnieją takie. Myślałam, że to już ustaliliśmy. Przecież te biedne też się nie zakochują, tylko wyrachowanie szukają chłopa, żeby się jego kosztem ustawić. A jak się nawinie potem jeszcze bogatszy, to go wymienią od razu. Kiepska sprawa.
jestem biedny, choć moim największym marzeniem jest bogactwo.
smutne i mało ciekawe masz marzenie.
bogactwo materialne jest przereklamowane.
Myślałem, że nie kocha sie kogoś za coś, a już napewno nie za rzeczy/cechy niezależne od nas.
Ale znowu offtop się zaczyna...
jestem biedny, choć moim największym marzeniem jest bogactwo.
No tak, jeszcze nie słyszałam, żeby bogaty narzekał, że kobiety lecą na kasę*. Przypadek? Nie sądzę
*Bogaty będzie dopiero narzekał, jak go jakaś harpia oskubie.
Myślałem, że nie kocha sie kogoś za coś, a już napewno nie za rzeczy/cechy niezależne od nas.
Ale znowu offtop się zaczyna...
Ale bogactwo/bieda akurat jest zależne od nas, więc co się dziwisz, że można za kasę kochać?
"Kochać". Ale nie zbaczajcie z tematu, bo jak narazie na problem tematu odpoowiedz padła na początku, że takie lafiryndy czują wewnętrznie, że to jest słabe....
Może czują, może nie. Nie uważasz, że to ich prywatna sprawa, co konkretnie czują?
Nowa odsłona wideltza?
Kolejny facet, który ma ze sobą problem, to już się nudne zrobiło.
Rikitiki napisał/a:jestem biedny, choć moim największym marzeniem jest bogactwo.
No tak, jeszcze nie słyszałam, żeby bogaty narzekał, że kobiety lecą na kasę*. Przypadek? Nie sądzę
*Bogaty będzie dopiero narzekał, jak go jakaś harpia oskubie.
Nie jestem bogaty, ale zarabiam zdecydowanie powyżej przeciętnej i stać mnie na wiele przyjemności i jakiś tam standard życia.
I nie narzekam na to że kobiety lecą na kasę.
Wiesz dlaczego? Bo takie kobiety potrafię wyeliminować z automatu jeszcze przed pierwszym etapem znajomości.
Przyciąga się osoby, które w pewnym stopniu są odbiciem Twojej osobowości.
Chyba że patrzy się wyłącznie na powierzchowność.
Po prostu wiedzą że to co robią to zwykłe, źle kojarzące się dziwkarstwo, więc nazywają to "wsparciem finansowym", a żeby same siebie oszukać wmawiają sobie, że niby nikt do nich nie pasuje, że już raz się przejechały......i tego typu brednie, albo że to tylko przyjaciel....
Ps. kto jeszcze z poznania i okolic?
Po prostu wiedzą że to co robią to zwykłe, źle kojarzące się dziwkarstwo, więc nazywają to "wsparciem finansowym", a żeby same siebie oszukać wmawiają sobie, że niby nikt do nich nie pasuje, że już raz się przejechały......i tego typu brednie
One mają prawo nazywać to nawet sprzedażą obwoźną serków góralskich, jak mają na to ochotę. Nadal pytanie - dlaczego tak Cię to martwi? Celujesz w ten typ kobiet i bez przerwy się nabierasz? Zmień cel. I tyle. To już zostało tu tyle razy napisane, że ja nie rozumiem, czego Ty nadal nie rozumiesz...
Czekam na potwierdzenie tego co właśnie napisałem
Czekam na potwierdzenie tego co właśnie napisałem
To chyba masz problem, bo mimo Twoich statystyk - nie wiem, czy zauważyłeś - nie znalazła się tu żadna tego typu kobieta , więc nikt z nas Ci nie może potwierdzić, że one tak myślą. Bo tego nie wiemy i nas to zresztą nie interesuje.
To po co to usprawiedliwiają skoro dobrze się z tym czują?
A skąd my to mamy wiedzieć? Zapytaj tych konkretnych kobiet, jest ich przecież ponoć całe mnóstwo i wszędzie się na nie natykasz...
Nie spytam ich, ponieważ to od razu doprowadzi do konkluzji iż uważam je za dziwki
Przecież je za takie uważasz, nieraz napisałeś to już w tym wątku. Wstydzisz się własnego zdania?
Czekam na potwierdzenie tego co właśnie napisałem
Autor ma Teorię. Prezes wielkie T. i oczekuje, OCZEKUJE, że dziewczyny na forum wszystkie teraz przyznają się jakimi to są dz***kami.
Nie czaję tylko, o co mu kaman. Przecież napisałyśmy, że tylko kasa się liczy, to czego on jeszcze chce?
Tak, ale przecież w twarz im tego nie powiem. Wy jak uważacie kogoś za skurwiela, gnoja, mendę itp to mówicie to wprost??
Tak, ale przecież w twarz im tego nie powiem. Wy jak uważacie kogoś za skurwiela, gnoja, mendę itp to mówicie to wprost??
