Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 104 z 104 ]

66

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Z tego co mi wiadomo to jest bardzo mocno rozdarta. Rozdarta do tego stopnia że sama nie wie czego chce.

Poza tym mam bardzo dobry kontakt z jej przyjaciółka która sama jej nie rozumie i namawia aby się opamiętała. Zresztą namowy jej mamy też nie pomagają.
Wiem dobrze że nikogo póki co nie ma, i na razie nie szuka.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
teskniacy napisał/a:

Wiem dobrze że nikogo póki co nie ma, i na razie nie szuka.

Ale tu chyba problem nie w tym, że Ona za innym sie rozgląda tylko, że od Ciebie Ją odsunęło na tyle mocno, że wszyscy Jej doradzają a Ona  - NIE. To Ci powinno dać do myślenia a nie naoczny nowy chłopak dziewczyny... , którego zresztą nie ma.

68

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

No właśnie. Odrzuciło ją dość mocno. Zresztą teraz to nie ma znaczenia.
Narazie nie mamy ze soba żadnego kontaktu

69

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Witam wszystkich forumowiczów.
Chciałbym podzielić się ze wszystkimi tym co mnie ostatnio spotkało i czego doświadczam. Nie są to dobre doświadczenia bo nigdy w życiu nie spodziewałbym się tego wszystkiego ale mam nadzieję, że może ktoś mi pomoże, choć znając moc ludzi na forum, opinia będzie tak zróżnicowana co ludzi wypowiadających się na forum.
A więc tak jak wcześniej opisywałem rozstałem sie z dziewczyną ponieważ ona sama nie wiedziała co ma zrobić - czy być ze mną, czy dalej trwać w tym "toksycznym" wypominając mi wiele rzeczy, które naprawde jej przeszkadzały. Choć od zawsze wiedziałem, że nie jestem czuły i romantyczny.
No i się stało. Poznałem fajną dziewczynę, a właściwie to ona chciała mnie poznać i to ona spadł jakby z nieba. Poznaliśmy się na dyskotece. Ona zabrała ode mnie numer, pisaliśmy, odzywaliśmy się wtedy gdy mieliśmy ochotę ze sobą popisać (praktycznie codziennie). Aż stwierdziłem, że ją gdzies zabiorę. Wybraliśmy się na kawę, na wspólnie spędzoną niedzielę. Było bardzo miło i sympatycznie. Widać była, że ona ejst bardzo mną zainteresowana - zresztą z jej opowiadań można było wywnioskować, że też ma niemiłe doświadczenia z poprzedniego związku i naprawdę szuka oparcia - tak jak ja.
To wszystko działo sie bez wiedzy mojej byłej dziewczyny. Aż przyszedł taki moment w którym dowiedziała się, że z kimś się spotykam. No i od tego momentu jakby piorun strzelił. Odwróciło się o 360 stopni. Przyjeżdzała do mnie po dom, czekała po kilka godzin, aż wrócę z pracy, wypisuje do mnie, że chce spędzać ze mną czas praktycznie codziennie, że to je teraz będę wykładał karty w naszym związku a ona podporządkuje się w 200%, jak tylko będzie z nią coś nie tak to mam ją zostawić, że zyskam podwójnie jeśli tylko dam jej szanse. Po prostu uwierzyć nie mogę to co się stało. Myślę sobie, że gdyby nie nowo poznan dziewczyna to pewnie dalej bylibyśmy w tym stanie.

Problem w tym, że poznając nową dziewczynę mimo, że znamy się dopiero 3 miesiące a mam wrażenie jakbyśmy znali się od zawsze. Spotykam się ze sobą, rozmawiamy na różne tematy. Jest po prostu fajnie. TO jest to czego brakowało mi od dłuższego czasu w poprzednim związku.
Jestem rozdarty bo wiem, jak teraz cierpi była dziewczyna, ale też widzę obawy nowej koleżanki, ze mogę wrócić do swojej byłej kobiety.
Nie wiem naprawdę co mam zrobić. Obydwie kobiety są idealne tyle, że obecną znam kilka miesięcy ale charakterem jest naprawdę bardzo czuła, troszcząca się o mnie bardziej niż o siebie.
Wiem wiem, napiszecie, że muszę sobie sam odpowiedzieć na pytanie czego chce ale nie chce krzywdzić żadnej - choć to będzie musiało się stać.
Ktoś doradzi?

70

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
teskniacy napisał/a:

Odwróciło się o 360 stopni.

