Moj chlopak nie akceptuje mojego psa. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 280 z 280 ]

261 Ostatnio edytowany przez fryderykos (2017-11-25 21:58:37)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Troll, a gdzież to gramatyka zanika? Polecam użyć korektoraonline, aby sobie sprawdzić. Przyłożyłbym się bardziej, ale to forum, a nie wypowiedź formalna.

Naprawdę sprawdź sobie swoje zdanie w korektorze online, obojętnie jakim: Drugi problem, to gramatyka. Czy to naprawde tak trudno zbudowac zdanie ktore bedzie zgodne z podstawami gramatyki i logiki?
Następnie komuś zwracaj uwagę co do gramatyki. Pomijam brak polskich znaków. Natomiast tu już masz błąd - Drugi problem [brak przecinka] to gramatyka. Najpierw zacznij od siebie, bo masz poważne problemy z interpunkcją. Ja nie jestem purystą językowym, ale od purysty bym oczekiwał poprawności. Jak chodzi o logikę to proszę się zapoznać z funktorami prawdziwości i proszę uważać, kiedy budujesz zdanie od "i". W tekstach formalnych nie znajdziesz takiego zaczęcia zdania, bo to może pociągnąć doniosłe konsekwencje, zwłaszcza prawne.

Co do ultimatum racja, consens. Co do reszty "votum separatum".

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.
fryderykos napisał/a:

Troll, a gdzież to gramatyka zanika? Polecam użyć korektoraonline, aby sobie sprawdzić. Przyłożyłbym się bardziej, ale to forum, a nie wypowiedź formalna.

Naprawdę sprawdź sobie swoje zdanie w korektorze online, obojętnie jakim: Drugi problem, to gramatyka. Czy to naprawde tak trudno zbudowac zdanie ktore bedzie zgodne z podstawami gramatyki i logiki?
Następnie komuś zwracaj uwagę co do gramatyki. Pomijam brak polskich znaków. Natomiast tu już masz błąd - Drugi problem [brak przecinka] to gramatyka. Najpierw zacznij od siebie, bo masz poważne problemy z interpunkcją. Ja nie jestem purystą językowym, ale od purysty bym oczekiwał poprawności. Jak chodzi o logikę to proszę się zapoznać z funktorami prawdziwości i proszę uważać, kiedy budujesz zdanie od "i". W tekstach formalnych nie znajdziesz takiego zaczęcia zdania, bo to może pociągnąć doniosłe konsekwencje, zwłaszcza prawne.

Co do ultimatum racja, consens. Co do reszty "votum separatum".

Troll Ci próbuje przetłumaczyć, że w Twoich wypowiedziach jest pierdylion niepotrzebnych słów. Od cholery gadania, minimum rozsądnego przekazu.
Ą Ę, bułkę przez bibułkę. Wyniosłe słowa, łacina etc. Chłopie ogarnij się, bo tutaj nikomu nie zaimponujesz puryzmem językowym ani funktorami prawdziwości...
Wiesz, zbyt prymitywni jesteśmy smile

263

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

To nie ja zaczynałem rozmowy o gramatyce, purystce języka (Troll). Mogę skondensować wypowiedzi.
Nie mam ochoty nikomu imponować.
Miałem ochotę zaprezentować swoje stanowisko. Zaprezentowałem.
Nielogicznym jest tworzenie przez niektórych użytkowników tezy, że jak się nie chce mieszkać z psem w bloku, to się nie lubi zwierząt.
Niefajnym jest też naskakiwanie na faceta.
Niefajnym było stawianie przez niego ultimatum. Poległ na własne życzenie.

264

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

W kontekście tego wątku, z czwartym wersem się zgadzam.

