Kobiety wybrzydzają? - Netkobiety.pl

Atrakcyjna kobieta tez sie musi taka urodzic, a to ze ludzie czesto uwazaja atrakcyjna kobiete bez makijazu za niewystarczajaco atrakcyjna to raczej kwestia przyzwyczajenia do tego ze dorosla kobieta makijaz ma. Zauwaz prosze ze dziewczynki rowniez tak jak dorosle kobiety podzielic mozna na brzydsze i ladniejsze, a one go nie nosza, czyli to nie makijaz jest tym co czyni kobiete ladna/piekna.
Jesli laska musi makijaz nalozyc zeby ktos ja uznal za ladna to albo ladna jednak sie nie urodzila, albo ludzie sa tak przyzwyczajeni do kobiet w makijazach, ze nie wiedza juz jak wyglada ladny czlowiek plci zenskiej bez niego.
Co do cyckow, to przeciez niektore maja duze z natury.

Przyjrzyjmy sie ponizszemu zdjeciu Brad'a Pitt'a i zadajmy sobie pytanie : czy gdyby kobiety byly przyzywczajone tak jak mezczyzni do tego ze plec przeciwna sie maluje, to uznalyby ponizszego za przystojniaka? Mi sie wydaje, ze raczej nie (ale sprawdzic sie tego nie da, bo kobiety nie sa do makijazu u mezczyzn przyzwyczajone)
1. http://img2.timeinc.net/people/i/2007/q … pitt2a.jpg - brak wyraznego 'obramowania' oczu, jakies zaczerwienienie pod nimi, nijaka skora. Czemu mu to 'wytykam'? - bo mezczyzni przyzwyczajeni do tego ze kobieta ma makijaz tak wlasnie oceniaja te z dobrymi rysami. Pomimo nich okreslaja je czesto jako przecietne, i stad biora sie chyba takie przekonania ze zadna kobieta bez makijazu nie jest tak atrakcyjna jak atrakcyjny mezczyzna bez niego.

Ten drugi ma twarz na takim samym poziomie jak ten pierwszy, tylko bardziej meska, wiec troche dziwi mnie ze kobiety wybraly pierwszego.

Jak ja bym chciała Cie zobaczyć wideletz

Dlaczego mężczyżni którzy nie lubią kobiet szukają ich i jeszcze się z nimi wiążą.. I zakładają o nich tematy na forum kobiet... Po co sobie tak komplikować życie i tym kobietom..

Ela210, bo oni tak naprawdę bardzo chcą tych kobiet, a skoro nie mogą żadnej mieć, to deprecjonują je. Tak to widzę.

Hmm...

1. Kobieta np. 195 cm? Same korzyśći. Włącznie z przyziemną taką jak np, dla niskiego mężczyzny wolny taniec z nią.Z nosem w dekolcie
2. Myślę ze tak samo jest z kobietami które nienawidzą w głebi mężczyzn.Tak samo ich deprecjonują i wręcz "odpychają"

A tak poważnie: widelcu, niestety, nie udało sie zamieszać
Ludzie mają tutaj różne ale solidne poglądy.Przypadków 'nienawistnych' prawie nie ma :-)

No mężczyznom wysoka kobieta niespecjalnie przeszkadza, ale im się w głowie inaczej wydaje.
Wysokim kobietom samym przeszkadza ten swój wysoki wzrost chyba głównie, bo mają wbite do głowy, że to niezgodne z naturą.

No nie dogodzisz.
Właśnie o to mi chodziło, że lubicie wyższych, to potem problem macie jak same wysokie jesteście a z obcasami to już w ogóle.

Zobaczcie, one sądzą że są atrakcyjne, i być może są, ale po "sterydach", bez makijażu byłyby średnie i wówczas nie miałyby takiej śmiałości

I co śmiałość jest czymś złym u kobiety? Przecież nie jest.

Ah, czułem, że moje zdanie "No nie dogodzisz." będzie łatwym celem ataku, chociaż było zgodzeniem się tylko z Twoim poprzednim. I to Ty po tym jedziesz.