Czyli nic się nie zmieniło tongue

A tak na poważnie, było to do przewidzenia. Pamiętaj jednak, że ex działa tak tylko z powodu tego, że ktoś inny jest Tobą zainteresowany. Nie wróciły nagle do niej uczucia miłości, tylko zazdrości. Zainwestuj w nową znajomość, taka jest moja opinia. Człowiek nie zmienia się w ciągu tygodnia lub miesiąca, więc nie wierz w jej ewentualne bajki że się zmieniła, kocha,rozumie,przeprasza. Wszystko to będzie grą na Twoich emocjach a jak wrócisz do byłej, to zapewne na 99% założysz za kilka tygodni kolejny temat, że ex jednak odeszła. Ja zawsze powtarzam, że powroty mają sens jak się przerobi "powód" rozstania i emocje opadną ale na to potrzeba duuuużo czasu i nie mowa tu o tygodniach czy miesiącach ( za mało czasu aby wprowadzić trwałe zmiany w życiu) po roku lub dwóch latach można próbować.

71

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Kurde to wszystko prawda. A że jestem człowiekiem bardzo można powiedzieć wrażliwymi to moja ex próbuje naprawdę grac na moich uczuciach wysyłając mi zdjeęcia, podsyłając milion smsów jak to było i jak będzie dobrze. W dodatku za pół roku mamy brac ślub, gdzie chciałem dodać, ze to ja chciałem się zaręczyć ale od dłuższego czasu dostawałem jasny sygnał, że to i tak by nic nie zmieniło w naszych relacjach.
Jestem strasznie rozdarty, choć w tym rozdarciu pomaga mi się odnaleźć nowo poznana dziewczyna. Nie wiąże z nią przyszłości bo znamy się dopiero od kilku miesięcy. Po prostu ofiarowała mi trochę siebie i trochę swojego czas i trochę zrozumienia – za to wszystko ją doceniłem, ona doceniła mnie.

72

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Jak z ex wszystko obróciło się o 360 stopni, to chyba nie warto ;]
A co do wyboru, to wybiez ładniejszą.
Możliwe że twoje obiektywne poczucie estetyki nie jest obiektywne, dlatego powinieneś popytać kolegów, czy kogoś kto jest bezstronny, wiesz jakieś małe porównanie, na fejsie, czy gdzieś tam.
Jak w teście wizualnym wypadają podobnie, to warto przyjżeć się z bliska propozycji byłej.

teskniacy napisał/a:

...że to je teraz będę wykładał karty w naszym związku a ona podporządkuje się w 200%, jak tylko będzie z nią coś nie tak to mam ją zostawić, że zyskam podwójnie jeśli tylko dam jej szanse. Po prostu uwierzyć nie mogę to co się stało.

Nowa oferta całkiem ciekawa, na pewno masz jakieś fantazje, czy inne dziwactwa, możliwe że jest okazja trochę po Greyować.
Może dopuść ją do testów na tydzień, dwa. Zawsze możesz pogonić, w ramach gwarancji, co zresztą sama proponuje.
A z tą nową jak sprawy łóżkowe.
Działasz coś, czy tylko wspieracie się dobrym słowem.
No bo z byłą zakładam że przy takim stażu to chyba oczywiste.
Pozdrawiam

73

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Wiesz co. Niestety nie należę do facetów którzy korzystają z okazji, a właściwie z dziewczyn aby sprawdzić czy się nadają.
Poza tym nie chce komuś robić nadziei aby później tej nadziei nie mieć

74

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Powiem tak . Klasyczny przyklad psa ogrodnika , sama miała cię gdzieś , a jak się zainteresowałeś inną nagle zaczęła cie kochać. Ja zostawiłam faceta po 7 latach bo mnie nie szanował , odzywał sie kiedy chciał , nie szanował mojego zdania i miał mnie po prostu w dupie . Zabroniłam mu sie do siebie odzywać bo tak się nie da. Byłam z koleżankami w klubie w sobotę , siedzialam na loży i rozmawiałam z kolegą . On oczywście zobaczył i nagle dostawałam milion sms , że go olałam , że kogoś mam . Dałabym szansę nowej koleżance bo mogę się założyć , że jak wrócisz do byłej ona znów cię oleje i będziesz mocno żałował .

75

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Witaj!