265

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Moja koleżanka miała kota i po roku jej facet przestał go akceptować. Kupił mieszkanie i pozwolił wprowadzić sie tylko jej. I ona biedna tak jeździła do swojego mieszkania karmić go po pracy a potem do jego mieszkania. Zarzekała sie, ze kota nie wyda a jednak facet wygrał. Ustąpiła. Potem on wyprowadził sie do innego miasta a ona za nim. Lata z językiem jak piesek na smyczy a taki facet wie, ze ona rzuci dla niego wszystkich i wszystko... Przykre patrzeć jak takie dziewczyny nie mają swojego zdania. Nie ustępuj, to ważna kwestia. Jesli Cie kocha zaakceptuje twojego psa

266 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2017-11-27 23:50:26)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.
fryderykos napisał/a:

Troll, a gdzież to gramatyka zanika?

Drugi problem [brak przecinka] to gramatyka.

Skoro tak prosisz...Dla przykładu z Twoich postów:

Punkt 6 z posta 247 - w całości bełkot.

Nie mam ochoty spierać się z tematem psem w bloku czy nie? - w jakim to języku? Nieco przypomina polski, ale nie do końca...

nie pokazujecie tego, iż pies - "iż" stosujemy wyłącznie jako zamiennik dla "że" w celu uniknięcia nieszczęśliwych powtórzeń - czyli byk.

Mi łatwo sobie wyobrazić - na początku zdania zawsze zaimek długi, czyli "mnie".

zbudowac zdanie ktore bedzie zgodne - coś pisałeś o interpunkcji?

To tak tylko z pobieżnego przelecenia po Twoich postach, gdyby mi się chciało sprawdzić to dokładnie, to byków stylistycznych i innych jest masa. Ale, po czternastu godzinach pracy, potraktowałem to rozrywkowo  big_smile

267

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.
fryderykos napisał/a:

Niefajnym jest też naskakiwanie na faceta.
Niefajnym było stawianie przez niego ultimatum. Poległ na własne życzenie.

Panie jedno wyklucza drugie. To tak jakby twierdzić, że nie można czepiać się dziewczyny o ograniczanie spotkań z kumplami jednocześnie uważając Jej postępowanie jako naganne. Gdzie tu logika?

268 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2017-11-28 02:24:54)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.
Kleoma napisał/a:

Tu nie ma nic śmiesznego, to nie jest komedia tylko tragedia.
Facet jest tragiczny.
Chce się do ciebie wprowadzić ale stawia warunki kto ma w tym mieszkaniu mieszkać.
Nie liczy się z tobą, z twoimi uczuciami. Nie rusza go to, że i pies będzie tęsknił za tobą i ty za psem gdyby stało się tak jak on chce.
Jeszcze bym zrozumiała, chociaż z trudem  gdybyś to ty chciała się wprowadzić z psem do jego wychuchanego mieszkanka.
Ale gdy przebywał już tak długo w twoim mieszkaniu, wielokrotnie nocował i nagle pies mu przeszkadza, stawia warunki, dyktuje kompromisy niekorzystne dla ciebie i psa bo jemu tak wygodnie>
Pieprzony egoista, szantażysta. Nie rokuje to dobrze dla związku. Staje się podobny do faceta z którym kiedyś byłaś z innego twojego wątku.
Nie zgodziłabym się nawet na taki kompromis, że pies jest cały tydzień z tobą a na weekend do twoich rodziców.
Mieszkanie jest twoje, pies jest twój, jest domownikiem a nie bezdusznym meblem.
Niech on przestanie was ustawiać.

Totalnie w sedno. Idz i kup dużą, soczystą kość swojemu labradorkowi, bo ochronił Cie przed idiotą ;-) Dodam jeszcze do wypowiedzi Kleomy, ze faktycznie kijowy powod do rozstania. I nie wystarczajacy. Nie chce Ci sypac soli, ale niestety ten koles kocha kogos bardziej od Ciebie - wlasne odbicie. :/ (masakra)