Nie tyle to efekt dobierania się co tego, że po prostu natura jest taka, że kobiety są niższe...

Można i taki i taki. W sumie podejrzewam nawet, że faceci jednak wolą niższe - szczególnie konserwatywni. Jednak chyba bardziej to ma znaczenie u kobiet. No bo wiadomo, że faceci są łatwiejsi i aż tak nosem na detale nie kręcą.

Tak, to tylko było uogólnienie a Ty i wiele innych kobiet możecie być inne.
A jak zawsze piszemy?

Heheh, z tym że zawsze tak piszecie, to była tylko figura retoryczna :-)
Poza tym nie jadę po żadnych Twoich słowach - nie zamierzałam wywołać takiej Twojej interpretacji. Natomiast odnoszę wrażenie, że problem niskiego wzrostu u mężczyzn dotyczy głównie przekonania tych mężczyzn, że to jest wada. Jak sam napisałeś kobiety są generalnie niższe od mężczyzn, więc ktoś mający 165cm ma całkiem spory wybór kobiet, które go nie przerastają nawet w szpilkach i kapeluszu :-)

Ale wcześniej o sobie napisałam, że babie nie dogodzisz.
O tu:

Przysięgam, że nic złego nie miałam na myśli

O matko. Ale kobieta wie jak wygląda bez makijażu i bez stanika. Jak jest normalna, to nie będzie szaleć, bo w końcu makijaż trzeba zmyć, a push up ściągnąć.

Widelec, Ty na pewno nie pracujesz gdzieś np. jako kelner na studniówkach? Bo w sumie to tam najczęściej można taki makijaż spotkać. Dzisiaj u mnie w mieście była śnieżyca, to nie wyobrażam sobie wyjść z domu choćby z tuszem na rzęsach, bo po minucie miałabym twarz całą czarną. A Ty tutaj niby spotykasz takie normalnie? Bez szans. Ściemniasz niesamowicie.

Ja mam 172cm wzrostu. Spotykam większość facetów mniej więcej mojego wzrostu, czasem wyższych, czasem niższych. I ci co są mojego wzrostu zabraniali mi nosić obcasy, bo niby będę wyższa od nich... no bez jaj. Facet ma kompleks jak jest niski, ok. Ale wysoka kobieta też ma kompleks. Obcasów nie założy, bo będzie wyglądać jak żyrafa. Wczuj się czasami w sytuację drugiej strony.

Ja mam właśnie wrażenie, że facetom jest dużo łatwiej w życiu. Od kobiet świat wymaga niejako ładnego wyglądu. Żadnych niedociągnięć. Kobiety się uczą jak się malować, jak tuszować złe rzeczy, jak podkreślać biust, blablabla. Jak optycznie wydłużyć nogi, zmniejszyć brzuch, ujędrnić pośladki. Od faceta wymaga się aby był umyty i w czystych ciuchach. I gdzie tutaj jest sprawiedliwość? Skoro tak świat działa, to idź zmieniaj świat zamiast mówić kobietom, że są brzydkie. Ja się praktycznie nie maluję i jest mi z tym bardzo dobrze.

Widelec, widać, ze masz spaczone postrzeganie kobiet - nie pierwszy az zresztą.

Te 3, które tu wkleiłeś będą fajne nawet bez makijażu. Mają ładne, długie włosy, regularne rysy twarzy, do tego zobacz, jakie zgrabne - widać, że dbają o figurę. Chce im się.

A Tobie się nie chce. Ty byś chciał, by taka laska wybrała rozmemłanego kolesia, który marudzi i jest zakompleksiony, któremu się nie chce pracować nad sobą. A to tak nie działa.

W punkt. Widzisz ile tak naprawdę daje dbanie o siebie? O swoją figurę, strój, cerę? Bierz przykład wideletz!

Jak to nie trzeba nic robic z figura będąc kobieta?

Raczej niewiele kobiet rodzi sie z fajnym okrągłym tyłkiem, większość musi nad tym popracować.