Przeczytałem dzisiaj pierwszy raz Twój wątek od początku bo go odświeżyłeś. Moje zdanie jest takie: Nie wracaj do byłej. To już nie będzie to samo co było wcześniej. Zostawiła Ciebie raz zostawi i drugi, to tylko kwestia czasu. Zrób tak jak napisał ktoś wyżej, - zainwestuj siebie w nową relację. Gdy wrócisz do byłej Twój upadek będzie dużo boleśniejszy. Ale to moje zdanie. Życzę Ci dobrego wyboru rozumem nie sercem.

76

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
teskniacy napisał/a:

W dodatku za pół roku mamy brac ślub .


NIE NO KUR#!@  MASZ BRAĆ ŚLUB Z EX?! Z KOBIETA Z KTÓRĄ NIE JESTEŚ?!?!?!?!?!?!



PunBB bbcode test

77

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Nic odkrywczego nie napisze. Teoretycznie mógłbym powiedzieć, że gdybym to forum znał to sam u siebie bym inaczej postąpił. Jednak to jak z Familiadą - siedząc po drugiej stronie łatwiej przychodzą wybory wink
Ktoś kogo dana sytuacja dotyka inaczej ją czuje niż osoba, która nie jest zaangażowana. Możesz mieć 5 dni przerwy a wystarczy czasami jeden jej sms "tęsknie" abyś wszystko rzucił i wrócił. Przerabiałem to jak wielu innych.

Ja uważam, że powinieneś oddać się nowej znajomości całkowicie, o "byłej" też całkowicie zapomnieć. Masz teraz kogoś kto przejawia Tobą zainteresowanie, z kim Tobie się "dobrze" układa - nie niszcz tego przez byłą. Odetnij ją całkowicie skalpelem. Nie pozwol jej aby sie z Tobą spotykala, pisala smsy, dzwonila itp. Powiem Tobie dlaczego - moze to wplynac na Twoja obecna znajomosc.

Finał może być taki, że obecna nie będzie chciała kontynuować znajomości z kims w czyim zyciu jest byla a byla jak zobaczy, ze juz nie ma "konkurencji" oleje Cię ponownie.

Sumując: TOTALNE odcięcie byłej i to TOTALNE, żadnych odpowiedzi sms, emial itp. a całkowite poświęcenie się nowej znajomości.

78

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Tak to jest jak człowiek kieruje się sercem, a nie rozumem. Rozum podpowiada zostaw, a serce mowi, że mam wrócić.
Obecna nowa znajoma ma również duży bagaż doświadczeń i tak samo jak wy doradza abym odciął się od niej jedną wielką kreską bo ona po prostu nie odpuści.

Dziękuję że umiecie doradzić w tym wszystkim. Chciałem dodać, że to ja postanowiłem aby zerwać z moją poprzednia dziewczyną bo po prostu nasz związek Buldog dupy. Ona teraz twoje dziecko, że mnie na pewno by nie zostawiła grając na emocjach i uczuciach.

Postaram się nie myśleć i o wszystkim zapomnieć. Generalnie obecna koleżanka naprawdę funduje mi tak miłe przeżycia że naprawdę o wszystkim zapominam smile myśląc też o niej

79

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Skoro nowa koleżanka powoduje , że zapominasz o byłej to znak , że znalazłeś miłość zycia smile powodzenia i nie wracaj do tej psychopatki smile

80

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
kamis.89 napisał/a:

Skoro nowa koleżanka powoduje , że zapominasz o byłej to znak , że znalazłeś miłość zycia smile powodzenia i nie wracaj do tej psychopatki smile

Może nie miłość życia ale to jeden z kroków do zapomnienia o byłej smile

81

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Gdybym ja wam powiedział co miałem dwa tygodnie temu to nie uwierzycie. Najazd na chatę, sprawdzanie podwórka i garażu, później wydzwanianie milon razy łącznie z wiadomościami, przywiezienie moich osobistych rzeczy z jej domu a na końcu rozstanie się. To tak po krotce Wam opisałem co się działo.
Mam nadzieję, że będzie lepiej. Dwa miesiące temu oddałbym wszystko żebyśmy byli razem, teraz nie mogę zaoferować już nic. Bo nic do niej nie mam:/ nie umiem sobie wyobrazić aby drugi raz zaufać tej kobiecie. Nie umiem sobie wyobrazić swojej przyszłości z nią, choć ona zaplanowała już ślub ze mną.

