Edyszka dzis przeżyłam szok.
Scena jak z filmu. Stoję sobie pod moja uczelnia, czekam na koleżankę. Patrzę sobie na ulice i nagle idzie on... koleś w garniturze, widziałam go tylko od tylu, wyglądał jak... ex, patrzę na niego i zaczęłam iść w jego stronę aby zobaczyć czy to serio on, stał na światłach i ide cały czas i patrzę, a tu nagle koleżanka mnie wola 'halo, co z tobą ?' A ja : 'eeeeee, myślała ze to mój znajomy' poszłam z nią do budynku. Nie wiem czy to był on, ale serce podeszło mi do gardła. Nie wiem właściwie dlaczego ja szlam w jego stronę. Jak zombie szlam. Ale przciez nie chciałbym aby mnie zobaczył ani wcale nie chciałam go spotkać. Masakra.
Już chciałam pytać dlaczego za nim szłaś,ale właśnie doczytałam do fragmentu "Nie wiem właściwie dlaczego ja szłam w jego stronę " Ważne,że koleżanka w odpowiednim momencie się pojawiła,bo dalsza gonitwa ex,bądź jakiegoś faceta przypominającego ex mogłaby spowodować,że postawiłabyś się w dziwnej sytuacji
Dzis miałam dość aktywny dzień i wiesz co ? Było suuuper, tylko pare razy o nim myślałam. A tak to robiłam swoje i dobrze sie bawiłam
a jak tam Tobie dzionek minął ?
No widzisz,czyli do przodu Pojawiają się już stopniowo dni podczas których funkcjonujesz normalnie.Jeszcze trochę i przekonasz się,że twoje życie,to nie ten jeden facet,a uzależnienie emocjonalne zacznie słabnąć.Co do tekstu "twoje życie,to nie ten jeden facet",to jest lekcja,którą ja również mam do odrobienia,bo w trakcie trwania związku każda minuta mojego życia kręciła się wokół mojego "boga".Jak mój dzień?Również był znośny,a nawet mogę powiedzieć,że dość spokojny i bez rozpaczy
ale...ostatnie dni były kiepskie więc teraz była chwilowa poprawa i tak do następnego dołu
Jak to Kora śpiewała "Z dołu do góry,z góry na dół.Z ciemności w słońce,z ciszy w krzyk.Falowanie i spadnie,falowanie i spadnie (...)"