Słucham?!

a raczej "co ja czytam?"

Lily25 to jest zakamuflowana opcja szowinistyczna
Kształt zadku nie zależy od diety tylko od tego jak układa się tkana tłuszczowa i mięśnie.
A cytyując Adasia Miauczyńskiego "najgorsza jest dupa w śliwkę".

Boże chyba nie powinnam żartować, bo nikt mnie nie rozumie ;-)

Jasne, że liczy się wnętrze, ale skoro jest dużo kobiet o pięknym wnętrzu, to można wybrać taka z pięknym opakowaniem.
Jeśli ktoś ma wybór of course. ;-)

To ktoś poza mną? Fajnie, że żartujesz. No czasami się trafia na ciemnego, to nie zajarzy bez wytłumaczenia.

Nieprawda. I to co napisała Lilly też nie jest prawdą. Metabolizm w pewnym momencie zwolni. Trzeba będzie się głodzić, żeby nie przytyć. A wcale nie trzeba jeść mniej, trzeba jeść rozsądniej. Zdrowiej. Widelcu masz bardzo mylne przekonania. Jedne kobiety mogą jeść ile wlezie i nie tyją, a inne tyją od patrzenia na ciastko.
Ale każde ciało jeżeli nie ma ruchu, robi się sflaczałe. Nawet najbardziej atrakcyjna kobieta nie ogranicza się do niejedzenia chipsów i fastfoodów. Czytałeś kiedyś o aniołkach z Victoria's Secret? Kobiety są niesamowicie atrakcyjne, a żeby wyglądać tak jak wyglądają w dniu jednego pokazu ćwiczą cały rok. Nic nie przychodzi ot tak sobie.

Nieprawda. Ja wiem, że kobiety mają fitness, taniec, yogę, pilates, a facet musi swoje wypocić ze sztangami. Ale co mi w kość dały zajęcia z brzucha albo rozciągania to moje. I nikt mi nie wmówi, że wkładałam w to mniej wysiłku niż byle facet obecny na siłowni obok sali fitness.

Nieprawda. Jak się chce jeść zdrowo to zawsze się za to płaci i już. Zależy co się chce osiągnąć dietą.

Nieprawda. Zależy co się chce osiągnąć. I co się robi, żeby to osiągnąć.

Nieprawda. Hmm kobieta jest jednak z natury słabsza. I kobieta nie musi wyrabiać sobie mięśni tak, żeby miała obwód bicepsa równy mężczyźnie. Moim zdaniem to nawet źle wygląda. Te hantle są generalnie po to, żeby mięśnie po prostu pracowały. Nie po to, żeby robić rzeźbę (no chyba, że jakaś chce).

Widelec - strasznie wymyślasz. Nie wiem kto Ci takich uprzedzeń nawkładał do głowy, ale są dziwne. Chore, niebezpieczne.
Mam znajomego, w rok zrobił rzeźbę niesamowitą. Naprawdę efekt genialny. Czy przybyło mu od tego dziewczyny? Nie. Zrobił to dla siebie. Bo chciał. Zrobił, pochwalił się, wszyscy patrzyli z niedowierzaniem, a jemu się udało. Bez żadnych środków chemicznych.
Więc argumenty o czasie upadają.

Dla mnie aktualnie przestałeś się zachowywać jak na te Twoje 27 (chyba) lat. Bo mam wrażenie, że dawno nie miałeś do czynienia z żadną ŻYWĄ kobietą.

Pozwole jeszcze odniesc sie do tamtego - mi chodzilo tylko o to ze aby kobieta wygladala szczuplo (czyli np. tak jak dziewczyny z tego zdjecia strone wczesniej) wystarczy zeby sie nie objadala. Na dietach przeznaczonych dla ludzi wyrabiajacych miesnie (niezaleznie od tego czy sa to kobiety czy mezczyzni) sie nie znam.