82

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Gdyby Twoja eks zaproponowała Ci rozmowę, taką szczerą, gdzie wprost powiedziałaby, że zrozumiała swój błąd, że kocha, że tęskni, że chciałaby to spróbować naprawić - wtedy na Twoim miejscu bym się zastanawiał i miałbym poważny dylemat. Ale w sytuacji, gdy ona robi takie chore akcje to nie za bardzo jest nad czym. Bo z dużym prawdopodobieństwem po ewentualnym zejściu się wszystko się posypie i będzie tak jak było. Może przez jakiś czas mielibyście swój "miesiąc miodowy", gdzie wszystko byłoby ekstra i idealnie, ale potem ona znów zobaczyłaby w Tobie tego gościa, który ją nudził i nie spełniał jej oczekiwań. W sytuacji gdy poznałeś kogoś interesującego chyba nie warto.

83

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Absolutnie się zgadzam ... Albo kocha się nad życie albo nie chce się być razem.. Ja nie widzę trzeciej drogi. Więc zakończenie może być takie jak opisano powyżej

84 Ostatnio edytowany przez teskniacy (2017-09-21 20:52:23)

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

M

85

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Teskniacy jestem dumna, wiem co przechodzisz bo mi tez latwo nie jest ale podjales te dexyzje z wszystkimi jego konsekwencjami badz nie. To pierwszy krok. A ex jest sama sobie winna , to ona wszystko zepsula wiec pomysl sobie ontym jak tylko zacznie ci sie robic jej zal.

86

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
kamis.89 napisał/a:

.... wiec pomysl sobie ontym jak tylko zacznie ci sie robic jej zal.

Jest mi jej tak żal, ze szkoda gadać. Nie chce myśłeć co ona teraz przechodzi, choć jak sobie pomyślę co ja przechodziłem to nawet nie chce o tym myśleć.
Gdyby człowiek wiedział czy podejmuje właściwą decyzję to też byłoby inaczej.
Kamis.89 też tak miałaś?

87

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

NIe wracaj do ex... i ciesz sie ze dzieci nie macie... miałem kiedys dziewczyne która ze mna zerwała dla innego...jak sie dowiedziala ze kolo mnie kreci sie inna kobieta to nagle chec powrotu... akurat wtedy juz wiedzialem co dla mnie bedzie lepsze smile
powodzenia ......

88

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Halo halo. Kurde... Mam ogromny dylemat z jakimkolwiek działaniem. Nigdy nie byłem decyzyjnym człowiekiem ale w przypadku podjęcia decyzji odnośnie być albo nie być ze swoją kobieta to ja podjęłam taka decyzję.

Moja ex jak to wspomniałem w poprzedni h wiadomościach zapewnia mnie, że jak tylko dam jej odrobinę nadziei na to aby być z nią to może nawet dziś wziąć ze mną ślub, bądź też mieć dzieci. Problem w tym, że ją kocham i jak słyszę i czytam w wiadomościach jej deklarację to serce mi się kroi bo cały czas o to zabiegałem i dążyłem do tego aby się zaręczyć a w przyszłości mieć razem dzieci. Dziś mam to na wyciągnięcie ręki.

Problem w tym, że z nowo poznaną dziewczyną, a właściwie koleżanką od czasu do czasu się spotykam i jest nam bardzo dobrze. Dobrze do tego stopnia że mamy wspólne tematy, wspólne fajnie spędzone wieczory, przytakuje na każdą moją propozycję i w ogóle w ogóle jakbyśmy się znali już trochę czasu. Zresztą ona też jest po kilku przejściach w związku.

I co ja mam teraz zrobić. Moja ex dzwoni, wypisuje chce się spotykać. Nowa dziewczyna tak samo chce się spotykać, dzwonić rozmawiać.
Nie chce ciągnąć tego wszystkiego na dwa fronty bo tak nie można. Może ktoś doradzi?

89

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Ja chyba naprawdę nie dorosłem do prawdziwego związku bo sam nie wiem czego chcę. Z jednej strony chciałbym spróbować czegoś nowego, a z drugiej jak sobie pomyślę co łączyło mnie z moją była dziewczyną to serce mi się kroi. Te wszystkie wspomnienia, wszystkie chwilę, po prostu wszystko.
Przytłacza mnie również niesamowity obrót sprawy bo to teraz okazuje się, że problem leżał w mojej byłej dziewczynie, a nie we mnie.
Wystarczy, że dam jej szansę a ona będzie robiła wszystko pod moje dyktando. Nawet jest w stanie się do mnie przeprowadzić.
Teraz to ja mam niesamowity mętlik w głowie hmm

90

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Pamiętaj drogi kolego, że nowa koleżanka też ma uczucia. Stawiasz ja w bardzo nie komfortowej sytuacji, jeżeli faktycznie jest po kilku cięższych związkach. Dajesz jej nadzieję. Zamknij sprawę z EX. Jeżeli nawet chcesz do niej wrócić podświadomie to i tak musisz ją poobserwować zauważyć co się zmieniło i czy tylko bełkot zrozpaczonej laski czy faktyczna zmiana. Obstawiam to pierwsze.