269 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2017-11-28 03:06:48)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Attention! Attention! Ludzie! Rodzice mieli labradora i duży ogród. Nie chciał tam biegać. Nawet nie leżał na dworze jak moja mama nie była na zewnątrz. Trzy razy dziennie spacer. Przy czym raz dłuuuugi. Tyle tylko, że z sikaniem łatwiej było, bo nie musieli iść z psem na dwór. Raz na rok rodzice jechali na wakacje. Pies u mnie 30m2. I teraz uwaga. Az sie trzasl z radochy jak do nas jechal, bo
1. Uwielbial mojego faceta
2. Nowe zapachy na spacerach
3. Moj pies u nas mial jeszcze wiecej ruchu, bo mieszkalismy obok lasu i jeziorka, w ktorym kapia sie pieski. Moj chlopak malo pracowal i duzo sie puszkiem zajmowal. Co sie juz zeszlo na dół z pieskiem, na siku to od razu walnelo sie spacer, bo w sumie czemu nie? Dlatego misiek tak duzo spacerowal. Tak byl wymeczony pod koniec, ze nie mogłam go dobudzić na kolejny spacer.

Ale pije do tego, ze wielkosc mieszkania nie ma nic wspolnego z tym, ile pies ma ruchu. Temat byl o facecie, ktory nie lubi psow (nie o warunkach trzymania psa w domu !!! Ktos tu ma ostrą finezję!!)

270 Ostatnio edytowany przez fryderykos (2017-11-28 15:07:23)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Eetam, a dziękuję za przelecenie się po tym. Ja nie jestem purystą. Nie ja komuś pierwszy zacząłem wytykać błędy. Z tym psem, to po prostu szybko napisałem, źle odmieniłem , zdarza się. Powinno być psa, a jakbym dodał z tematem obecności psa w bloku, to już by było całkiem do rzeczy. Zaznaczyłem, że się nie przykładam, jak do  formalnego tekstu. Co do "mnie", zapamiętam sobie, dziękuję. Co do interpunkcji, to jak wyżej, po prostu nie sprawdzam tego tekstu po trzy razy. Tylko ja nikogo się nie czepiam o gramatykę. Jakbyś miał czas i chciało Ci się przelecieć po tym, co napisałem pod kątem gramatyki, to poproszę uwagi na maila. Czegoś się nauczę.

Swoją drogą to sobie zadałem trud i przedstawiam Twój niedawny post, cytat: "A skąd osoba mieszka?". To jest gramatyczne? Gdzie ta osoba mieszka, skąd ta osoba pochodzi, skąd jesteś, chyba już prędzej. Inny Twój post niedawny: "(Zaczynanie zdania od spójnika) Bo ja wiem (brak przecinka) czy niedoświadczona, jakieś tam doświadczenia ma, tylko złe i je przenosi na kolejnego faceta". Zamknijmy temat gramatyki, proszę. Ja tego tematu nigdy nie zaczynam pierwszy, bo sobie zdaję sprawę ze swoich błędów i dziwie się takim osobom, jak Ty, że wytykają innym błędy.

LeśnyOwoc, bo można komuś wytknąć błędy w zachowaniu bez oceniania, np. zły człowiek itd.

Ja jestem pragmatykiem. Jaką pełni funkcję pies w bloku? Przy domu pilnuje posiadłości. Kot tam łapie myszy. Jest tyle zwierząt do bloku. Dla mnie to po prostu nieutylitarne rozwiązanie i nietrafiony wybór. Taki mam pogląd. Zgoda na niezgodę. Niemniej dyskusja z Wami pozwoliła mi na poszerzenie horyzontów na temat psów i trzymania ich w bloku. Ja tam wolę gałęzatki w bloku. Za dzieciaka zaś wolałem żółwia. Tylko ja nie zawracam głowy kobietom z psami i kotami w bloku, bo wiem, że się nie dogadamy. Od stawiania ultimatum wolę kompromis. Z moją partnerką mamy podobny pogląd i będziemy mieli problem, jak założymy rodzinę, jakie zwierzę wybrać dla dziecka (ważny dla rozwoju dziecka jest kontakt ze zwierzętami, utylitaryzm). Pies, czy kot w bloku to dla mnie za duża odpowiedzialność. Ponadto z moich obserwacji wynika, że duża część ludzi żyjących z psem w bloku sobie z tą odpowiedzialnością nie radzi i ja bym im nie powierzył nawet chomika pod opiekę.