Owszem, jak kogoś uważam za takiego, to to mówię, bo inaczej to była hipokryzja
Nie spytam ich, ponieważ to od razu doprowadzi do konkluzji iż uważam je za dziwki
Mam takie brzydkie podejrzenie że podnosisz sobie w ten sposób własną samoocenę, rekompensując frustrację z powodu tego że na "dziwki" Cię nie stać.
Ależ stać mnie. Nie stać mnie na własne mieszkanie, auto, ale jak mam tylko siebie na utrzymaniu to 2200 netto beznadziejnie nie jest. Tylko po co płacić za to?? Tym bardziej że jeszcze fajna koleżanka, samotna ze studiów została...ale ja tam nigdy na to ciśnienia nie miałem. Ja bym wolał miłość życia (tyle że ta teraz zaczyna sie oczywiscie od kaski) ale darmowym bara bara nigdy nie gardziłem i nie pogardzę
I po co ten cudzysłów?? Nazywaj rzeczy po imieniu
Nazywanie rzeczy po imieniu to jedno, a używanie wulgaryzmów to drugie.
Jest to zabronione przez regulamin forum, do którego Autorze odsyłam Ciebie - z sugestią abyś ponownie zapoznał się z jego treścią, z naciskiem na punkt nr 18.
Dziękuję / IsaBella77
Nie, nie stać Cię na kobietę która leci na kasę. Stać Cię co najwyżej na tanią prostytutkę raz, dwa razy w miesiącu.
Jeśli wychodzisz z założenia że miłość da się kupić za pieniądze, to nie wiesz czym jest miłość.
Nie spytam ich, ponieważ to od razu doprowadzi do konkluzji iż uważam je za dziwki
Ej a może ty zazdrościsz tym facetom, że mają wiele kobiet, jakich tylko chcą, a tym kobietom, że spotykają się z zamożnymi facetami?
Jakbyś miał kupę kasy też byś tak chciał prawda?
Mają kupę kobiet bo są bogaci, nie mają tego poczucia, że mają w sobie " to coś ". Równie dobrze mogą roksie zapłacić i na to samo wychodzi
Mają kupę kobiet bo są bogaci, nie mają tego poczucia, że mają w sobie " to coś ". Równie dobrze mogą roksie zapłacić i na to samo wychodzi
Ale Ty nie masz ani kasy ani tego czegoś tak sam napisałeś.
Więc jedyne wyjście to zdobyć to coś albo zdobyć kasę.
Rikitiki napisał/a:Nie spytam ich, ponieważ to od razu doprowadzi do konkluzji iż uważam je za dziwki
Ej a może ty zazdrościsz tym facetom, że mają wiele kobiet, jakich tylko chcą, a tym kobietom, że spotykają się z zamożnymi facetami?
Jakbyś miał kupę kasy też byś tak chciał prawda?
Zaraz, zaraz! Autorzynka marzy o bogactwie i chce kobiet. Niech zostanie żigolakiem i voila! Jest i seks, i kasa wpada do kieszonki. I do tego dowie się, jak się czuje dz*wka, więc upiecze trzy pieczenie na jednym ogniu.
Ale po co komu takie co "kochają" jak masz pieniądze?? W miłosci nie o to chodzi
Mają kupę kobiet bo są bogaci, nie mają tego poczucia, że mają w sobie " to coś ". Równie dobrze mogą roksie zapłacić i na to samo wychodzi
Jeszcze jedno, czy to tylko ja nie orientuje się co to jest Roksy? Tzn z tego co wyczytałam, to jest jakiś portal erotyczny tak? Coś jak agencja towarzyska tylko prywatna tak? I z tego korzystają faceci.
Czemu ty wyskakujesz z tym Roksy, korzystasz z niego?Bo inaczej czemu byś się tam logował? Porządna dziewczyna nie spojrzy nawet t faceta, który umawiał się niewiadomo z kim na seks, jedynie taka typiara jak to mówisz, albo taka co leci tylko na kasę, ale ty takiej nie chcesz.
Ale po co komu takie co "kochają" jak masz pieniądze?? W miłosci nie o to chodzi
Przecież ty nie wiesz o co chodzi w miłości.
Rikitiki napisał/a:Co innego jak zakochała sie, gdy on nie mial kasy, domu itp i mu pomogła to wszystko osiągnąć.
Ale one wolą na gotowe iść..
To poszukaj sobie może jakiejś już ustawionej, która zarabia i ma wysoka pensje. Wtedy nie będziesz się bał, że poleciała na twoje pieniądze, bo jej pieniędzmi nie zaimponujesz. .
Rossanka, już widzę jak się rzucają na to jego 2200zł zaimponuje im szalenie
Wiem doskonale.
A roksa to w ładniejszych słowach wulgaryzm
Wiem doskonale.
A roksa to w ładniejszych słowach wulgaryzm
W jakim celu siedzisz na tym Roksy? Chcesz tam sobie znaleźć dziewczynę, czy zone?