91

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Markus88 na pewno jest to bełkot zrozpaczonej laski oraz jej wewnętrzna i zewnętrzna zmiana. Mam jej tylko dać jedną szansę. Nie chce ranić ani jednej ani drugiej bo nie o to chodzi tylko jestem w tak ciężkiej sytuacji że normalnie nie wiem co mam robić. Doszedłem w swoim życiu do takiego momentu, że mam ręce związane i nie umiem podjąć sensownej decyzji

92 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-10-09 14:05:23)

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Ej @Autor, a ile wy macie lat, Ty i Twoja była?
Generalnie piszesz strasznie smutne rzeczy.
Rozpatrujesz powrót do byłej, a ponowną relacje chcecie oprzeć na jej zaborczości i Twojej litości. Zajebisty związek się kroi, na takich podwalinach to musi wyjść.
Ta Twoja była klasycznie ocipiała jak się okazało że kręci się w  okół Ciebie inna dziewczyna. Jak byś nikogo nie miał to by nie splunęła nawet w Twoja stronę, powiem Ci że ja osobiście nie chciał bym być z dziewczyną która prezentuje takie wartości, niezbyt wysokich lotów.
Jak się z nią zejdziesz to Cię osaczy, prędzej czy później, a jak Ci się wydaje że będzie na każde skinienie, to tylko Ci się wydaje.
Zresztą jak by faktycznie miała być na każde zawołanie, to chyba jeszcze gorzej. Ludzie maja to do siebie że jak im się pozwoli to potrafią mocno przesuwać pewne granice. W takim wypadku, możliwe że z Ciebie wylazło by coś niefajnego.
Olej ta byłą.
Poczytaj sobie ten cały swój wątek. Przypomnij jak się czułeś kiedy Cię w kiblu spuściła.


tęskniący napisał/a:

Z jednej strony chciałbym spróbować czegoś nowego, a z drugiej jak sobie pomyślę co łączyło mnie z moją była dziewczyną to serce mi się kroi. Te wszystkie wspomnienia, wszystkie chwilę, po prostu wszystko.

Chore myślenie, co z tego że te wszystkie chwile i inne bzdety, nawet nie masz pojęcia że może być jeszcze lepiej z kimś innym.
Z taką postawą to ta twoja ex zmieli Cie bardzo szybko.
Ciągle będziesz odtwarzać w głowie te wszystkie chwile, że nawet nie zauważysz że jest zupełnie inaczej niż było kiedyś.
Ale może warto żebyś wrócił do tej swojej byłej.
Nie możesz podjąć decyzji, boisz się skrzywdzić to jedna to drugą, ciągle jakieś wspominki Cie biorą.
Nie nadajesz się do tego żeby stworzyć sobie w życiu lepsze perspektywy, bo jesteś po prostu pizd***ty.
Tak też mi się wydaje, że ta cała przerwa to właśnie między innymi przez brak inicjatywy, osiadłeś na tych pięknych chwilach i Tobie to starczało a jej się nudziło. Dalej taka postawę prezentujesz, boisz się ryzyka, to mało męskie i nie atrakcyjne. Ta nowa koleżanka pewnie prędzej czy później też spuści Cię w kiblu, i będzie tak miał aż do skutku, dopóki się czegoś nauczysz, albo sie nie zmienisz.
Do tego twoja ex, postępuje wręcz książkowo, więc całkiem możliwe że i zgodnie ze skryptem oleje Cię raz jeszcze, kiedy tylko Cię urobi.
Pozdrawiam

93

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
teskniacy napisał/a:

Wystarczy, że dam jej szansę a ona będzie robiła wszystko pod moje dyktando. hmm

Heh, jeśli naprawdę musisz sam się oparzyć, zamiast uczyć na cudzych błędach, to może powinieneś odpuścić sobie nową dziewczynę i nie marnować jej czasu. Tylko pamiętaj, że byli ludzi którzy cię ostrzegali, ale to twoje życie i ty nim kierujesz.