271

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.
fryderykos napisał/a:

Ja jestem pragmatykiem. Jaką pełni funkcję pies w bloku? Przy domu pilnuje posiadłości.

Nie jesteś pragmatykiem, tylko udajesz mądrego, a tak naprawdę myślisz tylko stereotypami. W dodatku się nie uczysz, bo wracasz do punktu wyjścia tematu psa w bloku. Ratlerek? W budzie? Pilnuje obejścia? Czy może chihuahua?

272 Ostatnio edytowany przez fryderykos (2017-11-28 17:45:47)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Rozumiem, że znasz mnie lepiej niż ja sam? Ja o ogóle, Ty o szczególe. Pierwotnie funkcje psów i kotów, chyba były właśnie takie stereotypowe. Człowiek nie był taki dobry, że je wziął pod opiekę, tylko taki pragmatyczny. Na wsi nadal pełnią te funkcje i takie rasy się wybiera. Występują rasy psów (rozwinięcie poglądów), jak koty teraz, które pełnią funkcję zwierząt pokojowych. Wymienione przez Ciebie rasy, do nich należą. Każde zwierzątko w domu, w bloku pełni swoją utylitarną rolę, bo wprowadza dobrą atmosferę i jednoczy tam, przebywających ludzi. Jednakże, to jest mój pogląd, że wolę chomika/żółwia do bloku, bo pies wymaga dużo większej troski i atencji. Nie wszyscy właściciele w bloku w wystarczającym stopniu zapewniają troskę swoim pupilom (Ty oczywiście twierdzisz, ze wszyscy). Rozumiem, że opieka nad żółwiem jest tak samo absorbująca jak nad psem? Tutaj nawet się zgodzę, że pod kątem obowiązków można porównać psa do dziecka, bo jedna i druga istota wymaga dużej opieki oraz uwagi. Z utylitarnego punktu widzenia, w bloku taką samą funkcję spełni żółw, co pies lub kot. Za to na wsi żółw pod względem pragmatycznym przegra. Zółw jeszcze w bloku przegra pod względem pragmatycznym, jeśli chce się zwierzątko do spacerowania, ale jakoś tych namiętnych spacerowiczów z psami nie widzę, w dużej liczbie. Wyprowadzi, bo musi i szybciutko do mieszkania. Jak ktoś szuka zwierzątka do miziania, przytulania i głaskania, to w bloku lepszym, w mojej opinii wyborem jest królik miniaturka i chomik itd.

Jovanna stąd te wywody, bo się pojawiły nadinterpretacje, że facet nie lubi zwierząt, nie lubi tego psa.

Averyl napisał/a:
Pies pójdzie na spacer, weźmie ciasteczko... ale  nie da się oszukać, że ktoś go lubi lub nie lubi.

Ja lubię niektórych ludzi, ale nie chciałbym z nimi mieszkać. Tak samo facet mógł go lubić, ale nie chcieć z nim zamieszkać. Na pewno go nie kochał, ale mógł go lubić (spacery). A miłość do zwierząt nie jest uwarunkowana, czy się chce z nimi mieszkać. Tak to by ludzie mieszkali w stajni.

On nie powinien wchodzić w ten związek, a jego ultimatum było wysoce niestosowne i niepoważne. Brał tę dziewczynę, z całym inwentarzem, z psem też.