Mają kupę kobiet bo są bogaci, nie mają tego poczucia, że mają w sobie " to coś ". Równie dobrze mogą roksie zapłacić i na to samo wychodzi
A to bogaty facet nie może mieć tego czegoś? Musi być beznadziejny i nie wart miłości, bo bogaty? Tylko za forsę można go kochać?
Rossanka,
roksa to nazwa portalu, gdzie się ogłaszają "prywatnie" różne sprzedajki
Wiem doskonale.
A roksa to w ładniejszych słowach dziwka
Autorze, raz jeszcze proszę, abyś nie używał na forum wulgaryzmów, co jest zabronione przez nasz regulamin.
W przypadku dalszego lekceważenia zasad - otrzymasz upomnienie / IsaBella77
Rikitiki napisał/a:Mają kupę kobiet bo są bogaci, nie mają tego poczucia, że mają w sobie " to coś ". Równie dobrze mogą roksie zapłacić i na to samo wychodzi
A to bogaty facet nie może mieć tego czegoś? Musi być beznadziejny i nie wart miłości, bo bogaty? Tylko za forsę można go kochać?
Rossanka,
roksa to nazwa portalu, gdzie się ogłaszają "prywatnie" różne sprzedajki
Wiem co to jest, bo czytałam o tym, domyslam się co to jest, ale nie widzialam.
W wolnej chwili zerknę, jeśli tylko ta strona nie wymaga rejestracji. To pewnie coś ala, miks Sympatii, Tindera, Allegro i Olx.
Tak tak, jak bogaty facet to na pewno bez wartości a jak ma żonę to ona jest z nim tylko dla pieniędzy; )
Ja nie siedze na żadnych płatnych portalach. Nigdy nie płacilem za to i nie mam zamiaru. Poza tym one zawirusowane. Używalem słowa "roksa" by nie używać bardziej obraźliwych.
Catlady, ale tu chodzi o "miłość" bo jak facet przy kasie i kobieta nagle się "zakochała".
Podam Wam przyklad: nie żebym sie czyimś życiem interesował, a tym bardziej nią (zwlaszcza ze kolczyki na buzi są obleśne) kilka lat temu mialem współlokatorke. Miala chlopaka. Żyliśmy w zgodzie i pewnego dnia mi mówi ze na kilka dni jedzie na drugi koniec polski bo poznała kogoś. Wróciła, opowiadała że fajnie itp. Jakiś czas potem jak sie wyprowadzila, patrze na fb jej profil a tam fotki 5 gwiazdkowego hotelu w turcji albo grecji....
Zawsze mi sie ona przypomina jak z kolegami rozmawiamy o płci przeciwnej
To po co to usprawiedliwiają skoro dobrze się z tym czują?
Masz poważny problem. Nie zrozumiałeś podstawowej idei forum. Jest to płaszczyzna wymiany myśli i poglądów. Jako że ty masz do dyspozycji tylko jedna myśl, to z wymianą sobie nie bardzo radzisz. To smutne.
A jak chodzi o meritum sprawy, to jeśli nie byłoby popytu, to i podaż by się skończyła. Mówiąc prościej, skoro są fagasi którzy płacą za seks, to są i prostytutki. A najlepsze jest to, że ci frajerzy skubani przez mądre dziewczyny, czują się od nich lepsi, mimo że to oni dostają kaszankę, a płacą za de volei'a. I kto tu zasługuje na pogardę?
Podam Wam przyklad: nie żebym sie czyimś życiem interesował, a tym bardziej nią (zwlaszcza ze kolczyki na buzi są obleśne) kilka lat temu mialem współlokatorke. Miala chlopaka. Żyliśmy w zgodzie i pewnego dnia mi mówi ze na kilka dni jedzie na drugi koniec polski bo poznała kogoś. Wróciła, opowiadała że fajnie itp. Jakiś czas potem jak sie wyprowadzila, patrze na fb jej profil a tam fotki 5 gwiazdkowego hotelu w turcji albo grecji....
Zawsze mi sie ona przypomina jak z kolegami rozmawiamy o płci przeciwnej
Poznała kogoś a potem wrzuciłem zdjęcia z wakacji na fejsbuka. I co z tego? Może poleciała na kasę, a może się zakochała on się zakochał w niej i pojechali na wczasy.
Z resztą popatrz na ceny taka Grecja nie jest taka droga jak dobrze wybierzesz ofertę. To tak jak się kiedyś jeździło do Łeby.
Litości....drugi koniec polski, ten sam facet i hotel 5 gwiazdek nad srodziemnym. Proszę Cię...
Catlady, ale tu chodzi o "miłość" bo jak facet przy kasie i kobieta nagle się "zakochała".
Nadal nie odpowiadasz na pytanie: czy to jest niemożliwe, by się szczerze zakochać w facecie, który jest bogaty? Dlaczego nie? Bo wszyscy bogaci faceci to brzydkie, chamskie oblechy, których nie da się lubić, czy może wszystkie kobiety to dziw**, które nie wiedzą, co to miłość?
Szczerze kochać można tylko biednego? 
Bzdura.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy też to zauważyłyście?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