94

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Jedno pytanie:
Jeśli dziewczynie przeszkadzał brak czułości i rozmantyzmu i wielokrotnie Cię o tym informowała, to czemu nic w tym względzie nie robiłeś?
Jak na 5 letni związek, jeśli to była jej jedyna uwaga, to było to bardzo, bardzo mało.
Czemu się nie zastosowałeś do jej próśb?

95

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Już tłumaczę. Od roku czasu starałem się być czuły i romantyczny ale moje starania były jakoś tak nieszczerze odbierane, tak jakbym robił to na przymus, ale ja naprawdę się starałem być tak jak tego ona chciała ponieważ chciałem aby było między nami dobrze. Jednak stało się inaczej. Od tego czasu dostałem taką dawkę informacji na swój temat, że naprawdę piórka mi opadły - nie chce mieć tak jak moi rodzice, że się nie przytulają, bądź ostatni kwiaty dostałam na swoje urodziny bądź rocznicę.
To, że nie byłem typem romantyka nie świadczy o tym, że jej nie kochałem albo nie dawałem powodów do tego że mi na niej zależy. Wspólnie spędzone chwile, wspólne wypady (nie zawsze we dwoje) chociażby nad morze albo nad jezioro, każdy spędzony razem weekend. Wszystko robiliśmy razem. Teraz już nie. Każdy w osobnych miejscowościach oddalonych o parę kilometrów.

96

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Zdaje mi się że zdanie o relacji rodziców mówi sporo o tym co wyniosłeś z domu. Nie będę dokładnie analizował, ale mam pewne podejrzenia.

Skoro zakończyliście związek to jest zakończony, logiczne. Jedyne co Was do siebie teraz pcha to zlepek wspomnień i obawa straty. Mylne wrażenie, bo na tym się nie buduje. Jeśli wrócisz to zauroczenie potrwa chwilę i będzie to wspaniały czas, zrobicie taki replay najlepszych czasów, kiedy się poznawaliście. Potem będzie powrót do normy i rozsypiecie się totalnie.

Pytasz co robić, ale decyzję już podjąłeś. Zastanów się jeszcze bo masz czas. Ja Ci dam tylko jedną radę. Nie zapominaj w tym wszystkim o sobie, dobry związek to taki, kiedy oboje znacie swoją wartość, potraficie się nią dzielić jednocześnie pozostając sobą. Pozostaje równowaga. Jeśli nie potraficie z siebie wzajemnie czerpać, oznacza to że nie jesteście do siebie dopasowani i kończy się to zawsze podbudowywaniem się cudzym poczuciem wartości. To jest zawsze droga do nikąd.

Przemyśl.

97

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Prośba o przerwę, to tak na prawdę próba rozstania, tylko z zachowaniem takiej małej furtki, gdyby się okazało, że samej jednak jest źle. Czasem bywa tak, ze ludzie są razem parę lat, potem się rozstają, bo nie są jeszcze wystarczająco dojrzali do związku, ale po czasie schodzą się z powrotem. Niby mówi się, że 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale prawda jest taka, że próbuje się tyle razy ile trzeba, żeby być pewnym swojej decyzji. Jeśli ona chce się rozstać, to się rozstańcie, byle kulturalnie i możliwie jak najspokojniej, a co będzie dalej - czas pokarze.

98

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
Nataliii89 napisał/a:

Czasem bywa tak, ze ludzie są razem parę lat, potem się rozstają, bo nie są jeszcze wystarczająco dojrzali do związku, ale po czasie schodzą się z powrotem. .

Prawda i ja sam znam wiele przypadków udanych powrotów ale po długim czasie (minimum rok), kiedy ludzie dojrzeli zrozumieli co było nie tak w ich relacji i przerobili oboje powód rozstania.

99 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-10-10 20:13:53)

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?
teskniacy napisał/a:

Już tłumaczę. Od roku czasu starałem się być czuły i romantyczny ale moje starania były jakoś tak nieszczerze odbierane, tak jakbym robił to na przymus, ale ja naprawdę się starałem być tak jak tego ona chciała ponieważ chciałem aby było między nami dobrze. Jednak stało się inaczej.