273

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Chciałem coś tu jeszcze dopisać, ale jak zobaczyłem ostatnia dyskusję ...to mi sie odechciało big_smile
Po co to bicie piany, wymądrzanie się i dyskredytowanie drugiej strony? Jakie znaczenie i zastosowanie mają tu teorie z "d" o prawidłowym ...użytkowaniu psa i o wyższości żółwiochomika nad psokotem w bloku? Po co to? Jak ktoś MA psa i jest tego stwora odpowiedzialnym opiekunem/towarzyszem to nikt, kto PSA NIE MA nie ma żadnej siły przekonywania. I kropka. Są zwierzaki wymagajace większego zaangażowania i kontaktu (najbardziej właśnie szczekające sierściuchy) - wymagające 100% człowieka i kontaktu z nim, a są też stwory, dla których człowiek nie istnieje i nie jest potrzebny z wyjątkiem ręki dającej żarcie - bo nie ma opcji na "złapanie kontaktu" absorbującego uwagę. I kropka. Jak ktoś jest wygodny i szkoda mu czasu i zachodu na duperele - hoduje żółwia czy pająka. A jak ktoś chyce rzeczywiście ze zwierzakiem "być" - ma psa lub (ewentualnie) kota. I tyle. Co tu gadać i dowodzić wyższości psa jamnika nad traszką w słoiku? I jakie ma to w ogóle przełożenie na meritum? Żadnego, chłopak nie miał ochoty dzielić swego zycia z psiskiem autorki i już. Okazał się fałszywcem. I już. Okazał się pozorantem. I już. Co tu więcej pisać? A jak zwał tak zwał: można napisać, że okazał się niegrzeczny i nieładnie się zachował, albo ...że okazał się egoistycznym i pozbawionym wrażliwości dupkiem. Coś to zmienia? Nic. WIęc dajmy już spokój - to już "ósma" strona bicia piany i dreptania w miejscu. Dojedziemy do trzydziestej ósmej, na której Fryderykos będzie dowodzić, iż chłopak "nie powinien wchodzić w ten związek, a jego ultimatum było wysoce niestosowne i niepoważne"? Tak czuję big_smile
Tego typu "ugrzeczniona" ocena zachowania przywodzi mi na myśl scenkę z "Kingsajz": "nie kop pana bo się spocisz"...

274 Ostatnio edytowany przez fryderykos (2017-11-28 23:16:42)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Maruk, spodobał mi się Twój komentarz i rozbawił. To fakt, że ja wolę ugrzecznioną wypowiedź i jestem orędownikiem oceniania ludzkiego zachowania, a nie całego człowieka przez jednostkowy wycinek. Kwestia zapatrywań. Co do pająka, żółwochomika (zieje, jak to powtarzam za Tobą, dziękuję), psokota (była taka bajka na Canal+, bardzo lubiłem, taka dygresja), to nie spodobało mi się twierdzenie, ze skoro wolę, z wygody (nie ukrywam, mam inne priorytety), pragmatyzmu chomika od psa w bloku to nie lubię zwierząt, a jak ktoś ma psa to nagle jest wielkim ich miłośnikiem. 

Co do bicia piany Maruk? Nie ukrywam, a lubię sobie pobić. Jakbym sobie mógł na takim poziomie, jak z Tobą podyskutować (ten ostatni "koment" jest mistrzowski, bez wywlekania gramatyki, przez ludzi, co belki w swoim oku nie widzą, tylko u mnie drzazgę), to tak doszlibyśmy do 38 strony, a może i setnej.

275

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Mój ma problemy z moimi 3 kotami.

276

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Fryderykos pisanie w co drugim zdaniu "mądrego słówka" nie jest oznaka inteligencji, zwłaszcza jak jest to ciągle jeden i ten sam wyraz. Czyta się Ciebie strasznie. Twoje konstrukcje zdań sa na bardzo niskim poziomie, gramatyka to pikuś.
Mimo wszystko występuje wyraźnie w roli wszystkowiedzacego mędrca, który zszedł do malutkich aby ich oświecić. To co prezentujesz to obecnie typowe "wioskowe" myślenie. Pies przywiazany do budy, chroni domostwa, kot do łapanie myszy. Pojęcie masz o nich żadne a ja nie bardzo mam ochotę uswiadamiania Ciebie. To co najbardziej jednak rzuca się w oczy to to co chcesz z nimi zrobić. Skoro dla Ciebie występowanie więzi emocjonalnej miedzy człowiekiem a zwierzęciem nie istnieje to czego chcesz nauczyć swoje dziecko dając mu zwierzaka ? Jaka to role ma spełnić ta nieszczęsna istota  ? Co dobrego ma to nauczyć kogokolwiek?