Czy ja wiem, czy ona taka bardzo atrakcyjna.... Na pierwszym zdjęciu BARDZO zmalowana. Poza tym to jest taki typ, który zdecydowanie nie każdemu facetowi się podoba.

Tak jak wcześniej tym, że się myliłeś.

Sensowni faceci nie potrzebują wcale wiele czasu żeby pokazać, że mają coś w sobie. Kobiety sprawnie to wyczuwają.
Bo Tobie się wydaje, że od Ciebie tego nie czują szybko, to od innych też, bo przecież Ty takie niby wspaniałe wnętrze masz. Tylko że raczej się co do tej wspaniałości prawdopodobnie mylisz.

Może bogaty jest?

Serio, to ja sobie tej kobiety nie wyobrażam z wideletz'em. Przecież bije w oczy, że by ją jego gadanie wnerwiło/znudziło raz dwa.

Niektóre kobiety lubią facetów bardziej milczących. A już na pewno zrozumiałe jest lubić takich, którzy nie powtarzają po tysięczny raz tego samego...

Na całkę też byś jej nie poderwał (i słusznie).

A nie widzisz, że on ma tych mięśni? To niemal na pewno jej się spodobało. Ty przecież ich masz dużo mniej z tego, co mówiłeś.

I mogę dorzucić jeszcze jedno. Dawniej kobiety trochę krzywo patrzyły na tatuaże, ale teraz najmłodsze często mocno lecą na to - niezależnie czy prosta dziewczyna czy studentka medycyny.
Ty masz jakiś?
Co nie znaczy, że jakoś zachęcam, bo np. ja tam i tak nie zamierzam sobie jakiegoś robić - tylko że ja nie lamentuję.

Ja tam nie przeczę, że częściowo na wygląd lecą. Tatuaże do tego się zaliczają - a on ma mocno widoczny. Tylko że generalnie na tatuaże kobiety patrzą głębiej, bo chodzi o samca, który nie jest ciapą.
Ale zaraz pewnie usłyszymy od wideletz'a: ojej mam tatuaż robić? Przecież to boli, kosztuje, nie to co łatwy makijażyk!
Takie życie, wideletz, zawsze tak było i jest nadal.

Być może dlatego, że fake profil był nudny jak flaki w oleju i nie miał kompletnie żadnego pomysłu na zarwanie do laski
w przeciwieństwie do tego drugiego, który wygląda na sympatycznego kolesia z którym jest o czym pogadać i będzie co robić?
Człowieku zrozum że wreszcie, te pierdoły które tutaj wypisujesz, o makijażu, siłowniach i innych bzdetach, to są tylko detale i dodatki
na które jedni zwracają większą uwagę, a inni mają je w tyłku (jak ja umalowane lale na przykład i tej ze zdjęcia nawet bym kijem nie tknął)
Jak jesteś rozmemłaną dupą wołową, która bez przerwy tylko marudzi jęczy i stęka, to da się wyczuć już po pierwszych kilku słowach,
które do laski napiszesz czy tam wypowiesz i w tym momencie przestaje mieć dla niej jakiekolwiek znaczenie jak ty tam sobie wyglądasz,
bo wyglądających nieźle kolesi masz pełno wszędzie, wystarczy rzucić kamieniem i na pewno jakiegoś trafisz, więc tym wrażenia nie zrobisz,
dlatego od ponad 30 stron ci tutaj tłuką do łba, że twój problem to nie jest wygląd, tylko twoje podejście. Czego jeszcze ku*wa nie rozumiesz?
Możesz sobie chodzić na siłownię osiem lat, trzymać sztywną dietę i dbać o wygląd, ale jak jesteś palantem, to każda od razu to pozna.
A skoro lubisz ubierać wszystko we wzory i rozwiązywać równania, to przeprowadź sobie równanie na przykład na taki wzór,
że jeśli panna ma do wyboru liczbę X przystojnych kolesi, którzy poza wyglądem mają jeszcze fajny charakter i ciekawą osobowość,
plus do tego Y przystojnych kolesi, którzy poza tym wszystkim mają jeszcze super chaty, wypasione fury i skaczą na spadochronie,
to proszę teraz zastosować rachunek prawdopodobieństwa i wyliczyć jakie mogą być szanse na to, że spośród wszystkich X+Y wybierze
akurat zakompleksionego frustrata, który nie ma dziewczynie do zaoferowania nic poza jękami jaki świat jest niesprawiedliwy
i jakimiś debilnymi roszczeniami, żeby wszyscy atrakcyjniejsi od niego przestali o siebie dbać, to wtedy jego notowania wzrosną.
Dla ułatwienia przyjmijmy, że X = 1.000 osobników, Y = 500 osobników, co razem daje 1.500 szans na ciekawą znajomość,
być może nawet udany związek. Oblicz to się dowiesz, dlaczego fajni kolesie mają fajne laski, a ty siedzisz na forum i psioczysz.
Czy jest jeszcze coś czego nie rozumiesz?