Hehee, twoje starania odbierane jako nieszczere, dla tego uważam że powinieneś olać byłą i zainteresować się nową koleżanką. Chodzi o to żebyś się nauczył trochę kobiet.
Widzisz ona powiedziała Ci o jakimś brakiem romantyzmu i czułości, ty starałeś się dopasować i dupa.
A czemu?
Bo jak laska przestaje być zainteresowana, to nie ważne jaki powód poda, i nie ważne czy będzie chciało się dostosować czy nie, nie ma to znaczenia, działania będą sabotowane.
Jak chce zakończyć związek to zakończy, a że przyczyny próbuje się jakoś nazwać, to szuka się logicznych wytłumaczeń, ale uczucia to emocje, i tam logiki brak, dla tego to co mówi nijak ma się do tego co odczuwa.
Do tego laski nie wychodzą z związku z dnia nadzień, to zawsze proces który trwa jakiś czas, a jak już machina jest wprawiona w ruch to rzadko da się ją zatrzymać.
Zresztą tu masz dowód w swojej własnej wypowiedzi.

teskniacy napisał/a:

Jednak stało się inaczej. Od tego czasu dostałem taką dawkę informacji na swój temat, że naprawdę piórka mi opadły - nie chce mieć tak jak moi rodzice, że się nie przytulają, bądź ostatni kwiaty dostałam na swoje urodziny bądź rocznicę.
To, że nie byłem typem romantyka nie świadczy o tym, że jej nie kochałem albo nie dawałem powodów do tego że mi na niej zależy.

No i widzisz, jednak nie o to chodziło o czym Ci mówiła wcześniej. Chodziło o całokształt, coś co wcześniej było ok, stało się nie do zniesienia.
Tak się dzieje kiedy uczucia wygasają, wtedy wszystko zaczyna drażnić, szuka się na siłę minusów, sabotuje wszelkie działania, żeby zakończony związek był dobrze uzasadniony.
Dla tego ta twoja była i powrót to nie jest żadne uczucie z jej strony, to czysty kobiecy mechanizm, ustal sobie chronologie wydarzeń, i zobacz kiedy ta jej chęć powrotu jak i działania z tym związane zaczęły się nasilać i czy to jakoś dziwnie nie było związane z pojawieniem się nowej koleżanki przy Twoim boku.


Ale pomijając motywy byłej jak i oceny jej zachowań
To twój problem jest w Tobie.
Wszyscy skupili się na tym jaki jesteś biedny, jak ona źle Cię potraktowała.
Teraz jesteś zmartwiony, bo jest koleżanka, której nie chcesz ranić i była która chce wrócić, a ty biedak nie wiesz co masz zrobić, bo z byłą tyle pięknych chwil i w ogóle.
I wahasz się z decyzją, która jest oczywista.
Jak dla mnie to chcesz trzymać dwie sroki za jeden ogon, bawi Cię to, chociaż może bardziej cieszy, dostajesz zwrot za krzywdę, dla tego zwlekasz. Nie ładnie
Ale karma jest bicz, a w dzisiejszych czasach gdzie tempo życia jest inne, to też zwrotki wracają szybciej, niż jak kiedyś, w innym wcieleniu :]

Także twoja nowa koleżka jak się dowie, albo brak inicjatywy z twojej strony, sprawi że dalsze rozwijanie znajomości przestanie być możliwe, chyba że jako koleżeństwo, ale najpewniej Cię pogoni.
Wtedy twoja była zrobi, to samo bo zwrócisz się do niej, ale ona nie będzie już zagrożona i będzie wiedziała że Tobie zależy, no bo gdyby nie  koleżka to byś nie miał zagwozdki co zrobić. I wtedy odbije sobie po 100 kroć obecne starania i upodlanie się.
Przecież to ona Cię rzuciła a teraz żebrze, nie odpuści Ci tego na bank. Twoja sprawa czy pozwolisz.
Dlatego brak twojej decyzyjności to nic innego jak podtrzymywanie zainteresowania u jednej i drugiej. To fajne, zawsze podbija ego, chełpisz się tym i dajesz smutnego, póki co masz otwarte obie furtki, to zawsze lepiej niż jedną. Ale zostaniesz z niczym.
To jak z hazardem, czasami się wygrywa i trzeba powiedzieć stop, ale zawsze chce się więcej, co w efekcie prowadzi do całkowitej przegranej.
Ty właśnie uprawiasz hazard, i wje***sz, bo się na tym nie znasz.
Pozdrawiam

100

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Jak sam widzisz wszytskie odpowiedzi na twoj post sa takie same.Z tej maki chleba nie bedzie i tez sie z tym zgodze.Przerwe to sobie mozna zrobic w pracy albo szkole a nigdy w zwiazku.Nie czekaj na nia tylko zyj swoim zyciem bo sie zagubisz.Glowa do gory i wytrwalosci zycze.