277 Ostatnio edytowany przez fryderykos (2017-11-29 06:54:04)

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

ja86, ja wiem, że wg was jestem głupi, nawet z tym nie dywaguje. Do reszty Twojej wypowiedzi też nie będę się specjalnie odnosił, bo już widzę, że czytałaś tylko między wierszami. Zatem będzie  kopiuj-wklej: "Każde zwierzątko w domu, w bloku pełni swoją utylitarną rolę, bo wprowadza dobrą atmosferę i jednoczy tam, przebywających ludzi". Aby zwierzę mogło wpływać na atmosferę w domu i jednoczyć domowników, to musi istnieć więź emocjonalna między nim, a ludźmi.  Jak nie wiesz czego uczą zwierzęta, to Ci powiem czego niektórym tu brakuje: empatii. Z takim maruk chętnie bym sobie podyskutował, ale z takimi osobami jak Ty, jak widać, to mi się nie chcę.

Kolejna osoba, która mnie ocenia, a robi również błędy. Po znaku zapytania nie daje się spacji. Robisz ten błąd nagminnie, bo sobie zadałem trud, aby zerknąć na Twoje posty. To się robi pomału tragikomiczne. To już jest hipokryzja. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Jestem mężczyzną, czyli gościem na damskim forum poproszę bana za nierozwojową rozmowę, offtop, poglądy i światopogląd. Z góry dziękuję:)
W razie, czego zmienię hasło na losowe i usunę maila zrobionego pod to konto, aby się tu czasem już nie udzielać.

278

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Stawianie spacji po znaku zapytania = tragikomiczne, tworzenie zdań na poziomie intelentualnym  kilkunastolatka = oceniacie mnie a nie powinniście bo jestem mega inteligentny choć i każdy inny mówi inaczej.

I na koniec spiewka obrazonego nastolatka. Takie to typowe zachowanie, ze można je było przewidzieć. Przy okazji tez jestem mężczyzną.

279

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Ja86, może niektórzy adwersarze mają wiedzę na poziomie gimnazjum. Wiesz, wałkowanie oświecenia, pragmatyzm, utylitaryzm... To by wiele wyjaśniało. Szkoda, że ktoś tu nie zrozumiał, że utylitarny oznacza użyteczny w kontekście zwiększania ilości szczęścia, a nie tylko, że się do czegoś przydaje. A jak pozostawienie psa na zewnątrz i uważanie, że zwierzę samo z siebie pilnuje, zwiększa ogólną ilość szczęścia, to ja nie wiem :-D
Zwłaszcza, że lwia część psiej populacji nie nadaje się do stróżowania. Te które niby pilnują posesji są często na łańcuchach i tylko mogą ujadać. W praktyce szczekają na wszystko i na wszystkich, nawet właściciel nie spojrzy, co się dzieje.
Hmmm, czasem ktoś ma tak małą wiedzę, że w ogóle nie zdaje sobie sprawy, jak ogromny jest obszar jego niewiedzy i przez to wydaje mu się, że jest mądry. Nic na to się nie poradzi.

280

Odp: Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Witam ! Tu autorka big_smile ale dyskusja sie rozegrala... ale fryderykos (o ile dobrze pisze) czytalam wszystkie wpisy ale twoje urywalam w polowie bo poprostu to takie lelum polelum wiec wybacz nie odniose sie do tresci tych postow. Pisali wszyscy ze miec w mieszkaniu nie powinien byc .. no i nie jest ! Ja mieszkam w domku.malym bo malym.ale w domu. Z malym ogrodkiem i pies wychodzi tam tylko czasami a ogolnie to raz lub dwa razy dziennie na spacery plus zabawki w domu kosci i  spanie. Jest szczesliwy. Z chlopakiem.jesli bym.soe.wyprowadzala to tez do domu a nie.mieszkania wiec to nie byl problem. Problemem byl chlopak ktory udawal ze lubil mojego psa by mnie zdobyc i byl idealny a po roku zaczal zaachowywac sie jak rozpieszczone dziecko

Posty [ 261 do 280 z 280 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moj chlopak nie akceptuje mojego psa.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024