P.S.
Prosiłem już chyba ze trzy razy, żebyś tu wkleił kilka swoich sztandarowych tekstów na podryw, co może wiele wyjaśnić.

Oni są OKROPNI...

Już starożytni Rzymianie dobrze wiedzieli, że do wojska należy brać przedstawicieli męskich zawodów: kowali, rolników i podobnych, a nie inżynierów programistów. Przy ciężkiej pracy to mięśnie się same budują, a jak się siedzi 10h dziennie na tyłku klepiąc apki w javie to sorry. Warto się ruszyć, nawet dla własnego zdrowia.

Ten ryż z warzywami, trochę twarogu i jakieś ciemne pieczywo... czyli normalna zdrowa dieta, w trochę większej ilości niż typowe zapotrzebowanie, to normalnie 1000 zł na miesiąc kosztuje.
Ty chyba nie chcesz dojść do poziomu zawodowego strongmana z jakichś zawodów, co?

W MAKIJAŻU! Więc ile ma bez? Według Twojej skali 5/10?

No, chłopie... jak Ty chcesz konkurować z modelami, w makijażu, z profesjonalnej sesji zdjęciowej to umarł w butach . Zostaje klasztor.

widelec, skoro wiesz lepiej od kobiety, którzy faceci są atrakcyjni...
Tamten nie jest przystojny, ale ci są okropnie lalusiowaci i mają nudne, nieciekawe twarze. Tacy są dla mnie aseksualni jak kobiety.

Omg, nie napisałem tego wyraźnie? Z resztą sam nie rozumiesz? Gdzie Ty studia niby robiłeś inżynierskie czy co tam?

No przecież mówię, że to nie płaskie estetyczne wrażenia, tylko chodzi o to, żeby facet nie był ciapą. To jest podstawową funkcją faceta. Nawet Ci tu Makigigi pisze, że nie lubi pip. W końcu na tych zdjęciach żaden nie ma tatuażu... Znaczy nie żeby tylko o tatuaże chodziło. Chodzi o to, żeby facet był zaradny, czyli mógł sobie pozwolić na zapłacenie za tatuaż ale chyba nawet bardziej o to, żeby miał jaja, był odważny, nie bał się bólu.

Takie życie. Kobiety potem przy porodzie dużo musza znosić a i w czasie ciąży też i po porodzie. Musza znosić bycie przez pewien czas mniej zdolną do działania i zależną częściowo od otoczenia, czyli faceta np. Dlatego facet musi się najpierw okazać godny tego.

Omg, że mądrzy to tylko tacy z laskami? Ja pieprzę, znów się popisujesz inteligencją.
A wręcz przeciwnego stereotypu w kulturze i historii nie widziałeś? Że mądrość łączy się z ascezą?

Nie mów tak. Jeszcze niepowołane osoby dojdą do wniosku, że ich samotność jest spowodowana gargantuiczną przepaścią intelektualną między nimi a płcią żeńską i wtedy dostaniemy dodatkowy wywód, czemu to baby nie wielbią intelektu a li tylko na facjacie uwagę skupiają :D