Witam, nie wiem jak podłączyć nowy wątek, więc napisze tutaj. Chcę zaznaczyć, że jestem tutaj nowa. Mam problem z chłopakiem, jesteśmy razem prawie 4 lata. Raz bywało lepiej, raz gorzej. Ale ostatnio coś się zmieniło. Jestem osobą, dość trudną. Lubię się czepiać, dość często się obrażam o byle co. Ostatnio naszym głównym problemem w związku był brat mojego chłopaka. Studiowaliśmy wszyscy w 3 na jednej uczelni, mój chłopak jest o dwa lata od nas starszy więc rok temu ukończył studia i obecnie pracuje w innym mieście rodzinnym. Więc ja jestem tutaj, a on tam. Ale to nie jest najgorszy problem bo mimo wszystko widzimy się raz czy dwa w tygodniu minimum.Poza tym to mój ostatni semestr studiów i mieliśmy razem za jakieś 2-3 miesiące zamieszkać. Na początku mojego 3 roku dowiedziałam się, że brat mojego chłopaka uwalił studia, zabrał papiery i siedzi w akademiku i nic nie robi, biorąc tym samym kasę od rodziców ze względu, że mam dobry kontakt z "teściami" powiedziałam o tym mojemu chłopakowi i on jeszcze do tego go krył, ja nic nie mówiłam bo po co się wpieprzać im w życie. W końcu po jakimś pół roku przyznał się. A teraz zaczął studia od początku na innej uczelni w innym mieście i zamieszkał ze swoją dziewczyną, z którą kompletnie nie mogę się dogadać. Po prostu nie lubię jej. I chyba ze wzajemnością. Próbowałam jakoś się z nią dogadać jednak to było na nic. Teraz od października mój chłopak też poszedł na magistra zaocznie do tego samego miasta co jego brat. I teraz nocuje u nich kiedy ma zjazd. I od tamtej pory zauważyłam zmianę w jego zachowaniu. W chwili obecnej nie wiem na czym stoję ponieważ napisał mi że ma mnie dość. Po tym jak powiedziałam mu, że nie podoba mi się, że śpi u nich w domu, wiem że to jest plus, że nie musi jeździć po 100 km i możesz zaoszczędzić, ale myślę, że może tam razem ze swoim bratem i jego dziewczyną chodzić gdzieś na imprezy, ja jestem w mieście o 200 km dalej więc może mi napisać wszystko, a ja mogę mu tylko ufać. I ostatnio nie jest dobrze, widzę jego zmianę i sama już nie wiem czy coś tam się stało czy kogoś poznał czy to przez to, że tak się czepiam jak tam jest bo po prostu się denerwuje. Mówi, że musi przemyśleć sens naszego związku, a jeszcze parę dni wcześniej byłam pewna, że chce mi się oświadczyć, bo pytał o mój rozmiar palca, gdy jego babcia zapytała o wesele powiedział, że będzie za dwa lata, a tu naglę coś takiego. Boje się, że chce mnie zostawić. Boję się zostać znowu sama bo już przechodziłam przez to wszystko raz po 2 latach związku rozstałam się z kimś, on na zawsze zapisał się w moim życiu mimo, że ma już żonę i dziecko zawsze gdzieś daleko w sercu moim będzie. Ale Kocham mojego obecnego chłopaka, powiedźcie mi czy ja robię coś źle? Czy mam mu bardziej ufać? Niestety już raz zdarzyła się sytuacja, gdzie nakryłam go jak pisał z kolegą i mówił, że wpadła mu w oko inna, ale boi się mnie zostawić.Ale to było po jakimś pół roku od naszego związku i powiedział, że już o niej zapomniał, ale ja nie zapomnę nigdy tego co wtedy przeczytałam przez przypadek. Ja jestem jego pierwszą dziewczyną i do tej pory myślałam, że będę już tą ostatnią, ale jego ostatnie zachowanie mnie dziwi, mówi, że między nami jest źle, gdzie ja myślałam, że jest naprawdę dobrze. Już nawet planowałam w głowie nasz ślub. Wszystko było dobrze, jego rodzice i cała rodzina mnie uwielbia, z mojej strony jest tak samo. Kłóciliśmy się jak w każdym związku, ale teraz nie wiem co mam myśleć pomóżcie!