Przygoda Krejzi z portalami randkowymi. :) :) :) - Netkobiety.pl

To tajemnica.

Impreza- jestem na TAK.

Sformalizowane związki- już NIE.

Aaaaa... będzie wesele jednak!? Ale bilety ja sprzedaję...

EDIT: Sony, wiesz... cenę dla Ciebie wyślę w tajemnicy! Hahahaha! Ale pewnie u Wilka... tfu... konika taniej będzie

Jezusicku, Rh, czy Ty zawsze musisz tak wszystko komplikować, nie można tak prościej? aaaaa.....to ta Twoja logika?

To ja jakieś indywiduum, bo ja nie cierpię wesel

Raczej okazji szukasz

A  to wypadłeś z obiegu?

Ja, nie jestem czynnikiem krwi.

Pi, pi, pi, pi, budzik dzwoni Budzimy się

Nie chwal się, że potrafisz Mój Samsung też tak umie!

@rh
Lepiej posprzątaj jak nabrudziłeś w temacie skojarzeń, bo nie mam gdzie pisać, a Twoje skojarzenia dziwne to mało, wszyscy dają rzeczowniki, a Ty przymiotnik, pamiętaj, że inność nie czyni Cię użytecznym.

Dobrze Ci w tym śnie czy na żywo też?

Edit. A to żyjesz sobie jak w "Incepcji". A co jest twoja stałą? Taki smartfon pewnej znanej firmy?

Ale ja pamiętam, że kiedyś Krejzi zezwalała tu na offtop, a temat zmieniliśmy, bo atmosfera zrobiła się zbyt gęsta..

Wpadłam na chwilkę, tak kontrolnie, ale widzę, że wszystko po staremu, czyli milutko

Właśnie dlatego się skusiłam, żeby tu napisać. Lubię klimat netkafejek. Za luz.

Ale ja z tego tematu poszedłem pod 111. Spytaj Krejzi albo Rossanki.

Chyba nawet tu zawsze podpadam Pietruszce, najpierw tym co napisałem o pierścionku zaręczynowym, a ostatni raz wczoraj.

Nie ja podpadłem, tym co napisałem, że sądzę jaki powinien być pierścionek zaręczynowy. Gdzie tam mnie do dzieciatej startować.

Poza tym z Pietruszką prawie zawsze się gryziemy.

Jeśli jest Królowa Lodu, to i jakiś bałwan powinien być Ale ja już naprawdę nie wiem dokąd ta impra się przeniosła, czy do kuchni, czy do łazienki, czy na balkon lub klatkę schodową, czy może do krejzi na portal randkowy?

To jak się roztopi to nie będzie chyba wiernie stał. Popłynie w świat. Ale żeby nie było, że ja taki podły to przyniosę Ci rączki.

Dobrze, że nie rozbieżnego.

W tytule wątku są "portale randkowe", to ja jeszcze dwa słowa na ten temat z mojej perspektywy.

Mam wrażenie (twardych danych nie posiadam), że sporo osób korzysta z tej bardzo wygodnej formy poznawania ludzi. W sieci są dziś  niemal wszyscy, bez względu na wiek. Wspomniałam wcześniej, że założyłam sobie konto z ciekawości, żeby zobaczyć jak to działa. Absolutnie nie z zamiarem poszukania kogoś, zaznaczam. Zresztą to mężczyźni raczej polują. I ja też raczej z tych tradycjonalistek oczekujących na rozpoczęcie relacji przez mężczyzn. 30 plus na karku, "stare" zasady.

Napisałam, że portale randkowe to nie jest moja bajka. Dlaczego? Bo... czułabym się jak towar na wystawie. Nie czarujmy się, że pierwsze na co się zwraca uwagę to wygląd. A jak bardzo można się na tej podstawie przejechać, to ja nikomu takiej oczywistości tłumaczyć nie muszę. Mam opory przed udostępnianiem swojego wizerunku w sieci. I nie chodzi o to, że jestem nieatrakcyjna.

Założyłam sobie to konto pod pseudonimem. Tam nawet pojawiła się informacja, że wszelkie dane osobowe będą z automatu usuwane. Pomyślałam OK, będę "bezpieczna" w swoim eksperymencie. Przygotowałam niebanalny opis zgodny z prawdą i ...nie dałam zdjęcia. Celowo.

Wyniki? Dostaję raport, kto i jak często przegląda mój profil. SĄ tacy, którzy to robią. Dostałam kilka próśb o zdjęcie, od course, ktoś mi posyła "uśmiechy", których nie odwzajemniam, bo zgodnie z założeniem nie mam zamiaru tam nawiązywać relacji. Ale... niewiele tego. Myślę, że zdjęcia pełniłyby rolę kluczową.

W Twoim temacie, Krejzi , wyszła ciekawa sytuacja z Metylem , który zwrócił uwagę na moje posty, nie zewnętrzność. One, tak jak i oczy, są tutaj "zwierciadłem duszy." Za co ma taki ogólny plus (choć go zupełnie nie znam), bo chyba każdy chce być oceniany i doceniamy za swoje wnętrze, a nie za to, co matka natura losowo fizycznie przydzieliła.

Jakie mam wnioski z mojego portalowego "eksperymentu"? Trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości, żeby kogoś sensownego tam poznać. Ja głównie żyję w realu i z trudem wygospodarowuję czas na to forum.

Dobrze, drodzy goście. Już nie przynudzam. Towarzystwo wędruje widzę od lokalu do lokalu.
@Wolf, jeśli Pietruszka się na Ciebie obraziła, wiesz co masz zrobić. Żaden pierścionek! Upiecz muffinki. Niebanalne. Z lukrowanym motywem pietruszki najlepiej...

Beyond, ale kto powiedział, że mi zależy by Pietruszka nie była na mnie obrażona? Pietruszka i ja mamy inne poglądy na wiele spraw i pewnie będziemy ścierać sie jeszcze raz.

Pewnie nawet nie dogadalibyśmy się z Pietruszką czy muffinki mają być jogurtowe, cytrynowe czy czekoladowe.

Nie cierpię muffinek

Dzień dobry
i znikam do pracy

@Pietruszka

Nigdy nie miałam konta na żadnym portalu randkowym,  bo nie miałam i nie mam takiej potrzeby, ale zdecydowanie jestem daleka od szufladkowania ludzi, w szczególności porzez używanie w stosunku do nich pejoratywnych określeń.

Zdecydowanym plusem forum, jako miejsca do wymiany poglądów i miłej rozmowy, jest to, że można pozostać, wedle własnej woli, całkowicie anonimowym, bez konieczności odpowiadania na jakiekolwiek pytania, nie wyobrażając sobie przy tym kompletnie nic.

Drogi Kolego rinho91, odpisałam Ci skąd jestem a moje dalsze wypowiedzi były zgodne z tematem, w którym się bawiłam, czyli z moimi skojarzeniami I Tobie również proponuję trzymać się tutejszego regulaminu

Wolf A gdybyś mnie zapytał o muffinki to odpowiedziałabym, że najpierw chcę spróbować czekoladowych, potem jogurtowych a na końcu cytrynowych, a potem cytrynowo-jogurtowych i jogurtowo-czekoladowych

Muffinki to nie babeczki.

A zamówienie Sony wiążę się z dużo ilością zmywania.

Musiałem by upiec 36 muffinek.

Ja też nie mam przynajmniej cukierniczych. To jedyne słodkie co umiem zrobić.

I_see  to zależy, kto dostrzeże i zrozumie aluzję