101

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Moja historia? Trochę inna, ale też związana z przerwą. Było między nami dobrze, myślałam, że mi się oświadczy. Ale ostatnio się trochę pokłóciliśmy fakt jest taki, że teraz uświadomiłam sobie swoją winę, że ciągle się go czepiałam o bzdury, ciągle coś wymagałam od niego..A teraz on napisał mi, że potrzebuje przerwy, żeby musi wszystko poukładać sobie w głowie. Nie wiem co to znaczy, boje się że mnie zostawi, a jeszcze 3 dni temu mówił, że bardzo mnie kocha, razem jesteśmy prawie 4 lata, nie wiem myślałam, już czy kogoś poznał, czy to po prostu emocję wzięły górę. Strasznie się boje zostać sama. Kocham go i moja cała przyszłość skupia się właśnie na nim, nie wiem czy będę wstanie znieść to jeśli powie, że to koniec. Nie wiem co myśleć, co czuć, myślicie, że to może znaczyć to najgorsze? Czy po prostu on też chce dać mi do zrozumienia, że żarty się skończyły i, że muszę inaczej się zachowywać. Mam się z nim spotkać za tydzień bo chce tej przerwy, boje się, że w ogóle nie będzie chciał się ze mną spotkać. Ale nie mam wyjścia muszę czekać cierpliwie, staram się nie patrzeć co chwilę na telefon w nadziei, że może się odezwał, ale to trudne. Mam nadzieję, że nawet jeśli zdecyduje o rozstaniu spotka się ze mną i porozmawia.

102

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Tak jak pisaliście wyżej, dla mnie też nie ma czegoś takiego jak przerwa w związku, ale kiedy zapytałam czy ta przerwa to rozstanie, napisał, ze chodzi o to, żebyśmy się nie widzieli i za sobą zatęsknili. Boje się takich przerw.. nigdy nie miałam takiej sytuacji.

103 Ostatnio edytowany przez darek123 (2017-10-18 21:14:12)

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Przerwa jest chyba tylko ostatnim krokiem przed tym, żeby upewnić się, że podejmuje się właściwą decyzję. Ty już chyba ją podjąłeś, jednak naprawdę przeczytaj ze zrozumieniem to co inni napisali i postaraj się włączyć myślenie.
Trwanie w takiej stagnacji pomiędzy młotem a kowadłem jest wygodne, ale prędzej czy później musisz podjąć decyzję, zanim będzie za późno. Odwagi, na pewno dasz sobie radę smile

Edit. W twojej byłej w małym, bardzo małym stopniu widzę siebie, tylko trochę role są w tym wypadku odwrócone. Jeśli chcesz możesz przeczytać mój temat.
W skrócie ja też na początku walczyłem o swoje szczęście czując się totalnie nieszanowany, niedoceniany i wykorzystywany. Ale mimo wszystko kochałem bardzo, miałem klapki na oczach bardzo mocno zaciśnięte i mimo próśb, rozmów nic się nie zmieniało. I kiedy nie możesz uciec bronisz się. U mnie była to najprostsza obrona, którą ona rozumiała widocznie jako jakiś atak na nią, bo przecież ciężko się domyślić, pokojarzyć fakty, że setki razy mówiłem że nie wyrabiam. Dopiero dzisiaj mogę nazywać swoje uczucia, bo wtedy nie byłem pewny co czuję. Pojawiły się osoby trzecie, właściwie były już wcześniej ale to zaczynało się nasilać. Pozbawiony już szacunku do siebie zacząłem różne irracjonalne rzeczy robić, będąc podnóżkiem. W końcu mnie zostawiła, a ja jeszcze bardziej skomlałem jak pies, zwłaszcza jak się dowiedziałem że jest z typem z którym się spotykała jeszcze kiedy była ze mną. Zabolało jak w dniu rozstania, tylko dziesięciokrotnie mocniej. Do dzisiaj coś we mnie siedzi i nie daje spokoju, dalej gdzieś za nią tęsknię, ale już mniej.

Nie pozwól, żebyś skończył jak ja, bo coś czuję, że jak wrócisz to będzie tak samo, jak nie gorzej smile

104

Odp: Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Dziwne jest to ze po 5 latach nagle cos jej nie pasuje a do tej chwili wszystko bylo ok i od razu chce przerwy na nie powaznej rozmowy.Cos tu chlopaczku nie gra i to z jej strony.

Posty [ 66 do 104 z 104 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po 5 latach związku - prośba o przerwę? Doradzi ktoś?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024